Integracyjna karczma dla bezsennych
Masz problemy ze spaniem? Nie wiesz co ze sobą zrobić? Zapowiada się kolejna noc z prawicą? Otóż nie! Koniec z leżeniem w łóżku i wpatrywaniem się w sufit, fantazjując o Jessice Albie. Przyłącz się do nas! Golowych bezsennych, gadających o wszystkim i o niczym. Co z tego będziesz miał? Absolutnie nic! No, może poza pijackimi gadkami i w konsekwencji zdjęciami reqa o późnych porach, bo jak przystało na ludzi cierpiących na kliniczną insomnię, musimy polewać sobie wzajemnie.
To jest ostatnie miejsce, gdzie chciałbyś normalnie być, ale zawsze lepsze niż leżenie w łóżku i wyobrażanie sobie sztucznych melonów Carmen Electry. Na pierwszy rzut oka, nie panują tu żadna zasady, co nie jest dziwne w tak bardzo zapomnianych przez cywilizację miejscach, jednak musisz mieć na uwadze parę rzeczy:
- jeżeli jesteś nowy, musisz się dostosować do stałych bywalców. Nie myśl o trollowaniu, ubliżaniu, czy śmianiu się ze stałych bywalców, jakkolwiek skrzywieni mentalnie by oni nie byli. Konsekwencje będą srogie.
- jeżeli jesteś już stałym bywalcem, możesz robić co się Tobie podoba. Jak wytrzeźwiejesz, i tak będziesz się tłumaczył.
Chcesz wiedzieć więcej? Zapytaj. Będziesz miał farta, to ktoś Ci odpowie.
Czynne: 22:00 - 7:00
I nie pałętać się tutaj po zamknięciu... :P
Historia bezsenności
Tak naprawdę bezsenność na początku wcale się tak nie nazywała. Początków szukajmy w 2001 roku pod pod nazwą (prawdopodobnie) "1sza w nocy. kto jeszcze nie śpi" Autor niestety nie jest znany. Chyba, że ktoś wie i napiszę.
Następnie w grudniu 2002 roku z inicjatywy Sir kleska. Wtedy nosił nazwę "Kto jeszcze nie spi :)" Potem przez chwilę funkcjonowała nazwa "Kto jeszcze nie spi czyli BEZSENNOSC NOCNA"
Od 15 części (rok 2003) dzięki userowi Goozys[DEA] wątek przyjął nazwę "Bezsenność - czyli kto jescze nie śpi cz. x"
Wtedy zakładali je głównie użytkownicy: SULIK, arthemide, maniek_ czy Banita_bb. Oczywiście nie tylko Oni, ale nie będziemy wypisywać wszystkich.
Przed długi czas karczma nosiła ww. nazwę
Pierwsze dodatki (jeśli możemy je tak nazwać) zaczęły się pojawiać w sierpniu 2003 za sprawą użytkownika Banita_bb, pierwszy nosił nazwę: ..."czyli nocna filia Tawerny pod Głodnym Trollem"
Natomiast pierwsze rozbudowane wstępniaki (w postaci listy stałych bywalców) zaczęły pojawiać się od części 40 za sprawą użytkownika maniek_.
Wstępniaki stopniowo ewoluowały i zmieniały się (było FAQ, muzyczne propozycję, cytaty, opis bezsenności, lista stałych bywalców z rozbudowanymi opisami użytkowników) aż w końcu osiągnęły dzisiejszy stan.
W 2004 roku z tytułu zniknął napis "czyli kto jescze nie śpi cz. x" i został zastąpiony zwykłym podtytułem. Stało się tak dzięki userowi Brisk.
W 2006, dzięki userowi Apocalyptiq powstał Wątek Dla Bezsennych 1 - Dzienne Rozmowy .Ostatni post został napisany w 2008 roku po 67 częściach
W 2008 za sprawą PatriciusaG roku powstała bezsenność w premium, ale niestety upadła po pierwszej części [*]
W 2009 rokuza sprawą mavioza powstała alternatywa dla bezsennych w dzień - izolatka, powstało ponad 100 części.
Obecnie bezsenność liczy ponad 450 części, wielu przepowiadało jej koniec, Storm93 pisał " (...)Raczej odchodzimy z klasą i połyskiem". " ale na razie kolejne części wciąż powstają...
~ mannan
Pozdrowionka z Bonn dla wszystkich stałych i niestałych bywalców, wszystkich nocnych Marków i lunatycznych duchów. Miejsca starczy dla wszystkich, a wiec gośćcie się tu jak u siebie!
[made by arthemide]
Buziaki dla wszystkich stałych GOLowych nieśpiochów
[made by Ewunia]
Każdy cierpiący na bezsenność znajdzie bratnią duszę w tym wątku !
[made by Łyczek]
Mamy duzo milosci do rozdania dla wszystkich golowych dziewczecych duszyczek, ktore blakaja sie bez celu o tak poznej porze.
[made by Harrvan]
Let''''s make some noise !!! Noc - najlepsza pora na dobry melanż :D
[made by Kasztan]
Dziwni jesteście.
[made by Pat]
Dziwni ludzie:
Trzeźwy Kasztan
Śpiący Łyczek
Odbanowany Taikun
Diabelski Harrvan
Smutny Pat
Gruba Kasia
Spokojny Ddza
Bezbronny Apo
Stetryczały Glob3r
Rozkoszna Fiona
Stara Kicia
Racjonalny i konsekwentny Soul
Raptusiewicz Padre
Mądry Kolczes
Cichy RPN
Pijany Arxel
Martwy MasterDD
Ekstrawertyczny Gandalf
Polonista Pl@ski
Kumaty mannan
ENJOY!
Poprzednia nieprzespana część: https://www.gry-online.pl/S043.asp?ID=13147038&N=1
Wzór wstępniaka: http://etxt.pl/bezsenni
Enjoy!
To ja może wrzucę za mavioza. Nie moje ale zawsze.
A jakby ktoś chciał moje to zapraszam na:
spoiler start
www.policja.pl tam już się pedofilami zajmą
spoiler stop
Kiedyś już wrzuciłem na forum :)
A obecnie nad nimi pracuję, chodzę na takim specjalnym chodaku codziennie (orbitreku :D ) - obecnie robię wg tego czegoś 10km, ale oczywiście nie jest to równe przejściu 10km - w życiu bym nie zrobił 10km w 30 minut, tak myślę.
Ale efekty już są, do tego troszkę diety MŻ i w tydzień 4 kilo poleciały.
Kwarak wrzucta inne, bo te byly w poprzedniej czesci :p
Mannan, take it easy :)
Mav, ze niby nad swoimi cyckami pracujesz? :D
Dla Pana malyb89, cycki prosto z grafiki google. Nic lepszego raczej nie wrzucę bo prawdopodobnie bym warna dostał.
Edit: Obraz coś się nie wgrał, macie w linku
spoiler start
http://c3201142.cdn03.imgwykop.pl/comment_2276klX0ouyV3o9ESzWCQqKPbXq9CC3b.gif
spoiler stop
Gify tutaj niestety nie wchodza. Calkiem fajne plus jeden odemnie masz Panie Kwarak. :)
maviozo ---> Hm. Dobra mysl z tym. Ja na razie staram sie dziennie 10k krokow robic :-P Ale efektow chyba na razie nie ma :-D
Kiedyś miałem tą przyjemność chorować na pourazową bezsenność i chyba mi się nawraca, więc zacznę częściej tu wpadać.
A że na piersi kobiece patrzę jak barista na kawę to umilić się wam noc od czasu do czasu spróbuję.
Najlepsze cycki to opalone cycki.
Ale efekty już są, do tego troszkę diety MŻ i w tydzień 4 kilo poleciały.
Nie będę robił za eksperta, ale 4 kilo w tydzień to masakra... pilnuj żeby ci nie wróciło ze zdwojoną siłą ;)
Do Pana nani9393
Czy taka opalenizna piersi Pana zadowala?
Do Pana maviozo
Tata Ludwiczka chyba się tej zasady nie trzymał
EDIT: No mnie twarz też nie zadowala, znajdę coś innego.
EDIT2: Teraz trochę lepiej, bo twarzy nie widać. Były lepsze, ale boję się warna hehe
Daję zdjęcie taty Ludwiczka w linku bo jak się okazało nie można dwóch zdjęć wgrać :C
http://dzolk.pl/Content/images/miniature/film/634655160360140000w8WMy6n3.jpg
Może być, ale twarz.. eee.. hehee.
Pany, wiem, ze nie powiniem, ale z okazji Dnia Meżczyzny dla Was :
http://m.youtube.com/watch?v=XvdMaY_Qyn4
Kwarak, weź chlopie zluzuj z tymi panami :p
Panowie,
z okazji Dnia Mężczyzny najserdeczniejsze życzenia i milion buziaków. :) Spełnienia marzeń!
A dziękuje Meg :3
Kwarak - Spokojnie, na fejsie duzo :p
Edit. :D
malyb89 [17] Postaram się, aczkolwiek zostałem nauczony tak, że dopóki nie przejdę na "Ty" to się zwracam per "Pan"
EDIT: A i jeszcze taki mały gif co do poprzedniej części Bezsenności, dotyczący puszczania soczystego bączka po wyjściu od dziewczyny: http://iruntheinternet.com/lulzdump/images/gifs/rihanna-dancing-exploding-fart-fire-13892971024.gif
Megera_ [18] Dziękuję :)
nani9393 [19] Może i fajnie wyglądają, ale czy potrafią tak: http://www.maxfarquar.com/wp-content/uploads/2012/07/Bottle-Opener.gif
EDIT2 - Tak się kończy bukakke z klaunem!
EDIT3 - Właśnie wpadłem na pomysł, aby zrobić encyklopedie cycków, dawać swoje propozycje, a ja je tam umieszczę. Jak chcecie możecie dawać tyle linków w jednym poście ile chcecie, umieszcze w mojej encyklopedii jak najwiecej!
Haha :o
Chętnie bym sie przekonał!
Edit. Szkoda, ze nie opalone :C
Spko, Kwarku, dosfosuj sie do mojej stopki i mow mi Mały :) pierwszy link ogarne jutro bo na fonie mam blockniety.
Dzieki Meg, rowniez Wszystkiego dobrego! :p
Tymczasem ide w kime, dobrej nocy Panie i Panowie :)
to bukkake to chyba z jednorozcami :D
Hahaha, ale bukkake to na twarz o ile sie nie myle xD http://youtube.com/watch?v=7vmBd1UmPHI
Stary pisz nowe posty, a nie edytuj :p
Dobranoc mały :q
encyklopedie cycków
Juz jest: http://boobstagram.com/
Meg ---> Dzien Mezczyzny? Dzis? Wczoraj byl w Rumunii, ale dzis nic nie ma.
