#1: https://www.gry-online.pl/S043.asp?ID=13129357&N=1
Dobra ..JJ.. przekopiuję ostatni post ;)..Niezrównoważony "podpalacz świata", uprawiający galopkę na misia - wolałbym aby popieścił niedźwiedzia - lub niedźwiedź jego, wedle preferencji seksualnych ;)
To było do przewidzenia, Ahaswer (Rosjanie gwarantują i dają więcej) ;) Mogą też liczyć na to że w wyniku takiej "polaryzacji" postaw - nowy, ukraiński rząd, "wykruszy się w praniu" lub zacznie wojenkę między sobą - wiedząc że próba wojny z Rosją, to w ogóle przegrana. Taka współczesna rosyjska praktyka, znanego nam powiedzenia - "dziel i rządź".
W warunkach ukraińskich, wciąż dość łatwa w zastosowaniu. Nie życzę tego Ukraińcom, chciałbym aby wytrwali. Mają drugą szansę, kiedy będzie następna - nie wiadomo..
www.reuters.com/article/2014/03/02/ukraine-crisis-idUSL6N0LZ0RF20140302
no zaczyna się robić poważnie:
150 000 wojsk rosjan już stoi przy granicy z Ukrainą gotowych do wmarszu na teren sąsiadów
Ukraina już jest po mobilizacji rezerw - prawdopodobnie większość mężczyzn do 40 roku życia albo dostała albo dostanie powołanie.
A jeszcze tydzien temu kazdy kto uwazal, ze Rosja jest zagrozeniem dla bezpieczenstwa Polski byl wariatem i prawicowym oszolomem. Nie moge tez doczekac sie wypowiedzi osobnikow pokroju np. prof. Markowskiego, ktory na antenie tok fm regularnie glosi, ze armia to jest nam wlasciwie niepotrzebna i powinnismy sie rozbroic :)
mają rozmach skur1!@#$ :D
niech leją tą ukraine
optima=> imho nie trzeba kończyć West Point i Centrum Studiów Europejskich by od razu ocenić podstawy i ew. przebieg działań: http://en.wikipedia.org/wiki/File:Ukraine_cencus_2001_Russian.svg Wiele się nie zmieniło.
Jeden z podstawowych czynników państwowo twórczych to czynnik rasowy. Ukraina ma pecha że jest historyczną ukrainą. Obecne zawirowania to idealny moment by samemu zacząć chronić swoich obywateli :>
Ukraine’s naval chief commander Denys Berezovsky has been fired for ordering soldiers to lay down arms to Russians in Crimea.
Ukraińcy nie zasypują gruszek w popiele. Myślałem, że to składanie broni i "poddawanie" się rosjanom na Krymie to odgórny rozkaz by nie eskalować tego co się dzieje. Myliłem się...
r_ADM
A jeszcze tydzien temu kazdy kto uwazal, ze Rosja jest zagrozeniem dla bezpieczenstwa Polski byl wariatem i prawicowym oszolomem.
i dalej jest, tylko idiota może twierdzić że rosja jest zagrożeniem dla czegokolwiek poza ukrainą
r_ADM - Rosja jest potencjalnym zagrożeniem dla wszystkich swoich sąsiadów. I będzie coraz większym, jeśli świat zachodni jakoś się z tym narastającym problemem nie zmierzy.
dalej jest, tylko idiota może twierdzić że rosja jest zagrożeniem dla czegokolwiek poza ukrainą
padłem.
ze armia to jest nam wlasciwie niepotrzebna i powinnismy sie rozbroic :)
taka prawda, jaką to my armie mamy poza tym ? równie dobrze mogło by jej nie być
Wielkim plusem tej sytuacji jest fakt, że żaden Ukrainiec nie będzie miał w przyszłości złudzeń co do ewentualnej pomocy "bratniej" Rosji. Tak naprawdę to jest porażka Putina, bo Ukraina ostatecznie odetnie się od nich.
Gdyby wzięli na przeczekanie, aż różne strony "Majdanu" rzucą się sobie do gardeł, mogli by być zbawcami-braćmi Słowianami - a tak? Z punktu widzenia strategicznego Putin zrobił ogromny błąd, który będzie się mścił przez dziesiątki lat.
Myślę, że to dlatego zachód nie ogarnia - nikt nie sądził, że Putin może być aż tak głupi.
kulka25
ja padam jak czytam posty takich debili
skoro ukraina chce do UE to rosja chce spowrotem co jej, normalna sprawa
ale tacy debile jak ty robią z tego wielkie halo
Tlaocetl
Gdyby wzięli na przeczekanie, aż różne strony "Majdanu" rzucą się sobie do gardeł, mogli by być zbawcami-braćmi słowianami - a tak? Z punktu widzenia strategicznego Putin zrobił ogromny błąd, który będzie się mścił przez dziesiątki lat.
człowiek który w życiu nic nie osiągnął i pojęcie o strategii politycznej i celach putnia ma zerowe pisze że Putin popełnił "ogromny błąd"
LOL
lubie to
Myślę, że to dlatego zachód nie ogarnia - nikt nie sądził, że Putin może być aż tak głupi.
chłopcze Putin osiągnie swoje a zachód nic z tym nie zrobi
bo w przeciwieństwie do zachodnich polityków Putin to jest człowiek czynu
więc nie pier#$%@ proszę że Putin jest głupi bo przy nim to ty nie istniejesz
bo Ukraina ostatecznie odetnie się od nich.
To co zostanie, zapewne.
Bo chyba nikt nie ma złudzeń że to wszystko po to by wymusić wybranie na prezydenta swojego człowieka i zachować terytorium w obecnej formie. Póki co chyba nic ku temu nie zmierza?
[17] to największy konflikt w Europie od czasów zimnej wojny więc sorry, ale jak dla mnie jest to halo.
Zresztą osobiście uważam, że dyskusja z gościem który uważa, że rosja żadnemu ze swoich sąsiadów nie zagraża oprócz ukrainy ma jakikolwiek sens. Więc kończę - szkoda klawiatury ;)
A ja wam mówię, że mołodiec Putin jest wrażliwym człowiekiem godnym największego zaufania wespół z całym aparatem. Tak zapewniał przez lata rząd, prezydent, 95% członków rady niebezpieczeństwa narodowego, jajogłowi komentatorzy, kapitan Olejnik. Jakieś nagłe masowe halucynacje czy matrix przestał działać?
kulka25 - zapomniales o rozpadzie Jugoslawii oraz Kosowie. Narazie podczas rosyjskiej okupacji Krymu nikt chyba nie zginol i oby tak zostalo.
edit znajac zycie po roku/dwoch nikogo na zachodzie Krym juz nie bedzie obchodzil :(
DostałemBananaBomCzarny - przestan trolowac.
nie zapomniał tylko niewiedział :)
taki ZNAFCA co niewiele wie
Zastanawiam się czy przypadkiem Putin nie ma jakiegoś jeszcze ultra asa w rękawie. Na zasadzie: poczeka aż się wszystkie kraje wyszczekają, potępią, krytykują - a na koniec wyciągnie coś takiego (nie chodzi o wacka), że wyjdzie, że mieli racje :)))
Wystarczy wyłączyć TV i włączyć myślenie. Sytuacja jest taka jak podczas ofensywy Niemców w Ardenach. Na zebraniu zwołanym naprędce prze "Ike" stawili się wszyscy dowódcy armii ze skwaszonymi minami i jeden Patton, który z uśmiechem wołał: "Nareszcie! Nareszcie ich mamy!"
Sytuacja jest identyczna. Co z tego, że Niemcy posuwali się wtedy do przodu - zużywając ostatnie rezerwy? Patrząc strategicznie była to ich klęska. Kto nie wyłączył myślenia niech spojrzy tak na aktualną sytuację Rosji. Putin okazał się idiotą, bez żadnej wizji i strategii. Ta decyzja nie tylko pogrązą go w oczach świata. To jego klęska wewnętrzna. Klęska ostateczna.
Spoko. Chiny wyraziły zaniepokojenie i jeśli człowiek czytał trochę tych dyplomatycznych oświadczeń to zauważy, że stanowisko Chin jest jednocześnie elastyczne i bardzo mocne w tej sprawie.
A to IMO może ostudzić zapał Putina skuteczniej, niż tysiąc tesktów Zachodu.
Tlaocetl
Putin okazał się idiotą, bez żadnej wizji i strategii. Ta decyzja nie tylko pogrązą go w oczach świata. To jego klęska wewnętrzna. Klęska ostateczna.
o ja jebie, ile ty masz lat ?
bo jeśli chodzi o idiotów to nie masz sobie równych, aż mi przykro jak to czytam
opowiedz nam o swoich wizjach i strategiach
i wyjaśnij nam jaką to Putin klęskę poniósł ?
max golonko wziął głos w sprawie 2 dni temu i dalej uznaje działania Putina jako bardzo inteligentne. Mariusz OGŁOSIŁ Putina człowiekiem 2013 roku i dalej utrzymuje tę tezę potwierdzając to działaniami przy konflikcie z Ukrainą. Putin jest mistrzem planowania wg. Mariusza przewiduje krok każdego, uczcie się od najlepszych, posłuchajcie Maxa, a nie głosicie brednie drogie dzieci.
http://www.youtube.com/watch?v=tnA2fEhqq-I
maxTV jedyna telewizja, której należy słuchać. Wspierajcie maxtv, wspierajmy najlepszą telewizję w polsce.
Putin troche bezmyslnie postawil wszystko na ostrzu noza. Mogl to lepiej rozegrac, smrod sie teraz bedzie za nim ciagnal na zawsze.
Ale juz powoli peka, jeszcze pare dni i zostanie sam smrod a media wroca do mamy madzi, smolenska i wypadkow z czarnymi bmw.
Tlaocetl - nie zgadzam się z Tobą. Putin zajmie w końcu i Krym i ew. wschodnią Ukrainę. Utworzy jakiś marionetkowy rząd autonomiczny, z czasem może autonomie wejda w skład federacji. Zachód się uspokoi, tak jak się uspokoił po Gruzji. A Władymir dalej będzie dzielił Zachód ropą, gazem i czym tam dalej ma... Gadanie pozostanie gadaniem, jak i ew. konsekwencje restrykcji gospodarczych. Ruscy przyzwyczajeni są do biedy, a Kreml się sam wyżywi. Naród jest niezdolny do takiego powstania jakie miało miejsce na Ukrainie.
Zachód nie ma żadnych argumentów politycznych, dyplomatycznych, żadnych. Cała UE i USA będą się cieszyć z każdego niby ustępstwa Putina w stylu zgody na jakieś tam międzynarodowe misje. W ten sposób wszyscy się będą cieszyć ze względnego spokoju.
coś mi się wydaje że Coolabor ma więcej racji niż reszta szanownych kolegów.
Widzę, że niektórzy w XXI wieku myślą XX-wiecznymi realiami... Co to znaczy "zająć"? Zająć tak jak USA Afganistan? Gdzie każdy miesiąc wojny kosztuje 10mld USD? Rosja ma budżet na wojsko 10x mniejszy...
Obecna awantura to szczyt megalomanii Putina, który skończy się jego całkowitą klęską polityczną we własnym kraju. Może o to chodzi? Może przestraszył się, że własny naród go wygna jak Janukowycza? Facet ścierpł ze strachu i popełnia największe błędy w swojej karierze.
http://www.sfora.pl/Nasza-armia-ruszy-na-Ukraine-Konwoje-wojska-w-calej-Polsce-a65233
To nie ma absolutnie żadnego związku z wydarzeniami na Ukrainie. Polscy żołnierze cały czas ćwiczą - wyjaśnia płk. Tomasz Szulejko, rzecznik prasowy Sztabu Generalnego.
ahem. jasne.
co do samego linka: prasa... jak zwykle sieje panike
Oczywiście że jest bardzo inteligentny, od wielu lat trzyma w swoich rękach Wielką Rosją (można się spierać na ile jej nogi są gliniane) i od wielu lat jest jednym z najważniejszych rozgrywających w Europie.
Kreśli na mapie linie nowych gazociągów- płacz. Zamknie komukolwiek w Europie drzwi przed importem czegokolwiek- płacz. Zależne kraje ze starego bloku- podwyższy rachunek za jakiś surowiec- płacz, zacznie się domagać spłaty któregoś z kredytów- płacz. A i może da nowy.
Póki co prowadził sobie różne gierki i wojenki na południu ale ciągoty do rozszerzenia wpływów nigdy nie zamykały się na jednej stronie świata.
Można trąbić o sukcesach, wspaniałych rozmowach, dyskusjach i porozumieniach, ale jaką realną wartość one ze sobą niosą? Wszyscy patrzą na niego i czekają co dalej będzie robił. No i wzywają do różnych rzeczy :)
Dessloch=> nie wiem co jest na stanie i w jakich ilościach ale pomijając sprzęt, sama jakość zdjęcia wskazuje bardziej 1996r. :>
Niejednokrotnie widziałem wojskowe pojazdy na ulicach i torach. Tylko zdjęć nie robiłem...
Zdjęcie jest z '96 jeśli wierzyć komentarzom.
A tak swoją drogą, żeby Ruski łaził po dworcu z telefonem, filmował wojskowe pociągi i nie dostal w czapę...
To jest lepsze jesli chodzi o polskie wojsko nad granica ukrainska.
https://www.youtube.com/watch?v=c4Zw7k28rt8
Beda jechac chyba przez Berlin :)
edit jesli to prawda na Krymie sie nie skonczy http://www.kyivpost.com/content/ukraine/donetsk-city-council-declares-itself-sole-lawful-authority-in-the-city-338120.html
Tlaocetl
ty żyjesz na innej planecie prawda ?
[31]
Chińczycy kupują surowce od Putina. Tyle, że oprócz Rosji mają sporo alternatyw. Poza tym - kupują, ale przy okazji wykupują Syberię. Bardzo skutecznie. No i kontrolują min. rynek metali ziem rzadkich, więc generalnie to Chiny trzymają Rosję a nie na odwrót.
I Putin to wie.
Zdjęcie jest z '96 jeśli wierzyć komentarzom
wątpię. W '96 nie mieliśmy takich samochodów. To jeszcze były czasy Uazów.
Gdyby tak komuś zechciało się trochę poczytać i pomyśleć ..to proszę:
..tak dla rozrywki ;)
DostałemBananaBomCzarny : jak tam w ambasadzie ?jakos leci ?dobrze placa ?
Wszystkim ktorzy sie zastanawiaja nad tym co dalej chcialbym przypomniec ze Krym jest juz praktycznie rosyjski ale zalecalbym zobaczyc na googlach mape ukrainy i krymu i zastanowic sie jak utrzymac tak wielki obszar ( da sie wpisac trojkat rownoboczny 200km ) z zaopatrzeniem morskim.
