Witamy w wątku gry Hearthstone!
Hearthstone jest to nowa gra firmy Blizzard.
Jest to karcianka, w której dwóch graczy toczy ze sobą pojedynek przyzywając stronników, rzucając zaklęcia. Grając awansujemy naszych bohaterów, zdobywamy nowe karty.
Aktualnie gra jest w fazie zamkniętej bety, niedługo planowana jest beta otwarta, docelowo gra ma być free to play.
Oficjalna strona: http://eu.battle.net/hearthstone/pl/
Tryby gry:
- trening – gra przeciwko komputerowi
- pojedynek – gra przeciwko losowo wybranego innego gracza
- arena – gramy do trzech przegranych z wcześniej przygotowanym deckiem wybranym z losowych kart
Jak uzyskać dostęp?
Możemy zapisać się na stronie blizzarda, wygrać klucz w rozmaitych serwisach, warto także śledzić oficjalnego facebooka i tweetera.
Pomocne linki:
http://www.hearthhead.com/
http://www.hearthpwn.com/
Linki do streamów znanych graczy:
http://pl.twitch.tv/nl_kripp
http://pl.twitch.tv/trumpsc
http://www.itshafu.com/
http://pl.twitch.tv/ek0p
Lista graczy z GoLa:
1. TimDuncan - Piotr #1949
2. .:Jj:. - Forcebreaker #1562
3. CheshireDog - CheshireDog #2489
4. nagyto - catnip #2144
5. Fokus25 - Fokuz #2767
6. Matt - TriasZdrajca #2912
7. vit123 - sunwarbil #2860
9. bart2233 - bartosaq #2824
10. piokos - Piokos #2496
11. Nazgrel - naz #2783
12. viesiek - viesiu #1188
13. MiniWm - Arutemisu #2142
14. Bezi2598 - Pawel123 #1414
15. reksio - Zmrok #2949
16. tadzikg - YogiB #2384
17. dVk. - D4wid3k #2312
18. Kherlon - Kerlon #2906
19. gshas - shm#1820
20. IceManEk - LwiaNerka #2357
21. xanat0s - xanat0s #2379
22. FragHunt3r#1910
Muszę przyznać, że ten deck huntera z ostatniego wątku podpatrzyłem u gościa z rank1 i teraz jak go trochę obczaiłem to jest naprawdę mocny dzisiaj z rank 15 na 12 już awansowałem.
Zwłaszcza, że jest tani.
Szkoda tylko, że Liroja nie mam. Kilka minionów od przeciwnika, wilczek + leeroy + uth i mamy pozamiatane :).
Jakbym nie miał Liroja to chyba bym wziął drugiego worgen infiltratora, aczkolwiek wiem, że potencjał nie ten sam. Liroj
bardzo fajnie z uth współdziała.
Ok, sporo pograłem, ale po dwóch miesiącach i sprawdzeniu wszystkich postaci i rodzajów decków (ofc z tych kart co miałem odblokowane) gra po prostu mi się znudziła, nie da się ukryć, że karciance mocno doskwiera niewielka baza kart i umiejętności (brakuje tak podstawowej mechaniki jak hand discard :/), szkoda, że prace nad tą produkcją posuwają.
[6]
Wyloguj się i zaloguj ponownie, a jak nie pomoże to zaloguj się za kilka godzin. Na pewno dostaniesz, nie martw się. Często jest jakieś opóźnienie.
Poza tym po tym patchu to mam wrażenie, że bugów w grze tylko przybyło, a nie ubyło :)
Jeden z bugów to chyba spadek szansy wyciągnięcia z talii consecration do jakichś 2%... :)
Koleś miał w talii same współpracujące karty - tylko wszystko z 1-2 hp. Wyszło by jedno consecration to bym to wygrał błyskawicznie, a tu psikus :( Ostatnio w ogóle tej karty u siebie nie widuję, aż musiałem sprawdzić mojego decka czy przypadkiem brat mi tego nie przerobił na pył :)
xanat0s - Paladyn ma masę innych możliwości czyszczenia boarda i wkleję ci tu mój build. Chyba żadna inna postać nie robi takiej zamieci na planszy, jak Pal. To ten sam (odrobinkę zmodyfikowany) Paladyn, do którego podałem link w poprzedniej odsłonie. Tutaj skrótowo go opiszę, w razie, gdyby ktoś nie znał.
Ogólna filozofia tego decku jest taka, by nie robić zupełnie nic, dopóki przeciwnik nie ma na planszy minionów i czekać na swój uber silny late game. Jeśli widzisz, że gość skipuję turę lub nie ma nic na planszy - wystawiasz ziuta z umiejętności klasowej i dajesz next turn (rzadko kiedy kończę turę bez kryształów many - to nie jest beatdown deck). Teraz wszystkie karty po kolei:
1. Elven archer - nie używasz go w pierwszej turze. Trzymaj go na przyszłość.
2. Equality - gdy przeciwnik ma jednego, napakowanego miniona, equality + elven archer.
2. Holy light nie wymaga komentarza
2. Faerie Dragon - wystawiam najszybciej jak się da przeciwko magom i staram się go zachować przy życiu najdłużej, jak się da, eliminując stwory przeciwnika innymi stworami.
2. Wild Pyro: przeciwnik nakakał na tablicy wieloma silnymi minionami, wystawiasz WP i equality. Jebudu, plansza czysta
3. Aldor peacekeaper - eliminuje zagrożenie ze strony minionów o silnym dmg. Używam go często w late game
3. Big game hunter - trzymam go na wypadek wykoksowanych drapieżników w late.
3. Earthen Ring Farseer - 3/3 za 3 many i w dodatku heal. W jednej kopi spokojnie wystarczy.
3. Wolfrider - jego jedyną funkcją jest eliminacja minionów przeciwnika. Praktycznie nigdy nie atakuję nim samego bohatera. Traktuję go jak spell i jego celem jest zdechnąć w tej samej turze.
4. Truesilver champion - znowu. Jedynie do eliminacji minionów. Atakuję przeciwnika jedynie w sytuacjach podbramkowych. Jeśli przeciwnik nie ma nic na tablicy, po prostu robię skip round i czekam aż coś wystawi (byle nie ooze)
4. Consecration ...
4. Hammer of Wrath - używam, kiedy tylko się da przeciwko niektórym minionom. Świetnie działa z elven archerem i wild pyro.
5. Abomination ...
I tutaj się kończą nasze strategie czyszczenia boarda. Cała reszta to killing power + kilka tricków, by wypśtykać przeciwnika z jego hexów i wycieraczek boarda.
5. Faceless manipulator - możesz nim skopiować Ragnarosa, Tiriona lub dowolnego silnego miniona przeciwnika, którego następnie ubijesz tanim Big Game Hunterem
6. Avenging wrath - pozbywasz się minionów po to, by w 6 turze (preferencyjnie) móc zadać na czysto 8 dmg herosowi. W sytuacjach podbramkowych - mocna wycieraczka do boarda. Używam wówczas z Pyro.
7. Guardian of kings - wystawiam go zwykle jako pierwszego, by sprowokować hexa lub silne spelle przeciwnika
8. Lay on hands - używam w sytuacji, gdy mam przewagę na boardzie.
8. Ragnaros the Firelord - czekam z jego wystawieniem do ostatniej chwili, upewniwszy się, że przeciwnik ma mało kart lub pozbył się swoich eliminatorów. Kopiuję go czasami Manipulatorem.
8. Tirion Fording - jeśli przeciwnik ma hex lub eliminację, szybko się o tym dowiesz. Używam go po Guardian of Kings jako worek treningowy i przykrywkę dla Ragnarosa, którego zawsze gram na koniec. Jak przeciwnik jest w kropce i nie ma kontr, to kopiuję go manipulatorem przed przyzwaniem Ragnarosa.
W tym decku pewnie świetnie pasowałaby Sylvanas, ale nie mam. Earthen Ring Farseer czasami wydaje się zbyteczny i może drugi faceless Manipulator by się przydał, ale raz zdarzało mi się już leczyć tym Ragnarosa, więc zostawiam.
Point tego wszystkiego jest taki, że same te opcje czyszczenia boarda są bardzo tanie. Zamiast Ragnarosa i Tiriona masz w zasadzie nieograniczone możliwości, co do dobierania swoich kart wykańczających. Wiele gier kończę bez Ragnarosa na planszy. Kolejnym "efektem ubocznym" tego decku jest to, że praktycznie nie potrzebujesz zbyt wielu kart dających card draw. W early przeważnie nie musisz korzystać z żadnych kart, jedynie przyzywasz ziuta. Czasami zużyjesz z jeden spell lub stwora. Zwykle czuję się z tym deckiem bezpiecznie i po prostu kumulują mi się karty, a swipe stołu robię nieco później.
Kyahn - jak Ci się gra Twoją łowiecką talią przeciwko magom?
Dzięki za całość, bardzo przydatne, sęk w tym, że ja mam bardzo ograniczoną liczbę kart - i moje czyszczenie boarda ogranicza się w sumie do consecration. Stąd moje problemy, bo wiem, że palek może ładnie czyścić.
Przeglądając ten build to jakichś 75% kart nie mam :)
Dzielę konto z bratem, obaj gramy relatywnie mało, więc decków i dustu mało, a jak już się coś pojawi, to jest wojna kto teraz robi kartę :)
[edit]
Swoją drogą straszne miałem problemy z lockiem który postawił 2 x blood imp na samym początku. Nie miałem ich czym zdjąć i musiałem strasznie kombinować. Uznałem, że najłatwiej będzie je zostawić i rozwalać mu miniony metodycznie, darując sobie te impy. W końcowej fazie miał bodajże po 0-6 na obu. Rzeczywiście mu się przydały :)
W pierwszej kolejności zbuduj sobie raczej Wild Pyro. To jest rare, a będzie ci pasował do masy innych decków :).
Dziewczyna jest w podobnej sytuacji jak Ty i z tym combo młóci innych równo :).
Dzięki za rady.
