Cześć.
Mam pytanie, czy do normalnego roweru typu mtb/górski można dać amortyzator dwupółkowy taki jak się stosuje w rowerach do downhillu? Pytam się bo mój amorek jednopółkowy ma dosyć mały skok i słychać go jak strzela podczas większych hopek.
Btw to potrzebny by mi był taki amor bo jeżdżę troche wyczynowo a nie stać mnie na porządnego downhilla za 10.000 zł
Można, ale jeśli skaczesz a masz gównianą ramę to prędzej czy później zrobisz sobie krzywdę gdy rama się złamie. Jeśli to są 'hopki' to po co dwupółka, przecież dirtowe rowery zazwyczaj mają zwykłe, np.
http://allegro.pl/marzocchi-dj-2-2007-100mm-qr20-i3818641028.html
Teraz też mam 100mm a chciałbym więcej bo jak skacze jakoś wyżej to amor dociska się do końca i tak dziwnie strzela bo ma już 5 lat i jakby się dało to wsadzić 140-160mm
Btw mój rower to utara wave 26
Bez sensu. Amortyzator dwupółkowy będzie za miękki i za ciężki do hopek (dirt).
Kup sobie jakąś 140mm z tłumieniem powietrznym też i będziesz miał idealnie.
bo jeżdżę troche wyczynowo
...
Btw mój rower to utara wave 26
Naprawdę widzisz sens kupowania amortyzatora 3 razy droższego niż wart jest cały rower?
Jak chcesz coś poprawić, to składaj nowy rower. Już nawet za 2-3tys można wykombinować coś przyzwoitego do amatorskiej jazdy.
Trochę wyczynowo na makrokeszu ...
Dobrze że tylko trochę, ale i tak odpuść sobie ten amortyzator i zaoszczędź kasę na moment, jak będziesz musiał wybite kły wstawiać gdy ta rama ci się złoży na hopie :).
Kasy mam 3500 zł więc na jakiś mini dh/freeride starczy a nie gadajcie że ten rower się poskłada, ok wiem że to market za 300 zł ale skakałem nim po 1,5m hopkach w lesie i wgl wszystkie większe hopki w mieście mam zaliczone a w rowerze od 5 lat nie było nic zmieniane ani naprawiane a mój kolega z rowerem za 1100zł rozwalił widelec na krawężniku
bizon1807 -> za 3500zł coś kupisz lecz tutaj i tak nie nastawiałbym się na fula :)
wgl Twój rower nie nadaje się do takiej dyscypliny a dając tam amortyzator chociażby stary RTS R1 (moim zdaniem i tak całkiem fajny amortyzator) zrobiłbyś w nim komicznie dziwny kąt..
Wiem bo nie chodzi mi o 300mm-ową dwupółke przez którą rama będzie pod kątem 60° ale jakś max 200mm by mogła być. Poza tym to ja nie jeżdże na fulla, moje największe hopki to 1-1,5m więc nie oczekuje roweru typu santa cruz v10 za 30k. Rower jaki mam to wiem że sie do tego nie nadaje ale nieźle na nim poskakałem przydał by się nowy a że jestem młody to do 18 jeszcze dużo kasy bym uzbierał na jakiegoś dh. A miał ktoś z was kontakt z rock shoxami?
Trzeba mieć niezłe jaja by 'skakać' na rowerze za ~1k.
Z RS każdy kto jeździ dłuższy czas miał kontakt i to na pewno nie raz. O jaki model pytasz?
Jeśli chodzi o RS-y to tylko 100 ew 120 bo cena RS-ów jest ogromna czyli XC30TK CL 100 albo XC32TK i w ogóle amory ich pokroju, ale tak jak mówie wolałbym 140-160mm bo czasami na tej 100 to amor dociskał się do końca więc przydałby się większy. I jak mówię to nie chce dh na full bo dopiero 13 mam i jeszcze mi nie potrzebny
Edit: rower nie kosztował 1k tylko 320 zł XD
RTS R1 nie kupie ze względu na cene bo moge max 500 wydać chociaż mam te 3 tyś. A jakby kupować rower to cena max 800 ew 900
Skakanie na rowerze za 300pln z marketu to objaw glupoty (mlodosci ) i braku przewidywania. Twoj anial stroz to zaj**ana robota istota. To ze na razie rower Ci sie kupy trzyma a Ty nie zrobiles sobie krzywdy to w pewnym sensie cud. Kask tez wystrugales sobie ze styropianu zamiast kupic cos markowego ( z atestami ) ?
Nie twierdze ze musisz od razu kupowac sprzet za 30k - ale sprobuj nabyc cos co chociaz w zalozeniach ma wytrzymac obciazenia jakim poddajesz rower.
@PanSmok
Ehh....ja nie jeżdżę w kasku ani w ochraniaczach, kiedyś jeździłem ale na chwile bo ograniczają ruchy na rowerze....licze na pełną swobodę. A poza tym to ten rower wytrzymał wiele i pewnie gdybym wymienił tylko ten lekko strzelający amor to jeszcze z 3 lata bym pojeździł ale wiadomo, tak jak jeżdże teraz to jeszcze 1-2 lata temu nie jeździłem bo mając 11 lat bałem się z prędkością 40 km/h skakać przez konary drzew i grube gałęzie....kiedyś frajde dawało mi zjechanie z schodów kościelnych (na zewnątrz) a że jest ich z 30 to zabawa była niezła.
