Alien: Isolation | PC
Gra może i ma potencjał , ale twórcy nie do końca go wykorzystali .Mam tu na myśli wiele błędów przy ustawieniach trudności low i medium , to poprostu za mało jak na taką grę.Obcy jest przewidywalny tylko na low , z kolei najwyższe to już naprawdę da się pogubić , a obcego nie da się tak prosto przechwycić .Jeżeli chodzi o rozrywkę jedynie najwyższy ma tutaj jedynie sens i trochę trudności .Grafika niczego sobie , choć spodziewałem się lepszej.Fizyka robotów i Aliena jest jak najbardziej znośna aczkolwiek tylko przy najwyższym stopniu trudności.
Gra tylko i wyłącznie z tym modem ! http://www.moddb.com/mods/unpredictable-alien-mod
Obcy sie nie teleportuje i ma ciekawsze "trasy" w grze
Może i na początku jest fajnie ale od momentu gdy Ripley kończy rozmowę z Samuelsem a on wysyła ją po leki gra robi się nudna jak ch*j
Stanowczo odradzam no chyba że ktoś lubi całą grę robić to samo i się skradać,i chcę grać wyłącznie dla klimatu obcego ale osobom które poszukują dobrej fabuły odradzam nudna i przewidywalna jak i również fanom horrorów (w grze nie ma ani jednej strasznej sceny)no chyba że ktoś się boi jakiś robotów Androidów i Obcego ale to raczej maks gimnazjaliści.Za to polecam Amnesie,Silent Hill,Outlast,White Night.
Na +
Grafa,Dźwięk,Optymalizacja,Klimat,Lokacje
Na -Nuda,Schematyczność,Słaba Fabuła,Niestraszna,Crafting
^
Ja ci polecam nauczyć się poprawnie składać zdań i interpunkcji. Gra jest świetna, ma klimat nostromo, wspaniałe udźwiękowienie, nieprzewidywalnego obcego (w tę grę trzeba grać minimum na trudnym, bo na niższym poziomie jest za łatwa), klimat, grafikę i moim zdaniem także fabułę. Gra oferuje wspaniałą rozrywkę, ale w gruncie rzeczy jest skierowana do fanów Obcego i pierwszej części filmu Ridley'a Scotta. Gra przestaje w pewnym momencie straszyć, bo jak to w horrorach (czy to outlast, cz coś innego) jak cię kilkadziesiąt razy alien zabije to już się przyzwyczajasz. Nie słuchajcie tych buzdyganów, co piszą o tej grze źle (zazwyczaj grają na najniższym poziomie mimo zaleceń samych twórców, aby grać na hard) tylko sami zobaczcie co oferuje nasze monstrum.
@SuperSamuraj
hahah składni zdań uczy mnie koleś który napisał "Ja ci polecam nauczyć się poprawnie składać zdań i interpunkcji"
hhahah co za debil ;D
Gram w gry od ponad 25 lat i jeszcze nigdy nie grałem w grę, która by tak trzymała w napięciu jak ta.
Witam. Powiedzcie mi czy karta graficzna nVidia GeForce GT730 uciągnie tą grę ??
Znalazłem kartę taką : nVidia GeForce GT730 4GB DDR3 128 bit + okulary 3D na alleg**.pl i zastanawiam się, bo mam palita kartę ale ledwo uciąga.
Proszę zaproponujcie jakąś wydajną kartę graficzną w cenie max 400zł , z góry Dziękuję.
SuperSamuraj jesli obcy w tej grze jest dla Ciebie nieprzewidywalny to az strach pomyslec gdybys zobaczyl w akcji AI nie bazujace w 99% na skryptach. Glowa by Ci implodowala z wrazenia.
--->Krieg - wszystkie gry bazują na skryptach, tylko niekiedy są one tak fantastycznie przygotowane że ma się wrażenie nieźle operującego SI. Najlepsze są w serii Halo, z PCtowch w Fear. Niemniej w poście [604] masz link do moda który podbija SI obcego w lata świetlne, jeśli na najtrudniejszym już mocno czuć klimat zaszczucia to po modzie Obcy staje się całkowicie nieprzewidywalny. Polecam !
Właśnie Krieg. Ja rozumiem o co Ci chodziło. Też nie przepadam za najprostszymi rozwiązaniami typu podnosisz przedmiot fabularny/otwierasz drzwi - respi się wróg. Ale jeśli miałbyś AI nie bazujące na skryptach to wróg by się zrespił, stał, animacja idle (jeśli zrobili) i tyle. Jego zachowanie trzeba oskryptować czy to się komuś podoba, czy nie. Owszem, żeby to było wciągające i nieprzewidywalne to trzeba wymyślić coś lepszego niż kilka instrukcji warunkowych, ale uwierz mi że twórcy AI obcego (poziom najtrudniejszy) są dla mnie świetnymi fachowcami. Poza paroma błędami (ogonem potrąca krzesełko, i to go nakręca żeby sprawdzić znowu całą lokację) AI jest całkiem nieprzewidywalne. Nie ma jednego schematu, że przychodzi co 2-3 minuty i idzie na tyle samo. Czasem nie wykonywałem żadnej czynności i wracał za parę sekund tym samym szybem, albo wychodził sąsiednim, innym razem zapitalał w szybie. Jest losowość w jego zachowaniu i to mi się bardzo podoba. Kilka zdarzeń, jak pierwsze sceny, owszem są wyreżyserowane, pojawia się specyficzna muzyka, reakcje Amandy, ale potem jest zabawa w chowanego i ciężko przewidzieć czy nuż nie wyskoczy Ci w pomieszczeniu w którym jesteś. Gra pełna jest napięcia, końcówka jakaś taka luźniejsza się wydaje, ale ode mnie 9,5.
@ymorfeusz Mam GT 740 1gb GDDR5 i jeszcze, gdy grałem w tą grę, to procesor AMD Athlon 64 x2 5600+, a gra chodziła w ~40fps na ustawieniach najwyższych z wyjątkiem jednej opcji. Karta kosztowała mnie około 350zł. Ale przypominam że Alien ma świetną optymalizację, a takie gry jak np. Dying Light to już działają na niskich z max 25fps. Mam nadzieję, że pomogłem.
Przeszedłem tę grę - powiem tak - miazga!:) Obcy jest niezwykle inteligentny, czasem mam wrażenie, że jakby się teleportuje, ale może się mylę. Nie wybacza błędów, trzeba ciągle chodzić na kucaka, bo jak usłyszy, że biegniemy, od razu się tam zjawia. Albo wtedy, gdy do kogoś strzelimy lub walniemy z klucza francuskiego. Często zdarzało mi się umierać kilkanaście razy w jakieś części gry, ale to głownie przez moje błędy:P
Największym plusem tej gry jest jej optymalizacja! Na moim sprzęcie: Pentium Dual Core 2.5 Ghz, 2 GB RAM oraz z nowo kupioną kartą GTX 750 gra chodzi na wysokich detalach bez zająknięcia (nie wiem, jak z innymi ustawieniami), ale ja grałem na średnich, bo bałem się o staruszka:P
Podczas kolejnego przechodzenia gry szukałem błędów, heh i bez nich się nie obyło. Na przykład Obcy nie zjawia się zawsze, gdy strzelimy lub zrobimy hałas. Chodzi za nami w określonych momentach gry. AI ludzi też jest kiepski.
Z Obcym również dużo się bawiłem, np. strzeliłem i szybko się schowałem, paskuda mnie nie dorwała tylko krążyła wokół, ewentualnie wąchała szafkę, gdy w niej siedziałem;D
Mimo wszystko; 9,5/10 - jest to gra prawie idealna.
A więc... na początek może dodam, że od kilku miesięcy żadna gra mnie tak nie wciągnęła, siedziałam przed komputerem parę godzin, grając w tą świetną gierkę. Na początku umiała jeszcze super wystraszyć, potem przyzwyczaiłam się do obcego, ale to nie znaczy wcale, że się nie bałam, po prostu byłam pewniejsza, a gdy już był ten miotacz ognia, to gra praktycznie nie straszyła, ale klimat był dalej i nie narzekam. Liczyłam na inną końcówkę, no ale cóż... Grafika świetna, grając i oglądając Cut-Scenki czułam się jak bym oglądała film, bardzo polubiłam Ripley, co ma swój plus, bo nie była to gra typu; gramy super koksem albo super pipką, która nic nie potrafi. Za bardzo nie umiem się przyczepić do tej gry, parę minusów wyłapałam, ale zdecydowanie więcej plusów. Ogólnie gra mi się bardzo spodobała, polecam.
Jestem zaskoczony jak niskie oceny ta gra uzyskała u tak zwanych "profesjonalistów" ;) . Średnia ocena graczy jest znacznie bardziej odpowiadająca prawdziwej wartości tej gry.
A gra jest doskonała. Grafika, klimat, dbałość o szczegóły w stworzeniu stacji Sewastopol - rewelacja.
Jedyny minus za nieco przydługą fabułę. Gdyby gra kończyła się 3-4 misje wcześniej było by idealnie. Ale to nie psuje ogólnego świetnego wrażenia. W istocie i tak zamierzam jeszcze dograć DLC :)
Polecam 9.5/10 !
PS. Polecam również SOMA gdyby ktoś jeszcze nie grał <= pozycja obowiązkowa. Wręcz arcydzieło. 10/10.
Bug
Jak dla mnie to gra świetna. Dawno się tak nie bałem. Czasne pomieszczenia, klimat,dźwięk, i świadomość że jesteśmy ofiarą, to wszystko czego dawno nie doświadczyłem w żadnej grze. Zasłużona 9.
Skandalicznie niska ocena pokazuje ile gimbusów jest na tej stronie...
Oglądam właśnie Obcego na tvn7 i przypomniałem sobie tą gierkę... Trzeba będzie do niej wkrótce wrócić, bo jest obłędna. Najbardziej niedoceniona produkcja 2014 roku. A moim skromnym zdaniem, była najlepsza.
Gra ma super klimat, najlepszy survival horror w jaki grałem. Oby zrobili drugą część, na 100% kupię, izolacje mam oryginał, bo na taką grę warto wydać kasę, 9.5/ 10.
Jest promo
Kup Alien: Isolation Collection
http://store.steampowered.com/app/214490/
Może mi ktoś wytłumaczyć jak krowie na rowie, która opcja jest najkorzystniejsza i to uzasadnić przy założeniu, że nie mam podstawki i chcę kupić grę + jak najwięcej "staffu", za jak najmniej grosza :)
Dziękuje z góry za podpowiedź i objaśnienie o co chodzi z tym seasons pass itd, które lepiej się opłaca i dlaczego:)
Właśnie skończyłem kampanie obcego i jako fan filmu stwierdzam, ze gra mi sie w miarę podobała. Ocena 7 ponieważ za dużo rzeczy mi sie nie podobalo.
Pozytywy tylko wymienię po krotce, bo każdy wie o co chodzi:
- klimat
- muzyka
- element zaszczucia
- świetna optymalizacja
- grafika
- nawiązania do filmu
- sewastopol i te historie z komputerow
Negatywnie oceniam za to (i tu bardziej sie rozpiszę):
- masakrycznie wydłużona końcówka!!!! za to najbardziej obniżyłem ocenę... Nie grałem w gry z tak wydlużona koncowka ja tu i mialem wrazenie, ze usilnie jest to robione na sile....Przejscie gry zajęlo mi 21godz (przedostatni poziom trudnosci) i przynajmniej ostatnie 6 godzin to byla jedna wielka mordęga! A szczytem bezczelnosci to kilka etapów takich jak - idz do punktu A cos zrobic ale zeby to aktywowac trzeba iść do punktu B po czym okazuje sie ze w punkcie B nie wszystko dziala i znowu trzeba wrocic do punktu A i potem znowu wrocic do punktu B!!!! (przyklad? moment jak trzabylo recznie ustawic satelite w przestrzeni kosmicznej)
koncowka - juz myslalem, ze wkoncu skoncze a tu jeszcze 2,5 godziny zeszlo, bo tu cos nie dziala, bo jest blokada, bo trzeba wrocic, bo przejscia nie ma, bo obcy mnie porwal itd
i ostatnie etapy tak w tej grze wygladaly
jakby nie to bylo by 9, a takto 2 oceny mniej... Dobrym przykladem jest Dead space 1 gdzie dlugosc gry jest odpowiedno stonowana kolo 12 godz i nie bylo prawa sie znudzic
pozostale minusy:
- dosc sporo bugow np. obcy jak weszyl przy szafkach to przenikaly sie tekstury i jego pysk? wchodzil do szafki...jak ladowalem obcego molotovami to mial zawiasa i nagle znikal....czasami obcy sie teleportowal, do miejsca oskryptowanego, przyklad dosc daleko krąży obcy i wchodzi do kanalu wentylacyjnego a ja wlasnie przechodze na kanalem gdzie jest slina i skrypt mnie zabija bo obcy juz tam jest, co jest niemozliwe zeby w ulamku sekundy sie tu przemiescil
- obcy nie zabija androidow wtf? i rozbilo mnie takie cos - android spotyka obcego i mowi : "witam pana my sie chyba nie znamy" czy jakos podobnie wtf?
- sam obcy tez jest oskryptowany do danej lokacji tzn w jednym pomieszczeniu chodzi krok w krok, ale w innym wywalamy wszystko co mamy, a obcego ani widu ani slychu
- tepe AI szczegolnie ludzi
- i jeszcze powinno byc tak ze jesli potrzebujemy do otwarcia jakis drzwi np palnika to powinien byc w nawiasie napisany wymagany poziom. Przez to stracilem za duzo czasu bo wracalem do lokacji ucieszony ze mam palnik a tu sie okazalo ze trzeba go ulepszyc wracam i znowu trzeba miec ulepszony i takie wracanie tam i z powrotem mnie denerwowalo
@vercetti100
Pytane:
A- grasz na czas, żeby "zaliczyć"...
B- czy sączysz każdy moment, aby nacieszyć oko i ducha klimatem przygody w uniwesum...
Twoja ocena wskasuje na odpowiedź A.
M.in. przez takie podeście ta gra ma tak słabą ocenę na GOL,
że nie wspomnę o kompletnej pomyłce, jaką jest "recenzja" gry w wykonaniu GOL'a...
:/
Dla mnie gra cudo, być może ma znaczenie, że grałem na najwyższym poziomie, nocami i chłonąc każy detal...:)
Ukończyłem dziś grę razem z DLC i nigdy więcej do niej nie wrócę...bo straszy jak cholera. Super klimat, odwzorowanie najdrobniejszych detali z filmu R. Scotta i niesamowita oprawa audiowizualna. Muzyka w niektórych momentach przyprawiała mnie o dreszcze :D Prawdziwy survival horror z małą ilością amunicji i przeciwnikiem, którego nie możemy zabić. Autor recki z gola jest idiotą i na pewno nie ukończył gry skoro twierdzi, że obcy pojawia się w 1/4 gry. Brawo GOL, zatrudniajcie takich oszołomów pewnie po rodzinie. Inne horrory przy tej grze to spacer po parku z pudelkiem.
@dia8el
no to jestes w bledzie, bo ja gram na spokojnie, powoli i nigdy się nie spieszę
co mogę poradzić, ze miałem takie odczucia i gra mnie poprostu na końcu zmęczyła? jak pisałem do około 15-16 godziny było mocne 9 i na takie podejście sobie sami twórcy zasłużyli rozciągając końcówkę (jak dla mnie oczywiście).
pozatym nie wiem jak ty , ale ja nie czerpe radosci z tego co pisalem o wracaniu z punktu A do B i tak kilka razy plus to z tym otwieraniem drzwi i braku ulepszenia palnika mnie to wkurzalo zamiast cieszyc.
Każdy ma swoje zdanie i ocena na gryonline (nie mowie o recenzji) oznacza, ze ta gra jednak nie do końca jest idealna.
Ty ją oceniłeś na 10? nie wiem, ale jeśli tak to ok nie będę ci wmawiał, ze jest inaczej, bo dlaczego miało by ci sie nie podobać?
a ty masz do mnie nie wiem jakieś ale? ze mi się nie do końca podobało i oceniłem ja gorzej
tak można by powiedzieć o każdej grze
pewnie jest jakaś gra która ja oceniam na 10 (np GTA ja dla mnie kompletnie 10 nawet 11/10) a ty możesz napisac, ze jest na 6,7 czy na inna ocene i jest ok bo nie musi ci sie podobac tak jak mi
A swoja droga juz za same bugi i bledy nie jest idealna, gdzie szwankują motywy, w których nie powinny sie zdarzyć np. przenikanie tekstur jest tutaj bardziej rażące niż w np. jakiejś grze z otwartym światem, bo tam nie ma to większego znaczenia, a tutaj jak najbardziej ma
Plusy Optymalizacja gra pójdzie na 2GB ramu ,klimat , muzyka Gra nie zrobiona na opierdol .... Minusy Przeciągnięta końcówa dopiero przy końcu gry skumałem że nie musze kucać by alien mnie nie uslyszal moge biec Wy to nazywacie horrorem ? nie no spadam z konia , horrorem można nazwać SIlent Hill Homecoming to jest horror byscie w gacie srali ale hmm pewnie nawet byscie sie za to nie wzieli ...
--->sickrabbit - polecam mod na całkowicie nieprzewidywalne zachowanie obcego. Dla mnie Alien Izolacja to nie tylko najlepsza gra z uniwersum Obcego co w ogóle jedna z najlepszych gier w jakie grałem i dokładnie tak samo ją oceniłem już wcześniej :) Co do pisania recenzji to pamiętaj że recenzenci niestety często mają ograniczone spojrzenie bo grają na szybkość wybierając najniższy poziom. Różnica jest duża, nawet bez moda odnośnie zachowania obcego + ilości znajdywanego paliwa.
