Resident Evil VII: Biohazard | PS4
H47H47 - Jak tam nelson,kolejne konto? Biedaczyna, nie ma co robić w domu....
''Graj na max detalach'' przecież ty nawet nie grasz na maks detalach,chyba że masz 1070/80, a nie masz.
Ja kupiłem tą grę i już po 1 zapoznaniu się z nią mam jej dosyć. Od początku gra bezczelnie zrzyna z Outlasta. Jadę do opuszczonej rudery która jak się okazuje wcale nie jest taka pusta, tylko powód jest już nieco bardziej sensowny (zaginiona dziewczyna). Ale znalazłem ją praktycznie na początku, później ją porwali, później znowu znalazłem i zabiłem, później wróciła i ucięła mi rękę, znowu ją zabiłem, to się robi śmieszne. Nic mnie w tej grze nie przeraża a co najwyżej bawi, bo całość jest tak przewidywalna, że chyba sam musiałbym spędzić w tym domu ostatnie 10 lat żeby się przestraszyć takich rozwiązań jakie zastosowali twórcy.
Gram na PC więc port z konsoli daje się we znaki, jak widzę ekwipunek zaprojektowany dla pada to mnie szlag trafia, mogliby to zmienić ale po co jak można iść po najmniejszej linii oporu. Do tego grzebanie po szafkach jest tak sztuczne i też sprzyjające graniem padem że mnie odpycha (zawsze otwieram tylko 1 szufladę), to albo jest szukanie przydatnych rzeczy i szukam wszędzie albo niech od razu postawią je na środku korytarza i darują sobie to wymuszone otwieranie z góry określonych części niektórych mebli. Dla mnie to wielki minus dla tej gry. I nie mam porównania do poprzednich części bo ostatnie RE w jakie grałem to było Codename Veronica na Dreamcasta. I tamtą grę wspominam naprawdę dobrze. Ale tutaj... wszystko jest tak skryptowe i liniowe, po drodze minąłem wiele rzeczy które każdy normalny człowiek wziąłby ze sobą jako broń ale tu nie mogę, bo po co. Chodzenie po strychu i szukanie amunicji, walka jak w starych strzelankach gdzie liczy się tylko pasek zdrowia (no bo ile razy można dostać kulę w łeb i dalej się rzucać?). Ogólnie żałuję kupna tej gry, a brak możliwości zwrotu ani odsprzedaży z powodu steama tylko spotęgował moją niechęć do niej, jak i absurdalnej polityki Valve w tej kwestii.
witam
Gra wymiata , grafika klimat cała ta otoczka to jedne wielkie mistrzostwo , zapraszam do gameplay z gry https://www.youtube.com/watch?v=KR4BpuDxsLU
Cóż można napisać konkretnego?
Muzyka oraz Grafika nie jest dla mnie wybitna ale wystarczająca aby ocenić ją dobrze
Sterowanie = tak jak poprzedni użytkownicy pisali... Jak ktoś nie jest przyzwyczajony do pada to czasami może się zdenerwować. Jednak ogólnie jest OK.
Fabuła/Klimat = Jak dla mnie najgorszy aspekt tej gry:
1. Gra zbyt krótka - przy sprawnej rozgrywce gra zajmuje około 7 godzin.
2. Jeśli ktoś grał w pierwsze części Resident Evil to może być rozczarowany, gdyż w mojej ocenie gra nie posiada elementu tzw. "grozy".
3. Produkcja bardziej przypomina film niż rzeczywistą przygodę, przez co traci na swoim horrorowym klimacie.
4. Sylwetka potworów schematyczna, mało urozmaicona
5. Fabuła zbyt płytka
6. Za mało smaczków, nie widziałem "Easter Eggsów".
7. Klimat gry wcale mnie nie przeraża :)
CENA - 49.99 erło na steam = zdecydowanie za wysoka
Podsumowując gra na kilka wieczorów lub weekend. W mojej ocenie produkcja dobra i tylko dobra. Fanom serii Resident Evil polecam tylko do tzw. "odfajkowania"
Czy gra posiada punkty kontrolne, autozapis czy tylko przy magnetofonie trzeba zapisywać?
Full wypas. Graficznie też, na PC oczywiście. Capcom chce dorównać Silent Hill!
TAK!
Reklama reklamą ale taką podstawową rzecz ktoś by mi wyjaśnił bo dopiero w planach mam gre a pewne rzeczy mnie ciekawią minnymi:
"Czy gra posiada punkty kontrolne, autozapis czy tylko przy magnetofonie trzeba zapisywać?"
Witam mam taki problem kupiłem RE7 i kiedy klikam uruchom gra się nie uruchamia. Wiem czego to jest przyczyna trzeba zainstalować jakąś nakładkę na windowsa ktoś kiedyś tu o tym pisał i prosił bym o przypomnienie jej nazwy z góry dziękuje.
pozdrawiam Marcin
nie było pytania dzięki Vidos :)
Universal C Runtime
[link]
Co prawda pisalem juz komentarz . Ale napisze o tym ze gra jest super. Chodzi mi glownie o tego bossa Jacka. No skurczybyk byl nie do zdarcia w tym drugim starciu !!! Gralem na normalu i zeby byla opcja zmiany poziomu to bym go zmiejszyl bo chyba ze 20 razy podchodzilem do tej walki i kurwia nie moglem za cholere ubic :-) No ale sie udalo i o dziwo jakos odrazu wjechalem w niego piłą mechaniczne i go rozdupcyło po prostu trza bylo chujka dluzej pożezać tą piłą hehe. A ja latalem jak glupio po tej klatce i walilem w niego ze wszystkiego co mialem az złuźyłem całą amonicje i az 3 apteczki . Ale znalazlem na nego sposob. Dzis po robocie zagram znowu . Juz jestem w tej starej chacie i mam juz klucz wrony i palnik . Niezle sie zapowiada !!! Zajebista gra !!!
Moja opinia jest z perspektywy gracza który nie miał styczności z poprzednimi RE.
Doszedłem do Shotguna i oblatałem niemal cały salon gdzie stwierdziłem że to gra nie dla mnie. Czyli jakieś 3-4 godziny gry (chyba).
Po demo nastawiłem się na tajemnicę, horror i próbę ucieczki ludzkiemu seryjnemu mordercy a RE7 to ciągłe uciekanie przed nieśmiertelnym zombie. Zbyt dużo z tymi zombiakami jest kontaktu aby bać się czegokolwiek. Gra jako horror przez to zawodzi. Fajnie jest na początku dopóki nie zdajesz sobie sprawy z czym tak naprawdę masz kontakt. Od tego momentu gra właściwie przestaje straszyć czy wzbudzać jakikolwiek dreszczyk emocji.
O fabule nie będę się rozpisywał bo nie przeszedłem gry na tyle aby coś więcej o tym napisać. Sporo ludzi pisze że fabuła jest prosta i liniowa więc... **wzrusza ramionami**
Nie bardzo rozumiem skąd te wysokie oceny i komentarze że RE7 to świetny horror. Dobry horror to był "Call of Cthulhu: Dark Corners of the Earth" czy "Amnesia". Już nawet The Forest mnie bardziej przerażał.
Gry już nie ukończę bo mnie nudzi okrutnie. Największym horrorem jaki przeżyłem z RE7 to nędzny i zabiedzony widok mojego portfela. Nigdy więcej do tego nie dopuszczę.
Zgadzam się z Tobą przyjacielu. Ja szczerze mówiąc, nie wiem już jak obiektywnie oceniać te gry. Niestety pewne gatunki gier przechodzą kryzys twórczy, ale niektóre się odradzają jak chociażby cRPG (Pillars of Eternity, Torment: Tides of Numenera, która niedługo wyjdzie z early access)
Dałem 7 ale chyba rzeczywiście za dużo...
Oj kolego ''a RE7 to ciągłe uciekanie przed nieśmiertelnym zombie'' nie masz pojęcia co w tej grze się wyrabia , bez obrazy ale jak możesz dawać ocenę grze której nie skończyłeś ani do połowy nie doszedłeś
spoiler start
shotgun to początek gry nawet nie dałeś jej rozwinąć skrzydeł
spoiler stop
ogółem beka z ciebie synek
TraXsoN
Oj tato, tato. Oczywiste że nie mam pojęcia "co się wyrabia" skoro ledwie liznąłem fabułę. Wyraźnie napisałem że demo nastawiło mnie na inny rodzaj horroru. Po demie liczyłem na coś podobnego do "Call of Cthulhu: Dark Corners of the Earth", na tajemnice i dreszcze a nie na adrenalinę i frustrację że muszę biegać wokół stołu aby zombie mnie nie dopadł przy czym ładować w jego pusty łeb ze 20 pestek aby w końcu to padło. Co to za horror? Jak chcę się poganiać z zombie wokół stołu czy budynków to włączam Dying Light w trybie sieciowym :-P
Odnośnie tekstu ze spojlera: "(...) nawet nie dałeś jej rozwinąć skrzydeł". Nie. Nie dałem bo jak wcześniej pisałem gra nie była takim horrorem na jakie mnie nastawiło demo. Przy rozgrywce i stylu jaki RE7 prezentował do momentu którego dograłem nie wieżę że dalej gra będzie straszniejsza. Będzie to dalej bieganie wokoło stołów i strzelanie po łbach w nadziei że ten 26 strzał w końcu zakończy tą błazenadę.
