Co nowego w grach hack and slash? Sprawdzamy Diablo III, Path of Exile i Torchlight II
Ludzie mogą narzekać do woli ale nic lepszego niż Diablo 3 nie ma i podejrzewam, że aż do wyjścia Diablo 4 raczej nic lepszego nie będzie.
Idealnym połączeniem była gra mająca zawartość POE z mechaniką walki z D3.
Studio ggg jest 10 razy mniejsze a patche i dodatkową zawartość wydają pokroju dodatku do D3.
Diablo 3 jest kozackie, PoE jest spoko ale trochę nudne i sztywne, a Torchlight 2 to gówno które powinno się zakopać na pustyni i zalać cementem.
Diablo mnie odrzucilo po kilku minutach Patch po kilku minutach mnie pochlona swietny klimat i wyglad postaci. torchligta nie tykalem. Titan Quest byl fajny skonczylem podstawke ale mial jedna bardzo irytujaca wade wrogowei - kilka rodzaji przeciwnikow w roznych kolorach no i bossowie bardzo slabo zroznicowania ( w sumie to bylo ich 2). Dziwne ze nikt nie wspomina Loki tez ciekawa gra
Bardzo fajne mam porównanie tych 3-ch gier.
1. D3 - największa gra w jaką grałem. 325 godzin aktualnie na Xfire pokazuje, kupiłem grę pod koniec sierpnia 2013. Nowy patch jest genialny, zmienił masę rzeczy i odwrócił to co było źle ( właściwie w mojej ocenie wszystko, drop, paragony, buildy itd. ) o 180 stopni , do tego RoS zapowiada się rewelacyjnie. Nie sądziłem że kiedyś to powiem ( bo gram głównie w gry single i po prostu je często zmieniam ) ale w końcu mam grę "na stałe" obok gier SP w którą mogę wbić nawet te 15 minut dziennie a i tak ma to sens i daje fun. Do tego gra jest aktualnie parę razy lepsza dla kogoś kto grywa mniej albo lubi ( jak ja ) grać wszystkimi klasami. Rewelacja i soczyste 10+/10.
2. PoE - gra z ciekawymi mechanizmami która jest u mnie przekreślona na zawsze przez odwrotny w porównaniu do D3 feeling walki - czyli w sumie rzeczy najważniejszej. Moje odczucia podczas gry są wyjątkowo ubogie i w ogóle nie czuję tych mocy.
3. T2- świetna mniejsza produkcja w którą grałem na steamie jakoś setkę godzin. Co się okazało ? Po prostu zrobiłem już wszystko co mogłem aby dalej gra dawała przyjemność oraz miała sens i się skończyła. Także gra rewelacyjna ale to po prostu dla mnie kolejny ( z tymże dość długi ) single-player/coop.
Także dziękuję siłom wyższym ( a raczej siłom "Niebieskich" ) za Diabełka.
Ostatnio sporo grałem w PoE, ale nie chcę tutaj wciskać komuś moich upodobać co do tych gier. Mimo to Blizzard ostatnio naprawdę robi z siebie pośmiewisko. Po ponad dziesięciu latach od poprzedniej części, mając do dyspozycji ogromny budżet, wypuszczają grę z masą rzeczy, które graczom się nie podobają. Do tego muszą konkurować z grą f2p od niezależnego studia, która pasuje na kontynuację serii bardziej, niż samo D3. Po dwóch latach łaskawie wypuszczają patch, który poprawia rzeczy, na które ludzie skarżyli się od samego początku i oferują płatny dodatek. Oby tak dalej.
[link]
Dokładnie, oby tak dalej, od premiery gra mi się świetnie i zapewne jeszcze długo tak będzie.
Torchlight nie ma dla mnie w ogóle klimatu. Równie dobrze na ekranie mogłyby być wyświetlane figury geometryczne, taki sam efekt. Wszystko jest drewnianie, wygląda paskudnie a walka nie daje żadnej radochy wizualnej.