Nazbierały mi się dwa questy z shamanem, nigdy nim nie grałem idę zobaczyć jak mi pójdzie i ilę walk będę potrzebował do zrobienia q :)
[edit]
Hahahaha, koleś zapomniał chyba, że postawił wild pyro i rzucił mi na mojego jednego miniona czar. I mu prawie wyczyściło boarda :D
[edit 2]
Hm, chyba minąłem się z powołaniem wybierając paladyna - dwie gry szamanem na deckach w całości ustawionych przez HS, dwie łatwe wygrane. Co prawda na Casual, ale zawsze :)
Mega udało mi się dostać do zamkniętej beta wersji he he, dopiero grę ogarniam (lv 3 czarodziej) ale już widzę że spędzę z nią masę czasu, choćby grając z komputerem,choć wiem że to pojedynek z żywym przeciwnikiem daje najwięcej frajdy.
[10]
No tak Ragnaros i Tirion, czyli dwie najmocniejsze legendarki w grze, o których mogę co najwyżej sobie pomarzyć.
Ja nawet faceless manipulator nie mam :) W ogóle mam pecha do epic/legendary, ale cóż dobrze że są decki, które za wiele ich nie potrzebują.
Czy grając gry rankingowe można spaść rangę niżej ? Czy tylko się traci gwiazdki a z rangi nie można spaść? Wbiłem dzisiaj 19 i obawiam się czy w przypadku przegranej nie spadnę do 20 :D Akurat najwięcej gram paladynem i tak jak xanat0s, nie mam większości kart z builda (z posta 10) xd
Hmm wydałem ostatni 1000golda, wpadły mi dwie słabe legendarki,
ale przynajmniej wreszcie mogę pograć murloc lockiem i gra się całkiem fajnie. Zostanę chyba fanem rush decków, bo czas meczu skrócił mi się niemiłosiernie.
Holy nova to dopiero turn 5, poza tym musisz ją jeszcze mieć.
Jak lockowi podejdą karty to jest w stanie spokojnie do 3hp miniony zbuffować i wtedy na nic holy nova.
Imo już gorzej jest z paladynem bo consecration to 4 mana czyli rundę szybciej.
Teraz jak pograłem trochę rush deckami to widzę jak wielką przewagę się ma jak się losuje coina.
Dokładnie, pisałem o tym w poprzednim wątku, zanim będę mógł użyć HN, przeciwnik spokojnie zbuffuje większość minionów do hp3+. Dużo lepiej na murloci sprawdza się właśnie Paladyn, albo Druid. Albo i nawet Rogue z Fan of Knives ;p Świetnie u Priesta za to sprawdza się Shadowform, dlatego, jeśli grając z Warlockiem dostanę SF w pierwszej turze to sobie zostawiam i rzucam natychmiast w trzeciej :p No, chyba że koniecznie muszę zagrać jakąś inną kartę :p Inna sprawa, że teraz większość Warlocków z jakimi gram to te oparte na gigantach :/ Tutaj niestety SF już mniej przydatne.
Bwahahaha, Bomber mi właśnie wygrał grę xD ->
Koleś miał w tej turze 5hp +1armor (to był Druid). Walnąłem go z Shadowform za 3 i kładę Bombera. Wszystkie trzy beczki poszły mu w twarz XD RNGesus
Wow, udało mi się wyjść Warlockiem na 17 poziom... czyli następnie spadnę do 19 znów...
Śmiesznie raz wygrałem z 1 punktem(taunty!) mimo, że przeciwnik miał już Yserę, ale coś mu nie pomogła...
Jak w ogóle dostać jakieś legendarki? Na nie trzeba już wydać kasę, czy jak to jest? Ze mnie taki noob, że dzisiaj się zorientowałem, że na ręce można mieć tylko 10 kart, jak mi 11 wyparowała...
Heh ... dostałem pierwszą legendarną kartę ... Nozdromu - pewnie jakaś słaba i nieużywana i zastanawiam się czy nie spalić i pokupować sobie jakiś podstawowych kart
viesiek - Apropo RNG to wczoraj miałem genialny finał jednego meczu na arenie. Ja chyba ze 2 hp, przeciwnik 5. Cały stół po jego stronie zawalony stworkami, od małych gówien, po ravenholdt asssasina. Ja nie mam nic. Na ręce trzy karty, w tym Raganaros. No to myślę sobie - ok, przegrałem, dla żartu rzucę Ragnarosa - RNG ftw. Jaka tam szansa była? 1/9 że Ragnaros trzaśnie go? Minę musiał mieć nieziemską - ja i kobita przynajmniej mieliśmy : )
Darat - Wbrew pozorom Nozdormu potrafi sporo rzeczy wygrać, bo tona ludzi nie ogarnia co robić jak się go rzuci i popełnia masę błędów - ale w contructed bym go nie brał - ergo jak palisz te karty których nie używasz (Ja zostawiam wszystko) to spal.
HutH - Legendarki lecą z expert packów. Szansa taka sama dla każdego expert packa, niezależnie czy z areny, czy za 100 golda, czy za pieniądze, można też wycraftować oczywiście.
Ten Nozdormu to jest genialna karta :O Tylko ta jedna ma taki efekt? Boże jak ja bym to chciał przeciwko priestom(oni jakoś najdłużej się namyślają...) :P
Co sie dzieje? Dzis jest jakis miedzynarodowy dzien Hunterow z Leeroy Jenkinsem i Unleash the Hounds? Niby mam gre wygrana a tu kombos pod koniec i gg.
Nozdormu - Can you disenchant him in under 15 seconds?
Nozdormu jest dobry na Priestów :). Wyrzuć go na tablicę, rozciągnij się na krześle i baw się widokiem, jak Priest próbuje decydować w 15 sekund, co zbuffować. Sam go nie mam, ale jeden Priest go wyrzucił, a ja skopiowałem manipulatorem. Pewnie bym przegrał, gdyby nie ten jego affix. Gość zaczął grać zupełnie chaotycznie.
Przysięgam, frajda po pachy.
Problem, że nie wiem go wrzucić :P
Jedyny deck, którym wygrywam większość meczy to deck basic priest Trumpa. Wymieniłem dwie karty teraz na spellbreakera i gra się jeszcze lepiej
Mam bardzo mało kart - jedyny deck, który jest prawie skończony to miracle rogue ... sęk w tym, że brakuje w nim 2 x prep, van clefa i thalnosa :D
O, Black Knight mi z paczki wyskoczył, jak miło :D Jedna z lepszych legendarek, zwłaszcza że ostatnio bardzo często trafiam na Sunwalker i Priestem mam z nimi niemały problem :D Na pewno zrobię dla niego miejsce w talii.
^ Ech, moje marzenie. Nie dość, że pozbywa się wielu problemów, to jeszcze nie kosztuje tony many.
Pierwszy raz czułem się jak dupek :P
Owy ragequit doprowadził mnie chwilowo do ligi 14. Teraz spadłem znowu na 15. Udało mi się nawet kilku Jenkinsowych Hunterów pokonać (feral spirit + inne taunty ftw) :). Cieszę się, bo po raz pierwszy wymyśliłem sobie z grubsza działający deck zupełnie samemu od początku do końca bez wzorowania się poradnikami. Paladynem jeszcze do 14 nie wlazłem ^_^.
Przekonałem się ostatnio do Szamana. Genialna klasa przeciwko Warlock rushom. Dużo tanich spelli i minionów, które potrafią uratować tyłek w krytycznych sytuacjach. Do tego ma niesamowitą plastyczność na praktycznie każdym etapie gry. Dawniej nienawidziłem tej postaci. Pamiętam, że Innkeeper mnie pojechał 6:0, jak awansowałem Szamana do 10.
Podejrzewam, że Druid będzie jeszcze ciekawszy :).
Jak sobie radzić z sekretami? Ja chyba drugi raz z-ragequit'uję, bo szlag mnie strzela jak hunter sobie daje ten sekret, co zadaje 4 dmg wystawianemu minionowi, a chyba go kosztuje tylko 2 many... i nic się zrobić nie da...
1. Zaatakuj swoim najsłabszym minionem (w razie missdirection). Fire Trap i tak sprzątnęłaby go rykoszetem, jakbyś zaatakował silniejszym.
2. Przyzwij najsłabszego stwora, jakiego masz (ew abominację lub Gurubashi Berserkera, choć to ostatnie ryzykowne).
Nijak. Hunter to jedyna klasa, która może dezaktywować rzucony sekret, Flare się karta nazywa. Wszyscy inni muszą zgadywać i próbować. Są jednak sekrety, które pojawiają się znacznie częściej niż inne i to je w pierwszej kolejności należy sprawdzać. Snipe, o którym mówisz, jest u Huntera pewnie drugi co do popularności, zaraz za Explosive Trap i dlatego najpierw najlepiej sprawdzić czy właśnie jest to ET. Jeśli nie, to na 95% to jest Snipe, więc rzucasz miniona z 5+hp, lub jakieś małe gówno, którego nie będzie Ci żal. Ot, cała filozofia ;p Inaczej się niestety nie da.
Black Knight już w pierwszym pojedynku z nim w talii mi znacznie życie ułatwił. Drake 4/9 z tauntem? No problemo xD
[edit]Ano, w tym decku Huntera z samymi charge'ami, Misdirection jest dość popularne. Ale to sprawdza się tak samo jak ET, walisz najsłabszym minionem, którego masz na planszy i tyle.
tak, dobrze wam mówić, jak ktoś rzuca to na samym początku, a ja mam same miniony akurat tak do 4 hp i many na więcej brak... a on sobie może atakować...
Denerwuje mnie w tej grze ta sztywna klasowość i brak różnorodności... np. neutrals z silencem... aż 2! wow! A może ja bym chciał 8/8 z silencem? Nie ma? Ojej. Graj Priestem albo Druidem, w końcu ci mają jeszcze dodatkowe 2 klasowe karty... Tylko, że jak już gram priestem to znów nie mam czegoś innego... eh. A czemu nie ma neutralnych spelli?
Widocznie nie pasuje mi model gier jaki serwuje blizzard... ale jeszcze się pomęczę.
Z tego co piszesz, to różnorodność jest :). Od tego są w końcu klasy.
I nie gadaj, że jakiegoś 2/2 taunta lub innego taniego gówna Ci żal wystawić. W tej grze są o wiele bardziej wkurzające rzeczy kosztujące 2 many ;). Wrzuć sobie do talii elven archer lub gnoma lub tego ziuta, co ma deathrattle - draw a card. Jeszcze na tym zyskasz.
Z drugiej strony, daleko jeszcze tej grze do pełnej wersji. Jesteś betatesterem i uczestniczysz w testowaniu nieukończonego produktu.
I gierka jest wypasiona :P. Mówi to człowiek, który zarobił wystarczająco wiele razy pyroblastem w pysk.
