witka
czy ktoś rzucał palenie z desmoxanem? jestem dopiero w pierwszym tygodniu kuracji i nie palę, ale senne skutki uboczne są dla mnie zadziwiające. czy tylko ja tak mam?
Widać nie kłamią ;)
Może wystąpić również: wzmożona męczliwość, złe samopoczucie, zmęczenie, łzawienie oczu, przyspieszenie lub zwolnienie akcji serca, zwyżki ciśnienia tętniczego, bóle i zawroty głowy, zaburzenia snu (bezsenność, senność, ospałość, dziwne sny, koszmary), zmiany nastroju, lęk, trudności w koncentracji, osłabienie popędu płciowego, duszność, wzmożone odkrztuszanie, bóle mięśniowe, wysypka, wzmożona potliwość, zmniejszenie elastyczności skóry, wzrost aktywności enzymów wątrobowych, rozdrażnienie.
http://www.wracamdozdrowia.pl/index.php/rzucanie-palenia/448-desmoxan-100-kapsuek
Widzący --> Teraz trzeba jeszcze dodać jaka była skuteczność w grupie kontrolnej i o ile punktów procentowych większa ;)
Jak to ujal Mark Twain: "rzucanie palenia jest banalnie proste - robilem to juz setki razy".
tygrysek -> Znajomy z pracy rzucał z pomocą desmoxanu. Efektów ubocznych nie miał. Kuracja zakończyła się sukcesem. Jak ci się uda to pamiętaj później żeby nie dać się złapać w pułapkę typu: "a jednego papierosa do piwka przecież miesiąc nie paliłem" itd. Bo to prosta droga do powrotu do nałogu.
Ja rzucałem z Tabexem (to samo ale istnialo duzo wczesniej). Dwa razy :)
Za pierwszym razem rzeczywiscie ciezko ze snem bylo i glowa podejrzanie bolala, ale ostatecznie nie palilem ok. 2 lat. Aktualnie po kolejnej terapii nie pale 1,5 roku, przy czym nie pamietam zadnych skutkow ubocznych tym razem.
ja podobnie jak kolega wyżej. paliłem paczkę dziennie, rzuciłem z tabexem .
po dwóch latach ktoś mnie skusil i w ciągu pół roku kupiłem paczkę.
dwa miesiące temu znów kupiłem tabex no i w sumie niedługo mijają dwa miesiące bez papierosa (również pochłanialem paczkę dziennie)
najlepsze jest to ze człowiek po 3 dniach już nawet nie ma ochoty na papierosa.
jedyne skutki uboczne jakie miałem to dosyć mocne problemy z żołądkiem przez pierwszy tydzień ale pomogła miętowa herbata i tabletki których zapomniałem nazwy ;)
sny rzeczywiście są jakieś dziwne :P ale na plus :D
nie przytylem
@ronn dobrze prawi.
Zadne tabletki, ksiazke przeczytaj Allen Carr - Easy way. Pozytywne pranie mozgu. 8 lat palenia, dziesiatki prob rzucenia a juz nie dlugo bedzie rok jak jestem szczęśliwym niepalącym :D
kto pije i pali ten nie ma robali
kto pali i pije ten długo żyje
A co z osobami, które piją a nie palą ? :o
Płaski ---> To teraz czas na marihunaen.
"A co z osobami, które piją a nie palą ? :o"
Jak piją jak należy, to im palenie innych nie przeszkadza i nie szkodzi, Łyczek ;)
Znajomy zjadł połowę Desmoxanu. Nie pali od jakiegoś roku.
Druga znajoma w NL też to brała, ale po niej nie było widać, że cokolwiek je. Paliła tak, czy siak. Tyle, że nieco mniej.