Dla mnie średniak
zalety
- grafika i optymalizacja
- dźwięk
wady
- obcy terroryzuje całą stacje xD - androidy , uzbrojeni ludzie nie mają z nim szans. Dlaczego? Bo jest nieśmiertelny użył kodów na nieśmiertelność.
- Obcy i kody na teleportację , tam gdzie jest gracz, a jakże
- crafting i praca śmieciarza
- większość gry przechodzisz na czworakach
- nudne powroty w te same miejsca
- ciemność i komputery z roku 1980.
- brak checkpointów w grze z 2014? Serio? Cofamy się do epoki psx
Rozumiem , że to bazuje na filmie Alien, ale bez przesady tu jest baza, a nie statek kosmiczny z kilkoma cywilami bez broni.
AvP 1 & 2 pokazują , że do dziś nie mają konkurencji. Było napięcie i dynamika. W tej grze dynami leży i kwiczy, o masturbacji na wyższych poziomach nie wspomnę. Zginiesz, zapomnisz zapisać, powtarzasz masturbację od początku...
O maj gad ale badziewie. Dobrze, że zobaczyłem tutaj filmik gameplay, to zaoszczędzę trochę kasy i nerwów. Drodzy producenci wbijcie sobie w końcu do tych swoich wielkich małych główek, że piękna grafika to nie wszystko. Tylko dzieci łapią się na kolorowe obrazki. Ja wolę sensowną treść.
Nie grałeś, a wypowiadasz się, jaka jest gra? Grafika to nie jest pierwszy priorytet gry i z tym się z tobą zgadzam, ale ta produkcja oferuje wiele więcej. Jedyną osoba, która dała się złapać na obrazki jesteś ty. Obejrzał parę minut, stwierdził, że słabe i jest gotów napisać recenzję...
Wolfman normalnie bym sie nie odzywał, ale ten minus o komputerach sprawia, że wnioskuję, iz masz maksimum 16 lat. Maksimum, ani dnia więcej.
ajax34
Ja wnioskuję , że chodzisz do podstawówki, bo "starsi" już wiedzą o co chodzi. O ile w filmie Aliens to nie przeszkadzało to w grze gdzie mamy akcję w ... 23 wieku, razi mnie w oczy wygląd sprzętu z 20 wieku.
Nie rozumiem tak niskiej oceny.
To jedyna gra od kilku lat, którą skończyłem z ochotą. Nie mogłem doczekać się kolejnej sesji z grą.
Nieziemski klimat strachu, zagrożenia. Całyczas praktycznie mamy na głowie Obcego, który jest nie śmiertelny. W sumie dobrze, bo i tak na stacji nie było broni, która by mu zaszkodziła.
Mało naboi, mało napalmu sprawia, że ucieczka czy bezpośrednie starcie odpada. Historia ciekawa, wciągająca i z kilkoma zaskoczeniami. Nawet będąc metr od "nieba" możemy spać prosto do "piekła". Muzyka i oprawa wizualna na wysokim poziomie - budują świetny klimat. Zapisy są dość często, a jeśli ktoś twierdzi, że zbyt rzadko, to znaczy, że jest młodym graczem, który musi mieć podane wszystko na tacy. Który nie potrafi przejść 400m bez zapisu. Jestem z pokolenia, które zaczynało od "Pegasus'ów"(lata 90) i wymagam by gra była choć trochę trudna.
Podsumowując - gra na 10. Nie pamiętam gry z ostatnich 5 lat, która wywołała by w mnie tyle emocji. Grę polecam.
P.S: Jak wstawić swoją ocenę w komentarzu? Ten obrazek z np. 10, jak w co niektórych komentarzach.
Moze dlatego ze zamiast prawdziwego AI dali obcemu same skrypty, ktore wypaczaja cala grywalnowsc tego tytulu? Sktypty to najwieksze zlo wspolczesnych gier i nic tego nie zmieni, ale jesli devsi sa zbyt leniwi by to zrozumiec to dostaja odpowiednia dla ich wysilku ocene koncowa.
Tym bardziej uważam cię za szesnastolatka. Przykro mi.
Niesamowita, klimatyczna gra! Polecam KAŻEMU kto kocha serie Aliena :) Myślę, że nawet młodzi którzy po prostu lubią survival horrory (np. Outlast), również znajdą tutaj świetną zabawę na długi czas.
Jeszcze raz napisze, "Unpredictable Alien mod" to podstawa w tej grze ! stopień minimum "hard" lepszy "koszmar":) Gra nabiera rozpędu, mamy prawdziwy horror, a obcego trzeba się bać
Podstawą to jest granie w to na Rifcie samemu w nocy, a nie granie na monitorze i głośnikach Biedronki z kolegami z gimnazjum w środku dnia.
To nie graj na monitorze i głośnikach z Biedry : )
@RuskiWłoch - dobra.
@zamek9 - plus subwoofer i satelitka
Spodziewałem się średniaka, a tu taka niespodzianka.
Polecam !!!! SPOILERY W FILMIKU!!!!!
spoiler start
[link]
spoiler stop
Obcy dostaje wsparcie dla VR kosmos, nie wiem czy chciałbym w to grać z VR, ale ciągnie mnie strasznie sprawdzić :)
Dostaje, czy są plany ? Już z vorpem robi to wrażenie, ale to nie to, co oficjalne wsparcie :)
Aktualnie mam około 70% gry i jest ok... Bardzo mocno wieje monotonią, czuć to już od połowy. Póki co 8.0/10.
Obcy: Izolacja to gra autorstwa Creative Assembly twórców, którzy do tej pory robili tylko strategie. Fani wiec podchodzili ostrożnie do izolacji, tym bardziej że rok wcześniej dostaliśmy co najwyżej średniego Colonial Marines. Jednak czas pokazał, że obawy fanów i graczy były niepotrzebne gra jest najlepszą grą o Obcym od AVP2 z 2001 o ile nie najlepszą jaka kiedykolwiek wyszła. Akcja gry dzieje się pomiędzy Ósmym Pasażerem Nostromo Ridley'a Scott'a a Decydującym Starciem Jamesa Camerona. Akcja gry dzieje się konkretnie 15 lat po zaginięciu Ellen i Nostromo wcielamy się w Amande Ripley córke Ellen Ripley która cały czas szuka matki. Dostajemy informacje, że czarna skrzynka Nostromo została odnaleziona i przewieziona na stacje Sevastoopol która kontroluje Segasson konkurencja Weyland-Yutani. Razem wiec z Amandą i kilkoma innymi pracownikami Weyland-Yutani wyruszamy na stacje Sevastoopol. Od początku coś jest nie tak ze stacją nie ma połączenia. Amanda oraz inni pracownicy WY postanawiają jednak wejść na pokład Sevastoopola. Stacja wygląda na opuszczoną wkrótce dowiadujemy się, że ludzie w obliczu zagrożenia połączyli się w grupki i są wrogo do siebie nastawieni zagrożenie nazywają jakimś stworem, którym jest oczywiście Ksenomorf. Fabuła świetnie wpasowywuje się w kanon w przeciwieństwie do ACM. Dla Amandy głównym zagrożeniem jest oczywiście Obcy jednak tak jak wspomniałem mamy też ludzi, oraz androidy jednak jest to gorsza wersja niż tych od WY. Pierwsze co rzuca się w oczy to bardzo ładna grafika a konkretnie to oświetlenie jest to najlepsze oświetlenie jakie kiedykolwiek widziałem w grach bardzo przypomina te z Ósmego Pasażera Nostromo ogólnie Sewastopol jest zrobiony tak, że przypomina Nostromo. Twórcą też udało się super przenieść z filmu Scott'a wizje przyszłości z lat 70 wiec mamy tu super zawansowane komputery z wyglądem Commodore 64, duże kwadratowej ekrany a zakłócenia podczas komunikacji video wyglądają bardziej jak problemy z kasetą VHS lub zabrudzoną głowicą magnetowidu. Poza tym gra ma też świetną ścieżkę audio zarówno różnego rodzaju odgłosy, jak i muzykę polecam grać na słuchawkach. Jak nie trudno się domyślić jest to survival horror gra jest pierwszą w historii serii, która czerpie inspiracje z pierwszego filmu, a nie drugiego jak to było do tej pory. Koniec wiec z granatami, karabinami pulsacyjnymi i smartgunami tutaj kluczem do sukcesu jest cierpliwość, oraz chowanie się. Głównym zagrożeniem jest Obcy, który ma najlepszą sztuczną inteligencję jaką widziałem oskryptowane
akcje z nim można policzyć na palcach jednej ręki cała reszta to nie oskryptowane akcje co oznacza, że nie ma tu możliwości zapamiętania ścieżek, po jakich porusza się Obcy, bo za każdym razem może robić coś innego. Ponadto Obcy może zastawiać na nas pułapki może czekać na nas w szybach wętyalcyjnych. Czasami nawet czujnik ruchu nie pomaga, bo Obcy może się zatrzymać i czekać aż my wyjdziemy z kryjówki. Obcy potrafi się też dostosowywać do naszych sztuczek np. jeżeli często będziemy odwracali jego uwagę flarami Obcy w końcu nie da się na to nabrać i zamiast lecieć do flary będzie szukał miejsca z jakiego ta flara nadleciała. Poza tym ma bardzo wyczulony słuch, oraz węch, przez co większość gry będziemy przechodzić kucając. Chodzenie stanowi zagrożenie, że Obcy nas usłyszy a bieganie jest zawsze śmiertelne warto pamiętać, że Obcy jest od nas dużo szybszy ponadto potrafi wywęszyć nas w szafce, w której się schowaliśmy. Obcy jest (chyba) jeden, ale zabić go nie można jedynie można go na krótki czas przepędzić miotaczem ognia, lub Mołotowem jednak zasoby są ograniczone wiec nie powinniśmy tego robić często. Poza tym zagrożeniem są ludzie, oraz androidy ludzie są łatwi do pokonania androidy to wrzut na dupie potrafią przyjąć kilka strzałów w głowę ze strzelby mimo wszystko polecam ich omijać niż atakować, bo odgłosy walki dość szybko potrafią zwabić Obcego. O ile sztuczna inteligencja Obcego jest jedną z najlepszych, jaką widziałem to inteligencja ludzi jest katastrofalna jednak nie spotykamy ich często inteligencja androidów też do najlepszych nie należy, ale można to tłumaczyć tym, że jest to mniej zaawansowana wersja niż modele WY. Mamy też craftig dzięki któremu możemy robić różne przedmioty jak apteczki granaty EMP koktajle Mołotowa itp. Twórcy stworzyli też bardzo fajny system zapisów, żeby zapisać grę musimy znaleźć specjalną budkę do której wkładamy kartę czekamy 3 sekundy i dopiero wtedy możemy zapisać w trakcie zapisywania jesteśmy też narażeni na zabicie. No dobrze zapewne niektórzy już się niecierpliwią czy gra straszy otóż tak straszy, oraz stresuje i trzyma w napięciu i to bardzo. Głównie przez nieprzewidywalność Obcego, ale również przez wcześniej wspomniane świetne oświetlenie, oraz ścieżkę audio, oraz muzykę gra w żadnym wypadku nie poszła na łatwiznę i nie straszy nas jumpscare'ami. Chociaż czasami zdarzają się sytuacje, że Obcy wyskakuje nam nagle tuż przed nami z szybu ale są to sytuacje losowe system zapisów powoduje, że jeżeli przez dłuższy już czas nie spotkaliśmy miejsca zapisu modlimy się, żeby nie trafić na Obcego a piknięcie czujnika ruchu po dłużej chwili spokoju sprawia, że niemal natychmiast chwytamy za niego i obserwujemy gdzie jest kropka dostając przy tym palpitacji serca. oprócz tego wszystkiego w grze mamy też znajdzki w postaci identyfikatorów, które absolutnie nic nie dają i są ogólnie zbędne, oraz ciekawe dzienniki z Nostromo do których głosu użyczyli aktorzy grający w filmie. Czy gra ma jakieś wady niestety tak niektórych może denerwować backtracking czyli wracanie do lokacji, w których już byliśmy. Jednak największą wadą gry jest zakończenie, ponieważ kończy się dość sporym urwaniem zapewne na potrzeby sequela, którego nie wiadomo kiedy zobaczy ani, czy w ogóle gra bowiem mimo nagród gry roku, oraz świetnych ocen recenzentów jak i graczy nie sprzedała się tak jakby chcieli tego twórcy. Myślę że głównym powodem był niesmak pozostawiony po ACM, oraz to, że CA do tej pory nie mieli żadnej styczności z innymi grami niż strategie. Ocena Obcy: Izolacja to mocne 9.5/10 jak dla mnie nie ma lepszej gry o Obcym nawet AVP1, oraz AVP2 polecam jednak grać na wysokim, lub koszmarnym poziomie trudności, gdyż tylko te poziomy pozwolą wam w pełni docenić grę, oraz świetną sztuczną inteligencję Obcego. Gra trochę też wolno się rozkręca podobnie jak filmy, ale jak się już zacznie to na pewno nie pożałujecie.
PLUSY
-Klimat
-Grafika
-Ścieżka dźwiękowa
-Crafting
-Sztuczna inteligencja Obcego
-inspiracja pierwszym filmem
-Wizja przyszłości z lat 70 znana z filmu
-Poziom Trudności
-Straszy bez pójścia na łatwiznę
-Trzyma w napięciu od początku do końca.
MINUSY
-Backtracking
-Zakończenie -Sztuczna inteligencja ludzi
Gra dobra, trzeba przyznać, na początku strach się gdzieś wychylić, strach poruszać się inaczej niż na kucaka.. ale z biegiem gry to przemija. Obcy staje się zbyt przewidywalny, irytujący. Wkurza też jego nieśmiertelność. Z czasem po prostu gra w niektórych momentach zaczyna irytować a nie straszyć. Rozumiem że ma to być skradanka survivalowa i musi być efekt zaszczucia, ale walić w niego granatami, z shotguna, seriami z rewolweru.. i zero efektu ? To trochę przesada. Tym bardziej że później okazało się, że
spoiler start
na stacji i tak jest całe gniazdo, więc zabijanie obcego i pojawianie się nowego mogło mieć sens
spoiler stop
. Długość gry na plus, lubię gdy gra nie kończy się zbyt szybko. Tak samo klimat i całe udźwiękowienie - rodem z filmu - duży plus. Ogólnie gra spokojnie na 8 i taką ocenę ode mnie dostaje :) mimo wszystko - polecam.
Podobnie ją oceniam. Może nawet troszkę wyżej. Warto grać na najwyższym poziomie gdzie przebiegniecie kilku metrów konczy sie kiepsko a obcy wyciąga nawet z szybów. Tak jak Ciebie tak mnie strach opuscił z biegiem gry. Ja przestałem sie bać jak znalazłem miotacz ognia, myśl o tym że mogę go przepedzic w kazdej chwili troche zabiła ten wczesniejszy klimat. Dlatego uważam że to że jest niesmiertelny dodaje tej grze specyficznego klimatu i dreszczyku. Wróg którego możemy w każdej chwili pokonać - tak nie przeraża
Pograjcie na koszmarnym tam tak często miotacza nie będziecie używać bo zapasy są bardzo ograniczone na tym poziomie trudności to samo z amunicja do innych broni
Grałem na najtrudniejszym od początku (nie wiem czy to jest koszmarny czy pojawia sie on dopiero po przejsciu gry ) ja czesto miotacza nie używałem chodziłem na czworaka :) tylko sama myśl że mam go pod ręką i w razie czego moge go poczestować - działała uspokajajaco. A tak BTW po przejsciu gry obejrzałem po dłuższej przerwie Alien z 1979r, bardzo dużo podobienstwo zarówno na samym statku jak i dzwięki różnego rodzaju urzadzeń pokładowych, komputerów, zabawek itp
Wczoraj widziałem tą grę w Carrefourze za 29.99zł, z pomarańczowej kolekcji klasyki. Prawdopodobnie dostanę tą grę na święta i już się "jaram", bo "Obcego" uwielbiam. Fanom zatem polecam się przejść do pobliskiego Auchana, Carrefoura i przejrzeć nowe dostawy. ;)
Ukończyłem grę i mogę powiedzieć że warto było , klimat grywalność , grafika oraz audio na wysokim poziomie gra kozacka , zapraszam serdecznie na gameplaya z gry. https://goo.gl/Z5xEfA
Jedna za najlepszych gier w jakie grałem, a na pewno najlepszy survival-horror dziejący się w kosmosie. Dead Space przy AI to bajeczka dla małych dzieci. Przepraszam, ale piszę w emocjach, bo dopiero ukończyłem i nie mogę znaleźć słów podziwu dla tej gry. CA powinien częściej robić coś innego niż strategie... Wszystkie elementy na najwyższym światowym poziomie, grafika, dźwięk, oświetlenie, animacja obcego, a klimat po prostu miażdży (może tylko pierwszy AvP tak straszył swego czasu). Po prostu rewelacja. A kupiłem przypadkiem w jakiejś promocji - i to było najlepsze, co mogłem zrobić. Nie dla gimbusów i ludzi o słabych nerwach, tym nie polecam grania w nocy, w słuchawkach, bo naprawdę można zejść :)
Pomimo że bardzo lubię filmy / gry z tej serii to niestety ta gra nie zrobiła na mnie jakiegoś super wrażenia, klimat super ale strasznie szybko mi się nudzi...
