Call of Duty uczy(ło) historii, czyli wakacje z laptopem
Fajny wpis. Możesz też napisać o tym co w COD jest kompletną bzdurą (np. Tirpitz). Od Stephena mam "D-Day", "Most Pegasus" i "Kompanie Braci". Świetne książki.
Kiedyś CoDy miały klasę. Teraz to już tylko maszynka do robienia pieniędzy.
Ciekawy wpis, tylko brak wzmianki o Call of Duty 3, w którego niestety nigdy nie grałem :(.
Dziękować :)
Marcinkiewiczus - też nie grałem w CoD3 - widać konsolowość przyczyniła się do marginalnej pozycji tej gry :) ale z tego co czytałem - to akcja nie dzieje się w żadnym znanym z D-Day miejscu
Bo na początku seria Call of Duty była robiona przez ludzi z pasją. Obecnie w tym studiu nie została chyba ani jedna osoba ze starej gwardii. Po tej serii została tylko nazwa, dlatego też z części na część jest coraz gorzej. Ostatnią dobrą odsłoną był Modern Warfare 1. Call of Duty powinno być serią gier z 2 wojny światowej, współczesność tej grze nie służy.
Ale był kiedyś tak samo moment, że gry o drugiej wojnie się przejadły, było ich zbyt dużo - dlatego powstało modern warafre
teraz współczesne, bajkowe konflikty się oklepały - myśle, że pierwszy developer do którego to dotrze i wyda coś innego - zbije kokosy, ale wyniki sprzedaży Ghostów mogą oddalić ten moment...
na rynku jest też teraz jakiś większy strach przed przedstawianiem realnych konfliktów, liczy się tylko poprawność polityczna i pegi - gier o Iraku czy Afganistanie w zasadzie nie można robić - być może do łask wróci Wietnam....
moim zdaniem COD 2 i MOH AA to sa najlepsze gry jak chodzi o 2 Wojne Światową .Super artykół podobał mi sie tez ten o Price zawsze sie zastanawiałem o co chodzi. Pisz dalej chętnie czytam
Zazwyczaj nie komentuje wpisów ale specjalnie się zalogowałem żeby Ci pogratulować.
Jest świetny, klimatyczny i nie można się oderwać. Dobra robota!
Na prawdę świetny wpis ! CoD i CoD 2 to zupełnie inne gry od tych, które znamy dziś, a które jedynie odziedziczyły
wspólną nazwę. Najbliższym wybawieniem dla fanów WW II (sam się do nich zaliczam) będzie nowy Brothers in Arms. Nie sądzę żeby kiedykolwiek jeszcze powstały gry o takiej tematyce, spod znaku CoD czy MoH. No chyba, że rynek się nasyci do granic możliwości.
DM [9] https://www.gry-online.pl/S043.asp?ID=13011776&N=1#post0-13013454
Obecnie jest bieda na rynku shooterów drugowojennych. Mógłby ktoś w końcu zrobić coś porządnego na miarę poprzednich CoDów i BFów. Realnych konfliktów jest za dużo i twórcy już prześcigają się w idiotyzmach jakie niosą ze sobą historie w Singlu. W przypadku drugiej wojny, przynajmniej można było odwzorować tamten okres i prawdziwe bitwy i ciekawie poprowadzić kampanie. Obecnie marzy mi się odświeżenie takiej bitwy pod Kurskiem, albo Omahy. Wietnam, albo Pearl Harbor też. Powrót do tego mógłby być ciekawy z obecną technologią graficzną. Marzenia.
Może i mam 12 lat ale pierwszego CoD'a dokładnie pamiętam. 1 i 2 były najlepsze a piątka również genialna.
Narazie mam dość CoD'a przez te nowe części. BOII i ghosta nawet nie chodzi mi o to by kupić ale zwyczajnie nawet nie mam ochoty spiracić tego z neta. Te czasy współczesne i przyszłość, bleee żygam tym już. Jeśli tematyka któregoś z następnych CoD'ów będzie drógowojena to jak najbardziej kupuje.
Bardzo ciekawy materiał. Chociaż o tym wiedziałem to i tak czytałem z zainteresowaniem. Pozdrawiam.
(ziew). Nic nowego - przynajmniej dla mnie. Ja tam się cieszę, że nie produkuje się już II wojennyh shooterów bo ileż można ten temat wałkować?
Zresztą II wojna światowa wcale nie jest ciekawa z punktu widzenia gracza. Teraźniejszość i współczesne uzbrojenie to jest to czego oni chcą.
A zanim ktoś zacznie sapać: z serii CoD zagrałem w: Call of Duty 1 wraz z dodatkiem, Call of Duty 2 oraz w .... Black Ops 2 (aby sprawdzić z czym to się je te MW podobne CoDy).
Gra nie ukazała kilku słabych kontrataków, których próbowali Niemcy w ciągu dnia, aż do 8 czerwca, kiedy do Rangersów dołączyły spore siły z Omaha.
A ja pamiętam, że w grze był cały level ukazujący kontratak Niemców - i odpowiednio dramatyczną (jakżeby inaczej) obronę Jankesów.
Teraz już się nie robi gier o takiej tematyce i klimacie co kiedyś... Dzisiaj są tylko odgrzewane kotlety i fantastyka, i coś tam jeszcze... Czemu temat IIWŚ został zapomniany na rynku gier? Ja nie mam pojęcia...
