Dwóch kluczowych deweloperów Wiedźmina 3 opuszcza CD Projekt RED i zasila szeregi 11 bit studios
Bezsensu jest ich powód odejścia. Teraz raczej będą zarabiać mniej i tworzyć beznadziejne mini-gry. Może własnie taki mają cel w życiu ? Robić nic i dostawać złoto ? Albo widzieli Wiedźmina 3 w akcji i stwierdzili, że nie takie coś tworzyli i poszli w inne miejsce ? Różnie może być. Opuszczanie ludzi, którzy tworzą niby hita roku na skale światową, nie wpłynie dobrze na samą grę, która jeszcze nie jest wydana. Ogólnie słabo i tyle.
Jacie! To tera Wiedźmin Czy napewno niewyjdzie!!!!!!oneoneoneone!!!!!11111!! A jak wyjdzie to bendzie krapem!!!!!oneoneone!!!111
Vegost - idąc twoim tokiem rozumowania wszyscy pracowaliby w 3 wielkich korporacjach na krzyż, bo przecież w mniejszej firmie nie da się zrobić tyle samo. Jeżeli z takiego projektu jakim jest W3 odchodzą 2 kluczowe postacie to na pewno warunki im zaoferowane w nowej pracy nie były gorsze.
"Pracowałem nad grami z serii Wiedźmin już prawie 10 lat. "
Wszystko w temacie.
Po pewnym czasie po prostu chcesz zmieany, zwłaszcza jak masz w głowie pomysł na coś świetnego, za co redzi się nie wezmą.
Oj Vegost... skąd możesz wiedzieć, czy rzeczywiście będą mniej zarabiać? Poza tym z tego co piszą, wynika że będą mieć większą 'wolność twórczą' i mogą robić to co im się podoba... No i czepiasz się niby 'mini-gier'... nie wiedząc nawet co robią... a może zrobią jakiegoś hiciora na urządzenia mobilne i co wtedy powiesz?
@rivaal - uzupełniając Twoją wypowiedź - ...albo nie masz już nic do dodania w danym temacie.
o karierę tych Panów się nie martwię, a na tym etapie produkcji W3 i tak nie ma to już znaczenia...
Vegost: Na pewno są głupi i nie wiedzą co robią, a team pracujący nad Wiedźminem składa się z kilkudziesięciu osób, przy czym te dwie robiły wszystko i nikt nie będzie w stanie ich godnie zastąpić...
Nie dziwie się tym kolesiom, tworzyć przez 10 lat jedną serię każdego może znużyć i wprowadzić w wypalenie zawodowe. Zmiana środowiska i projektowanie innej gry niż RPG będzie dla nich przyjemnością i zarazem terapią.
Teraz raczej będą zarabiać mniej i tworzyć beznadziejne mini-gry.
Podobno w 11 Bit Studios zarobki nie są takie złe. Zresztą to jest też kwestia pracownika. Może wynegocjowali porównywalne warunki, a nawet jeśli zarobią mniej, to przestaje to mieć znaczenie, gdy dostaje się całkowitą wolną wolę i stado podwładnym, którzy będą realizować ich wizje.
Nie powiedziałbym też, że 11 Bit Studios robi beznadziejne gry. Anomaly: Warzone Earth to naprawdę dobra gra przy której spędziłem długie godziny zarówno przy iPadzie jak i z padem w ręku. Wydali co prawda kilka wybitnie smartfonowych gier i odcinają kupony od Anomaly, jednak to nic innego jak zdobycie dodatkowych funduszy do pracy nad zapewne nieogłoszonym do tej pory tytułem.
Osobiście, gdybym miał wybierać, czy pracować u REDów czy w 11 Bit Studios wybrałbym to drugie rozwiązanie. Wolałbym tworzyć gry w małym zespole, gdzie miałbym większy wpływ na efekt finalny niż być jednym z trybików przy tytule AAA. nawet tak dobrym jak Wiedźmin.
@Matt - Mniejsza firma nie oznacza większych lub takich samych zysków. W przypadku 11bitów raczej nie można liczyć na takie same zyski jak w przypadku CDP. To raczej logiczne. Nie ta miara firm. To tak jak by porównać Activision lub EA do 11Bit. Tak, ale właśnie taka przepaść jest między CDP RED a nimi. Odchodząc do gorszego studia, które wydaje mniej gier i nie tak wielkie jak CDP, to można wywnioskować, że i mniejsza będzie płaca a zysk na pewno. Mogą dostać tyle samo pensji, ale później nie będzie to rentowne, jeśli gry się nie sprzedadzą. Chyba, że mają sponsora, który ma złotówki w worku bez dna.