Bo od strony rosji nie ma zadnego mostu a jest spora ciesnina.
Wnioski nasuwaja sie niestety same.
Wszystko jest podzielone, ustalone i zaklepane, reszta to dym w oczy społeczeństw.
Zastanówcie sie co do takiej sytuacji doprowadziło to moze i my sie czegos nauczymy.
Ukraina to jedna wielka korupcja, to ludzi zmusiło do wyjście na ulice. Korupcja zawsze prowadzi do tego ze garstka ludzi zarabia ogromne pieniadze kosztem innych.
Wczoraj zostało opublikowane pare raportów mówiących o tym ze w Polsce nigdy jeszcze nie było takiej korupcji jak w tym roku. Abym sie mylił ale wszystko tez zmierza do tego aby i Polacy wyszli na ulice. A wtedy co , też Ruscy będą chcieli nas uspokoić ? Putin cały czas sprawdza jak daleko może sie posunąć.
Nie zastanawia was że w Polsce jest ogrom prowadzaonych inwestycji budowlanych a jednocześnie bankrutuje rekordowa ilośc firm budowlanych ?
Tołstoj ---> "Ahaswer - choć wiem, że mleko już rozlane, to jednak chcę cię przeprosić."
[vide: 557]:
https://www.gry-online.pl/S043.asp?ID=13129357&N=1
Swego czasu Belertowi puściły nerwy - ale też okazał się Gentlemanem. Zdania możemy mieć różne, ale to nie one odróżniają nas od "Czarnych Bananów";-).
Flyby ---> Siła ekonomii jest ogromna, ale to miecz obosieczny - i nie wiem, czy Zachód zdecyduje się także na to, żeby ponieść straty...
Belert ---> "Krym jest juz praktycznie rosyjski"
I niestety, takim już - IMHO - zostanie. Teraz pojawia się pytanie o: Chersoń, Zaporoże, Dniepropetrowsk, Charków, Donieck, Ługańsk...
Widzący ---> "Wszystko jest podzielone"
Niestety - divide et impera
EDIT:
mich83 ---> "aby i Polacy wyszli na ulice. A wtedy co"
U nas może być tzw. "wariant grecki".
Jeśli to prawda, Panowie, to nasze najgorsze obawy stały się rzeczywistością:
http://www.wprost.pl/ar/438281/Merkel-do-Obamy-Putin-zyje-w-innym-swiecie/
Jak ruscy wejda na Ukraine my powinnismy zajac kaliningrad. Ale by sie zdziwili :p
Najgorsze jest to ze nie mamy rurki z norwegii i na nic wiecej ropy by nie starczylo :/
Drackula ---> "powinnismy zajac kaliningrad"
Wystarczyłoby, że choć jedna wyrzutnia Iskanderów zostałaby przejęta przez "anonimowy GROM" i kto wie...
Czy wy myślicie, że Putin to turysta? Nato na to nic, bo byłby konflikt na skalę globalną. Dopóki jednostki bez naszywek nie wejdą do samej Ukrainy (żeby ją chronić rzecz jasna...) to Putinowi będą grozić tylko machaniem palca.
Dracula-> Tu żeś trafił, zdziwiliby się niezmiernie gdybyśmy zajęli Kaliningrad, zresztą nie tylko oni. Ja byłbym wręcz zdumiony bo oznaczałoby to że uciekli stamtąd bez wystrzału. Jaszczomby by ich przydusiły ciężkim bombardowaniem, Gawrony by popłynęły i zatopiły flotę a Grom by gromił dywizjony rakiet jeden za drugim.
Nie wiem co czytacie ale chyba Kapitana Amerykę i Batmana.
Widzący ---> "Nie wiem co czytacie"
Ech, no przeca żartujemy sobie, ale Iskandery to bym z chęcią "anonimowo" ukradł - i szybko schował:
http://www.tvn24.pl/wiadomosci-ze-swiata,2/kim-sa-zolnierze-na-krymie-to-elita-wojska,403850.html
Polska armia mogłaby nie podołać w kontrataku na Suwałki, co dopiero nawet w sytuacji klarownej walki na noże, marzyć o zajęciu Kaliningradu. Polska armia nie jest już tworem nawet do obrony własnego terytorium, to raczej egzotyczna struktura administracyjno-organizacyjna, której 95% energii pochłania codzienne bytowanie czasu pokoju, od czasu do czasu zdolna urządzić z dużym wyprzedzeniem jakiś większy event w rodzaju misji zagranicznej z użyciem wyrafinowanego sprzętu w postaci mięsa, karabinu i munduru.
Największym problemem Putina to jest teraz to, jak się w miarę bezboleśnie z tej awantury wykręcić. Widać, że koleś niczego nie przemyślał i zachowuje się jak niepoczytalny. To pewnie już koniec ery Putina.
Fajnie ..Były Igrzyska w Soczi, teraz są Igrzyska Putina - będą go kosztować znacznie więcej niż te w Soczi (szkoda że nie tylko jego) :) Nie chcę dawać przykładów z historii (bo na ogół obecnie jest znana tylko z netowych "ściąg") ale patrząc na europejskie narady i nasiady, oświadczenia takie lub inne - przypomina mi się "tańcujący kongres wiedeński" gdzie ustalano nowy porządek i podział Europy (po Napoleonie). Najwięcej wtedy walcem wytańczył (m.in. Królestwo Polskie) car Aleksander I, rosyjski "żandarm Europy" ;) Potem Rosjanie tańczyli dalej (także na Krymie) zawsze pod szczytnymi hasłami i nie zawsze walca. Skoro nawet kanclerz Merkel stwierdziła że Putin żyje w "innej rzeczywistości" (zapewne w tej kiedy imperium rosyjskie tańcowało po sąsiadach) powinna go zaprosić na salony Brukseli aby zatańczył kozaka - najlepiej to wychodzi Rosjanom i jest powszechnie podziwiane ;)
Tlao - naprawdę sądzisz, że to jego największy problem ?
Jakoś nie wydaje mnie się. Tak jak nie wydaje mnie się, że ktokolwiek poza Władimirem *, wiedział co siedzi w jego głowie teraz.
spoiler start
*miejmy nadzieję, że chociaż on wie, co?
spoiler stop
Jak na razie jego ego wydaje się podobne Stalinowi - "dobrem Rosji jest to co ja wymyślę". W tym przypadku jednak facet poszedł daleko poza bandą. Rosja będzie przez wiele lat odkupywać ten błąd.
Ja bym nie powiedział, że jest to nieprzemyślane działanie. To my Polacy mamy tendencje to nieprzemyślanych poczynań - "zróbmy powstanie i jakoś to będzie".
Puki co Putin realizuje co zamierzał - i w zasadzie przejął Krym w sposób "pokojowy". Ucierpi może jego wizerunek, ale na jak długo.
Abchazję w Gruzji (jak i całą Gruzję) zamienił w rejon niebezpieczny, to samo robi teraz z Krymem. Likwiduje przy tym potencjalną konkurencję dla jego kochanego Soczi w które wpompował tyle kasy, a które przy okazji staje się jedynym sensownym kurortem czarnomorskim dla różnych oligarchów byłego ZSRR.
Flyby/Kanon --->
O może oni grają w dobrego i złego gliniarza w wersji Miedwiediew/Putin:
Jeśli Putin ziwaniał:
https://www.youtube.com/watch?v=Cf-eSn5UTbw
To Dmitrij mu zaśpiewa (BTW - ten Car ma nawet nazwisko adekwatne - put in:-):
https://www.youtube.com/watch?v=lyFaIXvVInI
Krym jest praktycznie jedną wielką bazą Floty Czarnomorskiej. Może Putin po prostu nie chce, żeby coś takiego dostało się w ręce Ukraińców targanych wewnętrznymi rozróbami? Zabezpiecza co "jego" i tyle. Może i Flota Czarnomorska podupadła dość znacznie, ale nadal jest potężną siłą militarną, która - po dostaniu się w niepewne ręce - może narobić cholernie dużo złego. Może nawet nie tyle Flota - bo tą można wycofać, ale cała infrastruktura, składy broni i amunicji, jednostka (pułk) do walki elektronicznej i cholera wie co tam jeszcze.
Sewastopol na przykład jest wydzieloną częścią Obwodu Krymskiego (na podstawie umowy do 2042 roku), jako rosyjska baza floty wojennej, a Rosjanie zajmują ponad 4000 obiektów nawigacji morskiej na całym wybrzeżu (sporna kwestia, ale nadal zajmują).
W dodatku Krym, to niecałe 25% Ukraińców, a znakomita większość to Rosjanie (60%+).
Niekoniecznie tłumaczy to działania Putina, bo nie mam zamiaru stawać po żadnej stronie, ale powód jakiś musi być i to jednak bardziej sensowny niż brednie, które tu się wypisuje.
Stawiam bardziej na strategiczno-militarne znaczenie Krymu niż na idiotyzmy typu "Widać, że koleś niczego nie przemyślał i zachowuje się jak niepoczytalny."
Obecna audycja w TOK FM o 'miejskich partyzantach' jest kapitalna, jak będzie- odsłuchać.
"które przy okazji staje się jedynym sensownym kurortem czarnomorskim dla różnych oligarchów byłego ZSRR." [64]
Właśnie, w wypadku Soczi, można by było nawet pomóc Putinowi ;) Bo jego oligarchowie bawią się i trzymają swoje finanse wszędzie po całym świecie - najrzadziej w Rosji ;) Zamrożenie ich kont i stanu posiadania, sprawiłoby że skruszeni, wróciliby na ojczyzny łono - doceniając także w pełni m.in. uroki Soczi ;)
Przyjmował by ich Putin z kielichem gruzińskiego koniaku (bo prawie rosyjski) przy dymiącym baranie z Czeczenii a Janukowycz śpiewałby im ukraińskie dumki..
"Zabezpieczanie bazy morskiej na Krymie" - Rozbawiłeś mnie Hellmaker ;) Gdyby światowe mocarstwa chciałyby w ten sposób zabezpieczać swoje bazy, wiele państw musiałoby pożegnać się z niepodległością ;))
Hellmaker ---> "ale powód jakiś musi być"
O możliwych powodach, to obszernie się już rozpisywano w poprzedniej części:
https://www.gry-online.pl/S043.asp?ID=13129357&N=1
Teraz po prostu drwimy z mechanizmów, na które nie mamy wpływu.
Tlaocetl - nie zgadzam się z Tobą. Putin, patrząc na to wszystko od strony strategicznych interesów Rosji, postępuje racjonalnie. Myślę, że ten scenariusz miał przygotowany od dawna. Owszem, majdanowy przewrót go zaskoczył, ale właśnie dlatego musiał działać błyskawicznie, zanim okrzepły nowe władze Ukrainy.
Pamiętaj o jednym: "utrata" Ukrainy to zrujnowanie planów budowy unii euroazjatyckiej. Neo-imperialna Rosja nie mogła sobie na to pozwolić. W łeb wzięłyby wieloletnie przygotowania i cała strategia Rosji.
Dlaczego wszedł na Krym? Bo musiał bardziej zdestabilizować sytuację na Ukrainie. Grupy prorosyjskie we wschodnich obwodach były zbyt słabe by zorganizować rokosz na dużą skalę. Na wschodzie po rejteradzie Janukowycza panował nie mniejszy chaos niż na Majdanie. Nawet Partia Regionów była niesamowicie podzielona i de facto rozbita. Putinowi Ukraina wymykała się z rąk. Być może informacje wywiadowcze wskazywały, że na Zachodzie jest gotowość do udzielenia Ukrainie realnej pomocy finansowej i organizacyjnej. To byłaby dla Putina katastrofa, gdyby Ukraina zaczęła wydobywać się z gospodarczego bagna. Nie po to Ukrainę od lat osłabiał, by teraz cały ten trud poszedł na marne, w dodatku w sytuacji gdy nowe władze nie są mu zbyt przychylne i uległe.
Jest oburzenie świata, ale też oddaliła się na razie perspektywa zachodniej pomocy ekonomicznej dla Kijowa. To co Putin może spróbować zrobić, to uruchamiać swoich ludzi we wschodnich i południowych obwodach. Może grać kartą Janukowycza, jako prawowitego prezydenta i spróbować skupić wokół tej marionetki część Ukrainy, faktycznie Ukrainę dzieląc na dwie części. Ale jednocześnie pozostawi sobie uchyloną furtkę by, czekając na odpowiedni moment, odzyskać resztę. Najważniejsze to zachować Ukrainę w stanie chaosu oraz sprawić by sytuacja bytowa ludności ukraińskiej stała się dramatyczna.
Pomoc z Zachodu będzie napływać, ale nie w takim stopniu jak planowano. Dodatkowo nie uda się sprowadzić na niestabilną Ukrainę przedsiębiorców zachodnich. Putin musi co jakiś czas eskalować konflikt, żeby nikomu do głowy nie przyszło by inwestować na Ukrainie swoje pieniądze.
Zachód ma narzędzia by Putina zneutralizować, a nawet by powalić Rosję na kolana. Ale Putin kalkuluje, że Zachód zastosuje umiarkowane środki nacisku, na tyle umiarkowane, że Rosja to jakoś przetrzyma. Tak czy owak Ukraina nie może być stracona, bo to byłaby największa porażka Putina w całej jego karierze. To byłaby prawdziwa klęska w wymiarze geostrategicznym.
Ja liczę na adekwatne działania Zachodu. Zachód też ma wiele do stracenia i też musi postępować ostrożnie, ale tę partię szachów ma szansę wygrać. Problemem Zachodu jest powolność, tutaj przewaga jest zdecydowanie po stronie autorytaryzmu. Tak czy owak w działaniu Putina jest precyzyjna kalkulacja i wyrachowanie. Nie ma tutaj żadnych irracjonalnych czy szaleńczych działań, jak niektórzy próbują sugerować. Ukraina to dla Putina być albo nie być, stawka jest zbyt wysoka.
Ahaswer ---> "Nie ma tutaj żadnych irracjonalnych czy szaleńczych działań"
No jak? Sam piszesz:
"Ukraina to dla Putina być albo nie być. Stawka jest zbyt wysoka."
Już taki sposób określenia postawy Putina wskazuje na jego szaleńcze priorytety.
Dlaczego szaleńcze priorytety? Po prostu priorytety, bez tego dodatkowego przymiotnika. Moim zdaniem Putin będzie działał interwałowo. Po hitchockowskim początku będziemy mieli "uśpienie" sytuacji, by co jakiś czas zauważać eskalację konfliktu. Putin będzie odgryzał małe kawałki. Będzie robił dwa kroki do przodu i jeden w tył. Sam to widziałeś na przykładzie Gruzji w 2008 roku.