Jeśli chodzi o Grim Dawn to możecie zobaczyć jak się obecnie prezentuje w moim gameplay'u ---- http://www.youtube.com/watch?v=gP0OYApkUXo
Co do Diablo 3 to faktycznie ostatni patch wprowadził dużo dobrych rzeczy. Blizzard wreszcie przyznał się że tym razem to jednak gracze mieli rację. Jedyna rzecz, która już pozostanie niezmieniona to grafika. PoE nie może się równać rozmachem i "czuciem walki" z D3 ale na swój własny sposób również jest dobre. Niewątpliwy atut to fakt że jest grą darmową.
Mówcie co chcecie, ale D3 to nie diablo, ta grafika mnie odrzuca. Kiedy zobaczyłem ją po raz pierwszy, musiałem kilka razy przetrzeć oczy z wrażenia, tej grze bliżej to Torchlighta niż poprzedników. Na szczęście jest Path of Exile, a za jakiś czas wyjdzie Grim Dawn. A D3? Pożyczyłem od kolegi, przeszedłem 1-szy akt i wróciłem do dwójeczki.
D3 to nie diablo, ta grafika mnie odrzuca
Blizzard od ponad 10 lat ma tylko takich grafików. Jeżeli nie zdążyłeś tego zauważyć, to nic dziwnego, że musiałeś przecierać oczy z wrażenia.
Po ponad dziesięciu latach od poprzedniej części, mając do dyspozycji ogromny budżet, wypuszczają grę z masą rzeczy, które graczom się nie podobają
To samo, za wyjątkiem tych 10 lat można było powiedzieć o D2 w dniu premiery. Jak widać nadal nie odnaleziono szklanej kuli, która pozwoliłaby Blizzardowi wydać grę, do której nie musieliby robić jakichkolwiek łatek.
Do tego muszą konkurować z grą f2p od niezależnego studia
Znasz kogoś, kto wybierał między PoE, a D3? Bo ja nie.
Po dwóch latach łaskawie wypuszczają patch, który poprawia rzeczy, na które ludzie skarżyli się od samego początku
Zdaje się, że wypuścili mnóstwo patchy od daty premiery.
i oferują płatny dodatek
A to nowość u Blizzarda!
Torchlight, gra bez klimatu. Nie da sie tutaj wczuc w historie, ta gra to drewno.
PoE, nudna i paskudna produkcja bez życia.
Diablo 3 mimo iz nie dosiega do piet dla D2, obecnie jest najlepszym slashem wsrod reszty nowosci.
Poe jakieś pół roku temu wyglądało jak D3 ale gracze narzekali na spadki fps więc zmienili wygląd skili / aur / animacje :( I od tej pory wygląda to strasznie
Dajcie mi spokój z tą parodią diablosa o nazwie Diablo 3. Po wielu latach tworzenia dostaliśmy pełną błędów grę a po następnych dwóch latach patcha 2.01 też niewolnego od błędów i zastanawiam się jak bardzo dziurawy będzie dodatek. Zresztą i tak nie skuszę się na kupno 1/4 podstawki za 2/3 jej ceny. Jak ktoś lubi cukierkową grafę to D3 będzie mu się podobał ale mnie to nie przeszkadza. Bardzie mnie wkurza, że ta fikuśna grafika i animacje powodują to, że w czasie walki często nie wiadomo co się dzieje bo niewiele tam widać i większość czasu przy naparzaniu się z potworkami zajmowało mi szukanie małego celownika po ekranie a później mojej postaci. Jak kogoś rajcują super efekty graficzne i animacje to najnowszy diabełek mu się spodoba. Ja jak już mam grać w grę z taką grafiką to wolę zapuścić Torchlight 2, którego klimat bardziej pasuje do tego co widać na ekranie. A zdecydowanie najbardziej misie podoba Path of Exile choć przyzwyczajenie się do tej gry zajęło mi trochę czasu i dopiero za trzecim podejściem wciągnąłem się w tą grę. I teraz grając na przemian w T2 i PoE powoli kuszę się na Grim Dawn natomiast diablosa chyba komuś oddam za free bo wstyd by mi było żądać jakichś pieniędzy od kogokolwiek za to kuriozum w świecie H&S.