Jako fan filmowych Obcych, gra bardzo przypadła mi do gustu. Mimo iż ma defekty, jaka gra nie ma? Gra wywołuje u mnie emocje grozy, zastraszenia i ciągłego skradania się. Mimo iż w sumie jestem niedzielnym graczem (gram na normal) to wcale nie jest ani prosto, ani trudno. Trzeba wyczuć moment, na ile gra pozwoli w danym czasie.
Rozumiem jednak dlaczego gra budzi skrajne emocje. Przede wszystkim skrypty, które potrafią oszukiwać. Natomiast NPC w postaci ludzi, to bardzo dziwne zachowanie, ale ok. Androidy dają radę, bo w końcu to AI :P
Najbardziej pozytywnie zaskoczyła mnie oprawa dźwiękowa oraz gra aktorska głównej postaci. (spoiler:
spoiler start
po wystrzeleniu kapsuły i powrocie na stację
spoiler stop
, świetnie zagrana narracja, włącznie z oddychaniem. Super).
Ja jestem na tak i jest to gra w którą mi się świetnie grało, mimo iż widzę również jej słabości
Świetna gierka, super klimat, świetnie odwzorowane wnętrza w stylu pierwszej części filmu z roku 1979. Nie podoba mi się jedynie że w dodatkach DLC nie ma zapisów i trzeba je przechodzić naraz.
Ale ja tu nie o tym bo osobiście bardzo chciałbym jeszcze survival horror z kimś innym;)
No to zapraszam do klasyków Terminator: Future Shock i Terminator: Skynet. Gdzieś w czeluściach internetu znajdziesz do ściągnięcia. Świetne, mega ciężkie klimatycznie FPSy w uniwersum Terminatora. Polecam, szkoda jednocześnie, że to jedne z niewielu szczerze dobrych gier w tym uniwersum.
OCENA - 8.5
Alien to gra, gdzie deweloper stworzył wyśmienity gameplay i wraz z fenomenalnym udźwiękowieniem, wykorzystał do stworzenia rewelacyjnego klimatu, olbrzymiego tempa i dobrego horroru. To bardzo dobra skradanka, z wysokim poziomem trudności, wymagająca uczenia się na błędach. To produkcja gdzie przejście każdego etapu daje niesamowitą satysfakcję.
Wymagająca, klimatyczna, sensownie zaprojektowana i napakowana w treść.
Trzeba przyznać, że jest to produkcja trudna. Inaczej się powiedzieć nie da, gdy gra wymaga logicznego myślenia, chłodnego umysłu - opanowania. Trzeba też przyznać, że deweloper zdający sobie sprawę, iż tworzy dzieło nienajprostsze, stworzył podwaliny i umiejętnie zaprojektował cały projekt - by gra pomimo dużego poziomu trudności była grywalna. Oczywiście, nie bez powodu są poziomy trudności "ułatwiające rozgrywkę", ale fakt, że mamy sporej maści przydatne i ciekawe zabawki, fakt - że ogólny poziom trudności zwiększa się wraz z postępem fabularnym, fakt - że jesteśmy stopniowo urozmaicani nie tylko nowym zakątkiem Sewastopola, ale że także poszczególni przeciwnicy, są przed nami "otwierani" stopniowo, że nie musimy się męczyć tylko z tym najtrudniejszym - który defacto jest gry główną reklamą, również robi robotę. Bardzo mi się podobało, że gra w gruncie rzeczy o Obcym, nie tylko jest grą o Obcym, że gra ma do zaoferowania również innych przeciwników - także porządnie zrobionych. Ludzie, Androidy, Obcy, małe paskudztwa. Nie ma tego zbyt wiele, ale wystarcza. Być może, gdybyśmy od razu dostali wszystko na widelcu, może by nie wystarczyło.. Ciekawi pierwszego spotkania z Obcym, nie mogliśmy się znudzić, niczego nam nie brakowało, a gdy już go dostaliśmy, to z czasem, doszły również Sentetyki, potem te ustrojstwa, bardziej groźni ludzie, bardziej groźni Obcy - tak, czasami nawet Obcy w liczbie mnogiej.
Dużym plusem są też tutaj zabaweczki, niedość, że różnorodne - ciekawe i przydatne, to również umiejętnie rozdysponowane do rąk graczy, wszystko z czasem, to w końcu gra wymagająca cierpliwości, także i ten szczebel został dobrze zrobiony. Gdyby dali wszystko od razu, nie było by takiej satysfakcji z odkrywania, takiego docenienia waloru poszczególnej broni, tak, cenie sobie fakt - że przez większość rozgrywki nie miałem "broni dedykowanej Sentetyką", zdołało to wyrobić mi mniemanie i respekt do tych Androidów, który był wymagany, bym
nie popełniał w przyszłości głupich błędów podczas potyczek z jegomościami. Tak, SI ogólnie wszystkich stworzeń tutaj sobie chwalę. Owszem, SI Obcego jest zrobione najlepiej, jest najbardziej zaawansowane. Owszem, SI np ludzi na początku gry - przy pierwszych misjach, odstaje. Nie mniej, ostatecznie każda nacja zrobiła na mnie wrażenie, i ciesze się że gra ominęła wadę której się obawiałem, że mianowicie sztuczna inteligencja Obcego będzie tak dobra, że SI pozostałych nacji nie podoła - co zbudziłoby niesmak.
Zabaweczki choć dużym plusem, tak już mogę wypisać jedną dokładną wadę gry. Mianowicie, w grze występuje coś takiego jak "respawn" np przedmiotów. Choć nie tylko, bo i ludzi. Tak jak akurat, podczas przedmiotów - które służą zabaweczką, wyszło to dobrze, tak podczas ludzi burzy imersję - trochę, ale jednak. Drugą sprawą, są sami ludzie. Jak napisałem wcześniej, na początku gry ich SI odstaje, ale generalnie później daje radę, tak jednak samo zachowanie - nastawienie, wymawiane kwestie... Cóż. Słabo to wygląda. Ciągle krzyczą, zabijcie każdego kogo napotkacie, ogólnie zachowują się jak stado przestępców co to uciekło z zakładu zamkniętego - ale zaraz, zaraz... Czymże jest Sewastopol? Ja wiem, ja znam naturę ludzką. Wiem kim, a raczej czym - jest człek. No ale bez przesady.. Deweloper tylko ułatwił sobie robotę, ewentualnie trochę na plus rozgrywki samej, brakuje tutaj imersji, drobnego oderwania od wątku głównego, bardziej logicznej interakcji z tymi ludźmi niż tylko możliwości ich wyrżnięcia.
No ale generalnie wada mała.
Na dużą pochwałę, jeszcze w woli ścisłości - zasługują Syntetyki. Zachowanie genialne + zgrane z wymawianymi kwestiami, co to same w sobie są przecudowne. Natomiast mają w sobie też taką magię, np łatwo ich zmylić - sprawić, by odwrócili od nas wzrok. Widać, że to jakieś proste roboty. Natomiast, ich reagowanie na np zabitego przez nas człowieka... Podejście do Aliena, który swoją drogą - traktuje Sentetyki jak przedmioty, co jest jeszcze piękniejsze, no kurde robi robotę! A na dodatek, dzięki faktowi że wyglądają na najprostszego przeciwnika,
robią nieraz największą robotę w "stawianiu wyzwania" i naprawdę, potrafią przerazić w bardziej kastrofobicznych lokacjach. Rdzeń apollo... Ja pierdole..
Sewastopol, świat, grafika. Taa, kolejna wielka zaleta tejże gry. Np Sentetyki "rozkładają" się na naprawdę wysokim poziomie, tak technicznie ujmując - co rodzi wyśmienity klimat. Nie mniej, sama stacja, no no, wielka, piękna na swój sposób - różnorodna. Na dodatek gra stoi grafiką, ma pełno efektów cząsteczkowych i namacalny dobrze oświetlony świat.
Animacje, tekstury, cienie - wszystko cacy.
Sama stacja pozwala np spojrzeć na okoliczny kosmos z naprawdę wielu "stron", dostrzec ciała niebieskie jakich się nie spodziewaliśmy, ogólnie lepiej zilustrować sobie stacje.
Największą jednak zaletą gry jest udźwiękowienie. Bądź inaczej, gra posiada najlepszą ścieżkę dźwiękową z jaką się do tej pory spotkałem. Nie chodzi tu tylko o odgłosy Obcecgo, czy zwykłą muzykę - bardziej o te melodie które dbają o napięcie, które towarzyszą napięciu gdy ganiamy się z Obcym, gdy poziom rozgrywki jest bardzo wysoki i wymagający. A co najlepsze, gdy gra ma zamiar nas wystraszyć, a co przecudowne - gdy straszy nas realną cielesną rozgrywką, tu nie chodzi o gówna co to wyskoczą przez monitor, i naturalnie przybieramy obroną formację - bojąc się, nie, tutaj jak gra straszy to w porządniejszym smaku. Ja pierdole... Miałem taki etap, zresztą dorzucę do recki filmik. Lokacja hardkorowa, naprawdę szacun, klimat jak jasna cholera, wszędzie pełno Alienów - no kurwa, i te małe cholerstwa.. Byłem skupiony strasznie, nic nie miało prawa pójść nie tak, a jednak. Gra mnie wydymała w 4 literach i jedyne co mi pozostało to stanowcze "kurwa".
Także udźwiękowienie perfecto, a sama gra też straszyć umie.
Przejdę zaraz do fabuły, ale najpierw słów kilka o aktorstwie. Poziom dubbingu jest tutaj naprawdę wysoki, a główna aktorka dała z siebie chyba wszystko, byśmy potraktowali graną przez nią postać za byt, którego naprawdę obchodzi co dzieje się wokół. Choć też na pochwałę zasługują osoby, co to pisały kwestie wymawiane przez Ripley. Humor, niepokój, strach i przerażenie... Wszystko to dało się odczuć. A ważne, bez tego trudniej byłoby się wczuć.
Natomiast sama fabuła? Jest dobra. Nie powiem, że wybitna, nie powiem że oryginalna... Nie mniej, dobra. Wczułem się, plus na końcu miałem takie same pragnienie jak Ripley, byle się wyrwać z tego cholernego miejsca. Historia trochę podobna jak w jednym z pierwszych filmów z Obcym, ta - powiązana z tym filmem. Natomiast, na duży plus cenie sobie różne dopowiedzenia fabularne w postaci terminali, dyktafonów, no generalnie drobnostek. Było to potrzebne, wymagane, idealne wręcz do tego świata.
Choć wadą tutaj jest mała ilość cut scenek. Brak dialogów.. Tak, to mógłby być taki minimalny RPG. Nawet pieprzyć tych obcych ludzi, ale to najbliższe fabularnie grono... Najpewniej, byłoby wykonalne wepchnąć trochę dialogów, było na to miejsce nawet - tak od strony rozgrywki patrząc, no ale cóż, może w drugiej części... ;)
PS. Generalnie zasadniczo nie wymieniłem wad. A to dlatego, że główną jaką można by wybrać to Alien który koncentruje się tak jakby na graczu, tak - niby mamy stacje, niby mamy innych ludzi - ale w praktyce Obcy gania głównie nas.
Nie mniej, pominąłem tą "wadę" bo jakby widzę powód. Znaczy, mamy w głównym wątku 14 misji - to brew pozorom nie jest gra otwarta... Mamy po prostu misje gdzie Obcy nas gania. Oraz misje, gdzie przeciwnikiem jest ktoś inny bądź przeciwników jest liczba mnoga. Także, to dla wielu osób może być wadą. Dla mnie niezbyt.. Choć, przyszłościowo mogliby zrobić bardziej "otwarte" misje - gdzie czynników będzie tyle, że np Obcy skupi się na innych ludziach. Ta, to będzie wymagać mocnego SI ludzi (a było w zasadzie najgorsze).
[link]
Jednego mi jeszcze brakowało... Seksu :_)
Odrobinę, minimum erotyki... No i byłoby spoko.
Najwieksza bolaczke teh gry potraktowales po macoszemu, a wlasnie przez nia tytul jest praktycznie niegrywalny. Obcy zachowuje sie nielogicznie, pojawia sie w miejscach/momentach przeczacym prawom fizyki i logiki, jest oskryptowany do granic absurdu...W tytule Alien, gra o Alienie i wlasnie Alien to najslabszy punkt tej gry. 1000 razy lepiej by bylo dac wiecej Alienow, dac im AI (a nie same skrypty) i wypuscic na mape. Leniwosc tworcow przechodzi w tym aspekcie ludzkie pojecie.
Litości
Tak irytującej gry nie widziałem nigdy. Z jednej strony wciąga bo to przecież Obcy, ale jakość wykonania i pogarda twórców dla gracza poraża. Wieczna ciemność, wieczna słabość w starciu z obcym, wieczne oglądanie się za siebie zamiast skupienie na świecie i (last but not least) wieczne odtwarzanie scenek gyż autorzy stwierdzili, że wyskakiwanie obcego znienacka zmuszając nas do przechodzenia tryliard razy tego samego korytarza uczyni gre fajną. Te wlaśnie aspekty czynią z tej gry dno. Przeszedłem całość - bo bardzo chciałem wystawić ocenę, a nie mam w zwyczaju wystawiać jej bez ukończenia. Podsumowując: nie popełniajcie tego błedu, nie grajcie, nie kupujcie. Jedna z gorszych gier. Nuda, irytacja, myśli samobójcze.
Rozumiem, że każdy może mieć swoje zdanie. Tym bardziej, że Ty zagrałeś i dopiero oceniasz. Ale Twoja opinia jest według mnie absurdalna. Podając argumenty przeciw tej grze, typu wieczna ciemność, słabość w starciu z obcym, oglądanie się za siebie... Na litość boską, a czego Ty się spodziewałeś człowieku po grze typu survival? Że przejdziesz ją niczym rambo z karabinem wystrzeliwując wrogów jeden po drugim i robiąc wokół siebie tyle zamętu, że usłyszą Cię w innej galaktyce?
Chyba źle trafiłeś. "Wady" które wymieniłeś, są zaletami tej gry. Niepodważalnymi. Przynajmniej dla mnie. Poczucie słabości, ciemność, konieczność cichego poruszania się i podwyższonej czujności, to wszystko buduje niepowtarzalny klimat tej gry. Właśnie taki, jaki powinien być horror.
Wnioskuję, że zagrałeś tylko dlatego, że to Obcy, co sugeruje drugie zdanie w Twojej wypowiedzi. Tak więc jednak wróć do Aliens vs Predator 2 ( genialna gra i też STRASZNA), do nowszego AvP czy nawet go gniotowatego Colonial Marines, czyli do akcyjniaków. Ale nie odradzaj ludziom tego typu gry jak Isolation. Ktoś, kto lubi Obcego i horrorowate survivale, znajdzie w Alienie coś dla siebie, a Twoje wady będą dla niego zaletą.
@Pizystrat
Tylko, ze w tym wypadku jedno wynika z drugiego. Przez absurdalnie oskryptowanego obcego gra jest jednym wielkim absurdem bo obcy pojawia sie nawet w miejscach/momentach ktore przecza prawom logiki. Jak juz zamierzasz sie do czegos przyczepic tepa dzido to miej chociaz argumenty.
Milem tylko czytac sobie komentarze ale jednak sie zaloguje. Tepy to jestes ty koles. Jeden z najlepszych survivalow w jakie gralem. Oskryptowany to ty masz leb, wracaj do colonial marines.
Co z tym modem vr? Obiecali go pół roku temu.
Grę ograłem dwukrotnie, na premierę na PS4 i dosłownie przed chwilą na PC. Zdziwiłem się, że chciało mi się grać ponownie w grę, która ma zerowe replay ability ale po 3 latach grało mi się równie dobrze co za pierwszym razem. Klimat tego retrofuturystycznego dzieła dosłownie wylewa się z ekranu a poziom detali i jakość wykonania to majstersztyk, mógłbym nawet stwierdzić, że twórcy mają świra na punkcie detali a do tego wszystko jest bardzo dobrze zoptymalizowane. Dobrze, że gra nie jest wyprana całkowicie z sekwencji walki i zdarzy nam się po drodze trochę postrzelać. Co do poziomu trudności, moim zdaniem twórcy innych gier strasznie nas rozleniwili tworząc oskryptowane sekwencje poruszania się NPC przez co można się nauczyć jego trasy na pamięć i łatwo przechodzisz takie skradanki. A obcy tutaj jest nieprzewidywalny i trzeba po prostu korzystać z gadżetów i nie siedzieć w szafce 24/7 :P Zasłużona dycha.
Pojawił się mod VR do gry sięgający tym razem daleko poza to, co do tej pory oferował VorpX. Mod możecie pobrać tu
https://github.com/Nibre/MotherVR/releases/
https://www.youtube.com/watch?v=pvcHP5Ha4p8 tutaj macie gameplay na modzie. Mod oczywiście będzie dopracowywany, ale już teraz przewyższa to, co mogliśmy widzieć do tej pory.
Przetestowałem dobrze mod i poza drobnymi błędami przy niektórych animacjach niczym nie odbiega od pełnoprawnego Residenta na PSVR. Na ten moment można grać tylko padem, ale obsługa touchy i HTC w toku. Chłopaki dali radę :)
Jak fan sagi filmów z Obcym i gier typu survival horror nie zawiodłem się. Klaustrofobia, ciemność, strach bo nie wiemy kiedy obcy podejdzie nas z tyłu, wyskoczy twarzołap. Sporo elementów z filmu, w szczególności 8 Pasażer Nostromo. Polecam ale do tego typu gry trzeba mieć też odpowiednie podejście, nie liczcie na to ze sobie tutaj postrzelacie co chwilę do obcego czy podpalicie wrogów miotaczem ognia w każdym możliwym miejscu. Tutaj jest narastające napięcie, dużo niepewności, granie na emocjach gracza.