Ja wiem, że Ukraina to nie Gruzja, nie mówiąc już o tym, że Ukraina jest tysiąc razy ważniejsza. Nikt nie powiedział, że ta gra będzie łatwa. Ale Putin musiał się do tej gry zalogować, bierna postawa skończyłaby się dla niego katastrofą. To właśnie bierność byłaby szaleństwem.
Poczekamy do referendum na Krymie. Putin później będzie starał się, na forum międzynarodowym, studzić emocje. Oficjalnie wycofa wojska rosyjskie do baz w Sewastopolu, w głębi Krymu pozostaną tylko wojska narodu krymskiego :D
Jeśli nie wypali opcja z Janukowyczem to Putin wyrazi nawet gotowość do nawiązania dialogu z nową, mniejszą Ukrainą. Zachód swoim zwyczajem zasłoni się pragmatyzmem i będzie nakłaniał Ukraińców do uściśnięcia wyciągniętej dłoni. Będzie względnie spokojnie przez kilka miesięcy a nawet kilka lat, ale oczywiście politycznie i gospodarczo presja Putina na Ukrainę będzie nieustająca.
"Zachód ma narzędzia by Putina zneutralizować, a nawet by powalić Rosję na kolana" przeczytaj to sobie kilka razy i naucz się nie pisać takich bzdur. Nawet do kupowania świniny nie potrafili go zmusić.
Może jeszcze zaproponujesz prewencyjne jądrowe uderzenie na Moskwę albo protektorat UE nad obwodem Kaliningradzkim?
Straszne pleciesz Ahaswer androny, jakbyś był nieprzymierzając doradcą naszej największej partii opozycyjnej.
Chciałbym tylko nieśmiało przypomnieć o jednej, pomijanej stronie. Turcja to przecież druga najpotężniejsza armia NATO i jedna z najsilniejszych na świecie. Nie wiem, czy Putin o nich nie pomyślał czy raczej zlał, ale trzeba pamiętać o tym, że Tatarzy Krymscy mają tureckie korzenie, a i przecież basen Morza Czarnego jest bardzo ważny dla Turcji.
Ahaswer - całkowicie się z Tobą nie zgadzam. Żadna utrata Ukrainy nigdy Putinowi nie groziła - aż do teraz. Ten, pożal się boże, "Majdan" za 3 miesiące pogrążyłby się w korupcji, sporach wewnętrznych, populiźmie - a za 6 miesięcy Janukowycz powróciłby w glorii chwały silny jak nigdy. Przecież to oczywiste - wystarczyło spokojnie poczekać umiejętnie podsycając nastroje.
Ukraina jest bankrutem - Janukowycz wracający z niższą ceną gazu, z nowymi kredytami od Rosji byłby bohaterem, któremu stawiano by pomniki.
Glob3r - no i co w związku z tym? Nie myślisz chyba o jakimś rozwiązaniu zbrojnym ze strony Turcji? Turcja może odegrać ważną rolę, ale na pewno nie poprzez wysłanie na Krym swoich wojsk.
Tlaocetl - widać analizy służb rosyjskich zaskutkowały innymi wnioskami, skoro Rosja zdecydowała się na interwencję. Ukraina jeszcze nie jest bankrutem, a w wypadku konkretnej pomocy MFW miała szansę ustabilizować budżet. Dodatkowo Putin utracił we władzach ukraińskich a przede wszystkim w prokuraturze swoich ludzi. Nie miał już nad tym krajem politycznej kontroli, bo nawet prorosyjska Partia Regionów poszła w rozsypkę.
Rozumiem, że Ty z góry założyłeś, że rewolucja na Majdanie skończyłaby się (samoczynnie) jeszcze gorzej niż Pomarańczowa Rewolucja. Może i by tak było, ale już się o tym nie przekonamy, bo "historia popędziła do przodu" ;)
Niemniej, Angelord, uwzględniając owe "plany budowy unii euroazjatyckiej" - wyjaśnienia Ahaswera mają sens. Wiemy o tych planach za mało, lecz logicznie rzecz biorąc - są całkiem niezłą "podkładką" do działań w starym, imperialnym stylu. "Unia euroazjatycka" nowa forma starego Układu Warszawskiego - jak to pięknie brzmi. Będzie się do tej "Unii", zapraszać też w starym stylu (przykład mamy) - sowieckim fałszem, propagandą, czołgami i armią. Raj gospodarki i wolności, z zapleczem na Syberii (też po staremu) ;)
Ahaswer ---> "Dlaczego szaleńcze priorytety? Po prostu priorytety, bez tego dodatkowego przymiotnika"
Zwykle priorytety głupca, mędrca, dobrego człowieka, złego, głodnego i sytego etc. różnią się. I dlatego stosujemy dodatkowe określenia.
Jakie "analizy służb rosyjskich"? Błagam. Nikt nie miał czasu na żadne analizy, to tylko i wyłącznie megalomania Putina i jego kompletne oderwanie od rzeczywistości. Merkel ma rację - facet stracił kontakt ze światem prowadząc wewnętrzne gierki za murami Kremla. To tylko i wyłącznie jego awantura, za którą konskwencje poniesie - na swoje nieszczęście - Rosja (i miejmy nadzieję Putin osobiście też).
Ahaswer -> Swoich wojsk pewnie i nie wyśle, ale ma wystarczająco duży potencjał militarny, aby przynajmniej "pogrozić palcem". Swoje interesy tam ma, a akurat Turcja o to potrafi dbać.
Angelord - czyli uważasz Putina za szaleńca albo głupca a wraz z nim niemal całą elitę polityczną Rosji? Hmmm.
Tlaocetl - liczę na te konsekwencje, ale na razie nie widzę ich nawet na horyzoncie. Na razie to co widzę, to jeszcze bardziej zdestabilizowaną Ukrainę (co jest w interesie Putina) oraz de facto oderwany od Ukrainy Krym. Czyli widzę coś podobnego co w 2008 roku.
Przypominam, że wtedy reakcja Zachodu była nawet bardziej konkretna, bo w stronę Poti i Batumi płynęły już amerykańskie okręty VI Floty.
A jak się skończył tamten konflikt? Może przypomnę? Prozachodnie (natowskie) aspiracje Gruzinów poszły do lasu. Dwie zbuntowane prowincje zostały otoczone opieką wojsk rosyjskich, które stacjonują tam do dnia dzisiejszego. Świat szybko o tamtej wojnie zapomniał, a szalony/głupi (jak kto woli) Putin robił swoje i czasu nie tracił.
Na razie szalony/głupi Putin bierze co chce. Takie są fakty.
"Świat szybko o tamtej wojnie zapomniał" - to sobie przypomni, Ahaswer ;) Może nie będzie za późno..
Flyby ---> "Wiemy o tych planach za mało"
Ano, sam już pisałem, że dociera do nas 10% tego, co się naprawdę rozgrywa, ale budowanie "euroazjatyckiego sojuza" w stylu putinowskim, to świadectwo cywilizacyjnego kretynizmu.
Ahaswer ---> "czyli uważasz Putina za szaleńca albo głupca a wraz z nim niemal całą elitę polityczną Rosji?"
Mam o nim i o nich podobne zdanie, jak Siergiej Kowalow - którego wypowiedź sam przytaczałeś:
"Polityka w stalinowskim lub hitlerowskim stylu. I czego się spodziewaliście po ppłk. KGB, po kraju, którym rządzą oficerowie służb specjalnych. Nam, Rosjanom, powinno być wstyd, że wybraliśmy takiego nikczemnego człowieka prezydentem i godzimy się tak długo na jego rządy."
konskwencje poniesie - na swoje nieszczęście - Rosja (i miejmy nadzieję Putin osobiście też).
Tak jak za Gruzję, wszystkie pacyfikacje, otrucia i morderstwa ludzi z opozycji przez te wszystkie lata :)
Oczywiście że można to wszystko nazwać szaleńczymi posunięciami w tym wieku, ale póki co Unia planuje kiedy się zbierać by uzgadniać do czego nawoływać i ilu ludziom ew. zablokować konta i wizy tak by zbytnio sami nie ucierpieli.. a Rosja buduje most na Krym.
ed: ciekaw jestem kiedy ustawa o aneksji całego Krymu wejdzie w życie.
Angelord - sam przed chwilą prosiłeś o precyzję wypowiedzi. Pouczyłeś mnie, że przymiotniki opisują charakter podmiotu. A teraz samemu z precyzji zrezygnowałeś. To, że Putin jest anachronicznym XIX-wiecznym carem i podłym cynicznym draniem, a elitom politycznym Rosji śni się restauracja imperium rosyjskiego, to nie znaczy jeszcze, że Putin i elity to głupcy albo szaleńcy.
Rosjanie doszli do wnioski, że metody rodem z XIX wieku mogą okazać się skuteczne, więc je wdrażają od lat, jednocześnie testując gotowość "społeczności międzynarodowej" do reakcji. Póki co te reakcje były dla Rosji mało uciążliwe... aż prosiło się o to by indolencję Zachodu wykorzystać. I Putin posuwał się kawałek po kawałeczku. Szalony czy głupi, nieistotne, ważne, że skuteczny jak diabli.
Sprawa Abchazji i Południowej Osetii różni się zasadniczo od obecnej sytuacji - tam wojska gruzińskie pierwsze napadły na mniejszości narodowe, które tam zamieszkują, pierwsze rozpoczęły ostrzał artyleryjski, itd. Oczywiście ku uciesze Rosji, która "pomogła" miejscowym. Obecnie w obu tych republikach praktycznie nie mieszkają gruzini, więc de facto - nie ma czego Gruzji zwracać.
Na Krymie Rosjanie są większością, ale jednak Ukraińcy i Tatarzy są w tam w znacznej liczbie. Pozbyć się ich nie będzie tak prosto, jak choćby wygnać 200 tys. gruzinów z Abchazji.
Ahaswer ---> "przymiotniki opisują charakter podmiotu".
Myślałem, że sam je zauważysz. Stało się inaczej - wyliczam więc:
"stalinowski", "hitlerowski", "nikczemny" - wszystkie razem oznaczają jedną cechę podmiotu - "szaleństwo".
Angelord ---> Najpotężniejszym człowiekiem w Rosji jest dziś Putin. Jest jak car, a jego interesy skupiają się na Gazpromie. Putin chce integracji z Zachodem, ale na swoich warunkach. Wie, że z powodu tego, co zrobił, osobiście jest dla Zachodu nie do zaakceptowania. To dlatego stworzył Miedwiediewa. Używa go do mówienia rzeczy, których sam nie mógłby powiedzieć, bo bałby się o swoje stosunki z twardogłowymi. Obaj chcą Rosji europejskiej – drugiej Japonii, związanej z Zachodem, ale nie będącej jego częścią. - Anton Surikow
Angelord - stalinowski, hitlerowski, nikczemny, wszystko się zgadza. I to oznacza po prostu ZŁY. Przynajmniej dla mnie. Nie głupi i nie szalony. Po prostu ZŁY.
Tenże sam Surikow w 2010r.
Bezpieczeństwo w Eurazji zależy od tego, jak rozwinie się rywalizacja na Kremlu. Jeśli Igor Sieczyn i jego sprzymierzeńcy zdołają popchnąć Rosję w kierunku sprzymierzonego z Chinami, jednopartyjnego państwa, to możliwa jest wojna o Krym z Ukrainą. Jeśli wygrają ci, którzy chcą integracji z Zachodem na swoich warunkach, wojny nie będzie. Ja sam jestem staromodnym europejskim socjaldemokratą w stylu lat 70. Nie chcę, żeby Rosja upodobniła się do Chin.
Ahaswer ---> "Po prostu ZŁY."
Nie ma nic bardziej irracjonalnego, niż "samo zło".
"Niech Ci będzie remis".
Ale
istnieje skłonność by głupich i szalonych lekceważyć. Najgorsze co można zrobić to lekceważyć Putina.
Kanon ---> No to mamy sprawę jasną;-)
EDIT:
Ahaswer ---> "lekceważyć Putina."
W życiu nigdy, potem wcale. Ale drwić można:-)
Co powinien zrobić Zachód? Przede wszystkim nie godzić się z przesłaniem, że Krym i tak się Rosji należy, a Ukraina o Krymie może już zapomnieć. Punktem wyjścia jest złamanie prawa międzynarodowego i umów międzynarodowych.
Zachód narzędzi ma multum, ale niestety niektóre oręże są obusieczne.
Flyby wspomniał o zniesieniu przez USA ceł na gaz łupkowy, co wg niektórych ekonomistów w ciągu paru lat obniżyłoby ceny gazu nawet o 25%. Dla Rosji byłaby to hekatomba ekonomiczna. Można zamrozić aktywa oligarchów związanych z Putinem. Z tym, że Wielka Brytania dybiąc na majątek i interesy Rosjan mieszkających w Londynie sama poniosłaby wymierne straty gospodarcze, bo ci ludzie na rynku brytyjskim operują miliardami funtów. Embargo i sankcje? Dość ryzykowne, bo Rosjanie przez lata umiejętnie inwestowali w obligacje wielu państw zachodu, włączając w to USA. Nie każde państwo Unii wychodzące z kryzysu może sobie pozwolić na zwielokrotnienie swojego zadłużenia w wyniku ewentualnych działań Rosji na giełdach spekulacyjnych.
Rosja w rewanżu mogłaby zakręcić kurek. To też nie jest proste. Europa by ucierpiała jak cholera, ale Rosja jeszcze bardziej. Budżet Rosji opiera się na handlu tymi dwoma surowcami, nagła utrata wpływów z handlu gazem i ropą Rosję powaliłaby na kolana. Z drugiej strony Rosja ma obecnie pokaźne rezerwy walutowe, które mogą starczyć na kilka lat utrzymywania względnej stabilności.
Można politycznie do pewnego stopnia Rosję i Putina izolować, ale nie sądzę, by Zachód zbyt długo przy tym wytrwał. Wywalenie Rosji z G8 albo z innych prestiżowych i wpływowych organizacji?
Militarnie. Moim zdaniem pomysł by umieścić wojska na granicy polsko-ukraińskiej jest w tej chwili mało sensowny, bo nie wiem co by to miało dać. Należałoby jednak podrażnić Rosję. Wysłanie VI Floty na Morze Czarne wydaje się być czymś naturalnym, skoro zrobiono coś takiego w 2008 roku. Ale ja bym poszedł dalej. Pogwałciłbym amerykańsko-rosyjskie ustalenia i zainstalowałbym na terenie Gruzji bazę amerykańską. Rosjanie by pokrzyczeli, ale w obecnej chwili ten protest byłby kuriozalny. Przypominam, że w 2008 roku Amerykanie realnie myśleli o stworzeniu tam własnej bazy. Amerykanie powinni też pójść dalej i rozważyć opcje dalszego pogwałcenia umów amerykańsko-rosyjskich. Mogliby utworzyć jedną stałą bazę w którejś z republik bałtyckich. Wściekłość Putina na nikim dzisiaj nie zrobiłaby wrażenia.