A Ty "dałeś rozwinąć skrzydła" dla No Man's Sky? Niektórzy pisali że grę trzeba dość długo pograć, pozwiedzać czy pozbierać gratów aby ją docenić. No i gdzie jest ta granica "rozwijania skrzydeł" w RE7? Ile godzin muszę biegać wokoło stołu aby zobaczyć tego anioła? Tato proszę. Nie mam czasu na bieganie po kuchni z pistoletem. Lekcje mam do odrobienia ;-)
Po twoich komentach w No Man's Sky widzę że gry nie kupiłeś. Domyślam się że z RE7 też tak było. Powiedz mi teraz tato jak JA się czuję kiedy zapłaciłem za RE7 i dostałem inne danie niż to obiecane z ulotek (czyt. demo)? Mam je dalej jeść mimo iż mi nie smakuje? Dla ciebie żaden problem bo jesz za darmo.
Wybacz ojcze ale swojej oceny nie zmienię bo to nie jest horror. Horror czy tajemnica były do momentu spotkania dziewczyny. Później w moich myślach były co chwila momenty "WTF" albo "łooo kurfa ale bzdety".
PS Tato. Prawdziwy horror poznasz dzisiaj w domu jak wrócisz znowu nietrzeźwy. Mama kupiła nowy wałek. Metalowy ;-) Ja sam wybrałem >;-D
Podpisano: Twój kochający syn i przyjaciel.
Wie ktoś dlaczego jak wchodzę na początku do tej chatki to nie włącza mi się latarka? Jedynie na chwilę pokazuje mi się światło jakbym świecił po czym gasi się
I chwilę pogralem i gra daje radę. Tylko trochę nalecialosci z konsoli może drażnić początkowo chociaż z czasem większość jest do wybaczenia. Chociaż ograniczony plecak mnie irytuje. Chociaż mogli zrobić osobna część plecaka na przedmioty fabularne a całe wolne miejsce na resztę. Albo usprawnić to jakoś. Wprawdzie lokacje sa na tyle krótkie ze można do skrzyni chować tylko po co tak krążyć takie drobnkstki a irytuja. Te japonce nie ida do przodu wciąż to samo.
Ps. Klimatu (np jak silemt hill) nie ma to tylko poprawna gra ale nic więcej.
Na przedmioty ktore nie znadzie sie użytku sa skrytki. Co do samej gry chcieli zrobic horror a zrobili komedie. Chcieli nas przestraszyc a rozsmieszyli. Ta gra miala byc horrorem ale poki co najbardziej obsralem sie przy outlascie. Re7 mimo ze pieknie dopracowana wizualnie i dzwiekowo to calosc fabuly jakos nie trzyma sie kupy . Bo co uciekamy z drewnianego mieszkania przez 8 godzinym gameplaya?? Troche to takie naciagane ...
Mam wrażenie że nie grałeś w grę. Albo fabuły nie zrozumiałeś.
Ale to nie jest wyzsza matematyka... fabula jest nudna i liniowa przewidywalna na maxa.
Jak niżej
"fabula jest nudna i liniowa"
Nudna to bym nie powiedział, co do liniowej to się zgodzę z tym że w Outlascie też była liniowa fabuła.
Dodam że z mojego doświadczenia zauważyłem że w liniowych grach fabuła jest najlepiej opowiedziana.
Ciekawe ilu krytykantów (zwłaszcza na strach) grało w vr. Pytam, bo w spotkanie takiej osoby w sieci (mówię tylko o fullu) graniczy z cudem. :<
Na Psvr i Oculusie
Gierka fajna, ale ma minusy...Krótka, tylko 1 i ten sam stwór i brak przerabiania broni..Czyli jak mówiłem Resident się już skończył. Ocena 8/10 i tak zasłużyła ode mnie.
Skoro wszyscy tak zachwalają tą grę to może w przyszłości się skuszę.
Już doszedłem do statku a dwa dni gram. Jeszcze jeden dzień i po grze. Krótka na chwilę obecna 8/10 powiem świeżości i co ważne krótkie ale grywalne. Po prostu gramy nie chodzimy z punktu do punktu jak ostatnio w grach sandboxowo nie wiem jakich.
Zobaczymy jak całośc się zaprezentuje dopiero po przejściu.
Optymalizacja itd bez zarzutu chidzi bezbłędnie.
Skończyłem więc ocena. Podtrzymuję to co wcześniej pisałem. I daję ocene i zarazem zdaje sobie sprawę ze wcale nie potrzeba na siłę multiplayera pobocznych zapychaczy dużych i nudnych światów po prostu najwazniejsza jest grywalnisc chodzi o to żeby grać odkrywać fabułę.
Stara dobra szkoła do liniowych dobrych gier powinni producenci powrócić.
8.5/10 pol punkta za nie pójście za moda sandboxow i bzdurnych wypelniaczy czasu w grach.
Tak apropo.. Na ile godzin giera starcza?
---
Wyczytałem wyżej w komentarzach że na 7 godzin, ok. Tragedii nie ma, od liniowej przygody nie wymagam więcej, chociaż Detroit nadchodzący się 10-12 godzinami reklamuje, choć tam pewnie nie będzie dlc.. ;)
Gra tak do 10 godzin grania na spokojnie. Na szybko to i w 7 można przejść. Mi zajęło 9 godzin na spokojnie.
7 godzin z trainerem
Jeśli chcesz eksplorować universum to 12+
I od momentu, kiedy zadałem to pytanie.....nikogo nie ma na sali :P Dlaczego mnie to nie dziwi :>
A o co Ci chodzi, że jest taka cisza?
Post 172
Smutny jesteś człowieczku.........nagle wszyscy zobaczyli co napisałeś i przestali pisać bo sumienie zaczęło im wiercić dziure w głowie ehhh.(Widzisz a nie grzmisz)
Szczerze ? Przereklamowana.
Dla mnie nieporozumienie bo to średniak.
Co więcej nie rozumiem zachwytów w recenzji na jej temat.
Grafika na PS 4 pozostawia wiele do życzenia.
Zwłaszcza walka z bosem z piłą.
Jak zobaczyłem jak sie telepie ta animacja to ja pierdole.
Masakra jakas.
Przed chwilą skończyłem grę, niecałe 9h rozgrywki trzymającej w napięciu. Bardzo ciekawa fabuła, sporo zagadek i kombinowania a nerwy trzeba mieć ze stali :) zwłaszcza gdy gra się późnym wieczorem. Gorąco polecam! 9.5/10!
Zacina się na GTX 970 i i7-3770 nawet na najniższych ustawieniach.
W dupę sobie wsadźcie taki port.
Gra nawet na hd65xx chodzi płynnie w fhd i srednio-wysokich ustawieniach. A co mówić o wyższych kartach. Więc albo prowokacja albo gtx970 i i7 żeś na obrazkach widział.
i5 2500k @4,5GHz, GTX 970 i zero zacinania na wysokich, skalowanie rozdzielczości 1,2. Port w porządku
i 4770k 3,5
DDR3 32GB
Gtx780 TI 3gb
ZERO ZACINKI wszystko na maxa stałe 60 fps
Windows do directx 12
na Win 7 miałem ok 22-30 fps
Może zmień winde
mi tez sie zacina na i5 4590 radeon r9 380 4gb i 8gb ram pomaga wyłaczenie pamieci podrecznej cieni tekstury na srednie i wylaczenie dynamicznych cieni wszystko zrobic juz w ustawieniach menu gry ale w niektorych miejsach i tak sie zacina jeszcze...
sorry miało być i 7 4770k ale jak pisałem wyżej sprawdzcie na windows 10 u mnie pomogło pozdro
Miałem ten sam problem na moim gtx 1060 i znalazłem rozwiązanie na zagranicznych forach i pomogło. Wyłączcie opcje pamiec podreczna jednostki cieniowania.
zmniejszyć jakość cieni na "wysokie" i ustawić skalowanie rozdzielczości na "1" nic wtedy nie przycina . A samą grę oceniam na 10 .
Oczywiście, że działa bardzo dobrze. Dovah, ewentualnie wyłącz bufor cieni.
Zapraszam Was na troszkę inny film z Residenta:
"Budzisz się, a raczej odzyskujesz przytomność w nieznanym Ci miejscu. Niewiele pamiętasz. Opuszczony dom wydaje się być miejscem z koszmarów. A jak Ty byś się zachował?"
https://www.youtube.com/watch?v=rw9Q8lqe018&t=1636s
OK, po przejściu
Z plusów:
- ogólnie gra wciąga, nie można jej zarzucić niczego odmiennego. Grałem dwa wieczory z rzędu.
- strzelanie ku mojemu zdziwieniu jest bardzo fajne
- zbieranie monet w celu odblokowania dodatkowej zawartości
- niektóre momenty w grze, np. etap z Lucasem
-design poziomów (z jednym wyjątkiem) też raczej na plus
- fabuła powiedzmy, że też ok, ale niestety ma masę nielogiczności
- walka z matką i lucasem
z minusów
- TO NIE JEST KURWA RESIDENT EVIL. Twórcy nie mieli jaj wypromować nowej marki. Fakt, że kilka razy gdzieś w tle pojawi się słowo wirus i Racoon CIty nie oznacza, że można mówić o udanym powrocie
- gra jest zdecydowanie za krótka, około 10h wystarczy, żeby zajrzeć dosłownie w każdy kąt lokacji.
- i znowu, gdzie są te wspaniałe zagadki z pierwszych 3 części? W tej odsłonie mamy dosłownie 5(?) zagadek, w tym ze 3 takie klasyczne residentowskie. Wszystkie jednak są bardzo bardzo bardzo ubogie.
- lokacje w porównaniu do pierwszych 3 części są strasznie małe.
- sam wirus to połączenie wirusa T z niewiadomo dlaczego japońską ALMĄ która nie wiadomo jak potrafi rozwalić telekinezą cały statek. Idiotyzm.
- przeciwnicy, mamy do czynienia generalnie z tym samym, w RE 0 gdzie walczyło się z pijawkami. Tutaj jest grzyb. Wygląda to tak, jakby naprawdę nie mieli pomysłu na tekstury.
