Test gry Wasteland 2 - co nowego u następcy izometrycznych Falloutów?
Nie wiem czy mi się wydaje, ale ostatnio ten współczynnik "oczekiwania" był dużo wyższy (~ 9,0)?
Przyznaję, że tekstu nie czytałem, ponieważ staram się omijać wszystkie takie spojlerogenne materiały, ale sama cyferka mocno chłodząca nastroje.
W sumie to nie wiem czemu jak tak niski - bo oprawa graficzna jest nie satysfakcjonująca?
Poczytam, bo gra mnie od dawna interesuje i zastanawiam się czy wziąć przed premierą. Lubie takie klimaty, ale jak ma wyjść coś słabego to wolę kasę zaoszczędzić.
Sego czasu bardzo czekałem na tą grę, ale przesunięta premiera i wysoka cena gry w Polsce ostudziły moje zapały. Poczekam na pierwsze recenzje i ewentualnie na jakiś obniżki ;)
Dajcie już tę grę ;>
Jak widzę na górze oczekiwania to normalnie bym olał tę grę. Nie zaniżać gracze, nie zaniżać.
W sumie to nie wiem czemu jak tak niski - bo oprawa graficzna jest nie satysfakcjonująca?
Moje oczekiwania są pod spodem. A to, że grafika nie powala, interfejs jest kiepski i gra wygląda jak ruski turowy klon Jagged Alliance w 3d to swoją drogą.
@Lothers -> „Nie należy ocenić książki po okładce”. ;) A ja nie mogę doczekać. :)
@sakhar -> Też się zastanawiam. :P Może oceniają gry po grafikę? A może nie lubią walki turówki i brakują ich cierpliwości? :P A zapomnieli, że Jagged Alliance 2 (pierwotna), Fallout 1 i 2 też mają walki turówki, a odnieśli sukcesy i mają swoje zwolenników. ;) A może redaktor tak mocno obniżał ocena oczekiwania?
Co do grafika, ja nie przejmuję się o tym. Może nie jest najlepszy, ale przynajmniej spełnił na moje „minimalne” oczekiwanie tak jak Fallout 1 i 2. Widziałem sporo gry z dużo gorsze grafiki nie do przejęcia. :P
Jest napisane, że silnik Wasteland 2 jest podatny na mody. A więc jak fanów chcą, to mogą zrobić mody upiększające.
Nie powiem że z grafiką mogli by się bardziej postarać. Unity jest tak dobrym silnikiem ze spokojnie mozna robić gry na nex-geny. Mniejsza o grafikę, zapowiada się dobrze i liczę na dopracowany produkt.
[2] sakhar - "W sumie to nie wiem czemu jak tak niski - bo oprawa graficzna jest nie satysfakcjonująca?"
Bo tury.
No cóż nie pogniewał bym się gdyby grafika była nieco ładniejsza, np. stworzenie kilku wzorców postury postaci - chuderlawy, średniak, wielki koksu :) podnosiło by to imersję gry. Może fani zrobią w przyszłości coś w tym kierunku jestem pewien że tacy po premierze będą. No i mam nadzieje że w końcu ktoś wpadnie na pomysł żeby zrobić polską stronę skupiającą fanów gry. Wszystkie wielkie gry mają takie strony Wastelandowi życzę tego samego i czekam.
@Mastyl -> Bo nie wszyscy pałają miłości do turówki. Gry turowe mają zwolenników (ja należę do nich) i przeciwników, niestety. :P
Grafika nie jest bardzo ważna w tego typu grach. Co prawda przyjemniej się gra jak wszystko wygląda pięknie, ale takie gry i bez tego wciągają jak bagno. Teraz gram w Xcoma EU, który przecież nie powala graficznie, a wciągnął mnie tak, że się oderwać nie mogę. We wrześniu będę zamawiał pre order w pudełeczku oczywiście :)
Sir Xan, Mastyl --> mi nie przeszkadzają ani tury ani grafa. Zresztą jestem jednym z fundatorów tej produkcji na Kickstarterze :) Podobnie zresztą jak Pillars of Eternity.
Ludzie, przecież to jest idealna grafika do tego typu gier. Nadaje niesamowitego klimatu całej produkcji.. Musicie jeszcze dorosnąć jako gracze... :)
CHEKI.
"Musicie jeszcze dorosnąć jako gracze... :)"
Prawie laptopa zaplułem czytając tą mądrość;D
Co do samej produkcji, myślę, że przy dzisiejszych możliwościach, twórcy mogli się pokusić o wiele więcej w kwestii oprawy wizualnej, oczywiście, grafika to nie wszystko, jednak przy dzisiejszych standardach wygląda to naprawdę biednie, a szkoda.