@HUtH - Nie wiem, dlatego nie napisałem, że na pewno. To są tylko przypuszczenia. Nie wiemy co tam będą robić i za ile. Mogą mieć większą wolność, ale model gry musi być z góry ustalony. Nie ma w tej branży miejsca, na improwizację w każdym etapie tworzenia gry. Albo ktoś jest w zespole i robi to, za co mu płacą albo wynocha. Tak, bo oni mogą robić tylko dobre gry na androida :P
@XineX może są ? Panowie doktorze z BioWare odeszli na rzecz piwowarstwa :) Tutaj na pewno mniej zarabiają :) Inni odchodzą by spełniać swoje marzenia w pracy takiej a nie innej. Nie muszą zarabiać tyle samo, żeby osiągnąć swój sukces. Dla niektórych, kasa nie jest najważniejsza. W ich przypadku 1 tyś zł mniej, ich nie zbawi bo przecież nie zarabiają 1,500 zł miesięcznie.
Nie przyszło wam na myśl, że zarówno w jednej jak i drugiej firmie mogą zarabiać na tyle, że nie będą musieli się martwić co włożyć do garnka. Może w 11Bit zarobią mniej ale na tyle dużo żeby się nie martwić.
Przy zmianie pracy nie kieruje się tylko zarobkami.
Kto teraz będzie wywiadów udzielać jak nie Ziemak? ;p
Być może CDPR planuje powtórkę z rozrywki i znów chce wyciąć kontent jak z Wiedźmina 2, bo terminowo się nie wyrobią. Dlatego pracownicy postanowili odejść.
Tez uważam, że to dobre wieści, Wiedźmin 3 został przez nich już skończony, a Wiedźmin 3 to już ostatnia część także wszystko jest w porządku, poza tym niedługo przekonamy się, czym będzie niezależna gra tych dwóch Panów, którzy są najwidoczniej szczęśliwi z możliwości pracy nad czymś swoim i mogą zrobić to na swój sposób - To magia gier niezależnych, że wydawca nie dyktuje co i jak ma wyglądać.
Niech się rynek gier w Polsce rozwija, im więcej polskich developerów tym szanse na więcej dobrych produktów, a zdrowa konkurencja dla gracza nie jest zła.
Na maść na hemoroidy to zarobią :D
Co ciekawe, kurs akcji 11bit wczoraj podskoczył :)
Vegost - zastanów się co Ty w ogóle piszesz. Co ma zysk firmy do zarobków pracowników? 11 bit radzi sobie naprawdę nieźle, a jest firmą mniejszą przez co być może bardziej elastyczną. CDP Red to moloch i jak każdy moloch pełen jest korporacyjnych absurdów które może dobrze robią księgowym i specom od zarządzania, ale ludziom robiącym gry już niekoniecznie pomagają.
Nie powinienem nawet pisać tego post, bo nie ma o czym. Ich życie, ich kariera i tylko od nich zależy, jak chcą ją poprowadzić. Poza tym wydaje mi się, że ludzie, którzy zaszli tak wysoko mogą spokojnie robić sobie "skoki w bok" i zająć się tym, co naprawdę ich kręci. A własną markę w branży już mają wyrobioną, znajomości też. Problemy z pieniędzmi ani z satysfakcją z pracy już im raczej nie grożą.
Życzę obu panom powodzenia! :)
yasiu
"Co ma zysk firmy do zarobków pracowników? "
- Drugie wpływa na pierwsze ;)
Vegost
weź ogarnij swoje myśli, bo raz piszesz o tym, że głupie posunięcie z ich strony bo przeszli do firmy, w której będą zarabiali mniej (zapewne byłeś przy podpisywaniu umowy) a do Xinexa piszesz, że kasa nie jest najważniejsza...
bo nie jest. Jak podrośniesz to zrozumiesz, że ci ambitniejsi chcą czerpać frajdę i satysfakcję z pracy choćby ich pensja była o połowę niższa niż w wielkiej korporacji, gdzie od 8 do 18 wklepują cyferki w komórki excela od poniedziałku do piątku