[21], [23] - oho, uwaga nerd co nigdy cycków nie macał, tylko wkleja zdjęcia z neta!
Dziękuję dobranoc.. Kuźwa, się zagrałem.. Jak ja do pracy wstanę..
Arxel, no wlasnie wiem, robie jak jakis nerd... Co te forum robi z ludzmi...
No więc moje plany poszły w łeb. Uzbierałem około 60 zdjęć i gifów, podzieliłem na kategorie. Postarałem się o ładny interface. I chociaż to prosta rzecz w bat miała być to mi coś komenda "open" przestała działać. Także szukać musicie moi drodzy na własną rękę! Przykro mi, nie podołałem.
Oj tam nie przejmuj sie.
nani9393
Może kiedyś wyjdzie, zrobię większą bazę cycków, lepiej zbudowaną i umieszczę linka do niej tutaj na Bezsenności. A teraz to lece, bo muszę być w szkole o 7:10 żeby móc być nerdem co nigdy cycków nie macał, tylko wkleja zdjęcia z neta w realu, a nie tylko na forum. Dobranoc i miłego niespania.
Tez musze byc rano w szkole, ba, sprawdzian na pierwszej lekcji...
Aaa.
W sumie to szkoda naskórek ścierać na te wszystkie żal-historie. Zmaltretowana jestem, matka w szpitalu, szef to buc, wymuszam urlopy na żądanie, i cała masa innych pomniejszych atrakcji, generalnie trochę siwieję. :|
Z rok temu, wrzucałem to tutaj, to pasuje teraz też wrzucić :)
http://www.youtube.com/watch?v=KvdNyMgA16E
Meg - jak to mawia mój znajomy - lepiej, to już było :)
Ale tak serio - nie ma się co dołować, tylko cieszyć, że masz ręce i nogi, jesteś zdrowa, masz dach nad głową (i cycki). Reszta to drobiazgi.
mav
Piękny cytat, zapiszę sobie zaraz obok tego, którym uraczył mnie kiedyś mój szef - "nic nie jest dane na wieczność". ;)
Łyczuś
Beznadziejnie. Spodziewałam się.. w sumie nie wiem, czego konkretnie, ale na pewno nie egzaminu z weterynarii /6 lat studiów i wiedza najnowsza w bonusie/. 1,5h byłam przepytywana jak na najgorszym kolokwium świata, po czym zostałam zapytana, jakie mam oczekiwania wobec nowej pracy - "wie pan.. teraz to już chyba żadne".
Generalnie po 15 minutach już byłam pewna, że niezależnie od wyniku NIE CHCĘ tam pracować. A teraz to już mam w dupie wyniki tego całego "castingu", nawet skrzynki mailowej nie sprawdzam.
Także obawiam się, że randewu z Arxiem nie nastąpi zbyt szybko..
Nastały czasy, gdzie rozmowa o pracę jest jak przesłuchanie szpiega ... Współczuję. Zawsze randewu zostaje Ci z grupą Kombi (i chyba to był cover) na YT.
;(
Nasze raaaaaandewuuuuu... tyyyylko w wyyyyobraaaaźniii..
Ech, a Arx wydawał się takim spoko chłopakiem!
Arxel spoko chłopak, potwierdzam :)
Nie martw się Marta, naprawdę ludzie mają gorzej na świecie. W sumie jakby popatrzeć to nasze problemy są często niczym w porównaniem z innymi. Bardzo podobała mi się wypowiedź trenera piłkarskiego na temat presji w życiu: "Presja? Jaka presja? Presję odczuwają miliony ludzi na świecie, którzy nie mają pieniędzy, by kupić swoim dzieciom jedzenie. To jest presja. Nie w futbolu.".
[Edit] Dobry wieczór thomasie.
Dobry :)
Ha! Zmian ciąg dalszy.
Niedługo mi się lekko praca zmieni. Z tym, że obecna zostanie, ale na pewno zejdzie na drugi plan.
Ostatnio staram się kłaść jak przystało, czyli wcześniej i całkiem mi to dobrze wychodzi. Zatem, dobranoc. Czuwajcie.
Nie wiem, Łyczek, może. Ja się czuję skopana po dupie z każdej możliwej strony. Nie załamuję się, bo MUSZĘ działać i ogarniać, ale.. no to jest po prostu niesprawiedliwe, a że domniemani inni mają gorzej, to średnio mnie pociesza.. Bo jacy inni, i jak gorzej.. :/
Ja podczas jednej rozmowy miałem podobnie - dwóch gości w garniturach, wszystko wyglądało pół-formalnie i te pe, dopóki nie wszedłem do pokoju, gdzie miałem zostać "przesłuchany" - jakiś gościu w pomieszczeniu obok miał jakieś tele (cholera wie czy z klientem czy z kochanką ;)), co było czasem słychać, a już wszystko przebił jeden z facetów, który podczas rozmowy zaczął sobie smsować czy tam przeglądać telefon..
Fakt faktem, że nagle mi w kieszeni zaczął buczeć telefon (wyciszony, niestety wibracje były odpalone :D) - gdzie dzwonili z jakiejś innej firmy hehe - i po 30 sekundach (uporczywi byli) wyjąłem telefon, przeprosiłem i odrzuciłem połączenie.
W firmie, w której aktualnie pracuję na rozmowę przyszedł team leader jednego z zespołów, w krótkich spodenkach :D Na początku oczywiście pomyślałem WTF, no ale.. :)
Meg ---> :( Zawsze pozostaje nam internetowy związek, gdzie będziemy wymieniali się pikantnymi zdjęciami!
I się przypomnę - o jakiej propozycji pisałaś w poprzedniej części? :-)
A ja na pocieszenie wam powiem że dzisiaj zarobiłem chyba najłatwiejszą kaskę w życiu - pożyczyłem sprzęt na jeden dzień, czyli - rano wypakowałem go z samochodu i wieczorem spakowałem z powrotem i pach 650zł :)
Tylko mam nadzieję, że niczego nie popsuł (nie sprawdzałem aż tak dogłębnie), ale skoro jeszcze chce pożyczać, to wątpię :)
Taka luzna mysl na wieczor. Czy dwoje introwertykow ma szanse zbudowac dobry zwiazek?
@d@m, zaryzykowałbym stwierdzenie, że taki związek mógłby być silniejszy od jakiegokolwiek innego. Introwersja introwersji nierówna, jednak wydaje mi się, że dla większości introwertyków wspólną cechą jest niechęć przebywania wśród obcych ludzi. Jednak introwertyk ma raczej niewiele wspólnego z samotnikiem, toteż potrzebuje bliskiego kontaktu z drugą osobą. A kto byłby lepszy jak nie obydwoje introwertyków, którzy byliby dla siebie całym światem i przeciwko światu? Jiss, jakież to romantyczne...
Rekin ---> Tak jak to opisales, to mam przed oczyma nude w zwiazku po jakims czasie ;-)
Podobno nikt dziewczyn, tak nie kreci jak bad boy, ktory nie wiadomo czy dzis da kwiatki, czy w morde ;-)
@d@m, jeśli w moim związku byłaby nuda to znaczyłoby dla mnie tylko tyle, że to nie jest osoba dla mnie, ponieważ sam w sobie raczej jestem rozrywkowy.
A co do tych bad boyów, to już wcześniej pisałem o trywialności i płytkości większości związków oraz dziewczyn i że nie mam najmniejszych chęci pchać się przez to w jakikolwiek związek na siłę.
Tak a propos mojego unikania związków, perkusje dotrze najpóźniej w przyszłym tygodniu, a ja dostałem do zagospodarowania przyzwoitych rozmiarów pokój, który mam zamiar przemienić w moją... nazwijmy to muzyczną dziuple :) Co prawda to pomieszczenie nie należy do mnie i znajduje się na terenie wojskowym, więc jakoś za dużo to tam zrobić nie mogę, ale i tak mam przynajmniej w końcu miejsce w którym mogę się zaszyć z dala od świata i poświęcić swojemu hobby, czyli mam wszystko to o co mi chodziło.
Dlugi czas mnie nie bylo, a ostatnio opowiadalem chyba o hambach i piwku z kolega. No to znowu z cyklu co sie dzieje u mnie.
Poniewaz zrobilo sie cieplej, to z kolega przenosimy sie w plener z naszymi posiadowkami. Wczoraj tak do godziny 2 w nocy od mniej wiecej 22:30 siedzielismy pod golym niebem, pilismy piwko i dyskutowalismy. Siedzielismy na pobliskim nieuzytku, na ktory przytaszczylismy kanape wyrzucona na smietnik. To o wiele przyjemniejsze niz siedziec w domu, gdzie tak naprawde poza tym ze jest cieplej i wygodniej brakuje klimatu.
Kolega zaczal prace i postawil Ambrozjusy, poszly 3 na glowe, w koncu chodzi o to zeby wypic dla towarzystwa, a nie po to zeby sie nachlac. W sumie fajnie sie stalo ze ma zajecie. Jest dostawca i mial niedawno w pracy jedno niepowodzenie, ale nie zalamuje sie - przekonalem go do tego, ze nie ma sensu sie lamac, choc latwo nie bylo.
Jestem pogodny mimo swiadomosci, ze nie poszly mi dwa egzaminy. To tylko studia i nie ma sensu tracic nerwow z tego powodu. Ale widze, ze coraz wiecej osob ma problemy, jakies dziwne smutki i tym podobne. Coraz bardziej zastanawiam sie, czy nie warto rozwazyc na serio powrotu starego porzadku. Byloby to o tyle ciezkie, ze handlowcy mogliby spokojnie skrzyknieci zebrac fundusze na mala armie i rozwalic tlum niezadowolonych proletar... znaczy obecnie prekariuszy.
Jakby nie patrzec, to nie jestem w super polozeniu. Poki co moja zdolnosc kredytowa jest zadna, o wspolnym zamieszkaniu z narzeczona moge pomarzyc. Ale patrze z optymizmem w przyszlosc. W razie czego mamy sie gdzie podziac, najwyzej wyjedziemy z miasta na wies. Mam samochod, jakies doswiaczenie, wiec mam kilka alternatyw najecia sie do roboty. Z glodu nie umre. Ale nie ukrywam, ze chcialbym cos zmienic. Bo w chwili obecnej wszechobecnie promowany wizerunek "wolnosci" to tak naprawde nic wiecej i nic mniej niz "miec sporo kasy". A ja jestem jednym z nielicznych, ktorzy ciagle nie wierza w to, ze kiedys bylo tak zle jak sie to okresla. Propaganda ? Propaganda jest wszedzie i bedzie wszedzie. Nie ma co sie ludzic, ze za granica jest lepiej pod tym wzgledem. A ja niestety jestem czlowiekiem, ktory za bardzo przejmuje sie spoleczenstwem i chcialby dobrze nie tylko dla siebie. Ale nie damy rady tego uzyskac wsluchujac sie we wspolczesne obietnice wyborcze, bo nawet najlepszy rzad swiata nie bylby w stanie wyczarowac ustroju cud miod malina przy obecnej sytuacji gospodarczo-politycznej w Europie - no chyba ze powstana jakies nowe dekrety o koloniach i powroci system z XIX wieku. To jest zwyczajnie niemozliwe, jesli chcemy utrzymywac wolny rynek na jego prawach. Przy wspolczesnych kombinacjach podatkowych, handlowych itp. nawet gdyby udalo sie cos takiego wyczarowac, to nie trwaloby lata i po pewnym czasie znowu trzebaby ratowac kolejne pokolenia bezrobotnych.
