Nie pytam o to czy mają sens ekonomiczny, że - o tu jest ropa! będziemy bogaci jak rozwalimy ten kraj i władzę zapewnimy Marianowi, który będzie robił dla nas rzeczy w naszym interesie! (USA raz obaliła kogoś w Iranie i nowy gość prywatyzował coś i niszczył swój kraj w ten sposób, na szczęście ludzie go obalili).
Pytam o ogólny sens wojen, np. gdyby jakiś idiota rządzący Polską zechciał zaatakować Czechy z jakiegoś powodu i doszłoby do wojny, każdy wiedziałby, że po wojnie Polska nie dostanie żadnej ziemi, a sama wojna przyniosłaby tylko:
- mały rozwój technologii wojskowej na czas wojny, bo jak wiadomo wojny skłaniają do prowadzenia badań nad nowymi zabawkami
- śmierć milionów osób
- zniszczone kraje, budynki
- straty finansowe
A po wojnie odbudowa państw. Zresztą zobaczcie teraz na Niemcy, przed wojną takie, podczas wojny ludzi mieli w wielu krajach, po wojnie wrócili prawie do stanu sprzed wojny, oczywiście Berlin był w gruzach. A Polska przed wojną taka, podczas wojny (kampania wrześniowa) przegrana Polski, kraj podzielony na dwie części dla Niemców i Rosjan, państwo podziemne, sabotaże bla bla bla bla bla, a na końcu Polska z powrotem odzyskała to co utraciła mniej więcej. A straty tak jak zawsze, ludzie, cierpienie, miasta ruin i po wojnie odbudowa kraju.
Jaki więc sens w tych głupich wojnach? Więcej strat niż pożytku. Ok, ktoś powie, że 2 WŚ dała to, że naukowcy niemieccy mogli wybrać śmierć lub praca w usa, a później lot w kosmos dzięki rozwojowi rakiet itd. Ale równie dobrze można to samo osiągnąć bez wojen.
Rozwój zawsze można osiągnąć bez wojen, chcesz powiedzieć, że teraz Japonia nie robi ani jednego robota bo wojny nie ma? i to samo z bronią? Albo że chińczycy nie robią nowych samolotów. A i wiedźmin nawet mówił, że wojny są głupie, że nie ma mądrych wojen.
no, on się zna!
Nie istotne ile masz lat, nie istotne że zadajesz tylko pytania, a w nosie masz odpowiiedzi
Istotne że pieprzysz takie farmazony że aż głowa boli. Co ty robisz/robiłeś na lekcjach historii - układałes już zawczasu te pytania? Czy spałeś?
Po pierwsze: Wojna jako taka jest główną siłą napędową cywilizacji - i gdyby nie one to siedziałbyś teraz w jaskini i łupał krzemieniem o krzemień
http://orwellsky.blogspot.com/2013/10/czy-wojna-bya-przyczyna-powstania_8.html
Nieprawda? To wymień mi koleś JEDNĄ wspaniałą/respektowana -cywilizację/nację z przeszłości która była znana z swojej pokojowej natury*. A potem pomyśl ile znasz Imperiów wyrosłych tylko na fakcie że perfekcyjnie wyżynali bliźnich
* btw Atlantyda się nie liczy
Mógłbym ci wyjaśnić dokładnie co stoi za sensem wojny, tylko po co - gdy ty nie zaakceptujesz odpowiedzi?
Dlatego dam ci NAJLEPSZE WYTŁUMACZENIE WOJNY (btw to nie są nawet słowa Conana, tylko nawiązanie do takiego dość sympatycznego knypa co się zwał Dżyngis Khan)
Oto co jest najlepsze w życiu
http://www.youtube.com/watch?v=6PQ6335puOc
Czytać nie potrafisz, wyżej wspominałem o rozwoju jakimś. Piszesz, że nie odpowiadam, a wyżej odpowiedziałem komuś. Masz jakieś problemy ze sobą?
To obecnie w krajach, w których nie ma wojen nie ma żadnego rozwoju? Polska po 2 wojnie światowej nie wynalazła niczego? Japonia nie wynalazła niczego? Inne kraje też niczego nie osiągnęły? NASA też się nudzi i nic nie robi? Programiści na świecie też nic nie robią? Nikt nic nie robi? Aktualnie to rozwija się w szybkim tempie Syria bo prowadzi wojnę domową? W Afganistanie też wielkie postępy naukowe są bo konflikt z talibami trwa? Na razie to Iran jakieś rakiety co jakiś czas robi mimo, że nie prowadzi wojny. Atomówkę podobno robił. Bezzałogowy samolot skopiował dzięki temu przejętemu od USA. W kosmos wystrzela satelity.
"Iran zaprezentował dziś nowy samolot bezzałogowy, który ma być najbardziej zaawansowaną konstrukcją tego typu wyprodukowaną w kraju. Dron ma zasięg 2 tys. km, dzięki czemu może prowadzić misje bojowo-zwiadowcze np. nad terytorium Izraela.