- rodzina Bakerów bardziej irytuje niż straszy. Na początku można się faktycznie bać Jacka. Ale potem przechodzi to w irytację.
- gra ogólnie bazuje na jumpscreamerach. Pod koniec można przewidzieć co i gdzie się wydarzy. Paradoksalnie najbardziej przestraszyłem się gdy wpadłem na babunie na wózku w piwnicy.
- Pod koniec gdy twórcy już nawet nie bawią sie w jakieś wprowdzanie przeciwników, żołnierze resp[awnują się za plecami albo spadają z sufitu.
- Końcowy boss był tragiczny
Ogólnie jak na grę akcji to 7, jak na residenta to z biedą 6
Zapomniałem o nadwadze naszego bohatera, który przez to biega jak zapaśnik sumo
"TO NIE JEST KURWA RESIDENT EVIL. Twórcy nie mieli jaj wypromować nowej marki. Fakt, że kilka razy gdzieś w tle pojawi się słowo wirus i Racoon CIty nie oznacza, że można mówić o udanym powrocie"
Amen, bracie. Twórcy chwalą się "powrotem do korzeni RE", a gra ma tyle wspólnego z jakąkolwiek częścią serii, co Call of Duty: Heroes z Modern Warfare. Tzn. raz po raz coś się przewija (delikatne nawiązania), ale to nie czyni z gry sequela. Nie grałem - oglądałem tylko kilka gameplayów, ale gdzie Leon, Sherry, Jill czy Jake ? Crapcom chciał podwójnie wygrać : tzn. wkręcić się w znaną i lubianą serię, a jednocześnie zmienić w niej maksymalnie wszystko, żeby załapać się na popularny ostatnio trend horrorów-FPSów (typu Outlasta). W ogóle czasami mi się wydaje, że Azjaci mają strasznie mgliste pojęcie o Zachodzie i chcą się przypodobać graczom z tych obszarów rzeczami których kompletnie nie rozumieją. "Gracze lubieć FPS i horror, to my zrobić taka gra. Resident Evil popularny tam, to my grę do tej serii dać i gracze dawać nam duuużo jenów" - logika Capcomu chyba wyglądała bardzo podobnie ;)
Ukończone 9 h 32 min.Gra wypas , ostatnio tak dobrze bawiłem się przy Uncharted 4 .Polecam
Ja przeszedłem w 13h, troche sie blakalem niekiedy.
Gra dla mnie kozak, rownie dobra co Condemned
9/10
mam problem, w misji z tortem, umieszczam świeczkę, i odrazu wybucha bomba, nie spada na podłogę, i nie mogę jej wywalić za scianę =, odrazu ginę, miał ktoś podobny problem. bo nie mogę dalej grać w grę
zanim weźmiesz bombę musisz podejsc do sciany i oderwac kawalek, wtedy wez bombe wyrzuc ja przez zrobioną przez siebie dziurę i schowaj się za rogiem
Czy wie ktoś może
spoiler start
jak on do cholery porusza tą ręką? przecież mia mu ją obcieła a oni mu ją tylko zszyli spinaczami , a jak wiemy żeby ją ponownie złączyć trza by było nerwy zszyć że o samej skórze nie wspomnę więc jak do cholery?
spoiler stop
też mnie to trochę gryzło, jak połączenia nerwowe działają po spięciu zszynaczem.
Chociaż na początku też była akcja, że nożem przebiła nam dłoń na wylot, a po chwili kamera pokazywała nieruszoną dłoń ;_;
W końcu to tylko gra, ale takie rzeczy trochę niszczą immersję i gracz może wpadać na pomysły typu, że te wydarzenia nie dzieją się naprawdę, bo to przeczy wszelkiej logice.
@traXson, ale w tej beczce jest klucz do nakręcania tego robota, musze ta beczke otworzyc, czym ja zatakc
?
Nie możesz odkręcać beczki, musisz od razu iść po zawór, nic innego tam nie robisz.
Pewnie nie oglądałeś taśmy...
@pytamniebladze, bomba nie wypadam odrazy wybucha tort i zapala sie cala podloga i gine
ale w beczce jest klucz który nakręca tego robota który daje mi hasło do drzwi, jak bez tego klucza zdobede haslo do drzwi loser?
Po prostu je wpiszesz od razu bez nakręcania pajaca, bo już je znasz?
@pytamniebladze, dzięki miałeś racje , jak oglądałem kasetę nie mogłem wpisać hasła, tutaj się udało, DZIĘKI ZA POMOC
Może wcześniej nie było pomysłu, chęci, ale muszę przyznać, że nowy Resident Evil znów straszy. Czułem się jakbym grał w starego, ślamazarnego Residenta, tyle że z 1 osoby - trudno się dziwić twórcom, że obrali taki kierunek.
Japoński horror, więc musiała być i dziewczynka, brrr. Najbardziej straszyła świetna muzyka i jumpscary, choć tych ostatnich chyba trochę za dużo, ale może się czepiam. Projekt poziomów również potrafił budzić niepokój. Dobrze, że nie przesadzili z gore.
Przystępniej gra mi się w horrory, gdzie mogę się czymś bronić (przyjazne horrory ;) ), a tutaj arsenał jak to w RE nie został potraktowany po macoszemu.
11,5h to dla mnie wystarczająco w tego typu grze, choć czuje pewien niedosyt w tym kontekście, ale potraktujmy to jako plus. Mocny kandydat do horroru roku.
Nie musiała być dziewczynka, bo to pierwsza gra RE z "dziewczynką" w roli tej złej.
Ogólnie takie postacie są świetne i również w zachodnich horrorach, więc to żadna cecha japońskich.
Poza tym to gra na 20 godzin, a nie żadne 11.
11 godzin to może na drugie przejście.
Z tego co pograłem to gierka jest mega ale największe minusy to strzały w głowę około 3-4 żeby cokolwiek zdziałać, nieśmiertelność przeciwników co jest jak już wyżej ktoś napisał bardziej irytujące niż straszne oraz te nieszczęsne drzwi do otwierania czyli ciągłe szukanie coraz to nowych dziwacznych kluczy. Klimat i dźwięki na wysokim poziomie, fabuła ok tylko nie pasuje mi to całością do RE, mogła to być jakaś nowa marka.
ps. miałem wrażenie że lokację są ciut za duże, bardziej przypominało to jakiś hotel czyli mamy bardzo długie korytarze i wiele pomieszczeń.
Nieśmiertelność bossów to podstawa. Co to za horror, w którym można łatwo pokonywać wrogów?
Właśnie ty masz od nich uciekać.
To nie jest irytujące, ale właśnie powoduje klimat strachu.
Cieszę się że twórcy odeszli od tego co oferowali nam w ostatnich częściach czyli taką sieczkę z potworami a skierowali się bardziej ku pierwszym częściom, gra według mnie bardzo dobra ale do np. takiego RE2 to sporo jej brakuje.
+ Super klimat
+ Ładna oprawa graficzna
+ Dźwięk / muzyka
+ Ciekawa fabuła
- Optymalizacja
- Gra niestety krótka (za to chwilę po premierze będą DLC które są płatne i cena wcale nie taka niska, czytałem że jedno DLC 10e drugie 15e, czyli dodatkowe 100 zł - żart)
Nie jestem wielkim fanem serii ale grało 1-3 i 4
Ktoś napisał to nie resident mmm być może ....
ALE GRA KLIMATEM urywa dup* !! REWE...KURW...LACJA !!
ZA KLIMAT 10
ZA BOHATERÓW 10 HISTORIA 10 (Typowa amerykańska rodzinka pojebó* ) MUZYKA I DŹWIĘKI 10
OPTYMALIZACJA 10 GRAFIKA NISZCZY SYSTEM 11 !:d
GRAFIKA I KLIMAT 1!! fajny początek na nową serię OBY TALK DALEJ !!!
Powiem tak. Kwota za grę jest nie adekwatna do długości rozgrywki. Przeszedłem grę nieco powyżej 7 godzin zaliczając większość rzeczy. Dość krótko za 150 zł. Gra ogólnie bardzo mi się podobała, ale nie nazwał bym jej Resident Evil. Szkoda, że Capcom nie stworzyło nowej marki tylko na starej buduje zupełnie inną grę. Wolałbym jako Resident Evil powrót do korzeni czyli do 0, 1, 2, 3 części.
spoiler start
Poza tym w momencie wyjścia z domu (akcja na statku) cała magia horroru pryska. Już człowiek nie boi się tylko idzie do przodu
spoiler stop
Bądź co bądź jak na razie jest to najlepszy horror w jaki grałem przez ostatni czas. Teraz trzeba czekać na remake części 2
To jest gra na 20 godzin. Trzeba mieć gdzieś klimat tej gry, żeby ją przejść poniżej 15 godzin.
Poza tym na statku był nadal świetny klimat horroru. Nie wiem co ci się nie podobało.
no i ukonczyłem :) poziom normalny czas gry 9:32 moja ocena 7+/10 wiec warto zagrac ale nie jest to zadna rewelacja :)
To jest gra na 20 godzin. Trzeba mieć gdzieś klimat tej gry, żeby ją przejść poniżej 15 godzin.
Dla mnie to nie RE ale da się pograć. Za dużo skradanie i nieśmiertelni przeciwnicy wkurzają. Na plus jest to że reszta po zabiciu nie odradza się. i można zwiedzać na spokojnie. Dla mnie to raczej taki Silent Hill w świecie RE.
Zawsze powinni być nieśmiertelni przeciwnicy, bo oni powodują klimat strachu.
To znaczy masz uciekać.
Fajna gierka ale nie za 150 zł....
Za krótka na taką kwotę.
Zagrałem bo znajomy kupił i zajęło mi to trochę ponad 7 godzin.
Trzeba przyznać, że można się wystraszyć, dobry klimat, dźwięki grafika również....