Teraz moze i troche przesadzam, w koncu nie jest tak, ze to jest niemozliwe znalezc robote, utrzymywac sie i myslec o przyszlosci. To jest mozliwe i nawet nie trzeba krasc, ani byc czlonkiem mafii. Ale to troche za malo, bo ja moge dalej za najwieksza rozrywke tygodnia uznawac seans filmowy "Austin Powers" z kumplem przy piwach z Kauflanda, co akurat jest dosyc mocno budzetowym rozwiazaniem, ale nie moge oczekiwac od moich dzieci, ze beda takie same. Boje sie, ze rozczaruja sie doroslym zyciem, a ja nie bede w stanie im pomoc. To chyba ta bolesna swiadomosc pcha mnie najbardziej ku takim radykalnym zmianom. I chocbym widzial tysiace wspolczesnych hipsterskich interpretacji, gdzie bedzie krolowac obraz kartek, pustych sklepow, kolejek i stanu wojennego, to i tak nie dam sie przekonac. Wspolczesnie panstwo oferuje mi o wiele wiele mniej niz wtedy, a na prywaciarzy nie mam co liczyc, bo nie oszukujmy sie - dla nikogo z nich ja w chwili obecnej nic nie znacze, mam za male doswiadczenie zawodowe, zeby cokolwiek namieszac.
No i znowu musialem z siebie to wyrzucic. Ale nie bojcie sie, wpadne tu znowu za miesiac, albo dwa i znowu sie podziele czyms, do tego czasu macie spokoj. Zaraz pewnie czmycham spac, bo jutro pobudka wczesniej niz zazwyczaj. Zanim do konca zbesztacie moje poglady, to zastanowcie sie sami w swoich glowach jaki model zycia wam odpowiada
czy taki w ktorym trzeba stawiac na jedna karte i zarabiac szmal, zeby moc zyc jak paczek w masle, bo w koncu malo jest ludzi, ktorym wystarcza do szczescia to co mnie, ale bez zarysowanej przyszlosci, bez jakiejs wizji tego co moze sie zdarzyc za rok, za dwa, a co najwyzej za tydzien
czy taki w ktorym pieniadze nie stanowia wartosci nadrzednej ponad wszystko, a ludzie ciesza sie z malych rzeczy, no i przede wszystkim taki w ktorym plany na najblizsze lata maja bardzo duza szanse sie spelnic, jesli sie odpowiednio postaramy
Bo ja juz chyba wybralem. Moze razem ze mna wybiora go inni ludzie i razem uda nam sie cos zmienic. A teraz dobrej nocy zycze.
spoiler start
Tak wiem, myslicie ze mi odbilo. Moze niekoniecznie odbilo, co po prostu zdalem sobie sprawe ze robi sie ze mnie stary kon, a ciagle jestem na etapie bycia uczniem. To mnie chyba najbardziej sklonilo do refleksji - czy jestem sam w takiej sytuacji ? Dlatego tez duzo rozmyslalem o tym co slyszalem, co wiem o tamtych czasach, co takiego mogloby mnie przekonac do gruntownej zmiany ... No i chyba rozmyslania przyniosly moje obecne preferencje. Bo nie wyobrazam sobie w obecnym systemie gospodarczym, zeby udalo sie wszystkim (slownie WSZYSTKIM) ludziom zapewnic jakies minimum zyciowe, bez wzgledu na to czy sa nieudacznikami zyciowymi. Kiedys podchodzilem do tego tak, ze kto jest niezaradny to sam jest sobie winien, ale przez to cierpia potem jego dzieci, najblizsi ... Robi sie samonakrecajaca spirala, a to wlasnie to powinnismy zwalczac. A nie myslec o tym jak dawac zapomogi dla biednych
spoiler stop
Szymon, nie wiele zrozumiałem, bo tego wieczoru cała moja koncentracja jest zużywana na czytanie Przedwiośnia, ale miło cię widzieć :) Jak kiedyś znajdziesz czas, to ja dalej chętnie kiedyś urządziłbym jakieś jam session. Tak, ciągle pamiętam.
Dobry!
Mega zamulony dzionek, ale koncowka wporzo bo kebab :p
Newerwinternights chyba nighdy sie nie kończy... a gdzie jeszcze addony? :O
Już człowieka kur#*$a strzela w poszukiwaniu roboty ... Zastanawiam się czy przypadkiem te ogłoszenia nie są jakimś widmo ...
@up Moja propozycja STiLL ACTIVE...
P.S: Też szukałem tęgo pracy w Polsce i wyszła kupa :-(
Jak u mnie pracodawca wpisał w ogłoszenie hasło : zatrudnię studenta, to w ciągu 2 godzin przyszło 90 CV
Bycie singlem pomaga, łatwiej przeżyć bez stałej roboty.
Widać jak się cieszę...?
[65] I zatrudnił kogoś?
Zazwyczaj jest tak, że pracodawcy mają kogoś już nagranego na oku (np. znajomego) ale mimo to wysyłają ogłoszenia, bo taka procedura. Czyli oznacza to, że np. 1000 osób się zgłosi a oj tak pracodawca przyjmie tą wybraną osobę (znajomego).
W dzisiejszych czasach skończenie studiów to nie znaczy, że będzie się mieć pracę. Więc czym różni się bezrobotny po studiach od tego bez studiów? Ten pierwszy jest wykształconym bezrobotnym a ten drugim zwykłym bezrobotnym. No niestety ale taka jest prawda :-(
cube0 ---> Raczej nie mam zamiaru się wyprowadzić.
Nie no, ogólnie byłem na jednej rozmowie o pracę, ale jak usłyszałem ile płacę to na telefon zwrotny podziękowałem. 1400 zł to świetna stawka dla Warszawy, nie ma co. Może na czynsz by starczyło ...
@up Też nie chciałem. Dwa lata mordowałem się aby uchować się w Polsce ale niestety nie wyszło.
Powiem tak: wyemigrować się nie chce ale jeśli już to się zrobi to do kraju nie chce się wracać.
Znam to dobrze na znajomych oraz na swoim przykładzie. Ostatnio w Polsce mnie widzieli w 2012 roku.
Witam.
Całe szczęście, że wyjeżdżam, bo też mi doskwiera bezrobocie niestety.
Mały ja to samo, kebab musi być :)
Myślałem dużo i migracja poza kraj wiele mi nie daje. Żadnych większych perspektyw tam dla mnie i tak nie będzie, więc po co mam wyjeżdżać ? W ciągu dwóch lat to ja na pewno znajdę robotę :D
A czemuż to wiele ci nie daje? Podziel się z tą myślą?
Dobry wieczór, obejrzałem dzisiaj "Don Jon", jaka lipa :D
Mnie też już juch strzela gdy nie mogę znaleźć roboty, teraz szukam czegokolwiek byleby zarobić :/
A co tutaj się dzielić myślą, o wiele więcej nie zarobię zagranicą, a siedzieć tam dożywotnio na 100% nie miałbym zamiaru :) Krótka piłka.
@up I tu się mylisz!
1400? Minimalna aktualnie przecież jest 1680.
Wszystko zależy od tego, w jakiej branży.. Nie we wszystkich są oferty z kilkukrotnie lepszą płacą.
Dobry Wieczór.
Łyczek -->bierz te szukanie na luzie i nie dołuj się tym bo inaczej Cię to będzie męczyć.
Spokojnie stary, ciężko coś zrobić na pstryk, ale jesteś wykształcony więc prędzej czy później coś złapiesz.
Przeglądasz bipy?
Arxel ---> Mowa o pensji netto ;) Mogę Ci powiedzieć, że w branży spożywczej podstawą są znajomości (jak chyba w 95% branż w Polsce) :D
cube0 ---> Może i tak, na razie nie jestem pod ścianą, żeby uciekać z kraju za pracą.
siwy ---> Tak.
Ile CV już rozesłałeś?
Targi z Twojej branży jakieś się odbywają w Warszawie?
Porejestrowałes się na odpowiednich portalach wszelakich? Dałeś szansę headhunterom? ;)
Swoją drogą, niedawno zadzwoniła do mnie pewna kobieta - nazwy firmy już nie pamiętam.. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że dzwoniła na numer firmowy telefonu w biurze.. Oczywiście nie mogła powiedzieć od kogo numer otrzymała..
A gdybym ja to liczył - dużo. Ja nie wysyłam CV już tylko w swojej branży :)
Targów specjalistycznych nie ma, są tylko ogólne targi pracy.
@up A w jakim mieście mieszkasz i w czym byś chciał pracować oraz ile zadowala cię pensja miesięczna do ręki?
Arxel ---> Rozchwytywany jesteś :) Pewnie na wszystkich portalach nie jestem porejestrowany.
cube0 ---> Warszawa.
Targi pracy kojarzy mi soe z targiem niewolnikow...
Tomasz, akurat jest ta roznica, miedzy nami, ze jabylem glodny, a Ty tez byles glodny.
Tu nie ma co CV liczyć. Duża część ogłoszeń z tych wielkich portali ogłoszeniowych jest widmo i chyba służy tylko jako baza numerów dla call center.
To w Wa-wie nie możesz znaleźć pracy? Oj widzę, że w tym kraju coraz gorzej...
cube0 ---> Aktualnie w Warszawie rządzą ogłoszenia na sprzątaczy, call center lub recepcjonistów, ewentualnie na kierowników. Oczywiście są ogłoszenia, gdzie musisz mieć minimum 2-3 lata doświadczenia i oczywiście na podobnym stanowisku. Dzisiaj było ogłoszenie na kierowcę znanego sklepu spożywczego i w ciągu godziny było 6k wyświetleń, zatem jak widać - bezrobocia nie ma :) W branży IT w Warszawie jest zatrzęsienie ofert pracy.
siwy ---> Ba, ostatnio słyszałem, że ogłoszenia o pracę to też swego rodzaju reklama firmy :)
Łyku ---> Głównie miałem na myśli LinkedIn / GoldenLine, zaś w drugiej kolejności inne typu monsterpolska, careerjet, infopraca, pracuj.