Obcy: Izolacja – Edycja Nostromo Na trzykropki.pl jest za 28 zł
Plusy:
+ Niesamowity klimat Obcego (głównie filmowej pierwszej części) pełny tajemnicy, zupełnej niepewności sytuacji i zaszczucia nawet w wydawałoby się biezpiecznych lokacjach. Swoista atmosfera filmowego pierwowzoru jest praktycznie oddana w grze w 100%. Mamy tu podobne dzwięki, muzykę, wykończenia wnętrz, podobne odkrywanie niezbyt miłych wątków, podobną powolną, ale gęstniejącą akcje + zupełnie nową, odrebną, ale powiązaną historię w innym, tym razem bardziej interaktywnym medium.
+ Inteligencja Ksenomorfa stoi na bardzo wysokim poziomie - nigdy nie wiadomo gdzie się pojawi, jak już nas dostrzeże to choćby i przez ściane nas w końcu dorwie. Można poczuć się niemalże jak bezbronna mysz upatrzona przez sprytnego, znacznie zwinniejszego i silniejszego kota.
To pierwsza gra, w której naprawdę miałem wrażenie, iż antagonista rzeczywiście odbiera jakieś bodźce, analizuje je i na tej podstawie podejmuje słuszne decyzje. Ksenomorf naprawdę potrafi zaskakiwać, na tle wirtualnych wrogów z innych tytułów wyróżnia się rozbudowaną taktyką unicestwiania i wydaje się naprawdę myślącą istotą. W swoich działaniach niekiedy przypominał zachowania różnych zwięrząt.
Przy pierwszym podejściu do gry nie polecam wybierać wysokich poziomów trudności bo Obcy tutaj jest prawdziwym kilerem.
+ Inne bardzo klimatyczne zagrożenia w grze. Zupełnie nie gorsze od Kseno.
+ Uczucie odosobnienia, brak wiedzy co tak naprawdę się stało na statku i co może się stać.
Uczucie kroczenia jak we mgle - nigdy nie wiadomo co nas czeka dalej.
+ Kostrukcja otoczenia. Przestrzenie są tak skonstruowane, że sam ich niewinny wygląd wzbudza w nas niepewność, psychiczny dyskomfort.
Świetne projekty lokacji gdzie można na różne sposoby rozgrywać daną miejscówkę daję więcej swobody, ale też daję różne scenariusze gdzie możemy zakończyć swój byt. Cel jest zawsze jeden - powolutku, najlepiej boczkiem, przejść niezauważenie, ponieważ wdanie się w walkę w 80% kończy się źle.
Ale jak przejść niezauważenie skoro nie znamy zupełnie terenu? Ano tutaj gra nam pomaga pozwalając manipulować otoczeniem co przywraca szanse na przeżycie. Wszystkie te manipulacje są zupełnie sensowne i dosyć ciekawe ponieważ czasami dotykają nawet historii uniwersum.
Warto dopowiedzieć, że niektóre lokacje są naprawdę fantastyczne i to co się tam wyprawia to majstersztyk, a jako całość lokacje trzymają naprawdę wysoki poziom.
+ Grafika ala retro futuryzm świetnie robi robote. Jest nieco pszaśna w porównaniu do zwykłego futuryzmu, ale w tym wszystkim jest też dużo brudniejsza i bardziej szorstka w odbiorze co naprawdę daję dosyć oryginalną oprawę i wrażenie, że te wszystkie światełka, plastikowe duże pudła, ekrany i obrazy z poprzedniej dekady do czegoś poważnego rzeczywiście mogą służyć, mimo, że na pierwszy rzut oka nie wyglądają na idealne urządzenia.
Mamy też piękne widoki kosmosu wkomponowane w wystrój statków, które przyjdzie nam bardzo uważnie eksplorować. Widać również dużo mroku, epicką grę świateł w pomieszczeniach (zwykłe pulsujące światła, a robią takie fajne efekty), powstające przez to super cienie oraz inne elementy otoczenia, które widać, że są naprawdę dobrze przemyślane, aby oddać klimat i zupełną niecodzienność tych miejsc.
+ Dzwięk i muzyka świetnie skomponowana. Muzyka wręcz kapitalna. Idealnie oddaje to co się dzieje na ekranie tworząc niesamowity klimat. Świetna robota jeśli chodzi o ten aspekt.
+ Broń w tej grze służy tylko do obrony i odstraszania. Dodatkowo broni nie jest zbyt dużo. Super sprawa bo nie czujemy się jak rambo, a jedynie marzymy o zwykłym przetrwaniu prawie tak realnie jak w szarej rzeczywistości oczywiście o ile w rzeczywistości spotalibyśmy podobne zagrożenia. ;)
+ Mechanika gry jest bardzo podobna do tej z Outlast. Mamy tu uciekanie i chowanie się w szafkach, za szafkami, pod biurkami itd. ale możemy równie dobrze odwracać uwagę czy odstraszać przeciwników. Co najbardziej przyjemne, możemy dzierżyć broń, do tego ingerujemy w otoczenie poprzez hackowanie i obsługę różnych urzadzeń co jest również nowe wzgledem mechaniki Outlast. Ponadto po prostu otwieramy sobie przejścia, windy, włączamy generatory, jakieś inne przyziemne rzeczy. Należy pochwalić łatwe, ale nie bezsensowne otwieranie urządzeń czy nawet mapki lokacji w konwencji retro sci-fi - może nie jest to czymś nadzwyczajnym, ale jednocześnie dostajemy wygodę, fajne pomysły, klimat. Wszystko wydaje się w mechanice dobrze wyważone, sensowne i na temat. W mechanice tutaj nie widać może jakiejś growej rewolucji, ale jest ona dopieszczona prawie, że do perfekcji specjalnie pod to uniwersum i musze powiedzieć, że widać pewną ewolucje, nową jakość jeśli chodzi o mechanike tego typu.
+ Niezła fabuła. Trzon fabuły nie jest może górnolotny i wywracający świat do góry nogami, ale znajdziemy tu parę dobrych zwrotów akcji i to na co czekają fani survival horrorów czyli opowieść na tyle dobrą, nie banalną, aby przykuć uwagę i znakomicie pozwolić rozsmakować się w pozostałych elementach gry. Uświadczymy tu masę zupełnie satysfakcjonującej treści, która jedynie lekko dotyka i wiąże historię gry z pierwszym filmem, głównie poprzez smaczki oraz główną bohaterkę gry, która ma być córką zaginionej Ellen Ripley - bohaterki filmu. Opowieść snuta w grze zmierza zatem na inne tory i ukazuje nowe dośwadczenia zupełnie nowych osób nieznanych do tej pory w serii. Nowa linia fabularna rozszerza znane do tej pory uniwersum obcego, a kierunki tego rozszerzenia są zupełnie nie oczywiste dla fanów sagi co jest wielkim plusem ponieważ historia o obcym na nowo intryguje i zaciekawia. Słuchamy zapisów audio, czytamy notki czy logi z komputerów i dowiadujemy się naprawdę sporo niuansów o fabule. Komputery i szpargały w celu znalezienia informacji musimy przeszukiwać bardzo sprawnie, aby wrogowie nie zdążyli nas wytropić. Przy okazji można poczuć się jak prawdziwy szpieg. Najlepsze w przedstawionej historii jest to, że przeżywamy ją na własnej skórze ze wszystkimi konsekwencjami poznawania nowych faktów.
+ Dobra optymalizacja, na średnim komputerze wszystko na maxa hulało dobrze.
+ Gra nie jest krótka, starcza na około 20 godz., niektórzy twierdzą że jest za długa i sztucznie wydłużona, ja tego nie zauważyłem bo grało mi się świetnie, a po przejściu chciałem więcej. Na szczęście są dodatki, które wydłużają rozgrywke i są świetnym dodatkiem dla fanów.
+ Świetny horror i najlepsza gra traktująca o obcym do tej pory. Na każdym kroku czujemy, że z boku lub za nami coś się czai na nas, daje to niesamowity efekt psychologiczny. Trzyma w napięciu od początku do końca.
+ Mocno doszlifowana produkcja. Pochwały dla twórców.
+ Obecnie grę na promocjach można wyrwać w atrakcyjnych cenach.
Minusy:
- Gre można zapisać tylko w wybranych miejscach, podczas zapisywania może nas zaatakować cokolwiek. Da się przeżyć, ale ta sprawa potrafi irytować. Strach nawet podczas zapisywania był celowym zabiegiem twórców, niektórym to się mogło podobać, ale mnie niestety wnerwiało.
- Blokowanie się skryptów gry czasami uniemożliwia gre dalej, ale jest to rzadki problem. Wyświetlanie niepoprawnych podpowiedzi klawiszy akcji, które mamy wciskać. Inne pomniejsze bugi.
- Wydaje się, że gra mogła oferować jeszcze więcej treści. Także mniejsze dodatki do gry powinny znajdować się w podstawce jako uroizmaicacz. Drobne rzeczy jak np. dodatkowe pokoje czy niektóre tryby powinny być oddane za darmo, a tu trzeba niestety za nie płacić extra.
Gorąco polecam wszystkim!
Gra jest genialna, nawet nie ma kodów do tej gry, dzięki czemu jesteś jeszcze bardziej zmotywowany do samodzielnej gry, zacząłem grać nawet w dodatki. Wiadomo, ze gra wyszła dawno, ale przekonałem się do niej bo lubię uniwersum obcego i nie żałuję - Alien Isolation jest naprawdę boski. Tak się napaliłem na to uniwersum, że zdecydowałem się w końcu kupić też Alien: Colonial Marines razem z dodatkami ... ale co to ma być? Colonial Marines to totalny shit i chciałem tylko ostrzec innych maruderów, że by nie brali się za colonial Marines a przynajmniej nie kupowali dodatków. Dodatki są przede wszytskim do gry Online, tylko, że nikt już w to nie gra. Servery święcą pustką. Najgorsza jest grafika, przez którą bolą oczy, obcy miesza się z tłem ... postacie są beznadziejne ... itd. Post ku przestrodze.
Doskonała gra, przerosła moje oczekiwania pod każdym względem. Obłędny klimat, genialna ścieżka dźwiękowa, świetny wątek fabularny. Dodatkowych niezapomnianych atrakcji można sobie dostarczyć grając w nocy ze słuchawkami na uszach co szczerze polecam. Dla fanów serii o Obcy gra absolutnie obowiązkowa. To zdecydowanie najlepsza gra w uniwersum Obcego.
No cóż gra prawie idealna :). Kto nie grał to serdecznie polecam, fabularnie gra na najwyższym poziomie a i nie jest jakoś mega straszna, posiada nutkę grozy momentami jednak idzie się przyzwyczaić. Mam nadzieję, że kiedyś dożyjemy kontynuacji :)
Dla mnie prawie ideał. Niestety po skończeniu duży niedosyt że nie ma podobnych w tym części drugiej. Może CA dostanie zielone światło od Segi bo jest to bez dwóch zdań najlepsza gra w uniwersum obcego. Grałem w nocy, w dostosowanej przestrzeni sam, w idealnej ciemności, bałem się jak nigdy w życiu :) Niezapomniane chwile w 2014 roku :)
4/10 ale tylko przez wzglad na scenografie oraz udzwiekowienie bo cala reszta to jedno wielkie nieporozumienie. Nedznie oskryptowane AI pozostawia wiele do zyczenia i psuje doprawdy wielki potencjal calej produkcji. Niestety autorzy poszli tu na latwizne i w sztuczny sposob osiagneli efekt zaszczucia co im sie udalo w 100%. Nie tedy jednak droga bo obcy powinien brylowac wlasnie pod katem AI, a tymczasem razi z daleka swoim oskryptowanym i czesto nielogicznym zachowaniem na "wspomagaczach". To mial byc pojedynek miedzy nami a obcym, a nie zawody w exploitowaniu skryptow AI czy wielogodzinnym siedzeniu w szafie. Gdyby nie "wspomagacze" jakimi potraktowali tytulowago aliena z tak tragicznym AI sama gra niestety nie mialaby sensu co niekorzystnie swiadczy o jej tworcach. I pomyslec, ze przez tyle miesiecy przed premiera mieli czelnosc sie chwalic wysokim AI obcego, ktore okazalo sie niczym innym jak jednym wielkim, komicznym skryptem obcego na aimbocie, nierozlacznie za nami podazajacym bez wzgledu na okolicznosci. Rownie dobrze mogliby zaaplikowac dodatkowy mechanizm do gry, ktory co randomowy interwal czasu spawnowalby nam obcego na plecach dla dodatkowego smaczku. Przeciez biednemu alienowi trzeba jakos dopomoc aby gra nie byla zbyt krotka. Polowa gameplayu na siedzenie w szafie i powtarzanie checkpointow to zdecydowanie zbyt malo. Zrobmy z tego gre na miare 200h+ .Sztuczne podbijanie poziomu trudnosci jeszcze zadnej grze nie wyszlo na dobre. Roznica miedzy dobrym AI, a oskryptowanym AI na wspomagaczach jest zasadnicza i starszej widowni raczej nie trzeba bedzie tego tlumaczyc. Po dograniu najnowszych latek z dodatkowymi poziomami trudnosci i niestety problem dalej pozostaje ten sam. Owszem doszlo kilka nowych patternow AI obcego, ale zeby dzialaly musimy miec obcego nonstop w polu widzenia. Czesto wystarczy doslownie chwila i obcy bez pitolenia teleportuje sie w zupelnie inne miejsce w promieniu X metrow zaleznym od ustawionego poziomu trudnosci. Oczywiscie dalej sensor szaleje w nawet najbardziej absurdalnych ku temu miejscach. No i te wpaniale oskryptowane triggery, ze az pozwole sobie opisac cala sytuacje. Idziemy szybem technicznym pod podloga przysluchujac sie rozmowie ludzkich straznikow. Znajdujemy wyjscie z szybu w postaci kratki w rogu pomieszczenia i po cichaczu ja otwieramy by zaobserwowac ze stoja odwroceni do nas plecami metr dalej. Obserwujemy chwile czy ich wspanialy skrypt AI zawiera w sobie cos wiecej niz stanie i pilnowanie "niczego" ale szybko sie okazuje, ze jednak nie wiec smialo otwieramy kratke i przystepujemy do...w tym momencie spawnuje sie na nas obcy, centralnie nad nami, w samym rogu pomieszczenia, metr obok straznikow ktorzy nic sobie z tego nie robia i dalej gawedza o tym jakie zycie jest ciezkie. Takie jest wlasnie Alien Isolation i rozprawianie na temat "ganialnego" AI czy "strategicznego" podejscia do rozgrywki uwazam za jawna kpine lub przejaw niepoczytalnosci. Gra ma wielki potencjal i wpsanialy klimat, ale tworcy juz nie mogli bardziej pojsc tutuaj na skroty. Niestety im dalej w las tym wiecej takich kwiatkow i nie tylko w poruszonych przeze mnie kwestiach.
na zachowanie obcego są mody niektóre lepsze, niektóre gorsze, miej dystans do pewnych sytuacji przecież to tylko gra, ja nawet nie zwracałem uwagi na jakieś dziwne zachowania obcego bez modów grałem aby grę skończyć, a nie zastanawiać się czy komputer oszukuje.
A.l.e.X
Tylko, ze tytulowy ALIEN jest glownym elementem tej gry wiec jak mozna miec do tego taki olewczy dystans. Skoro 10-20 lat temu przy skromnym budzecie mozna bylo zrobic 1000 razy lepsze AI, ktore potrafilo zaskakiwac ale nie robilo z graczy idiotow i obrazalo ich inteligencji to cos tu jest nie tak. Przez cala gre zamiast zastanawiac sie gdzie obcy realnie sie moze szwedac (np widzielismy go na detektorze/slyszelismy/itp) mialem swiadomosc, ze obcego zwyczajnie nie ma bo gra czeka na jakis oskryptowany trigger albo spawnuje go randomowo nad nasza glowa/za naszymi plecami (nawet jesli jestesmy w bezpiecznym i przeskanowanym sensorem miejscu). Problemu nie ma tylko jesli mamy staly kontakt wzrokowy z obcym i tylko wtedy bo jak spuscimy go z oczu nawet na sekunde obcy oczywiscie potrafi zniknac i pojawic sie w zupelnie innym miejscu. Jak dla mnie to jest killer calego klimatu, wiarygodnosci samego Aliena i jego gry.
Krieg - ja to tłumaczyłem sobie tak że obcy to nie postać jak w grach splinter cell wiec jego nieprzewidywalne zaskoczenie, podnosiło znacząco brak kontroli nad własnym działaniem, mimo że w niektórych etapach obcego nie było ja nadal grałem w izolację z duszą na ramieniu bo bałem się że nagle mnie zabije. Czy to źle że tak zbudowano klimat ? Jakbyś miał pełną kontrolę nad jego lokalizacją + działaniem to zapewne gra stałaby się zwykła skradanką a tak stała się dla mnie osobiście najstraszniejszym horrorem w jakiego grałem.