Ogólnie jak cena zleci do 80-100 zł polecam zagrać bo warto !
To jest gra na 20 godzin. Trzeba kompletnie mieć gdzieś klimat, żeby przejść ją poniżej 15 godzin.
Skończyłem właśnie, czuje niedosyt. Jako fan RE1-3 brakuje mi tu tego klimatu połączenia tych lokacji, budowania napięcia, grozy zagadek spójności. Początek rewelacja las opuszczony dom klimat jak z Halloween albo teksańskiej masakry, później już to siada ograniczone sterowanie, ktoś napisał biega jak sumita, strzelanie jak z kapiszonów pistolet czy karabin maszynowy to jakieś jaja strzelam i nie idzie zabić zwykłego przeciwnika, walczymy z jakimiś robalami 3 rodzaje przeciwników, nagle druga lokalizacja jakiś statek obok farmy!!, później kopalnia robiona jak na kolanie. Bossowie bardziej obrzydzają jak straszą, ja do dziś pamiętam pierwszego RE jak walczyłem z olbrzymim wężem bałem się jak cholera ciężko było wejść do lokacji a jak wychodził z kominka to myślałem czy konsoli nie wyłączyć, pad dosłownie wyskakiwał z rąk. Teraz to gra robiona bardziej na kasę. Ogólnie pomysł super z tą perspektywą widoku mogli by teraz tak odświeżyć serię właśnie z tego widoku fps i wszystko zrobić od nowa sukces niemal pewny.
Nie masz pojęcia o czym piszesz.
Masz grać tak jak twórcy ci każą. Na tym polegają te gry.
Tu chodzi głównie o fabułę, a wszystko inne to dodatki.
Statek to już bliżej końca gry. Gdzieś po 15 godzinach.
A widok fps to żadna zaleta.
Akurat Resident evil 2 nie był już aż tak straszny jak 1 część. Nie mówiąc o 3 części, która poszła w grę akcji.
Najwięcej survival horroru i ciekawych zagadek było w
Resident evil 1 1996 i Alone in the dark - New nightmare 2001.
A później w Resident evil 1 remake 2002 i
ewentualnie Resident evil 0 2002 (prequelu 1)
Resident evil 7 był powrotem do korzeni. Szukanie przedmiotów i dużo horroru, a mniej strzelania. Przynajmniej do 2/3 rozgrywki, bo ostatnia 1/3 gry miała za dużo strzelania i zaczęła przypominać Re 3 czy Re 4.
Bardzo podobała się mi fabuła RE 0, RE 1/RE 1 remake, RE 2.
I tak samo było przy RE 7.
Tak oceniam tą serię:
Resident evil 1 - 10/10
Resident evil 2 - 9,5/10
Resident evil 3 - 8,5/10
Resident evil Code Veronica - 9/10
Resident evil 1 remake - 10/10
Resident evil 0 - 9/10
Resident evil 4 - 8,5/10
Resident evil 5 - 6/10
Resident evil 6 - 7/10
Resident evil Revelations - 7/10
Resident evil Revelations 2 - 7/10
Resident evil 7 - 9,5/10 Genialny klimat pierwszej połowy gry.
Polecam zaczynać serię od:
RE 0 HD
RE 1 remake HD
RE 2 lub poczekać na RE 2 remake HD 2018
RE 3
RE Code Veronica
RE 4
Właśnie ukończyłem grę 2nd raz, tym razem na normalu, znalazłem wszystkie monety, figurki, akta, kasety, skarby i dopalacze. Teraz z racji, iż odblokowałem buty, przymierzam się do ukończenia gry <4h, co odblokuje piłę, a tym samym sprawi, iż spróbuję się na szalonym poziomie. Grało mi się dość przyjemnie, mało jest natomiast rodzajów przeciwników, a sama gra nie jest zbyt długa (znalezienie wszystkiego na normalu zajęło mi 7h. Generalnie polecam, lecz proponuje poczekać na jakąś obniżkę i wyjście wszystkich dlc. Ma ktoś jakieś rady odnośnie przechodzenia gry poniżej 4h na łatwym poziomie?
To jest gra na 20 godzin. Nie wiem jak trzeba bezmyślnie grać (chociażby nie czytać notatek), żeby przejść znacznie szybciej.
Jeśli ktoś ukończył szalony poziom, prosiłby o odpowiedź na n/w pytania:
1) w których dokładnie momentach gra się autozapisuje,
2) ile jest kaset do zapisu gry i gdzie one występują,
3) jakie są (do czego służą) i gdzie się znajdują dodatkowe przedmioty, które nie występują w niższych poziomach trudności (takie jak np. moneta zwiększająca siłę ataku)?
Odpowiedzi znacznie ułatwią mi próbę przejścia szalonego poziomu. Na youtube znalazłem namiary na wszystkie 33 monety, ale odnośnie kaset i autozapisów na razie nie. Moim zdaniem powinno znaleźć się to w poradniku, w którym nawiasem mówiąc jest błąd odnośnie osiągnięcia dotyczącego leczenia tylko 3x. Napisano, że można posiłkować się zielskiem, ale gra wlicza to do statystyki tak samo, jak leczenie butelczynami.
Z góry dziękuję za pomoc, a na razie przejadę grę jeszcze raz, by odblokować w/w osiągnięcie oraz to, w którym można otworzyć skrzynie również max 3x...
1. Zapisuje rzadziej niż na łatwiejszych poziomach, kiedy dokładnie to Ci nie powiem bo jakoś nie zwracałem na to uwagi, ale nie jest specjalnie irytujące.
2. Kaset jest wystarczająca ilość, powiedziałbym że nawet nadmiar i leżą przeważnie koło magnetofonu do zapisu.
3. Zebrałem trzy takie monety, ale zabij nie pamiętam gdzie dokładnie... przyjrzyj się fotelom i stołowi w głównej hali.
Taka mała rada.
Z góry dziękuję za pomoc, a na razie przejadę grę jeszcze raz, by odblokować w/w osiągnięcie oraz to, w którym można otworzyć skrzynie również max 3x...
Pamiętaj że masz dwa przymusowe otwarcia skrzyni przed misją "Wszystkiego najlepszego" gdy musisz pozbyć się wszystkich przedmiotów i po gdy te przedmioty trzeba ze skrzyni wyciągnąć więc tak naprawde zostaje Ci jedno otwarcie.
Po drugie, po zebraniu ręki i głowy osobnika D noś je cały czas przy sobie, żeby się nie okazało że jak dotrzesz do dziewczyn to się okaże że czegoś nie masz. Plecak zwiększający pojemność w takich momentach jest idealny.
A mnie irytuje niezniszczalność tego domu. Można walić wszystko granatami, a dom i wszystkie przedmioty ani drgną w tej grze. Bossowie też super wytrzymali i nie da się ich inaczej zniszczyć niż zostało to z góry ustalone. np ten dziadek w garażu można go tylko zabić rozjeżdżając samochodem. Dobrze chociaż że gra jest tania około 8zł więc nie zbankrutujemy :)
Gdybyś rozwalił dom, to gra przeniosła by się na bagna i byłoby narzekanie że jest za krótka.
gierka jest super czekam wiosennego DLC-a na PC, najlepszy jest jack baker i najtrudniejszy zarazem polecam kazdemu.
To moje pierwsze spotkanie z Resident Evil , gra świetna i tyle , trzyma w napięciu dobry horror i świetna fabuła.
Od strony techniczej też bardzo dobrze grałem na lapku y510p ( gt 755m i5) mialem 30-60 fps ( wiem spory rozrzut) ale mi tam 30 wystarczy.
Gra zajeła mi 9,5godziny, grając dość dokladnie i wczytując sie w historie
W ogóle nie grałeś dokładnie. To jest gra na 20 godzin przy dokładnej grze.
Mimo że dopiero luty, dla mnie gra jest kandydatem na grę roku.
Kunsztownie wykonana oprawa graficzna, niesamowity klimat, świetnie wyważone połączenie survival horror - shooter, wciągająca fabuła pełna intryg ze zwrotami akcji... miodzio gra :) Przed premierą spodziewałem się że RE 7 będzie grą dobrą. Nie spodziewałem się, że będzie aż tak dobrą. Dla mnie jest genialna. Mało która gra single-player obecnie udanie łączy gameplay z ciekawą, poruszającą opowieścią. Resident robi to wyśmienicie.
Przejście zajęło mi 13.5 h na poziomie easy. Na poziom Madhouse narazie się nie zabieram, nie te nerwy :D
Polecam każdemu, dawno żaden tytuł tak mnie nie wciągnął.
To jest możliwe w przypadku szczegółowego badania każdego kąta gry, a nie granie z poradnikiem.
Tak jak Vidos napisał - zwiedziałem lokacje baardzo dokładnie. Ponadto sprawdzałem każdy zaułek przy chodzeniu, i tyle zeszło. :)
fajnie, tyle że ja miałem 9 z hakiem a zrobiłem wszystko.
Wszystko, to znaczy co?
Udostępnij swój profil steam, to Ci powiem jak wiele osiągnołeś.
To jest gra na 20 godzin, a nie żadne 13.
Przy dokładnej grze, to prędzej raczej nie skończysz.
Zresztą grając to nie chcesz ją szybko przejść.
2 podejście zajeło mi 7h 15min.
Skończyłem właśnie grę na szalonym poziomie trudności i znalazłem wszystkie 33 monety, tym samym zaliczyłem wszystkie osiągnięcia z podstawowej wersji gry. Faktycznie kaset jest sporo, bo ponad 20, także robiąc save'y rozsądnie spokojnie starczy ich do końca gry (mnie zostało kilkanaście). Sama rozgrywka, poza bossami, nie jest jakoś szczególnie wymagająca, ale dla mnie to głównie zasługa piły, którą wyciąłem 80% przeciwników. Warto jak najszybciej odblokować monety, zwłaszcza tę, która zwiększa siłę ataku, no i oczywiście sterydy. Bez piły grałbym zapewne unikając walki, by zaoszczędzić amunicję na bossów i takie potyczki, jak np. z rzygającymi grubasami pod koniec gry.