Osobiście, zdecydowanie bardziej czekam na Pillars of Eternity
co wy macie za "ale" do tej grafiki? Przeciez ona idealnie sie nadaje do tej gry a przy tym znaczaco obniza wymagania, dzieki czemu mysle, ze bedzie mozna zagrac nawet na przecietnym notebook`u. Poza tym tego typu produkcji pierwsze skrzypce gra swiat, wiec tworcy powinni sie skupic na sporym rozbudowaniu go, dodaniu sporej ilosci sprzetu, jego modyfikacji i zaawansowanego craftingu, dodaniu elementow survivalovych i mozliwie duzej interakcji z otoczeniem, czyli cos na podobnego do Jagged Aliance 2 (nie 3) jesli chodzi o podstawowe zalozenia. Oczywiscie jak przystalo na RPG, powinny byc sporo opcji dialogowych (a nawet dyplomatycznych) w kontakcie znapotkanymi NPC-ami. Grafika gra tu zdecydowanie 2-planowa role.
Zapowiada sie swietny rpg, oby postacie mialy głębie jesli chodzi o charaktery i gra byla dluga i wciagajaca.
Grałem przez chwilę w pierwszą betę. Nawet nie zauważyłem jak pękła godzina z hakiem (a może i dwie z hakiem?). Jakie wrażenia? Gra jest bardzo oldschoolowa (w dobrym tego słowa znaczeniu), akcji wymagających odrobiny myślenia jest we współczesnych produkcjach niewiele, a tu zdaje się będzie ich sporo (np. ratowanie tonącego kolesia). Wasteland 2 nie prowadzi nas za rączkę, opisuje to co widzimy toną tekstu, wprowadza w realia i oczekuje od nas reakcji, podjęcia decyzji. Klimat jest budowany bardzo sprawnie i wydaje mi się, że Fargo uda się dopiąć realizacji spójnej wizji postapokaliptycznego uniwersum. Tego akurat jestem prawie pewien.
Wady bety to wszechobecna powolność, ślamazarność i toporność. Mapa po której się poruszamy z lokacji do lokacji została fajnie rozwiązana, pomysł z kończącą się wodą - przedni. Brakowało mi trochę bardziej rozbudowanych opcji, ale generalnie ok. Za to wygląd tej mapy? Słabo, wyglądało to jak jakaś durnawa gra z androida.
Co do samych lokacji, to te które widziałem były bardzo fajnie dopracowane i klimatyczne. Zarówno pod względem konstrukcji jak i detali. Do niczego nie można się było przyczepić. Fabularnie też było dobrze, historie postaci, rys psychologiczny (!), rodzinne tajemnice, tajemnicze ataki, konsekwentnie budowanie otaczającego nas świata i powoli wprowadzanie w jego tajemnice.
Wasteland 2 to gra w której trzeba uważać co się robi i jakie opcje dialogowe się wybiera, jeden błąd i mamy niespodziewaną (?) walkę, albo quest w plecy. Fabularnie Wasteland 2 można uznać za typową produkcję +18. Mroczny, nieprzyjazny, brutalny świat, nieoczywiste wybory moralne (wcale nie takie głupie), no po prostu Fallout pełną gębą...
Wspomniana wcześniej ślamazarność i toporność dotyczyła samej rozgrywki. Miałem wrażenie jakbym grał w grę on-line której towarzyszą spore lagi. Nie było klatkowania, jakiś wyraźnych spadków fps, ale czuło się ciężar, spowolnienie. Toporne było też same inventory, nieintuicyjne, nieładne i mało praktyczne. Sama walka turowa była całkiem przyjemna, nieco jeszcze toporna, ale bardziej sprawiająca frajdę niż ból głowy. Bugi graficzne pominę, zdarzały się, ale nie psuły wrażeń z rozgrywki. Od samej grafiki można by oczywiście oczekiwać więcej, ale było naprawdę dobrze. Nie potrzebuję wodotrysków by cieszyć się z takiego oldschoola. W oczy rzucały się głównie detale, licznik brzydko wykonany, dziwne podświetlenia postaci i tak dalej. Paradoksalnie czuć było nad Wastelandem 2 aurę...niskobudżetowości. Być może teraz jest lepiej, słabo wyglądające i działające elementy zostały poprawione, ale nie zdziwiłbym się gdy 3 miliony dolców było kwotą zbyt małą na dopracowanie nawet takiej, mało efektywnej przecież gry. Mam nadzieję, że się mylę.