Niestety, można sobie takie opcje wymyślać, ale realia wyglądają smutniej. Amerykanie są w trakcie częściowego wycofywania się z Europy. Ponadto redukują liczebność swojej armii. Koszta utworzenia i utrzymywania nowej bazy wojskowej w pokojowej Europie wywołałyby u Obamy mdłości.
Czemu właściwie tak się broni tego Krymu, jak i tak to ruskie od dawna jest i ukraińskie tylko z nazwy? Trzeba było to oddać za tani gaz albo zostawienie wschodniej Ukrainy w spokoju. Ale to byłoby 'niepatriotyczne'...
Z drugiej strony jak już Krym zostanie zajęty, można zawsze używać tego, żeby napsuć Putinowi...
I już po dniu dzisiejszym widać, że Ukraina jest właściwie zostawiona sama sobie. Anglosasi mają za daleko na wschód i gotowi uznać dawne podziały geopolityczne bez względu na zdeptanie prawa międzynarodowego i suwerenność danego państwa. Niemcy tradycyjnie dobiją z ruskami geszefcik względem tego co na wschód od nich i na zachód od ruskich. Kraje tej części Europy właściwie nie mają decyzyjnego znaczenia. Pomyliłem się i żadnego arbitrażu nie będzie. Putin weźmie co chce i tyle. Złudzenie czasów pokoju, kiedy elokwentny dżentelmen wydaje się nie wiedzieć, czy to już napaść kiedy cham strzeli mu w pysk.
Jeżeli Polska nie chce powielić dawnych błędów, chyba powinna czym prędzej szykować wariant w stylu izraelskim czyli pozycja państwa pośród sąsiadów warunkowana siłą militarną, chociaż wątpię czy z taką klasą polityczną jest to wykonalne. Czasy stają się naprawdę niebezpieczne, a na naszych oczach dokonuje się zwykły międzynarodowy bandytyzm.
HUtH: jestes naiwny ze Putinowi chodzi o sam Krym.
1.Do krymu nie ma drogi ladowej a utrzymanie takiego obszaru wymaga dostaw z ladu a nie przez ciesnine.
2.Jesli zajmie ukraine to niedlugo zabierze sie za estonie i litwe i lotwe a potem za nas.
Eto wsio ich bylo i budied.
Jak pisalem ze rosyjskie swieto narodowe to dzien wypedzenia z Moskwy polakow to cale forum pisalo ze czasy sie zmienily.
Otoz dla nich nie.
I to jest najwazniejsze.
Dla nich sie nic nie zmienilo , co bylo ich ma do nich wrocic.
(Sam fakt ze Putin ustanowil takie swieto znaczy ze przynajmiej dla niego polska to zadra na dupie.)
2.Jesli zajmie ukraine to niedlugo zabieze sie za estonie i litwe i lotwe a potem za nas.
Proszę Cię. Korzystając z politycznego chaosu zajmują stanowczo acz nie agresywnie przygraniczne obszary z znaczącą liczbą ich obywateli. Naprawdę, naprawdę uważasz że zaczną napadać na wszystkie pozostałe kraje i zaatakuję EU?
A po Polsce zajmą też Niemcy czy prosto do Hiszpanii czy Stanów?
a kto ich powstrzyma?
Ty ? bo na UE raczej nie ma co liczyc.
Po prostu zalatwia sobie znizki na gaz i tyle.
Niemcow nie rusza zabiorą tylko to co ich.Z niemcami biznes sie robi , za duzy odbiorca gazu i ropy.
Dobrze obserwuj kto pomaga ukrainie .
Otoz moj drogi poza wylewaniem pustych slow i nic nieznaczących gestow - nikt.
Putin dostał prztyczek w nos od całego Majdanu, a teraz pokazuje, że nie należało tego robić.
Na Ukrainie raczej należy już postawić krzyżyk. Zachód nic nie zrobi oprócz stroszenia piór, kilku not dyplomatycznych i obrażenia się na Rosję, ale nie na tyle żeby ceny surowców kupowanych od niej podskoczyły.
Dziwi mnie tylko to, że Putin chce Ukrainę zająć w tak bezczelny sposób. Znalazłoby się kilka sposobów bardziej inteligentnych na zrobienie tego niż straszenie konfliktem w Europie Wschodniej.
Wyjaśnienia i mowy rosyjskich dyplomatów (w tym niejakiego Ławrowa) są kompletnie niewiarygodne i śmierdzą jawnym fałszem, jak za najlepszych sowieckich czasów. Wtórują im zresztą na swój sposób rosyjskie środki przekazu.
Sowiety pełną gębą. Chwała zwycięskiej Rassiji ;)
Władimir chce, jak to ktoś wczoraj powiedział, krymski lotniskowiec na uwięzi tylko dla siebie, tupnął nogą żeby raz zawsze rozwiać wątpliwości.
"Most porozumienia" - między Wschodem i Zachodem - już budują:
A Zachód nadal "tańczy z soplem" [uwielbiam ten spot]:
https://www.youtube.com/watch?v=8xPC1np9RqI
Polacy jak zawsze szczekają (a porównanie Polski do Rosji to jak jamnika do Godzilli), armia armią nic to nie znaczy, kto ma broń strategiczną ten może szachować. Tak naprawdę wszystkie sojusze w tym wypadku i porozumienia to tylko papierki. Najmądrzej zachował się Izrael bo wiedział, że jak uzyska broń strategiczną mimo jakichkolwiek zakazów to wtedy stanie się nietykalny. W sumie jeśli weźmie się pod uwagę mocarstwa atomowe tylko one mogą się czuć bezpiecznie z nastawieniem, że przeciwwagą dla Rosji jest tylko USA i nikt więcej. Ukraina myślała że jak odda broń atomową to po podpisaniu porozumienia będzie miała gwarancje stabilności i ochrony ;) jak widać papier wszystko zniesie.
Belert=> Tak, będąc w NATO i Unii Europejskiej zajmą jeden z krajów członkowskich i z resztą będą robić geszefty.
Takie rzeczy o nadchodzących wojnach, mobilizacjach i zajmowaniu krajów to się widzi na mieście przechodząc koło kiosków na pierwszej stronie Faktu...
W obecnej chwili, tak jak napisałem, korzystając z niemocy sprawczej i chaosu politycznego oraz częściowej przychylności miejscowej publiczności chcą przejąć kontrolę nad półwyspem Krymskim.
Jeśli mówisz poważnie o wojnie (nuklearnej, a co!) pełnowymiarowej, zajmowaniu krajów, w obecnej sytuacji gospodarczej i jej niezliczonymi powiązaniami z sąsiednimi i nie tylko krajami... ciężko to komentować bo na to nie ma czasu- trzeba się zbroić, granaty (miały być na Niemców no ale mus to mus) ze stodoły wyciągać a nie pisać.
Wszędzie w mediach idiotyczne buczenie o nadchodzącej Czerwonej Ofensywie jeszcze bardziej oderwane od rzeczywistości niż parówki Antoniego.
Ty ? bo na UE raczej nie ma co liczyc.
Tak, ja.
Na razie Rosjanie obsadzają półwysep zamieszkały głównie przez Rosjan i czekają, wszystko inne to spekulacje.
Ja też jestem za natychmiastowymi sankcjami gospodarczymi (już widać na ich rynku co się dzieje i bez tego).
Można dyskutować na ile separatyzm na Krymie to realna rzecz a na ile propaganda ale te incydenty nie wiadomo do czego konkretnie prowadzą.
Przejmują przy pomocy naciąganej polityki (referendum, nowe władze) i biernej agresji (oddziały bez naszywek patrolujące ulice) przygraniczne terytorium.
Trzeba było od razu odpowiedzieć również bierną agresją mobilizując większe siły i uderzając w ich gospodarkę ale zajmowanie Litwy, Polski... proszę Cię.
Sztandar Ukrainy wyprowadzić!
204 brygada lotnictwa taktycznego przeszła na stronę władz Krymu.
A info o tym ultimatum to nieprawda.
Dezinformacje, chaos, dezinformacje. Uspokoić się...
Apeluję i potępiam, nawołuję i ostrzegam! No qrna, słychać mnie? Mogę maila wysłać, jakby co...
"Najmądrzej zachował się Izrael" (105) .. tak, tak ..dzięki temu spokojnie może teraz Rosji sprzedawać drony, zaś Francja okręty desantowe, bardzo przydatne dla Rosji. Dzięki nim, będą mogli Rosjanie z powodzeniem, przekonywać także kraje nadbałtyckie, że od dawna marzyły o przystąpieniu do nowej Unii Euroazjatyckiej..
Być może, Europa i świat w końcu zrozumie że sprzedaż nowoczesnej broni i sprzętu Rosji, prowadzącej znowu imperialną politykę cichej (na razie) agresji - to kręcenie pętli na szyję wielu krajów..
"Urra, urra - idiom my na wraga
za wielikoju Rosiju
i cara Putina, urra "
(to dorzucam dla mediów rosyjskojęzycznych - jest w sam raz)
Narzekacie, że Zachód nic nie robi. Tymczasem z Rosji w ciągu jednego dnia wyparował kapitał wartości kilkudziesięciu miliardów dolarów. A więc Zachód coś robi, choć Wy tego nie widzicie. Ja nie twierdzę, że Zachód robi wystarczająco dużo. Zachód nie jest jednorodny. Smutną acz prawdziwą rzecz powiedział dziś Jacek Saryusz-Wolski. Powiedział, że im dalej na zachód od Bugu, tym mniejsza wrażliwość w sprawie Ukrainy. A ogromne interesy ekonomiczne biorą górę nad zasadami w relacjach międzynarodowych.
Nie będzie wojny z Rosją, mocarstwem atomowym, to jasne. Nic się nie będzie działo z dnia na dzień w relacjach Zachodu z Rosją. Nie oczekujcie spektakularnych wydarzeń za minutę, godzinę, za dzień czy dwa. Zadajcie sobie pytanie jakiego rodzaju działań oczekujecie od Zachodu, by było ono dla Was satysfakcjonujące.
Dzisiejsze wydarzenia w Doniecku i Charkowie wskazują, że to nie koniec rosyjskiej interwencji. Putin podzieli Ukrainę, ale nie po to by wschód zaanektować, ale po to by nie dopuścić do majowych wyborów prezydenckich oraz po to by utrudnić transfer pomocy ekonomicznej na Ukrainę.
Gospodarczo to może Rosja stracić, ale wszyscy pozostali też w tym bardzo Polska, szczególnie mocno przemysł spożywczy, więc ja bym mocno kibicował stabilizacji, a nie sankcjom, bo one działają w obie strony. Poza tym nie ziemia się liczy, a ludność, jeśli chcą na Krymie mieć własne Państwo to niech zrobią referendum i nic nikomu do tego. Co ciekawie poza różnymi memami antyputinowymi np. na Onecie jeden doskonale obrazuje sytuacje.
http://wiadomosci.onet.pl/swiat/internauci-komentuja-napieta-sytuacje-na-krymie/9vxzn
A moze "wypadek" pod Smoleńskiem ma coś wspulnego z tym aby teraz zaatakować Polske. Moze Tusk i Komorowski jest jusz przekupiony przez Putina, i będa oni robic wszystko aby nikt nam nie pomugł tak samo jak było w przypadku sledztwa Smolenskiego ? Uwazacie ze Tusk bronił by Polski ? Ja nie.
Ahaswer ---> "Zadajcie sobie pytanie jakiego rodzaju działań oczekujecie od Zachodu, by było ono dla Was satysfakcjonujące."
Choćby prostych symulacji:
1. Weszli do Gruzji - a jak wejdą np. do (i tu wystarczy przeczytać posty Belerta), to my zrobimy to i to.
2. Ale najlepiej, żeby nigdzie nie wchodzili - zatem zrobimy tak i tak ( i tu wystarczy przeczytać posty Widzącego).
Teraz - to jest "taniec z soplem" - od kogoś, kto chce decydować w imieniu milionów, chciałoby się wymagać choćby minimalnej przezorności, a nie tylko makiawelizmu. Ale, że to wyłącznie marzenie - pozostaje gorzka drwina.
Hmmmm
W sumie w manewrach wzięło udział 150 tys. żołnierzy, 90 samolotów, 120 helikopterów, 880 czołgów i 80 okrętów. W trakcie ćwiczeń trwających od 26 lutego do 3 marca testowano pięć scenariuszy.
W tym krótkim artykule jest wszystko co chciałbym aby Zachód wdrożył wobec Rosji. W mniejszym, szerszym zakresie - ale szybko i konsekwentnie. Jestem pewny że dałoby to lepsze efekty niż wszelkie rozgrywki na czołgi, rakiety i floty:
Też się zgadzam z artykułem. Interwencja zbrojna to ostateczność i mam nadzieję, że do niej nie dojdzie. Jest wiele rozwiązań dyplomatycznych.
Zaskakujesz mnie Flyby, TVN24 zamieszcza na swojej stronie tyle hurra informacji o Ukrainie i Krymie że nie znajdziesz tylu na stronach BBC, CNN i jeszcze pięciu innych łącznie. Pisze też takie propagandowe pierdoły że zęby cierpną. Wraz ze wskazanym w artykule wzrostem kosztów obsługi zadłużenia, rośnie opłacalność eksportu wyrażona w rublu, o reszcie rewelacji z WTO w tle nie wspomnę.
Błagam, więcej umiaru, bicie piany nie zwiększa wagi wydarzeń, wręcz przeciwnie ośmiesza je.
Flyby - i to się właśnie dzieje. Dzisiejszy dzień był "pozytywny" pod tym względem. Ale żeby to wszystko miało głębszy sens, to musi być konsekwentne, długofalowe i musi się odbywać z udziałem najważniejszych partnerów Moskwy. Tymczasem Niemcy, Francja, Włochy i Hiszpania nie wykazują determinacji by "ukarać" Moskali za interwencję na Ukrainie. Jedynie Amerykanie, Kanadyjczycy i Brytyjczycy uruchomili swoje wpływy w celu wycofania sporej części kapitału z Rosji.
Zobaczymy jak zachowają się Niemcy, gdy Putin wprowadzi wojska w rejon Charkowa i Doniecka.
Poszczególne kraje wyrażają swój sprzeciw wobec działań Moskwy na swój sposób. ;)
Czeski minister obrony Martin Stropnicky powiedział, że Rosja pozbawiła się statusu demokratycznego i przewidywalnego państwa. W związku z tym, trudno wyobrazić sobie, by rosyjski koncern budował elektrownię atomową w Czechach - stwierdził Stropnicky.