Tak w ogóle to czemu cud że jeszcze mi się nic nie stało? To że rower za 3 stówy nie znaczy że na pierwszej lepszej hopce się złoży, a wpiszcie se w googla "utara wave 26" i zobaczcie ramę tego roweru ....niektóre rowery za 700 zł mają na oko lichą ramę i tak też jest.
Jak masz 3500zł to ja bym się rozglądał za jakąś używaną downhillówką albo dirtówką. Konkretny amor do DH do wydatek ponad 2000zł więc nie ma to sensu. Poza tym ten utara wave przy pierwszym lepszym dropie się połamie.
I do tego przemyśl czy chcesz DH/FR czy dirtówke bo jak do hopek a nie jakieś zjazdy po górach to lepiej dirtówka z amorem 120-160mm i nic nie bedzie dobijało.
Tak w ogóle to czemu cud że jeszcze mi się nic nie stało? To że rower za 3 stówy nie znaczy że na pierwszej lepszej hopce się złoży
No jak to są hopki usypane na kilka machnięć łopatą gdzie leci się dalej niż wyżej czyli z 2 metry do przodu na wysokości 30cm to nic sie nie stało.
Ej a duro fr20 był by dobry do tego bike'a?
A ten dalej swoje.
Zrozum chłopcze- jeździć możesz na czym chcesz, ale skoro już zastanawiasz nad zmianą sprzętu na taki zapewniający większe możliwości, to przyjmij do wiadomości fakt, że zmiana amortyzatora w twoim złomie niczego nie zmieni. A raczej niczego by nie zmieniła, bo do tej ramy nie wejdzie rura sterowa żadnego "poważnego" amortyzatora. Nawet jeśli znajdziesz coś co będzie pasowało (musiał by to być taki sam shit jak rama), będziesz musiał dodatkowo zmienić wspornik i co dalej idzie pewnie kierownicę.
Konkludując- daj sobie spokój ze zmianami- wnioskując po twoich wypowiedziach twoja "trochę wyczynowa jazda" nie ma nic wspólnego z czymś poważnym, więc po prostu używaj obecnego roweru dopóki go nie zniszczysz (martw się jednak by tobie przy tym się nic nie stało). Jak chcesz podnosić poziom to zbieraj na nowy sprzęt.
ja nie jeżdżę w kasku ani w ochraniaczach, kiedyś jeździłem ale na chwile bo ograniczają ruchy na rowerze....
http://www.youtube.com/watch?v=XZxzJGgox_E
PrzemoDZ
Troche wyczynynowa bo ja się boję troche na taki m czymś jeździć tak troche "bardziej" po tym jak kolega na swoim rowerze złamał za 1000zł obie ręce (a ja mam za 300zł z marketu więc.....) jak zjeżdżaliśmy z hałdy, wiadomo około 50 metrów w dół przy 45° nachyleniu a na końcu rzeka ale nie oto chodzi żeby się tutaj przechwalać, chodzi o to że ja przejechałem bez problemu i chciałem jeszcze raz ale wtedy zjeżdża mój kumpel na jakimś krossie i na dole w miejscu gdzie droga się prostuje pękł mu widelec i spadł na ręce. I co on miał krossa i się na nim połamał a ja na rowerze rodem ze składaków nie złamałem sobie nic
Masz do 3500zł więc dlaczego nie przeznaczysz tego na nowy rower tak jak pisałeś wcześniej ? Nie dostaniesz za to ciekawego fula to prawda lecz jakiegoś całkiem przyzwoitego sztywniaka jasne. Do roweru, który posiadasz nie opłaca się wstawiać amortyzatora za więcej jak 50zł chociaż to i tak dużo bo tyle zapewne może kosztować obecnie ten rower lub nawet nie :)
http://allegro.pl/okazja-sprzedam-rower-dh-kona-stab-de-luxe-2008r-i3822325675.html
Nawet full chociaż niskiej klasy lecz za taką kasę ciężko dostać coś znacznie lepszego. Myślę, że sporo byś stargował ze sprzedającym gdybyś jednak był zainteresowany.