I niech mi ktoś wyjaśni (ktoś kto żre desmoxan) co to znaczy termin z ulotki "dziwne sny"? Zaczyna mnie to podniecać..
trwają kilka nocy i są długie, bardzo realistyczne, mocno angażujące umysł że budzisz się wyczerpany i na dodatek wszystko rano pamiętasz ze szczegółami
moi znajomi się ubawili gdy opisywałem im te sny
cały sen w klimacie knajpy z siekieryzady. jedyna różnica, że był tam szynkwas przy którym siedziałem z kilkoma drwalami. chlaliśmy jakąś berbeluchę i w pewnym momencie postanowiłem iść do chaty, więc zapytałem się wszem i wobec czy jeździ tutaj policja, bo chciałem przez las samochodem tak narąbany pojechać. wszyscy mnie uspokoili, że po lesie to sobie mogę i policji tutaj nie ma. wychodząc z knajpy zobaczyłem sanki (sic!) i postanowiłem na nich wrócić do chaty. jadąc przez ten las zobaczyłem kilka kłód drewna takich bez opiekuna więc je siup na te sanki i gwizdnąłem je do chaty. w chacie postanowiłem sobie zrobić herbatę i wziąć ibuprom, bo mnie łep zaczął napierniczać a tu nagle w drzwi ktoś puka. wziąłem lampę naftową (co za warunki, że prądu nie było) i otwarłem drzwi trzymając tą lampę w lewej i siekierę w prawej dłoni. okazało się, że to policja więc zapytałem grzecznie "czego" a oni, że śmigałem po lesie pijany samochodem i że nie wolno i takie pierdy. no to się zapytałem czy widzą na podwórku jakiś samochód a jak nie widzą, to niech wypieprzają
obudziłem się w momencie gdy wchodziłem z tą siekierą do knajpy, żeby zaciukać tego kolesia co siedział ze mną przy barze i siedział po mojej prawej stronie, bo byłem przekonany, że to właśnie on mnie podkablował sukinkot jeden
przez kilka minut stałem nad łóżkiem z żoną szukając gdzie mam siekierę
siekiery nie było :)
to bardzo ogólna próba streszczenia snu, bo było mnóstwo drobnych szczegółów i snów takich miałem cztery sztuki :)
Ja zacząłem jestem na czwartym dniu niby nie ciągnie do palenia ale mięśnie mnie bolą jak bym mial zakwasy, aktualnie pracuję przy tynkach ostatnia nie mogłem utrzymać łaty w rękach jakbym miał niewładna rękę ??
Ja rzuciłem, desmoxan to na prawdę mega dobry wspomagać, wiadomo, silna wola i tak jest potrzebna, ale efekt brania tych tabletek jest oszałamiający (dla niektórych podobno w dosłownym sensie) ja przestałem jarać, tak jak mówią w reklamach, w 4. dniu kuracji i nie palę do dziś, minęło 5, może 6 lat. Jedyny efekt uboczny, jaki pamiętam, to były wzmożone, bardzo realne sny. Jednak podobało mi się to na tyle, że nie mogłem się doczekać kolejnych, bez kitu. Poza tym wszystko było ok.
EDIT : WĄTEK SPRZED 5 LAT? :O
EDIT : WĄTEK SPRZED 5 LAT? :O
Ale ciągle aktualny.
Ciekawe czy tygrysek wygral z nałogiem ?
Ja do tej pory nie mogę rzucić... sprawdzałem Tabex, Desmoxan, nawet przerzuciłem się na elektryka mając nadzieję, że może chociaż ograniczę a skończyło się na tym, że w domu paliłem elektryka a gdziekolwiek wyszedłem to brałem sie za "analoga". Straszny nałóg... szkoda tych wszystkich pieniędzy i zdrowia.
śmierduchów już nie kopcę, nawet rzadko przy wódzie po nie sięgam, bo przeszkadza mi zapach
ale jak najdzie mnie ochota to nie bronię sobie elektronika
Jak jadę do Krakauera to biorę ze sobą desmoxan, nigdy nie wiadomo czy po powrocie nie będę palił opon w garnku.