W tej grze była piła do użytku?
Przecież była tylko na jednego bossa.
Troche mecze te gre. Zebralem 3 glowy psow do wyjscia z chatki, ale jakos mne ani fabula ani rozgrywka nie wciaga. Ma ta gra wszystko to czego w grach nie cierpie- powolne/kiepskie sterowanie, niezniszczalnych wrogow (ubije goscia w boss fighcie, ale poczatkowo mnie sciga po domu i jest nie do ruszenia), backtracking, zonglerke ekwipunkiem (ciagle brak miejsca), nielogiczne sytuacje (typu nie ma nigdzie wroga w zasiegu wzroku, ale podchodze do przedmiotu i nagle materializuje sie za plecami), w ogole nie straszy, intencje glownego bohatera sa slabe (olalbym calkowicie te jego laske).
Do tego na mocnym sprzecie wciaz przycina (czego nie robia bardziej graficznie wymagajace gry).
Ocenilem na 7, ale chyba to bylo na wyrost. Predzej zasluguje na 6 z groszami.
Ty masz 10 lat? Bo piszesz wprost niewiarygodne bzdury.
Przecież celem głównego bohatera było uratować swoją żonę. Wszystko inne to dodatki.
Poza tym o to właśnie chodzi żebyś nie mógł łatwo pozabijać wrogów, bo co to za horror?
Ty masz się ich bać i od nich uciekać.
I jaki backtracking? Nic takiego nie było.
Ty chyba nie grałeś we wcześniejsze RE skoro piszesz takie bzdury.
Zobaczcie, co znalazłem w The Evil Within
Napaliłem się na tą grę po przejściu dema. Kupiłem i okazało się, że klimat demka bardziej mi się podobał niż produkt finalny. Gry jeszcze nie skończyłem bo mnie znudziła. Myślę, że wrócę do niej i ją przejdę do końca bo sporo kasy na nią wydałem...
Chciałbym zwrócić uwagę na ważne zagadnienie:
Resident Evil 7 (PC) - cena gry podczas premiery (wersja fizyczna/pudełkowa) około 145 złotych. Czas potrzebny do przejścia całej gry około 8-12 godzin, zależy od gracza (mi zajęło to 10 godzin bez pośpiechu).
Wiedźmin 3 (PC) - cena gry podczas premiery (wersja fizyczna/pudełkowa) 139,99 złotych. Czas potrzebny do przejścia całej gry około 100 godzin lub więcej.
Rozumiecie? Nie chodzi mi o to która gra lepsza, nie porównuje ich pod tym kątem. Rzecz w tym że aspekt "długość zabawy:cena" jest absurdalny.
Bzdury piszesz. Czas przejścia to 20 godzin.
Poza tym nikt mądry nie porównuje takiej gry, do gry z otwartym światem.
Widac ze duzo ludzi sie pluje ze gry kosztuja duzo a czas przejscia jest zbyt szybki, skoro duzo kosztuje to wystarczy wykupic dostep do konta na allegro za 2-15(max) zl i miec je o wiele taniej
Myślę, że opinii kolejnej pisać nie trzeba więc tylko ocenię ;)
@ggwa2 - fakt, cena powinna być niższa RE7 albo wyższa cena Wiedźmina ;3
Gra jest świetna, ma niesamowity klimat który utrzymuje się cały czas. Po przejściu trybu normalnego wzięłam się za szalony i tak towarzyszył mi cały czas ten niepokój i strach mimo, iż wiedziałam co może wyskoczyć zza rogu. Polecam z czystym sumieniem. Gra chodzi płynnie, nie zacina się, fabuła cudowna którą z każdą minutą odkrywamy z zapartym tchem a grafika po prostu przecudowna.
Resident jest grą niesamowita z cudownym klimatem który nie opuszcza nas nawet na chwilę. Fabuła, którą z każdą minutą odkrywamy na nowo, grafika dopracowana w najmniejszym szczególe, niepowtarzalne postacie i połączenie trybu walki z eksploatacją daje nam coś na miano horror survivalu na 10. Nawet grając drugi raz w trybie szalonym cały czas towarzyszył mi niepokój i strach mimo, iż wiedziałam co czai się za rogiem (duży plus, że twórcy parę rzeczy pozmieniali) no i różne zakończenia gry. Na prawdę polubiłam głównego bohatera i z chęcią spotkam się z rodziną Bakerów w dodatkach
W maju wychodzi darmowy dodatek, wiecie moze czy wyjdzie edycja goty ?
W maju wychodzi darmowy dodatek wiecie moze czy wyjdzie edycja goty
Ta gra jest bardzo dobra, ale gorsza od RE Revelations 2. Jeśli nie graliście to żałujcie.
Ogólnie RE7 to 100 procentowy horror o świetnym klimacie na około 20 godzin. Jednak gra mogła być zdecydowanie lepsza.
Ta gra była zbyt jednowątkowa, a wątek Eveline był beznadziejny.
To znaczy sama postać świetna, ale wykonanie jej wątku to dno.
Resident Evil 7 (jeśli jeszcze można tak to nazwać) nie jest horrorem. To produkt przede wszystkim stworzony pod panującą modę na gogle VR. Swoiste demo technologiczne. Capcom tym zagraniem zbadał rynek i sprawdził, czy się przyjęło granie z pierwszej osoby przy okazji. Wygląda na to, ze tak niestety, a to zaowocuje powstaniem kolejnej części z widoku hełmu, a wszystko inne będzie do dupy. Nie ma w tej części? Klimatu starych odsłon. Strasznie? Tylko początkowe sceny. Później było bardziej zabawnie. Shooter i nic poza tym. Fabularnie oczywiście ssie jak każda część, bo temat z zombie jest oklepany od lat. Capcom po prostu zrobił to samo, ale od innej strony. Swoisty reebot serii, żeby się sprzedała, bo stare części już nie dawały rady. Zapomnieli, że Resident Evil to był horror, a nie strzelanie do wszystkiego co się rusza.
Nie można się z tobą zgodzić.
Dla mnie nie ma większego znaczenia czy będzie widok TPP czy FPP.
Dopóki gra ma świetny klimat, to nie ma powodu do narzekań. Chociaż podczas gry Mią, to trochę szkoda, że ją nie widać. :)
RE7 to zdecydowanie horror od początku do końca.
Owszem można narzekać, że mało brutalności, ale nie to jest cechą klimatycznych horrorów.
RE7 to jakby całkiem nowa gra (bez starych bohaterów) co tak naprawdę jest zaletą.
Fabularnie gra jest po prostu za mało urozmaicona. Pomysł na głównego wroga był naprawdę świetny, ale dlaczego wszystko toczy się tylko w ten sam sposób?
To powinno być dłuższe, bardziej rozwinięte i co ważne różne zakończenia.
Dlaczego dobre i złe zakończenie jest takie samo?
Walki w RE7 są mało istotne. Przez połowę gry są wrogowie, od których musisz uciekać, bo nie jesteś w stanie ich zabić.
Oto właśnie chodzi.
Potworów (z tej pleśni) było bardzo mało. Aż sam się dziwiłem, że zrobili grę z tak niewielką ilością wrogów.
Witajcie. Możecie mi powiedzieć czy na takim sprzęcie gra będzie przyzwoicie chodzić: Intel Core i5-5200U (2 rdzenie, od 2.2 GHz do 2.7 GHz, 3 MB cache), NVIDIA GeForce 920M
+ Intel HD Graphics 5500, 12GB i 2048 MB GDDR3 ramu?
Z góry dzięki :-)
Z Resident Evil ma to mało wspólnego, lecz jako gra jest naprawdę dobra. Cieszę się, że twórcy nie odebrali nam możliwości samoobrony. Gry, które są symulatorami chowanego owszem są straszniejsze, lecz gameplay w nich jest nudny. Tutaj mimo, że mamy pukawki to klimat grozy został zachowany i gra trzyma cały czas w napięciu. Fabularnie bez rewelacji, ogólnie gdyby się dało to pomijałbym wszystkie cutscenki i dialogi ale na szczęście dużo tego nie ma. Fajny jest też motyw z racjonalnym gospodarowaniem w ekwipunku, gdyż nasz bohater dużo nie uniesie i trzeba często decydować co zostawić w kryjówce a co zabrać ze sobą.
Na plus
+ Oprawa audiowizualna
+ Optymalizacja
+ Klimat
+ Feeling broni
+ Dosyć przerażające kreatury
+ Gra dobrze wynagradza eksploracje (znalezienie kilka sztuk amunicji dawało mi często ulgę w tym ciężkim klimacie)
+ Ogólnie dobry gameplay
Na minus
- Niektóre postacie są śmiertelne tylko w wybranych momentach gry i nie jest to w żaden sposób wyjaśnione przez twórców
- Czasem przydałoby się aby latarka mogłaby być włączana w każdym momencie a nie tylko w miejscach ustalonych przez twórców
- Dosyć przewidywalna, zero losowości same skrypty
A RE 4, RE 5 i RE 6 mają niby dużo wspólnego z residentami ?
Przecież mnóstwo fanów ma za złe twórcom, że gry z survival horroru z elementami przygodówki (używanie przedmiotów) poszły w gry akcji bez klimatu, gdzie liczy się tylko strzelanie i
za wiele wspólnego nie mają z klimatycznymi częściami czyli
RE 1, RE 2, RE 3, Re Code Veronica, RE 1 remake, Re 0.