Takie tanie chwyty straszne sa tylko na poczatku, a pozniej zwyczajnie denerwuja bo to nic innego jak sztuczne wydluzanie gry. Zwlaszcza jak WIDZISZ obcego w jednym miejscu po czym magicznie teleportuje sie w zupelnie inne miejsce w ktorym fizyczna niemozliwoscia jest zeby byl w danej chwili. Przeciez obcy nie porusza sie z predkoscia swiatla, bezszelestnie jak ninja i nie ma pancerza stealth oszukujacego nasz detektor. Takie granie nie ma nic wspolnego ze strategicznym mysleniem, a bardziej z graniem na pale. Tak jak wspominalem juz wczesniej, prawdziwy klimat by byl jakby postac obcego i jego zachowanie bylo wiarygodne. Wtedy bys mogl sie zastanawiac nad tym gdzie mogl pojsc obcy skoro widziales go w miejscu X albo slyszales w miejscu Y. Tymczasem w grze jest to calkowicie bez znaczenia bo obcy pojawi sie tam gdzie mu gra kaze, albo i nawet bezsensownie zniknie bo w grze sa miejsca w ktorych obcy pojawic sie nie moze. Mozesz widziec obcego, ktory znika za zakretem i sledzic go dalej na detektorze po czym spada ci na glowe chociaz jeszcze ulamek sekundy temu byl mala kropka na radarze idac w innym kierunku. Albo spada Ci na glowe w miejscu w ktorym stales 10 minut obserwujac postaci NPC, ktore przez wiekszosc gry sa dla obcego niewidzialne. Nie ma znaczenia, ze NPCe halasuje ile fabryka dala bo obcy i tak poluje tylko na Ripley :) To AI jest tak infantylnie zrobione, ze az szkoda slow. Gra ma niesamowity potencjal tylko ten obcy...
Do tego samego się przyczepiłem już dawno temu i dałem 5/10. Niestety wciąż AvP 1&2 pozostaje dla mnie numer 1
Miałem ten tytuł w kolekcji już ze dwa lata i dopiero teraz się za niego zabrałem.
Napiszę tak: Wielu ludzi starało się stworzyć w tej grze prawdziwy klimat obcego i udało im się. ALE! Jakim cholera prawem gdy gracz wchodzi w mapę urywa się dźwięk otoczenia i muzyka, zwłaszcza gdy na statku dzieje się grubo i udźwiękowienie na dobrym sprzęcie STWARZA WŁAŚNIE KONKRETNY KLIMAT RODEM Z PIERWSZYCH FILMÓW OBCEGO!! Toż to karygodny błąd i niewybaczalne dno!! Jednym głupim pomysłem popsuć cały klimat. ŻENADA ! Mam nadzieję że w części drugiej takiej karygodnej farsy nie popełnią. Gdyby nie ten debilny pomysł dałbym tej grze solidne 9.
Niektóre trolle co piszą że gra monotonna i wieje nudą niech lepiej wejdą na Forum gier typu Doom, Painkiller, Call of Duty. Bo zgaduję że to dzieci Call od Duty. Którzy tlko chcą naparzać, napier...we wszystko ci się rusza a szare komórki na wyczerpaniu. Przecierz Obcy Izolacja ma taki być. Że prawie nic się nie dzieję przez godzinę, dwie - usypiać czujność gracza by potem było wielkie bum i strach. I grając w takie gry w dzień psuję się całkowity jej klimat a założe się że ci co jej dają marne oceny grają sobię w porze obiadowej w to. Ma być noc i dobre słuchawki i ciemny pokój, nie słuchawki biedronkowe tylko dobre. Obcy - 8 pasażer nostromo właśnie taki był. Prawie nic nie było obcego, o to chodzi, gra się skupia na strachu bohaterki i jej celu przeżycia. 9/10.
Solidna produkcja. Ode mnie 8+/10
Dobra grafika, muzyka i ogólnie gameplay.
Na minus dłużyzny i przeczekiwanie, ciągłe machanie wajhami. Daliby za to postrzelać chociaż pod koniec ; )
9/10 Rewelacja. Klimat świetny jak w pierwszych dwóch legendarnych częściach o Obcym. Odejmuje punkty za powtarzalność (ciągłe chowanie się w szafce) i sztucznie wydłużane zakończenie. Gra zamiast ok. 15h mogła mnie ze spokojem 10h. Szkoda, że nie powstała kontynuacja. Można mieć tylko pretensje o słabe oceny recenzentów (GOL - 6,5 lol) i o Gimbusów którzy w każdej grze muszą postrzelać.
Infantylne, niedorobione i naszprycowane skryptami AI tytulowego aliena zrobilo swoje. Ludzie w tych czasach kupuja i oceniaja oczami szukajac taniej podniety, a w tym Alien Isolation z pewnoscia jest dobry i w niczym wiecej.
Alien: Isolation to inteligentny twór. Plusy... Świetny, naprawdę świetny klimat. Nie dość, że w sposób znamienity odwzorowano atmosferę oryginalnego filmu, to jeszcze ten nastrój zaszczucia jest realny, bo to My uczestniczymy w tej eskapadzie. Wyprawę Ripley wspominam bardzo ciepło. Jej misja wydaje się heroiczna i szlachetna, a poszczególne zadania okazują się wciągające. Sama gra jest długa, rozbudowana i wymagająca. Rozgrywka trzyma w ciągłym napięciu. Było też sporo momentów, które przyprawiały o szybsze bicie serducha. Pod względem emocji jest to elita gamedevu. Szczególną robotę robi udźwiękowienie, bo nic tak nie potęguje doznań, jak bodźce akustyczne. Ponadto ucho cieszą wszelkie komputerowe dźwięki interfejsu i otoczenia, które towarzyszą poczynaniom bohaterki. Sci-fi pełną gębą. Dodatkowo wczucie się uprzyjemnia bogata i klimatyczna ścieżka dźwiękowa. A propos interfejsu – tak stylizowany na oldskulowy pasuje znakomicie. Całość tworzy nam taką retrofuturystyczną otoczkę. Warstwa audiowizualna robi ogromne wrażenie. Megaklimatyczne oświetlenie oraz obłędne widoki stawiają ten tytuł w czołówce pod względem oprawy artystycznej. Produkcja obfituje także w rewelacyjne animacje. Różnorakie operacje otwierania drzwi, pociągania dźwigni, uruchamiania urządzeń czy nawet zapisywania stanu gry wyglądają nad wyraz efektownie. A scenki śmierci to już wisienka na torcie. Filmiki przerywnikowe ogląda się dobrze. Voice acting stoi na bardzo wysokim poziomie. Dubbing Amandy Ripley to jest po prostu mistrzostwo świata. Dawno nie słyszałem takiego przejęcia w głosie bohaterki. Fantastycznie prezentują się przeciwnicy. Uzbrojeni ludzie skłaniają raczej do unikania otwartej walki. Syntetyczni wywołują niepokój samą swą naturą. Ksenomorf zaś budzi respekt nie tylko swym majestatycznym wyglądem. Obecność Aliena wzmaga naszą czujność i wybija z głowy głupie pomysły o ucieczce. Przez większość gry w konfrontacji z tym stworem jesteśmy w zasadzie bezbronni. I to mi się podoba. Tutaj ujawnia się serce rozgrywki – ukrywanie się. Ogólnie mechanika skradania działa poprawnie, natomiast szeroki arsenał pozwala na różne podejście do sytuacji. Doceniam więc spektrum możliwości jeśli chodzi o walkę bądź unikanie jej. Zacnie przygotowano uzbrojenie. Bomby własnoręcznej roboty, prowizoryczne granaty oraz futurystyczne pukawki wyglądają w akcji zjawiskowo. Każda ma odrębne zastosowanie, różnie działa na odmienne cele i przydaje się w innych sytuacjach. Słowem, zabawek jest sporo i trzeba używać ich z głową. Fajnie wypada crafting z pozyskanych przedmiotów. Równie ciekawie jawią się pomysły twórców na hackowanie. Wszystko to proste, acz satysfakcjonujące. Do sterowania nie mam praktycznie żadnych zastrzeżeń. Lokacje zaprojektowano pomysłowo i wykończono naprawdę pieczołowicie. Bardzo podobał mi się backtracking. Lubię odwiedzać zbadane już miejscówki. Gra z początku powoli buduje nastrój, ale nie szczędzi też sobie szybkich zwrotów akcji, umiejętnie różnicując tempo rozgrywki. Ostania pochwała należy się sztucznej inteligencji. Trudno jednoznacznie ocenić SI wrogów, ale generalnie mój odbiór jest pozytywny. Zarówno ludzie, jak i androidy reagują prawidłowo na działania gracza. Osobno ma się sprawa z Obcym, gdyż tutaj AI jest bardziej skomplikowana. Poczynania drapieżnika wydają się inteligentne, bo polega on na swoich zmysłach i działa błyskawicznie. Są też nieprzewidywalne, przez co zawsze musimy mieć się na baczności. Imponuje mi to, że istota nie patyczkuje się i potrafi zaatakować nawet w pozornie bezpiecznym dla nas miejscu. Wymaga to od gracza nieustannej koncentracji i uwagi. Minusy... Błogosławieństwem i przekleństwem zarazem są stacje zapisu. Z jednej strony to cudowne uczucie, gdy dotrzemy do upragnionego napisu Emergency i zapiszemy swój postęp. Zwłaszcza po długiej przeprawie i ze świadomością, że tak naprawdę nigdy nie możemy czuć się do końca bezpiecznie. Z drugiej zaś pojawia się ta nieopisana frustracja spowodowana złym rozmieszczeniem savepointów. Owa bezradność polega na często przypadkowym zgonie w najmniej oczekiwanym momencie, w którym nawet nie mamy kontroli nad akcją. No bo przecież podczas pewnych czynności pozbawieni jesteśmy możliwości jej natychmiastowego przerwania. Rodzi to chore sytuacje, w których po niemal godzinnych zmaganiach, chowaniu się i skrzętnym omijaniu zagrożeń, zginiemy ot tak, bez możliwości obrony i z nie swojej winy. Wtedy cały ten czar pryska i aż odechciewa się kontynuować przygodę. Takich sytuacji miałem co najmniej kilka, a więc kilka godzin w plecy. Mam duży żal do ludzi odpowiedzialnych za ten aspekt. Oprócz protagonistki, nie do końca mogłem nawiązać więź z pozostałymi członkami załogi, przez co mogę sądzić, iż postacie nie były zbyt ciekawe. No i ich twarze jakoś dziwnie wymodelowane. Przyznać muszę, że z początku gra była dla mnie mało wciągająca. Na chłodno mogę powiedzieć, że wprowadzające etapy z Androidami były strasznie uciążliwe dla nieobytego jeszcze z mechaniką gracza. Nie pomagały błędne oznaczenia klawiszy w interakcjach oraz niedogodności w nawigowaniu. Zdarzały się też sporadyczne glitche związane z przewracającymi się przedmiotami czy lewitującą bronią. Nawet wskazówki podczas ładowania poziomów znikały po zaledwie dwóch sekundach. Czasami losowość przedmiotów daje się we znaki. W moim przypadku na każdym kroku otrzymywałem czujniki, których miałem już po dziurki w nosie. Gra niekiedy sprawiała wrażenie odrobinę przeciąganej. Generalnie program jest zadziwiająco stabilny. Wszelkie techniczne błędy są tak mało znaczą kwestią, że nawet nie każdy je zauważy. Oprócz niedogodności na starcie, cała przygoda była ekscytująca. Moja ocena – 8.5/10
Na jakim poziomie trudności grałeś?
W końcu zabrałem się za ukończenie gry. Na poziomie hard chyba można ocenić grę i AI obcego.Jest dokładnie to co myślałem. Oskryptowany na maxa, zwykłe triki i oszustwa. Level 16 to dobry level do testów. Siedzę sobie w szafie, on się chowa w kanał, albo chodzi dokładnie tam gdzie jesteś. Po prostu nie wyciąga cie z szafy, bo mu gra nie pozwala gdyż się nie zdradziłeś, że tam jesteś. Wychodzę po 5 min, on tez, a jakże i zaraz chodzi koło ciebie. Bywa czasami, że nie zabije człowieka, który chodzi, gada, smarczy, pluje dopiero jak będziesz koło niego to on to zrobi z łaską. Naturalnie jest nieśmiertelny i starcie trwa 2 sek. Androida, którego wypuściłem i potem stał sobie w kącie, gadając to nawet nie ruszył. Wchodzisz w tunel, no i zgadnij kto idzie z drugiej strony? Możesz go ino muchozolem przepędzać i robisz wszystko by skończyć grę jak najszybciej, bo walka w niej jest bez sensu. Efektu nie przynosi. Nie potrafią go zabić żółnierze wyposażeni, opancerzeni. Słabo to rozwiązali, mogli dać możliwość ubić Aliena z trudem i tracąc dużo amunicji (niecelne strzały, panika i itd) zamiast robić nieśmiertelnego gada.
Mnie wkurza, że jak wejdę do szafy, to "Pomocny" zawsze mnie znajduje, mimo że nie widzi jak tam wchodzę. Najpierw przechodzi obok, a później mnie wyciąga. Albo to jakiś bug albo po prostu gra jest niedopracowana...
Jednym słowem: REWELACJA!
Klimat, dźwięk, zaszczucie, grafika - cud, miód i orzeszki. Adrenalina pompuje się aż miło - przynajmniej za pierwszym razem, bo za drugim (a na pewno kiedyś jeszcze raz zagram w ten tytuł) już będę wiedział, gdzie czego się spodziewać.
Fabularnie niczym nie zaskakuje*, ale przecież trudno się spodziewać czegoś zaskakującego fabularnie z gry z tego uniwersum. Ważniejsze, że fabuła jest po prostu porządna i to wystarczy.
*
spoiler start
No, fabularnie może trochę zaskakujące jest to, że celem androida Samuelsona, przysłanego przez Wayland-Yutani na Sevastopol razem z Amandą nie było bezwzględne dbanie o interesy firmy i "przejęcie" obcego, lecz naprawdę pomagał Amandzie, a nawet dla niej się poświęcił.
spoiler stop
Gra ma swoje wady, ale nie dają o sobie znać na tyle, żeby psuły całość.
Największą wadą jest niekiedy sztuczna inteligencja obcego, tzn. generalnie jest ona opracowana świetnie (bo jest nieobliczalna), ale są sytuacje, w których jego sztuczna inteligencja głupieje - ze dwa razy mi się zdarzyło, że stanąłem Amandą przy futrynie drzwi, a obcy przeszedł przez te drzwi i poszedł w drugą stronę w ogóle jej nie wyczuwając. Poważnie wolałbym, aby w takich sytuacjach Amanda zginęła niż żeby udało jej się fuksem ujść z życiem, bo to psuje wiarygodność. Na szczęście sytuacji takich nie ma dużo.
Gorzej jest ze sztuczną inteligencją ludzi - ta jest debilna ogólnie. Niekiedy można podejść im pod nos i zauważą Amandę dopiero po 2-3 sekundach. Na szczęście wielu ludzkich przeciwników w tej grze nie ma, więc tak bardzo to nie przeszkadza.
Natomiast sztuczna inteligencja androidów jest idealna dla tego typu obiektów - w ich przypadku nie można narzekać na sztuczną inteligencję.
Są też naprawdę drobne, niemal nieznaczące rzeczy, które mogłyby być lepiej dopracowane, ale nie wpływają na całość. Np. zawiodłem się, że nie ma żadnego filmiku, gdy Amanda odlatuje ze statku zwanego Andrestia (czy jakoś tak) - w tym momencie przydałby się choćby 10-sekundowy filmik.
Sposób zapisywania gry potrafi być irytujący. To znaczy sam system zapisywania w budkach telefonicznych jest OK i w zasadzie dobrze, że - poza początkami misji - (prawie) nie ma checkpointów, ale czy naprawdę za każdym razem po włożeniu karty do budki telefonicznej w celu zapisania gry, trzeba odczekać te 3-5 sekund i jeszcze potwierdzić, że chce się zapisać grę? Przecież po to się wkłada kartę w tę budkę telefoniczną, żeby zapisać grę!
No i głos samej Amandy jakoś mi nie podszedł - dość denerwujący. Mogli dobrać inną aktorkę głosową. Na szczęście to nie RPG z tonami dialogów, więc można zacisnąć zęby i przymknąć oko.
Nie podobał mi się też etap na - znanym z filmu Obcy: Ósmy pasażer Nostromo - statku Space Jockey. To znaczy nie ma tu błędów, sam etap jako taki jest wykonany OK, ale tak po prawdzie nie wnosi niczego do gry i jest to ewidentnie tylko ukłon w stronę fanów pierwszej części filmów o obcym. Moim zdaniem trochę wciśnięty na siłę i równie dobrze te ok. 20 minut gry można by streścić w kilku zdaniach normalnego dialogu (kto grał, ten wie, o co chodzi).
Jak napisałem - etap sam w sobie jest OK, fani filmów o obcym pewnie go doceniają, ale ja fanem nie jestem. Przede wszystkim jednak generalnie nie lubię, gdy w grach odrywa się mnie od protagonisty, którym kieruję od początku gry i do którego z każdą kolejną godziną coraz bardziej się przywiązuję - zaburza mi to immersję. Nie podoba mi się to w Assassinach, nie podoba mi się to w Wiedźminie 3, nie podoba mi się to w każdej innej grze, która taki etap zawiera, a więc nie podoba mi się i w Alien: Isolation. Osobiście więc wolałbym, aby tego etapu nie było.
Początkowo wydawało mi się, że okienko craftingu i wybierania przedmiotów jest skopane i będzie przeszkadzać podczas rozgrywki, przez co zaliczę je do minusów gry, ale z czasem się do niego przyzwyczaiłem i stało się ono dla mnie całkiem intuicyjne (zwłaszcza że na myszce broń można przewijać za pomocą rolki).