Idnes.cz, która cytuje ministra, podkreśla że konsorcjum rosyjskiego Atomstroyexportu - pośrednio kontrolowanego przez Gazprom - walczy o kontrakt o wartości 10 mld dolarów z amerykańsko-japońską grupą Westinghouse.
Flyby - No i ten głupi Putin na pewno tego obecnego "rachunku"nie przewidział i teraz płacze...
I jeszcze wyjaśnię - Rosjan z najszerszych warstw, najbiedniejszych - tego typu sankcje, prawie by nie dotknęły.
Bogatym rosyjskim elitom, co nachapały się ze stołu wolnego rynku, wydaje się że restytucja imperialnej polityki w ramach igrzysk dla ludu - to świetny dodatek do kwitnących rezydencji, zwłaszcza kiedy można przy okazji swoje zyski pomnożyć - kosztem zbrojnej agresji na słabszych sąsiadach. Ilustruje to sam Putin na tle ostatnich manewrów.
Tyle że obecna gospodarka funkcjonuje na innych prawach. Być może przycięcie ich zysków, zwróci im resztki rozsądku i inaczej popatrzą na świat..
To nie jest "bicie piany" Widzący - to już jest piana na bezy. Nie lubię bez, ale kiedy dodamy między dwie bezy dobry krem, oraz fikuśne owocki z bitą śmietaną na czubek - otrzymujemy całkiem strawne ciasteczko ;)
Nno - chyba że Rosjanom nie posmakuje ;(
A dlaczego by Rosja nie miała łyknąć Pribałtiki? Na takiej Łotwie mają 30% ludności rosyjskojęzycznej. Że kraj NATO? A jeśli za parę lat nagle zaczną się tam faszystowskie rozruchy i rząd poprosi o pomoc Moskwę?
Może tak małe kalendarium.
Tuż przed wyborami, okolo roku 2000 w ramach ćwiczeń FSB wysadza kilka bloków z mieszkańcami, co rozpoczyna drugą wojnę ze świecką Republiką Iczkerii. Skutkiem czego po Rosji i Kaukazie zaczynają szaleć czeczeńscy dżihadyści, z paszportami rosyjsiego MSW, mówiący po rosyjsku i teoretycznie dawno siedzący w rosyjskich więzieniach. Skutkiem czego świat odwraca sie od Czeczenów co niesamowicie ułatwia czystki etniczne i zgnojenie gólaskiego narodu.
2008: Gruzja pomimo jej prężnego rozwoju trafia na minę w postaci separatystów z rosyjskimi paszportami i zaopatrzeniem w amunicję moździerzową. Próba pacyfikacji owych kończy się utratą częsci kraju, zaufania międzynarodowego. W długim okresie - demokratycznym zwycięstwem prorosyjskich ugodowców i aresztowaniami na wielu poziomach aparatu władzy.
2010: Polska w wyniku dwóch pospolitych katastrof lotniczych traci gros wykształconych na Zachodzie oficerów sztabowych oraz czołówkę rosyjskosceptycznych polityków. Zastępują ich odpowiednio absolwenci akademii Woroszyłowa oraz bezideowi technokraci.
2014: Ukraina ledwo dyszy po fiasku pomarańczowej rewolucji. Władzę przejmuje postsowiecka oligarchia, a kiedy wybucha Majdan dąży do czegoś w rodzaju Okrągłego Stołu. Kiedy to się nie udaje - Rosjanie zaczynają grę na destabilizację pańśtwa w imię obrony przed faszyzmem.
Można tu dostrzec wzór, trzeba tylko przestać wzorem ulubionych polityków ograniczać horyzont myślowy do następnej czterolatki.
Eredin, już się chciałem z Tobą zgodzić, gdy nagle poleciałeś teorią zamachu smoleńskiego. Daj spokój. Dzisiaj łatwo sobie taki kawałek dopasowywać, działa na wyobraźnie i emocje, ale to żadnych faktów nie zmienia. W Polsce nie ma spisku mającego na celu zatajenie "dowodów" zbrodni. Polscy eksperci z różnych dziedzin, a przewinęło się ich mnóstwo w toku kilku śledztw i badań, nie są tajną kliką masonów, która pociąga za wszystkie sznurki. Po prostu daj spokój. Poza punktem "2010" reszta się zgadza.
A propos sankcji na Moskwę są jeszcze te zupełnie symboliczne, nieistotne dla polityki i gospodarki, ale też jakoś bolesne. Na przykład można podjąć próbę odebrania Rosji organizacji mistrzostw świata w piłce nożnej w 2018 roku...
Nie będę się upierał, dla komfortu psychicznego koledzy mogą sobie odpuścić pierwsze zdanie punktu -2010, albo i cały.
Wracając do meritum, tak jak Związek Radziecki, tak i Rosja nie może przetrwać w otoczeniu lepiej sobie radzących krajów. Władze tego kurwidołka będą więc siać chaos i niezgodę, działać wbrew własnym interesom i wbrew tak lubionemu przez Zachód status quo.
edit: wyjścia dobrego nie ma, drogi do demokracji w Rosji nie ma, nie ma na Zachodzie polityków na miarę duetu Reagan - Thatcher którzy postawiliby kordon sanitarny wokół Rosji i spokojnie poczekali aż zawali się sama.
Szkoda, że u nas nie ma takiego Putina - zrobiłby porządek w kraju, a i upomniał by się o rodaków za granicą :-)
W związku z aktualną sytuacją na Ukrainie wywiad z Donaldem Tuskiem w specjalnym odcinku programu "Tomasz Lis na żywo". Polecam.
W świetle ostatnich wydarzeń wpadka z Soczi nabiera zupełnie nowego znaczenia :)
Rozwiązaniem byłaby okupacja Rosji po '45 aż nauczyliby się demokracji. Niemcom wystarczyło kilkadziesiąt lat, aby im całkowicie wybić z głowy ekstremizmy. Teraz sami się pilnują, ba, pilnują spory kawałek świata.
Wielka szkoda, że po roku 1945 do końca nie wytrzebiono tego zła. Sporo trucizny nadal toczy i nasz naród, gdy słyszy się, że jeszcze niektórzy mają pomysły aby debatować nad tym czy Kukliński był zdrajcą.
Z całym szacunkiem, Rosja to przepity i niezdolny do myślenia naród. Taka mocno spita, zabiedzona i zdegenerowana wersja polska, która potrzebuje bata. Tam trzeba 100 lat permanentnej okupacji, a i tak nie wiem czy dałoby się te krainy ucywilizować. Car nie zdołał, bolszewicy nie umieli, obecni post-bolszewicy nie chcą. Jakąś tam miarą rozwoju i poziomu narodu i społeczeństwa jest podatność na zakłamaną retorykę przemocy, siły, gdzie oprócz zła i kłamstwa dominuje brak rozsądku i myślenia.
Tak, z wyjątkami, uważam, że Rosja to głupi naród. Zresztą nie bez przyczyny bierze się nasze polskie patrzenie z góry na wszystko co wschodnie. Jakąś tam część tej głupoty i beznadziei mamy sami, ale jednak jesteśmy o wiele mocniej zrośnięci z wartościami zachodnimi, chrześcijańskimi, a przede wszystkim w jakiejś tam większości szanujemy wolność, prawdę, sprawiedliwość i kierujemy się dobrem. Nie tylko swoim.
Ruscy nigdy tego nie mieli. Zawsze byli zakłamani, fundamenty każdej polityki (tak, generalizuję) opierały się na kłamstwie, wichrzycielstwie, prowokacji bez poszanowania dla nikogo na zewnątrz i wewnątrz. To bardzo źle, że są ludzie, którym imponuje siła, agresja. Dlatego trzeba zmian kilku pokoleń, aby wytępić takie zachowania, wartości.
Najpewniej doprowadzi do tego samozagłada narodu, który nie potrafi/nie chce się reprodukować.
chwała im za to, może za kilka wieków w ten sposób sami się wytępią. Szkoda, że nam nie przyjdzie tego widzieć.
Nic dziwnego, że ukuło się stwierdzenie, że to państwo szatana. Tak to wygląda.
Dla mnie osobiście ciekawa jest kwestia granicy, przy której zachód zacznie reagować, a co, militarnie. Bo ręce opadają, gdy czyta się, że UE rozważa groźbę wprowadzenia sankcji. Czyli na razie grożą rozważeniem udzielenia grożby (w postaci sankcji). Znowu, retoryka, której nie powstydziłby się N. Chamberlain w swoim czasie...
To dość oczywiste, że zachód nie ruszy palcem, nawet jeśli cała Ukraina zostałaby okupowana/zajęta/anektowana. A państwa bałtyckie - też jeszcze nie? Czy już tak? A Polska? No bo dalej to nie wierzę, że Ruscy mogą się posunąć. Nie wierzę, że i Polskę czy kraje bałtyckie mogą chcieć tknąć, ale ze złym nigdy nic nie wiadomo...
Tlaocetl
jesteś oficjalnie największym idiotą jakiego widziałem kiedykolwiek na jakimkolwiek forum
--->
Coolabor: Cymes. Tu by jeszcze można wstawić ten kawałek o Rosji z "Lodu" Dukaja.
Rosenberg wzywa swojego księgowego, Cukermana.
"Panie Cukerman, ja pana ostrzegam! Nic nie mówiłem, chociaż od 15 lat pan podkradasz pieniędze z kasy.
Nic nie mówiłem, chociaż o firmowych sekretach od 10 lat opowiadasz pan naszej konkurencji Goldbergowi.
Nic nie mówiłem, chociaż od 5 lat pan sypiasz z moją żoną.
Ale teraz, panie Cukerman, pan zrobiłeś dziecko mojej córce Róży. Panie Cukerman, ja pana ostrzegam, ja mogę stracić cierpliwość
no, widze ze grozba wydobycia gazu lupkowego podzialala na rosjan jak zimny prysznic.
piekne jest to internetowe zaklinanie rzeczywistosci, ludzie sa tak zapatrzeni w ekrany i wszelkie potencjalne komentarze "zewszad", ktore trzeba analizowac i weryfikowac, ze traca kontakt ze zdrowym rozsadkiem.
Dodam jeszcze takie porównanie:
Zachód od lat cacka się z Rosją, traktuje po "partnersku", debatuje, paktuje, ewentualnie grozi. Przypomina mi się "Władca Much" i sytuacja, w której dorośli znajdują na wyspie małolatów, którzy tłuką się na śmierć, gdzie liczy się siła, agresja i przemoc i gdzie nie ma żadnych wartości. Czy na tym etapie takich małolatów należy "nawoływać" do czegokolwiek (spokoju), czy należy dyskutować, zasiadać do stołu? Nie. Należy każdego wziąć za łeb i siłą na początek usadzić, jeśli nie wpieprzyć. Potem zacząć długi proces resocjalizacji czy wychowania i obserwować jakie są tego owoce. Mądrzy wyciągną wnioski. Tych niereformowalnych odizolować i pozbawić możliwości jakiejkolwiek władzy. Owszem, trzeba w tym dużo mądrości, ostrożności, aby nikogo nie skrzywdzić, nie zaszufladkować i niesprawiedliwie ocenić. Trzeba dawać szansę jeśli istnieje choćby iskierka nadziei, że ta szansa może rozwinąć się w coś pozytywnego.
Ale na początku nie ma mowy o partnerskim traktowaniu.
Tyle dziś słyszy się o równouprawnieniu różnych grup społ., płci, itd. Czy ktokolwiek słyszał lub domagał się równouprawnienia dla dzieci? Nie, bo nikt nie bierze takiej ewentualności w ogóle pod uwagę. Każdy wie, że dziecko trzeba co najmniej przez "naście" lat wychowywać, a skutki i tak bywają niepewne i różne. Na początku wychowanie odbywa się z pozycji siły: fizycznej i psychicznej i grania na strachu, emocjach. Mądry rodzic właściwie dobierze wszystkie te instrumenty. Mądry rodzic nie będzie sadzał dziecka za stołem i traktował jak np. współmałżonka w kwestiach decyzyjnych w życiu, tylko zajmie się wychowaniem.
Rosja to taki niewychowany bachor, który uciekł z domu i z którym rodzice jeszcze pertraktują... O ile w rodzinie wchodzą jeszcze uczucia, o tyle w polityce... strach przed wojną.
Coolabor, o czym Ty u licha gadasz? Uszło Twojej uwadze, że Rosja jest drugim największym mocarstwem atomowym? Co to znaczy "wziąć za łeb"? Mówisz o mądrości, ale sam jej w tych postach nie wykazujesz. Takie nieroztropne i bezmyślne wywijanie szabelką, w pewnym oderwaniu od rzeczywistości, podszyte uprzedzeniami o charakterze niemal rasistowskim (Rosjanie to untermenschen).
A rzeczywistość jest taka, że mądrzy ludzie nie biorą pod uwagę scenariusza ataku militarnego na Rosję, z oczywistych powodów. Za łeb Rosję można wziąć tylko w sensie ekonomicznym, ponosząc przy tym samemu ogromne straty. Spora część krajów Europy jest uzależniona od rosyjskiego gazu, na przykład.
Trzeba właśnie mądrości by z Rosją teraz postępować, a nie takich odrealnionych i idealistycznych wizji.
Ahaswer - u licha przeczytaj to co napisałem na samym początku w [131]. Czy gdzieś twierdzę, że Rosję należy atakować? Dodajesz jeszcze wymachiwanie szabelką i robisz ze mnie młotka. Puknij się sam.
Zachód wyhodował sobie sam taki wrzód jakim jest obecna Rosja i to Zachód będzie musiał się z nią rozprawić. Po dobroci lub po "niedobroci". Skutki traktowania Ruskich po dobroci mamy serwowane teraz.
W [35] napisałem wyraźnie, że Zachód nie ma żadnych argumentów w obecnej sytuacji.
To co napisałem w [131] to jakaś tam moja analiza, a nie żadne nawoływanie do ataku, jak najwidoczniej chcesz mi wmówić (nieładnie).
Mnie ciekawi gdzie leży granica, miedzy którą zachód będzie "nawoływał do deeskalacji", a podejmie działania zbrojne. Nie żebym za nimi tęsknił czy ich pragnął - to dopisek dla Ciebie, bo widzę, że trzeba zaświecić jasno.
Uzależnienie od gazu - piszesz. A czy to wina Rosji, że jesteśmy uzależnieni? Czy zasługa? To było aż tak trudne do wyobrażenia, że warto dywersyfikować źródła energii, bo potem (teraz) można się obudzić z ręką w nocniku? Na byle jakim kierunku ekonomicznym mówi się o dywersyfikacji wszelakich portfeli inwestycyjnych, a tu, olaboga, Zachód nie przewidział, że Rosja może stanąc okrakiem i zakręcić kurki, jak im się zezłości... Wybacz. Problem, który powstał na własne życzenie. Ale tak to jest z socjalizmem - trzeba znajdować rozwiązania na problemy, które się samemu stworzyło (że sparafrazuję).