No przyznam, że nawet cieszą od czasu do czasu tego typu maile.. Z drugiej zaś strony zastanawiam się czy by nie zabawić się z niektórymi osobami - już nawet nie hunterami.. Taki przykład ostatnio otrzymałem maila od recruitera bodajże z Capgemini z propozycją pracy w UK. Kobieta raz, że napisała maila bez polskich znaków (ok, być może siedzi w UK, a tam może dziwne klawiatury mają, nie wnikam) to jeszcze zrobiła literówki w nazwie swojej firmy :D
Korci mnie czasem, żeby im odpisywać z informacją jak poprawnie powinni łowić..
Ja tylko powiem jedno: Do UK wyjechałem 25.11.2012 a pracowałem już 28.11.2012 i dodam, że tam takich głupot nie ma jak ogłoszenia na które jest 1000+ chętnych.
Łyczek to co piszesz to przypomina mi się szara przeszłość...
Ech Panowie, ale dołujący temat wrzuciliście na wieczór.. Kaman, wieczór jest, czas się zrelaksować i wyspać, problemy się zaczną jutro rano! ;)
Łyczek
1400 w stolicy to jakiś niezły żart :D Trzymam kciuki anyway. W końcu się coś znajdzie, toż to Warszawa. :)
Uaaa, Arx - mężczyzna sukcesu! :)
Nie wiem czy to było zamierzone, ale jeśli tak to między nami nie było dzisiaj żadnej różnicy :p
A propos UK lubię chodzić do ich pubów i tam spodobała mi się piosenka, którą często śpiewali w karaoke (tak to prawda Anglicy uwielbiają śpiewać karaoke). Jest nią: http://www.youtube.com/watch?v=LlVI7ZNiFlI
Jak to właśnie jest z pracą w UK?
Bo w sumie i tak pracuję operując angielskim, więc coraz czesciej korci wizja wyjazdu.
@up A co dokładniej chcesz wiedzieć?
cube0 -> No coś tam umiem z tego języka. Gdzie pracuję to nie ważne, ale ogólnie polskiego w pracy to ja nie używam. Jaką pracę mogę znaleźć mając taki 'skill', ile mogę zarabiać i jak szybko takie coś mogę znaleźć jakbym teraz pojechał do UK?
Łyczek, a nie chciałbyś odbyć bezpłatnego stażu jako niewolnik? Oferują przecież pracę w miłej atmosferze, możliwość samorozwoju i referencje na koniec...
Rozczulają mnie natomiast ludzie, nawet młodzi, siedzący od x lat na ciepłej posadce od taty albo mający swoją firmę, którą szczęśliwie udało im się rozkręcić i mówiący, że bezrobocia w Polsce nie ma, że przecież mają pracę. Wystarczy poszukać.
PatriciusG. -> Skoro znasz angielski to w fabryce pracę znajdziesz bez problemu (w tych fabrykach to różnie, czasem nawet z podstawami eng przyjmują). No ale wiadomo znasz angielski i pewnie nie chciałbyś pracować w fabryce (to wiadome).
Powiem tak: Jeśli nie masz nikogo w UK to na start powinienieś zahaczyć się w fabryce a w międzyczasie pozdawać ich kursy z tego czym jesteś z zawodu w Polsce oraz zdać ich testy z angielskiego.
Czemu? Już odpowiadam: Mimo, że jesteś np. mgr inż po Politechnice czy Uniwerku to oni oj tak muszą to sprawdzić. Nie wiem jak ci to wytłumaczyć... Może tak. Jeśli skończyłeś studia w UK to w Polsce przyjmują cię do pracy bez problemu, ale jeśli skończyłeś studia w Polsce to Anglia prosi cię o kurs w tym co studiowałeś w Polsce, który trwa (1-3 lata (zależy od dziedziny)) plus test na znajomość angielskiego.
Gdzie pracuję to nie ważne I tu mi utrudniasz...
Arx
Nom, nic tylko brać. ^^ /ponowione pytanie widziałam, pamiętam, propozycja padnie przy najbliższej okazji! ;)/
Glob3r
Ty tak na poważnie? :)
@up Mógłbym poznać twój wygląd?
Bezpłatny staż jako niewolnik, ja wiem, że to nic śmiesznego, ale mocno mnie rozbawiło.. ;)
Ja właśnie wysłałem z pięć CV na branżę IT, znając życie i tak nikt się nie odezwie :/
W Poznaniu to niemal wszędzie programistów szukają z wyższym wykształceniem + 3 lata doświadczenia. Pytam się jak tu zdobyć pracę w tej branży. Dobrze, że sam się dokształcam robiąc kursy, może się w końcu coś uda..
siwy -->bodajże pracujesz w IT tak? U mnie tylko przez znajomości się prace dostaje, tym bardziej w tej branży :/
No właśnie to taki śmiech przez łzy. Co chwilę widzę w "swojej branży" oferty stażu/praktyk, polegające mniej więcej na tym, że robisz prawie wszystko to, co etatowy pracownik. Pracujesz niemal tyle samo czasu co i on. Ale oczywiście te 2/3 miesiące to za darmo, bo całować po stopach człowiek powinien, że go wzięli. Ale przecież w pracy miła atmosfera, nauczysz się mechanizmów w pracy, dostaniesz referencje!
Ja właśnie wysłałem z pięć CV na branżę IT, znając życie i tak nikt się nie odezwie :/
Bo tak będzię!
wow, ale Szymon_majewski wywalił tekstu :o
Ale to bardzo dobrze...
Ty masz chyba jakąś duszę społecznika :P Może jeszcze wiele zdziałasz na tym gruncie, w końcu w PL trzeci sektor się nadal dopiero rozwija, nie mówiąc o lokalnych inicjatywach.
Powiem szczerze, że ja jak myślę o pieniądzach staję się jakimś całkowitym nihilistą/anarchistą, nie wiem, ja nie potrafię walczyć o kasę, a forum gola to tylko w tych sprawach może pogrążyć(bo tu albo ludzie sukcesu co się mądrzą albo bezrobusy i minimalusy, a ci normalni to cicho siedzą).
Generalnie to jak tak myślę, to oprócz oczywistego dzisiejszego pędu zawodowego, presji społecznej(chore), to takim podstawowym bodźcem, impulsem do walki o kasę jest dziecko. W Europie wyraźnie widać jak to się zmieniło wciągu jakichś 50 lat... Kurwa, jak sobie pomyślę, że małżeństwa i posiadanie dziecka teraz kilka lat po średniej, szczególnie na studiach, to w ogóle abstrakcja, jakiś margines, że najpierw to trzeba dla siebie dostatnie życie zbudować... no ale racja, bo w końcu dziecko ustawia pewne kwestia na nowo
Wezcie sie w koncu pobzykajcie w realu, a nie na ogolnopolskim forum takie rzeczy pisać :D
Brakowalo mi tego...
Byłem praktykantem przez 3 miesiące, bezpłatnie oczywiście. Dziękuję za takie doświadczenie zawodowe. Nigdy więcej, bo to nic nie daje.
^ Łyczek <- a ja to myślałem, że ty jesteś już zawodowy hazardzista i za niedługo rentier w ogóle :P
Maluch, ale kto z kim ma się bzykać? :)
Łyczek, no jak to, a REFERENCJE? :> "wspaniale parzy kawę i cudownie obsługuje ksero", czy jakoś tak..
Jak Megera wygląda?
Nie chodzi o bzykanie :)
Jak wyglądam? Strasznie. Na tyle, że zostaje mi tylko podrywanie nerdów w internecie :(((
Pełne wyposażenie? Nie no, zmywarki się nie dorobiłam jeszcze..
Nie bzykniesz :)
Ale jaki hotdog ! :D
Tylko boje sie o Twoj kregoslup Meg :) jak to kto? No Ty z Arxem :)
Cube, witamy wsrod normalnych :)
Też mam już za sobą sporo darmowej roboty. Na początku fajnie, bo faktycznie uczyłem się podstaw, a i sama robota sprawiała mi frajdę. Ale nigdy więcej.
Megera znajdę cię
@ Megera
Wydaje mi się, że kiedyś dawałaś jakieś zdjęcie i nie wyglądałaś wcale strasznie.
No chyba że to nie było twoje zdjęcie, ale to nie możliwe, ja na forum widziałem tylko 3, 4... 5 udzielających się użytkowniczek
No właśnie. Jest taka zakładka Jak wyglądacie.
maluch
o_O po kręgosłupach?!
HUtH
No proszę Cię, nie rób się na tego trolla, bo aż mi głupio ;)
tylko 3, 4... 5 udzielających się użytkowniczek
To jest ich wiecej niz 3?! :O
Meg, ponoc jego wlasne tajne tajniki. Jego wlasne bushido i kamasutra w jednym :)
@Down, kiedys byla tenszyn ehore. Dzisiaj jest franca. W sumie na jedno wychodzi. :p
Megera You're an attention whore? Don't be silly. Turn down to Earth, please...
U mnie tylko przez znajomości się prace dostaje, tym bardziej w tej branży :/
Kurcze, to ja jakiś ewenement jestem.. :( A może faktycznie wybitna jednostka? Szkoda tylko, że leniwa, hm..
Meg ---> Tak, po kręgosłupach swoich ofiar, które stanęły mi na drodze do sławy i pieniędzy.
A ktoś pamięta Mrooofkę? Swoją drogą przegrzebując archiwum GOL-a natrafiłem na wątek, w którym padło, że jej siostrą jest FammeFatale.. Jaki ten GOL mały ;)
A sama mrooofka to śliczna dziewczyna była :)
No proszę Cię, nie rób się na tego trolla
Ja jestem zawsze tak poważny jak Clint w awatarze
To jest ich wiecej niz 3?! :O
nutkaa, pani.chaos, Lilus, Megera i jakaś Ania sprzed wieków co to ostatnio wątek założyła, czy są też inni sprzed wieków
ale to jasne że jest więcej...
Ame, emsik, x-cody, zż :) wiem wiem zgrywam sie :)
O widzisz Meg, Arx to do tanca i do rozanca :p
Z pracą jest zabawna sprawa, bo gdyby jeszcze zapraszali na rozmowy o pracę to mógłbyś się zastanawiać czy po prostu nie jesteś jełop i nie potrafisz się sprzedać. A tak to wysyłając CV zastanawiasz się czy to ogłoszenie o pracę jest: a) fikcyjne, bo już ktoś jest zatrudniony, b) reklamą firmy - żeby dużo osób o niej poczytało, c) dla jaja.