I serio, polecam Ci less qq, more pew pew. Nie wiem, jak długo grasz, ale początkowo nawet buildy zerżnięte w 100% od legendarnych graczy będą w twoich rękach zupełnie obsysać, ale z czasem zauważysz parę zależności i nauczysz się lepiej analizować ruchy przeciwników - z czym obecnie masz największe problemy.
nie, klasy to nie jest różnorodność, różnorodność to jest wtedy gdybym mógł wybierać ze wszystkich kart istniejących, a od klasy zależałaby tylko umiejętność bohatera i może jakieś bonusy do pewnych kart.
jeszcze raz do secretów - czy jest jakiś czar co uderza za 4, a kosztuje 2 many? I ten jeden punkt w manie mniej to niby 'ulga', bo nie można samemu wybrać celu? Według mnie za duża. To jest też pewien problem z tymi punktami many w tak małej liczbie, że np. engineer jak miał jeden punkt więcej to było niby źle, ale teraz jak jest 1/1 to znów jest za bardzo znerfiony.
Z pyroblastem i innymi czarami nie mam problemów - to po prostu coś, z czym trzeba się liczyć, ale mają miejsce dopiero podczas tury przeciwnika, a taki sekret to nie dość, że nie wiadomo co to, więc może ci taktykę zepsuć, to w dodatku NIC nie możesz z tym zrobić WE WŁASNEJ TURZE, a koszt many w porównaniu do efektów jest zaniżony.
Czemu silence nie miałby ich znosić? Ale to chyba i tak działa dopiero po wystawieniu miniona....
Kurde jakby jeszcze była możliwość wyboru decku w zależności od klasy z jaką się ma grać... ale nie
Nie wiem jaki mam lvl wspólny, teraz nie chce mi się sprawdzać... żadnych gotowych decków nie używałem, nienawidzę czegoś takiego, wszyscy grają tym samym, no rzeczywiście - różnorodność.
HutH - Z tego co widzę gra po prostu nie jest dla ciebie - ale pocieszę cię. Na rynku w tej chwili jest TONA karcianek o różnym poziomie skomplikowaia i różnych systemach. Faeria czy Infinity Wars to tylko dwa przykłady z tych nowiutkich.
To jest bardziej natura gier kompetytywnych. Może HUtH się w nie nie ograł za bardzo.
nie, klasy to nie jest różnorodność, różnorodność to jest wtedy gdybym mógł wybierać ze wszystkich kart istniejących, a od klasy zależałaby tylko umiejętność bohatera i może jakieś bonusy do pewnych kart.
W teorii masz rację, ale sam napisałeś
nienawidzę czegoś takiego, wszyscy grają tym samym, no rzeczywiście - różnorodność.
I tutaj pojawia się problem WSZYSTKICH gier kompetytywnych, zaczynając od legendarnego Starcrafta, idąc w stronę LoL'a, Hearthstone'a itd. Ludzie chcą wygrywać i grają taktykami, które są sezonowo najsilniejsze - a przynajmniej wydaje się, że są najsilniejsze - lub najłatwiejsze do wyegzekwowania.
Ja sam jestem pozytywnie zaskoczony różnorodnością w HS i tym, że nawet awansując coraz wyżej nie spotykam aż tak specjalnie dużo cookie-cutterów, czyli oklepanych buildów, którymi "wszyscy" grają. Może zmienia się to od rank 5-6, nie wiem. Znając naturę gier kompetytywnych, nawet gdybyś wrzucił wszystkie karty klasowe do jednej puli, wykreowałoby się kilka najsilniejszych kombinacji i na najwyższym poziomie i tak różnorodności byś nie miał. W dodatku problem pojawia się, jeśli idzie o klimat. Chaotyczny Warlock używający czarów druidzkich?
W grze na pewno powstanie więcej kart i pewnie wiele się zmieni.
Teraz co do snipe trap. Mamy 4 dmg i koszt 2 many, do tego prawdopodobny koszt tury. Jeśli myślimy o kontrach, jak o grze "nożyce-papier-kamień", to rzeczywiście nie ma bezpośrednich kontr na to, podobnie jak na chwilę obecną nie jesteś w stanie nijak powstrzymać bycia usmażonym przez spelle (z czym, jak wspomniałeś, problemu nie masz). W grze są jednak bardzo tanie karty, które cyrkulują we wszystkich deckach i w dodatku miewają korzystny dla Ciebie deathrattle. Rzucisz Lepper Gnoma - nie dość, że zapłaciłeś mniej niż on, to w dodatku zadałeś mu dmg. Jesteś na plus. Wyrzuciłeś stwora dającego card draw - świetnie dla Ciebie. Właśnie zużył nuke za 4 dmg na ubicie małego pryszcza. Jesteś do przodu.
Nie wiem, ile grałeś hunterem, ale Snipe trap jest niesamowicie wnerwiająca dla samego huntera. On również nie ma żadnej kontroli nad eliminacją Twojego miniona. Jak gram hunterem, to może w jednej na pięć gier się zdarza, że przeciwnik nie wrzuci na tablicę jakiegoś taniego badziewia, którego mu nie szkoda. W dodatku używając tego trapa trzeba się wczuć w moment. Zrobisz to za wcześnie, jesteś do tyłu. Zrobisz to za późno - przeciwnik znajdzie metodę. Nie zgadzam się też, że ciężko jest wykryć, z jakim sekretem mamy do czynienia. Jeden atak tanim minionem i wiesz wszystko.
Sam bym się nie obraził, gdyby istniała ogólnodostępna karta niszcząca sekrety, ale póki co jej nie ma.
A co do czarów, to Soulfire Warlocka zadaje 4 obrażenia i kosztuje 0 many.
mielonka<- HutH - Z tego co widzę gra po prostu nie jest dla ciebie - ale pocieszę cię. Na rynku w tej chwili jest TONA karcianek o różnym poziomie skomplikowaia i różnych systemach. Faeria czy Infinity Wars to tylko dwa przykłady z tych nowiutkich.
heh, pewnie tych innych nie spróbuję, bo nie ma takiego hype'u, takiej przystępności i wykonania jak w Hearthstone
I tutaj pojawia się problem WSZYSTKICH gier kompetytywnych, zaczynając od legendarnego Starcrafta, idąc w stronę LoL'a, Hearthstone'a itd. Ludzie chcą wygrywać i grają taktykami, które są sezonowo najsilniejsze - a przynajmniej wydaje się, że są najsilniejsze - lub najłatwiejsze do wyegzekwowania.
No tak, to jasne, choć mógłbym się przyczepić, że w Lolu jest pierdyliard postaci i kombinacji skilli-itemów, do tego gra się w otwartym 'polu', więc jest spora swoboda, co do starcrafta, to nie chcę kręcić, bo nie grałem, w każdym razie przypuszczam, że gra zbadana i ograna do końca, ale można powiedzieć, że na mapie z wieloma jednostkami ma się większą swobodę taktyczną niż na 'stole' z deckiem, z którym nic nie możesz już zrobić podczas gry(i w dodatku RNG :P).
Dalej do tego co piszesz: mimo wszystko więcej kart w różnych wariantach możliwych do użycia, do większa różnorodność... no swoboda może nadal nie, bo ją ogranicza sam model rozgrywki. Najlepiej jakby samemu dało się karty składać :)
Chaotyczny Warlock używający czarów druidzkich? - to się da obejść na różne sposoby, żeby trzymało się kupy, przecież to tylko jakieś konwencje
Teraz co do snipe trap. (...)
Wszystko to prawda, co piszesz, jasne że nie zawsze wychodzą te sekrety tak dobrze, ale czasem zdecydowanie za dobrze. Jak spellem ktoś mi zdejmuje wszystkie miniony - to jest spoko, ale jak ktoś mi zdejmuje miniony sekretem, to mnie coś strzela po prostu. No nie wiem czemu tak mam :P
Może sam zacznę grać hunterem, lol
o tak, to jasne, choć mógłbym się przyczepić, że w Lolu jest pierdyliard postaci i kombinacji skilli-itemów, do tego gra się w otwartym 'polu', więc jest spora swoboda, co do starcrafta, to nie chcę kręcić, bo nie grałem, w każdym razie przypuszczam, że gra zbadana i ograna do końca, ale można powiedzieć, że na mapie z wieloma jednostkami ma się większą swobodę taktyczną niż na 'stole' z deckiem, z którym nic nie możesz już zrobić podczas gry(i w dodatku RNG :P).
;)
Spróbuj nie grać wedle modnych counterpicków i "meta gry" (przynajmniej w rankingach) i wybrać w lobby coś, co odpowiada Tobie. Drony LoL-owe Cię zjedzą, bo hurrr durrr na turniejach gra się inaczej. W takiej Docie 2, jeśli zbudujesz postać wedle własnego pomysłu na itemy, to nie dość, że zjadą Ciebie i Twoją rodzinę do czterech pokoleń wstecz, to jeszcze dostaniesz raport za trolling ;).
Grywam w te wszystkie gry i w grach 1v1 czuję zawsze największą swobodę, chociaż i tutaj "trendy" zakorzeniają się dość mocno. Trzeba jednak przyznać Blizzowi, że w niemalże każdym patchu nieco trzęsie balansem, by zmusić ludzi do kombinowania. Dzieje się to z dużo większą częstością niż np. w SC2 (choć może dzieje się to ze względu na wiek gry). Zgadzam się jednak, że pod względem mechaniki, w tej grze można jeszcze wiele usprawnić i na przestrzeni najbliższych miesięcy pewnie sporo się pozmienia.
A co do Twojego ostatniego zdania, to popieram i podpisuję się wszystkimi witkami. Jak Cię sekrety denerwują, to graj Hunterem. Inaczej się chyba nie przekonasz, jak bezradny może czuć się czasem H z tymi wszystkimi pytajnikami nad czerepem :).
Jaki mi booster trafił -->
A najlepsze w tym wszystkim jest to, że Sylwanę można teraz odczarować za cenę wytworzenia, czyli mogę ją zamienić na dowolną inną legendę, albo na 4 karty epickie, czy 16 kart rzadkich:)
Wiadomo coś na temat chata w grze, żeby można było pogadać z graczem z którym gramy?
Czasami chciałoby się porozmawiać o pojedynku w jego trakcie, a nie wiem dlaczego nie można.