Lutz pisze: "widze ze grozba wydobycia gazu lupkowego podzialala na rosjan jak zimny prysznic ..i.t.d."
Prawie przez całe swoje życie (jego najlepsze lata) miałem na karku Rosjan, razem z ich zasraną ideologią. Zamknęli przede mną świat, wraz z jego możliwościami, musiałem żyć w szarości wspólnego baraku (do czasu). Nigdy im nie ufałem bo nasza historia mówiła, że ufać im nie wolno. Kiedy zacząłem żyć normalnie, tak jak chciałem - widzę że "ozłocony" przez resztę świata koszmar, powraca. Razem z wychowankiem KGB i bandą starszych lub młodszych naśladowców, chcą odtworzyć rosyjskie imperium jego najgorszymi metodami - właśnie je prezentują.
Nieważne czy to będzie "gaz łupkowy" czy inne sankcje - protesty w internecie czy gdzie indziej, ważne aby obudzić świat. Rosjanie stratowali na przestrzeni wieków wiele krajów, usiłowali podpalić i zniszczyć Europę oraz resztę wolnego świata - niewiele brakowało, aby odnieśli sukces. Zawsze, powtarzam zawsze - pod szczytnymi hasłami niesienia pomocy lub idei - komu się dało. Obłudnymi hasłami, którymi już manipuluje ich fałszywa (jak dawniej) propaganda. Stara, zgrana płyta - znowu słyszę te same wyświechtane frazesy.. "Zapraszają" do rosyjskiego baraku, igrzyskami i czym się da, bawią się pustą dyplomacją - kończą jak zwykle, pod byle pretekstem lub prowokacją - jawną agresją.
Nawet gdybym miał głodować lub umrzeć wcześniej - nie mam zamiaru pozwolić aby historia znowu się powtórzyła.
To tyle lub aż tyle ;)
I to tyle w temacie naiwnej wairy, ze zachodni świat zrobi cokolwiek, zwłaszcza ekonomicznie.
[139] problem w tym, z takich internetowych medrkow, wrozacych z fusow jest mnostwo, wrozyc jest latwo, ale nic z tego nie wynika, wczoraj mowiles cos, dzisiaj poweisz cos nowego a pojutrze zapomnisz co mowiles i zaczniesz nowa spiewke. Tak skonstruowany jest internet.
Putin wie na co moze sobie pozwolic, to nie jest kolejny anonimowy ip ktory tworzy sobie wirtualna rzeczywistosc, tylko instytucja ktora tworzy rzeczywistosc, kazdy dzien przyniesie nowa informacje, roznimy sie jedynie poziomem optymizmu. Moim zdaniem kiedy mowi sie a trzeba powiedziec b w przeciwnym wypadku skazujemy sie na etymietke analfabety, putin sobie na to nie pozwoli, i raczej nie spodziewam sie, ze teraz zaczal analizowac sytuacje, czego niestety nie mozna powiedziec o niektorych politykach z drugiej strony barykady.
A co do tej martyrologii to mozesz sobie darowac, nie wzrusza mnie to, przechodzilem to samo, raczej nie mam zamiaru tracic czas na roztrzasanie takich historii.
Lutz - europa ma sie po prostu za dobrze i nie chca tego zmieniac jezeli nie musza. A nie musza przeciez wysylac wojsk na Ukraine.
Zreszta Europa swoja niemoc udowadniala juz wielokrotnie, przy znacznie wiekszych i realniejszych dla nich samych zagrozeniach.
Jedyny kto moglby ruszyc tylek to USA. Ale wiadomo, my interwencji USA nie lubimy bardziej niz Rosji. Na cholere ma wbiegac pod medialny pregierz idiotow?
idealny onetowy post przedstawiajacy sytuacje:
"Jestesmy w NATO wiec załóżmy taka sytuacje: Rosja napada na Polske... Czy potraficie sobie wyobrazić żeby NATO zareagowalo w sposób adekwatny? Ja nie, mysle ze NATO i 80% swiata wyraziloby oburzenie i zagrozilo sankcjami... A teraz inaczej. Wyobrazmy sobie, ze Polska jest nadal pod silnym wpływem Rosji, mamy u nas ich bazy wojskowe itd. I zalozmy ze Niemcy, USA, Anglia czy ktokolwiek wchodzi do Polski "uwolnić narod od komunizmu" - co robi Rosja? Grozi sankcjami i wyraza oburzenie? Nie, Rosja delikatnie mowiac wchodzi do gry i w sposób jednoznaczny daje do zrozumienia wszystkim ze jak dotkniesz przyjaciela Rosji to wiedz ze wsadzasz członka w mrowisko... Tyle na temat. Pozdrawiam wszystkich europejskich i amerykańskich mezow stanu. Szkoda ze jesteście impotentami i chyba nawet wiagra wam nie pomoze..."
Ukraina jest zdana na sama siebie i musi to zrozumiec. Scenariusze niech kazdy dopisze sobie sam, osobiscie nie widze takiego w ktorym Ukraina skutecznie przeciwstawia sie rosyjskiej agresji.
Teraz pytanie co zrobi Putin jak juz zamknie sprawe Ukrainy tak malym kosztem. Jaki nastepny kraj zostanie zdestabilizowany i "wyzwolony". To juz nie ma pytania "czy" tylko "kiedy". Putin wlasnie zdobyl pewnosc ze to jego piaskownica i bedzie odbudowywal imperium. Bo moze. Bo nikt mu nie przeszkodzi.
Dzis w radiu slyszalem ze ruska gielda przechodzi krach :) glowne ruskie spolki leca na leb na szyje np gazprom (jesli dobrze pamietam) ceny akcji spdly o 20% :P straty w ciagu ostatnich paru dni juz sa wieksze niz koszty olimpiady. Chyba kapital spierd.... z rosji ciekawe jak to sie potoczy, ja juz testuje roznego rodzaju jedzenie z bardzo dlugim terminem waznosci w razie W :)
- Dziwi mnie to wasze ciągłe określanie Putina szaleńcem. Lis ma taki posłuch? Poważnie?
Moim zdaniem Putin wie co robi i jest bardzo sprawnym politykiem. Rosją rządzi się siłą a nie mydleniem oczu jak Polską.
- Przeceniacie również siłę Rosji. Oni ekonomicznie nie mogą sobie pozwolić na duży konflikt. Bajanie o Putinie idącym na zachód, podbijającym Niemcy? Miejcie litość. Już sama okupacja Ukrainy to dla nich byłby niesamowity koszt, bo co by o nich nie mówić, Ukraińcy nie boją się krwi, jak turbaniarze. Zresztą Rosjanie dopiero ostatnio zaczęli modernizować armię na większą skalę.
- Polska niezależnie od obrotu spraw jest w dupie. Jesteśmy zwyczajnie stratni. Przez ostatnie ćwierć wieku kłóciliśmy się, zamiast umacniać naszą pozycję w regionie.
Teraz w interesie dosłownie wszystkich naszych sąsiadów, jest podać sobie rękę ponad naszymi głowami. Ukraina chce Przemyśla, Niemcy chcą ziem odzyskanych. Rosjanie chcą współpracy z Niemcami.
- Jedyną poważną siłą na Ukrainie są banderowcy, jeżeli oni obejmą władzę, mamy obok siebie wroga, w dodatku współpracującego z Niemcami. Stąd nie rozumiem, dlaczego Polacy byli tak przychylni Majdanowi.
- Jeżeli na Ukrainie wybuchnie wojna, to mamy problem z naszą wschodnią granicą. Na jej ochronę potrzebne będą pieniądze.
- Zastanawia mnie nagła, przedziwna spójność polskiej sceny politycznej w sprawie Ukrainy. Te klauny pewnie zostały postawione na baczność przez mądrzejszych ludzi od siebie ze służb, co oznacza, że nie jest wesoło.
Polska zatem powinna głośno drzeć japę a cichutko wspierać rozpad Ukrainy, rozpad który osłabi Rosję, uwikła ją politycznie i ekonomicznie a Ukraina (Zachodnia) stając się mniejsza zostanie szybko wchłonięta przez UE i będzie dla nas krajem buforowym. Banderowcy będą musieli układać się z UE więc sami szybciutko odrąbią ekstremistów.
Bez zależnego od Rosji wielgachnego przemysłu będzie zdecydowanie mniej oligarchów i mniej wszechobecnej kultury korupcji a dostosowywanie prawa do wymogów unijnych też zrobi swoje. Dwadzieścia-trzydzieści lat i stanie się Ukraina państwem nowocześniejszym i bogatszym. Automatycznie też rozwiąże się sprawa Naddniestrza będącego cierniem w dupie Mołdawii i Ukrainy. Polską racją stanu jest zatem Ukraina niepodległa i wzglednie jednonarodowa we właściwym dla siebie rozmiarze.
Ciekaw jestem jak wysoce ucierpi eksport na Rosję.
Herr Pietrus - przy czym jednocześnie Wielka Brytania wycofała z rynku rosyjskiego - poprzez swoich inwestorów - kilka miliardów funtów w ciągu jednego dnia.
kulka25 - Jedyny kto moglby ruszyc tylek to USA. Ale wiadomo, my interwencji USA nie lubimy bardziej niz Rosji. Na cholere ma wbiegac pod medialny pregierz idiotow?
Zawsze powtarzam, że bezrefleksyjny antyamerykanizm jest przejawem zwykłej głupoty. W takich konfliktach jak ten okazuje się, że Stany, jak sam mówisz, są jedyną siłą zdolną do potencjalnie skutecznej interwencji. Gdy przychodziło co do czego Europejczycy mogli liczyć na pomoc Amerykanów np. w czasie obu wojen światowych, ale Europejczycy mają krótką pamięć.
I teraz Amerykanie coś robią. Działania militarne nie wchodzą w grę, ale dyplomatycznie i gospodarczo mogą realnie Rosję ugryźć. Niezwykle szybko udało im się przekonać państwa G7 do zawieszenia przygotowań do szczytu G7+Rosja w Soczi. Podobno najbardziej opierały się Włochy, ale nawet one się ugięły, w rezultacie państwa G7 wypracowały wspólne stanowisko.
Łowca Czarownic - jest tu paru dyskutantów uważających, że Putin to debil albo szaleniec. Szczególnie wczoraj była na tym forum erupcja tego rodzaju poglądów. Oczywiście Putin nie postradał rozumu, ale prowadzi bardzo ryzykowną i kosztowną grę. Jak już pisałem "Zachód ma narzędzia by Putina zneutralizować, a nawet by powalić Rosję na kolana" - Putin jest tego świadomy, ale wszczynając konflikt kalkulował, że Zachód po te najbardziej restrykcyjne środki nie sięgnie, tym bardziej, że jest podzielony, niejednolity i częściowo uzależniony od handlu z Rosją.
Wczorajszy dzień na giełdzie moskiewskiej był dla Rosji katastrofą, wyparowało kilkadziesiąt miliardów dolarów z tego rynku, przede wszystkim poprzez działania inwestorów powiązanych z rządami państw zachodnich. Tak jak tu jeden z przedmówców zauważył Rosja straciła w ciągu jednego dnia więcej niż włożyła w organizację igrzysk w Soczi.
Konsekwencje eskalacji konfliktu będą dla Rosji bolesne. Ale Putin nie jest głupcem. Uważałem wczoraj, że zastosuje taktykę interwałową. Moim zdaniem powinien teraz na jakiś czas uśpić, uspokoić sytuację. Powinien uruchomić prowokatorów na wschodniej Ukrainie, niech przejmują oni budynki administracji publicznej i ogłaszają się tymczasową władzą obwodową. Putin nie może dopuścić by wybory w maju przebiegły w sposób pokojowy i by wyniki tych wyborów były miarodajne i wiarygodne. Jednocześnie Putin powinien zrezygnować z planu wprowadzenia wojsk rosyjskich do obwodów ługańskiego, charkowskiego i donieckiego.
Ja nadzieję pokładam przede wszystkim w Amerykanach. Na spójne i twarde stanowisko UE już nie liczę. Liczę jednak na to, że UE wyrazi gotowość podpisania umowy stowarzyszeniowej z Ukrainą.
Putin-Pinokio, możecie obserwować na żywo jak mu się z każdym zdaniem wydłuża nos.
Jeszcze gorzej, że poziomem internetowych mędrków sięgają ci wszyscy uznani eksperci i analitycy najwyższego szczebla, którzy nagle ze wszystkich kierunków kraju i świata mają najwięcej do powiedzenia odnośnie odkrycia "Ameryki", kiedy Kolumb właśnie ją odkrył. Pytanie na ch..iny komu takie "eksperty" ? Siedzą ględzą, mamroczą, pierdzą, pocą się i drapią, sapią i dyszą. Rosja taka, Rosja owaka, Putin taki, jedzmy Tik Taki. Mylą się i mylą, ale wciąż sapią i dyszą, dyszą i mamroczą...etc.
Ja ględzę trzy po trzy, nie wyróżniam się względem nich inteligencją na plus. Jeszcze lepiej, ja mam racje kiedy oni w większości nie. Ja internetowy mędrek anonimowy zawsze mówiłem: Czekistom - czego by się tylko nie dotknęli - nie można ufać nigdy, przenigdy, na milimetr i wszystko się sprawdza.
(...)niech pan sobie zobaczy, jak dobrze przygotowani byli ludzie, którzy atakowali w Kijowie. Jak wiadomo, byli oni szkoleni w bazach zagranicznych Litwy, Polski - i Ukrainy. Przygotowali ich instruktorzy, szkolili ich długi czas. Tam wszystko działa profesjonalnie, jak Specnaz. - Władimir kissmyshinymetalass Putin
Nie wiem, czy odbierać ten cytat jako przytyk, czy jako komplement dla Polski i Litwy! :)
¨W takich konfliktach jak ten okazuje się, że Stany, jak sam mówisz, są jedyną siłą zdolną do potencjalnie skutecznej interwencji. Gdy przychodziło co do czego Europejczycy mogli liczyć na pomoc Amerykanów np. w czasie obu wojen światowych, ale Europejczycy mają krótką pamięć.¨
Przeciez amerykanie dobrze wiedzieli co sie swieci jeszcze przed II wojna swiatowa, mogli temu zapobiec, wiedzieli jak to bedzie ale weszli do europy jak ta byla zalana krwia i nie mial juz kto sie bronic, pierwsi wbili do berlina zawineli cale bogactwa, plany i naukowcow, myslisz, ze dlaczego teraz sa tak dobrze wyposazeni technologicznie? Teraz tez nie maja po co sie wtracac, wejda na sam koniec ¨uratuja pol europy¨i znowu bedzie halo jacy to oni sa zajebisci.
