Najważniejsze gry wyścigowe mijającej generacji
Wrzucicie jeszcze raz Miks trailerów 2013 ponieważ nie ma głosu :/ a chcę obejrzeć.
Moje ulubione gry wyścigowe tej generacji to NFS SHIFT 1 i Forza Motorsport 4; najlepsze arkadowe wyścigi według mnie=NFS Underground 1 a co do Most Wanted to dużo bardziej podobał mi się Carbon :P A jeszcze jedno Forze Horizon dopiero zaczalem ogrywać zobaczymy co z tego bedzie... ( przydala by sie kierownica xd)
tak! shift 1 i 2 zdecydowanie najlepsze ! ale i dirt 3 i f1 2012 byly spoko - no ale bezkonkurencyjnne i tak sa gry simbinu i rfactor
Ja mam jeszcze jedną propozycję. Może Driver San Francisco niezupełnie pasuje do tego zestawienia bo nie jest to gra typowo wyścigowa, ale jednak tak jak Grid wprowadził cofanie czasu, tak Driver wprowadził jedną dość ciekawą funkcję :)
Nigdy nie rozumiałem fenomenu Most Wanted. Dla mnie była to bardzo słaba gra. Jeździło się jakoś dziwnie, graficznie całościowo wyglądało to według mnie gorzej niż Underground 2 (jazda w nocy, wszystkie światła, neony.. to wyglądało pięknie). Dirt 3 fajny oraz GRID z którym mam świetne wspomnienia. Dla mnie po prostu MAGIA. Dużo lepszy według mnie niż taki Shift
Szkoda że zapomnieliście o Project Gotham Racing 4, bo ta gra również była świetną pozycją, odskocznią od bardziej "symulacyjnej" Forzy. Świetna, ładna, cały czas mam nadzieję, że 5 kiedyś ujrzy światło dzienne. :)
Gran Turismo poległo tej generacji z Forzą jeśli chodzi o symulatory, natomiast bardzo fajne były Dirty od dwójki i pierwszy Grid no i zapadł mi w pamięci Split/Second.
Zabrakło w zestawieniu serii Motorstorm, zwłaszcza części Apocalypse, dla mnie to najlepsze zręcznościowe wyścigi tej generacji, głównie dzięki szalonym torom (jazda po dachach walących się wieżowców lub w czasie tornada rządzi).
No proszę nawet pierwszy MW się załapał, mi się wydaje że ścigałkami to się specjalnie nie jaram, a tutaj tak patrząc na listę w większość gier grałem, ale ile mi się spodobało do tego stopnia żebym je ukończył to już inna kwestia.
Ja bym dał jeszcze Split Second podobała mi się tam destrukcja otoczenia
Forza nigdy nie miała i mieć nie będzie symulacyjnego modelu jazdy. Panowie z GOLa nie wprowadzajcie ludzi w błąd. Później taki dzieciak powie, że gra w symulator wyścigowy... Forza to jest racer, tak samo jak Gran Turismo, tylko że temu drugiemu bliżej symulacji niż arcade.
Fakt, brakuje tutaj Driver San Francisco. Ta gra to nie tylko wyścigi, to także: dobra fabuła, dużo ciekawych różnorodnych wyzwań, swoboda, kilkadziesiąt ciekawych aut z przeróżnych bajek (stare, totalne klasyki, zwykłe osobówki, po prostu wszystko) i jeszcze shift który sprawia, że gra powinna być wspominana przez lata.
Podrzuci ktoś tytuł utworu z początku. Bo coś kojarzę, ale tytułu nie mogę sobie przypomnieć.
W tej generacji i w ogóle całej historii gier wyścigowych najlepsza jest Forza Motorsport 4. Nic nie pobije jej grafiki (oczywiście w jej generacji) i frajdy z driftowania i ścigania się.
"Forza nigdy nie miała i mieć nie będzie symulacyjnego modelu jazdy. Panowie z GOLa nie wprowadzajcie ludzi w błąd. Później taki dzieciak powie, że gra w symulator wyścigowy... Forza to jest racer, tak samo jak Gran Turismo, tylko że temu drugiemu bliżej symulacji niż arcade."
Pisząc że forza to nie symulator to tak jakbyś wmawiał że na konsoli nie ma symulatorów. GT jest znacznie słabsze od forzy pod każdym względem i tyle w temacie. Pograj w forze 3-4 z pełną symulacją + dobrym poziomem trudności to będziesz cienko piszczał. O ile dobrze w ogóle wystartujesz samochodem.
A racer to wyścigi typu Toca....
Aczkolwiek na Konsoli nigdy nie dostaniemy 1:1 Symulatora. bo takie są tylko na PC.