A czas braku consecration kiedy jest potrzebny utrzymuje się zdecydowanie za długo... :)
Czasami chciałoby się porozmawiać o pojedynku w jego trakcie, a nie wiem dlaczego nie można.
HAhaha omg you n00b faggot, you play liek shit. Your mom is a whore, and fuck your family, get AIDS and die of cancer!11
prawdopodobnie dlatego :)
Niby tak, ale nie każdy gracz to troll, ja naprawdę chciałbym pogadać z graczami :)
[edit]
Knife Juggler to fajna karta, ale czemu wali nie tego wroga co powinna? :)
HutH - heh, pewnie tych innych nie spróbuję, bo nie ma takiego hype'u, takiej przystępności i wykonania jak w Hearthstone
Infinity Wars wygląda znacznie ładniej od HS'a, ma też więcej kart i bardziej skomplikowane mechaniki.
edit - że wy coś z tych opisów kart po polsku rozumiecie. Co to niby ma być stronnik? Słowo minion przyjęło się w grach w języku polskim jakieś 10 lat temu.
xanatos - Czat jest jak grasz ze znajomym. Jak grasz z nieznajomym czatu nie ma - i dobrze.
Tylko nikt nie broni wprowadzić opcji wyłączania chatu - ktoś trolluje, wyłączamy. Ktoś rozmawia na poziomie - rozmawiamy.
Tak byłoby wg mnie ok.
Właśnie, że powinien być czat. Jak jakiś dzieciak wyzywa to się to po prostu ignoruje, a tak to może się nawet ciekawa dyskusja wywiązać.
Wy mówicie tak, ja mówię że czat to była główna przyczyna mojego odejścia z LoL'a i dzień w którym pojawi się czat w HS'ie będzie moim ostatnim w tej grze. Po prostu - gram w gry multiplayerowe dla wyzwania gry z innym człowiekiem, nie dla kontaktu z innym człowiekiem - ten sobie zapewniam gdzie indziej.
I cieszy mnie że w końcu "pojawiła" się firma która myśli tak jak ja. Mam nadzieję że czat w random grach w Hs'ie nigdy się nie pojawi, bo z nim pojawią się dyskusje, wkurwy i więcej skupienia na dopierdalaniu drugiej osobie niż na grze. Teraz wyraźnie w 99%'ach cały focus idzie na grę.
Ewentualnie mógłbym stwierdzić że w miarę ok byłoby umożliwienie W OPCJACH ustawienia na STAŁE DLA KONTA opcji czatu włączonego lub nie. Jeśli masz wyłączony - to nikt nie może do ciebie nic pisać, po prostu.
Natomiast wiem że nie sprawdza się opcja ignorowania po usłyszeniu elaboratów na temat swojej matki. Za bardzo mi to ciśnienie podnosi. Zresztą jak wiem nie tylko mi.
Oczywiście, że chat z opcją "mute" powinien istnieć.
Ci, którzy nie chcą słuchać trolli wcisną 1 przycisk.
xanatos - akapit trzeci, jak mówię - zewnętrzna opcja dla konta w miarę ok. Klikanie mute za każdym razem nie - bo to się nudzi, człowiek gra z nadzieją że ten nie będzie wyzywał i nagle widzi "Twoja matka to suka p%#! blablabla" i wtedy chcesz nacisnąć mute, ale w sumie ciśnienie ci się już podnosi.
Powtarzam - ja nie po to gram w gry mp, ale to jest tylko moje zdanie. Dlatego też cieszy mnie że HS wygląda tak jak wygląa.
Edit - Ach, wybacz, edytowałem dopiero po chwili zastanowienia : )
PS2 - Po prostu inaczje rzecz ujmując - w League of Legends też opcja mute jest. I jakoś mimo to człowiek wystarczająco się w ciągu jednego dnia był w stanie nasłuchać, żeby grać się odechciało. Nie chcę takiej sytuacji w tej grze, bo podoba mi się ona za bardzo : )
Ja mam mieszane uczucia. Wiem jak wygląda gra z gówniarzami i debilami w innych grach, ale tutaj czasami miałem ochotę napisać do gracza jak bzdurnie zagrał, albo pochwalić za szczególnie udane zagranie - a tak gadam tylko do monitora :)
Piotrasq - "Well Played" +"I'm Sorry/Oops" działa jak dla mnie wyśmienicie. Chociaż ze dwie emotki bym dodał.
Uwielbiam za to dostawać "well played", jak zrobię coś durnego :).
Myślę, że obaj macie trochę racji. Mi się też ciśnienie podnosi, jak widzę mizantropicznego psychopatę rozwiązującego swoje frustracje seksualne przy pomocy chatu, którego gdyby nie miał, rabowałby starsze panie lub zabijał maleńkie foczki za pomocą kija baseballowego. Z drugiej strony, czasami przeciwnicy prezentują świetne zagrania i "well played" tego nie oddaje :).
EDIT - może dodanie paru dodatkowych "emotek" nie byłoby głupim pomysłem, choć ostatecznie co do chatu mam raczej neutralny stosunek.
Co jest ostatnio z dodawaniem daily? Serwery mają przeciążone czy pozmieniali godziny dodawania? Wczoraj przyszedł mi nowy chyba po 16 czy 17 i ostatnio strasznie tak nieregularnie się pojawiają : )
No od ostatniego patcha problemy z zadaniami są dość częste. Nie dość, że pojawiają się z opóźnieniem, to czasami nie da się ich zmienić itp.
A co do czatu to podzielam zdanie mielonki, za dużo by się zaraz pojawiało wyzwisk itd. więc rozumiem dlaczego Blizzard nie chciałby go dodawać. Inna sprawa, że prosta możliwość wyłączenia takiego czata, czy to na stałe, czy w trakcie pojedynku, rozwiązałaby pewnie większość problemów. Natomiast nowe emotki na pewno by się przydały, zwłaszcza coś w stylu "Pośpiesz się!" :p
Mi się mimo wszystko podoba polska lokalizacja, choć niektóre nazwy brzmią trochę śmiesznie (Piekłorycz?:D albo Młyniec :D). Dźwięki za to trzymają poziom trzeba przyznać :) w sensie odgłosy jednostek. Już się przyzwyczaiłem i nawet nie chcę kasować i instalować po angielsku.
Swoją drogą to jest bardzo dużo contentu (nazw jednostek itp.) z WoWa, więc skoro zostało to już przetłumaczone to może za jakiś czas doczekamy się polskiej wersji :)
Żeby mieć wersję eng, a nie pl to wystarczy zmienić wpis w pliku ini (o ile dobrze pamiętam) i już. Nie trzeba gry przeinstalowywać.
Nie rozumiem co jest zabawnego w słowie młyniec, przecież to jest oficjalne słowo z fechtunku.
http://sjp.pwn.pl/szukaj/m%C5%82yniec
Mi to polskie tłumaczenie coraz bardziej się podoba. Zrobione ze sporym dystansem :).
Inna sprawa, jak ktoś kiedykolwiek miał w rękach polską wersję Diablo II, to tam imiona demonów potrafiły urywać kapcie (a dokładnie ich polski wydźwięk).
Zauważyłem, że questy dostaję zwykle po północy. Dzisiaj koło 7 rano też żadnego nie miałem, ale już o 9.00 pojawił się nowy.
Darat - Akurat Rzezimiot brzmi bardzo właściwie po polsku - podoba mi się. Niestety większość to prostolinijne tłumaczenie nazwy angielskiej brzmiące żenująco.
viesiek - Dzięki, zazwyczaj miałem i tak po prostu trzy questy, nie wyrabiałem się nigdy ze zrobieniem wszystkiego, więc mi to wsio było, teraz dopiero zwróciłem uwagę że mi nie dodaje. W sumie questów nigdy nie zmieniałem, mam 9 decków więc robię jak leci : )
Ponieważ zamiast takiego wartego 40golda można wylosować taki, który jest warty 60 lub 100.
A po co właściwie zmieniać questy ?
Bo np taki ja, umiem grać tylko kilkoma klasami i tylko dla tych kilku klas mam talie, które w miarę ogarniam? :p I jak mi wylosuje akurat nie te co trzeba, to za cholerę tego questa nie zrobię ;p No a poza tym, jak już wyżej wspomnieli, można wylosować questa na 60g zamiast marnych 40g ;p
O, właśnie kolejną ciekawostkę odkryłem, jak się podwędzi Pyromancera przy użyciu Shadow Madness, to natychmiast odpali się u niego skill ;p Właśnie przez przypadek wyczyściłem w ten sposób kolesiowi planszę xd
Co ciekawe, na Pyromancera działa również mana coin :).
Dla mnie jest to podstawa każdego niemalże decku, nie licząc tych bardzo ofensywnych. Już straciłem rachubę, ile razy mi ten minion grę wygrał.
Coin traktowany jako spell to jest imo największy fail blizza. Po prostu powinna to być karta bez atrybutu a nie dodatkowe zaklęcie.
Ile to ja razy widziałem gości rzucających wild pyro + coin tylko po to żeby wyczyścić planszę...
Mana wyrm to właśnie kolejny przykład dlaczego to nie powinien być spell.
Jak je grasz w rundzie 1 to masz jednego 1/3 a drugiego 2/3. A jak je zagrasz 1 w turn1 i 1 w turn2 to masz oba 1/3 i 1/3. Przecież to jest bez sensu.
Ruszyla Open Beta w USA.
http://www.hearthpwn.com/blue-tracker/topic/4627-hearthstonetm-open-beta-is-here
W ciągu kilku dni otworzą pozostałe regiony. Ciekawe ilu graczy przybędzie. Mam wrażenie, że raczej niewielu, bo ostatnio rozdawali klucze praktycznie wszystkim. Mam nadzieję, że w końcu naprawią dwa najbardziej irytujące błędy tj. nakładanie się dwóch kart na ręku w taki sposób, że nie można dostać się do tej pod spodem i naprawią rozstawianie stronników na polu. Ile to ja pojedynków ostatnio przegrałem, bo Obrońca Argusa dał buffa tylko jednemu stronnikowi, bo gra wyświetlała złą kolejność stronników.
Dzisiaj miałem kolejny bug. Przeciwnik zamroził się w swojej turze. Dynamit sygnalizujący koniec tury się nie odpalił. Nie działało nikomu concede, tylko alt + F4.
Tyle wygrać ->
(sam pył, ale 4 rare 1 epic ^^...sporo pyłu)
Open nadchodzi - pochwalmy się więc naszymi osiągnięciami w closed.