Aha, no i szkoda, że nie można jakoś napuszczać na siebie obcego i androidów, bo ci nawzajem nic złego sobie nie robią. Tłumaczę to sobie jedynie tym, że androidy nie są zaprogramowane, aby szkodzić obcemu, a obcy nie atakuje ich, ponieważ reaguje nie tyle na ruch, co na zapach, ciepło wydzielane przez ciało czy coś tego typu. I z takim wytłumaczeniem, przyjmuję tę konwencję. Choć w skradankach napuszczanie na siebie przeciwników zawsze daje dodatkową frajdę... Na szczęście można napuszczać obcego na ludzi oraz androidy na ludzi.
Muszę też wspomnieć tutaj o czymś, na co - w okolicach premiery - narzekali niektórzy recenzenci. Backtracking - w ogóle mi nie przeszkadzał. Choć czytając tamte recenzje obawiałem się tego elementu i że sam będę na niego narzekać, to grając samemu w Alien: Isolation ów backtracking był dla mnie całkiem logiczny w kontekście fabuły. Tak że dla mnie to w ogóle nie jest wada. I kolejny dowód, żeby na wszelkie recenzje patrzeć z wielkim dystansem i nie przywiązywać wagi do opinii innych, tylko zagrać samemu.
P.S. Jeżeli ktoś nie umie grać w survival-horrory lub skradanki i podchodzi do Alien: Isolation jako strzelanki z obcymi pokroju Call of Duty tudzież Aliens: Colonial Marines czy Aliens vs Predator, to oczywiste, że dla kogoś takiego Alien: Isolation będzie "słaba i gupia".
Ta gra jest survival-horrorem/skradanką i jako survival-horror/skradanka spełnia absolutnie wszystkie wymagania co do tego gatunku gier. I robi to na najwyższym poziomie. Gdyby tylko sztuczna inteligencja obcego czasami nie głupiała i gdyby sztuczna inteligencja ludzi nie była tak debilna oraz gdyby - jak na mój gust - nie było w grze etapu na statku Space Jockey, dałbym 10/10.
Świetny horror, czuć ciągle oddech obcego na plecach, wiele smaczków z filmów kto oglądał musi zagrać. Uzupełnienie wrażeń z oglądania. A zachęciła mnie w sumie recenzja z yt [link]
nie no ten obcy to istny majstersztyk! serio dawno nie spotkałem się z grą co by mnie tak wciągnęła jak dead space 2 czy doom, jest przerażająca atmosfera, niepokonany obcy i bardzo długa kampania. czego chcieć więcej. aaa może jeszcze jedną taką grę ale jako shooter. :)
Jeśli ktoś szuka super recenzji gry to tutaj macie idealne podsumowanie -> [link] :)
Jak dla mnie rewelacja, prawdziwy survival horror w którym rzeczywiście musimy się skupić na przetrwaniu (a nie zabijaniu, jak w wielu "survival" horrorów, które mimo to często są świetnymi grami), ale także dostajemy proste okienko craftingu z pomocą którego możemy stworzyć masę bajerów, i broń na zagrożenia mniejszego kalibru niż Gigerowy puszek. Mimo to użycie broni zawsze powinno być opcją numer 2, więc wciąż gra wymusza na nas więcej kombinowania niż walki, oferując masę kryjówek oraz dośc kumatego obcego który słyszy i jest na tyle kumaty żeby dać o sobie znać. Na plus też fabuła i postacie, noi "córka" Sigourney Weaver <3
Brakuje mi jeden wpis 149 szukałem wszędzie nigdzie go nie ma. Ktoś go zdobył proszę o szybką odpowiedź.
Jeśli zaczynasz dopiero tę grę... to tylko na NISKIM lub ŚREDNIM poziomie trudności. Wbrew temu co piszą niektórzy gracze, lub co nawet sugeruje sama gra (wysoki poziom trudności jako "rekomendowany"). Czytam opinie o Al. Iz. i w tych skrajnie różnych ocenach widzę sens i konsekwencje samej rozgrywki. Zgadzam się z zachwytami - klimat, klaustrofobiczna duszność i stresująca wręcz presja gameplayowa. Do tego fenomenalny voice acting, muza podbijająca tylko wczówkę i bezbłędnie oddany klimat uniwersum. Zarzuty typu: "nuda, nie można ubić gada, za mało szczelania" to ewidentny przykład ignorancji i historycznego już, gimbusiarstwa. Są jednak zarzuty, których ewidentnie obronić nie można, albo przynajmniej wypada przyznać, że można było takie zabiegi zrobić inaczej. Mowa o skryptach i kulawej AI.
I tutaj dochodzimy do sedna. Dlaczego fenomenalna gra zbiera też tak dużo negatywnych opinii?
Wg mnie rozgrywka w Aliena polega na dwóch obszarach - skillu i immersji. Immersja to wczucie się skórę samego protagonisty, to przebicie bariery ekranu i przeniesienie się z własnego mieszkania do wirtualnego świata. Nie każdy tego doświadcza, jak tak miałem przede wszystkim z Thiefami, ale też udało się przy tej produkcji. Zasługa to oczywiście dopieszczonym częściom składowym, odpowiednio potęgowanymi sprzętem (duży ekran, słuchawki, zgaszone światło w pokoju). Ale też temu, że w pewnym momencie wszedłem do menu i po prostu przełączyłem poziom trudności z hard na... easy. Nie jestem pro gamerem, ale też raczej nie zaliczam się do noobów, natomiast z całą pewnością zainstalowałem ALiena dla klimatu, dla dobrego horrorku i poczucia namiastki tej grozy o której wszyscy piszą. Ze względu na częste zgony ulotnił się jednak ten gęsty klimat. Został stres, racja, ale tym razem podszywany tylko irytacją.
W pewnym momencie zrozumiałem, że po każdym kolejnym loadingu po prostu staram się zapamiętać jak najwięcej miejsc do ukrycia się, szukam najbardziej optymalnych ścieżek. Gra z survivala stała się treningiem przed jakimś ostatecznym speedrunem. Winę za to oczywiście ponosi skrypt, który jak już wielu zauważyło, wcale nie symuluje istoty żywej, a robi wszystko, by uprzykrzać się graczowi, za każdym razem dając mu jako takie fory.
I tutaj dochodzimy do drugiego obszaru o którym pisałem - skilla. Fajnie jest czuć tę adrenalinkę, wsłuchiwać się w najdrobniejsze dźwięki obecności Aliena, przy okazji idealnie przenikać z kąta w kąt (hard to przede wszystkim przebywanie w ciągłym ruchu). Sęk w tym, że większość graczy nie osiągnie takiego skilla bez setek zgonów, bez permanentnego treningu. Tylko, że taki trening psuje wczówkę i przyjemność z immersji (no chyba, że już jesteśmy pro w tej grze i doskonale znamy układ pomieszczeń).
Dlatego jeśli dopiero zamierzasz zagrać w tę grę - odpal najpierw na średnim (a nawet na łatwym, nawet tutaj bywa stresująco - przy niskim wyzwaniu rozluźniamy się i jesteśmy bardziej podatni na popełnienie błędów - każdy tak ma). Ciesz się klimatem i naprawdę niezłą fabułą, poznaj Sewastopol, układ jego pomieszczeń i strategie przetrwania. I dopiero potem odpal harda, żeby udowodnić swoją wartość.
Ja już się nie nadaje na takie gry za wolno za długo i widać że ma trochę lat. Po 3 godzinach zrezygnowałem.
Gra ma świetnie odwzorowany teren na podstawie filmów "Obcy", oraz wiele smaczków nawiązujących do wspomnianej serii. Gra nie straszy ciągle chamskimi Jumpscare'ami, co nie znaczy, że ich tam w ogóle nie ma. System dźwięków też robi wyśmienitą robotę, a nawet podpowiada ci czy w pobliżu jest wróg. Występuje tu także niesamowity klimat, który tworzy niepewność za każdym razem, gdy wchodzisz do nowo poznanego pomieszczenia. Według mnie jest to jedna z niewielu gier, która zasługuje na miejsce w dziesiątce najlepszych dotychczas survival-horrorów. Polecam z całego serca, tytuł warty ogrania.
Dopiero teraz miałem przyjemność zagrania w ten tytuł i jest to kawał bardzo dobrego survival horroru. Kiedyś przeczytałem o tej grze, że jest to symulator chowania się w szafkach, co w ogóle nie ma odzwierciedlania z rozgrywce. W szafce schowałem się dwa razy, z czego obcy zaraz mnie w niej znalazł (z drugiej strony nie miałem możliwości ucieczki, bo krążył koło wyjścia z pomieszczenia), co jak na całą grę ma mikroskopijne znaczenie i więcej szafek zwiedziłem od środka w pierwszym Outlast.
Niezaprzeczalnie największą zaletą Alien: Isolation jest klimat i ciągłe uczucie zagrożenia. Atmosfera została wykreowana niemal perfekcyjnie, dzięki czemu przez niemal całą grę czułem ten dreszcz emocji. Zazwyczaj w innych tego typu produkcjach pojawia się on wyłącznie na początku i z czasem ustępuje. Tutaj było inaczej. Odnalezienie punktu zapisu było swego rodzaju ulgą hehe. Częścią składową tej atmosfery zagrożenia jest także dźwięk i grafika. Pierwszy element to absolutna czołówka gier video, drugi jak na tamte lata musiał się podobać a i dziś przecież nie zestarzał się znacząco. Do tego mamy też dobry dubbing.
W wielu survival horrorach nie możemy podnieść nawet butelki czy jakiegokolwiek innego przedmiotu do obrony. W Alien: Isolation tego nie ma, ale nawet uzbrojeni w strzelbę czy miotacz ognia mamy tę świadomość, że nie wystarczy ona na wielu przeciwników, że lepiej jest przemknąć niezauważenie niż wszczynać strzelaninę, choć w niektórych przypadkach bez niej się nie obejdzie.
Z minusów nie podobał mi się backtracking obecny w niektórych misjach, szczególnie gdy trzeba było podejść do zamkniętych drzwi, aby w dzienniku zmienił się cel misji. Ciągle też trzeba coś tam włączyć, aby odblokować drzwi, włączyć zasilanie itp. – za dużo powtarzalnych czynności. Końcówka przez to traciła na sile i jak dla mnie gdyby gra była krótsza o dwie godziny, to nic by nie straciła. Niemniej bawiłem a raczej bałem się przy niej świetnie.
Ja kilka miesięcy temu ukończyłem (w sumie dwa razy aby znaleźć wszystkie identyfikatory) i dla mnie to tytuł wręcz wybitny. Byłem pod ogromnym wrażeniem jak wszystko jest świetnie przemyślane (np. to jak działa detektor ruchu czy AI Obcego). Jak na porządną skradankę przystało, gra ma genialne udźwiękowienie i słuchanie otoczenia odgrywa bardzo ważną rolę. Na szczęście nie umieścili koszmarnej mechaniki "szóstego zmysłu widzenia przez ściany" czy innych pierdół, które są pakowane do nowych skradanek. Liczy się to co normalnie widzisz i słyszysz. I ten kapitalny retrofuturyzm.
Dla mnie A:I to najlepsza skradanka od czasu pierwszych Thiefów. Twórcy doskonale rozumieli czym jest ten gatunek i na jakie elementy należy położyć nacisk.
Właśnie - jeszcze ten retrofuturyzm robił robotę. Bardzo klimatyczna gra. Zobaczę jeszcze te dodatki, czy są dobre. Faktycznie - od Thiefa II, który dla mnie jest jedną z najlepszych gier w jakiekolwiek grałem, trudno znaleźć coś na zbliżonym poziomie. Co prawda Dishonored jest świetne, ale dla mnie to bardziej gra akcji (ale lubiłem po cichu przechodzić każdą część), oba Styxy uwielbiam, ale jak dobrze napisałeś to Alien ma najwięcej wspólnych elementów co pierwsze Thiefy.
Obcy Izolacja to ciekawa gra, warta zagrania.
Podobał mi się znakomity wystrój lokacji który razem z niepokojącymi zgrzytami, sykami i gdzieniegdzie muzyką tworzą niezwykły klimat.
Na poziomie trudności Wysokim gra się naprawdę dobrze (zmieniłem jedynie poziom na najłatwiejszy podczas misji 14, nie chciałem się denerwować
spoiler start
falami androidów
spoiler stop
). Głównym wyzwaniem jest obcy, który przez większość gry stanowi niecodzienne wyzwanie za pomocą jego sztucznej inteligencji. Zauważyłem, iż pod sam koniec gra staje się łatwiejsza, i zamiast skradać się pomiędzy ludźmi, czy robotami można ich łatwo unicestwić.
Historia jest w miarę interesująca z średnio satysfakcjonującym zakończeniem. Jeśli może się stać coś złego, wiadomo, że tak będzie, w tym aspekcie gra jest mocno przewidywalna. Przez ten zabieg wiele czynności jest skrajnie wydłużanych, a gra zyskała kilka dodatkowych godzin czasu przejścia, poprzez co niektórzy mogą odczuwać znużenie.
Kolega powyżej napisał(i nie tylko on) ze największa zaleta AI jest ciagle uczucie zagrożenia i trudno się z tym nie zgodzić.
Natomiast w mojej opinii największa zaleta jest przeniesienie klimatu Obcego z kinowych produkcji.
To co zrobili twórcy jest naprawdę rzadkością.
Klimat tej gry, zaszczucie o którym wspominacie, nawiązania do filmów, etc.
Żadna gra w która grałem nie oddała takiego „hołdu” filmom na podstawie których była tworzona.
Produkcja na mocna 8 dla fanów uniwersum 10.
Gra jest świetna. Cały czas to uczucie zaszczucia i Alien, który jest nieprzewidywalny naprawde daje to wiele frajdy jak i napędza strachu bo nie raz się wzdrygnąłem.
Serdecznie zapraszam do oglądania serii
https://www.youtube.com/watch?v=mDLuJgs7eIg&t=2s
Zdecydowanie najlepszy horror w jaki grałem... Żaden Outlast czy Resident Evil nie ma podjazdu. To co szczególnie zasługuje według mnie dzisiaj na uwage w kontekście tego dzieła to oprawa audiowizualna. Właściwie bardzo blisko fotorealizmu a grze niedługo dekada na kark wbije. Trzy lata i wleci dyszka. Dzisiaj jaramy się rtx zobaczcie jak w tej grze dużo osiągnięto bez tej technologii. Wszelkie odbicia w kałużach. Światło miotacza ognia. I to mistrzowskie udzwiekowienie.
Miałbym wielkie nadzieje na to że kiedyś powstanie kontynuacja przy udziale tego samego zespołu / studia bo odwalili naprawde zajebista robote. Wiadomo rozgrywka super mistrzowska inteligencja Obcego ciągłe zaszczucie gracza. Mówimy o horrorze tak. I nieziemski klimat.
Zdecydowanie najlepszy horror dekady no może nie we wszystko grałem... No ale dla mnie najlepszy bo to typ dzieła gdzie jak same filmy to już troche wychodzi poza ramy samego horroru. Odbiorca dostaje coś więcej niż tylko irracjonalny strach. Gra naprawde na wielu, wielu polach genialna. Polecam.
https://m.youtube.com/watch?v=gCPwGApdJfU
sens gry jest taki, ze TY masz się bać Obcego tylko dlatego, żeby nie ładować zapisu sprzed 20minut
++ za klimat to nawet dwa plusy daje
+ ładna graficzka na ultra
- alien ma ki-teleportacje
- bezsensowne savepointy
choć gra jest ładna i klimatyczna, po pewnym czasie zaczyna mocno irytować - nie taki jest cel rozrywki
PS na hardzie dopiero gra pokazuje pazury i ile musimy się natrudzić, by ominąć aliena + ile musimy użyć naszych przyrządów. Na normalu czy niskim można bez craftingu żyć.
Ostatni raz, kiedy bałem się tak jak w tej grze był kiedy grałem w pierwszą część Dead Space.
Obcy wymiata pod każdym względem. Wypada wspomnieć o grafice - odbicia w kałużach czy efekty świetlne od miotacza ognia lub racy powodują, że mamy wrażenie, że jesteśmy w trakcie odgrywania filmu.
Ogromny plus za przeniesienie scenografii prosto z filmu Obcy: Ósmy Pasażer Nostromo. Eksplorując korytarze stacji Sewastopol przeniosłem się do czasów dzieciństwa, kiedy oglądałem ten majstersztyk sci-fi.
Konstrukcja lokacji, wszechobecna ciemność, mrugające światła, wśród których wracamy do najbardziej oddalonych miejsc, żeby przywrócić zasilanie albo zresetować system, budują klimat napięcia.
Sam obcy także potrafi pojawić się w miejscu, z którego dopiero wskoczył do szybu wentylacyjnego i myśleliśmy, że jesteśmy już w miarę bezpieczni, więc zaskoczeń jest sporo.
Nie zgodzę się z niektórymi opiniami, że system zapisu jest tylko po to, aby bać się Obcego. Nie wyobrażam sobie, że krążę po Sewastopolu i co 5 sekund zapisuję grę - to zabiłoby cały klimat. A tak trzeba grać wg reguł gry, zresztą całkiem logicznych, czyli musimy maksymalnie ograniczyć hałasowanie, łącznie z używaniem czujnika ruchu, którego odgłos także potrafi zwabić obcego w nasze położenie.
Moim zdaniem, to jeden z lepszych horrorów, które ukończyłem.
Laterett - są mody na jeszcze bardziej realistyczną oprawę + można dodać RT z RE/ME
1. w 8K + mody to już w ogóle można poczuć się jak w filmie choć i tak najlepsze wrażenia są z grania w to w VR ale to już dla twardzieli.
Kurde, Stary, to wygląda niesamowicie, normalnie jak ultra HD. Używałeś tego moda u siebie? Nie krzaczy nic?