RE 7 przypomina właśnie te starsze części w wielu aspektach np: jest horrorem, szuka się i używa przedmiotów, z notatek poznajemy fabułę. Przypominam sobie jak po raz pierwszy grało się w Re 0, RE 1 remake, RE 2 jak chłonęło się treść dokumentów, by poznać szczegóły fabuły.
Na początku jest klimat, później nuda. A finałowy boss to już w ogóle parodia. Wpierw myślałem że to gra o duchach, demonach - myślę: spoko, klimaty paranormalne, ale pokazane z zachowaniem rozsądku, a tu jakaś wielka kupa do pokonania xD
Gra ma jakieś problemy z teksturami, nawet na najwyższych ustawieniach nie wyglądają one zbyt dobrze a po kilku minutach gra zaczyna strasznie zamulać, fps potrafi nawet spaść do 10 ;/ Normalnie mam 80-170 klatek, na średnich teksturach działa dobrze, karta rx 470 4gb, ma ktoś podobny problem?
Dla mnie gra na PS4 kozacka. Ostatnio ograłem pierwszą serie RE i 7 jest identycznym odzwierciedleniem rozgrywki. Inna niż poprzedniczki - miastowe. Gierka the best ;D
Jestem trochę zawiedziony. Po pierwsze gra jest za krótka. Przejście zajęło mi aż 9 godzin tylko dlatego, że się strasznie włóczyłem i każdy zakamarek musiałem wymacać. Po drugie gra w ogóle nie jest straszna. Nie było ani jednego momentu który by mnie wystraszył. Nie wiem może po prostu jestem odporny. Na Tubie widziałem ludzi którzy byli przerażeni i zaczynali krzyczeć przy scenach gdzie mi nawet powieka nie drgnęła. Naprawdę ciężko jest mi czuć strach gdy mam pod ręką jednocześnie granatnik, miotacz ognia i jeszcze strzelbę. Ta gra byłaby dużo lepsza gdyby nie było tutaj żadnej walki ze zmutowanymi stworkami bo to tylko psuło mi klimat i immersję. Najlepsze momenty to te bez walki, eksploracja i tak dalej. Wtedy gra jest cholernie klimatyczna. I gdyby gra składała się tyko z tego sprawiało by to dużo lepsze wrażenie. Crafting i zarządzanie ekwipunkiem bardzo dobrze zrobione.
Rodzinka Bakerów bardzo fajna. Grałem z japońskimi głosami które były świetnie dobrane i dodawały klimatu. Największe wrażenie zrobił na mnie Lucas. Ojciec stawał się nudny po pewnym czasie a szkoda bo bardzo fajna postać. Eveline jednak taka trochę meh jak dla mnie. Małe dziewczynki nie są straszne.
Ogólnie więc było bardzo dobrze ale mogło być jeszcze lepiej.
Straszy jak nic. Miałam jej dość. Tego starego skurczybyka zapamiętam do końca życia.
Jak dla mnie, grafika lepsza niż w poprzednich wydaniach, więc nie rozumiem o co Wam chodzi. Dobrze że cena gry już jest nieco niższa niż kiedyś. Tu porównanie: [link]
na +
klimat, naprawde straszy
swietnie oddana rodzina psychopatow
soczyste hedy z shotguna
na -
dluzy sie niemiliosiernie
wszedobylski backtracking
nie ma nic wspolnego z seria RE badzmy powazni
Nie grałem i nie mam zamiaru. Oglądając gameplaye na Youtube , nawet nie chce mi się instalować tej gry.
Na pierwszy rzut oka gra bardziej przypomina filmy typu Wzgórza mają oczy, Teksańska masakra piłą mechaniczną itd... Nie mój klimat.
Zero klimatu poprzednich Residentów. Walczymy z bandą świrów i nic więcej. Strzelanie to jakiś żart. Zero feelingu.
Najlepsze były Residenty 1,2,3 i 6. Reszta to słabe gry. No można zagrać jeszcze w Revelations 2 bo 1-ka była też jakimś nieporozumieniem.
Mogli zrobić fpsa stylistyką nawiązującego do Re1,2 lub 3 np. na grafice Crysisa2 itp. np. na zasadzie że jesteśmy sami w mieście zainfekowanym i pełnym zombi i walczymy o przeżycie starając się rozwikłać zagadki itd, coś na podobieństwo RE1-3.
Fajnym pomysłem byłoby zrobienie remastera RE2 na silniku jakiejś nowej gry w widoku FPP, dodając elementy craftingu , eksploracji miasta. Nie mówię tu o grze podobnej do Dying Light tylko o zupełnie innej formie gry.
RE 6 nie jest niczym specjalnym, bo już lepszy jest re 4,
którego wielu nienawidzi, za to że niewiele ma wspólnego z pierwszymi klimatycznymi częściami RE tylko jest grą akcji,
ale z tych nowszych residentów 4,5,6 i tak jest najlepszy mimo, że o wiele lepsze są re 1, re 2, re 3, re CV, re 1 remake, re 0.
RE 3 też nie był niczym specjalnym, bo za dużo się strzelało, za dużo było amunicji, za mało zagadek i za mało horroru.
1 i remake 1 > 2, 0 i Code Veronica > 3.
Najwięcej survival horroru i ciekawych zagadek było w
Resident evil 1 1996 i Alone in the dark - New nightmare 2001.
A później w Resident evil 1 remake 2002 i
ewentualnie Resident evil 0 2002 (prequelu 1)
Resident evil 7 był powrotem do korzeni. Szukanie przedmiotów i dużo horroru, a mniej strzelania. Przynajmniej do 2/3 rozgrywki, bo ostatnia 1/3 gry miała za dużo strzelania i zaczęła przypominać Re 3 czy Re 4.
Bardzo podobała się mi fabuła RE 0, RE 1/RE 1 remake, RE 2.
I tak samo było przy RE 7.
Re 7 ma wielką zaletę, że ma bardzo szczegółowy wygląd przedmiotów z bliska co jest bardzo rzadkie wśród gier.
Nawet Wiedźmin 3 bez modów wygląda kiepsko pod tym względem. RE 7 przypomina stylem horrory z pierwszej połowy lat 90' jak Police Quest czy Phantasmagoria, które także miały oprawę graficzną na wzór jak najbardziej zbliżony do realnego świata, by przerażać.
Tak oceniam tą serię:
Resident evil 1 - 10/10
Resident evil 2 - 9,5/10
Resident evil 3 - 8,5/10
Resident evil Code Veronica - 9/10
Resident evil 1 remake - 10/10
Resident evil 0 - 9/10
Resident evil 4 - 8,5/10
Resident evil 5 - 6/10
Resident evil 6 - 7/10
Resident evil Revelations - 7/10
Resident evil Revelations 2 - 7/10
Resident evil 7 - 9,5/10 Genialny klimat pierwszej połowy gry.
Polecam zaczynać serię od:
RE 0 HD
RE 1 remake HD
RE 2 lub poczekać na RE 2 remake HD 2018
RE 3
RE Code Veronica HD
RE 4 HD
Szalenie jestem ciekaw teraz Re 2 remake w HD w jaki sposób go zrobią, bo możliwości mają trzy.
1) statyczne kamery jak pierwszych sześciu residentach tworzonych w latach 1996-2002 i
gra byłaby wierna oryginalnemu Re 2.
2) widok za pleców jak residentach 4,5,6, które były grami akcji, a zrezygnowano z survival horroru
3) widok z oczu jak w Re 7 i styl jak z pierwszej połowy lat 90' czyli realistyczna oprawa graficzna jak najbardziej podobna do świata rzeczywistego.
Ta gra to dno wg. mnie :) nie graj, szkoda kazdej minuty. Fakt, ze poczatek jest ok, potem to juz upadek intelektualny.
Powiem tak, nigdy nie lubiłem grać gry z pierwszej osoby, ale ta gra mnie tak wciągnęła że brak słów. Ciary i leki miałem chociaż nie grałem na Vr! Polecam
Gra świetna. Od dawno czekałem na dobrego Resident Evil'a. Po RE 3 najlepsza część.
Pierwsza połowa gry genialna, trzyma w napięciu, starszy i w cudowny sposób inspiruje do grania dalej.
Psuje się niestety trochę w drugiej połowie.
Tak czy siak, nie obrażę się jeżeli pójdą w tę stronę i kolejna część będzie jeszcze lepsza.
Smacznego, życzy firma „Udław się”
Dość sceptycznie i w ciemno podchodziłem do „Resident Evil VII” gdyż całe to uniwersum nigdy mnie zbytnio nie interesowało, tutaj skusił mnie widok z pierwszej osoby no i powiem szczerze robi wrażenie, ale po kolei.
Zacznijmy pierw od strony technicznej, bo to istotne i strasznie flustrujące, nie wiem czy tylko ja miałem z tym problem, mianowicie chodzi o sterowanie a raczej jego brak! Ilekroć włączając grę nie mogłem używać myszki i klawiatury, pytam siebie co jest k*rwa?! Gram na konsoli czy na PC? Dopiero po przejrzeniu kilku poradników i stron z opisem problemu udało mi się kilka razy włączyć grę z myszką i klawiaturą choć kilkukrotnie trzeba resetować grę, za te pieniądze i klasę marki „Capcom” uważam to za ogromne lekceważenie i cios w policzek P-ecetowców i za to duży minus moi drodzy.
Kolejna rzecz jaka mnie zawiodła to brak wsparcia dla monitorów 21:9, oczywiście jest taka rozdzielczość co to niby pozwala grać z proporcjami 21:9 ale mamy ciemne paski po bokach, to co to za przyjemność? Kolejny duży minus.
Dobra bo jadę tą grę niemiłosiernie a niby ją polecam?