Teraz widzę, że postępy są naprawdę spore. Fargo jest zdaje się gościem twardo stąpającym po ziemi, więc niech nie wydaje tej gry dopóki nie będzie pewien, że wszystko zostało domknięte na ostatni guzik. Pewnie zdaje sobie sprawę, że elementarne błędy nie będą mile widziane. Patche to inna sprawa, wszyscy wiemy, że będą konieczne.
Chylę głowę przed odwagą Fargo&Spółki. Trzeba mieć nie lada cojones, by porwać się na taki projekt. Jestem pełen podziwu i liczę że w przyszłości nadal będą pojawiać się takie bezkompromisowe gry - robione przez zapaleńców dla zapaleńców.
"Być może teraz jest lepiej, słabo wyglądające i działające elementy zostały poprawione, ale nie zdziwiłbym się gdy 3 miliony dolców było kwotą zbyt małą na dopracowanie nawet takiej, mało *efektywnej przecież gry"
*Tfu, tfu, efektownej oczywiście miało być. Chyba jakieś tury po mnie przebiegły;-)
Z jednej strony 3 miliony to niedużo w porównaniu np. do gta V na które wydano 250 milionów, z drugiej natomiast strony to więcej niż producent wastelanda oczekiwał. Niestety prawda jest taka że nie ma tak wielu zwolenników gier w klimacie postapo, tym bardziej z izometrycznym widokiem i turowym systemem akcji. Mi osobiście ciężko wczuć się w te wszystkie gry z widokiem z pierwszej osoby, a klasyczne gry z widokiem izometrycznym mają to coś w sobie ;). Gdyby na takiego Wastelanda albo Fallouta wydano dzisiaj choćby 100 milionów i wyprodukowano go w klasycznym stylu, montując w nim rozbudowany otwarty (sandbox-owy) świat, zaawansowaną grafikę, fizykę i interaktywne otoczenie i w to wszystko wpleciono nietuzinkową fabułę - powstała by w końcu gra doskonała.
Niestety mamy to co mamy - 3 miliony - trzeba się zadowolić tym co jest.
Gra z niewielkim budżetem, nie efektowna graficznie jak to piszecie (przecież nie tylko grafiką gracz żyje) i nawet może nie do końca RPG "pełną gembą" a raczej coś taktycznego ale i tak dla fana Postapo i klasycznego widoku pozycja obowiązkowa. Poza tym myślę, że każdy, nie tylko zatwardziały tradycjonalista rpg-ów znaleźć może w tej grze coś dla siebie. Taktyczna rozgrywka walki coś na wzór jagged alliance 2, ciekawy świat z najróżniejszymi pro naukowymi wyobrażeniami o wynaturzonych kreaturach ( wszyscy lubimy zabijać dziwne stwory :)), no i "dorosła"
fabuła która mam nadzieję wciągnie i mnie na wiele godzin. Bym zapomniał jest jeszcze coś nie stosowany od lat system dialogów z możliwością użycia własnych słów kluczy - intrygujące - kojarzy mi się to z sztuczną inteligencją np. na stronie ZUS-u Wirtualny Doradca :).
Pozdro dla wszystkich.
sakhar [2]
W sumie to nie wiem czemu jak tak niski
Może (czyt. dlatego, że) ocenę w oczekiwaniach może napisać każdy (nawet wielokrotnie), w tym konsolowi fanboje, którym żal dupę ściska, że PC ma swoje głośne exy. Ot, dlaczego. Tak że nie ma co patrzeć na te oceny.
@czech18
Jak to nie pełną gębą? W2 ma wszystkie niezbędne cechy by z czystym sumieniem nazwać go "pełnogębiastym" cRPGiem:-) A to, że walka jest taktyczna? Pewnie w dziesiątkach cRPGów też taka jest, albo była. Chociażby Dragon's Age ma system walki który można nazwać taktycznym (aktywna pauza nie ma znaczenia). Jagged Alliance to była turowa gra taktyczna z elementami cRPG, a W2 to cRPG z turowym, taktycznym systemem walki.
"Bym zapomniał jest jeszcze coś nie stosowany od lat system dialogów z możliwością użycia własnych słów kluczy - intrygujące - kojarzy mi się to z sztuczną inteligencją np. na stronie ZUS-u Wirtualny Doradca :)."
Taa, no to rzeczywiście jest kuriozum, trzeba będzie sobie pingle kupić:-) Może jestem mało ograny, ale takiego rozwiązania zastosowanego w grze nie pamiętam od dawna.