- Samolot może być wykorzystywany do misji zwiadowczych, może być też wyposażony w rakiety powietrze-ziemia i stosowany w zadaniach wojskowych - powiedział Dehkan podczas oficjalnej prezentacji."
Mogę tak wkleić 200 newsów z Japonii, Korei Pd i z innych państw.
A Mongołowie jakie rzeczy wymyślili gdy rozwalali wszystko?
No ktoś tu czytać nie potrafi na pewno - wymieniaj pokojowa cywilizację ale to już, jak nie - spadówa
(i nie współczesne państwo w okresie międzywojennym a historyczną)
NASA też się nudzi i nic nie robi - no wyobraź sobie że tak właśnie jest - masz 12 lat?
A Mongołowie jakie rzeczy wymyślili gdy rozwalali wszystko?
wojnę podjazdowa
dominacje terytorialną
terytoria zależne
haracz w kobietach, dzieciach i kozach (i nieistotnych innych pierdołach np złocie)
Edit
dobra że tak powiem, skisłem z żałości - 8/10
"
Iran jakieś rakiety co jakiś czas robi mimo, że nie prowadzi wojny
Iran zaprezentował dziś nowy samolot bezzałogowy, który ma być najbardziej zaawansowaną konstrukcją tego typu wyprodukowaną w kraju. Dron ma zasięg 2 tys. km, dzięki czemu może prowadzić misje bojowo-zwiadowcze np. nad terytorium Izraela.
- Samolot może być wykorzystywany do misji zwiadowczych, może być też wyposażony w rakiety powietrze-ziemia i stosowany w zadaniach wojskowych - powiedział Dehkan podczas oficjalnej prezentacji."
no istotnie dałeś WSPANIAŁY dowód na rozwój technologiczny ukierunkowany na pokój i dobrobyt na świecie -.-'
Nie powinieneś odrabiać teraz lekcji?
Jesteś teraz na etapie "głębokich przemyśleń", ale serio - idź z tym do rodziców.
Wiadomość z dzisiaj
"Zespół wolontariuszy, studentów i naukowców NASA - Lunar Plant Growth Habitat - planuje wysłać na Księżyc... szklarnię. Chce w niej posadzić rośliny i obserwować ich wzrost.
Naukowcy chcą wysłać na Księżyć, w specjalnym pojemniku, 100 nasion rzodkiewnika pospolitego i po 10 nasion rzepy i bazylii."
na pewno przez wojnę chcą tam wysłać coś :)
//edytowano
To o iranie zostało zrobione podczas pokoju, kraj nie prowadzi wojny od wielu lat, nie oznacza to jednak, że nie może sobie zrobić czegoś do zabijania. Nawet jakby na Ziemi istniał jeden kraj, czyli zero konkurencyjnych krajów to i tak państwo wymyślałoby nowe bronie i np. roboty, które zastąpią policję, miałyby one broń.
na pewno przez wojnę chcą tam wysłać coś :)
a wiesz synek co to jest podbój?
A o podboju księżyca słyszałeś? Bo Księżyc jest MÓJ (Planeta Mars zresztą też) - a ja nie życzę sobie tam żadnych niedomytych humanoidów (i ich szklarni)
A jest mój bo JA tak mówię!
btw
Piszesz, że nie odpowiadam, a wyżej odpowiedziałem komuś
Jak widzisz potrafię cię rozgryźć w moim pierwszym poście - jakoś nadal nie odpowiadasz na moje pytania - zwłaszcza nadal czekam na "pokojową cywilizację sukcesu"
nie oznacza to jednak, że nie może sobie zrobić czegoś do zabijania. Nawet jakby na Ziemi istniał jeden kraj, czyli zero konkurencyjnych krajów to i tak państwo wymyślałoby nowe bronie i np. roboty, które zastąpią policję, miałyby one broń.
czyli jednak przyznajesz że wojna i "cywilizacja przemocy" ma sens? no i twoje pytanie się rypło -.-'
btw - nawet w sytuacji jednego państwa na planecie - zawsze możesz mieć wojnę domową
Dzięki II wojnie światowej NASA jest w ogóle wstanie pomyśleć o czymś takim jak szklarnia na księżycu.
czy zapowiada się by Nowa Zelandia lub Szwajcaria, Arabia Saudyjska miały atakować kogoś lub być atakowane w najbliższych latach? Te kraje chyba nie mają wrogich sąsiadów i nie słyszałem by ktoś chciał się rzucić na nie. Australia prędko też nie powalczy oraz Kanada.
Nawet jeśli byłoby 0% szansy, że na świecie ktoś kogoś zaatakuje bo jakiś magiczny kucyk w kosmosie dbałby o pokój to ludzie i tak by rozwijali się. Byłyby co raz lepsze roboty, maszyny, auta, samoloty, chorób wiele by wyleczono, kończyny sztuczne byłyby zaawansowane.