Oprawa audio-wizualna jest bardzo dobra, silnik na prawdę daję radę. Fabuła wyborna i miejscami przerażająca „motyw z babcią na wózku” tylko ta końcówka woła o pomstę do nieba, jest zbyt rozciągnięta i miejscami bez sensu ale to tylko moje subiektywne zdanie.
Fajnie że jest tu sporo pomieszczeń do zwiedzenia, można też konstruować proste rzeczy jak naboje, apteczkę itp.
Reasumując to na prawdę udana gra, fani survival horrorów mają tu czego szukać, tymczasem spróbuję odpalić jakąś inną część Residenta i sprawdzić czy mnie wciągnię…
OCENA:
GRAFIKA: 8,5
DŹWIĘK: 9
GRYWALNOŚĆ:7,5
Gra jest jedną z najlepszych części RE obok
RE 1, RE 2 , RE 1 remake i RE 4.
Owszem kopiuje mocno styl gier Outlast 1/Outlast 2,
ale robi to wyjątkowo dobrze i idzie w dobrym kierunku.
Szkoda, że tylko do połowy gry czuło się grozę,
a później było więcej strzelania niż horroru.
Tak oceniam gry z gatunku horror:
Resident evil 1 1996 - 10
Resident evil 2 1998 - 10
Resident evil 3 1999 - 8,5
Resident evil CV 2000 - 8
Resident evil remake 1 2002 - 10 (2015 HD)
Resident evil 0 2002 - 8,5 (2016 HD)
Resident evil Revelations 2012 - 8
Resident evil Revelations 2 2015 - 8,5
Resident evil 7 2017 - 9
Silent Hill 1 1999 - 9
Silent Hill 2 2001 - 10
Silent Hill 3 2003 - 8
Blood 1997 - 8,5
Half Life 1998 - 10
System Shock 2 1999 - 10
Alien vs Predator 1999 - 8,5
Blair witch Rustin Parr 2000 - 9
Alone in the dark 4 2001 - 10
Clive Barker's Undying 2001 - 9
Doom 3 - 8
F.E.A.R 2005 -8,5
Penumbra Czarna plaga 2008 - 8,5
Dead Space 2008 - 8
Alan wake 2010- 8
Amnesia 2010 - 9
Obcy izolacja 2014 - 8,5
Evil within 2014 -8,5
Evil within 2 2017 - 8,5
Outlast 2 2017 - 8,5
Co niby RE7 kopiuje od Outlasta? Tryb widoku FPP? Bo nie rozumiem, grałem we wszystkie części jednej i drugiej serii, no i nie widzę tego.
Na twojej liście znajduje się wiele gier, które z horrorami nie mają nic wspólnego i większość nawet nie straszy, ale posiada świetny klimat
Nie odpisuj widzisz przecież że ta "ewunia1818" to spambot wszystkie swoje wątki na podobne kopyto pisze.
Co kopiuje:
-Tryb FPP po raz pierwszy w w serii RE
-Kamera dzięki której widzimy w ciemności - nawet sami twórcy wypowiadali się na ten temat czym się inspirowali :)
-Ukrywanie się zamiast otwartej walki (w RE 7 pierwsza połowa gry prawie nie miała strzelania)
-Przechodzenie bokiem między szczelinami - IDENTYCZNE !
I czego jeszcze nie rozumiesz :)
Po czorta wklejasz to wszędzie jakby kogoś to obeszło w co lubisz grać.
To są niby rzeczy, które kopiuje od Outlasta? XD
-Tryb FPP może równie dobrze kopiować z serii F.E.A.R., Amnesii, czy innych gier FPP
-Przeszedłem całą grę na 100% i nie widziałem kamery, która pozwalałaby widzieć w ciemności, jedynie kamery mamy w nagraniach
-To akurat równie dobrze może być zainspirowane z jakiegokolwiek innego survival horroru typu Amnesia (Z tą połową przesadziłaś)
-W innych grach jest takie samo ;)
Czyli wniosek obalony :)
No i mamy nowy Resident Evil bardzo mnie zaskoczył pozytywnie grafika bajka :) fabuła wciągająca bardzo Dla mnie najlepszy Resident jaki wyszedł polecam fanom :)
Ani to resident ani mega horror, graficznie może być ale nie po to ją kupiłem żeby zadowolić oczy.
Grałeś w to na PS VR? Nie? To nie grałeś wcale. Różnice w odczuwaniu całego gameplay w okularach są niesamowite. Bez nich jest spoko, jakoś płasko i 100% mniej strasznie. Poznanie rodzinki przy stole gdy próbują nas karmić, a my mamy Vr na głowie są niesamowite, dosłownie można poczuć jakby się tam siedziało.
Na dniach wychodzi na Oculusa i Vive'a. Zupełnie inny poziom niż na PSVR
Ale to na pieca i to za jakie pieniądze. Fakt , że chciałbym i na ps4 mocnego sprzętu. Liczę, że może ps5 od razu będzie pro z wbudowanym procem do okularów, które zmiażdżą te tutaj.
Gra na pewno ze świetnym klimatem i dobrze napisaną historią świetne grafika, dźwięk ciężko coś na początku powiedzieć możecie tą serię przeżywać razem ze mną liczę na opinie także co mogę poprawić zapraszam https://www.youtube.com/watch?v=rzH9V16RL4k&list=PLI2HRQC_mAWS6pzjRdv8G9Siy1BzCI-he
youtube.com/watch?v=uRJo_MEvxtY
Ktoś wie czemu w zakładce "DLC" dodatki "Banned footage vol 1 i 2" maja datę premiery "2016" podczas gdy sama gra wyszła w 2017???
Wam tez se gra zawiesza po 15 minutach gry zaraz jak odnajduje sie tajemne przejscie i idzie przez kanaly w wodzie ?
Capcom popełnił jeden zasadniczy błąd, dał w nazwie Resident Evil----------> "VII" którego nie powinno być w ogóle w nazwie. Bo już sama nazwa jest sprzeczna z tym co dostajemy, mianowicie ta odsłona jest całkowicie oderwana od głównej serii, nie mająca nic wspólnego z wcześniejszymi wydarzeniami (przynajmniej ja tak to odebrałem). Dlatego uważam że twórcy zrobili błąd, mogli dać RE: XXXXXX i tutaj jakiś dopisek i gra była by lepiej odebrana. Oczywiście tytuł do słabych nie należy, tutaj ta zmiana z pierwszej osoby poszła na plus. Tylko gdyby nie pewne skromne nawiązania itd: oraz sam tytuł, to w ogóle byśmy nie wiedzieli że gramy w kolejną odsłonę Resident Evil.
Mnie mimo wszystko gra się podobała, jedynie do czego mógłbym się doczepić to do DLC które są średnie a niektóre dobre. Już tutaj w tym RE7 widzimy jak oderwano tryby z głównej gry i dano je w formie DLC, co pierwotnie w serii Resident Evil, dodatkowy tryb był częścią gry. Obstawiam że Resident Evil 2 Remake czeka ten sam los, dwa malutkie DLC, trzecie DLC to będzie jakaś wariacja trybu pod tytułową nazwą dodatku.
Ale czemu tu się dziwić to CAPCOM nie dali by ci full 100% gry, bo wtedy edycja Biohazard VII GOLD zawierała by mniej dodatków.
https://www.youtube.com/watch?v=vPD1SRJGbg8
7 w nazwie - 7 produkt , nie musi być ciągłości fabularno- liczbowej , tak jest we wszystkim
Gra na początku nudnawa potem się trochę rozkręciła, aczkolwiek jakoś nie pasuje mi to do tych dawnych "resów" Dla mnie najlepsze części to od 1-3 a wszystko co po Nemesis jakoś nie wpisuje mi się w ten klimat. Z tą częścią jest podobnie. Lokacje w większości takie same jedyne odstępstwo to wrak statku. Potwory jakoś niespecjalnie straszne i jakieś takie niejakie "czarna masa" coś ala Prey. Jedyny klimatyczny moment to wycieczka do pokoju dziecinnego po rękę. Ostatni boss to jakieś nie porozumienie. Ogólnie można zagrać aczkolwiek szału nie ma"
+ klimat (przynajmniej w niektórych lokacjach)
+ dobra optymalizacja aczkolwiek miejscami grafika mogłaby być lepsza
- przez większość czasu niestraszna a strasznie irytująca np. wrak statku gdzie trzeba latać z górnego pokładu do dolnego po kabelek
- mało zróżnicowani wrogowie
- niekiedy danego wroga mogę zabić tylko jak "gra mi pozwoli" nie wcześniej
Reasumując czekam z niecierpliwością na remake RE 2, moja ulubiona część...
Zabrałem się za nią ponad rok po premierze. Ale gdy usiadłem to skończyłem jednego dnia w trochę ponad 9 godzin. To co robi najlepiej to trzyma cały czas w napięciu. Na początku troszkę mało strzelania i raczej rozwiązywanie zagadek a walka to głównie walka z bossami jednak później się rozkręca i wciąga coraz bardziej. Trzeba przyznać że gra straszy całkiem nieźle było kilka miejsc w których serce zatrzymało mi się na sekundę, do tego według mnie na + trzeba przyznać jej dobry klimat. Reasumując warto zagrać jednak mogłaby być trochę dłuższa.
Oceniam bardzo wysoko.Jeśli ktoś ma zamiar grać to tylko na PS VR!!!
Jak zacząłem grać to 3razy przeszedłem, (normalny, szalony, oraz łatwy na koniec) gra mistrzostwo. Przez całą grę czuć napięcie, ale dopiero na szalonym poziomie, czujesz się bezbronny,gdy naboi brakuje. Wszystko zdobyłem co było można zdobyć. Dawno żadna gra mnie tak nie wciągnęła,chyba wiedźmin 3.