@Irek22
Myślę, że nie należy do oceny dokładać tej wojenki pecetowo-konsolowej. Ja uważam, że po prostu wielu graczy ma na W2 w******e. Nawet jeżeli z jakiegoś powodu byli zainteresowani, to odrzuca ich "niedzisiejsza" grafika i poziom komplikacji.
Złote lata izometrycznych cRPGów z turowym systemem walki (tym bardziej tych w klimacie post-apo), minęły już dawno.
@Lemur80 - też mam nadzieję, że będzie to cRPG z elementami taktycznej gry a nie na odwrót (jak to było w fallout Tactics). Mam jednak obawy ponieważ Rasowe rpg-i takie jak Fallout 1 i 2, czy Baldur's Gate charakteryzowały się rozbudowanym światem z wieloma NPC-ami i questami. Otwartość świata przejawiała się np. w Falloucie całkowitą dowolnością wybranej drogi przez gracza - można było olać główny wątek i po prostu ruszyć np. na południe żeby zobaczyć co będzie. Główny wątek gry był najbardziej rozbudowany, ale jednak poprzeplatany z innymi wątkami pobocznymi, nie "narzucał się brutalnie" jak to jest w różnych grach liniowych, również w Fallout Tactics. Z recenzji Wastelanda jakie zobaczyłem do tej pory świat przedstawiony wydaje się mi dość ciasny i mam wrażenie, że naszych bohaterów, cały czas prowadzi ktoś za rączkę (dostają oni co jakiś czas kolejne zadania - jak w F.T. )
Ciekawe czy można olać wytyczne z bazy Rangerów i ruszyć przed siebie żeby gdzieś tam dalej przypadkiem trafić na quest poboczny, który jak się okaże będzie powiązany z głównym wątkiem i skieruje nas na drogę do głównego celu gry.
Obyś się mylił @Lemur80 co do tego, że minęły już czasy izometrycznych, i turowych RPG-ów, bo jestem ich wielkim fanem :(.
@dm1605
"Mam jednak obawy ponieważ Rasowe rpg-i takie jak Fallout 1 i 2, czy Baldur's Gate charakteryzowały się rozbudowanym światem z wieloma NPC-ami i questami."
To dobre pytanie czy W2 dorówna tym tytułom pod względem rozbudowania. Myślę, że nie, chociażby z powodów sentymentalnych.
"Otwartość świata przejawiała się np. w Falloucie całkowitą dowolnością wybranej drogi przez gracza - można było olać główny wątek i po prostu ruszyć np. na południe żeby zobaczyć co będzie"
Odniosłem wrażenie, że w Wasteland 2 będzie podobnie. Po kontakcie z bazą dostaje się namiary na lokację w której należy kontynuować otrzymany quest. Jednak nic nie stało na przeszkodzie by obrać dowolny kierunek. Zrobiłem tak i za cenę odwodnienia i napromieniowania odkryłem zupełnie nie znaną mi wcześniej lokację.
"Główny wątek gry był najbardziej rozbudowany, ale jednak poprzeplatany z innymi wątkami pobocznymi, nie "narzucał się brutalnie" jak to jest w różnych grach liniowych, również w Fallout Tactics. Z recenzji Wastelanda jakie zobaczyłem do tej pory świat przedstawiony wydaje się mi dość ciasny i mam wrażenie, że naszych bohaterów, cały czas prowadzi ktoś za rączkę (dostają oni co jakiś czas kolejne zadania - jak w F.T. )"
Myślę, że porównanie do F. T. jest chyba jednak zbyt mocne. O całkowitej nieliniowości będziemy mogli pewnie pomarzyć, ale już teraz widać, że zadania możemy robić we w miarę dowolnej kolejności. Są np. dwie lokacje które zostały dotknięte innego rodzaju atakiem, wybierając bronić jedną z nich, wybiera się automatycznie nieco inną ścieżkę fabularną. Więc wiadomo, że jakieś replaybility na pewno będzie. Poza tym będąc dowolnej lokacji na pewno nie jest, że podbiega do nas jakiś NPC i automatycznie proponuje jakiegoś questa. Oczywiście dość często jest tak, że mamy do czynienia z oskryptowanymi zdarzeniami fabularnymi, najczęściej jednak jest parę sposobów na rozwiązanie takiego questa (wliczają się w to także inne podejście siłowe). Te zdarzenia fabularne wiążą się pewnie najczęściej z głównym wątkiem, jednak łażąc po jakiejś tam osadzie spokojnie z częścią postaci można zagadać i otrzymać questy poboczne. Rozwiązywanie problemów i mini questów mają swoje konsekwencje. Jeżeli nie uratujesz tonącego NPCa (a nad tym trzeba trochę pogłówkować), to możesz zapomnieć o dobrych relacjach z niektórymi NPCami i questami jakie mogą się wcześniej czy później pojawić. Nie jest więc tak, że Wasteland 2 to gra która w której idzie się od punktu A do B jak po sznurku. Możliwości jest wiele, a większość z obranych wyborów ma swoje konsekwencje. Nie twierdzę oczywiście że stopień rozbudowania jest tak duży jak w klasykach sprzed paru lat. Tego po prostu nie wiem i raczej wątpię, żeby tak było. Jestem jednak zdania, że W2 może być dobrym cRPGiem który spokojnie będziemy mogli zaliczyć do nurtu "hardcore'owego". Myślę, że będzie mu raczej bliżej do pierwszego Fallouta niż do Shadowruna. Nie wiem czy składniki będą dobrane w odpowiednich proporcjach i stosownie doprawiane tak by to wszystko trzymało się kupy. Nie wiem, ale osobiście liczę na to.
