Witam. Czy po liceum sportowym dam rade dostać się na studia informatyczne ? Moja wiedza będzie duzo roznic sie od tej po technikum/liceum o profilu informatycznym ? :) Oczywiście pewnych przydatnych rzeczy bede sie sam uczyl w domu - wiem jak to jest w technikum czy liceum z tą informatyką, głównie office i kilka innych malo przydatnych rzeczy. Drugie pytanie : z jakich przedmiotów musze miec dobre oceny aby dostac sie na te studia ? matematyka fizyka informatyka ? . Dzieki za odpowiedzi :)
Dasz radę. Zdaj bardzo dobrze maturę z matematyki, możesz nawet pisać rozszerzoną i dostaniesz się bez problemu.
Oceny w szkole nic nie mają wspólnego z dostaniem się na studia informatyczne. Ja jako uczeń który miał w liceum dwójki z matematyki i fizyki napisałem maturę rozszerzoną z tych przedmiotów na więcej niż 60% i nie miałem żadnych problemów z dostaniem się tam gdzie planowałem.
Co do tego jaką szkołę wybierzesz to jest nie istotne ważne żebyś chciał i potrafił się zmotywować do samodzielnej nauki. Szeroko pojętej informatyki nie nauczą Cię w liceum,więc jeżeli Ci zależy to warto samemu posiedzieć, poczytać, żeby później mieć łatwiej. Znam osoby ze studiów, które nie miały żadnego pojęcia o komputerach i teraz nadrabiają braki, ale przechodzą z semestru na semestr.
Zobacz wymagania danej uczelni. Na Politechnice Śląskiej najtrudniej dostać się na informatykę, bo jest najwięcej chętnych i biorą tych z najwyższymi wynikami. Zazwyczaj biorą pod uwagę wynik z matematyki i przedmiotu dodatkowego - ścisłego, na przykład: biologii, chemii czy fizyki.
Jeśli więc chciałbyś studiować informatykę, to musisz pilnie się uczyć. Na wspomnianej politechnice nie dostał się nikt, kto by nie miał rozszerzonej matury z matematyki :)
a czy oceny z 3 gimnazjum z matemtyki fizyki i informatyki cos znacza w pozniejszym uczeniu sie tych przedmiotow ? tzn chodzi mi o to, czy warto to juz teraz powazniej zakuwac, problem jest w fizyce bo malo z niej rozumiem i mam 3 na polrocze, z matematyki i inf mam 5.
1. Oceny sie NIE licza przy rekrutacji na studiach, wylacznie matura. Mozesz miec srednia 2.0, napiszesz mature lepiej niz kolega z 6.0, Ty sie dostajesz.
2. Gdzie chcesz isc? Sa inne progi jak sie rekrutujesz np do Krakowa albo Warszawy a inne jak do Opola albo Elblaga.
Ale ogolnie zasada jest taka ze jak chcesz isc na taki kierunek to obowiazkowo pisz rozszerzona matme i zachecam do rozszerzonej fizyki. Nawet jak Ci nedznie pojdzie to pewnie sie okaze ze masz wiecej punktow niz jakbys tylko podstawe pisal.
3. Z perspektywy czlowieka ktory prawie skonczyl techniczny kierunek [nie informatyka] - profil LO ma jedynie takie znaczenie ze latwiej Ci bedzie sie dostac bo masz lepsze przygotowanie do matury.
4. Mam nadzieje ze zdajesz sobie sprawe ze informatyka to nie nauka o komputerach ale o przekazywaniu informacji? A tak naprawde wiekszosc "informatyk" powinna sie nazywac "programowanie". Jesli nie probowales tego to sprobuj - niektorym to wchodzi, innym nie, jedni lubia, innych to dreczy.
Jesli chcesz na to isc to KONIECZNIE zapoznaj sie wczesniej z C, C++, Java i zobacz jak to odbierasz, bo przez lata studiow bedziesz musial napisac setki linijek kodu.
5. Z tego co sie orientuje matury z informatyki nie oplaca sie pisac niemal zawsze, nawet jak idziesz na informatyke. Podobno jest czesto zle przygotowana, przynajmniej tak bylo pare lat temu.
Matma z fizyka, na tym sie skup.
a praca w branzy gier ? np praca w redakcji GOL, [ link zabroniony przez regulamin forum ] czy cos takiego ? :) np: jakie wyksztalcenie maja ludzie ktorzy robili chociażby filmiki PS4 vs PC na tej stronie ? i w jaki sposob sie do tej pracy dostali ? takie cos mnie bardziej interesuje. Nie, ze od razu tam chce isc, chce po prostu wiedziec i jakos zaplanowac swoja przyszlosc, zeby robic to co lubie :) o liceum jestem spokojny, tylko co potem?
Na stronach uczelni zazwyczaj można znaleźć (przynajmniej na stronie PP jest) przeliczniki punktów, z których sam możesz sobie wywnioskować jakie przedmioty są najistotniejsze.
Tego nie wiem.
Wiem jedynie ze tworzenie gier jest BARDZO trudne [no i to glownie niesamowita ilosc kodzenia].
Sugeruje poczekac az przyjdzie i wypowie sie ktos bardziej kompetentny.
Ale fizyka, a dokładniej ćwiczenia z fizyki to jest czysta matematyka, nic nie trzeba rozumieć, tylko zapamiętać trochę wzorów i regułek. To co będziesz miał w następnej szkole zależy od poziomu danej szkoły. W zasadzie to, czy pójdziesz do liceum informatycznego, na mat-fiz, czy do technikum, nie ma większego znaczenia, bo twoje wyniki zależą w głównej mierze od ciebie.