Jest to prawdopodobnie najlepsza gra w historii, która powstała na podstawie serii filmowej. Spodziewałem się zwykłej skradanki z klimatem horroru, a dostałem historię, której nie powstydziłby się sam Ridley Scott w jakiejś nowej części obcego. Mało tego, po tej padace jaką stworzył w obcy: przymierze, pewnie z miłą chęcią się zamieniłby scenariuszami z twórcami gry.
Bo historia trochę przypomina tą z nostromo. Z tą różnicą, że statek, po którym się przechadzamy jest o wiele wiele większy. No i klimat nie jest tak klaustrofobiczny jak w tamtym filmie, bo tutaj spotykamy dużo więcej postaci, aczkolwiek z biegiem czasu jest ich coraz mniej. Nie licząc oczywiście androidów, którzy okazali się dla mnie większym utrapieniem od samego obcego. Co nie znaczy, że to było złe, wręcz przeciwnie, większa ilość wrogów dodała jeszcze więcej emocji do rozgrywki.
O klimacie nawet ciężko dyskutować, bo nie ma o czym. To co oni tam zrobili to istny kosmos (w końcu jest to seria o obcym to musiał być:-P). Przez całą rozgrywkę myślałem, czy aby na pewno gram w grę z roku 2014, czy może z lat 80. Wizja roku 2137 przedstawiona w grze jest zrobiona tak, że twórcy chyba byli na praktykach u ludzi tworzących SF-y sprzed 40 lat. Starzy gracze i fani tej serii na pewno się tu odnajdą.
Oddzielny plusik należy się dla pomysłowego systemu zapisu. Jest on idealnie wyważony, może trochę za łatwy na łatwym i wkurzający na tych ekstremalnych poziomach trudności, ale to i tak lepsze niż możliwość zapisywania co 5 sekund jednym klawiszem, które zabiłoby cały sens rozgrywki.
Gra jedzie na klimacie Obcego i to się jej udaje, ale niestety reszta leży i kwiczy. Z czasem staje się nudna i niesatysfakcjonująca. Przemierzanie kolejnych korytarzy, natrętny Obcy i ciągłe hakowanie.. staje się mega monotonne, ja już po 2 godzinach ziewałem. Dałbym 6 jeśli byłbym fanek skradanek.
polecam zagrac na latwym poziomie, ja tak za kazdym razem gralem i bawiem sie swietnie, obcy nie jest taki wkurzajacy i mozna spokojniej zwiedzac te piekne lokacje
Ja również mam takie odczucia, że gra po prostu nuży. Widać nie dla mnie skradanki.
Gra posiada niesamowicie gęsty klimat. Klimat 1 części Obcy. I chyba dlatego tak bardzo mi się spodobała. Uwielbiam takie horrory z fabułą, gdzie przecie do przodu coś w stylu Dead Space a nie gry typu jesteś w 1 pomieszczeniu wymyśl co zrobić i na tym gra polega.
Gra do samego końca trzyma w napięciu i zaskakuje.
[link]
Fajnie, że ktoś wciąż gra w A:I. IMHO to jedna z najlepszy gier ostatniej dekady. Szkoda, że nie powstała kolejna część.
Z biegiem czasu też tak uważam, Preya teraz ogrywam i choć ciężko porównywać te dwie produkcje, to jednak przy graniu ciągle jakieś wspominki z Aliena na myśl mi przychodzą.
A mnie przy drugim podejsciu teraz jakos nudzi, ale moze ten poczatek jest tylko taki senny
to ze wspolczesnie rynek poganiaja kotlety pomielone razem z buda nie oznacza, ze nagle starsza od nich Izolacja staje sie gra wybitna. styl artystyczny i sciezka dzwiekowa to zdecydowanie zbyt malo, zwlaszcza ze nawet nie sa ich autorskim pomyslem.
ta gra dla wiekszosci ludzi od poczatku byla swietna a nie dopiero teraz, wiec nie pisz glupot
Ja sam grałem w grę na switchu i bardzo mi się podoba jedyne co mnie wkurza to drzwi które zamiast się odrazu otworzyć to migają na czerwono pipczą a po paru sekundach się otwierają to jedyny minus a reszta zajebista
Wszyscy "eksperci" gier oceniajacy gre w kategoriach ktore maja prawie ze nic wspolnego z samym graniem i gra jaka taka, no ale czego sie nie robi dla leczenia wlasnych kompleksow poganiajacych glupote. Wiadomo, ze to co nam sie podoba musi byc najlepsze we wszechswiecie bo tak i koniec :) Skoro to ponoc gra i skradanka i horror to czemu nikt tutaj nie punktuje i rowna z ziemia Izolacji, ktora przeciez od premiery lezy i kwiczy w kazdym z tych elementow? Wisienka na torcie jest tutaj katastrofalnie oskryptowane AI tytulowego aliena, ktore niszczy resztki klimatu wynikajace nawet nie z samej gry ale zapozyczonego uniwersum, graficzki i sciezki dzwiekowej.
Przeciez ta gra pod wzgledem skradania jest swietna.. Horror? Mi tam obecnosc Aliena podnosiła cisnienie, a ai jest ok (mialem moze 2 razy bugi zwiazane z ai w sensie alien mnie nie zauwazyl kiedy powinien, a zazwyczaj był niezwykle czujny)
Ogolnie fabuła jest też spoko, choc prosta i malo zaskakujaca, sledzi się ją z ciekawoscią, dobre standardy Obcego
Do tego fantastyczny design lokacji, muzyka budują totalnie nieziemski klimat
Dla fanów Aliena pozycja obowiązkowa, najlepsza gra w tym uniwersum zdecydowanie
Przechodziłem ja miesiac temu i gralo mi sie swietnie, skradania i odblokowywanie nowych rzeczy/umiejetnosci sprawiało mega frajde.
Serio
Jak dla mnie chyba nawet ciut lepsza gra od Prey;a ktorego tez bardzo lubię, ale tam jest troche wiecej bolączek, choc sama gra jest bardziej rozbudowana bo ma wiecej elementow rpg, zadania poboczne itp to jednak nie ma tak dobrego klimatu, nie straszy, skradanie jest meh, walka to juz calkiem (od biedy moze byc), fabularnie podobny poziom. Ma natomiast ten ogromny plus w wiekszej dowolnosci rozwiazywania misji
Alien Isolation > Prey
A to juz wiele znaczy
gra ktora w 100% sklada sie ze skryptow nie jest zadna skradanka tylko zwykla zrecznosciowa pamieciowka. czy pacmana tez bys uznal za skradanke? litosci. to ze Ty tego nie widzisz i wydaje Ci sie ze sie przed czyms skradasz to juz Twoj osobisty problem. tworcy sa tutaj na tyle bezczelni, ze potrafia "uatrakcyjnic" rozgrywke poprzez zwykle chamskie spawnowanie obcego centralnie nad nasza glowa albo za naszymi plecami nawet jesli chwile wczesniej sprawdzalismy i skanowalismy dana miejscowke albo namierzylismy obcego w zupelnie innym miejscu. to gowno nie jest skradanka tylko symulatorem chodzenia i umierania bez sensu, a jak juz sie pozna mechanike i konkretne miejsca przewidziane na spawnowanie obcego to gra traci caly swoj sens bo spotkasz obcego tylko w kilku oskryptowanych miejscowkach, ktore wymuszaja spawn niezaleznie od tego co zrobisz. mody nieco poprawiaja sytuacje ale dalej wszystko jedzie na skryptach bo tytulowy alien nie posiada w zasadzie zadnej logiki AI. boty z pierwszego quake czy half life juz byly lepsze a chyba nie trzeba mowic ile DEKAD temu powstawaly te gry i jaki mialy budzet.
Gra zasługuje na 10/10 przede wszystkim dlatego, że:
1. Jest grą wybitną i wykroczyła poza swoje czasy. Mimo tego że upłynęło 8 lat i większość gier z 2014 jest już zapomniana, w tę grę ciągle się gra, o niej się mówi, a przede wszystkim wciąż nowe gry porównuje się do tej gry jako benchmark.
2. Gra jest horrorem. Horrorów gier w opuszczonym domu jest setki i wychodzą co chwila. Natomiast horrorów sci-fi na przestrzeni ostatnich 10 lat to jest zaledwie kilka. Dlatego jest to unikalne i należy to cenić.
3. Muzyka przeważnie jest dostosowana do sytuacji i generuje wrażenie przerażenia.
W zakresie bugów to spotkałem się z nimi tylko dwa razy. Raz unosiła się broń, a drugi raz Alien zabił mnie w vencie, a powinien porażony ogniem uciec.
Gra zajmuje dość dużo czasu 20h. Mimo że grałem na poziomie łatwym były punkty, gdzie się zacinałem i musiałem powtarzać sekwencje. Wydaje się, że jest trochę przeciągnięta. Jest backtracking, który nie jest dobrze zagospodarowany, bo wrogowie się spawnują przy powrocie z powietrza.
Gra aspiruje do skradanki (mało akcji), ale były rozdziały, że trzeba niszczyć kolejne fale wrogów, którzy nacierali.
Przesadzony jest wątek androidów, o których nikt nie pytał, bo nie taki jest tytuł gry, a występują co chwila. Jednocześnie androidy sprawiają zabawne wrażenie, bo nie korzystają z WIFI tylko klikają w klawiatury komputerów. Zabiłem wiele pracujących androidów w trakcie gry, jednak żaden w pokoju obok się nie zorientował, ani też nie było szkody dla stacji z tego tytułu. Udają, że coś robią? xD
Centralne AI, Apollo, niby takie świetne, a nie radziło sobie z niczym w kryzysowej sytuacji. Jeżeli zależałoby faktycznie na ochronie obcego, to mogłoby zablokować wszystkie drzwi i windy. Tymczasem każdy biega po stacji i robi sobie, co chce. :)
Stacja spadała na planetę, tymczasem w najlepsze jeździły kolejki wewnętrzne. xD
Widzimy mniejsze statki kosmiczne, które nie mają wielkich serwerów jak Apollo i radzą sobie podobnie (podtrzymują życie), co pokazuje, że Apollo jako AI nie było potrzebne.
Nie chciałbym też z taką ekipą przylatywać, bo wysyłają mnie wszędzie samego, w tym czasie sami gdzieś sobie chodzą bez pytania. Kiepska komunikacja od nich, nie mówiąc o braku linii dowodzenia. No ale wiadomo, jak to w horrorach. :)
Po statku chodzą też inni ludzie, ale Alien ma fiksację na graczu. Bo sobie gadają głośno jak chcą i nic im się nie dzieje. Dopiero gdy znajdą się na linii Alien-gracz, to wtedy zaczyna się coś dziać.
Z lokacji to brakło mi sanitariatów (kible, prysznice), bo to fajne miejsca do chowania. W fabule zabrakło też części sypialnych. Napotkałem tylko jeden hostel na 10 miejsc do spania.
Główna korporacja wydaje się bardzo bogata, bo kupiła Sevastopol z dnia na dzień. Jednak od czasu zaginięcia Nostromo (15 lat temu) wysyła właściwie małe stateczki z byle jaką obsługą. Niby taki ważny cel, bo można zbadać życie pozaziemskie, ale właściwie nic w tym zakresie nie robią. Gdzie jest kawaleria ja się pytam? :)
Relacje Aliena z androidami są wątpliwe, ponieważ Alien jest przedstawiony jako zwierzę. Zwierzęta reagują na ruch, natomiast androidy są całkowicie pomijane. Alien też jest przedstawiony jako idealny łowca, chociaż wiemy, że nasz ziemski pies wyniuchałby kogoś kto się schował w szafce. Nie byłoby takich szarad. xD
Podsumowując, jak się widzi te wszystkie ciała i słucha tej muzyki to pierwsze godziny są satysfakcjonująco straszne. Jednak po 10h robi się z tego coraz większa beka, jak się widzi ten cały cyrk. Nie wiadomo było już czy śmiać się z tego, czy płakać.
Gra jest swietna, ukonczylem ja chyba 4 badz 5 razy. Ta grafika, ten klimat, ahh, chyba najladniejsza gra w jaka gralem na X360.
Fabula tez byla na wysokim poziomie, szkoda tylko, ze koncowka jest tak nagle urwana
Jak dla mnie bardzo dobra gra.
Plusy:
- klimat przeniesiony z filmów o obcym (głównie z pierwszego), istne cudo
- retrofuturystyczny design, interfejs, komputery, mini-gry
- świetny wygląd i projekt lokacji
- ciągłe poczucie zagrożenia, zaszczucia
- główny bohater gry - Alien, ma bardzo ładne animacje, jest szybki, agresywny, dość powiedzieć, że przez całą grę, ani razu nie spotkałem się z sytuacją, żeby się zgliczował, skołował, nie zauważył mnie kiedy byłem odsłonięty, czy łaził bez sensu, narobienie hałasu to gwarancja jego przybycia - a to bardzo ważne dla budowania napięcia, klimatu, wiadomo, że na początku jest większy dreszczyk, który później spada, ale do samego końca ukrywanie się przed Alienem podnosiło mi ciśnienie
- spora losowość poruszania się ksenomorfa, jest wiele lokacji po których porusza się i pojawia różnorodnie, co czyni go groźniejszym i robi klimat zaszczucia
- gameplay, czyli przemykanie ukradkiem przez lokacje, sporadyczna walka, otwieranie dostępu do lokacji sprawiało mi frajdę, udane dodarcie do punktu zapisu dawało prawdziwą satysfakcję
- fabuła jest dobra, w duchu pierwszych, najlepszych filmów, ale też nie jakaś wybitnie pochłaniająca
Minusy:
- trochę nijakie postacie poboczne poza Ripley, ktoś tam gada nam coś do słuchawki, ale są to postacie bez charakteru, historii i większego znaczenia
- inteligencja ludzi będących na stacji jest słaba, ogólnie chyba twórcy nie mieli za bardzo pomysłu/ czasu na nich, są bo są w kilku lokacjach, ale nie wypadają, ani groźnie, ani zbyt wiarygodnie
Najwięcej zarzutów z jakimi się spotkałem( takich bardziej sensownych) dotyczy zachowania się Aliena, są tacy którzy nie mogą wybaczyć, że siedzi on graczowi cały czas na plecach, a twórcy stosują w tym celu różne skrypty i sztuczki.
Mi to kompletnie nie przeszkadzało, kiedy grałem w Izolację chłonąłem cudowny klimat tej gry i próbowałem przemknąć niezauważony od lokacji do lokacji, a nie analizowałem czemu kropka zniknęła na czujniku w jednym miejscu, a Obcy zbyt szybko pojawił się w drugim. I jak to tak, oszustwo. Są pewne umowności w grach, i o ile nie przekraczają jakiejś granicy, akceptujemy je.
Poza tym w tej grze to poczucie ciągłego krążenia Obcego dookoła robi świetny klimat zagrożenia, i było też sednem pierwszego filmu.
I właśnie te założenia, ten klimat pierwszych Obcych, który twórcy tu pieczołowicie budują robi dla mnie wielkie wrażenie. Od fanów, dla fanów.
Ładna grafika zwiastowała możliwy klimat, którym niestety nie napawałem się długo, ze względu na znużenie kijowymi skryptami, które to zdają się być również zbugowane. Chowam się do szafy przed "pomocnym", on wchodzi do pomieszczenia, rozgląda się, stoi, później przechodzi obok i cap! Wyciąga mnie z szafy, mimo, iż nie widział jak tam wchodzę. Odpuściłem sobie ową grę. W ogóle śmieszna akcja, że po pokonaniu przeciwnika, nie mogłem podnieść jego broni palnej, a w innym miejscu, tą samą broń mogłem zacząć używać dopiero po znalezieniu jej na stole. F**k logic, no nie? Alien - jako skradanka, nie jesteś dla mnie.
Nie zrozumiałeś mechaniki. Obcy albo Android przeszukują szafki, gdy widzieli jak do niej wchodzisz albo widzieli, że wchodzisz do danego pomieszczenia - wtedy dokładnie przeszukują szafki i zaglądają pod łóżka.
Co do strzelby - znajduje się ją najpierw, a potem trafiasz na ochroniarzy ze strzelbami. No chyba, że pominąłeś pomieszczenie ze strzelbą.
Wreszcie! Po prawie 7 latach wreszcie udało mi się skończyć ;)
Po raz pierwszy zagrałem gdzieś w 2016 roku. Po 3h jednak odinstalowałem grę. Nie dlatego, że nie spodobała mi się - wręcz przeciwnie! Immersja była tak duża, atmosfera tak gęsta, a napięcie tak duże, że w na etapie ośrodka medycznego San Cristobal zrezygnowałem. Nie wytrzymałem ;)
W styczniu, po zagraniu w ostatnią Amnesię miałem ochotę na kolejny horror i wreszcie odpaliłem Aliena.
Pięknie starzeje się ta gra. To już 8 lat od premiery, prawie 9 już, a wciąż wygląda dobrze. Miejscami imponująco. To ważne, gdyż niektóre stare horrory ze względu na archaiczną już grafikę albo przestarzałe mechaniki przestają straszyć i tracą klimat. Tutaj tego nie ma. Jest gęsta atmosfera, jest stres, dużo stresu, gracz ciągle pod napięciem. Jestem pod wrażeniem, że studio zajmijące się strategiami zrobiło skok w bok i wydało horror. Robi wrażenie jakość grafiki, przywiązanie do detali, staranność produkcji i rewelacyjna adaptacja kinowego dzieła. Ridley Scott byłby dumny.