Za ameryka stoi banda najbogatszych i najbardziej wplywowych ludzi na swiecie, oni wiedza co robia, a ten caly Obama ma tyle do powiedzenia co my internauci. Wcale sie nie dziwie dlaczego nic nie robia.
Najsmieszniejsze jest to cale nato jak ktos tutaj wspomnial komentarz z onetu, co by bylo jak by Rosja weszla do polski? Gdzie by bylo nato? Nic by nie zrobilo. Zapewne grozili by grozba. HAHA witamy w Pathetic Company jaka jest cala Unia Europejska, dziekuje do widzenia.
myslisz, ze dlaczego teraz sa tak dobrze wyposazeni technologicznie?
Oo
Przeciez wszyscy wiedzą że w USA rozbiło się UFO dlatego mają technologie.
Kurde, zapomnialem o UFO :(
http://wiadomosci.onet.pl/swiat/mieszkancy-krymu-robia-sobie-zdjecia-z-rosyjskimi-zolnierzami/cjbzz
Pamiętam nasze dyskusje z czasów Pomarańczowej Rewolucji, Widzący ;) Zgadzamy się co do wielu aspektów, ale ..za wcześnie jest, aby o nich pisać ;)
Lutz, coś Ci pobyt na Zachodzie nie służy w rozeznaniu sytuacji - w moim poście nie było żadnej "martyrologii". Ty także nie masz niczego takiego "za sobą", choć nie wykluczam że dla "pokrzepienia" własnej postawy, stosujesz taką a nie inną interpretację ;)
Putin dał niezłe przedstawienie dla dziennikarzy, czym muszę przyznać mnie rozbawił. Niestety w pozornym błazeństwie, jeszcze wyraźniej zaznaczył, jak bardzo Rosja jest w tej chwili niebezpieczna dla reszty świata i pokoju i jak rozumie demokrację. W takim samym stylu powiedział też że to właśnie Rosja jest jedynym gwarantem pokoju i dobrobytu na Ukrainie - wszystko co tam się dzieje musi się dziać pod dyktando Rosji - ona ma "prawo" i racje ("nowe państwo" na Ukrainie ;)) do agresji. W taki sam bezczelny sposób mówił o reszcie świata - wszedł w buty sowieckich imperialistów nad wyraz gładko, wręcz strasząc Zachód..
Jak i na ile zrozumie to świat? Taka Anglia wciąż nie bardzo. Premier Cameron wie ile kasy zostawiają w Angliii Rosjanie, więc odgrywa rolę Chamberlaina, sprzed ostatniej wojny. Prędzej z Anglii wyrzuci Polaków niż narazi rosyjskie interesy ;)
Interior666 ---> jesteś żywym dowodem potwierdzającym teorię światów równoległych - tylko powiedz nam jak przeszedłeś ze swojego świata do naszego? :-)
No widzisz, jeszcze potwierdzasz następną teorię - ja tu widzę jakąś prawidłowość :)
Takim tam żarcik na rozluźnienie atmosfery - Co będzie pierwsze? Wojna czy gta v na pc?
spoiler start
HAAAAHHAHAHAHAHHAHAHAHAA
spoiler stop
Arriacchi-> Stawiałbym na wojnę o GTA V na PC.
Serdecznie mnie bawi powtarzanie bzdur o banderowcach pragnących odzyskać Szczecin. Tfu, Przemyśl. Tudzież o podziale ościennego kraju. Na Ukrainę spadło najgorsze możliwe nieszczęście, ale widać geniusz strategiczny wyzwolicieli Zaolzia ciągle żyw, i to w najmniej spodziewanych miejscach. Teraz, kiedy potrzeba solidarności jak nigdy dotąd znaleźli się ludzie powtarzający ruską dezinformację i to wcale nie najwyższych lotów, bo grająca na typowo azjatyckiej zasadzie"kopać leżącego". Czy to jeszcze Sun Tzu, czy już polski burak, nie wiem. NIECH mnie ktoś oświeci. Ps pisze z telefonu.
Taa, dezinformacja, prosto z ukraińskich ust:
http://www.wprost.pl/ar/434318/Przemysl-ikilkanascie-powiatow-powinny-wrocic-doUkrainy/
Wiadomo, że o Przemyślu mogą sobie tylko marzyć. Niemniej jednak - marzą. Takie mają nastawienie.
Łowca Czarownic - postrzegasz świat przez pryzmat skrajności. Więcej jest w Polsce ludzi marzących o odzyskaniu Lwowa, niż na Ukrainie ludzi chcących przyłączyć do Ukrainy Przemyśl. Postrzeganie rzeczywistości przez pryzmat skrajności zbyt rozsądne nie jest.
Eredin - Idiotów nie brakuje, na tym forum jest ich całkiem sporo.
Zamiast pomagać ze wszystkich sił Ukrainie, by mieć przyjazne, dobrze rozwinięte państwo za naszą granicą, im się marzy III wojna światowa, bo tym byłoby zajęcie Lwowa.
Tiaaa, sotnie UPA już się czają na granicy. Nie wiem czy głupszy jest Ukrainiec który chrzani o odzyskaniu Przemyśla czy moi rodacy którzy biorą go na poważnie.
- Skrajnie czy nie skrajnie, wolę banderowców pod butem jakiś oligarchów, niż u władzy na Ukrainie. Chyba się z tym zgodzisz.
- "Polski Lwów" w obecnych realiach to jest schiza. Moja rodzina pochodzi ze Lwowa, z obu stron. Ani jeden ani drugi dziadek nie mieli nigdy ochoty tam jechać, nawet na wycieczkę.
Oni mieli w głowach obraz polskiego Lwowa, którego już nie ma i nigdy nie będzie, doskonale sobie z tego zdawali sprawę.
- Dziel i rządź, na podziałach zawsze korzysta trzecia strona, to jest jasne. Natomiast kurwa nie czarujmy się, Ukraińcy mają na nas kosę. To jest przepaść nie do zasypania.
Teraz nie liczą się animozje, liczy się wyłącznie interes Polski, ale jakoś go nie widzę w klepaniu się po tyłkach z ukraińską opozycją.
Flyby - Cameron narazi angielskie interesy, jestem pewien. Jeśli większość krajów wprowadzi sankcje czy cokolwiek, oni to zrobią również.
Przypomina to wszystkim najczarniejsze scenariusze sprzed 1 i 2 WŚ i one ciągle żyją.
Jestem pewien że chujek Putin przejechał sie na tej wojaży na Krym. I jestem pewien, że nie spodziewał się takiego huku po tym co zrobił.
Teraz bedzie taki tok spraw zapewne: Sankcje gospodarcze, chyba że Putin wycofa wojska z Krymu.
Na pewno i tak już zjebał sobie i społeczeństwu opinie w EU i Usa, wszystkich sąsiadów i pewnie połowy świata. I nieprędko to odbuduje.
NIe wiem jakim półmózgiem trzeba być żeby taką akcje zrobić w tej części świata. Po co to komu? Wszyscy na tym stracą, a najbardziej odbije się to czkawką pajacowi z Moskwy. Średniowieczny Putinek.
Taką mają kosę, że błagają o przyjęcie swoich rodzin, jeśli będzie trzeba bronić wschodniej Ukrainy. Nie mogę znaleźćwideo, było na WP rano.
[165] - Cóż, Putin, też spostrzega dzisiaj Europę i marzy - "przez pryzmat skrajności" - sowieckiego stanu posiadania przed opuszczeniem wojsk rosyjskich kilku państw i zmiany ustroju. Podzielony Berlin, NRD - gdzie grał na ruskiej harmoszce - świat który pamięta tak dobrze - a z którego wraz z Rosją, musiał zrezygnować. Teraz poczuł się na tyle silny że usiłuje do tych marzeń wrócić - na tyle, na ile mu reszta świata pozwoli. Powiedział wyraźnie - jeżeli mi w tym będziecie przeszkadzać, sami sobie zaszkodzicie ;)
I to on, Putin i Rosja - stanowi dla Polski pierwszoplanowe zagrożenie, Łowco Czarownic ;) Nie przeszłość banderowców ukraińskich - których on sam, jego agenci i propaganda, używa jako straszaków - przede wszystkim wobec Polaków ;)
Nie daj się zwieść, nie bądź póki co, jego narzędziem..
Ech, miejmy nadzieję, capicho [170] że masz rację ;) Żeby z Putina było takie "średniowiecze", to by było wszystko prostsze - wiem że to tylko takie porównanie ;) Niestety - wystarczyło że Rosja uzyskała trochę kasy, w zamian za surowce od reszty świata (w tym nas niestety) a już Putin pokazuje zęby. Stalin co prawda miał większe ale.. ;)
Jeżeli taka baba jak Merkel mówi, że Putin oderwał się od rzeczywistości, to ja jej wierzę - i daj panie bosze temu krajowi takiego premiera jak Merkel, tak dbającego o interesy społeczeństwa, a nie partyjne.
To wszystko jest bez sensu - chyba nie sądzicie, że "Majdan" skończyłby się lepiej niz "pomarańczowa rewolucja"? Pożarli by się o kasę i władzę, a za pół roku Ukraińcy błagaliby bratnią Rosję na kolanach o pomoc w kwestii zadłużenia i cen gazu.
Putin po prostu się przestraszył, że własny naród zrobi z nim to co z Janukowyczem, stąd ten rozpaczliwy ruch - wojna, która konsoliduje społeczeństwo wokół przywódcy. Nawet jeśli zachód ma się na niego obrażać. Bez sensu, bez planu, z czystej magalomanii i głupoty.
@Flyby:
I co, myślisz, że ta biedna ukraińska opozycja zebrała się do kupy sama z siebie?
To jest chyba oczywiste, że ktoś to musiał rozkręcić, tak jest z każdą rewolucją. Pytanie tylko, czy zrobili to Rosjanie czy Niemcy.
Sorry Flyby, dla mnie liczy się wyłącznie interes Polski. Gdyby to było z nim zbieżne, Janukowicz mógłby sobie pakować Ukraińców do obozów i byłoby mi to zupełnie obojętne.
Nie dlatego, że jestem sukinsynem, tylko z czystego pragmatyzmu. Całe to biadolenie o biednych Ukraińcach to gra pozorów.
Tak podchodzą do tego poważne kraje Rosja, Niemcy i USA.
Tak samo potraktowali nas Brytyjczycy przed 2wś, którzy z premedytacją, planowo, wystawili nas do wiatru, składając obietnice których od samego początku nie zamierzali dopełnić.
Mam wrażenie, że Polacy są w stanie podłożyć się za obcy naród, zaprzepaszczając swoje własne dobro.
Tak jakby przeciętny Polak mając wybór, spod kół pociągu ratował żonę sąsiada a nie własne dziecko.
Łowca Czarownic - ciągle myślisz kategoriami XX w. - a te czasy minęły. Teraz nie chodzi o to, by mieć za sąsiada "stabilnego dyktatora", bo już wiadomo, że w końcu ktoś go obali i wszyscy będziemy mieli wielki problem. Dziś jest jeden cel - mieć za granicą dobrze prosperujące, demokratyczne państwo, które same z siebie będzie przestrzegać prawa międzynarodowego, bo po prostu to im się opłaci.
Już dawno to zrozumiały Niemcy w stosunku do Polski, kiedy wielokrotnie potwierdzały nienaruszalność granic, kiedy wiele razy brały pod uwagę nasze zdanie w swojej własnej polityce - nie musiały, ale mogły i to robiły - dla rozwoju dobrosąsiedzkich stosunków i dla dobra naszego kraju!, żeby mieć obok siebie stabilnego, bogatego sąsiada. Oni już dawno zrozumieli, że robią to dla siebie!
Tak się uprawia politykę w XXI wieku.
"ciągle myślisz kategoriami XX w. - a te czasy minęły."
"Tak się uprawia politykę w XXI wieku."
Takie coś można mówić dzieciom, które nie mogą spać, bo w telewizji straszą wojną.
Właśnie jesteśmy świadkami, jak to klepanie się po pupciach (uprzedzam, tak, mam fiksację analną) się kończy, jak Putin zaczyna oldskulowo przesuwać pionki. Szok. Strach. Niedowierzanie!
No cóż, możesz wierzyć w ewentualną niemiecką "bratnią" pomoc z UE.
Ja wolałbym, żeby nasi politycy podejmowali decyzje biorąc pod uwagę najgorszy scenariusz.
Ja mogę Ci jeszcze napisać, Łowco Czarownic - skoro z Ciebie taki "pragmatysta" ;) ..abyś się zastanowił dlaczego Putin usiłuje zatrzymać Ukrainę dla siebie, mianując Rosję jedynym gwarantem tego co jej wolno a co nie. Czy ten Twój "pragmatyzm", nie czuje się aby zagrożony takim podejściem Putina? I co lub kto, Łowco Czarownic, jest gwarantem Twojego "pragmatyzmu". Co warunkuje tę Twoją "samodzielność", oraz w wyniku jakich procesów historycznych i wydarzeń - tę "samodzielność" otrzymałeś ;) Z łaski Putina? ;)
"Takie coś można mówić dzieciom, które nie mogą spać, bo w telewizji straszą wojną"
Wybacz Łowco Czarownic, skoro takie coś wypisujesz w obecnej sytuacji, ten Twój "pragmatyzm" nie jest wart, nawet guzika..
Angela lepsza? Putin ma chociaż słowiańską krew :>
No cóż Flyby, "agree to disagree" ; )
"Putin ma chociaż słowiańską krew :>"
Od carów do agentów sowieckich, Łowco Czarownic, Rosjanie odwoływali się do wspólnoty słowiańskiej krwi = po to aby pozbawić niepodległości słowiańskie państwa i rządzić niepodzielnie.
Coraz gorsze oblicze pokazuje ten Twój "pragmatyzm" ;(
Łowco Czarownic, obudź się. "Pomoc" Niemiec polega na tym, że Niemcy są naszym głównym partnerem handlowym. W związku z tym mylisz się w całej rozciągłości, bo Ty oczekujesz jakiegoś innego rodzaju bratniej pomocy, rodem z innej epoki. To Twoje gadanie o banderowcach to jakieś totalne bzdury, jakaś aberracja rzeczywistości. Równie dobrze możesz stwierdzić, że głównym reprezentantem państwa polskiego są neonazistowscy kibole Jagiellonii Białystok i Legii Warszawa, którzy ostatnio stoczyli ze sobą bitwę na stadionie. Tymczasem to margines społeczny, bez większego znaczenia politycznego. Zapewniam Cię, że Turczynow, Kliczko czy Jaceniuk nie są banderowcami, dlatego jeszcze raz proszę Cię, byś się ocknął ze swoich fobii i urojeń.