Oto moje.
Nie chcę mi się screena już robić, ale właśnie dobiłem do 10 rangi :) Zważywszy na to, że przed resetem za cholerę nie mogłem się wybić z 17-18, to całkiem niezłe osiągnięcie :p
otwarta beta w USA, za kilka dni prawdopodobnie w Europie :) szykuje się napływ świeżych graczy do ogrania :D
Mnie to nie cieszy, bo znając moje casualowe podejście to ci gracze po trzech dniach będą lepsi ode mnie :)
Ech, kolejny już raz przegrałem przez pieprzonego Deathwinga :/ Zaczyna mnie ta karta irytować ><
Z ciekawości - co by się stało, gdyby Warlock korzystający z Jaraxusa wypuścił Deathwing? :)
Zginąłby jako minion?
Minas Morgul -> nie, Jaraxxus jest traktowany jako bohater po rzuceniu na planszę. Przecież gdyby był minionem to byś mógł atakować bohatera przeciwnika czarami, które działają tylko na miniony, np. wrath druida ;)
A wiecie, że jak priest użyje Jaraxxusa (podkradając go z talii warlocka) to gra po meczu przyznaje XP Warlockowi?
Jak ja bym chciał nowy rodzaj gry tak żeby czas na podjęcie decyzji to był max 15sec.
Gram sobie specjalnie casual rush deckiem żeby zrobić daily, czas rundy to 5-10sec, w zasadzie się nie zastanawiam, ale zawsze muszę trafiać na jakichś dekli co od rundy 1 myślą po 1min.
Ja rozumiem granie na high rank czy arenie, ale kurwa na casual...
Dziś dostałem najwredniejsze daily jakie jest: "Zagraj 20 stronników za +5 mana". Takich stronników to ja mam 1-4 w taliach co najwyżej, a i tak nie zawsze jest okazja ich użyć. Chyba będę robił to zadanie przez kilka najbliższych dni.
Ja to daily robię Druidem - mam na nim chyba powyżej 10 takich minionów.
ale zawsze muszę trafiać na jakichś dekli co od rundy 1 myślą po 1min.
I nie daj bobrze jeszcze trafić na Priesta. Tam zaawansowana matematyka zaczyna się jeszcze przed "greetings". A już spróbuj grać coś poza rush deckiem, to z 30 minut masz z głowy ;D.
Ponieważ nazbierało mi się trochę pyłu i ponieważ nie widziałem żadnego sensu w posiadaniu Lorewalker Cho (poza deckami zrobionymi czysto dla jaj), mam niemalże 1600 dustu, czyli pora na jakąś miłą kartę.
Gram raczej deckami kontrolnymi, ale nie tylko.
Rzeczy, których nie mam, a którymi byłbym z grubsza zainteresowany:
Leeroy Jenkins - z jednej strony fajny, ale z drugiej jest to praktycznie głównie przysmak Hunterów.
Hogger - jedynie 6 many, przyzywa 2/2 taunty pod koniec tury. Zauważyłem, że stwory z summonami są bardzo mocne w tej grze.
Sylvanas ...
The Black Knight - również tani i również spełnia funkcję kontrolą w pewnych sytuacjach.
Baron Geddon - dziwna karta. 7 many i to czyszczenie boarda jest bardzo sytuacyjne w późnej grze.
Malygos dla takiego Warlocka wygląda mocno. Jest też kilka innych postaci, które na nim by skorzystały.
Cenarius - Właściwie to ogromnie mnie ta karta korci. Chciałbym zbudować sobie Druida w kierunku średnich minionów i ten Cenarius wygląda świetnie, jako dopełnienie gry.
Tak, to prośba o radę :). Najbardziej uniwersalne karty to chyba Sylvanas, Hogger i Black Knight.
Hogger to była moja pierwsza legenda i trochę go używałem. Jest dobry na priesta, bo ma 4 ataku, ale ogólnie jest to karta mocno sytuacyjna. Nawet nie pamiętam pojedynku, w którym ta karta odmieniłaby jego przebieg. Teraz dostałem Sylwanę i jest dużo bardziej użyteczna, acz też sytuacyjna. Kiepsko działa na wrogów stosujących rushowe talie z tanimi stronnikami. W Każdym razie teraz Sylwanę można odczarować w pełnej cenie, więc możesz za darmo ją wypróbować. Myślałem nawet nad tym, żeby zamienić ją na inną legendę, ale nie bardzo jest na co. Wydaje mi się, że to najbardziej uniwersalna legenda pasująca do każdego decku. Potrafi nieźle namieszać w grze.
No właśnie wybór jest ciężki. Spróbuję jakoś to na chłodno ogarnąć:
6 many:
- Sylvanas: 5/5 z ciekawym death rattle. Jeśli zostanie wyciszona, pozostaje nam minion 5/5
- Hogger: jeśli go wyciszą, pozostaje 4/4 + pewny 2/2 z tauntem. Widzę w nim potencjał w deckach Szamana - wszelakie generatory minionów przeplatane totemami wydają się ogromnie mocne - i Rogue (stealth i darmowa fabryka tauntów? Tyle, że to w najlepszym razie turn 10... chyba bardziej mrzonki, niż strategia).
- The Black Knight - 4/5 i przy tym ogromnie sytuacyjny. Pomaga przy tych wnerwiających Sunwalker Priestach... podobnie jak hex.
W 6 turze można też z powodzeniem wypuścić Argent Commander'a.
Faktycznie Sylvanas wydaje się ciekawa za ten pył.
Z alternatyw pozostaje mi też słynny Bloodmage Thalnos. Jeszcze go nie mam, a jak teraz przyjrzałem się swoim deckom bazującym głównie na kontroli, to tą kartę można wrzucić na ślepo wszędzie. Nie dość, że tylko 2 many, to jeszcze u takiego szamana (którym obecnie gram), taki lighting storm, czy nawet forked lighting robi błyskawiczną rzeźnię wśród wielu średnich minionów. I jeszcze card draw...
Z 6-manowych legendarek mam Cairne Bloodhoof i Illidana.
Wygląda na to, że zarówno Sylvanas, jak i Bloodmage zdają się pasować do masy różnych decków. Plusem dla Sylwii jest też to, że chyba jest w stanie wygenerować dużo zamieszania wśród przeciwników.
EDIT - chwilowo chyba wezmę Sylv, jako że jeszcze przez jakiś czas będzie ją można tanio rozbić.
wyłączyli wymienianie questów czy ja nie umim :)?
Kyahn - chyba tak zrobię. Pograłem nieco z Sylvanką, ale praktycznie wszędzie wydaje mi się trochę redundantna. Mam hexy, mam spelle, mam big game hunterów i przede wszystkim, mam faceless manipulatorów. Od biedy na 6 turę zawsze jest Cairne, który bez silenca będzie mocniejszy od Sylv. Jeszcze trochę to przemyślę, bo jednak nikt tak jak Sylvana nie przyciąga silenców i hexów, na których mi przeważnie zależy, by chronić Ragnarossa lub Yserę.
A Thalnos jednak jest super. Jak sobie patrzę na deck Szamana, to te wszystkie spelle z overloadem można łatwo zbuffować (btw. moja polszczyzna rządzi), a ten +1 dmg to w midgame często robi ogromną różnicę dla spelli AoE.
EDIT - OB w Europie. Pewnie dzisiejszego wieczoru gry będą wyszukiwać się w ciągu sekundy :).
Pewnie dzisiejszego wieczoru gry będą wyszukiwać się w ciągu sekundy :).
Szczerze mówiąc wątpię. Matchmaking raczej nie przydzieli nam nowych graczy. No chyba, że tych co wydali po 15€ na nowe karty:D
Ja do Thalnosa nie jestem przekonany. Podstawowy Kobold też kosztuje 2 many i daje +1 do zaklęć, a do tego jest 2/2, więc z punktu widzenia priesta łatwiej go zbuffować, a także nie jest na jedno uderzenie maga i druida. Thalnos ma jeszcze dobranie karty, ale moim zdaniem nie rekompensuje to 1/1.
Nat Pagle też wydaje się mocno sytuacyjny. W dodatku może nie dobrać nam żadnej karty zanim zostanie zniszczony. Fakt, że odwróci uwagę od bohatera na chwilę, ale mimo wszystko spotkałem go kilka razy w talii wroga i jakoś nieszczególnie im pomógł.
W sumie wszystkie legendy są mocno sytuacyjne i wcale nie takie legendarne. Nie wiem jak jest w high-end deckach, ale skoro są tak popularne to muszą tworzyć dobre synergie. Przy moim stylu gry chyba Sylvana działa najlepiej. Wywołuje niezłe zamieszanie na polu gry, szczególnie gdy wróg powystawiał silnych stronników.
Tylko że dobranie karty jest dużo więcej warte niż +1/+1.
Owszem druid, mag czy rogal Thalnosa zabiją swoją klasową umiejętnością, ale to jest raptem 3 klasy z 9.
Poza tym Thalnos to nie jest 2mana drop tylko raczej mid/endgame drop i służy tylko do zbuffowania zaklęć.
Na tym etapie gry jak ktoś gra control to i tak plansza jest regularnie czyszczona niezależnie czy coś ma 1 hp czy 2 hp.
Nat Pagle w startowej ręce jest strasznie silny (o ile wylosuje kartę), później już jego wartość spada.
Jest jeszcze Tinkmaster, o którym zapomnieliśmy, też świetna karta.
Osobiście brałbym jednak Sylvanas, bo jeśli przeciwnik nie ma jakiegoś silenca czy removala (i to nie takiego, który miniona zabija ;p), to potrafi sporo namieszać. Najczęściej kompletnie wywraca zaplanowaną przez przeciwnika taktykę do góry nogami, bo koleś nagle CHCE się pozbyć swoich minionów z planszy ;p Ew. zalać planszę jakimś gównem i modlić się, żeby skradła coś bezwartościowego. A już kompletna panika jest, gdy rzucisz Sylvanas jak koleś ma Ragnarosa na planszy xD
IMO po prostu uniwersalnie dobra karta, w każdym decku.
Grałem swoimi najsłabszymi postaciami na unranked i tłukę wszystkich. Chyba jednak losuje tych nowych :)
No i 3 raz od czasu ostatniego patcha nie mam questa :/
Raz sam wywaliłem licząc na zamianę - nie dostałem nowego a dziś po raz drugi po prostu nie dostałem nowego zadania na ten dzień...