^ Mroczny sedes - wstyd ci było napisac to pod "pierwszym" nickiem, czy akurat wpadł kolejny ban?
PoE jest niesamowite, ale po patchu 2.0 do Diablo 3 wróciłem i nie mogę się oderwać :o.
Mroczny sedes@
To jest moja recepta: darkd3.com
Szkoda, że Blizz tego nie wprowadził normalnie, a fani musieli zadziałać.
Mnie tam hack&slashe strasznie nudzą, nic tylko łażenie po korytarzach i nawalanie wrogów. Wolę już action RPG takie jak Gothic, Risen, TESy, Wiedźmin czy Two Worlds, chociaż ten ostatni ma bardzo dużo z h&s.
Mnie sie Diablo 3 bardzo podoba. Jednak tez pare razy szukalem kursora na ekranie, powinni to troche dopracowac :D
Jak dla mnie po dodaniu nowego patcha do Diablo 3 gra zrobiła się na prawdę dobra i gram w nią z samą przyjemnością. Co do Path of Exile to pograłem w nią troche zanim Diablo 3 odżyło i również jest to bardzo dobra gra ale troszkę mnie znudziła. Podsumowując moim zdaniem Diablo 3 jak i POE są rewelacyjne :)
Wg mnie D3 zdecydowanie mniej wymaga od gracza aby moc radzic sobie na wysokich poziomach trudnosci. Bardzo lubie pograc w D3 gdy mam ochote sie zrelaksowac i posiepac pare(set) mobow. PoE jest zdecydowanie bardziej skomplikowane i wymaga wiekszego zaanagazowania gracza w efektywny rozwoj postaci. Dodatkowo ma ona zdecydowanie bardziej mroczny klimat od gry Blizzarda. Wiec jesli ktos czuje niedosyt po troche zbyt "basniowym" D3 to polecam PoE (ta gra jest na prawde niewiele mniej mroczna od Dark Souls :P ). Jesli kreci Was relaksujace siepanie bez przesadnego kombinowania z buildem postaci to polecam D3. Natomiast jak lubicie dlubac i kombinowac z rozwojem swoich avatarow, to PoE jest zdecydowanie lepszym wyborem.
Mroczny sedesie bardzo chetnie przygarne twojego trzeciego diabelka
gdyz mieszkam w Niemczecz i jest tylko dostepna niemieckojezyczna wersjia
DiabloIII - po zarejestrowaniu gry na koncie b.net ściągasz klienta w dowolnym (dostępnym) języku, poza tym w każdej chwili możesz zmienić język z poziomu menu gry.
Dzieki Matt
jeszcze jedno jak tu gariecie Lv. ?
Chetnie bym zobaczyl reakcje i ocene gracza, ktory nie gral ani w d2 ani w D3. Dalbym mu obie gry, na kazda tydzien czasu - i kazal wypowiedziec sie ktora jest lepsza.
Mam bowiem nieodparte wrazenie, ze u wielu graczy realna ocene przyslania sentyment i tesknota za "lepszymi czasami". Niejeden grajac w D2 mial wiecej czasu, nie musial sie martwic praca, nie mial na utrzymaniu dzieci, domu. Kieszonkowe starczalo na wszystko, normalnie raj. Do tego czas ktory mogl poswiecic grze byl zdecydowanie wiekszy, nikt glowy nie zawracal.
Teraz gra w D3, ale przy okazji "spadlo" na niego życie. Do tego podrosl troche, gry to juz tylko dodatek, odskocznia, a nie "caly swiat". A to żona nie daje grac, a to praca ciezka i po powrocie do domu sil starcza na ogarniecie innych obowiazkow i rundke w D3 - wiec sila rzeczy nie moze juz mowic ze zagrywa sie godzinami. Wiec jakkolwiek gra by nie byla dobra - zawsze bedzie ta gorsza :).
Bowiem gracze ktorzy maja teraz na wszystko czas (jak ow omawiany w czasach D2) o D2 co najwyzej slyszeli. No moze co poniektory odpalil, zobaczyl i w zdecydowanej wiekszosci zakonczyl na tym przygode. Bo gra technicznie sie bardzo zestarzala i nie ma co do tego cienia watrpliwosci. Sa mody poprawiajace to i owo, owszem. Sa jednak tez na rynku kremy wygladzajace zmarszczki. I jedno i drugi dziala - powiedzmy - w najlepszym wypadku srednio.