Uczyć się zawsze warto! Sam żałuję, że w latach gimnazjum i szkoły średniej nie przykładałem się lepiej do nauki. Nie miałem w nikim dobrego przykładu, wręcz przeciwnie, mój młody umysł chłonął treści uważające że nauka to strata czasu. Dziś na szczęście myślę już samodzielnie
Na "informatykę" w gimnazjum nie patrz, bo to nie jest nawet prawidłowa nazwa tego przedmiotu. Prawidłowo nazywa się on Technologie Informacyjne. Jak na studiach zaczniesz się uczyć programowania, to będzie można mówić o informatyce.
Na twoim miejscu rozejrzałbym się za jakimś zacnym liceum, bo z technikami to różnie jest. Sam ukończyłem technikum jako technik elektroniki i wiem jak wygląda nauka w tych szkołach. Technika już niestety nie mają tego samego poziom co dwadzieścia lat temu. Uczniowie myślą, że wystarczy pójść do technikum i wszystkiego ich nauczą, a to niestety tak nie działa, trzeba samemu zainteresować się tematem.
Jeśli interesujesz się informatyką, to rzeczywiście dobrym pomysłem jest nauka samodzielna.
W technikum masz o tyle dobrze, że zawsze możesz porozmawiać na ten temat z nauczycielami, a ci są zwykle skorzy do pomocy, bo jak pisałem wyżej mało jest uczniów, którzy się angażują.
Osobiście uważam też, że rok nauki dłużej to zaleta, zawsze jest to dodatkowy rok pięknych szkolnych czasów...
Ogólnie to wg. mnie jak planujesz w czymś karierę to już możesz się zaczynać tego uczyć, a nie czekać na studia.
Jak znasz angielski to jest taka darmowa książka o pisaniu prostych gierek w języku programowania Python. Invent Your Own Computer Games with Python - dostępna na http://inventwithpython.com/
Ogólnie to raczej nie jest książka o tym jak pisać wypasione gry, tylko jak nauczyć się programować pisząc proste gierki - ale na początek akurat żebyś zobaczył o co chodzi, czy polubisz programowanie itp.
jakie wyksztalcenie maja ludzie ktorzy robili chociażby filmiki PS4 vs PC na tej stronie ? i w jaki sposob sie do tej pracy dostali ?
W zasadzie, żeby robić takie filmiki nie potrzeba żadnego wykształcenia.
W jaki sposób się do pracy dostali musisz się zapytać ich samych. Na pewno trzeba mieć dużą wiedzę o branży gier video, trzeba znać perfekcyjnie język angielski i mieć jako taką prezencję i umiejętność swobodnego wypowiadania się.
Rozumiem, że chodzi Ci o Dela, Jordana czy innych prezenterów. Bo są jeszcze ludzie, którzy stoją za kamerami, oni potrzebują wiedzę o montażu i robieniu zdjęć i dużo technicznych aspektów z tym związanych.
Ale fizyka, a dokładniej ćwiczenia z fizyki to jest czysta matematyka, nic nie trzeba rozumieć, tylko zapamiętać trochę wzorów i regułek
No co ty za bzdury opowiadasz. Pierwsza rzecz to zrozumieć zjawisko, zasady działania, prawa fizyczne, o co w ogóle chodzi w poleceniu, co od czego zależy. Jak tego nie rozumiesz to każdy wzór gówno ci da. Matematyka jest dopiero potem jak już wiesz o co chodzi wyprowadzasz wzory i podstawiasz.
No co ty za bzdury opowiadasz. Pierwsza rzecz to zrozumieć zjawisko, zasady działania, prawa fizyczne, o co w ogóle chodzi w poleceniu, co od czego zależy. Jak tego nie rozumiesz to każdy wzór gówno ci da. Matematyka jest dopiero potem jak już wiesz o co chodzi wyprowadzasz wzory i podstawiasz.
Nie do konca. Jesli chodzi o zadania na maturze masz tablice, i realnie to wyglada tak ze nawet jesli pojecia bladego nie masz jak cos gryzc to po przejrzeniu wzorow moze zaswitac co do czego podstawic.
Ale do tego fakt, potrzebna jest jakas wiedza odnosnie tego co sie wogole robi.
No i w taki sposob raczej sie maksa nie dostanie, ale metoda przydaje sie przy ciulaniu punktow z zadanek dla nas ciezkich.
No co ty za bzdury opowiadasz. Pierwsza rzecz to zrozumieć zjawisko, zasady działania, prawa fizyczne, o co w ogóle chodzi w poleceniu, co od czego zależy. Jak tego nie rozumiesz to każdy wzór gówno ci da. Matematyka jest dopiero potem jak już wiesz o co chodzi wyprowadzasz wzory i podstawiasz. - Nie nie. To Ty właśnie duby smole bredzisz :) Wystarczy znać wzory i umieć je przekształcać. Pokaż mi proszę takie zadanie z poziomu szkoły gimnazjalnej lub średniej, w którym trzeba rozumieć jakieś zjawisko.
w zasadzie to moje kiepskie stopnie z fizyki to raczej wina nauczyciela, na lekcji pozwala nam robić wszystko a on stanie sobie pod tablicą i coś tam gada, byle żeby było, bo wie ze nikt go nie slucha. Podobnie jest z matematyką, ale do niej się juz bardziej przykladam.