Grałem na rekomendowanym poziomie trudności, czyli wysokim. Tak jak ktoś pisał w komentarzach wyżej, rzeczywiście potrzebne jest pewne doświadczenie ze skradankami, wtedy gra się znacznie łatwiej. 6 lat temu brakowało mi doświadczenia i nie dałem rady przejść przez ośrodek medyczny, teraz problemu nie było, choć i tak kilka razy Obcy mnie złapał.
Podstawowa zasada to nie siedzieć w jednym miejscu. Obcy jest tak oskryptowany, że będzie wracał co chwilę. Jeśli gracz jest w ruchu, to "czujnik" Obcego "głupieje" i trudniej mu znaleźć gracza.
Trzeba obserwować odległość, jeśli szybko się oddala można spokojnie wyjść i minie względnie sporo czasu zanim wróci. Trzeba też nasłuchiwać - czy wszedł do wentylacji czy wyszedł z niej, czy słychać jego człapanie. Gra daje też narzędzia to odwracania jego uwagi, np. raca albo hałaśnik. Jest sporo możliwości. Złośliwe opinie, że to symulator chowania się w szafkach to bzdura głoszona przez graczy, którzy nie rozumieją zasad tej zabawy. Przez więkoszość gry nawet nie korzystałem z tych narzędzi polegając jedynie na wykrywaczu ruchu i przemykając od szafki do osłony, od łóżka do kolejnej szafki eksplorując po drodze.
Dopiero jak dostałem do ręki ogień, którego się boi, zacząłem z niego korzystać. Na późniejszym etapie też inne zabawki stały się konieczne, jak bomba dymna czy hałaśnik.
Co do inteligencji Obcego, to oczywiste że nie jest to prawdziwa sztuczna inteligencja tylko skrypty i programowanie a nie prawdziwa SI. Bez żartów. I tak w porównianiu do innych skradanek bije Obcy swoim zachowaniem na głowę tępych trepów chodzących po jednej ścieżce i gapiących się w ścianę. Obcy nie ma jednej ścieżki po której patroluje okolicę. On jest cały czas w trybie szukania i to jest super. Uwagi w stylu, że "schowałem się w szafce i mnie znalazł" są głupie, znalazł cię, bo albo widział jak się chowasz, albo widział jak wchodzisz do pomieszczenia i wtedy przeszukuje też szafki. Proste. To samo tyczy się androidów.
Podsumowując - absolutnie jeden z najlepszych survival horrorów z niesamowitym klimatem, prawdziwym klimatem survivalu, atmosferą zaszczucia, świetną grafiką i udźwiękowieniem oraz projektem poziomów.
Lekki minus za nieco przedłużoną końcówkę i zakończenie nieco, jak dla mnie, mało satysfakcjonujące.
Polecam mod poprawiający rozdzielczość cieni i lepsze odbicia
https://www.nexusmods.com/alienisolation/mods/34
Zgadzam się z opinią, ta gra naprawdę godnie się starzeje. O ile androidy i ludzcy przeciwnicy oraz ich zachowanie trochę tracą myszką, są niezbyt lotni i sztywni, tak główny bohater, czyli Alien trzyma poziom, dalej wygląda ładnie i potrzebuje sekund, żebyt dorwać gracza.
Odpaliłem dzisiaj i jest to moje 3 przechodzenie gry.
Nigdy się nie znudzi dla mnie jest idealna
Dzisiaj skończyłem grę. Wg. mnie gra jest rewelacyjna, tyle emocji i adrenaliny nie uświadczyłem jak dotąd przy żadnej innej grze. Grałem na poziomie średnim co dla mnie było już wyzwaniem. Napisy końcowe i to uczucie ulgi oraz pustki... Słuchasz szeptów Ripley i wracasz pamięcią do lokacji, sytuacji, klaustrofobii, strachu ,czasem frustracji do tego wszystkiego co przeżyłeś na Sewastopolu i po prostu Ci żal.
Obcy: Izolacja to gra autorstwa Creative Assembly twórców, którzy do tej pory robili tylko strategie. Fani wiec podchodzili ostrożnie do izolacji, tym bardziej że rok wcześniej dostaliśmy co najwyżej średniego Colonial Marines. Jednak czas pokazał, że obawy fanów i graczy były niepotrzebne gra jest najlepszą grą o Obcym od AVP2 z 2001 o ile nie najlepszą jaka kiedykolwiek wyszła. Akcja gry dzieje się pomiędzy Ósmym Pasażerem Nostromo Ridley'a Scott'a a Decydującym Starciem Jamesa Camerona. Akcja gry dzieje się konkretnie 15 lat po zaginięciu Ellen i Nostromo wcielamy się w Amande Ripley córke Ellen Ripley która cały czas szuka matki. Dostajemy informacje, że czarna skrzynka Nostromo została odnaleziona i przewieziona na stacje Sevastoopol która kontroluje Segasson konkurencja Weyland-Yutani. Razem wiec z Amandą i kilkoma innymi pracownikami Weyland-Yutani wyruszamy na stacje Sevastoopol. Od początku coś jest nie tak ze stacją nie ma połączenia. Amanda oraz inni pracownicy WY postanawiają jednak wejść na pokład Sevastoopola.
Stacja wygląda na opuszczoną wkrótce dowiadujemy się, że ludzie w obliczu zagrożenia połączyli się w grupki i są wrogo do siebie nastawieni zagrożenie nazywają jakimś stworem, którym jest oczywiście Ksenomorf. Fabuła świetnie wpasowywuje się w kanon w przeciwieństwie do ACM. Dla Amandy głównym zagrożeniem jest oczywiście Obcy jednak tak jak wspomniałem mamy też ludzi, oraz androidy jednak jest to gorsza wersja niż tych od WY. Pierwsze co rzuca się w oczy to bardzo ładna grafika a konkretnie to oświetlenie jest to najlepsze oświetlenie jakie kiedykolwiek widziałem w grach bardzo przypomina te z Ósmego Pasażera Nostromo ogólnie Sewastopol jest zrobiony tak, że przypomina Nostromo. Twórcą też udało się super przenieść z filmu Scott'a wizje przyszłości z lat 70 wiec mamy tu super zawansowane komputery z wyglądem Commodore 64, duże kwadratowej ekrany a zakłócenia podczas komunikacji video wyglądają bardziej jak problemy z kasetą VHS lub zabrudzoną głowicą magnetowidu. Poza tym gra ma też świetną ścieżkę audio zarówno różnego rodzaju odgłosy, jak i muzykę polecam grać na słuchawkach. Jak nie trudno się domyślić jest to survival horror gra jest pierwszą w historii serii, która czerpie inspiracje z pierwszego filmu, a nie drugiego jak to było do tej pory. Koniec wiec z granatami, karabinami pulsacyjnymi i smartgunami tutaj kluczem do sukcesu jest cierpliwość, oraz chowanie się. Głównym zagrożeniem jest Obcy, który ma najlepszą sztuczną inteligencję jaką widziałem oskryptowane
akcje z nim można policzyć na palcach jednej ręki cała reszta to nie oskryptowane akcje co oznacza, że nie ma tu możliwości zapamiętania ścieżek, po jakich porusza się Obcy, bo za każdym razem może robić coś innego. Ponadto Obcy może zastawiać na nas pułapki może czekać na nas w szybach wętyalcyjnych. Czasami nawet czujnik ruchu nie pomaga, bo Obcy może się zatrzymać i czekać aż my wyjdziemy z kryjówki. Obcy potrafi się też dostosowywać do naszych sztuczek np. jeżeli często będziemy odwracali jego uwagę flarami Obcy w końcu nie da się na to nabrać i zamiast lecieć do flary będzie szukał miejsca z jakiego ta flara nadleciała. Poza tym ma bardzo wyczulony słuch, oraz węch, przez co większość gry będziemy przechodzić kucając. Chodzenie stanowi zagrożenie, że Obcy nas usłyszy a bieganie jest zawsze śmiertelne warto pamiętać, że Obcy jest od nas dużo szybszy ponadto potrafi wywęszyć nas w szafce, w której się schowaliśmy. Obcy jest (chyba) jeden, ale zabić go nie można jedynie można go na krótki czas przepędzić miotaczem ognia, lub Mołotowem jednak zasoby są ograniczone wiec nie powinniśmy tego robić często. Poza tym zagrożeniem są ludzie, oraz androidy ludzie są łatwi do pokonania androidy to wrzut na ¦¦¦¦¦ potrafią przyjąć kilka strzałów w głowę ze strzelby mimo wszystko polecam ich omijać niż atakować, bo odgłosy walki dość szybko potrafią zwabić Obcego. O ile sztuczna inteligencja Obcego jest jedną z najlepszych, jaką widziałem to inteligencja ludzi jest katastrofalna jednak nie spotykamy ich często inteligencja androidów też do najlepszych nie należy, ale można to tłumaczyć tym, że jest to mniej zaawansowana wersja niż modele WY. Mamy też craftig dzięki któremu możemy robić różne przedmioty jak apteczki granaty EMP koktajle Mołotowa itp. Twórcy stworzyli też bardzo fajny system zapisów, żeby zapisać grę musimy znaleźć specjalną budkę do której wkładamy kartę czekamy 3 sekundy i dopiero wtedy możemy zapisać w trakcie zapisywania jesteśmy też narażeni na zabicie. No dobrze zapewne niektórzy już się niecierpliwią czy gra straszy otóż tak straszy, oraz stresuje i trzyma w napięciu i to bardzo. Głównie przez nieprzewidywalność Obcego, ale również przez wcześniej wspomniane świetne oświetlenie, oraz ścieżkę audio, oraz muzykę gra w żadnym wypadku nie poszła na łatwiznę i nie straszy nas jumpscare'ami. Chociaż czasami zdarzają się sytuacje, że Obcy wyskakuje nam nagle tuż przed nami z szybu ale są to sytuacje losowe system zapisów powoduje, że jeżeli przez dłuższy już czas nie spotkaliśmy miejsca zapisu modlimy się, żeby nie trafić na Obcego a piknięcie czujnika ruchu po dłużej chwili spokoju sprawia, że niemal natychmiast chwytamy za niego i obserwujemy gdzie jest kropka dostając przy tym palpitacji serca. oprócz tego wszystkiego w grze mamy też znajdzki w postaci identyfikatorów, które absolutnie nic nie dają i są ogólnie zbędne, oraz ciekawe dzienniki z Nostromo do których głosu użyczyli aktorzy grający w filmie. Czy gra ma jakieś wady niestety tak niektórych może denerwować backtracking czyli wracanie do lokacji, w których już byliśmy. Jednak największą wadą gry jest zakończenie, ponieważ kończy się dość sporym urwaniem zapewne na potrzeby sequela, którego nie wiadomo kiedy zobaczy ani, czy w ogóle gra bowiem mimo nagród gry roku, oraz świetnych ocen recenzentów jak i graczy nie sprzedała się tak jakby chcieli tego twórcy. Myślę że głównym powodem był niesmak pozostawiony po ACM, oraz to, że CA do tej pory nie mieli żadnej styczności z innymi grami niż strategie. Ocena Obcy: Izolacja to mocne 9.5/10 jak dla mnie nie ma lepszej gry o Obcym nawet AVP1, oraz AVP2 polecam jednak grać na wysokim, lub koszmarnym poziomie trudności, gdyż tylko te poziomy pozwolą wam w pełni docenić grę, oraz świetną sztuczną inteligencję Obcego. Gra trochę też wolno się rozkręca podobnie jak filmy, ale jak się już zacznie to na pewno nie pożałujecie. Dla fanów Obcego pozycja obowiązkowa dla graczy nie znających serii ale lubiących horrory raczej też
PLUSY
-Klimat
-Grafika
-Ścieżka dźwiękowa
-Crafting
-Sztuczna inteligencja Obcego
-inspiracja pierwszym filmem
-Wizja przyszłości z lat 70 znana z filmu
-Poziom Trudności
-Straszy bez pójścia na łatwiznę
-Trzyma w napięciu od początku do końca.
MINUSY
-Backtracking
-Zakończenie
-Sztuczna inteligencja ludzi
Dla mnie to jest kupa bez wyobraźni. Skradanka tak męcząca (najwyższy poziom trudności), że aż żal. W kółko to samo. Jako miłośnik Obcego i gry arcade Aliens (ideał, grywalność, klimat, muzyka) spodziewałem się, że sprzęt cyfrowy na miarę XXI wieki pozwoli na coś z wyższej półki, na grę która jest najwyższej klasy i grywalności. A wyszła nuda. Grafika i dźwięk na poziomie Spectrum lub Atari 65. Skończyłem ją dosłownie na siłę. Dobrze, że kupiłem w promocji.
Graj częściej w dzień na głośnikach zamiast w nocy na słuchawkach to na pewno będziesz się cieszył z grania w horrory. Pomijam już fakt, że ta gra została stworzona wręcz pod VR, aczkolwiek ten mod został ukryty i dopiero później stworzony od zera
Benekchlebek chyba nie do końca zrozumiałeś co napisałem. W gry gram od ponad 35 lat. Mam nagłośnienie jakie chcę. Co zmieni granie w słuchawkach (które również mam) w stosunku to słabizny rozgrywki? Nic. Jeśli ktoś się podnieca dźwiękiem w słuchawkach, a gra jest sucha no to chyba nie tędy droga. Zwykły gniot, co potwierdzają starzy gracze.
skończyłem dawno zaraz po premierze ale pisze bo dark descent odkurzyło trochę ta tematykę polecam każdemu co wie co to Alien (colonial marines dobra stara i krótka, skończona przed isolation) dla mnie mocne.
MAm problem z hakowaniem w 1:37:38
Wciskam E w momencie jak najadę na ciąg białych znaków i nic sie nie dzieje. To samo gdy ustawie w drugiej zagadce równe wartości.
Coś robię złe ?
https://youtu.be/1pvaw3tqgaw?t=5858
Jakie chamstwo :
ZAMIAST "E" jak to sugeruje gra trzeba używać spacji. .
Za każdym razem kiedy rzucałem słuchawkami z tekstem "ja już w to nie gram" pukałem się w czoło, że dorosły facet boi się gierki.
Rzadko daje ocenę 10 ale ta gra wywołała we mnie tyle emocji, że spokojnie na tyle zasługuje.
- niesamowity klimat filmu "Obcy"
- przekonywujące lokacje i główna bohaterka
- rozwój akcji angażujący i logiczny
- element porządnego zaszczucia
- przerażający obcy
- stresujące zapisy gry z nerwowym rozglądaniem się
- różnorodność rozgrywki. Gra jest dość długa, ale chce się w to grać.
- świetna grafika i projekt poziomów
Naprawdę kawał solidnej gry. Wszystko w tej grze jest solidnie zrobione.
Z okazji 10-lecia gry. Obcy: Izolacja 2 staje się faktem. Creative Assembly potwierdza prace nad grą!
Piękna informacja, tyle lat czekania i nagle taka wiadomość!
Jestem fanem horrorów i uniwersum obcego ale to mi nie siadło. Lokacje to dla mnie od samego początku męczący labirynt. Grafika już w tym roku niestety tak nie powala. Postacie, dialogi i notatki to bardziej zapchajdziury niż coś co chce się czytać i słuchać. Dobiła mnie głupota, gdzie po powaleniu przeciwnika nie mogę podnieść pistoletu - choć rozumiem że broń dostanę niedługo później to jest to dla mnie nieakceptowalna głupota w grze, która chyba jest z wyższej półki? Mam nadzieję że 2 część uwolni potencjał, bo klimat jest w porządku. Myślę, ta gra skorzystałaby gdyby levele były mniejsze ale bardziej odpicowane.
Via Tenor
Właśnie ukończyłem, platforma Xbox series X:
Plusy:
- Gra działa w FPSBoost więc 60fps jest, do tego tylko 1080p ale jest całkiem ładnie
- bardzo dobry klimat stacji Sewastopol, a także oddanie klimatu Alien 1 i 2 - gadżety, broń, dawne komputery, analogowy sprzęt, no jest dobrze
- udźwiękowienie
- fabuła
- klimat zaszczucia, ciśnienie się podnosi gdy obcy tupie nogami w naszym pobliżu albo nas mija gdy się siedzi w koncie lub pod stołem
- system skradania oraz trudne jak to w takich grach strzelanie
- wygląd obcego i jego animcje, no szpetny tak jak go matka natura najgorszych zakamarków kosmosu stworzyła
Minusy:
- coś cutscenki we wstecznej zacinają się jak cholera
- grałem na średnim poziomie trudności przez większość czasu było fajnie ale momentami frustracja taka brala że przełączałem na easy bo za nic nie szło się przebić albo po użyciu miotacza płomieni alien wracał do mnie jak bumerang po 10 sekundach, no słabo
- miałem wrażenie że miny i granaty hukowe są bezużyteczne na aliena i androidy
- dość irytujące kołowe menu
- szafki do chowania wg mnie też bezużyteczne, nic z nich nie widać a po wyjściu można wpaść na wroga, lepiej siedzieć pod stołami i w kątach
- uwaga
spoiler start
fajnie że gra gdzieś w połowie daje odpocząć od obcego i można postrzelać do androidów lub wrogich ludzi
spoiler stop
- pod koniec miałem już trochę dość tego wiecznego przełączania przycisków i szarpania klamek, niemniej długość gry raczej odpowiednia
- miałkie zakończenie
Na pewno bardzo dobra gra w uniwersum Obcego z pewnością dla wielu najlepsza. Zacząłem grać po ogłoszeniu części drugiej a jedynka od dawna leżała mi w szufladzie. Cieszę się że nakręciłem się do nadrobienia tego tytułu. Czekam na Izolację 2.