Witam... nie wiem czy dobra kategoria.
Czy istnieje coś takiego, że pracodawca zabiera 2 dni urlopu (z 20) z takiego powodu że to pierwsza podjęta praca w życiu?? Czy tak można?
jesli pracujesz w pelnym wymiarze, to pierwsze slysze, zeby moglo byc mniej niz 20 dni. Tyle ci ustawowo przysluguje jak nie masz 10 lat przepracowanych (przy czym liczy sie nauka w szkole lciealnej, policealnej i szkole wyzszej - nie sumujaca sie 8 lat bodajze za studia, 4 lata za liceum).
zabrac 2 dni nie moga, za to w druga strone moga dodac 2 dni (okolicznosciowe) oraz inwalidzkie jakies dodatki sa, kombatanckie itd
chodzi o prace na 1/2 etatu ale z tego co wiem, to ma sie 20 dni UW po 4h (polowa z pelnego etatu - 8h)
Jeżeli masz umowę ważną od początku roku, to masz pełny wymiar urlopu i nie można ci zabrać nic na pewno z powodu "pierwszej pracy", coś takiego nie istnieje w prawie.
"to ma sie 20 dni UW po 4h (polowa z pelnego etatu - 8h)"
WTF? O czym ty mówisz?
o tym, że kiedyś ktoś mi mówił że pracując na 1/2 etatu ma się 10 dni UW... a to nieprawda bo ma się 20 dni po 4h
Zmniejszyć (tzn realnie naliczać co miesiąc) może gdy nie pracujesz od początku roku w pierwszej pracy...
artorn -- CO TO ZNACZY "ma się 20 dni po 4h"? Po 4h pracy u nowego pracodawcy nabywasz prawo do 20 dni? Kurwa, co to za bełkot :|
Jeśli pracujesz na etat na umowie o pracę, to typowo pracujesz 8h dziennie i przysługuje ci 20 dni urlopu.
Jeśli pracujesz na 1/2 etatu na umowie o pracę, to typowo pracujesz 4h dziennie i przysługuje ci 20 dni przemnożone przez wymiar twojego etatu, czyli oczywiście 10 dni.
I o co ci do cholery chodzi z tymi 2 dniami za pierwsza pracę?
wlasnie tez nie wiem o co chodzi z tymi 2 dniami dlatego pytam WAS...
co do 10 dni...
pracujac na pol etatu to na umowie masz 5dni po 4h dziennie... norme masz 80 h na miesiac.
nie przysluguje ci 10 dni.... ale 20dni TAK JAK NORMALNIE tylko ze normalny 1 dzien roboczy takiego pracownika = 4h. jak wykorzystasz 20 dni to wykorzystasz 80h godzin urlopu (urlop mozna tez rozlozyc na godziny) a nie 160 godzin jakbys pracowal na caly etat... (to juz sprawdzilem i wyjasnilem i nie chce sie o to klocic)
chodzi mi tylko czy te 2 dni istnieja... jak masz trolowac to nara i dzieki
Jeśli to pierwsza robota, to urlop liczy Ci się proporcjonalnie do ilości przepracowanych miesięcy. Skoro masz 20 dni za 12 miesięcy, to dostajesz 1,6 dnia urlopu po każdym przepracowanym miesiącu. Zaokrąglane w górę, czyli po pierwszym miesiącu masz 2 dni (1,66 zaokrąglone), po dwóch miesiącach masz 4 dni (3,3 zaokrąglone), po trzech miesiącach masz 5 dni (4,98) itd. Pierwszy urlop nie podlega zaokrągleniu, dopiero następne.
A od nowego roku kalendarzowego dostajesz już po prostu 20 dni i tyle. Art. 153 Kodeksu Pracy.
artorn -- Do cholery, pisze ci któraś osoba z rzędu, co może być powodem tych dwóch dni, a ty nie możesz jak normalny, mający mózg człowiek odpowiedzieć, od kiedy masz umowę?
Bo na razie wszystko wskazuje na to, że ty po prostu nie możesz zrozumieć tego, co do ciebie powiedział szef/babka z kadr... Wytłumaczyli ci jak chłopu na polu, a ty chodzisz i siejesz głupotę.