Stad tez kazde narzekanie jak to D3 do piet D2 nie dorasta wywoluje u mnie usmieszek - szczegolnie ze pamietam doskonale ze prawie dokladnie te same argumenty byly wypowiadane w strone wego D2 tylko w odniesieniu do D1. Ze kolorowe. Ze niepowazne. Ze sie zle gra. Ze nie ma porwnania.
I co ciekawe o premierze LoD bardzo wielu sie uciszylo. A co zabawne - historia sie zaczyna powtarzac :)
Mozesz to nawet probowac tlumaczyc plamami na sloncu ale nie zmieni to faktu ze D2 > D3. D3 w porownaniu do prequela czy takiego PoE a nawet TQ jest GRA BIEDNA pod kazdym oprocz technikaliow wzgledem.
A o modach to ty pewnie jedynie czytales jak CDaction napomknelo o Medianie.
Zeby 'dorosnac do piet' tworowi Brother Laz'a to dzisiejszy, skazony WoWem i casualizemem Blizzard musialby wydac jeszcze z 4 czesci i siedemnascie patchy z 'loot 3.0'.
hehe.. jakie wogole pojebane myslenie.. gra jest spoko bo ja mam teraz mniej czasu wiec jej splycenie do poziomu kaluzy i zrobienie z mniej disneyowkiego fairylandu zeby dzieci sobie mogly pierdolnac za milion damazu jest OK.
Kal Of Djuty z psem najlepszym FPSem bo trwa 4 godziny!1
Kto mysli inaczej, nie zglupial na starosc i zachowal jakiekolwiek wymagania patrzy patrzy rozowe okulary i nei ocenia realnie. Nie wiecie czego chcecie!
#lol
Zreszta who cares.. ze wzgledu na zajebisty instant gratiification loot 2.0, brak systemu handlu i jeszcze wieksze slycenie gry (co myslalem szczerze mowiec jest niemozlowe) w dodatku.. miesiac po jego premierze D3 RoS bedzie gra dokladnie tak samo martwa jak bylo miesiac temu.
mniej wiecej w tym samy czasie PoE bedzie zapowiadac kolejny mini dodatek ktory za free rozwinie gre bardziej niz dodatek do D3 za 40 euro, Grim Dawn zacznie testy aktu 3, Synergies do T2 bedzie juz prawie skoczony i bedziemy mieli juz pewnie DLC do VanHelsinga 2 a moze jzu zapowiedz finalowej 3ki.
Tak wiec who cares about D3?
Jako ze moim ulubionym gatunkiem gier sa wlasnie 'loot-hunty' to napewnio nie ja. ;)
Bylbym zapomnial.
Marvel Heroes od Brevika... nawet to jako bezmozga napierdalanka jest lepsze. No i kolejna firemka od ktorej mighty Blizzard powinien sie uczyc jak rozwijac gre HnS. Bo nie wiem - moze i dla januszy co 'nie maja czasu' to jesy wystarczajace ale dla mnie dodawanie proc'ow do itemow ze postac pierdzi jak sie mobki zblizaja jest (delikatnie mowiac) niewystarczajace).
Srsly.. jeslibym mial wymienic najwiekszy zawod 'growy' w ciagu mojego zycia (gram od czasow comodore64/Amigi500) to bez wachania byloby to Diablo 3. Rownoczesnie gra ta zgarnelaby nagrody za najwiekszy policzek wymierzony 'core fanbase" i za najgorsze przejscie prequel->sequel.
CALE PODIUM DLA DIABOLO CZY! :)
Do tego jakas nagroda dodatkowa dla Blizzarda 'post Blizzard-north' za caloksztalt chujowej 'tworczosci'.
kabanos tez mi przykro ze cie nie stac na d3 i na torrentach nie ma jej do sciagniecia.
