Co sądzicie o nowym albumie Behemota? Jak dla mnie miazga po calości, nie boję się wystawić maksymalnej noty. Najlepszy utwór z albumu to Amen oraz In the Absence Ov Light. A waszym zdaniem?
Nie powiem "zawód", bo oczekiwań nie miałem żadnych. Przesłuchałem kilka razy i nie zamierzam do tego wracać. Kapela bez swojego stylu, która zręcznie kopiuje pomysły innych, np. patenty rodem z Deathspell Omega. Jak czytam teksty zjaranych gimbusów, że Behemoth tym krążkiem stworzył nowy gatunek, to mnie krew zalewa. Jest wiele bardziej wartościowych zespołów, nawet w Polsce, które dawno już skierowały black metal w nowe rejony. Na przykład wspomniany wcześniej i absolutnie mistrzowski Deathspell Omega.
że Behemoth tym krążkiem stworzył nowy gatunek
<--
IMO dobra płyta, parę razy przesłuchałem, ale podobnie jak UV raczej nie planuję częściej do niej wracać. Tak samo zresztą jak do wcześniejszych płyt tego zespołu, może oprócz Sventevitha (true hipstere mode) raz na ruski rok. Niby grają ok, ale jakoś nie mogą mnie przyciągnąć.
To ja będę pół gimbusem. Nie powiem że stworzyli nowy gatunek tą płytą (no bo niby jaki nowy gatunek?) ale płytka jest dla mnie zajebista. Jestem fanem, Behemoth uwielbiam i na płytę czekałem bardzo mocno i się ani trochę nie zawiodłem
Słuchało się dobrze, niewiele więcej mogę powiedzieć, bo ogólnie nie lubię black/death/blackened death/jak zwał tak zwał metalu - wydaje mi się muzyką raczej śmieszną, trafiają do mnie tylko nowoczesne mieszanki z shoegaze i post-hardcore'em.
Płyta nawet dobra, ale w pełni zgodzę się z U.V. Impaler.
że Behemoth tym krążkiem stworzył nowy gatunek
<--
Jak to powiedziała moja mama na ten gatunek muzyki: kocia muzyka.
Bezsensowne darcie ryja o jakiś zmyślonych głupotach typu satan, piekło itp.
Akurat Behemoth to jeden z niewielu Death metalowych zespołów, których moge słuchać. Evangelion mi się bardzo podobał.
Vader ma kilka fajnych piosenek, ale Dacapitated to totalne dno , niesłuchalne dla mnie.
Mimo iż uwielbiam wszystkie cięższe odmiany metalu to nigdy jakoś nie mogłem przekonać się do Beha.
Spróbuje przesłuchać, chociaż wątpię żeby coś drgnęło.
Ja ciekaw jestem ile Behemoth na "mrocznych" fanow w Polsce dzieki romansowi Darskiego z Rabczewska. Wczesniej niby bardziej byl znany za granica? No ale Nergal ma w koncu swoja sygnature ESP :0.
[8]
Rege kocia muzyka.
Właśnie dorwałem krążek i niestety na usta ciśnie się jedno słowo - wtórność. Album jest po prostu nudny.
Przesłuchałem, płyta fajna, klimat jest...
Szczególnie mi się podoba Oh Father, o Satan , o Sun - bardzo fajny utwór
płyta godny następca Evangeliona, mocniejsza niż poprzednik także