Fallout 4 kontra gry survivalowe - 5 rzeczy, których w nowym Falloucie nie może zabraknąć
Zima w Fallout? Koledze chyba się pomyliło. A to że to tylko gra to żadne usprawiedliwienie. Może dodajmy też jednorożce? W końcu to gra, tutaj można wszystko... Sorry, ale Fallout to niesamowicie kilmatyczny RPG a nie jakiś pseudo DayZ, jak chcesz w takie coś zagrać to sorry, ale nie tutaj.
1# Takie momenty, miejsca rzeczywiście były by ciekawe.
2# Nie wiem. DayZ to nie Fallout, ani nie Last Of Us. To po prostu Fallout.
3# Mieszane uczucia, zima na pustyni Mojave, hmmm...
4# Tak!
5# Hmmm, podobnie zaczyna się Fallout 3 .
Nie, nie i jeszcze raz nie.Ze wszystkim co wymieniłeś nie zgadzam sie.Nie ufaj nikomu,grałeś w poprzednie fallouty czy tylko pajaca strugasz,w każdej części to było.Pory roku tak jasne,jak kolega wyżej dodajmy od razu do tego pukemony.Udam że nie widziałem tego filmu.Mam nadzieje że fallout 4 bedzie po prosty klimatycznym rpg jak nas do tego przyciągnął a nie SYFEM połączenia zrytego dayZ z the last of us.Sorry ale takiej gry raczej nie chcemy.
Fallout 4 jest od Bethesdy. Nic więcej nie muszę mówić. Żadnej rewolucji, żadnych nowości po prostu TES w świecie Fallouta. To nie są Fallouty. Nie jestem staruszkiem jak ci co psioczą na 3. Ja 1 i 2 część przeszedłem rok temu i wiem jedno przechodziłem je z wypiekami na twarzy. Wyśmienity, trudny i klimatyczny świat. Pełen spelun i zepsucia oraz reliktów minionej cywilizacji. Wspaniała fabuła. TUROWA, WYMAGAJĄCA walka w rzucie IZOMETRYCZNYM. To uczucie, kiedy zdobywałeś broń maszynową czy ach pancerz WSPOMAGANY. A co dostaliśmy w 3 łatwą walkę możliwość zabicia supermutanta,czy żołnierza enklawy na 3 poziomie co w 1,2 było nie do pomyslenia. Źle zrównoważoną trudność zamiast grupki silnych mutantów 1 super mega silny.A i mamy jeszcze dialogi bez polotu,gdzie ten humor z 1 czy 2, głupie hackowanie, które choć klimatyczne to na bardzo trudnym nie wymagało myślenia a szczęśca itp. głupie rozwiązania. Jedyne co było dobre to otwarty świat, ale to nie był Fallout. To coś w Świecie fallout taki The Elder Gun.
Jak dla mnie to Obsidian ale jak znam życie to niestety Bethesda zrobi kolejną cześć po swojemu.
Wszystko ok, tylko z dwoma rzeczami się nie zgodzę. Punkt 3 (pory roku) wut? Nie, nie i jeszcze raz nie. Skoro to gra to mamy od razu wymyślać bzdury? Punkt 5 (od zera do bohatera) Zgodzę się, ale przykłady są okropne! Nasz główny bohater w Far Cry 3 sra w gacie, jak zabija gościa nożem to panikuje, ale parę chwil potem nie ma oporów by zabić całą gromadę przeciwników... Nie ma to jak tak zmarnować dobry początek. Tak samo w Tomb Raider. Niby jest przerażona, itp. ale zabija gości z zimną krwią... rasowa pani archeolog?
BTW Trochę się zapędziłeś z tym craftingiem. Broń, prostą amunicję, jakieś żarcie, ognisko (żeby upiec żarcie), itp. to tak, ale schronienie czy jakieś błyskotki na sprzedaż?
Nie mylmy gry single player z grą multiplayer fallout to single i tak pozostanie, multi nie będzie. Bo z tego co oglądam to właśnie pod tym kątem pragniesz ujrzeć tę grę. Pory roku to taka trochę pomyłka. Fallout to nie lepienie bałwana czy jakieś zabawy w chłodek, fallout to ciężkie walka o przeżycie na spalonej słońcem i grzybami atomowymi pustyni a jedyny śnieg jaki bohater powinien zobaczyć to pył po atomowy. Schronienia to ciekawy pomysł jednak czy ktoś kto gra w Singla byłby korzystał by z tego? Jakby to urozmaicić np. misją: Ktoś cie szuka musisz zbudować schronienie i przeczekać, to ok. Samo z siebie takie sobie. Biżuteria?