Zagłosowałem na D3. W PoE nie grałem więc nie mogę ocenić lecz diablo III niszczy torchlighta 2 według mnie. Oczywiście pre-order na dodatek już złożony :)
Kabanos misiu D3 od premiery nie bylo martwe, odnosze wrażenie, ze widziales D3 na screenach co najwyżej. Ale keep tryin'
KarmazynowyKabanos - Ty za to również masz świetny "tok myślenia". "Bo mnie się nie podoba to jest do dupy a ci którym się podoba też są do pupy, bo jak to tak może być że ktoś inny woli coś innego niż ja".
Gra była tak tragicznie martwa że przez ostatnie pół roku przegrałem z masą znajomych z różnych krajów jakoś 300 godzin - tragedia.
Wracaj sobie do PoE i tam sobie spokojnie siedź jeśli nie masz do zaproponowania żadnej konstruktywnej krytyki. Sam też PoE próbowałem i mimo że gra mi się nie spodobała to nie tracę czasu na gnojenie gry - bo w jakim celu ? Cieszę się iż podoba się innym i na rynku jest wybór. Mimo iż uważam że najważniejszy mechanizm gry czyli siekanie jest tam sztywny jak kij od miotły, mimo ciekawych innych elementów.
"Tak wiec who cares about D3?" a co nasz obchodzi czy ty "cares" ?
Nie wiem czy w ogóle zrozumiesz mój post sądząc w tego zachowania ale spróbować nie zaszkodzi.
A co jest takiego ciekawego w najnowszym patchu do d3? Loot 2.0? Przedmioty legendarne mają lepsze statystyki i gracze odczuwają tymczasowy powiew świeżości. Ale po kilku miesiącach wszystkie te super itemy będą tak samo nudne i bezwartościowe jak te przed wydaniem łatki. W końcu wszyscy będą mieli odlotowe łuki, kusze i zbroje i nikt nie będzie odczuwał wartości swoich przedmiotów. Zamknięcie AH trochę złagodzi ten efekt, ale skutek po pewnym czasie będzie ten sam. Usunięcie tradycyjnych poziomów trudności sprawia, że każda postać na poziomie 60 ma właściwie dostęp do wszystkich zakątków świata d3. Wystarczy poklikać kilka razy i już ma się włączony Torment 6. Ten może sam w sobie jest trudny, ale tak naprawdę to nie ma powodu by się na nim męczyć. Większość włączy T2, T3 i tak będzie grała aż im się nie znudzi szukanie nowych przedmiotów. To samo z questami. Gracze wybiorą sobie ulubiony akt i będą naparzać w jednym i tym samym miejscu aż do znudzenia. W Ros będzie jeszcze adventure mode, ale wątpię czy ten tryb zainteresuje wymagających odbiorców. Szczerze mówiąc to d3 było lepsze w dniu premiery. Przejście gry na poziomie inferno coś znaczyło. Szczególnie w trybie hardcore. Teraz włączenie poziomu Torment 6 nie znaczy nic. Paragon system to tylko wskaźnik godzin nabitych w grze. Rywalizacja sprowadza się do ulepszania ekwipunku, do niczego więcej. Nie ma porządnego PVP, ladder na razie odstawiony na półkę, dojdzie nowy akt, krzyżowiec (łudząco podobny do koncepcji paladyna z d2) i crafting, który wraz z lepszym ekwipunkiem gracza, też stanie się bezcelowy. Uproszczone do bólu umiejętności i brak jakichkolwiek konsekwencji w zarządzaniu skillami (w przeciwieństwie do d2) wpisują się w casualową koncepcje twórców tej gry. W sumie można sobie jeść kanapkę i w tym czasie eksterminować potworki. Pamiętam niektóre walki w d2. To było coś. Wymagały skupienia, odpowiedniej taktyki, dobrego zarządzania umiejętnościami. Teraz wszystko jest łatwe i cukierkowe. Ja mam wrażenie, że twórcy d3 marnują potencjał drzemiący w tej grze, nie wspominając już o całej serii. I pewnie z sentymentu do firmy zamówię ROS, pogram z tydzień, przejdę piąty akt, zobaczę nową postać i na tym zakończy się moją przygoda z dodatkiem. Potem pozostanie tylko czekać na ciekawsze premiery tego roku.