Ale mniejsza już o tę pracę. Dużo osób widzę ma podobne problemy. No cóż, ważne że człowiek zdrowy :)
Hmm, akurat w kwestii Arxa to nie myślałam ani o tańcu, ani o różańcu ;> No ale konkretnie przegrał sprawę, skoro woli jakieś mrówki! ;)
Dobra, czas na mnie. Jutro powrót na kort squasha :) Trzeba się poruszać znowu. Ostatni wypady były dość męczące, jednak granie 3 razy w ciągu 5 dni to chyba za dużo dla organizmu.
Dobranoc wszystkim ;)
heh, jakbym ja się ruszał z moim obecnym katarem siennym, to bym zrobił powódź kisielową :)
Martusia, a gdzie ja napisałem, że wolę mrówkę.. Ah, kobiety - wystarczy, że facet tylko spojrzy na inną to już od razu domysły, że zdradza ;)
A poza tym, chciałem wzbudzić w Tobie zazdrość! :P
w ogóle to megera chyba jest vetem, i choć w prawdzie mrówki to małe zwierzątka, to można zrozumieć tę zazdrość. Można też powyobrażać sobie różne inne niesmaczne rzeczy.
@Łyczek a te CV wysyłasz ze zdjęciem?
@up See ya later :)
[127] Chodziło mi o zdjęcia w zakładce "Jak wyglądacie".
Też się czasami nad tym zastanawiam.
Na przykład taki InterSport: na początku października pojawiło się ogłoszenie o poszukiwaniu sprzedawcy. Wysłałem CV, które przez 3 miesiące miało status nierozpatrzonego. Dopiero teraz jak zajrzałem, to jednak odrzucone :)
Też spadam, cya.
A niby czemu? Co chcesz przez to powiedzieć?
Uwielbiam kiedy parę dni wysiłku pieprzy się w jednej chwili i to przez wielką pierdołę.
Czy mógłbym założyć bezsenność z numerkiem 500?
Czy mógłbym założyć bezsenność z numerkiem 500?
Wątpię.
500 część miała mieć Meg ponoć, ale kto założy ten założy.
Cube widzę że ładnie płyniesz. Chyba nie liczysz na to, że administracja jest aż tak wyrozumiała?
Mały nie wiem dokładnie jak bardzo Ty byłeś głodny, ale ja wszamałem kebsa na pacmana :)
Trochę się zasiedziałem, więc też uciekam.
Dobranoc bezsennym.
Cube widzę że ładnie płyniesz. Chyba nie liczysz na to, że administracja jest aż tak wyrozumiała?
Jak ocenią tak ocenią. Ich sprawa mój los. Thomas po prostu nie dam sobie napluć w twarz. Bo on się cwani, że ma wysoki level itp. Zresztą on coś do mnie ma. Jakoś nikt się nie czepił mojej odpowiedzi póki nie on i to nie było pierwszy raz???
Trochę się zasiedziałem, więc też uciekam.
Dobranoc bezsennym. Tak się zasiedziałeś, że napisałeś dziś na bezsenności uwaga tylko dwa posty. Dobranoc :)
Jak ocenią tak ocenią. Ich sprawa mój los. Thomas po prostu nie dam sobie napluć w twarz. Bo on się cwani, że ma wysoki level itp. Zresztą on coś do mnie ma. Jakoś nikt się nie czepił mojej odpowiedzi póki nie on i to nie było pierwszy raz???
Co nie zmienia faktu, że twoja reakcja jest godna gimnazjum.
@up Ty też przeciwko mnie?
Wyrażam swoją obiektywną opinię.
Witam, witam.
Otwieram bezsenność przypominając Thomasowi, że poświęcił swoją rękę jeśli na drugim kablu HDMI moja konsola dalej nie będzie prawidłowo działać :D
PS: cube0 Ty nie miałeś jakoś konta kasować jakiś czas temu? xD
Misiu Kolorowy - nigdzie nie napisałeś, że wolisz mrówki, ale ja czytam między wierszami! A z tym tekstem, że jak facet spojrzy na inną, to już zdradza.. Ciekawe, który facet pozostałby niewzruszony, gdyby jego kobieta powiedziała mu "ależ kochanie, to nic osobistego, ten drugi po prostu jest od ciebie bogatszy i ma większego ptaszka" :>
Wzbudziłeś! :P
Kolor włosów na sezon wiosenny 2014: czerwień Londynu. ^^
Pod wpływem postu szymona i ogólną nieporadnością ludzką mam do was pytanie.
Z całym szacunkiem do wszystkich i bez urazy.
Dlaczego do cholery nie weźmiecie się w garść?
Dlaczego nie spróbujecie wziąć spraw w swoje ręce?
Dlaczego wybieracie beznadziejną (świadomie!!) drogę, jak 80% społeczeństwa, z góry skazaną na porachę?
Idziecie na studia, licząc, że los się odmieni, że będzie zajebiście, a propozycje pracy posypią się same?
Jednocześnie wiedząc, że to nie ma sensu. Że papier się (niby) nie liczy. Że sprawy same się nie pozałatwiają. Że NIE MA pewnych studiów, po których pracodawcy sami stoją w kolejkach.
Trzeba było ten czas inwestować w siebie, albo w wyposażenie, które wam zapewni pracę.
W swoim krótkim życiu dostałem bez żadnych pleców dwa dofinansowania. Na własną działalność. W liceum siedziałem "po godzinach" robiąc głupie filmiki i animacje - inwestowałem w swoje umiejętności, choć wtedy nieco nieświadomie, bo traktowałem to jak dobrą zabawę. Ale inwestycja szybko się zwróciła propozycją pracy w lokalnej TV. Potem powoli szło do przodu, własna działalność, moi klienci, wybór rynku i wypracowanie pozycji i tak, nie ukrywajmy, znajomości w branży. Ten czas, który Wy "traciliście" na bezcelowych studiach, chlaniu w akademiku itp. ja "traciłem" na rozwijaniu skila, odkładaniu na sprzęt i inwestowaniu w promocję / whateva.
Efekt jest taki, że najbliższe dwa lata mam zupełnie zapewnione na zajebiście (na tutejsze realia) wysokim poziomie - zarabiam sporo, wydaję nie tak dużo a i tak najwięcej wydaję na inwestycje w sprzęt, odkładając resztę. I prawidłowość jest dla mnie jasna. Dużo zainwestujesz, jeszcze więcej wyjmiesz.
Dlatego tak cholernie się dziwię, dlaczego większość woli jojczeć, jak to jest ciężko, jak to nie ma pracy (mimo to jakoś funkcjonując). Pracy jest od cholery! Tylko trzeba pomyśleć, tak wysilić się, zaryzykować, spróbować.
Dla tych, którzy zrobili coś ponad program, poświęcili swój czas poza "nurtem", na pewno znalazło się dobre miejsce. Na moich studiach też wyławiali najlepszych. Ale.... to samo nigdy nie przychodzi. Po prostu byli bardzo dobrzy w tym co robili. Ale żeby być w czymś dobrym, trzeba na to trochę talentu i od cholery poświęcenia.
Dobry wieczór :)
Też się odniosę do wczorajszych dni: ktoś powiedział, że aby pracować w IT trzeba mieć znajomości. A gówno tam prawda. Bez znajomości też się da i wiem to po sobie, zaczynałem od zera.
Są w tej branży inne przeszkody, ale na pewno nie jest tym brak pleców.
maviozo --> Ja biorę się w garść ucząc się samemu. Obecnie dokształcam się w Photoshopie, potem Illustrator i na koniec to co najbardziej mnie kreci czyli After Effects i Premiere. Dodam, że Vegas mam w jednym paluszku, a tego w Technikum czy na studiach się nie nauczyłem.
siwy --> Robisz w IT tak, czym dokładnie się zajmujesz?
mav- Ale czasem też musisz zrozumieć innych ludzi. Niektórym ciężko uwierzy w swoje siły i po prostu potrzebują kopa. Dlatego też ja zawsze chciałem być psychologiem i nim będę, i będę takim ludziom pomagał.
Marcinkiewiczius -> Serwis, problemy z komputerem zwykłych ludzi, obsługa firm(na śmieciówkach). Teraz też będę miał pełny etacik. :P I w sumie zamierzam po pracy pracować (dla siebie). :P
maviozo --> Rozumiem, że ten słynny film o naszym forum stworzyłeś w After Effects + Premiere, czy w innym programie :> ?
siwy --> To nieźle. Jakie masz wykształcenie? Studia? Czy jakieś certyfikaty? Ja zamierzam właśnie certyfikat zdobyć, zawsze jest +1 :)
siwy - ale jak ludzie sobie nie radzą, bo są ciapowaci, to niech nie marudzą, że to świat jest taki zły.
xavier - bo ludzie filmujom luszczankami. Tutaj akurat był 5d mark 3.
maviozo
Wiem, że filmujom luszczankami. Sam jestem po realizacji filmowej ;) Jeśli dobrze pamiętam Markiem 2 kręcili nawet niektóre ujęcia w Housie :)
mav-> Tu są dwie strony: niektórych naprawdę los nie oszczędza i spada na ich barki tyle, że mało kto sobie by wtedy poradził. A niektórzy po prostu marudzą bo to jest prostsze.
Takie czasy, że ludzie mają coraz słabszą psychikę. Zarówno tym, którzy dostają po dupie, jak i tym którzy marudzą "bo tak" trzeba nieść pomoc.
Ja mam to jakoś we krwi, nie jestem jakimś mesjaszem i zbawicielem, ale jeśli jest okazja to każde wesprę i nie zostawię go samego z problemem.
[siwy346] - nasz forumowy psycholog <3
Dobrze wiedzieć, że mamy kogoś takiego pod ręką :D
No to o czym dziś gadamy?
maviozo -- "Że NIE MA pewnych studiów, po których pracodawcy sami stoją w kolejkach."
Są, jest ich w pytę, na każdej Politechnice.
Chcesz mieć pewny zawód: zostań inżynierem, prawie czegokolwiek.
Z tym Hausem to jest taki markieting, że nie do wiary. Cała scena trwa 3 minuty :) a legenda trzyma się do dziś.
Marka 2 przerabiałem. Wolę swoje fs100.
Ooooo, nawet mój wierny fan się znalazł :) siema Lookash.
Nie wmówisz mi, że przyjmują 100% studentów, jak leci. Tak samo z medycyną, prawem itp. Jak nie jesteś dobry, to nie istniejesz. Obiecywanie sobie "będzie dobrze, będzie dobrze" prowadzi donikąd, nieważne na jakich studiach. Choć wiadomo, że konkretne kierunki, techniczne, dają większe SZANSE, niż np. socjologia czy europeistyka :D
X@Vier455-> luz :D nie uważam się za kogoś takiego (#skromność), nie mam nawet studiów skończonych, więcej: nawet nie zacząłem.