Pomysł zaczerpnięty z DayZ wydaje mi się chybiony, bo opiera się na tym, że dwie spotykające się postacie nie są w stanie się dogadać (za wolne pisanie, bariera językowa, brak mikrofonu), w Falloucie i tak spotyka się bandytów. Mi najbardziej nie podoba się "prymitywność" niektórych aspektów tej gry, dotyczy to także Skyrima- przydałyby się jakieś cutscenki, filmowość i większa liczba NPC. Wielka historyczna bitwa, zmieniająca losy USA- Bitwa o Anchorage w Falloucie 3 to walka w której uczestniczy jakieś 10 osób. Tak samo w Skyrimie- porównajcie sobie oblężenie w Wiedźminie 2 (sam początek gry), a oblężenie w Białej Grani. Brakuje mi też jakiś sensownych relacji z NPC- dlaczego nie mogłem np. romansować z Sarą Lyons? Czemu nie mogłem prowadzić z nią jakiś dłuższych sensownych konwersacji? No i skoro spędzam całe godziny w towarzystwie jakiś postaci, to dlaczego prawie nic o nich nie wiem, tylko jakiś krótki rys historyczny i tyle. Przydałyby się rozmowy jak w Mass Effect i możliwość stworzenia większej drużyny, w Falloutach i Skyrimie musiałem grać na modach umożliwiających przyjęcie większej ilości towarzyszy co rekompensowałem sobie zwiększeniem poziomu trudności. I ostatnia rzecz jaka by się przydała- jakieś sensowne miejsca, w których można wydawać kapsle- tj. ulepszenia domku w Megatonie w Falloucie 3. Ale dlaczego nie pójść dalej? Skoro jestem taki bogaty to czemu nie mogę go ulepszyć z zewnątrz? Teoretycznie z odpowiednimi funduszami byłbym w stanie nawet ozdobić dom marmurem i hebanem. Można by też wprowadzić pomysł z tworzeniem własnej organizacji, ulepszanie bazy, zatrudnianie ludzi, wykonywanie misji i możliwość wyboru czym ta organizacja będzie się zajmować- napadanie na karawany, okradanie ludzi w miastach, tropienie bandytów, handel między miastami, zbieranie przedwojennych technologi itp.
W Fallout 4 chętnie bym zobaczył jeszcze bardziej rozwiniętą fabułę, żeby możliwości przejścia tej gry były bardziej zróżnicowane. Myślę, że ciekawa byłaby opcja przy tworzeniu postaci, która pozwalałaby nam na określenie pochodzenia i miejsca startowego, moglibyśmy wybrać, czy z początku jesteśmy mieszkańcem krypty, jakiegoś miasta, członkiem grupy bandytów czy też rekrutem bractwa stali. Fajny byłby duży wybór broni, bo w Fallout 3 to jakaś porażka była... Podobała mi się różnorodność w New Vegas i Tactics :). Zdjęcie capa na lvl, wyłączenie dostosowania poziomu przeciwnika do naszego, możliwość gry po ukończeniu głównej fabuły :) Więcej interakcji z otoczeniem i losowych zdarzeń. Frakcje walczące między sobą o terytorium w czasie rzeczywistym, coś jak w Czystym Niebie. W poprzednich częściach niby były rywalizujące frakcje, ale postęp jakikolwiek z tym był tylko wtedy, kiedy wykonywaliśmy misje, a tak to sami z siebie nie przejmowali miast/obozów/czegokolwiek. Przydałaby się też możliwość przyłączenia się do dowolnej grupy, ewentualnie założenie własnej. Ogólnie widzi mi się świat żywy, dynamiczny, zmieniający się nieważne czy coś zrobimy czy nie. Wcześniej coś się zmieniało tylko za sprawą protagonisty, przez co słabiej odczuwało się życie otaczającego nas świata.
Pomysły typu "hartowanie" postaci, różne postrzeganie naszej postaci przez mpctów, crafting to dobre pomysły, choć gromadzenie zapasów i pory roku- średnio, może w trybie hardcore, ja bym bardzo chciał żeby urealnili funkcje życiowe, (nie chodzi mi o zrobieni z fallouta simsów, ale nadanie realizmu obecnym, ciężko mi to wytłumaczyć) zaś pomysł z przygotowaniami z wyjściem na powierzchnię- fenomenalny!, może czas zrobić część jeszcze przed masowym wyjściem ludzi ze schronów, gdzie człowiek w burzach piaskowych (bardzo niebezpiecznych) i w pyle i popiele pozostałym po wielkim atomowym wybuchu! Kolego! Bardzo rozpaliłeś u mnie chęć zobaczenia 4! I chwała Ci za to!
