Forum Gry Hobby Sprzęt Rozmawiamy Archiwum Regulamin

gameplay.pl Pixel Piracy - piracić czy nie piracić? – test wersji alfa

07.04.2014 13:09
szyber
1
szyber
69
Centurion

Gdyby mnie było stać na gry to bym kupował oryginalne...

07.04.2014 14:17
2
odpowiedz
Hegemon de Pagan
13
Chorąży

Jak są promocje to widać ile schodzi sztuk. Jak są ceny przeliczone z euro lub funtów to po prostu płakać się chce w Polsce i wielu innych krajach. Na steamie są fajne statystyki pokazujące w jakich krajach ile procent gier im się sprzedaje.

07.04.2014 14:20
3
odpowiedz
Nomad_pl
63
Centurion

Zaraz zleci się "internetowy ZAiKS" i zacznie wygłaszać teorie o tym że "jak cię nie stać to nie graj". Fakt jest taki że KAŻDY w Polsce ma coś nielegalnie "przywłaszczonego". Muzyka, filmy, seriale, programy, gry, itp. Takie napinanie się na to że ktoś piraci gry a sam ma piracką wersję filmu lub muzykę z nieznanego źródła to takie sranie we własne gniazdo. Ja staram się kupować oryginały bo zależy mi często na multiplayerze lub jest to marka bliska mojej osobie (mgs, fifa, TES). Ale przyznam się że zdarza się mi ściągać gry lub filmy, przechodzić tutorial i jakąś godzinę gry i jak mnie wciągnie lub się spodoba to ją kupię. Wiem że zaraz mnie zjada gimbusy - napinacze które mają tony muzyki, filmów i gier na dyskach twardych lub telefonach bo przecież w internecie nie sposób sprawdzić czy mówisz prawdę.
Szyber napisał prawdę która odnosi się do większości społeczeństwa w Polsce. Ten kraj jest za biedny i za bardzo okradany żeby ludzie tu nie ściągali pirackich kopii. Pracowałem przez rok w Niemczech i naprawdę było mnie stać na wszystko chociaż zarabiałem 1400 Euro miesięcznie. Postanowiłem wrócić do polski, rozpocząć studia i postarać się tu o jakąś pracę, ewentualnie wyjadę po studiach bo w porównaniu do 1400 euro to 1400 zł wypada strasznie blado zwłaszcza że 50 - 60 euro za grę a 100 - 240 zł przy takich zarobkach to większa kradzież niż piractwo

07.04.2014 14:23
mmaakkss
4
odpowiedz
mmaakkss
51
Generał

Jakby na steamie wprowadzono złotówki i gra zamiast 10 euro kosztowałaby powiedzmy 19 złotych to schodziłyby jak swieże bagietki. Inna strona medalu jest taka że jakbyśmy zarabiali normalne pieniądze to nie byłoby w ogóle takiej gadki :)

07.04.2014 14:40
kęsik
😃
5
odpowiedz
kęsik
155
Legend

Lol, Hed napisał tekst o swoich wrażeniach z gry a ci tu piszą o piractwie.

07.04.2014 17:47
6
odpowiedz
orginal
81
Pretorianin

Jak mnie nie stać na wypasiony samochód to go nie kradnę z salonu.

07.04.2014 18:54
h1To
7
odpowiedz
h1To
71
OP

orginal
ładne porównanie, zrównać program za 100 zł i samochód za ~100k zł. Ciekawe czy takie osoby jak Ty (zrównujące program komputerowy do samochodu) będą podobnie mówić na x lat gdy technologia druku 3D będzie na tyle rozwinięta, że wiele towarów będzie sprzedawanych na zasadzie wykupu licencji na schematy, przy czym te same schematy będzie można najpewniej pobrać z torrentów.
Moje osobiste podeście do tematyki piracenia - stać mnie na grą kupuję, nie stać piracę, będę przy kasie to kupie jak się okażę dobra.
I na koniec, jak ktoś to w ogóle czyta, dlaczego nie ma platformy, strony internetowej z kątami twórców gier ? Bardzo chętnie dał bym po 10 zł co któremuś Twórcy za poświęcony wkład w pracę, którą doceniam ale nie na tyle by wywalać 100 zł ;) Gdyby jak ja w ten sam sposób myślał co 10ty "pirat" to pewnie mieli by więcej kasiory z takiego dobrowolnego fundingu jak z bezpośredniej sprzedaży.

07.04.2014 19:49
8
odpowiedz
xittam
170
Generał

Podejrzewam, że "nie ma platformy, strony internetowej z kątami twórców gier", ponieważ co kogo obchodzi kto gdzie i jak mieszka.

07.04.2014 20:05
9
odpowiedz
nekox
2
Junior

@h1To
Wątpię by taki sposób wspierania twórców dużych gier kiedykolwiek zaistniał.
Wszystko dlatego, że aby taki twórca wydał grę, która kosztuje nas 100zł to musi zapłacić haracze dla 10 innych nierobów, którzy tylko siedzą i pachną. Tak naprawdę twórca otrzymuje może 20% z stworzonej gry, reszta idzie do wydawców i innych nierobów, którzy tylko pasożytują na wydawanych grach.

07.04.2014 21:25
10
odpowiedz
marcel89
5
Junior

Kupujesz grę za 100zł - skończ ją w jeden wieczór. To jest po prostu smutne :)

07.04.2014 23:12
11
odpowiedz
pwil
16
Legionista

Wszystko jest własnie kwestią ceny. Mam już ponad 200 gier kupionych na Steamie - w promocji, "na zapas", "bo jedynka była super" albo dlatego, że kieeeeedyś w to grałem/chciałem zagrać, ale była zbyt droga, "pożyczyłem" z torrenta wtedy.

Z tym, że ja nie mam presji, by grać we wszystko co najnowsze i czasu na to nie mam. Dobrze, że gdy się względnie szybko starzeją.

07.04.2014 23:42
BloodPrince
👍
12
odpowiedz
BloodPrince
177
Senator

Mam wrażenie, że Hed pisał ten artykuł po wypiciu rumu :p jest parę takich baboli "sprowadza się do robienia trzeba rzeczy"

09.04.2014 18:29
qazplm632
13
odpowiedz
qazplm632
54
Pretorianin

Jak gra ma przyzwoitą cenę (chociażby gdy jest w promocji na Steamie, bundle też są dobre) to kupuję ją, nawet jeśli mam już na kompie pirata. A jako, że ceny w tym kraju nie są dostosowane do zarobków - w rublach gry potrafią być ponad połowę tańsze niż w euro (uważam, że powinni wprowadzić płatność w złotówkach bo o ile 10 euro na grę mi czasem szkoda, o tyle 20zł mógłbym wydać) - to czasem korzsystam z torrentów. Natomiast za gry od wrednych wydawców (głównie mam na myśli EA) nie będę płacił. Fakt, że legalnie kupię grę, a w zamian dostaje okrojoną wersję - bo resztę sprzedają w formie DLC - i w dodatku muszę się męczyć z zabezpieczniami anty-pirackimi, nie sprawia, że mam ochotę kupić następną...

gameplay.pl Pixel Piracy - piracić czy nie piracić? – test wersji alfa