Ukraina oczekuje "bratniej" pomocy na miarę XXI wieku. A więc pomocy gospodarczej oraz wsparcia politycznego. I świat zachodni tej pomocy powinien udzielić. Wielokrotnie było mówione, że suwerenna Ukraina leży w żywotnym interesie Polski. I nie jakaś podzielona, okrojona, zredukowana do zachodnich obwodów Ukraina, ale cała, włącznie z Donbasem. Obie części się równoważą ekonomicznie, społecznie i kulturowo. Ewentualne sentymenty do demonizowanych przez Ciebie banderowców są na wschodniej Ukrainy wygaszane. Z kolei na zachodniej Ukrainie budzi się społeczeństwo obywatelskie w stylu zachodnim, co może częściowo promieniować na wschodzie kraju, w postaci stopniowej zmiany mentalności. I widać to już po nastrojach społecznych. Zaledwie 9-12% obywateli Ukrainy (głównie starszych) marzy o połączeniu Ukrainy z Rosją. Zaledwie 42% mieszkańców Krymu chce by Krym został wcielony do Rosji. I ten odsetek z roku na rok maleje. Ukraińcy ze wschodu i zachodu oswoili się z własną państwowością i teraz już by jej raczej nie chcieli utracić. To społeczeństwo już wcześniej by okrzepło gdyby nie putinowskie metody ingerowania w wewnętrzne sprawy kraju. Zainstalował we władzach swoje marionetki, sterował prokuraturą, systematycznie osłabiał ukraińską gospodarkę.
Tymczasem Ukraińcy na zachodzie, na tym rzekomo banderowskim zachodzie, to Europejczycy z krwi i kości. Są nam bliżsi kulturowo niż Anglicy, Francuzi czy Katalończycy. Nikt normalny nie głosi tam haseł rewizjonistycznych czy faszystowskich, tak samo jak w Polsce nikt normalny nie żąda powrotu Lwowa do Polski.
Nie wiem co przemawia przez Ciebie, gdy wygłaszasz te irracjonalne słowa, ale Kulka wcześniej słusznie zauważył, że skoro mogliśmy pojednać się z Niemcami, to tym bardziej możemy z Ukraińcami. Gdy będą bliżej nas, na dobre przyjmą standardy zachodnie i śmielej, w imię pojednania, będą się rozliczać z własnej przeszłości. Póki co naszym obowiązkiem jest ich nie odpychać i pomóc im te standardy zachodnie wdrożyć, wraz z odpowiednim prawem.
P.S. Angela też ma słowiańską krew, po dziadku o nazwisku Kaźmierczak. :D
Przestańcie gadać takie głupstwa, co ma piernik do wiatraka? Rosja to jedna trzecia eksportu Ukrainy i prawie połowa importu, taka struktura rodzi pewną zależność, czy się to komu podoba czy nie.
Ukraina jest ekonomicznie uzależniona od Rosji i nikt i nic tego w najbliższych latach nie zmieni.
Albo się dogadają co oznacza spore ustępstwa na rzecz Rosji, albo Rosja będzie dusiła Ukrainę w dowolnym momencie i w bolesny sposób. Ukraina nie ma na Rosję żadnego straszaka i co najwyżej może brać na zakładników rosyjską ludność. Może być taka pokusa gdyż to jest łatwe i tanie, ale skończy się kompletną klęską i upadkiem całego kraju.
Więc pragmatycznie patrząc na sprawę to Rosja jest rozgrywającym a co za tym idzie specyficznym gwarantem pokoju i dobrobytu Ukrainy. Nawet jeżeli pała się gorącą nienawiścią do Putina i Rosji to fakty wskazują na niego jako na "wujaszka Władimira" z bratniego kraju, który może pogłaskać ale może i zastrzelić.
Tymczasem Ukraińcy na zachodzie, na tym rzekomo banderowskim zachodzie, to Europejczycy z krwi i kości. Są nam bliżsi kulturowo niż Anglicy, Francuzi czy Katalończycy. Nikt normalny nie głosi tam haseł rewizjonistycznych czy faszystowskich, tak samo jak w Polsce nikt normalny nie żąda powrotu Lwowa do Polski.
oj oj ...... czemu wypowiadasz sie w sprawach o ktorych niewiele wiesz?
Z ukraina i ukraincami nic nie jest proste i oczywiste.
Wypowiadanie takich pewnikow jest dosc nierozsadne,
Dwa dni temu rozmawialem z moimi przyjaciolmi w Kijowie , doradzalem wyjechanie do Lwowa na najblizsze dni.
Glowa rodziny ktora jest rosjaninem odpowiedzial : nie wiem ... nie jest to proste tam pelno banderowcow mozemy trafic z deszczu pod rynne.
Gosc mieszkal wczesniej w Lwowie przez 40 lat.
Tak nas malo kto lubi to fakt :)
Uprzedzam Twoje oburzenie .
Znajomy rosjanin :stary sluchaj a wam przecież bylo lepiej razem z nami .To bylo dwa lata temu.W zyciu bym nie powiedzial ze on moze cos takiego powiedziec .
NIestety nic nie jest takie proste i pewne jak sie to wydaje na odleglosc.
Przecież już się dogadali. Wujaszek Władimir jedną ręką głaskał, a drugą przykładał pistolet do skroni. Wkrótce Krym czyli integralna część niepodległego państwa "samoistnie" ogłosi secesję i stanie się kolejną quasi niezależną republiką pod wiadomą kontrolą. Kiedy już się dogadają z Krymem, będą się dogadywać w kwestii Doniecka, będą się dogadywać w temacie Charkowa, Wujek Władimir będzie głaskał i będzie trzymał paluszek na cyngielku. Za jakiś czas Rosja okrzepnie i jego wzrok powędruje w inne rejony, nad Bałtyk pewnie i Władimir znowu będzie głaskał.
"NIestety nic nie jest takie proste i pewne jak sie to wydaje na odleglosc."
Gotów jestem się zgodzić, Belercie ;) W zależności od czasu, miejsca, kontaktu, zainteresowań - nic tam nie jest pewne w tej chwili, bez względu na odległość. Także dla Ukraińców ;) Może współczujesz im choć trochę?
"demonizowanych przez Ciebie banderowców"
No na pewno nie wybielanych.
Jeszcze mi zaraz powiesz, że demonizowanie nazistów i nkwd, którzy się podzielili ładnie robotą wymordowania naszej elity cywilnej i wojskowej to przejaw myślenia XX-wiecznego.
Nie mam pojęcia, co chcesz osiągnąć, rozpaczliwie próbując się łudzić, że nasi sąsiedzi darzą nas jakąś miłością i dbają o nasze interesy.
Zgodzę się natomiast co do aspektu ekonomicznego. Idea robienia pieniędzy jest ponad ideą narodową.
Teraz nikt obywatelowi nie mówi, że musi pracować dla społeczeństwa i że ma względem niego jakieś obowiązki. Obowiązkiem jest konsumpcja. Przykazaniem jest realizacja marzeń. A marzenia kreowane są poprzez media i reklamy. Jesteśmy obywatelami globalnego rynku.
I faktycznie jeżeli wszystko na rynku gra, nie ma kryzysu, to wszystko jest cacy.
Łowca Czarownic - wydaje mi się, że ty kompletnie nie rozumiesz o czym piszesz.
Do wyboru są dwie opcje:
albo za wschodnią granicę mamy ukrainę, państwo prorosyjskie, z naczelnym wodzem w Moskwie, któremu własnie się widzi powrót Rosji do imperialistycznej chwały.
albo za wschodnią granicą mamy ukrainę - państwo demokratyczne, być może kiedyś członka EU i NATO.
W jednym i w drugim przypadku będziesz miał tych znienawidzonych i podstępnych banderowców którzy nie marzą o niczym innym by zabijać polaków - bo sorry, ale ludzie się nie zmienią, ale ja zdecydowanie optuję za opcją numer 2. Z oczywistych powodów.
Generalnie wychodzą z Ciebie jakieś całkiem bezpodstawne wręcz idiotyczne uprzedzenia do naszych sąsiadów. Oni są naszymi sąsiadami i będą - kwestia jest tylko jedna - mogą robić dla nas za strefę buforową przed imperialnymi zapędami Putina, lub mogą razem z tym Putinem sięgnąć po coś co kiedyś było rosyjskie czyli nasz kraj.
[186]"Pragmatyzm" powinien Ci także uświadomić, Łowco Czarownic, że aby umożliwić "ideę robienia pieniędzy" - powinno się stworzyć warunki do realizacji takiej "idei" - jak najlepsze dla obydwu stron ;)
"Generalnie wychodzą z Ciebie jakieś całkiem bezpodstawne wręcz idiotyczne uprzedzenia do naszych sąsiadów."
Z wyborczej żeś to przepisał?
Równie dobrze mógłbym cię pytać, skąd się biorą twoje uprzedzenia do Rosji. I czym uzasadniona jest miłość do UE, zaufanie do NATO.
Łowca - Ale jakiej rosji? W obu scenariuszach cały czas będziemy mieć ukraińców za wschodnią granicą. Tylko albo będą demokratycznym krajem robiącym za zderzak w razie jak Putin coś wymyśli, albo będą działać razem z Putinem. Ukraina sama w sobie nam nie zagrozi. Rosja owszem - jest to możliwe, ba nawet prawdopodobne.
Logiczne, że dla nas znacznie lepsza jest opcja nr 1.
Czego tu w dalszym ciągu nie rozumiesz?
I czym uzasadniona jest miłość do UE, zaufanie do NATO.
a to mamy jakiś wybór?
Kulka - Wyborem dla Łowcy może być Związek Białorusi i Rosji przekształcony w przyszłości w unię euroazjatycką. Albo wystąpienie z UE, ku uciesze Moskali.
Boże, pobłogosław Łowcę Czarownic, ale nie pozwól by ludzie o tak radykalnych poglądach kiedykolwiek stanowili większość w moim kraju.
Flyby - też mnie zastanawiało skąd na polskich forach wzięło się tyle antyukraińskich i proputinowskich postów.
Warty uwagi jest fakt, że żeby NATO nam pomogło w przypadku ataku musielibyśmy się utrzymać... 3 miesiące. Także jak piszesz o zaufaniu o NATO, warto byś to wiedział. Ufać możemy jedynie w dyplomację międzynarodową i naciski zewnętrzne na Rosję, lub... we własną armię.
Flyby : pewnie ze tak ,zona siedziala przed kompem w czasie walk na Majdanie i od poczatku kryzysu z moskalami co rano biegnie do komputera i wysiaduje , wole nie widziec rachunku za telefon bo wydzwania do kolezanek do Lwowa , na szczescie z przyjaciolmi w Kijowie gadamy na skype.
Zaprosila do nas ( w razie gdyby cos ) pol lwowa i kawalek kijowa .Mam nadzieje ze nie przyjada bo bede musial w piwnicy spac :))
kulka25 : nic nie jest proste i nie chodzi tu o to w co wierzysz.Cala polska i nasz rzad wierzyli ze mamy XXI wiek i Rosja to juz oblaskawiony misiu i armia nam nie potrzebna.Ze mamy wsparcie w UE i Nato.A to wszystko nie jest tak do konca :)
W swoich postach chcialem zwrocic uwage ze tak naprawde nie wiemy co siedzi nawet w naszym sasiedzie i jakie ma poglady , tak naprawde.Tym bardziej ciezko cos powiedziec o pogladach ukraincow i rosjan na temat polakow.
To ze ktos sie usmiecha i mowi ze wszystko jest ok nie oznacza tego co tak naprawde mysli.
Nieprawda ?
Na WOlyniu mordow dokonywali nie zezwierzeceni przybysze znikad tylko mili i uczynni sasiedzi z ktorymi polacy mieszkali chalupa w chalupe od dziesiatkow lat.
Tak ze nic nie jest takie oczywiste.
Tym bardziej na Ukrainie ktora ma klopoty z wlasna tozsamoscia.Po dzisiatkach lat zniewolenia.
Rosja przeprowadziła próbę rakietową międzykontynentalnego pocisku balistycznego "Topol" - podała agencja RIA Nowosti powołując się na rzecznika ministerstwa obrony.... Pocisk Topol typu M to pocisk balistyczny przystosowany do przenoszenia trzech głowic jądrowych....Rozpędza się do prędkości ponad 7km/s, czyli ponad 25 tys. km/h. Oznacza to, że pocisk może trafić w cel położony nawet 10 tys. km od miejsca startu po niespełna 30 minutach.
Takie tam, przesyłki do USA testuje, żeby być pewnym, że szybko i celnie dolecą...
Przecież Cię rozumiem, Belert, rozumiem też obawy. Co nie zmienia faktu że trzeba ryzykować i trzeba tym ludziom pomagać.
W wypadku takich rakiet [196] to zawsze w odpowiedzi, adresem zwrotnym - będą u nadawcy, rakiety podobne. Co prawda tak do końca nie jestem pewien, czy Putin i jego sowiecka gwardia są miłośnikami powiedzenia " po nas choćby potop" lub radioaktywna pustynia. Tyle że u ludzi żyjących w "innym, postsowieckim świecie", wszystko jest możliwe ;(
Ruskie machanie fujarą.
Rosja przeprowadziła próbę rakietową międzykontynentalnego pocisku balistycznego "Topol" - podała agencja RIA Nowosti powołując się na rzecznika ministerstwa obrony.... Pocisk Topol typu M to pocisk balistyczny przystosowany do przenoszenia trzech głowic jądrowych....Rozpędza się do prędkości ponad 7km/s, czyli ponad 25 tys. km/h. Oznacza to, że pocisk może trafić w cel położony nawet 10 tys. km od miejsca startu po niespełna 30 minutach.
Świetny nius w domyśle Rosja grozi światu wojną totalną, można wręcz odnieść wrażenie że taka się niektórym dziennikarzom marzy. Ciekawe co jeszcze usłyszymy bo o naszych wojskach koncetrujących się na granicy już było a twity w rodzaju "2 rosyjskie statki wojskowe wpłynęły na Morze Czarne przez cieśninę Bosfor" nie sprzedają się dobrze.
"Nie można jednocześnie zapobiegać wojnie i szykować się do niej." - Albert Einstein
2 rosyjskie statki wojskowe wpłynęły na Morze Czarne
Jak sprawdzić gdzie jest teraz USS Ronald Reagan? chyba nie potrafię obsługiwać stron typu shiptracking.
[191] ah te newsweek :D Po co ruskie zatrudniali hakerow do pisania postow na forach internetowych? Nie lepiej byl zaplacic zwyklym trolom? To teraz same hakjery pisza posty forach? Jestę chakerem :D