To teraz porozmawiajmy o Jedi Knight 4...gra nie została jeszcze oficjalnie zapowiedziana, ale chętnie zobaczyłbym w niej wookie jedi :/
Nie do wiary. Stek bzdur, który nie pasuje wogóle do żadnego Fallouta. Ktoś tutaj chyba w żadną część nie grał.
To taki materiał pokroku KosmicaTV i wróżbita Jarek wam opowie o Fallout 4...
Oglądałem z przerażeniem, jak można takie coś wymyślec.
@gerszom - Mała ciekawostka, bo za czasów wojen rojów, czyli jakieś 25 lat po zniszczeniu 2 gwiazdy śmierci, był Jedi wookie, do tego był on kuzynem naszego ulubieńca.
Na 00:59 jest filmik, w którym z pierwszej osoby widać jazdę samochodem w nocy. Z jakiej to gry?
BTW mam nadzieje, że nie wpadną (wpadli) na poroniony pomysł powrotu do tur. Tury żyły 200 lat temu w Puszczy Białowieskiej i wymarły jak mamuty. To se ne wrati, a płakać nie będziemy.
Dokładnie, pofatygowałem się tutaj by napisać, że autor filmu wygaduje jakieś bzdury. Po co w ogóle powstał ten film? Przez take podejście spierdzielili właśnie nowego Thiefa. Autorze, zajmij się pracą w TV - tam takich bajerantów wciąż mało.
Devilyn - a, dzięki. Myślalem, ze cały ten Outlast dzieje się w pomieszczeniach zamkniętych, a konkretnie w szpitalu, a tu proszę, można furami jeździć.
Nie rozumiem co ten człowiek robi na TVGry. Pomijając już to, że brzmi jakby czytał tekst z kartki przed obcokrajowcem który nie zna polskiego, przecież w redakcji Gola jest tylu fanów Fallouta którzy z pewnością mają coś ciekawszego do zaproponowania. Nie bardzo rozumiem jak autor filmiku wyobraża sobie punkt 2. Skąd brać questy i co robić w tej grze z takim wrogim nastawieniem? Rozbudowany crafting - czemu nie. Pory roku? Może być, ale lepiej jakby kładziono nacisk na ważniejsze elementy erpegowe czy chociaż większa mapa.
"5 rzeczy, których w nowym Falloucie nie może zabraknąć" - chyba raczej "5 rzeczy, które w nowym Falloucie nie mogą się pojawić" :)
Podpisuje się pod "
-craftingiem-tego nigdy dość w grach,zwłaszcza survivaloych
-"hartowanie" postaci - ale zaraz czy tego czasami nie było w 2 poprzednich falloutach ?
-budowa domu,schronienia - coś na kształt Hearthfire do skyrima :)
-W Fallout 4 chętnie bym zobaczył jeszcze bardziej rozwiniętą fabułę, żeby możliwości przejścia tej gry były bardziej zróżnicowane. Myślę, że ciekawa byłaby opcja przy tworzeniu postaci, która pozwalałaby nam na określenie pochodzenia i miejsca startowego, moglibyśmy wybrać, czy z początku jesteśmy mieszkańcem krypty, jakiegoś miasta, członkiem grupy bandytów czy też rekrutem bractwa stali. Fajny byłby duży wybór broni, bo w Fallout 3 to jakaś porażka była...
+1
-mroczniejszy ,ponury klimat - Dodatek Krwawa Forsa był nieźle zrobiony .
-większy (DUŻO WIĘKSZY) nacisk na przetrwanie , jedzenie nas nie leczy .
-potrzeba ,snu ,odpoczynku ,głód ,pragnienie ...trądzik...itp
-mapa z mniejszą ilością miejsc do których nie można się dostać .
-znajdki ,kasety z informacjami,historiami ludzi,listy itp (w F3 nawet nieźle to było zrobione).
-większość budynków jest OTWARTA!!!. W poprzednich 2 częściach do sporej ilości budynków zwyczajnie nie dało się wejść . Nie było takiej możliwości.
Taki zestaw i biorę choćby dziś :)
To Fallout jest grą survivalową?
... ... ... NIE!
Protagonista mężnieje? na liście nie ma nic o fabule, więc GZ, poj**** gra bez fabuły, a mężnieje pewnie zdobywając kilogramy, chodząc głodny i napromieniowany w kółko i zjadając przeciwników. (survival horror+stalker+dayZ+ don't starve - dokładnie jak chciałeś ;( )
@Mastyl - Tury dobrze maja sie do dzis, co pokazuje swietny X-Com ktory jest jedna z lepszych gier minionego roku, tak jak w tym roku wychodzi turowy Age of Wonders (nie mowiac o Herosach).
Albo jestes mlody albo ... Fallout to byla gra turowa i tak powinno pozostac.