GT jest znacznie słabsze od forzy pod każdym względem i tyle w temacie
To nie do końca prawda. Obie gry mają coś troche innego do zaoferowania i tutaj mogą zdecydować osobiste preferencje.
Del, ładnie na początku, próbujesz opowiedzieć, że wyścigi są takim gatunkiem, w którym nie można wprowadzić wiele zmian, a tymczasem pomijasz takie gry jak Split/Second i Driver San Francisco, które coś nowego jednak wniosły. Te, o których opowiadasz to kolejne odsłony serii, które zaczynały wcześniej niż mijająca generacja.
S/S może trochę zalatywał monotonią, ale pomysł z Power Playami był przedni i sprawił, że wyścigi nie stały się tylko zwyczajną jazdą z punktu A do B, ale za każdym razem mogliśmy wpływać na ich przebieg i obserwować jak otoczenie pięknie wali się na naszych oczach i niszczy oponentów.
Brak S/S jeszcze mogę zrozumieć, ale to że nie ma Drivera to jest nieporozumienie. Systemu działającego tak jak Shift i w taki fajny sposób urozmaicającego grę, nie było chyba w żadnej grze wyścigowej, i za sam fakt jego istnienia Driver powinien znaleźć się na liście najważniejszych gier. Poza tym oprócz standardowych wyścigów mamy tutaj także różnego rodzaju efekciarskie zadania, których innowacyjności w gatunku nie można odmówić. Do tego fajnie odwzorowane miasto, szeroki wybór pojazdów z kilku dekad, przyjemna ścieżka dźwiękowa. Kogo bym nie pytał to wszyscy mówią, że podobała im się ta gra ;)
Szkoda, że lista zdominowana przez tasiemce, a nie znalazło się miejsca na bardziej oryginalne tytuły.
Nie ma Dirta i Grida, Del chyba nie lubi Codemasters... Na blaszaka nie ma w tej chwili niczego lepszego od Grida 2 ...
Te wyścigi w Burnout Paradise nastawione na eliminacje przeciwników, czyli wszędzie latające szczątki samochodów - piękne.
Poza tym Most Wanted ze świetnym klimatem pościgów policyjnych i Driver San Francisco z najlepszym (według mnie) zręcznościowym modelem jazdy (polecam grać na padzie, bo na klawie to jakaś porażka) ;)
CO DIRT SHOWDOWN!!! NAJWAŻNIEJSZA GRA!!! Chyba jaja sobie z redakcji robią. DiRT Showdown to istna kaszanka. A gdzie Flatout, DiRT 3, GRID 2? Chyba w niebie.
Dla mnie nr1 to Forza HORIZON ,arcydzieło,które troche potraktowali po macoszemu - bowiem bardziej skupiają sie na wydaniu niczym nieróżniących się kolejnych Motorsportów,gdyby w tym kierunku szli producenci symulacyjnych odsłon Forzy to nic by nie mogło się równać z nimi,nawet genialny GRID 1,bo GRID 2 to porażka na całęj lini i dobrze ze jej nie ujeliśćie w zestawieniu.
Kolejne typy:F1 2010,2011,kolejne to juz pogorszone kopie.
DIRT 3 - powrót do rajdów,udany,chociaz mało tras
Burnout Paradise - fajny sandbox,ale graficznie sie zestarzał
NFS Most Wanted,ale jeszcze Carbon był niezły
Driver San Francisco - fajna opcja z przeskakiwaniem z samochodu do samochodu podczas jazdy,przyjemny model jazdy,chociaz troche sterylne tak jakby wyscigi
Zapomnieliście o Project Gotham Racing 4,wyscigi w miastach to jest to! a nie nudne jak msza wyscigi po torach w Gran Turismo 5/6 czy FORZY 3/4
Wogóle nie bylo zatrzęsienia arkadowych wyscigówek w tej generacji,najbardziej czekam na kontynuacje Horizona (a nie tylko te symulacje kolejno 4,5,6...,gdzie tylko grafika świetna i mnostwo aut się marnujących w takich grach ),warto chyba kupic dla niego XONE'a
Project Gotham Racing 5,muszą po prostu takie wyscigi powstac,efektowne poscigi w miescie
DIRT 4 - więcej tras ,wiecej aut niz w trójce i Kubica ,nic do szczęscia fana rajdów więcej nie potrzeba
Zawsze fajnie jakby powstały takie niespodzianki jak Split/Second czy Blur,gdzie najwiecej bylo czystej zabawy
Na koniec....DESTRUCTION DERBY!!! I to gra któą powinni zając sie Codemasters,jakies male DLC do GRIDa 2 to za malo,pełna gra byłaby strzałem w środek oczekiwań wszystkich co zagrywali w poprzednie odsłony
Materiał fajny i na poziomie, przyjemnie się ogląda :) Jeżeli chodzi o wykorzystanie efektu "cofania czasu" Evolution GT (2006) , S.C.A.R.: Squadra Corse Alfa Romeo (2005). Średniaczki, pewnie znalazłby się jeszcze z jeden tytuł, ale pamięć zawodzi. Szczerze powiedziawszy to po stokroć wolałem serię TOCA Race Driver od widowiskowych części GRIDA. Podobnie z "ewolucją" Colin McRae Rally w kierunku DIRT, gdzie ostatni Showdown jest dla mnie niestety kompletnie nie grywalny. No ale ja jestem malkontentem, także podług powiedzenia, jak się nie ma co się lubi ... to się nie narzeka ;) A tak, zapomniałbym dodać od siebie tytułów, no to skoro już, to dorzuciłbym Rally Championship Xtreme, Richard Burns Rally oraz serię Sega Rally. Dlaczego ? Bo lubię i z sentymentu :P
Ja osobiście dodał bym jeszcze jakiegoś Flatouta ,choć lista i tak jest bardzo dobra :)
Shift i pierwsza gra w tej generacji która przenosiła serie na zamknięte tory? Nie sądze, a co z Pro Street? Nie istnieje?