Ale strasznie mnie interesuje psychologia, to jak człowiek się zachowuje i co myśli w różnych sytuacjach. Od 3 lat to zgłębiam. :)
Generalnie jest kilka osób, w przypadku, których przyczyniłem się do tego, że potrafili wyjść z bagna. Często byli to nieznajomi.
Pare przemyslen:
- rozgladanie sie na powaznie za praca po zakonczeniu studiow jest kompletnie bezsensowne, za wyjatkiem zawodow, ktorych bez dyplomow po prostu wykonywac nie wolno (np. MEL + projektowanie rozwiazan dla lotnictwa). Tylko najpierw sie na te studia dostancie ("male" piwo), a potem na nich utrzymajcie (naprawde spory browar), nastepnie to praca znajdzie was i to za konkretne pieniazki.
- podejscie "niewolnicze, nic nie dajace darmowe praktyki" oraz "za 1400 to ja przeciez pracowac nie bede" nie swiadcza najlepiej o determinacji i zaangazowaniu. Widocznie az tak tej pracy, ani doswiadczenia nie potrzebujecie... A co niby student/absolwent bez doswiadczenia ma do zaoferowania takiego, ze powinien z miejsca zbijac kokosy? Studia trwaja 5 lat, w ich trakcie jest piec 3-miesiecznych przerw, ktore mozna zajebiscie wykorzystac + wziac niepelny etat na ostatnich latach, kiedy zajec jest polowa, albo i mniej.
Witam.
Co ma Gdynia do zaoferowania, aby o tej porze jechac na tydzien na podroz weselna?...
@maviozo
Znaczy się bardzo dobry Marketing ^^.
Nie dziwię się, że wolisz fs100 :D
Masz jakąś małą/większą firmę i zatrudniasz? Czy jesteś jednoosobowy?
Tiruriru. Moim zdaniem najwięcej marudzą ci, co nie mają powodów, by marudzić, w sensie wcale nie doświadczyli aż tak wiele złego. Bo jak człowiek jest naprawdę skopany przez życie, to na marudzenie po prostu nie ma czasu ani sił.
Cześć Lookash! :)
Paudi, co Ty taki zjadliwy dzisiaj? Barca jednak nie przegrała? ;)
Nie wiedzialem, ze konstruktywne zyciowe rady to teraz "zjadliwosc" :D
Barca jednak nie przegrała? ;)
Mnie pytasz? Przeciez to Tobie zalezalo na odpowiednim wyniku :>
Paudiś, Paudiś. :) Mądre, życiowe rady owszem, zawsze w cenie, ale wiesz, sporo zależy od stylu.. ;>
Noo takiego mam nerwa, że nawet nie śledzę meczu w tiwi ani internecie, bo mi się dźwiga. :P
Megera_ znajdę cię i wykorzystam so keep an eye on me...
Co byście powiedzieli na cykl artykułów o sławnych, zagranicznych słodyczach?
maviozo, nawet Ci dłużej odpowiem, a jutro zrzucę to na bark tego, żem niezbyt trzeźwy
Żeby wziąć się w garść, a przy okazji sprawy w swoje ręce, trzeba mieć na to pomysł. Tym dawno temu zająłeś się kamerowaniem, mój kuzyn firmą z koszulkami o której ostatnio głośno, a ja studiowaniem, bo nie miałem innego pomysł. Miałem tę naiwną wiarę, że studia faktycznie mi coś dadzą - nie pracę, ale umiejętności w niej przydatne. Teraz, gdyby mógł wrócić parę lat wstecz, z pewnością drugi raz bym tego nie zrobił - nie tak jak teraz.
I nawet gdybym z tego zrezygnował, o czym myślałem dość poważnie. Co miałbym dalej zrobić? Nie idę do konkretnej pracy nie dlatego, że mi plan przeszkadza, ale dlatego, że nie mam do jakiej. Podróże OK. Mógłbym teraz walnąć wszystko w ciemny kąt i wyjechać na rok czy dwa. Ale mimo wszystko po powrocie chciałbym mieć jakąkolwiek perspektywę.
Twoje podejście jest właśnie tym, o czym napisałem wczoraj. Osoby ustawione, z pewną i nieźle (jak sam piszesz) płatną robotą, najwięcej piszą o tym, że praca jest, wystarczy chcieć. Wyżej wspomniany kuzyn jakiś czas wstawił ogłoszenie o poszukiwaniu grafików do firmy - właśnie przez to ogłoszenie było o jego firmie głośno. Później nagrał film, że praca jest, że trzeba chcieć. Że nie wolno zgadzać się na współczesne niewolnictwo pracy, której nie lubimy. Tylko trzeba rzucić ją i zacząć robić to, co się chce i lubi. Później podał liczby: dostał ponad 500 cv, zatrudnił jedną osobę. Czy te pozostałe 499+ właśnie nie robiło tego? Nie szukali (fajniejszej) roboty?
Uwierz mi, że gdybym w tej chwili dostał propozycję konkretnej roboty w Szczecinie/Poznaniu/Wrocławiu czy gdzieś indziej, studia rzuciłbym szybciej, niż Ty ten post przeczytasz. Tylko nie ma. No cholera, nie ma. Bo za ofertę pracy nie traktuję zarabiania 1200 miesięcznie.
Bo za ofertę pracy nie traktuję zarabiania 1200 miesięcznie.
Pierwsza "powazna biurowa" prace na studiach mialem za caly okragly tysiac (umowa na 3/4 etatu, w praktyce caly). Moglem walnac focha i uniesc sie duma, ale wtedy z duza doza prawdopodobienstwa nie bylbym dzis tam, gdzie jestem.
Wiec skoro juz w moich czasach (wczesniej pewnie tez) same studia nie byly gwarantem niczego, to kolejne pokolenia powinny jednak wyciagnac jakies wnioski.
Ja wiem, ze traktujecie to jako "medrkowanie tych ustawionych", ale nas nikt nie ustawil. Ustawilismy sie sami. Maviozo pomyslem, a ja mozolnym, acz wytrwalym szukaniem swojego miejsca na zawodowej mapie swiata, bez krecenia nosem na to, czy tamto.
Problemy pierwszego świata. Jak to dobrze, że wystarczy, że znajdę sobie bogatego męża.
Meguś - chyba to powinno brzmieć ..
"Problemy pierwszego świata. Jak to dobrze, że wystarczy, że potencjalnie znajdę sobie męża." :D
@Paudyn
Nie chodziło mi stricte o to, że pracy za 1200 czy 1000 bym nie przyjął - bo w swojej sytuacji bym ją spokojnie wziął. Pominąłem już to, że dużo teraz ogłoszeń o bezpłatne praktyki czy staże. W swoim życiu robiłem już sporo rzeczy za darmo, które teraz mogę wpisać sobie w CV. Tylko co z tego, skoro teraz na nic mi się to nie przekłada? No i te 1200 dla mnie jest to okazją do pracy, a bardziej do dorobienia sobie. Nawet żyjąc samemu nie da się wyżyć: wynająć mieszkania, opłacić rachunków i jeść jak człowiek, o przyjemnościach ze wspominając, za taką stawkę.
Ja wiem, że Was nikt nie ustawił. Tzn wierzę, że skoro tak mówicie, to pewnie tak jest. Nie mam powodu, żeby myśleć inaczej. Ale warto spojrzeć na to z perspektywy zwykłego, normalnego szaraka, który w wieku 20 lat nie wie jeszcze co i jak chce zrobić.
Diabluś, w sumie to nie wiem, czemu we mnie wątpisz, ale ok. Wystarczy, że ja nie wątpię w siebie ^^
Problem jest taki, że szukacie reguły.
Jeden, że studia wszystkie są złe. Jeden, że studia na polibudzie wszystkie są dobre. Jeden, że za granicą dla każdego jest praca.
Jak znajdziecie prawo fizyki na szukanie pracy to dajcie znać, ale szczerze powiedziawszy to w was mocno powątpiewam.
Paudyn -> Szacun. Ja szczerze powiedziawszy wybrzydzałem. Wyszło mi to na dobre, ale znam przypadki mniej bajkowe.
PatriciusG
Bajek nie ma, a nawet jesli, to zazwyczaj gdzies tam daleko na horyzoncie ;> Nam szaraczkom pozostaje ciezka praca :D
Zaliczylem kolo z chemii, wiec opijam. Wasze zdrowie!
Praca? IMHO, jedne kierunki daja tylko lepsze perspektywy niz inne, ale trzeba sie postarac i tak podczas studiow. Chyba ze faktycznie dopiero dyplom daje uprawnienia.
A czy ja gdzieś napisałem, że zasiedziałem się w bezsenności? Ogólnie oglądałem filmy i zleciało.
No jasne Xav, tak jak pisałem. Już po północy i jak z wynikami? :p
Rekin - spoko.
@d@m zdarowia ;)
+ tylko perspektywy :) ja nadal uważam że studia w 3/4 przedmiotów uczą przedmiotów w stylu odlewnictwo metalu w epoce kamienia łupanego ;)
Meguś - ja wątpię w wszystko ;)
Ja wiem, ze traktujecie to jako "medrkowanie tych ustawionych", ale nas nikt nie ustawil. Ustawilismy sie sami.
+1
Mało tego. Jak "startowałem" to byłem nikim a "kamerzystów" było (i jest) pełno. To nie jest jakiś odkrywczy sposób na życie, tak naprawdę.
I tak, też miałem staż - słuchaj za 480 zł!!! Co prawda to było w tej właśnie TV więc układ miałem dość korzystny, bo płacili mi od robótki, ale jednak. Mogłęm się unosić honorem. A brałem niemal "jak leci".
Pierwsze własne wesele zrobiłem za 400zł. To jakieś 10% tego co obecnie... a ile po drodze takich "dla kogoś" po 180..
Tak a propos tematu szkoły itd. oglądałem kiedyś fajny wykład, jest w nim między innymi o inflacji tytułów naukowych http://www.youtube.com/watch?v=_uLgYvtwgbY .
DiabloManiak ---> A i owszem. Wkurza mnie niemilosiernie, ze pierwsze dwa lata studiow moge wsadzic sobie w buty, bo w pracy nie przydadza sie w ogole. Choc, tak do konca bezuzyteczne nie sa, bo to zawsze jakies podstawy na dalsze lata studiow i ew., jakby ktos zdecydowal sie na prace w przemysle.
żem niezbyt trzeźwy ???
Megera spotkajmy się sam na sam. Co ty na to?
cube0, to znaczy, że pod mniejszym lub większym wpływem alkoholu.