"Ciekawe czy można olać wytyczne z bazy Rangerów i ruszyć przed siebie żeby gdzieś tam dalej przypadkiem trafić na quest poboczny, który jak się okaże będzie powiązany z głównym wątkiem i skieruje nas na drogę do głównego celu gry."
Odniosłem wrażenie, że tak właśnie jest.
"Obyś się mylił @Lemur80 co do tego, że minęły już czasy izometrycznych, i turowych RPG-ów, bo jestem ich wielkim fanem :(. "
Ja jestem wręcz przekonany, że minęły. Izometryczne, turowe RPGi to dzisiaj nisza. Kiedyś takie gry były w sumie w mainstreamie, dziś to jakaś dolna część rynku. Rządzą gry z kategorii AAA, a prawie każda z nich posiada jakieś choćby minimalne nawiązaniu do systemów erpegowych. Po co więc robić gry które z definicji są ramotą? To, że powstaje Pillars of Eternity i Divinity Original Sin, nic nie zmienia. Zobacz ile mówi się o Bound By Flame i Lords of the Fallen, a ile o tych które wymieniłem? Zresztą Wasteland 2 to jest wyjątek totalny. Od dawna nie słyszałem o jakiejkolwiek grze będącej izometrycznym, turowym i postapokaliptycznym cRPG.
@Lemur80 nie zgodzę się, że gry w rzucie izometrycznym są przestarzałe, Jest to po prostu inne podejście do przedstawienia rozgrywki. Weźmy takiego Diablo 3, bądź wiele szoterów o pięknej, zaawansowanej grafice - gry te są popularne i na pewno nie niszowe. W obecnych czasach łatwiej dystrybutorom produkować gry z widokiem 3D i w
pierwszej osobie ponieważ jest taka moda (mają oni wiele doświadczenia z silnikami 3d i pierwszej osoby). Moda się
zmienia i myślę że wrócą jeszcze czasy gier izometrycznego widoku i być może nawet z elementami turowej rozgrywki. Widok z góry z większej perspektyw ma wiele zalet:
daje możliwość ujęcia większego obszaru akcji dając możliwość do zaimplementowania elementów taktycznych i strategicznych w grze.
Umożliwwia obserwowania jak wygląda nasza i inne towarzyszące nam postacie, co sprzyja imersji ze światem i budowanym klimatem.
Podobnie mapy projektowane z większego oddalenia zawierające wiele różnych szczegółow,
można by powiedzieć ręcznie malowane,
lepiej oddadją klimat niż wiele pustych przestrzeni 3D (chodżby taki fallout 3 - miejscami zieje pustką i sztucznością)
W rzucie izometrycznym nie widać niedoskonałości silnika fizycznego i graficznego jakie często psują odbiór w grach pierwszej osoby - większość zależy od naszej wyobraźni a nie od pracy grafików.
I jest jeszcze na pewno wiele więcej zalet które teraz nie przychodzą mi do głowy :).
Mam nadzieję, że właśnie Wasteland 2 czy Pillars of Eternity - gry niskobudżetowe przypomną graczom jak atrakcyjna jest ta koncepcja - i przez swój sukces przyciągną zainteresowanie wielkich wydawców.
A nawet jeżeli nie to mnie już "kupiły" te dwa tytuły, oczywiście szczególnie Wasteland.
Zapowiada się dla mnie w przyszłym roku powrót do grania przez długie godziny :).
Warto wydać tyle kasy na grę/betę?? Zastanawiam się nad zakupem. Może jest gdzieś jakaś promocja/niższa od 100zl cena??