Poza tym standard, Forza nie posiada symulacyjnego systemu jazdy, to nie jest symulator tylko gra zręcznościowa z elementami symulacji. Ogólnie bardzo dobre zestawienie.
Jak już co to seria Need for Speed po raz pierwszy zaczęła eksperymentować z jazdą na zamkniętych torach w 2007 roku przy okazji ProStreet który według mnie był jedną z lepszych odsłon całej serii, a dopiero później był Shift. A od siebie dorzuciłbym jeszcze Split/Second za szalenie efektowną destrukcję tras które na dodatek były bardzo dobrze zaprojektowane i różnorodne.
Zdaje sobie sprawę, że w skład wchodzą tylko gry minionej generacji, ale największym sentymentem pałam do NFS Porsche Unleashed i Underground 2, w którego od czasu do czasu popykam na modach. Oczywiście poczciwy MW również zapisał się złotymi zgłoskami tej serii.
Kieruje te słowa do kolegi który twierdzi że Forza 3-4 to jest symulator. Grałeś kiedyś w Forze na kierownicy z force fedbackiem? Bo grać w gry tego typu przy użyciu pada to jak jeść zupę WIDELCEM! Jest to możliwe ale nie ma sensu. Zagraj w GT 5-6 na dobrej kierze i wtedy się wypowiadaj
Zdaniem redaktora Forza Motorsport 4 nie jest grą wartą wspomnienia gdy mowa przy poprzedniej generacji?
Wspomniał o forzie horizon, motorsport 2 a najnowszej części na xboxa360 4 nie ma w zestawieniu.
Porażka.
Mnie najbardziej do gustu przypadły: seria DiRT (zwłaszcza części druga oraz trzecia), a także Burnout Paradise! Nie zawiodła także seria F1. :)
Dla mnie najważniejsze tytuły to
NFS Hot Pursiut i Rivals z przełomu generacji
GRID
Trackmania 2
F1 2010
WRC
Czyli prawie wszystko co zostało wymienione w zestawieniu. pozdrawiam
Ja nigdy nie lubiłem symulacyjnych gier i jeśli jakaś produkcja wyścigowa zdobyła moje uznanie to były to w zasadzie czyste zręcznościówki.
W tej generacji pojawiły się dwie perły - absolutnie odjechany Burnout Paradise, gdzie radość sprawia nawet zwykłe rozbijanie bez celu się po mieście oraz Race Driver: GRID. Nie zgodzę się ze stwierdzeniem, że to "po prostu dobra gra" - to tytuł wybitny z doskonale wyważonym modelem jazdy. Dość powiedzieć, że żadna następna produkcja Codies nie dawała takiej frajdy.
Dla mnie najbardziej ciekawe gry wyścigowe to: Need for Speed: Underground (2003), Trackmania 2: Canyon, Gran Turismo 5 i teraz muszę zagrać sobie w 6, F1 2010, i kiedyś dość trochę czasu spędzałem przy Burnout Paradise. Myślę, że tyle na razie. 3majcie się ELO :)
Mój faworyt nr to zdecydowanie TDU. Rewelacja i na tamte czasy chyba rewolucja. Świat ogromy, ilość aut przeogromna:) poza tym to wszystkie odsłony F1 (fan tego sportu więc nie widzę wad:)), NFS:MS i oczywiście Forza:H.
Ja jako tako nie przepadam za grami wyścigowymi , aczkolwiek arcadowy paradise bardzo miło mnie zaskoczył :)