McEld ----- Nie sposób się nie zgodzić z tym co napisałeś. Ogromny potencjał (walk sama w sobie jest bardzo miodna), ale zmarnowany. Sprzedali 15 mln sztuk podstawki. Ciekawy jestem ile uda im sprzedać egzemplarzy RoS ? Sądząc po krytyce graczy wynik powinien być znacząco mniejszy. Jeśli tak się nie stanie to nie wiem, albo Blizzard jest czarodziejem umysłów albo gracze nie są konsekwentni w tym co mówią i piszą na forach.
McEld ---> dałeś mi całkiem sporo argumentów za D3 - dziękuje.
Szczególnie te fragmenty wpisują się w casualową koncepcje twórców tej gry. W sumie można sobie jeść kanapkę i w tym czasie eksterminować potworki. - TAK! i To było coś. Wymagały skupienia, odpowiedniej taktyki, dobrego zarządzania umiejętnościami - NIE!.
W moim przypadku jest dokładnie tak jak napisał poltar w [31]. D2 to była profanacja D1 (tak grałem w D1, a nie "słyszałem z opowieści") i w ogóle czyste zło i zepsucie takie dobrej gry. Ale dokładnie - wydoroślałem, mam dom pracę i całą masę obowiązków zawodowo - rodzinnych i gry stały się jednym z wielu umilaczy czasu wolnego - i to nie najważniejszym.
Nie mam już ochoty (ani czasu) godzinami silić się i ślęczeć nad umiejętnościami, buildami, taktykami - mam ochotę co jakiś czas wejść do gry na godzinkę czy dwie zrelaksować się i jedząc bułkę spokojnie sobie pograć.
Dorośniesz, zaczniesz pracować, mieć rodzinę i żyć innymi sprawami niż bicie bossa w grze to zrozumiesz :)
Bardzo dziękuję za ten artykuł i opinie bo chyba zdecyduje się na zakup D3 z dodatkiem - na razie dobrze się bawię starterem. :-)
Patrząc z perspektywy czysto zręcznościowej to d3 jest grą na niezłym poziomie. Tutaj pełna zgoda, można odreagować po pracy. In that case - biegiem do sklepu:D
Tylko widzisz, decyzja Blizzarda odnośnie skierowania swojego produktu do odbiorców casualowych (cokolwiek to znaczy), wcale nie musiała wykluczać "egzystencji" graczy hardcorowych (cokolwiek to znaczy). Jeśli powiedzmy jakaś część ich "dzieła" wymagałaby większej inwestycji czasowej, pokonywania kolejnych przeszkód metodą prób i błędów, trochę innego zaangażowania, to niekoniecznie musiałoby się to odbywać kosztem graczy niedzielnych. Pośrednio takie rozwiązanie jest w Path of Exile. Mało kto jest w stanie grać na wysokopoziomowych mapach w trybie HC, przeciętnego użytkownika ten aspekt świata gry i tak nie będzie interesował, ale już w story mode niektórzy chętnie sobie pograją. W d3 rolę map spełniało początkowo inferno. Nie było idealne, pewnie nie dla wszystkich, ale przynajmniej wymagające i ciekawe.
Poza tym nie powinniśmy traktować d3 jako jakiegoś odrębnego tytułu, który nagle spadł nam z nieba. Przecież wielu z nas naprawdę nie urwało się z choinki i pamięta "mroczne" czasy D1 oraz D2. Te tytuły obrały pewną drogę i wielu odbiorców oczekiwało nawiązania do tamtych tradycji. D3 miało być przecież ich godnym spadkobiercą. A nie jest. Stało się cukierkowe i trochę bez wyrazu. Może jest to moje subiektywne odczucie, ale z sentymentem patrzę na Butchera z "jedynki", z jego słynnym "fresh meat", w przeciwieństwie do tego "bajkowego", którego zaserwowano nam w "trójce". Pewnie kwestia gustu.
