Electronic Arts - dalszy wzrost wartości cyfrowej dystrybucji i ponad 300 mln dolarów straty
A mnie wlasnie dziwia i to strasznie, na czym oni traca? Bf, Fify, i inne shity sprzedaja sie co roku w wysokosci kilku (nastu) mln. W dodatku w newsie napisane jest, ze wiecej $$$ za dystrybucje syfrowe oraz doskonale wyniki gier mobilnych. Na prawde nie rozumiem jak oni sa w plecy ktos moze to wytlumaczyc?
Interior666 -> Dokładnie. Dla mnie również jest to nie pojęte. Czyżby któryś z byłych pracowników firmy w zemście za poniewieranie, natarczywe ponaglanie, słabą płacę i inne dostał napadu szału i wyrzuca ich pieniądze kontenerami przez okno? To takie luźne przypuszczenie.
Interior666 [2]
Coraz słabsza jakość produktów, coraz więcej niedopracowanych gier, problemy z serwerami, problemy z lokalizacją, bugi, mikropłatności, masa płatnych DLC i inne. A BF4 sprzedał się gorzej od BF3 o chyba ponad 34%. Wszyscy w końcu przestaną się nabierać na marketingowy bełkot EA, które mimo beta testów wypuszcza na rynek niedopracowany produkt. FIFĘ kupują tylko zapaleńcy a piłka nożna to najbardziej popularny sport na świecie, więc nie dziwię się, że się sprzedaje.
Można wymienić wiele gier EA, które miały słaby start i kopały dół do trumny EA dla przykładu: NFS Most Wanted, BF4, Simcity, NFS Rivals, Deadspace 3, Crysis 3 i inne. Tylko te mi obecnie przyszły do głowy, a na pewno jest więcej.
skoro zarobili 808mln dolarow a stracili 308mln to i tak zarobili 500 baniek!
w czym problem? ;)
Po prostu za dużo kasy wpompowali w produkty, które okazały się porażkami. Mocny marketing, sprawdzone marki i mam nadzieję, że będzie lepiej.
Myślę, że EA ma jeden zasadniczy problem: Steam. Nie wiem o co im chodzi z tą sagą z wrzucaniem gier na Steama, usuwaniem ich, wrzucaniem z powrotem. Czy to im się podoba czy nie, Steam staje się de facto standardem jeśli chodzi o sprzedaż na PC. Origin ludzie omijają szerokim łukiem i jest mała szansa, żeby to się zmieniło w niedługim czasie. Sprzedaż na fizycznych nośnikach jak wiadomo sukcesywnie spada. A EA zamyka oczy, zatyka uszy i śpiewa "lalala". Pewnie, PC to nie konsole jeśli chodzi o skalę sprzedaży, ale pewnie by się nie obrazili za tę dodatkowe parę(-dziesiąt) baniek zysku przy takich stratach.
Problemem EA jest złe wykorzystanie starych marek, które od lat gryzą glebę. Jak na tak ogromną korporację, to praktycznie nie ma w co grać. Niby tyle serii, tyle gier, ale jak się chce zagrać w coś dobrego, to po prostu nie ma czego wybrać. Malutkie studia oferują w tym segmencie większy wybór, mimo iż mają raptem parę marek, a nie kilkaset.
Dokladnie sprawozdania finasowe pokazalo jedynie przychody bez kosztow ich uzyskania a te z roku na rok coraz bardziej wzrastaja. Koszty licencji i marketingu ( ktory w przypadku gier EA staje sie coraz szerszy naert w polskiej tv mozna zobaczyc rekalmy fify :) pochlaniaja olbrzymie sumy ktorych przychody nie sa w stanie piokryc. Swoja droga firma otrzymala kilka mocnych ciosow w ostatnim roku porazka kilku tytulow tez przyczynila sie do pogorszenia sytuacji firmy. Swoja droga sam obecnie zagrywam sie w gre od EA ( dead space 3 ) i szczerze zupelnei rozumiem czemu gra sie nie sprzedala na kazdym kroku mam wrazenie ze wydawca chce odemnie wycisnac jak najwiecej kasy mimo ze zaplacllem juz za pelnoprawna gre.
W sprawnym kapitalistycznym systemie to spotyka wszystkie firmy, które mają swoich klientów w d...
Jeśłi firma gros pieniędzy ładuje w marketing a nie w gry jako takie, to ludzie przestają kupować bety w cenie produktu końcowego.Z mojego punktu widzenia EA to moloch wydawniczy któy przejął i uśmiercił mnóstwo wspaniałych marek i gier. Zprzyjemnością popatrzę jak się chyli ku upadkowi.SimCity i tego co zrobili z tą grą, nigdy im nie zapomnę.
A gdzie info o ilości sprzedanych sztuk gier? Pewnie nie ma się czym chwalić bo jest tragedia. Ale nic niech dalej cisną walkę z Acti.
Mnie to nie dziwi.
Moloch to zabija kury znoszące złote jaja (m.in. Looking Glass/Origin, Bullfrog itd.) a który mimo wysokiej sprzedaży notuje straty.
Chyba lepiej pod tym względem wygląda choćby UbiSoft, który niedawno wydał M&M X Legacy. Taki ruch od EA? Marzenia...
Przy okazji warto wspomnieć i o innym ciekawym newsie
http://www.gameinformer.com/b/news/archive/2014/01/28/ea-identifies-last-gen-weakness-rather-than-quality-for-battlefield-4-sales.aspx
W skrócie - błędy i problemy techniczne w BF4 nie wpłynęły na sprzedaż gry.
A gracze mają pamięć złotej rybki - największe g*no w złotym papierku wypełnone bugami łykną z radością.
Nie mówiąc o jeszcze innej sensacji - kanały z materiałami video z BFa jako reklama gry (i przemilczanie przy okazji problemów technicznych BF4).
Koszty produkcji są kosmiczne, zamiast zatrudnić dobrych aktorów, kompozytorów za niewielkie pieniądze, oni wolą stawiać na znane nazwiska, które kosztują... Do tego za wysokie pensje, zbyt wielu pracowników i w końcu zbyt dużo kasy wpompowanej w marketing.
No, zwłaszcza The Sims, Battlefield czy FIFA.
Mocno średnie gry. Fifę mam jeszcze 11 i mi wystarcza.
Simsy to gry dla nastolatek, BF3 jeszcze był dobry, nadal go mam, ale BF4 okazał się krokiem w tył więc go nie kupiłem.
co do BF4 to dokładnie tak samo zrobiłem BF3 był jeszcze do pogrania, natomiast jak grałem w BF4 na becie to myślałem że to jakiś żart, miesiąc do premiery a tu takie rozczarowanie, Kupię jak będzie za 50 zł więcej za niego nie mam zamiaru dać .
Mnie to cieszy bo ich nie lubię słabe gry wypuszczają z kotletami włącznie.
Bezi2598 -> Zwracam uwagę na te tytuły pod względem finansowym, a nie anonimowej opinii internauty z Polski.
[18]
Właśnie dzięki takim graczom rynek gier video wygląda obecnie jak wygląda.
Gra słaba, zabugowana, odgrzewany kotlet ale co tam - i tak kupię.
Brawo, oby tak dalej.