Ankieta firmy Ubisoft - Assassin's Creed IV: Black Flag zapoczątkuje odrębną serię gier?
Świetnie, że starają się iść w kierunku gier o korsarzach. Może lepiej żeby była to oddzielna marka a nie kolejny spinoff AC, z drugiej strony jest mi to obojętne oby tylko było jeszcze bardziej piracko ;p.
Mi się marzy w końcu porządnych gameplay. Najgorsze to Ubisoft może zrobić to kalka AC.
Ubisoft poprzez Assassin's Creed IV: Black Flag pokazał całemu światu że w tematyce XVII-XVIII wiecznego piractwa tkwi wielki potencjał i można z tego zrobić naprawdę świetną grę z ciekawymi postaciami i wciągającą historią. Jestem jak najbardziej za pozostaniem w tych klimatach, choć można się łatwo domyślić że nie była by to już kontynuacja przygód Edwarda Kenweya.
Ja tylko liczę na AC w klimatach Japonii, czy Chin. Klimaty "szlachetnych piratów" mnie nie interesują...
Podobnie jak GTA, nie przmawiaja za mna piraci, wolalbym ujrzec Japonie, Chiny czy WW2 jak Velvet Assassin ;)
Ja bym był bardziej za klimatem Starożytnego Egitpu , Piramidy faraona w której pochowani są jacyś assasyni itd .
Jako odrębna marka to jestem na tak, jednak jeśli kolejna część AC miałaby się również rozgrywać w tych klimatach to już jestem zdecydowanie na nie. Jedna odsłona wystarczy. Kolejna część AC powinna się rozgrywać ponownie w jakimś kraju z dużym miastem, chciałbym ujrzeć Francję z okresu Wielkiej Rewolucji.
PS. Broń Boże AC w okresie II WŚ, zamysł serii w ogóle do tego okresu nie pasuje, tą serię wyróżnia na tle innych gier to, że rozgrywa się w starszych epokach historycznych czego próżno szukać w innych grach, no i oczywiście walka bronią białą, co w przypadku osadzenia gry w okresie II WŚ już by całkowicie zmieniło mechanikę robiąc z gry produkt jakich masa na rynku.
I tak Ubisoft kolejna część jest już pewnie w połowie zrobiona i jak zwykle koło lutego ją ogłoszą, AC2015 też pewnie jest już w produkcji, więc ta ankieta dotyczy w najlepszym Assassin's Creed VI lub VII, jakkolwiek miałyby się one nazywać, bo numeracja tych gier działa bez większego ładu i składu. To jest problem z AC - pojawią się recenzje, opinie, jakiś feedback a i tak nie wpłynie to w większym stopniu na kolejną część, która musi pojawić się rok później, więc ewentualne uwagi graczy zostaną wzięte pod uwagę trzy części później. Poza tym w kółko robią te ankiety, a od kiedy wypracowali sobie solidny szkielet struktury gry i rozgrywki w dwójce boją się jakichkolwiek większych zmian w samym rdzeniu rozgrywki.
Po tylu latach mogliby chociażby przysiąść do modelu walki i spróbować zrobić go w jakimś topniu od nowa bo już w Revelations (ostatnia część w jaką grałem) był to kompletny samograj - zero wyzwania. Jasne, wygląda to ładnie, efektownie, ale kiedy nie musimy w ogóle się starać, żeby wygrać walkę a sztuczna inteligencja leży i kwiczy, to walka staje się po prostu nudna. Przeciwnicy w ogóle nie potrafią wykorzystać przewagi liczebnej i pojedynczo zachowują się tak samo jak w grupie - stoją i czekają aż wymordujemy ich towarzyszy. W jedynce przynajmniej trzeba było dobrze ogarnąć kontry, potem nawet tego nie było... Poza tym mogliby rozbudować grę od strony fabularnej, np. wprowadzić możliwość rozmawiania z wieloma postaciami jak w RPGach, nie tylko w trakcie cutscenek i takie tam.
