Dragon Age: Inquisition – Cameron Lee o najnowszej części cyklu
Ciekawie czy znów będzie wybór pomiędzy Renegat - Idealista.
Ciekawie czy znów dojrzałe RPG będzie oznaczało robienie z bohatera na każdym kroku pedała.
Oby nie było elementów zapłać $$$ a dostaniesz od razu xxx surowców, xxxx sojuszników - jak to było w Deadspace 3.
Takie rzeczy to ja słyszałem wiele razy i niemal przed każdym RPG od Bioware, a tylko niektóre tytuły na przestrzeni lat dałoby się pod tym podpisać. Mam na myśli skale decyzji gracza.
Ta prezentacja na filmiku jest tak żałosna, że nie dziwię się Zeschukowi, Muzyce i Karpyshynowi, że odeszli z EAWare. Wciskanie kitu, mydlenie oczu, rzucanie wyświechtanych frazesów i pieprzenie oczywistych oczywistości, krótko mówiąc jeden wielki bełkot. No, ale EA/EAWare wyspecjalizowało się w PR jak mało kto w tej branży.
Jak to powiedział Zeschuk...? "EA daje twórcom wystarczająco długi sznur, by mogli się na nim powiesić" czy jakoś tak...
nie oszukujmy sie dzisiejsze BioWare nie ma nic wspolnego z dawnym studiem odpowiedzialnym za Baldurs Gate, Neverwinter Nights, Knights of the Old Republic czy nawet niedocenione Jade Empire (malo skomplikowane ale akurat mi sie podobalo. nie mam ostatnio w co grac wiec moze sobie nawet odswieze :). po DA Origins i Mass Effect juz tylko rownia pochyla.
Mam nadzieję, że pojawią się postacie z poprzednich odsłon. Gdyby taka Isabela wróciła... :)
Irek22 - Greg Zeschuk powiedział takie zdanie, tylko że w innym kontekście. I on wtedy bronił EA. Ja tam wieże, że nowe gry bioware będą bardzo dobre. A ci co dużo marudzą, będą najwięcej grać w ich gry. Jak zawsze.
Szkoda tylko że praktycznie nic nowego się nie dowiedzieliśmy.
Jak sobie przypomnę obiecanki przed zakończeniem ME3, to czytając tego newsa śmieję się na cały głos...
Nic co powiedzą przed premierą mnie definitywnie nie przekona. Po tym całym syfie z ME3 (i nawet nie chodzi mi tutaj o zakończenie) jestem bardzo negatywnie nastawiony do BW.
Bioware, czyli wpadnij na pomysł i sprzedaj go w tej samej postaci w pięciu grach.
[10] W cod e jest to możliwe od ... 6 lat (???) i jakoś się sprzedaje .
Nowy trend ,nowa moda ,ślepi gracze ?
skala decyzji wykroczy daleko poza poziom osobisty, a ich stawką staną się losy całego uniwersum.
Takie zdanie to ja słyszałem już wielokrotnie i praktycznie za każdym razem była to ściema. Jak na razie Bioware wiele obiecuje, zobaczymy ile z tego rzeczywiście nam zaserwują.
"Zdementował również jego rzekome głębokie podobieństwa do Mass Effect 3."
Oczywiście, bo przecież te przewroty bojowe, przeciwnicy z tarczami które da się wyrwać łańcuchem (a'la Scorpion z MK) i zresztą przyciągnąć samych przeciwników (vide biotyczne przyciągnięcie z ME), to wcale nie inspiracja i podobieństwa do ME3 (o kwestii fabuły nie wspominając)
Może to i racja, bo podobne w/w elementy posiada... Kingdoms of Amalur: Reckoning.
Ta...ide o zaklad, ze te "losy calego uniwersum w rekach jednego bohatera" to kalka kupiuj-wklej pomyslu z ME3 (losy calego wszechswiata zalezą od ciebie i twoich wyborow!!!) co ograniczy sie mniej wiecej do czegos takiego:
- wielka bitwa o losy swiata na koncu gry (filmik)
- my musimy zebrac sojusznikow (znowu)
- idziemy do Orleais, wykonujemy questa, mamy ich wojsko
- idziemy do templariuszy i magow, wylonujemy questa i albo mamy i magow i templarow albo jedną z tych frakcji
etc
W miedzyczasie gejowski wątek romantyczny, "odwazne sceny erotyczne"(pokazanie tyłka podczas ckliwej, zacienionej scenki z muzyczką - mass effect)
'muricanie konsolowcy i tak bedą klaskac uszami i masturbowa sie "najlepsza gra wszechswiata, 200% na metacritic!!!", gra pobije rekordy sprzedazy itd..
A propos gejowskich wątków. W ME3 bałem się rozmawiać z jakimkolwiek facetem, żeby nie okazało się, że na końcu gry zostanie on moim (tfu) partnerem.
Poza tym we wszystkich grach od BioWare występuje zbieranie drużyny i o ile w Dragon Age Origins i Mass Effect było to całkiem spoko to w każdej kolejnej grze taka kalka była już męcząca.