Chyba jednak losuje tych nowych :)
Zagralem dzis paladynem,ktory prawie nigdy nie gram. Przeciwnik wystawil Ysere, Malygosa i Thalnosa :P Wiec chyba nie tylko nowych.
Ta, brat też myślał, że trafi na same ogóry (dzisiaj zaczął grać na swoim koncie, więc ranking na początkujących), a tu go jeden koleś 25 lvl zmiótł z planszy jakimiś kartami co to tylko na hearthpwn widział :)
A co do questów - mi się dzisiaj wszystkie pojawiły, a ostatnio miałem z nimi problemy.
Marcio ---> ja musiałem 4 razy wychodzić z gry, żeby dostać questa.
kurde w hs brakuje mi emoty "szybciej debilu". Jezu ostatnio strasznie wkurzaja mnie goscie co kazda runde celebruja. Ile mozna zastanawiac sie nad ruchem gdy ma sie 2 karty na rece? :/
Mitsukai/xanatos - To w sumie nic nie znaczy. Pamiętajcie że wśród nowych znajdzie się część graczy którzy i z 200$ wydadzą na start.
Marcio - Aktualnie zazwyczaj nowego questa dostaję po wykonaniu starego/jednej walce.
Sebs - Część ludzi - w tym ja - podczas gry zajmuje się też czasami innymi rzeczami. Robienie obiadu, niańczenie dzieciaków, nauka, praca, cokolwiek.
Ech, nie ma to jak mieć na arenie do wyboru Doomsayer, Hungry Crab i Southsea Captain D:
Tak jak praktycznie bez większego problemu dobiłem do 10 rangi (i nawet prawie do 9, bo miałem już 4/5 gwiazdek), tak teraz praktycznie natychmiast spadłem już do 12, nie wygrywając po drodze ani razu :/ Trochę mi to zajęło, co prawda, bo tak się wściekałem po drodze, że musiałem sobie robić przerwy od grania w ranked xd
viesiek: mam podobnie, dobiłem w chwilę do 15, a potem jak zacząłem przegrywać, to wszystkie :P
Dopisze ktoś do listy graczy? 23. siepet#2203
Ludzie to jednak głupieją jak widzą Sylwanę na polu. Walczyłem z paladynem i właściwie już przegrałem, bo miałem na polu tylko Sylwanę, a on 5 stronników i łącznie z bronią 4/2 mógł mi zadać 17 obrażeń, czyli dokładnie tyle ile miałem. Już miałem naciskać poddaj się, ale co on robi? Swoim zbuffowanym stronnikiem zdejmuje Sylwanę, ta przejmuje następnego stronnika, którego zdejmuje następnym. Został na polu z dwoma stronnikami.
No i się zaczęło. Wystawiłem dwa słabe miniony i Obrońcę Argusem i od tego rozpoczęła się moja ofensywa, która doprowadziła do tego, że gość się poddał.
I'm new Lord of the Arena : )
Wreszcie : P
Dzisiaj zerknąłem jak tam dziewczyna sobie radzi w HS, a tu 10 ranga. Sam dobiłem ze 3 dni temu do 13 i natychmiast zleciałem. Co ciekawe, jej jedyna legendarka to Thalnos. Cała reszta decku jest praktycznie sklejona z common i kilku rare oraz zbita dechami, by się nie rozleciała. Doszła tam Rogue deckiem, który mogę w sumie później wkleić. Typowy rush. Okazuje się, że ludzie zaczynają popełniać sporo błędów, jak zamiast kontrolować board, bije się ich mocno po japie już od pierwszych tur, eliminując jedynie taunterów. Dla mnie to w sumie nowość, bo z dniem pierwszego nerfu UTH zacząłem grać jedynie kontrolnymi deckami. Patrząc na to, jak sobie radzi, to chyba faktycznie Rogal jest najbardziej przyjazną klasą dla początkujących. Nawet nie ma zbytnio podstawowych kart klasowych.
I z powyższym się zgadzam ^^. Nigdy nie wolno w tej grze wciskać concede, a może raczej prawie nigdy. Ludzie nagminnie mają problemy z liczeniem lethala. Maths hard. Mi się to też czasami zdarza. Przynajmniej raz na 2 dni miewam takie 'ja pierdziu, co ja właśnie narobiłem?!".
Z ciekawszych rzeczy, to coś o czym NIE MIAŁEM ZIELONEGO POJĘCIA, ale jeśli Peacekeeper zmieni atak naszego miniona na 1, wystarczy go (naszego stwora) wyciszyć i jego atak wraca do pierwotnej wartości - znikają jedynie affixy związane z deathrattle/battlecry/enrage itp. Cudownie sprawdza się to u Szamana. Grałem przeciwko Paladynowi, przeciwko któremu wypuściłem 2x mountain giant i 2x pod rząd moje skalniaki skończyły z atakiem 1. W następnej turze miałem zaś 2x "silence a minion, then deal 1 damage to it". Reszty nie muszę dodawać :).
To samo tyczy się humility, albo equality, silence przywróci miniona do oryginalnego zdrowia. Dlatego zawsze staram się wrzucić Spellbreakera do każdej mojej talii (chyba, że gram Druidem, tam wystarczy Keeper of the Grove) :p Silence ma po prostu ogromne możliwości :)
Ja miałem taką sytuację: grałem magiem, koleś ma na polu pełno minionów, ale 9hp. Ja na polu już nic, na ręku nic i modliłem się o pyro w następnej kolejce, bo by mnie już dobił. Oczywiście nie doszło, więc nacisnąłem "Ooops", żeby się pożegnać, a on pomyślał chyba, że jednak mi doszło, bo wcisnął concede :D
Edit: Minas - też nie miałem pojęcia - dzięki :)
Minas - Rush decki są teraz po prostu bardzo mocne. To samo się tyczy warlocków i hunterów. Dawno nie widziałem żadnego huntera z czymś innym jak prostym rush deckiem z king krushem. Nuda.
Rush decki muszą zostać znerfione. Sam się na nie przerzuciłem oczywiście. Mój hunter i warlock lecą na rush deckach, bo po prostu w ten sposób najłatwiej i najszybciej się wygrywa.
I nie chodzi tu o to że ludzie panikują czy popełniają błędy - po prostu te 30hp to tak naprawdę bardzo niewiele i tak naprawdę w ciągu dwóch czy trzech tur można z tego połowę skosić, a wtedy już ciężko po prostu drugiej stronie na tye odzyskać przewagę na stole żeby to miało znaczenie. Dlatego rush decki są dobre - bo olewają resztę stołu.
Chyba tylko mój mage jest w stanie kłaść rushe dzięki totalnie popieprzonej ilości removalu.
które klasy postaci są najmniej popularne?
jak była zamknięta beta to chyba najrzadziej widziałem druida i łotra, teraz proporcje się jakoś odwróciły, chyba. albo po prostu ja dzisiaj tak trafiam :D
swoją drogą, żeby wykonać zadania, musiałem zacząć grać innymi klasami niż kapłan i muszę powiedzieć, że postać łowcy jest bardzobardzo przyjemna. treser ogarów i odpowiednia ilość bestii w talii to, jak na razie, niepokonany zestaw. może to dlatego, że wybiera mi bardziej początkujących graczy niż ja, ale satysfakcja jest.
Po raz pierwszy przyszło mi się zmierzyć z ETC ;p -->
Najśmieszniejsze, dostałem kartę Power of the Horde, która mi przyzwała Cairna xD
Co do klas, to koło tej rangi 10-12 zdecydowanie najrzadziej spotykam Priesta i Shamana. Najwięcej jest Druidów i Hunterów.
Hunterzy też do końca ogarnięci nie są. Dawać Kinga w 10 rundzie przeciwko Priestowi...
Czy ktoś z dobrym rankingiem zagrałby ze mną sparing? Chciałbym sprawdzić się z kimś lepszym czy naprawdę jestem aż tak słaby. Maksymalny ranking jaki wycisnąłem to 18, po resecie z trudem dochodzę do 19, na arenie wiecznie przegrywam cholera.
Nie mam żadnych uber kart, nie czytałem poradników, staram się uczyć samemu i wydawało mi się, że w miarę ogarniam, a tymczasem dostaję taki oklep, że kurwicy dostaję.
Teraz się jeszcze wkurzyłem, bo przegrywając miałem typa w garści mimo 1hp, ale oczywiście dostał wyssanie :|
3 pierwsze mecze z zywym przeciwnikiem w dupe
Nie sądzę, żebyś był tak słaby, jak piszesz. Najprawdopodobniej masz jeszcze słabo zbalansowany deck. Trudno jest podjąć dobre decyzje w grze, jeśli nie masz w handzie niczego, co możesz w danej turze zagrać.
Na sam początek proponuję grać Ci agresywnie, zergowo. Zalej gościa masą taniego gówna i zaczniesz wygrywać. Deki do kontroli mają to do siebie, że potrzeba im trochę mocnych czarów, zapewniających Twojej postaci bezpieczeństwo w trakcie pierwszych tur.
Koniecznie wklej tutaj swój build dla Szamana.
Jeśli miałbym coś doradzić, to wejdź sobie na stronki podane w pierwszym poście (hearthead i hearthpwn). Tam znajdziesz opisy podstawowych decków dla różnych klas. Takich, do których nie trzeba mieć dużo drogich kart. One są o dziwo ultra efektywne. Ja mam wrażenie, że brakuje Ci kontroli w early i Twój deck zaczyna "działać" w późniejszych turach. Z tego powodu, zanim porządnie się rozkręcisz, dostaniesz porządne lanie właśnie w ciągu pierwszych kilku tur :).
A swoją drogą. To cudowne uczucie, gdy 4x pod rząd przeciwko Warlockowi mam dwukrotnie consecration i 2x pyro.
Na czym powinienem się skupiać budując talię pod Priesta? Tym gra mi się póki co najlepiej, tak jak mage stackuję zawsze jak najwięcej buffów do Spell Damage + jakieś beefy żeby później użyć Divine Spirit jeśli wiem, że się wyprztykali z tych upierdliwych kart jak Assasinate, Polymorph etc.
Z tym buildem mam prawie same winy(ale na casualu, nie wiem czy rankedy jest sens iść z samymi kartami z podstawowego decka, z paczek wypadało do wszystkiego czym nie gram:F), ale pewnie jest jakaś bardziej opłacalna opcja.