Co do ankiety to podoba mi się pomysł ze zmianami w mieście pod wpływem naszych działań - lubię dynamiczne światy gry, o ile nie będą to zmiany na zasadzie remontowania sklepików...
Cieszyłbym się z nowej marki... no i w końcu byłby jakieś przerwy pomiędzy kolejnymi odsłonami AC.
Black Flag olałem bo trójka była tak kiepska, a także dlatego, że to już nie jest Assassin's Creed dla mnie. Zagram w kolejne części serii tylko pod warunkiem, że wrócą do Europy albo na Bliski Wschód. Musi być znowu parkour. Preferowana epoka historyczna - Francja z czasów rewolucji albo carska Rosja.
Ubi pisało już kiedyś że nie planują robienia Assassina w Egipcie , Chinach czy Japonii. Tak samo wykluczyli go z czasów Wojny światowej . Z nożem na ludzi z karabinami ... ? ;]
Mi się, najbardziej podobały części z Ezio i Altairem, fajnie byłoby wrócić do tych czasów.
Trzecia część, była też w porządku.
Natomiast w ostatnią część nie grałem, warto zagrać czy też nie?
Oczywiście, że warto. W ogóle nie byłem przekonany co do Assassyna w klimatach pirackich, jednakże sama gra bardzo mi się spodobała jako sandbox i bardzo polecam, ponieważ ocena jest jak najbardziej zasłużona. Jednak jeżeli ktoś zapytałby mnie jaki okres historyczny mieliby ponownie odtworzyć w kolejnej części, na pewno nie byłby to piracki klimat. Jest to bardzo dobra gra o piratach, natomiast od serii AC trochę odchodzi historią.
Co ja bym dał za taki porządny, prawdziwy brutalny piracki sandbox. Z jakimś wskaźnikiem reputacji, możliwością handlu, cywilnymi statkami (w ACIV mieliśmy postać Stedea Bonnetea, wprawdzie został on później piratem, ale czemu w ciągu całej gry napadałem tylko na statki "złych" Hiszpanów i Anglików, a nie widziałem takich kupców?) itp. A szczerze mówiąc najbardziej brakuje mi tego wskaźnika reputacji. Wyobraźcie to sobie- pirat dżentelmen, na wspaniałym błyszczącym, pięknie ozdobionym statku z uśmiechem wchodzący na pokład wrogiego statku i "proszący" grzecznie o wydanie ładunku (coś a'la "Kup pan cegłę"), albo pirat tak przerażający jak Czarnobrody, na pomalowanym na czarno okręcie z czarnymi żaglami i wisielcami na rejach wyłaniający się z mgły i plujący do wroga ogniem ze wszystkich dział bez ostrzeżenia. Mogła by z tego wyjść naprawdę dobra gra. W Black Flag trochę słabo zrealizowany był pomysł na to co zrobię ze statkiem po jego zdobyciu- trzy opcje, trzy animacje (strasznie irytowała ich powtarzalność), a żadna nie pozwalała na "ozdobieniu" rei trupami, albo przeciągnięciu wroga pod kilem (coś jak w "Czarnej Banderze" Komudy [tak btw. polecam tą książkę- fikcja, ale ze wspaniałym brutalnym klimatem]). Klimat tej gry bardziej przypominał "Piratów z Karaibów", był zdecydowanie za grzeczny). Rum, krew, seks i morskie bitwy- to byłby hit.
@Belor
Nigdy tego nie wykluczyli maklerze
Ubi zrobiło grę bardzo prostym schematem niestety , po morzach pływają sobie stateczki i walimy do nich, a jak przeprowadzamy abordaż to schemat zawsze jest taki sam, niby duży świat ale średnio po jednej góra dwie (nieraz trzy) misje główne na obszarze,misje poboczne wszystkie są takie same,a puste wysepki zawalone znajdzkami, skrzyniami itp