Więcej ogłoszeń znajdziesz zapewne na forum dh-zone, które bardzo polecam !
ps.
bizon1807 -> nie pisz o kross'ie jak o jakimś producencie sprzętu do DH z wysokiej pułki.. Jeśli ktoś bardzo chce fula nawet jeśli to ma być najtańszy shit to zwykle opiera się to na ramie od Kross sign fr2
Ziecik
A kto dał mi 3500zł? Zastanów się, poza tym to są ludzie w moim wieku którzy mają po 10.000zł i mnie to nie dziwi
Domin
Chcesz powiedzieć że kross robi słabe rowery, oczywiście kross do dh się nie nadaje ale jest on popularną firmą i ma pare fajnych mtb lub nawet dh. A czemu nie kupie od razu roweru? Ehh...pisałem wyżej mam 13 lat dopiero i chyba mi taki (ten z linku) nie potrzebny chociaż na jego widok i cene która jest zadziwiająco niska szczęka spada bo o takim marzę ale co jakbym teraz wywalił kase na rower? Przecież nie pójde do roboty zarobić bo nie mogę a od rodziców kasy nie dostaję bo za dużo jej ogólnie nie mamy (swoją mam jeszcze z komunii)
Dlatego na rower mógłbym z 2k przeznaczyć nie więcej. Ale spróbuje przekonać rodziców do tej kony bo jest wyczepista :O
tutaj masz tańszą.
http://allegro.pl/kona-stab-deluxe-opona-gratis-i3819256357.html
Nie wiem jak z Twoim wzrostem więc przed zakupem jakiegokolwiek roweru z internetu należy dokładnie zobaczyć czy dany rozmiar ramy będzie dla nas odpowiedni.
Kross nie ma nic dobrego w ofercie jeśli chodzi o kolarstwo górskie (dh). Szału nie ma ale na początek i tak całkiem ok.
Chociaż Ty jako taki kompletny laik w tej dziedzinie powinieneś zaczynać naukę od sztywniaka (nieamortyzowana rama).
http://allegro.pl/dartmoor-hornet-rock-shox-psylo-fr-enduro-dh-dirt-i3822757838.html
http://allegro.pl/duncon-pitbull-marzocchi-z150-glory-demo-i3824883477.html
Mój wzrost to 170cm
Znalazłem też taki za 2000zł
allegro.pl/rower-b1-team-dh-juniort-twarda-sztuka-i3803262264.html
Szkoda pieniędzy na to. Zdecydowanie lepszym wyborem będzie http://allegro.pl/dartmoor-hornet-rock-shox-psylo-fr-enduro-dh-dirt-i3822757838.html
którego proponowałem wyżej w [23] :)
Już go oglądałem i jest ciekawy i wart uwagi ale....sztywniak a jak mówiłem zależy mi na amortyzatorze z tyłu bo obojętnie czy extreme dh czy spokojny to tylny amor musi być. Najlepszy i niestety najdroższy jest ta kona którą podałeś
Do jazdy po mieście nie jest to najlepszy rower a doskonale wiem to z własnego doświadczenia :) To trochę tak jakbyś chciał crossem jeździć po mieście.
Conna za 3000zł to jedyny warty uwagi rower jaki na szybko udało mi się znaleźć na allegro.
Wiem jazda po mieście takim czymś jest bezsensu ale zawsze miałbym też ten drugi rower a ten do jazdy tylko po lesie i okolicznych polach
domin12 - ja nie mam zaufania do dartmoora, głównie chodzi o ramy, kierownice i mostki :)
A kto dał koledze te 1000zł?
Ja w wakacje złamałem na rowerze ręke i dostałem 2200zł odszkodowania :) Rehabilitacje mam do tej pory i jeszcze nie moge wyprostować ręki w 100%. Myśle że jeszcze z ok. 2 miesiące rehabilitacji.
A tak wracając do roweru to tutaj ważną role pełnią hamulce hydrauliczne i trzeba umieć się zajmować dobrze sprzętem. Amor, hamulce i te sprawy. Bo jak sie kupi i bedzie tylko jeździło to to długo nie podziała
A ten:
allegro.pl/rower-zjazdowy-rockrider-fr6-mountain-rozm-m-i3818317239.html
PrzemoDZ -> 4k to i tak mało ale skoro uparł się na fula to jak widać ciężko mu to wybić.
Ja miałem kierownice i dartmoora oraz mostek i to wszystko przez 2 lata spisywało się bez najmniejszego problemu więc ja nie mam na co narzekać :)
To tez kwestia szczęścia w wielu przypadkach.
Bac02 -> w jego wypadku w rolę wchodzi tylko i wyłącznie jakiś serwis, które zajmie mu się rowerem i jednocześnie zedrze dużo kasy ;p
Ten, który podałeś już zupełnie odpada. Szukasz na siłę najtańszego "fula" co nie wyjdzie Tobie na dobre.
Nie masz kompletnie pojęcia Panie kierowniku o tej dziedzinie tak więc tacy ludzie powinny zacząć naukę na sztywniaku !
Mając chociaż 4000 byśmy mogli porozmawiać o jakimś fulu lub ewentualnie samemu coś złożyć od podstaw co często najbardziej się opłaca.
Jedną z tańszych ram godnych uwagi moim zdaniem jest Big Hit, którego dostaniesz za 800-1300zł zależy od wersji + do tego chociażby RST R1, którego sam kiedyś posiadałem i byłem z niego zadowolony. Ostatnio na allegro był za 700zł więc razem jest jakieś 1500-1800zł sama rama i amortyzator + jakieś 300zł hydrauliczne hamulce mogą być nawet Hayes 9 no i reszta pierdół, które również kosztuja...
Czemu odpada?
Jak już mówiłem sztywniaka nie chce bo miałem zanim dostałem ten i dupa bolała na każdej dziurze