Najchetniej 4 czesc bym widzial w rzucie izometrycznym ze swietnie wykreowanym swiatem (styl artystyczny + obsidian jako developer). Taki Wasteland 2 tylko duzo, duzo bardziej podrasowany, z budzetem 10 x wyzszym.
Zima? A slyszeliscie cos takiego jak nuklearna zima? Wiec dlaczego nie zrobic ogromnej mapy w ktorej czesc (np tereny wyzynne) jest dotknieta nuklearna zima i snieg tam nie topnieje. Wszystko da sie w dobry sposob wplesc w gre.
UbaBuba - młody to już byłem :)
Ale tur nigdy nie lubiłem. W latach 90-tych nie było tylu gier, i wybór był niewielki, a technika ograniczała wyobraźnie. Grało się więc w co było, człowiek nawet nie marzył, że kiedyś powstanie coś takiego jak Skyrim, i cieszył się ze skądinąd niezłego Fallouta.
Ale dziś jest inaczej. Kiedyś Technika nie stanowi już w aspekcie rozgrywki tury/real-time problemu, dziś należy oceniać tury odpowiednio, czyli jako rozwiązanie nierealistyczne, bezsensowne i sztuczne.
A nowy X-Com byłby jeszcze fajniejszy w real-time.
Nie sądzę by zmiana z FPP nie mówiąc o turach była w ogóle rozważana.
Przecież Betsheda ma swój konsekwentnie rozwijany silnik i kolejny Fallout będzie pewnie wykorzystał silnik Skyrima.
Ma to swoje wady i zalety. Bugów będzie pewnie tyle co w TES, F3 czy FNV ale silnik daje też możliwości, o których w latach 90-tych się nie sniło. Daggerfall wywoływał opad szczęki - zaraz przed wywaleniem do systemu :P
Turologia jako źródło cierpień - Zbiór zebrany dzieł doktora Mastyla, tom XXVIII, rodział 13
Wydawnictwo Gry-Online, Kraków 2014
Jagged Alliance 3 przed aborcją. Tom XXIX powinien zawierać też rozważania na temat cierpienia hipotetycznego.
Chciałbym prosić autora o popracowanie nad swoja wymowa - w szczególności akcentem. To przeciąganie wyrazow i akcent na koniec każdego prawie wyrazu jest ciężkie do słuchania :/ Zgodze się co do craftingu i propozycji do zwiększenia klimatu wrogości swiata i zaszczucia, reszta propozycji niezbyt ciekawa.
1. Było i w Falloucie 3 i NV, po prostu nie było to wymuszone - jak się zwiedzało opuszczone krypty i czytało logi o eksperymentach jakie tam przeprowadzano nie było wiadomo czego się spodziewać i szczerze powiedziawszy dreszczyk emocji i strachu pełzał po plecach, ale trzeba było czytać logi.
2. Zasada nie ufaj nikomu jest ok, ale w świecie ZARAZ PO apokalipsie, a nie 200 lat po gdzie już są tworzone nowe Rządy, inaczej mówiąc było by to do zastosowania tylko zakładając, że jesteśmy członkiem Bractwa Stali i rozbiliśmy się na jakieś do tej pory nie zbadanych terenach gdzie na jakimś zad.....u
3. Sam sobie odpowiedziałeś dlaczego nie, jedyne czego bym się spodziewał to "rozwinięcia" trybu hardcore, bo w późniejszej fazie gry się go nie zauważało. No i miło by było gdyby system walki wręcz był przynajmniej taki jak w NV przyczym bardziej wymuszony przez ciężar amunicji i jej ograniczoną dostępność (ps.: pancerze wspomagane miały zastąpić czołgi, więc nie ma sensu uciekać jak się amunicja kończy).
4. No miło by było gdy można było modyfikować/tworzyć pancerze + modów do sprzętu powinno być więcej w sensie nie 3 na broń, ale 7 z czego można wsadzić 3 (mamy na przykład 2 różne celowniki, itd), taka "personalizacja" sprzętu była by spoko. A co do tworzenia szałasów... po co ? Jedynym sensownym elementem do tworzenia z tej kategorii było by ognisko i śpiwór.
5. Akurat kiepskie przykłady imo, lepiej by w serii Fallout pasował system z Gothica, z reputacją, pancerzami frakcyjnymi, itd (wiem, że to już jest ale wykorzystywane w minimalnym stopniu), po prostu pełny sandbox na dłuższą metę jest nudny (Skyrim) trzeba go troszkę okroić, robiąc z naszej postaci ciecia na początku.
Pory roku są bardzo słabym pomysłem , ewentualnie gdyby spadł śnieg to byłoby to jakieś niesamowite wydarzenie , a ludzie by byli w pewnym stopniu zaskoczeni jak to taka woda może spadać z nieba.