Nie wiem czym kierowali się twórcy tej gry, ale domyślam się, że wyglądało to tak:
- Ej, kojarzysz taki film jak "droga bez powrotu"?
- To o tej rodzinie psycholi-mutantów, którzy mieszkali w domku na zadupiu i mordowali ludzi?
- Tak.
- No, to robimy grę.
I zrobili grę, która polega na chodzeniu w kółko, uciekaniu i od czasu do czasu byciu bitym. Gra nie straszy, tylko denerwuje. Jest ciemno jak w pewnej części ciała, co jakiś czas wyskakuje znienacka coś brzydkiego. Za pierwszym razem straszy, ale nie w taki sposób w jaki powinien straszyć horror, tylko w taki, w jaki straszą screamery w internecie. Potem już tylko denerwuje, a po jakimś czasie nudzi.
Dodatkowo ogromny minus za brak możliwości ustawienia sterowania na niektórych klawiszach.
Zmarnowany czas i pieniądze, nie polecam.
A ja mam odwrotnie. Gram od kilku dni i strasznie mi się podoba. Klimat, grafika gameplay, dźwięki... świetne. Lubię takie surwiwal horrory.
zgadzam sie... wg. mnie scenariusz na poziomie jakiegos totalnego gniota. Straszne w ogole, idiotyczne niewyobrazalnie, po 2 h gry nie dam rady wiecej...
Zgadzam sie w pelni, ta gra jest tak glupia, ze az wstyd sie przyznac ze gralem ze 3 h.
Gra calkiem dobra, bez rewelacji ale co najwazniejsze w koncu odeszli od tego koszmarnie przymulajacego schematu Residenta w TPP ktory byl uwsteczniony o kilka dekad. Pierwszy dobry (chociaz inny) Resident po Nemezisie.
Grę ukończyłem zaraz po premierze natomiast oceniam dopiero teraz.
RE7 to przede wszystkim świetny klimat. Serio można się bać, momentami nawet bardzo. Ciekawa fabuła, dobra oprawa audio-wizualna. Cieszy że twórcy po ostatnich częściach znów podarowali nam horror z prawdziwego zdarzenia.
Grę ukończyłem zaraz po premierze natomiast oceniam dopiero teraz.
RE7 to przede wszystkim świetny klimat. Serio można się bać, momentami nawet bardzo. Ciekawa fabuła, dobra oprawa audio-wizualna. Cieszy że twórcy po ostatnich częściach znów podarowali nam horror z prawdziwego zdarzenia.
Zdecydowanie 10. Za oprawę, za klimat, za strach, za fabułę. Pieję peany na cześć, a jednocześnie odstawiam na półkę jak najszybciej i odpoczywam od konsoli. Gra mnie wycieńczyła i siedzi w głowie do tej pory niczym wirus (he). Tak wsiąkłem, że po zakończeniu nie wiem czy kiedykolwiek w nią zagram, a wiem, że to seria która cechuję się wysokim "replayability". Może kiedyś, teraz biorę się za inne gry z serii.
Wróciłem do tej gry po RE2 i dla mnie najlepsza część. Nawet nostalgia nie przeciągneła szali na korzyść remake'a. Fakt, że widok z pierwszej osoby odbiega od standardowej rozgrywki w residentach, ale to świetna gra i wszystko tutaj pasuje, widok fpp również.
Świetna gierka, choć niestety nieco krótka. Po raz pierwszy przeszedłem ją już dawno, ale ostatnio ponowiłem grę na okularach vr i to jest dopiero jazda bez trzymanki. Jak dla mnie najlepsza z dotychczasowych gier na okulary VR. Trzyma w totalnym napięciu przez cały czas, mocne wrażenia gwarantowane.
REmake 2 podobał mi się odrobinę bardziej, dlatego nie dam pełnej dziewiątki. Prawie nie czuć, że VII to Resident, ale gra się świetnie. Znakomity klimat. Graficznie wygląda trochę gorzej, niż RE2, gdzie dopracowali silnik.
Zwykle w Residencie jest jeden etap skradankowy/bez broni, ale tutaj jest ich na mój gust trochę za dużo, zwłaszcza na początku. Jacek też mi psuł krew i trudno było się w to wkręcić. Ale jak się już rozkręciło, to grało mi się świetnie, a fabuła jest chyba najlepsza w cyklu. Za mało jest takich horrorów. Dobrze, że Capcom znowu gra w pierwszej lidze.
Gra nawet dobra takie mocne 7 ale resident evil z tego żaden i bez znaczenia czy to wzorowane na drodze bez powrotu czy teskanskiej masakrze bo gra "polega na chodzeniu w kółko, uciekaniu i od czasu do czasu byciu bitym. Gra nie straszy, tylko denerwuje"
Moim zdaniem gra rewelacyjna. Nie porównywałbym jej do The Evil Within, bo są one od siebie totalnie różne. Prawie wszystko na plus. Ciekawa fabuła i postacie, jak i lokalizacje. Fajnie budowane napięcie i sporo zagadek do rozwiązania. Nie zgadzam się z tym, że nie ma związku z resztą gier z serii. Jest po prostu zrobiona w nieco innym-ciekawym stylu. Proponuję czytać wszystkie artykuły znalezione podczas eksploracji oraz ukończenie gry. Jak najbardziej ma związek z serią!
Jedyna rzecz która wzbudziła mój mały niedosyt, to fakt że cały czas ilość broni i amunicji była za mała (co w tej serii jest akurat typowe), a gdy zebrałem w końcu na prawdę pokaźny arsenał, tak duży że brakowało mi miejsca by go nosić, to nie miałem na kim go wykorzystać, bo ostatni boss potrzebował tylko kilka strzałów ze strzelby w twarz. Zostały mi palniki, karabiny i wyrzutnie którymi nie było nawet kiedy się nacieszyć. Mimo to gra świetna!
Warto kupić tą grę czekając na RE 3 Nemezis? Oglądałem trochę na YouTube, jak inni grają, grałem również w demo, ale nie mogę się zdecydować czy kupić Gold Edition za 100zł, nie wiem czy mi sie spodobają te zmiany w serii, brak zombie, tryb FPP. Myślałem o wersji na xbox one.
RE 2 Remake był dobry.
RE 7 różni się od tych najlepszych
cześći 1,2,3.
Jeśli się nie mylę, to jest wersja demo i sam możesz sprawdzić grę.
Kurde nie doczytałem dokładnie. Sorki.
No właśnie 8-) , grałem w demo tak jak napisałem powyżej w tekście, tylko że...
To demo jest bardzo krótkie i jakoś za wiele tam nie zobaczyłem, w każdym razie nic, co by do mnie przemówiło za kupnem gry. Po filmikach na YT wiem to, ze nie odpowiadają mi przeciwnicy, zmutowana przez Evie rodzina Baker'ów, no i te czarne stwory. Ale moze powinienem zagrać, następnie sprzedać, nie jestem pewien czy dużo stracę omijając ten tytuł. Podobno jest w grze troche notatek poszerzających uniwersum RE, a bardzo lubi gry z tej serii. No może oprócz 4,5,6.
PS: aha i nie oglądałem wszystkiego z gry na YT, żeby nie psuć sobie za bardzo hmm... miłego zaskoczenia.
Bardzo dobra gra ale Beast Inside z 2019 roku o wiele lepsze
+ jumpscary jak to w horrorze istnieją, aczkolwiek nie ma ich dużo
+ świetny klimat typowy dla horroru
+ historia w porządku, główny bohater ok, poboczni świetni (mówie tu o rodzince)
+ poziom normalny, nie za łatwy nie za trudny, kilka razy sie pognieło :)
+ ciągly brak amunicji/apteczek przez co trzeba oszczędzać co jest wartością dodaną do gry surwiwalowej
+grafika jak najbardziej ok.
- w pewnym momencie (po wydostaniu sie z rancza) gra zaczęła mi sie dłużyć (mimo że całość trwa w zależności od tempa 7-11h czyli możnaby rzec ok jest na liniową gre) , ten wątek na statku i dalej zdecydowanie za długi (albo po prostu nie tak ciekawy już)
- anatagonistą jestem troche zawiedziony
- brakowało jakiegoś sprintu u bohatera, ten co był to i tak sprawiało to wrażenie że bohater sie czołga a nie biegnie.
-/+szybko przestałem sie bać jak na horror, przez pierwszą połowe gry faktycznie bałem sie, ta atmosfera niepewności co mnie czeka, mało walk a dużo eksploracji i skradania przed nieznanym, a potem to już troche zaczęło sie troche typowe dla shooterów rozwalanie wrogów, gdzie bardziej czułem irytacje niż strach.
Potencjał zmarnowany przez:
- Słabą SI
- Średni "gunplay"
- Przesadną ciemność, która doskwiera jeszcze bardziej przez niemożność włączenia latarki kiedy tylko się chce, sprawiając, że jedynym sposobem na normalne granie jest podkręcanie jasności w opcjach gry do zbyt dużych wartości co sprawia, że sama gra miejscami wygląda dziwnie
- Eufemistycznie mówiąc, nieoryginalność
- średni design przeciwników
Sama gra ratuje się klimatem robionym przez ładną grafikę, niezłą ścieżkę dźwiękową, voice acting i prostą, ale mającą sens fabuła
Innymi słowy, można zagrać, jest nieźle, ale szału nie ma
Niestety
Zapomniałem dodać też do wad - miejscami dziwne mieszanie filmowości z klasyczną rozgrywką
Żaden horror w jak igrałem w życiu a grał w co najmniej kilkanaście gier z tego gatunku, nie posiadał dobrego gameplaya. Jak by wyciągnąć fabułę i klimat z tekiego Silent Hilla to mielibyśmy wydmuszkę bez sensu , a tak to jest jeden z najlepszych horrorów ever i jedna z lepszych gier w ogóle.