Ja zrobilem sobie za dluga drzemke po poludniu i teraz zamiast spac, to ogladam zalegle odcinki seriali :-P
A jaki serial? :D ja muszę nadrobić 4-5 odcinków walking dead a zasuwam w PoE :)
I prawidlowo :)
to sobie leci a ja gadam z znajomymi tłumacząc mechanikę gry po angielsku :D
i niech ktoś powie ze kurs angielskiego rozwija język i robi to lepiej niż gry ^^
Gry, seriale, filmy to tylko dodatek ;-)
U mnie to leci http://www.munich-radio.de/
4 prawie, chyba trzeba sie polozyc i sprobowac zasnac :-D
Dobry ;)
Ależ długi post szymonie. Niestety tl;dr :P
Byłem dzisiaj na "Aniele śmierci"/"Wakolda" . Mocna rzecz, na prawdę. Bardziej mi się podobał niż "12 Years of Slave". Za tydzień "Smak Curry" ale odpuszcze bo i tak bede w pracy, a i klimaty okołobollywoodzkie mnie nie rajcujo :) Za to 27 "Pozycja Dziecka" obowiązkowo :)
Dobry wieczór:)
Masakryczny dzień dla mnie - choroba(jakiś wirus) złapała...
Powoli wracam do Siebie.
Ale się wczoraj napruliśmy.. Ale było do przewidzenia, kiedy już na dzień dobry na stół wjechały shoty..
Ah, nasz team to jednak nie bez powodów jest wychwalany za tak dobrą integrację :D
No i barmanka (i jej koleżanka) była fajna, sympatyczna i ładna. Ale numeru nie dostałem. Nie dziwię się - raz, że chciałem numer koleżanki, a po informacji, że ma faceta przełączyłem się na barmankę, a dwa że w moim stanie sam bym sobie nie dał numeru ;)
Dziś pierwszy angielski, był early morning hangover..
MEguś ---> No kurcze, ja wiecznie czekać nie będę! Jeszcze dorzuciłaś, że nijak blisko się nie przeprowadzasz to co ja poradzę.. :D
Arxuś, gdybyś wiedział, na co czekasz, to.. byś czekał! :P Poza tym hola hola, na razie tylko jedną miejscówkę mam spaloną, pracy szukam nadal, kto powiedział, że nie znajdę niczego w sensownym pobliżu? :P
gdybyś wiedział, na co czekasz, to.. byś czekał!
Ale.. Ale ja właśnie nie wiem na co miałbym czekać :( Może na nic i co wtedy?
Pffff "na nic"? Wracaj do swojej barmaneczki, na pewno ma dużo do zaoferowania! ;P
Meg, no na pewno ma duzo do zaoferowania. Np robi dobrze dpbre drinki :)
Siemka wszystkim przybylym
Ponoc z bita smietana sa dobre.
Ja z kolei robie dobre filety wiec zapraszam jak Arx bedzie Ci wchodzil za skore :)
Czymcie kciuki za mnie. Jeśli nabije się sporo wyświetleń, to będę miał fajną fuchę na dłużej :)
Hej hej.
CL? Wtf mannan? :p
Meg z Arxem jak stare małżeństwo :D
Hmm.. Czy ktoś tu wspomniał o filetach?
A ja ogólnie zajebiście gotuję :P
O, widzisz Meguś - ja za to mam bardzo, bardzo sprawne palce.. ;)
http://www.youtube.com/watch?v=njnVSiUj0XQ
Sprawne palce sprawnymi palcami, ale przy filecie potrzebna jest rowaga gdzie uderzać i rozklepać ;)
Tomasz
Nie wiem, czy bardziej mam się zbulwersować o "stare" czy o "małżeństwo"! :)
Maluch
Będę pamiętać, aczkolwiek zrobienie dobrych filetów to żadna większa filozofia! ;) Poza tym mam pewne opory, po Twojej niedawnej scence rodzajowej szczegółowo tutaj przedstawionej, do końca świata i o jeden dzień dłużej będę Cię kojarzyć z dziewczyną, randką, samochodem i bronią biologiczną. ;P
Arxxxxiu
Uaa. :) Się rozumie, że kostka Rubika robi swoje. :D A jak u Ciebie z hmm językoznawstwem? Może mówisz biegle po francusku? ;)
Meg, wiedz, że każdy z nas to robi. Przynajmniej z początku kiedy nie wypada prutać w obecności :P
Arx, to JA jestem od klepania filetów (takie filety to tylko ja robie) a Meg słyszałem, że robi dobrą jajecznice z kiełbaską :)
Ja pisałem o fletach, ale okej - klepaj tam sobie, klepaj.. :D
Niestety moje zaplecze praktyczne nie jest już takie bogate - mało osób, z którymi można by się podszkolić. Chyba mam pecha i trafiam na osoby, które nie są fanami francuszczyzny ;)
AvengerXXX --> Właśnie czekam do 2:30 na rozpoczęcie sezonu F1 :) Tylko jak znowu "urwie mnie od internetu!" to trochę się zdenerwuję :D
Ja wczoraj miałem jajecznicę z kiełbaską :>
Kto wybije mi pomysł z głowy - kupno X360 tylko po to by grać w GTA V?
spoiler start
Niech w końcu R* zapowie edycję na blaszaki... :-|
spoiler stop
Mały, dziękuję, obrzydziłeś mi was wszystkich! :D
Arx, spoko, ja jestem w sumie multilingwistyczna.. no chyba że jednak wolisz barmankę /albo jej koleżankę/. :P
http://www.youtube.com/watch?v=L1vjBLMSYFs
/ktoś słucha w ogóle tych zlinkowanych kawałków? :P bo pomysł przedobry i warto się dzielić :)/
W sumie "projekt" to za duże słowo. Bardziej artykuł, test.
Projekt ładnie brzmi. Wszędzie się mówi, że "robię projekt". Poza tym to mój debiut, więc wiadomo, że pewien stresik i niewiadoma jest.
maly --> Grałem u znajomego w GTA V właśnie na PS3, ale wolę interfejs konsoli jak i pada w X360. Pomimo tego na pewno kiedyś PS3 kupie by zagrać w F1CE :D
Łe, Marta - wolę oryginał.
U barmanki jestem już spalony tak czy owak ;) A poza tym, dobrze wiesz, że zawsze Ciebie bym wybrał!
Ja zaglądam, ale często-gęsto mam kilkusekundową selekcję czy słucham dalej czy nie..
Marcin--> Nie wiedziałem, że taki fan F1 z Ciebie ;) Czyli masz jednak jakieś zainteresowanie oprócz dziewczyn :D
Misio, ale to JEST oryginał. :)
Aaa w ogóle, to mi się przypomniał pewien przedobry kawałek, a że ostatnio był temat o pracy.. :)
http://www.youtube.com/watch?v=CuUx_dV2tXg
Ja zaglądam, ale często-gęsto mam kilkusekundową selekcję czy słucham dalej czy nie..
+1
Meg -> Spoko, nie ma za co :D
Marcininwsokisz -> pad lepszy imho, soft do przyzwyczajenia się, ale pomyśl jeszcze nad PS+ :)
ostatnio zasłyszane na "Czwórce" o 14:50 :)
https://www.youtube.com/watch?v=oRSijEW_cDM
Avenger --> F1 interesuję się od lat 90', pierwsze wyścigi jakie oglądałem (pamiętam jak przez mgłę) to sezon 1999. Za to mój ojciec od sezonu 1976, zaraził mnie tą pasją i bardzo się cieszę :). F1 ważniejsze od dziewczyn!
maly--> Już nawet nie chodzi o wybór, tylko prośba by ktoś wybił mi to z głowy kupować konsolę dla jednej gry :)
EDIT: Pamiętam jak katowałem demko NHL 2002 ze znajomymi, co za czasy!. Ja z kolei grałem w lokalnej drużynie w piłkę nożną jako bramkarz przez 2 lata. Zrezygnowałem z powodu częstych kontuzji, ale to było ponad 10 lat temu...
Marcin--> Ja znowu jestem zakochany od dziecka w hokeju ;) Kiedyś grałem w pewnej drużynie, ale od pójścia do liceum zrezygnowałem i postawiłem na naukę ;) Teraz jestem na AGH, a mogłem być w lidze NHL (najlepsza liga hokejowa) :D
edit:
NHL 2002, to były czasy ;)
Meg, jak już jesteśmy w tematyce pracy, to oczywistą propozycją jest
http://www.youtube.com/watch?v=yR6A-Bk9eZQ
oł.. Ale już wiem dlaczego pierwsze do głowy przyszedł mi Jose Gonzalez - cover nagrał w tym samym roku, co wyszedł oryginał..
No to trochę niemuzycznie:
http://www.youtube.com/watch?v=IpbDHxCV29A
ale muzyka także niczego sobie:
http://www.youtube.com/watch?v=KvCGzwCrjlw
Apropos pracy:
https://www.youtube.com/watch?v=5zhmwkptXcc
Arx, co do first kiss to nie wiedzieć czemu pozytywny film i wywołał uśmiech , ale właśhnei nie wiem, bo nie widze tam nic szczególnego... :P
Dokładnie! :)
Spodobało mi się zachowanie panny w pasiastej.
A propo pracy to ja idę spać.
Maluch
STRANGERS for the FIRST time. słowa-klucze. :)
Video pozytywne, chociaż pierwsze skojarzenie, jakie mi się nasuwa, to angielskie "odd".. Choć to pewnie dlatego, że ja jestem eee.. staroświecka. I w ten sposób mogłabym całować tylko Arxa. :D
Arxiu
Zaczynam wyłapywać Twój gust muzyczny :) Umówmy się, że Ty robisz obiad/kolację, a ja soundtrack! :D
https://www.youtube.com/watch?v=qTgG-dtGIfs
Hurt me, cut me, serve me
Arx, a mi widzisz Meryl Jessica Parker po 60 nie przypadła do gustu :P No młoda pasiasta zajebista sprawa :) Niska w panterke też fajnie :)
Meg, wiem widzę i rozumiem, ale no nie rozumiem co w tym fajnego, że sprawiło mi to uśmiech. Chyba śmiechy zawodników :)
....cycki na pewno.
Na nie czekam.
Chociaż Meg z tego co widzę, to leci na innych facetów z tego wątku.
No ale cycki to cycki. Cyckami się nie gardzi.
Av, stawiasz litra! :)
Nie słyszałem bardziej sympatycznego, rytmicznego i przymiotnikowego wyrazu uczuć i szacunku do cycków.
https://www.youtube.com/watch?v=8bcgd8EVS2o
Marta - awww!
I w ogóle, co ze śniadaniem?
A mój gust muzyczny jest dziwny ;) Ale [256] fajne!
