Dziesiąty dzień świątecznej wyprzedaży Steam – m.in. Brothers: A Tale of Two Sons, Deadpool, Saints Row IV
Jak dla mnie to bida z nędzą w tym roku na Steamowej wyprzedaży. Jeszcze nic nie kupiłem. Albo mam, albo gdzieś indziej taniej.
Okropnie słabe są te wyprzedaże na Steamie. Kupiłem do tej pory tylko Maxa Payne'a 3 i tylko dlatego, że darowałem sobie jego zakup w jesiennej promocji. Te przecenione gry kupują chyba tylko absolutnie wyposzczeni gracze.
Ja tam kupiłem CS: GO no i L4D 2 ale tylko dla tego, że była za darmo :P
Myślałem, że dorwę borderlands 2 GOTY za 2 dyszki ale poczekam pewnie okazja nie jedna będzie ;)
Borderlands 2 GOTY za świeżo wydany, by obniżyli go do dwóch dyszek. To samo z ze Skyrim Legendary. Nie mniej za taką cenę się skusiłem ;D
Kumpel kupił to Godus i żałuje, takiego crapu od Molyneux'a jeszcze nie widział...
Nie ma promocji - narzekacie. Jest promocja - narzekacie jeszcze bardziej. W ciągu ostatnich tygodni na Steamie można było dorwać mnóstwo świetnych gier po śmiesznie niskich cenach. Albo jesteście ślepi, albo macie wszystkie hity już zakupione i nie macie co robić z pieniędzmi. Nie ogarniam waszego sposobu myślenia. Na chwilę obecną jest Assassin's Creed III za 30 zł, nowy Hitman za 20 zł, LEGO LOTR za 30 zł, Portal 2 za 15 zł. Bierzcie i nie marudźcie.
@Dragoniasek
Co roku na Steamie kupowałem parę gier, bo było najtaniej. I to jest słowo klucz: najtaniej. Te twoje "śmiesznie niskie ceny" to ja mam gdzieś. Hitmana można dorwać za 15 zł, a nawet mniej, LEGO LOTR kupiłem za 4 funty bodajże na GAME (20 zł), Assassin 3 jest na Amazonie za ok. 23 zł. Parafrazując: albo jesteś głupi, albo nie masz co z pieniędzmi robić. Bierz i nie marudź.
pshem899 --> Ogarnij się, człowieku. Ja mówię tylko o tym, że ludzie narzekają na wyprzedaże, których równie dobrze mogłoby nie być wcale. I jest tanio. Zamiast na mnie najeżdżać skup się na grzebaniu w internecie w poszukiwaniu gier o te 2-3 zł tańszych.
@up
Nie na wyprzedaże ludzie narzekają, ale na ceny na nich. Bo to już taka tradycja Steama i zawsze można było za pół darmo dorwać fajne gry. Niestety wygląda to jakby ceny gier zostały sztucznie zawyżone, żeby było z czego zjeżdżać i te promocje -60%, -75% na nikim wrażenia nie robią. Dajmy na to Saints Row, które po obniżce 60% kosztuje 20 euro, przedtem kosztowało w teorii 50 euro (ponad 200 zł), choć pewnie po tej cenie wielu kupców się nie znalazło. Takie przypadki można mnożyć. Jestem świadomy, że w Polsce ceny gier są niższe (np. te Saints Row wg GOLa stoi po 110 zł w wersji pudełkowej) niż na zachodzie, ale bez przesady, nie 2 razy. Nie wiem co w tym dziwnego, że ludzie wolą kupować tam gdzie jest taniej, a nie tam gdzie wielki napis WYPRZEDAŻ. Jedyna rzecz która mnie zdenerwowała w poście, w którym nie miałeś racji, to te rzucone na koniec: Bierzcie i nie marudźcie. Takie: Bez dyskusji. No offence, but...
P.S. I nie trzeba nigdzie grzebać i szukać w necie w poszukiwaniu tanich gier, bo są strony gdzie masz wszystko podane na tacy. PEACE