Tołstoj - racja
Kolejne misje to rzeczywiście obrona Pointe, dzieją się już w okolicznych wioskach
Nie robi się już gier o Drugiej wojnie światowej, bo to nie służy niemieckiemu przywództwu w unie europejskiej. Nie dotyczy to tylko gier, w innych dziedzinach rozrywki jest to samo. Nowe pokolenie o tamtych czasach ma wiedzieć jak najmniej.
Czy amerykańskie firmy aż tak bardzo przejmują się niemieckim przywództwem w unii?
Znają każdy sms merkelowej, więc raczej nie bardzo... :)
Zachwyciło mnie to, napisz coś jeszcze na ten temat bo jesteś genialny
Świetny artykuł. Czytając miałem przed oczami wszystkie momenty grając w te gry. Dodam że najlepsze gry o II wojnie światowej. Szkoda że seria CoD i MoH stoczyły się na dno i nie reprezentują sobą nic ciekawego. Nie kręci mnie granie w gry której akcja dzieje się w przyszłości podczas fikcyjnego konfliktu. Niestety gatunek gier wojennych praktycznie wymiera bo prawie nie powstają już gry o tym konflikcie co jest bardzo smutne. II wojna światowa jest nadal nie wyczerpanym tematem z którego można stworzyć wiele ciekawych misji tylko nie twórcy nie mogą się ograniczać jedynie do USA, Brytyjczyków czy Rosjan. Są inne narody które walczyły i warto pokazać te bitwy, chociażby obrona Finlandii przed inwazją Rosyjską, zdobycie Monte Casino przez Polaków czy najbliższy nam temat - kampania wrześniowa. Wojna trwała prawie 6 lat. Było mnóstwo bitw o różne ważne miejsca. Gdyby zebrać to wszystko to myślę że byłby to materiał na nie jedną a na kilka dobrych części CoD czy MoH. Oczywiście nie zapominając o odtworzeniu ciekawszych scen z filmów bo to m.in. wpłynęło na sukces tych gier. Rozpisałem się trochę i nie wiem czy ktoś to przeczyta ale musiałem wyrzucić swoje przemyślenia po tym artykule bo mimo iż za 5 miesięcy skończe 27 lat to nadal interesuje mnie temat II wojny światowej, lubię sobię też pograć w wolnym czasie w gry wojenne, których niestety jest co raz mnie. Zaczynam nawet odkopywać stare produkcje które kiedyś z przyczyn sprzętowych pominąłem. 2 miesiące temu przeszedłem ponownie United Offensive i bawiłem się świetnie. Może ponownie zagram kampanię w CoD1 i CoD2 dla odświeżenia tematu bo nie ma tak naprawdę w co pograć aktualnie. CoD R.I.P, MoH R.I.P już dawno :( Może kiedyś reaktywują serię. Tylko nadzieja pozostała...
Ile razy trafię na ten artykuł to denerwuje mnie pierwsze zdanie że Call of Duty kojarzy się z tymi nowszymi shitami Ghost czy BO2. Jak ja słyszę CoD to mam ylko i wyłącznie wizję II wojny światowej
n0rbji nie przesadzaj, może i Warfighter był niedorobionym dziadostwem, ale 2010 był całkiem dobry. Kampania krótka, ale bardzo miło ją wspominam.
Call of Duty kojarzy się z tymi nowszymi shitami Ghost czy BO2. Jak ja słyszę CoD to mam ylko i wyłącznie wizję II wojny światowej
Tyle wody upłynęło, że można o tych wizjach zapomnieć, po drugie - młodsi gracze mogą kojarzyc serie już tylko z tematyką Crisisa
Call of Duty stało się tym, czym w Polsce jest tytuł "szklana pułapka"
Jakiś fachmen w latach 80tych obejrzał film, przejął się sceną biegania po stłuczonych oknach i bach, jest tytuł, nie przewidział powstania kolejnych części, do których oryginalny tytuł zawsze pasuje
call of duty oznacza honorowe poczucie obowiązku wobec ojczyzny, której trzeba bronić - idealny tytuł dla gier o II wojnie światowej i pokazania brytyjskich czy nawet bardziej radzieckich żołnierzy walczących za swoją Rodinu!
nikt wtedy nie przewidywał, że w ciągu lat gra ewoluje do stylu Michealea Baya i wszelkie "poczucie obowiązku" zginie w gąszczu perków, zombie, robotów, dronów, roju zabójczych much i Kevina Spacey, który chce przejąć władzę nad światem
szkoda, że nikt w porę nie zmienił tytułu - gra nadal byłaby atrakcyjna dla swoich fanów, a termin Call of Duty byłby przemiłym wspomnieniem, czekającym na lepsze czasy, by wkrzesić go we współczesnej oprawie, bo powrót teraz do tematu WW2 byłby trochę ni w pięć ni w dziewięć...
@kuba1711 - 2010 to był BO 1, który mi się podobał, głównie ze względu na ciekawe misje w Vietnamie itp. BO 2 było już strasznie przesadzone tymi kosmicznymi wynalazkami i gdzieś tak w trakcie drugiej misji strasznie mnie znudził i wyleciał z dysku.
@dm "powrót teraz do tematu WW2 byłby trochę ni w pięć ni w dziewięć..." - ja bym się zagrywał na maxa :) Jest dużo osób którym by się to spodobało