Spotkanie? A kto się będzie z kim spotykał /i po co/? ;)
Arxiu
Ha, no kwestię śniadania jeszcze trzeba jakoś ustalić, żeby było sprawiedliwie.. coś się wymyśli ;)
mav
Z tego, co kojarzę, to Ty już masz swoje prywatne "cycki" i to w dowolnej porze dnia lub nocy, nie bądź zachłanny!
I dementuję, ja na nikogo nie lecę!
Adam
Co tam zmalowałeś?
Cześć cześć
Wczoraj zorganizowałem u siebie imprezę urodzinową. Zeszło się z 20 osób, a cieć już o 23 przyleciał, że sąsiadka się skarży, że głośno. Kurde, rozumiałbym, żeby to był środek nocy, albo żeby to była cotygodniowa impreza. Ale że raz na miesiąc czy dwa miesiące przyjdzie trochę osób i będzie głośno i afera? O 23? Niemniej dalej też było fajnie, do klub poszliśmy ;)
Taki dowcip jest, to, że jestem na diecie, nie oznacza, że nie mogę zajrzeć w menu
Oj chlorki, chlorki :)
Filety dobra rzecz.. Btw trzeba wrzucić coś na ruszt.
Meg
Najlepiej nie bulwersuj się o nic, nie napisałem tego w złym kontekście :)
Marcinkiewiczius
Ja Ci nie będę niczego z głowy wybijać. Jeszcze bardziej Cię do tego zachęcę :)
Sam kupiłem dla jednej gry X360. A konkretniej to też dla GTA, ale IV. Aktualnie zbieram kasę też na X360 (chcę ograć V, jak Ty :), bo PS3 jakoś mnie nie przekonuje. Pad wygodny, live, interfejs itd. To rzeczy do których już przywykłem i nie chcę ich zmieniać na rzecz PS3. W sumie nie tylko kupiłem Xboxa dla GTA. Takie było początkowe założenie, a w międzyczasie :
http://zapodaj.net/c313d032abc2b.jpg.html
http://zapodaj.net/3d3fe9e6bc127.jpg.html
Też pykałem w demko, a później pełną wersję NHL. Chyba jeszcze starsza część niż 2002. Później już tylko '06. Też grałem w lokalnej drużynie, ale na pomocy :)
Jak ja już się ustawię, to do mnie możecie wbijać, tylko że będziecie mieli jakieś ~1200km :)
Megera_ ---> Niby nic. Ale jak to ja, rozmyslalem niewinny (?) gest, ktory popelnilem na spotkaniu z D.
Arxel ---> LOL :-D To pierwsza litera imienia :-P
Glupio mowic, bo w moim wieku juz takich problemow rodem z liceum nie powinno sie miec :-D
Gadaj, nie smęć..
Aczkolwiek przeczytam i się wypowiem jutro, bo padam całkowicie..
Czynne: 22:00 - 7:00
Wiecie co macie zrobić z Marinkiewicziusem ?
Nikt ze mną nic nie zrobił. I'm out :(
Otwieram, muszę się powozić nowiutkim (no, od środy) nabytkiem
Zajęło mi to w sumie 4 lata, ale widać cierpliwość popłaca
A kto powiedział że z tego cokolwiek pisałem?xd
Nie no, sprawa wygląda tak że o ile pisanie za pomocą rysika jest bajecznie przyjemne, tak już internet jest mega nieintuicyjny, karczmy ''Bezsenność'' nie miałem nawet jak wyszukać. Mam z E-shopa apkę do YouTuba i mi to w zupełności wystarcza.
Bo najważniejsza kwestia to gry, a to to czysta bajka:) Mam kolekcjonerke z Zeldą Beetwen Worlds i ta gra jest niesamowicie grywalna, ale najwięcej zyskuje z włączonym 3D właśnie. Gram na tym trybie godzinami, oczy się wcale nie męczą więc na szczęście nie zaliczam się do tych osób które wyłączają po niespełna 5 minutach albo nic nie widzą. Ogarnąłem też kilka dem (m.in. Castlevania, Metal Gear) ale na razie brak mi na nie czasu
W każdym razie jestem bardzo zadowolony, w sumie to moja pierwsza konsola przenośna i mam nadzieję że przez wiele lat będzie mi dobrze służyć
witam na chwilkę :)
kokoju -> fajna, rzeczywiście tez ciekaw jestem jak się korzysta na tym z neta i się na tym pisze :>
ed. a, ok. Wiadomo, gry to priorytet na takiej konsolce. To jej główne zadanie.
4 lata? Co jak co, ale oszczędzenie 800 zł przez taki okres to "ciutkę" długo..
Nie wiem o czym rozmawiacie, chciałam jedynie zaznaczyć swoją obecność /i połasić się do Arxia ;*/.
Note to self: ludzie są maksymalnie popieprzeni i nie należy się przejmować.
Arxel
Niby tak ale w 2010 to tylko widziałem na E3, w 2011 miałem wreszcie okazję pograć i jakby dopiero wtedy jakoś o tym bardziej myślałem, 2012-2013 zleciał mi za to na innych hobbystycznych wydatkach, poza tym dokładałem się do remontu domu
Teraz przynajmniej baza gier jest tak wielka że i do 2019 będę miał co ogrywać, akurat wtedy już powinien być na rynku następca
Tu macie przykładowy komentarz na GOLu jak wygląda z mojej perspektywy ----->
Już się domyślacie czemu nadal piszę z kompa?
OK, taka sytuacja to już bardziej zrozumiała.
Marta ---> Ciebie nie sposób nie zauważyć, łasiczko :)
Misiu Rubikowy, śniłeś mi się dzisiaj :) Więc się łaszę z podwójną przyjemnością! :)
Aww, słodzisz tak bardzo, że zaraz nabawię się cukrzycy.
Mam nadzieję, że to nie był mokry sen, bo aż strach pomyśleć, co będzie jak już się spotkamy!
Wpierw parodia pt. First handjob, a teraz to..
http://www.youtube.com/watch?v=Rk2L8xU5jNs
Tak głupie, że aż śmieszne :D
Arx
Na szczęście nie był mokry, i faktycznie, strach pomyśleć co będzie, jak się spotkamy.. ;) W każdym razie, żadnych zamkniętych pomieszczeń w pobliżu ;)
Dzisiaj tylko tręsy /i mam nadzieję, że Łyczu doceni! ;)/
https://www.youtube.com/watch?v=AcoI8Zr5l3Q
Za 2 tygodnie A State of Trance 650!
http://live.astateoftrance.com/
Żadnych zamkniętych pomieszczeń? Nie stać mnie na wyjazd na Saharę na spotkanie na neutralnym gruncie :(
spoiler start
No dobra, może i stać, ale nie warto ;p
spoiler stop
WTF że nie warto?!
A przed zamkniętymi pomieszczeniami to Ty się, Paskudzie, broniłeś.. Że niby jak zapędzę w ślepy zaułek to dramat :P
Jezu, co tu sie dzieje :-D
malyb ---> Jak na razie zadnych zmian nie ma :-P
Nie warto bez zamkniętych pomieszczeń.
I wciąż się boję.. Ale od dłuższego czasu hiszpańskiego chciałem się pouczyć.. :>
Nie wiem czy uda mi się Wrocław w tym roku odwiedzić, bo pewnie więcej niż planuję wydam we Wiedniu, a do tego zaczynam zastanawiać się nad wyskoczeniem gdzieś do ciepłych krajów na wakacje, ale wciąż liczę, że Ty znajdziesz powód, żeby w Krakowie się pojawić.. :)
Hiszpański może być, ale mnie tam bardziej zawsze pasjonował grecki..
Lol, Wrocław, nie wiem kogo tam spotkasz, ale na pewno /już/ nie mnie ;P
Nad Krakowem myślę intensywnie, jako że mój friend zaprasza mnie tam od jakichś 6 lat... aczkolwiek nie czuj się znobilitowany, Arx! Poważne podpadziuchy zaliczyłeś :(
Jeśli to wątek o sciślej nie sprecyzowanym tematem to się zapytam
Mieliście lub posiadacie motocykl WSK 125 ?
Jeśli tak to od razu parę pytań na temat eksploatacji czy lejecie olej jakiś lepszy czerwony czy zwykły miksol?
Czy zestawy naprawcze(wał, cylinder, tłok, pierścienie) z allegro za ok 300 zł się do czegoś nadają ?
I jakieś porady dla osoby planującej odrestaurować takie cacko
Może być?! Hiszpański to p(ro)ozycja obowiązkowa! Zaś jeśli o grekę chodzi to.. Ja jestem za zacieśnieniem naszych stosunków. Może mi ostatecznie nie podejść, ale jak już z bdsm zrezygnowałem to może jednak warto spróbować innych rzeczy.
Oj no, pierwsze co sobie przypomniałem to był Wrocław. Takich dziur, w których aktualnie przebywasz nikt nie pamięta ;)
Poważne podpadziuchy zaliczyłeś :(
W którym miejscu! A tak się starałem!
partyzant121 ---> Tak.
Tomaszku
zupełnie nie rozumiem czemu czujesz się skrępowany :)
ArxXx
Hiszpańki to dla mnie żadna nowość, więc as you wish ;P Poza tym :O, nie znam nikogo komu greka by nie podeszła!
Ja Ci dam, że nikt nie pamięta.. ;*
Podpadziuch dziś wyliczać nie będę, taka miękka faja ze mnie ;)
Panie Partyzant lej pan olej, ale roslinny! Szwagier mowil ze Dziala lepiej niz benzynka!
Adam , jak yo bez zmian? Tak sie zapowiadasz jak poszlo wszystkovnaprzod :)
Zajebisty wieczor, nie ma co :)
Uh, kobiety, co nie..? Te, to potrafią czasem bezpodstawnie przetrzymać człowieka na nogach.. ;)
Dobrej nocy
Zupełnie nie wiem, jaka kobieta przetrzymała Arxa na nogach, ale na pewno miała jeden decydujący argument.. :)
Dobranoc :)
maly ---> Po prostu jest tak samo dobrze, jak zwykle :-D
Dzis znow wspaniale spedzone ~9h :-)
W żadnym wypadku nie czuje się skrępowany Meg :)
Co tam?
Typowa niedziela. Pogoda szara, nawet specjalnie wychodzić się nie chciało, większość czasu przesiedziałem w domu.
Mój ojciec posiada WSK. Do teraz stoi w garażu.
Matkoicórko, dawno nie miałam tak bezproduktywnej niedzieli - cały dzień spędzony totalnie na niczym i na dodatek ból głowy doskwierał. Weekend powinien trwać 5 dni! :)
Adam
No ale weź nam coś opowiedz, jak postępy, co się dzieje.. Kiedy się widzimy na weselu itd ;)