Tak przy okazji nasuwa się pytanie. Jaka jest różnica między causalem, który ma paragon level 300, a hardcorowcem, który próbuje przejść d3 na diabelnie trudnym poziomie trudności? Moim zdaniem różnicę stanowi nastawienie, a nie inwestycja czasowa. Pierwszy wysilał się będzie mniej, drugi więcej, a skończy się na tym, że obaj spędzą przy siekaniu podobną ilość godzin, tylko w inny sposób:D
I nie jest też tak, że interesuje mnie tylko bicie bossa dniami i nocami. Ja po prostu szukam w grach czegoś innego niż Ty. Szukam wyzwania. Dla mnie wyzwanie jest właśnie zabawą! Pozostaje więc czekać na Dark Souls 2 :D Pozdrawiam
Szukam wyzwania. Dla mnie wyzwanie jest właśnie zabawą! Pozostaje więc czekać na Dark Souls 2
Wiesz, że starsze gry to znacznie większe wyzwanie niż soulsy?
@McEld
W diablo 3 nie ma wymagania dla hardcorowców ? i nie ma żadnej różnicy między graczami jak tylko nastawienie a nie czas ?
próbowałeś zdobyć piekielny pierścień ? uwierz mi -casual nie będzie takiego miał :) chyba że po 3-5 miesiącach gry tylko w niedzielne popołudnia.
Zdobycie ekwipunku , razem z kasą na gemy i same gemy do złożenia wymaga masy czasu spędzonego z grą.
Tak żeby twój DPS osiągnął jakiś pułap 200k. A nawet z takim DPS nie wiem czy dałbyś rade na T8 dajmy na to.
ja mam barbarzyńce z 170k dps i latam na T3 a na T4 padam jak mucha.
Wejść samemu na ubery przy wyższym T od najmniej 3 to "Udręka".
I wierz mi :) że gracz ze 300 paragonami będzie duuużo ale to bardzo dużo bardziej wykokszony niż koleś który tam niedawno dobił powiedźmy do 70.
Przynajmniej teraz, bo zdarzyło mi się, że ja z 60 paragonami miałem lepiej skleconą postać niż koleś ze 100 i wyzej.
Ladder z dodatkowym poziomem trudności podobnym do dawnego inferno byłby krokiem w dobrym kierunku. Nieresetowana ekonomia gry w obecnej formie sprawia, że wszystko z czasem staje się bezwartościowe i nudne. Przyznam że nie mam piekielnego pierścienia. Szczerze mówiąc to nie interesuje mnie nawet jego zdobycie. Ja nie chcę spędzać dni i nocy dla jednego przedmiotu, tylko po to żeby poczuć się lepszym niż casual. Sam farming dla zasady też do mnie nie przemawia. Obojętnie czy chodzi o gemy czy coś innego. Nie mam zamiaru się też przechwalać moim DPS czy innym Paragonem.
W ogóle to po co mi te wszystkie odlotowe przedmioty? Żeby szybciej czyścić Torment 6, który każdy może sobie włączyć w każdej chwili?.
Prawda jest taka, że główną motywacją większości graczy po wydaniu Ros będzie szukanie przedmiotów legendarnych, a nie przechodzenie gry. Na początku będzie to nawet ciekawe, bo staty itemów zostały podrasowane, ale do czasu. Ostatecznie wszystko wróci "do normy" jak z d3. Blizzard nie zaimplementował niczego co uchroniłoby dodatek od tego co spotkało podstawkę po kilku miesiącach. Pewnie znowu będą musieli ratować ich produkcję patchami, zawierającym jeszcze lepsze przedmioty, po to aby gracze poczuli, że farming znów ma sens.
Nie lepiej obok tego co mamy teraz utworzyć nowy realm - obojętnie w jakiej formie- gdzie cały content gry jest wyzwaniem i nie jest podany na talerzu od początku?. Nie chce mi się wierzyć, żeby to d3 zaszkodziło na dłuższą metę.
Tuminure - --->Owszem, znam i grałem w sporo wymagających gier w przeszłości. Soulsy podałem jako przykład produkcji, która ciekawie się zapowiada i oferuje więcej zabawy niż standardowe 5 godzin.