Sztuka survivalu w cyfrowym świecie
Autorowi polecam również zapoznanie się z The Forest, bo zapowiada się prawdziwe survivalowe cudeńko :)
Kawał solidnego tekstu. Survival w krzywym Burtonowsksim zwierciadle można zobaczyć w Dont't Starve. Przy okazji witamy z powrotem.
To ciekawe, bo wczoraj grałem w "Morrowinda" i stałem od plandeką aby uniknąć deszczu. lol.
totheark: hm, kojarzę ten tytuł. jednak widziałem tylko trailer jakiś czas temu i jakoś o nim zapomniałem, więc wiem o nim bardzo niewiele. Dzięki za przypomnienie.
myrmekochoria: dzięki. Wróciłem i mam nadzieję, że choć jakiś czas będzie stabilnie ;) Don't Starve kojarzę i byłem pewien, że ktoś o nim wspomni. Przymierzam się do niego, ale tyle rzeczy do ogrania...
piotreksik23: widzę, że nie jestem sam ze swoim małym skrzywieniem.
Widzisz to i płaczesz. Autor może się nie interesować grami z zombie, ale DayZ to będzie najbardziej zaawansowany survival z tych wszystkich gierek z elementami survivalu.
Jak można napisać taki tekst nie wspominajac o Deusie (nie mylić z Deus Ex)?
https://www.gry-online.pl/gry/deus/z239bd#pc
Poza tym w Fallout New Vegas hardcore mode (z nastawieniem na survival) dostępne jest bez żadnych modów.
mamakpl, UzbrojonyStefan. Owszem, macie rację. Co prawda DayZ można zaliczać do gier, o których pisałem w pierwszej uwadze (czyli celowo pominiętych) to wypadało przynajmniej o niej wspomnieć. To raczej moje zaniedbanie, bo gra całkowicie z mojej głowy wyleciała. Kajam się, kuś, kuś.
Bramkarz, w Fallouta nigdy się mocno nie zagłębiałem (no może na samiutkim początku, gdy tylko gra wyszła), dzięki za wspomnienie o hardcore mode. A o Deusie nawet nie słyszałem, bardzo ciekawie to wygląda. Właśnie po to w tekście zawarłem zdanie: "O jakich pozycjach nie wspomniałem, a powinienem?".
Maurycy: UnReal World to gra dla Ciebie. O ile nie odstrasza Cię grafika i beznadziejny interfejs, urok rogali.
Grafika mnie nigdy nie odstrasza (no dobra, ASCII Dwarf Fortress nie zniosłem), gorzej z interfejsem. Gra wygląda interesująco, jeśli znajdę na nią trochę czasu to może spróbuję. Dzięki!
Artykuł o survivalu, a zero wspomnienia o dayz. Przecież przez ostatnie lata wszystkie produkcje z tej gry czerpią pomysły. Dayz to wręcz wyznacznik, sensei gatunku survival w tym momencie. Widać, że casual pisał ten artykuł...
s.o.c.o.m, Dark Souls nie jest survivalem o jakim pisałem, nie ten typ, hm... przetrwania :)
zyciejakwmadrycie, w komentarzu parę postów wyżej napisałem jak to było z DayZ. Kajam się, kuś kuś. No i skoro jestem casualem, to jeśli gra jest na takim topie, takim sensei i wyznacznikiem, to tym bardziej powinienem o niej napisać, bo przeciez wszyscy o niej mówią :) Poza tym udowodnij, że wszystkie (tak jak napisałeś, WSZYSTKIE) produkcje przez lata czerpią z niej pomysły. Bo ja tam większego związku z Into the Long Night, modami do Skyrim, czy najnowszym Far Cry za bardzo nie widzę.
Myślałem, że Into The Long Night ma tytuł The Long Dark.
Najbardziej surwiwalowe gry, jakie znam, to Robinson's Requiem i jego duchowy następca (a może nawet kontynuacja) Deus. W Robinson's Requiem nie grałem a Deus był kiedyś dołączony do płyty Gamblera. Grałem i bardzo mi się podobał, mimo, że grafika chciała mi wyłupić oczy. Nie skończyłem bo szwankował obrót wokół własnej osi i ciągle się zacina. Poza tym zdaje się, że gra zmniejszała częstotliwość odświeżania ekranu do 60 Hz co bardzo męczyło wzrok. Chętnie bym zagrał w remaki tych gier.
Osobiście marzy mi się też gra surwiwalowa o jaskiniowcach w plejstocenie jakieś 50 tys. lat temu. To wszak idealny temat na surwiwal. Ciężki klimat, małe grupki ludzi przemierzające bezkresne tereny oszałamiające swym surowym pięknem nieoszpeconym jeszcze przez cywilizację. Liczne zagrożenia w postaci innych ludzi z różnych plemion a nawet gatunków. Konieczność zbierania ziół, szukania schronienia przed deszczem, chłodem, śniegiem. Chronienia przenoszonej iskierki ognia, wytwarzania ubrań, maczug, noży, łuków, dzid, grotów. Polowania, walki z innymi ludźmi a także handel. Dużo niebezpiecznej zwierzy jak mamuty, tury, lwy, smilodony, słonie leśne, jelenie olbrzymie, niedźwiedzie jaskiniowe, hieny jaskiniowe, nosorożce włochate itd. Oczywiście olbrzymi, otwarty świat częściowo generowany proceduralnie. Żadnej fabuły, żadnych skryptów. Wszystko oparte o symulację.
Oczywiście masz rację. Naprawdę nie wiem czemu uparłem się na taki tytuł :) Muszę bardziej uważać, dzięki za wskazanie babola. Poprawię, jak tylko edytor tekstu wreszcie mnie posłucha.
Ze wszystkich gier survival w jakie grałem najlepsza była gra Haven and Hearth. Grafika może nie powala, ale gra jest tak świetnie zbudowana, że pochłania nawet na parę lat.