BadLuckBrian#2184
Dobra, trzeba będzie zmienić, za bardzo luck based. Jak nie dostanę w early Spell Damage to szybko mnie rozjebują. Chyba buduje pod heala, tanki i draw cards.
Radziłbym olać Priesta. W tej chwili jest to chyba najsłabsza postać, a wiem co piszę, bo oprócz maga gram nim najwięcej.
Wygrywanie jest satysfakcjonujące szczególnie, gdy coś sie we łbie zaplanuje. Po 5 przegranych z rzędu wyciągnąłem wnioski :D
spoiler start
Trudno mi znaleść głupszego od siebie :D
spoiler stop
Jak ktoś chce pograć, doradzić coś na TS'ie: BartekBartek
Piotrasq gram od 3 dni i jedyna postac z ktora sobie za cholere rady dac nie potrafie to wlasnie Priest :) Gram Rogue i jak widze Priesta to wiem jak to sie skonczy...
Radziłbym olać Priesta. W tej chwili jest to chyba najsłabsza postać, a wiem co piszę, bo oprócz maga gram nim najwięcej.
Dziwne, gram glownie priestem (liga 14) nie mam zadnej legendarki i gra mi sie swietnie :)
Może źle się wyraziłem. Jeżeli ktoś chce zdecydowanie awansować poniżej 10 lvl w rankingu, to Priestem raczej nie ma szans. Ja też kręciłem się koło 12-11 lvl, ale bez legendarek nie da się ugrać więcej.
od 3 'tur' nie miałem kart... dlaczego? ciagle wpadala 1 byle jaka a przeciwnik mial pełno
Ja też kręciłem się koło 12-11 lvl, ale bez legendarek nie da się ugrać więcej.
To to w końcu wina Priesta, czy braku legendarek? :p
Osobiście nie powiedziałbym, żeby Priest był taki słaby. Fakt, ciągle się odbijam od tej 10 rangi, ale winię raczej siebie (i może brak jakichś legendarek... ech, ile bym dał za Yserę :/) niż klasę xd
Poza tym Priest ma cholernie ciekawe karty, nie sposób ich nie lubić xd
Się zdziwiłem jak na rankingu 20 gościu wystawiał mi same niebieszczaki i ze 3 legendarki
Jeżeli lock wyrzuci impa (tego, który daje na koniec tury +1 do życia losowemu stronnikowi) to można go jakoś załatwić? Są sposoby na ominięcie ukrycia?
Tylko jakieś AoE i karty, które zadają obrażenia losowym minionom, jak choćby Mad Bomber, czy Multishot.
Boże jak w to grać... Kilkanaście rozegranych meczy, 2 do przodu. Gracze niby na moim poziomie, ale karty maja takie, że szok. W dodatku od polowy gry dostaje po 1 nedznej karcie.
[139]--> nie chciałbyś pograć ze mną? raczej nie teraz, ale brakuje mi kogoś z kim można pogadać podczas gry :D sam też mam podstawowe karty, bo jakoś nie mam szczęścia do rzadkich. no i coś Ci doradzę zawsze.
oczywiscie, że jestem chetny
steam: dziad5_rsw
gg: 6518359
BT: BartekBartek
okejokej, to odezwę się jutro na steamie albo BT, bo gg już raczej nie uzywam :)
Jak grac ze znajomym? Dzis dopiero dodalem kumpla i nie bardzo wiem co dalej. Te 2 miecze przy jego nicku sa nieaktywne.
Jak grac ze znajomym? Dzis dopiero dodalem kumpla i nie bardzo wiem co dalej. Te 2 miecze przy jego nicku sa nieaktywne.
Miecze są aktywne tylko wtedy, gdy oboje jesteście w grze, ale żaden z was nie gra w danym momencie meczu.
$ebs Master --> tak jak kolega wyzej napisal -> Options - Enable Challenging nearby players.
Moja pierwsza gra dzisiaj po zalogowaniu -->
O dziwo wygrąłem to ale krysztaly musialem sobie w pamieci liczyc od poczatku :D
A tu jeszcze bonus z arenowania paladynem.
Przeciwnik zlekceważył dwa mana addicty i mojego pionka i mając 19 HP zrushowal swoimi minionami mojego hero.
Nie zabil mnie wiec nie pozostalo mi nic innego jak:
Equality - Consecration - Bleesing o Kings na mana addicta i efekt koncowy widac na zalaczonym obrazku :D
Wielka Wieśniara - Prawdopodobnie nie rozumiesz po prostu jak grać w HS'a, przez co popełniasz ogrom błędów, ale nawet nie wiesz że są to błędy i jakoś tam zwalasz na pecha/grę. Masz dwa wyjścia - albo pograć z kimś lepszym i dowiedzieć się od niego co robisz źle, albo pooglądać walki innych - youtube/twitch najlepszym doradcą.
$ebs Master --> tak jak kolega wyzej napisal -> Options - Enable Challenging nearby players.
Ta opcja nie jest do tego, żeby móc wyzywać ludzi na pojedynek, ona służy do grania z (cyt):
Players on your local network, for things like universities and such.
Wystarczy tak jak pisałem, być w grze tylko po prostu nie w czasie meczu i już.
Kyahn --> no to dziwne bo wczoraj obaj bylismy w grze, zadne nie gral meczu i opcja pojedynku byla nieaktywna :/ moze dzis sie uda.
Taką arenę to ja rozumiem xd -->
Nie muszę chyba mówić do czego mi ten Faceless się przydał ;D
Więcej, bo przecież mogłem się podleczyć atakując mu twarz i rzucając na siebie Holy Light ;p Co z resztą zrobiłem xd
Gdyby Ironbark doszedł w następnej kolejce, to gra byłaby do uratowania.
Jeszcze jeden screen z tej areny. To chyba mój najlepszy deck na arene. Serio, takich sytuacji jeszcze nigdy nie miałem xD
Ten jego Giant stoi tak już drugą turę i to już druga bańka na tym Lord of the Arena xd Koleś był pewnie nieszczęśliwy.
Tyle jeśli chodzi o moją najlepszą talię xd Kompletnie dałem ciała w ostatnim pojedynku. Koleś rzucił Core Hound, mogłem go zabić ale nie zajarzyłem. Dostałem w twarz za 9, zostało mi 7, w następnej turze koleś wyciąga Gorehowl O.o
Już myślałem, że po mnie. Ale dostał z pyro, a w następnej kolejce nastąpił cud i doszedł mi fireball.
Można wygrać i z Lordem :P
nosz ku... jak mi dobrze na arenie idzie to właśnie połączenie zerwało:)
ale dzięki arenie wiem, że legendarki fajnie działają:) op druid miał już 2 życia a u mnie na stole sylvana i suncleric.
wystawił alexstraszę i już zacząłem w portki robić, ale faceless manipulator na alexa, sylvaną nadkruszyłem alexa i go przejąłem i quit:)
Jakaś zmiana w systemie questów? Piąty quest pod rząd za 40 golda. Nic innego nie dostaję, wymieniałem już dwa lub trzy razy. Nigdy jeszcze tak nie miałem.
W końcu udało mi się zrobić jedno z najwredniejszych zagrań jakie są w HS -->
Hogger(Wyżer) z ukryciem. trzeba co prawda wyczekać do 10 tury i mieć odpowiednie karty, ale satysfakcja ogromna. Po tym zagraniu wróg się poddał:)
Jutro jest ostatni dzień, kiedy można przemielić za więcej dustu karty zmienione w ostatnim patchu. Ja przemieliłem wszystkie oprócz Argusów - nawet dwa pyroblasty. Magiem i tak dochodzę do 60 lvl, a pyro nie jest już takie niezbędne.
Cześć,
niedawno zacząłem grać i właśnie otrzymałem dość pokaźną sumę za 100 rozegranych meczy ( 300 g ). Kart nie mam praktycznie żadnych, więc w związku z tym mam pytanie - aby efektywnie zwiększyć swoją kolekcję powinienem grać tryb Areny, prawda? Jeszcze newbie zalatuję, wiem. :D
"Efektywnie" to pewnie najlepiej kupować paczki. Fakt, nieważne jaki będziesz miał wynik na arenie, paczkę i tak dostaniesz, ale jeśli dopiero zaczynasz, to na arenie będziesz dostawał ostre lanie (ja gram od połowy listopada, a i tak rzadko kiedy mam więcej niż 4 wygrane) i poza tą jedną paczką będziesz pewnie marne garstki pyłu dostawać. Czyli na dobrą sprawę kupujesz paczkę kart za 150g ;p
Ale pierwsze wejście na arene jest za darmochę, więc możesz sobie wypróbować z czym to się je i sam stwierdzić, czy opłaca Ci się ryzykować ;p
Ech, a ja teraz do gry wejść nie mogę. Zatrzymuje się na ekranie tytułowym i nic, dupa.
Różne są szkoły. Arenę opłaca się grać, jak się wygrywa co najmniej 4 mecze. Ja przestałem grać areny i robię tylko daily questy i pojedynki. Dzięki temu codziennie otwieram expert pack.
Nawet przy 4 wygranych meczach się nie opłaca. Za wygrane na arenie nie dostaje się bonusowego złota (10g za 3 zwycięstwa), więc przy 4 wygranych dostaniesz 50 żłota i paczkę, a jesteś stratny ok. 13 g.
Zresztą jak ktoś lubi grać arenę, to teraz można grać za darmo do woli. Wystarczy założyć nowe konto i pierwsze wejście na arenę jest darmowe.
Ale rozegrałeś na arenie 7 meczy, to jest nagroda :)
Arena nie jest od robienia paczek, arena jest od grania areny dla funu. Jak ktoś nie lubi areny to praktycznie zawsze bardziej będzie się opłacać kupowanie paczek. Chyba że ktoś ma średnią 8-12 wygranych.
Jutro jest ostatni dzień, kiedy można przemielić za więcej dustu karty zmienione w ostatnim patchu.
Dokładnie to o co chodzi?
Jakieś źródło, żeby mozna poczytać, o których kartach mowa?
Przy uruchomieniu gry wyskakuje tabelka.
As we posted yesterday, disenchant adjustments made in the last patch to changes cards will resetting to their normal values sometime on January 30th. The cards you may want to disenchant are:
Abusive Sergeant
Blood Imp
Dark Iron Dwarf
Defender of Argus
Pyroblast
Sylvanas Windrunner
Unleash the Hounds
Dzięki.
U mnie pojawia się info o znerfieniu dwóch kart. Żadnej tableki nie widziałem.
Jutro jest ostatni dzień, kiedy można przemielić za więcej dustu karty zmienione w ostatnim patchu.
Nowy jestem, znaczy mielić czy nie mielić? :P
Ogólnie to nie wiem w jakim kierunku składać talie, mając mały wybór kart każda kombinacja wydaje się mało konsystentna...
Najlepiej najpierw zbuduj sobie porządną talię dla jednej postaci.
Dla ciekawostki dodam, że ostatnio ogromną popularność ma następujący deck Warriora:
http://www.hearthpwn.com/decks/28183-reynads-legend-warrior-deck
Reynads na swoim streemie pewnego dnia się wnerwił, że ludzie piszą, iż do ligi legendarnej można wejść jedynie wydając srogą kasę na tą grę.
Zrobił sobie zatem nowe konto, wszystkie karty potrzebne do swojego decku Garrosha wycraftował przy pomocy 2-3 runów na arenie i po około 40 godzinach grania wbił tym deckiem do legend. Podobne, tanie decki istnieją również dla wielu innych klas.
Tak, tak a gdyby kupił karty, to do legend dobiłby w 5h.
To jest tak jak z kolesiem, który w Diablo 3 gra na hc i tylko ubrany w niebieskie itemy.
Przecież ten deck opiera się tylko i wyłącznie na RNG. Jak karta nie podejdzie to q i od nowa... po cholerę?
Przecież ten deck opiera się tylko i wyłącznie na RNG
Jak caly HS. Jak karta nie idzie to zaden wypas deck nie pomoze.
Tak, tak a gdyby kupił karty, to do legend dobiłby w 5h.
No i co w tym zlego? Puki kasa nie psuje balansu wszystko gra.
Tak, tak a gdyby kupił karty, to do legend dobiłby w 5h.
Gorzej gdyby bez płacenia w ogóle by się nie dało.
W końcu coś gracze muszą dostać w zamian skoro już płacą.
Mi się tam zdaje że blizzard powinien nie zarabiać na HS'ie. To bez sensu że w grze karcianej można kupować karty :/
Przecież ten deck opiera się tylko i wyłącznie na RNG. Jak karta nie podejdzie to q i od nowa... po cholerę?
Ten deck jest bardzo dobrze pomyślany. Niby zwykły rushowy, ale jedna rzecz go wyróżnia, stronników nie da się zniszczyć podstawowym AOE, mają albo 3 HP, albo cechę specjalną. Jedynie Gnomy padają, ale one i tak wykonają swoje zadanie, bo zabiorą 2 punkty życia wrogiemu bohaterowi. Gra się kończy w 5-6 turze zanim przeciwnik w w ogóle będzie w stanie ruszyć z ofensywą. Na wykończenie są bronie i dwie szarże za 6 many.
Wszystkie karty są podwójne, więc to raptem 15 różnych kart, a do tego 12 z nich kosztuje nie więcej niż 2 many. Szanse, że dobierze się na starcie karty którymi nie da się grać są niewielkie.
Dziś walczyłem z podobnym warriorem, ale miał dodatkowo "zniszcz rannego stronnika" i "zadaj 2 punkty obrażeń 2 losowym stronnikom", a także więcej stronników z 4 ataku. Mój priest nie miał szansy z nim wygrać. Od samego początku czułem, że moja talia nie jest przygotowana na takie starcie. Jedynie perfekcyjny RNG od samego początku mógłby mnie uratować, ale taki jest właśnie Hearthstone. Dobry deck musi wygrywać 2/3 pojedynków, żeby awansować w górę.
9-3 Shamanem na arenie dzisiaj i 290g :D Nie spodziewałem się tego, zwłaszcza że nie wylosowało mi żadnego Fire Elemental i tylko jednego Hexa. Nie będę narzekał ;>
Za to kolejne podejście ma ciekawie zapowiadającą się talię. Wziąłem Rogue, mam 3xWW:7, 2xAssassin's Blade, 2xDeadly Poison, do tego Blade Flurry (Assassin's Blade + Poison + Flurry? Combo Wombo xd), a jakby to było mało, to mam jeszcze 2xSpiteful Smith. Szkoda tylko, że żadnego Master of Disguise nie dostałem ;p I do tego "tylko" po jednym Backstabie i Eviscerate, ale więcej to już by był "the Dream" ;p
9-3 Shamanem na arenie dzisiaj i 290g
Naprawili nagrody czy farta miałeś?
Ja ostatnio praktycznie nie gram w hsa, bo męczę M&M X :)
BTW Widziałem jak Reynads czy jak mu tam gra tym warriorem na NA, oglądałem bodajże od rank 6 czy 7 i w sumie to pod rząd miał jakieś 10 jak nie lepiej zwycięstw, więc nie przesadzajcie :p
grać też trzeba umieć.
Najlepiej najpierw zbuduj sobie porządną talię dla jednej postaci.
Geniusz :) Gorzej jak komuś nie idzie. Czy to z braku przygotowania, przyzwyczajenie do Magica, słabej jakości decku czy może pecha. Dzisiaj to już w ogóle nie udaje mi się nic wygrać :P dwa razy byłem na arenie, raz 2-3, raz 1-3, golda 0, pyłu nieco ponad 600, i generalnie zniechęcony jestem do gry...
Naprawili nagrody czy farta miałeś?
Tzn? Przy 9 wygranych zawszę dostaję dość golda na przynajmniej jeszcze jedno podejście. Natomiast czasem oprócz paczki i golda dostaje się również kartę i/lub proszek. Ja teraz dostałem tylko golda i paczkę, dlatego tyle kasy mi wyszło. Kiedyś oglądałem stream Trumpa, jak po 12 wygranych dostał bodajże 900g ;o
Hmmm...Szczerze,jeszcze w to nie grałem,ale warto w to grać jak się nie chce wydawać prawdziwej kasy??Czy bez tego się nic nie "ugra" ?
[186]
Wiem, że przy 9 zwycięstwach już się sporo zarabia (w zasadzie to od 7 już są spore zyski), ale 290 golda chyba jeszcze nigdy nie dostałem. Blizzard miał naprawić nagrody bo ludzie narzekają, że czasami zamiast sporych ilości golda dostają jakieś crapowate karty albo dziwne ilości pyłu, dlatego pytałem.
BTW Doomsayer nie jest taki zły :p
Z nagrodami z aren największy jest problem że potrafi ci zabrać sporą ilosć golda a za to dorzucić jednego commona. To ma zostać zmienione, ale jeszcze jest jak było z tego co widzę. viesiek po prostu dostał tylko golda i paczkę, miałem tak już parę razy.
Odpowie ktoś bo nie wiem czy zaczynać przygodę jak mam się tylko denerwować :P
Jak sie umie grac to sie "ugra"
Xboxer360 => oczywiście że nie trzeba niczego płacić.
Ja nie włożyłem ani złotówki i obserwuję że z normalnej gry spokojnie można wyciągnąć kasę na areny i/lub boostery.
Wiadomo, trzeba trochę wygrywać by zaliczać większość questów no ale jak ktoś tylko przegrywa to niech da sobie spokój z HS ;)
Xboxer360 --> da się grać nie wydając kasy, a nawet według mnie jest jeszcze ciekawiej, bo dochodzi kwestia kolekcjonowania kart - radość jak coś ci wypadnie z packa, zastanawianie się co wycraftować lub zniszczyć.
sporo packów już otworzyłem a dalej mi brakuje jakieś 180kart do kolekcji.
Wydałem tylko 2,69 euro żeby dostać złotego Gelbina a tak to resztę golda mam z dziennych questów i areny.
Ja ogólnie jestem przesądny i sparzony na inwestowaniu w gry online. Zawsze przychodzi moment kiedy padają/ są zamykane.
Ot jedna z moich ulubionych- BattleForge.
Mam na dysku dwie gry F2P i włożyłem w nie odrobinę kasy ale jedynie w rzeczy niezbędne i nic czego by się nie dało zdobyć w grze.
Poza 'power zdobywaniem' legendarnych kart nie widzę powodu by kupować masowo boostery. No chyba że ktoś musi grac tylko i wyłącznie w arenę i nie chce robić questów w normalnej grze :)
ed: nie czytałem wycieków ale chyba Kripp je komentował, coś wspomniał o kosmetycznych rzeczach- np. alternatywnych postaciach-herosach, to już bardziej sensowne w grze F2P.
Gram w HS od kilku miesięcy i na głównym końcie mam bodajże Deathwinga.
Wczoraj założyłem dwa nowe konta i właśnie przed chwilą z pierwszego free decku wylosowałem Indianę Jonesa :)
A wcześniej z pierwszej areny na drugim końcie dropnął Tirion.
To nie były wycieki, tylko najzwyklejszy w świecie wywiad ;p
http://www.liquidhearth.com/forum/viewmessage.php?topic_id=756
Jest też m.in. mowa o planowanym rozszerzeniu, które doda 100 do 200 nowych kart (!). Nieźle się zapowiada ;>
I możliwe plany HSa 2vs2 :O. Takie pytanie, jaki sposób ma Magic the Gathering wypuszczania nowych kart, ze w HSie tego nie będzie?
Interview with Hamilton Chu - Hearthstone's Executive Producer
Game Content
New premium content will be added to the game which will not effect game balance. This includes:
New Heroes (Varian instead of Garrosh)
New Card Backs (Separate from the ones rewarded for ranked season play)
New Game Boards
Non-Warcraft themed elements will not be added to Hearthstone.
Achievements will eventually be added to the game.
Adventure modes will contain new quests, new game stages, and contain between 10 and 20 new cards.
The first adventure mode will be launched after the game releases on PC And iPad.
More rewards are planned for the ranked ladder.
The first planned expansion back will contain between 100 and 200 new cards.
Death Knights and Monks are not being currently worked on.
Features
The team is currently not working on a 2v2 mode. 1v1 needs to be solid first.
Observer mode is still on the list of things to do, but it is not being actively worked on.
The team is keeping an eye on the length of seasons, but are not considering adjusting the duration of them yet.
Ostatnie pare dni dalo znac ze gra jest otwarta dla kazdego. Trafiam osatnio na ludzi, ktorzy totalnie nie wiedza co robia.