Akurat Arabia Saudyjska jest jednym wielkim mącicielem. A do otwartej konfrontacji nie dąży tylko dlatego, że im się to (na razie...) nie opłaca.
Ot i tyle w temacie twojej gimbogeopolityki.
No i oczywiście nie słyszałeś o tym, że Australia, Kanada i Nowa Zelandia utrzymują kontyngenty w Afganistanie?
To może Watykan? albo inny mały kraj na świecie, który nic na świecie nie znaczy, a są takie. Jeden jest położony na wielu wyspach i pewnie przez setki lat nikt go nie zaatakuje bo nie ma sensu. Ale te kraje są zbyt małe by miały setkę, tysiące naukowców, a świat jest ogromny i inni za nich wymyślają lek na raka lub nowy samolot pasażerki, który sobie później tylko kupią.
wpisz też w google - Lista państw nieposiadających sił zbrojnych
Watykan? Pokojowy? Proszę cię...
I nic nie znaczy? Tu też błysnąłeś...
Comedy Gold
wpisz też w google - Lista państw nieposiadających sił zbrojnych
http://pl.wikipedia.org/wiki/Lista_pa%C5%84stw_nieposiadaj%C4%85cych_si%C5%82_zbrojnych
Praktycznie każde państwo nieposiadające sił zbrojnych ma dopisek: Za obronę kraju odpowiedzialne jest:
Ciekawe czemuż to? Może temu że państwa bez sił zbrojnych szybko stają się koloniami mocarstw/terytoriami zależnymi
Wiesz np. co to jest za kraj Portoryko?
Otóż jest to kandydat na 52 stan USA - w niezbyt odległej przyszłości
http://pl.wikipedia.org/wiki/Portoryko
A teraz popatrz na ta listę -
http://pl.wikipedia.org/wiki/Lista_pa%C5%84stw_%C5%9Bwiata_wed%C5%82ug_wydatk%C3%B3w_na_wojskowo%C5%9B%C4%87
Wiesz ile można za taka kasę wysłać szklarni na księżyc?
Ba jakby to do kupy zebrać to już dawno byśmy mieli miasto na Marsie!
i inni za nich wymyślają lek na raka lub nowy samolot pasażerki, który sobie później tylko kupią.
oczywiście. A zapłacą za to w kokosach i liściach palmowych -.-'
btw Watykan - ma własną formację wojskową -Gwardię Szwajcarską
(już nie wspominając za ile Watykan odpowiada w światowej historii wojen- słyszałeś może o krucjatach?)
Choćby
http://kefir2010.wordpress.com/2012/12/02/tajemnice-watykanu-papiez-innocenty-iii-i-wyprawy-krzyzowe/
Cywilizacja minojska - utrzymywali się z handlu, tworzyli wspaniałe dzieła sztuki, zbudowali słynne pałace na Krecie. Tylko, że tam kobiety chodziły z gołymi piersiami, w tych warunkach ciężko o zapał wojenny. ;)
Podbili ich wojowniczy Achajowie, których potomkami są współcześni Grecy. Upadła kultura, zanikła sztuka budowania pałaców...
Cywilizacja minojska - ha próbuj dalej, wiesz z czego ta cywilizacja słynęła? Z labiryntu gdzie składano ofiary "potworowi". Ofiary z najpiękniejszych ludzi, podbitych przez minojczyków krajów
Minojczycy mieli powalająca jak na tamte czasy flotę i trzęśli rejonem - sami będąc bezpiecznie odizolowani na swojej wyspie
Zresztą miało być bez Atlantydy :p
http://www.kb.neostrada.pl/perelki/thira/zaglada.htm
Już nie wspominając że "pokojowi minojczycy" to taka sama prawda co "szlachetny dzikus"
masz też tam link do pracy naukowej
http://forum.gazeta.pl/forum/w,37196,84032167,143238764,Wojowniczy_Minojczycy_.html
Skąd te tezy, bo chyba nie z dyskusji dyletantów na forum Gazety?
Może ja coś też zacytuję:
"Część badaczy kwestionuje pogląd o panowaniu Kreteńczyków na morzu[15][16]. Wskazują oni na następujące realia gospodarcze ówczesnego świata:
Nie istniał wtedy rozległy handel o rozmiarach decydujących o wszystkich dziedzinach gospodarki.
Kreta ówczesna nie przeznaczała poważnej części produkcji na zbyt, ponieważ eksport nie był koniecznością żadnej antycznej gospodarki.
Rzemiosło produkowało więcej niż wymagały tego lokalne potrzeby, ale nie na tyle, aby jego towarowa produkcja miała decydować o gospodarce.
To samo można powiedzieć o nadwyżkach rolniczych (oliwa).
Nie istniał rynek konsumentów dostatecznie duży, aby zaistniał potężny handel oparty na sprzedaży nadwyżek produkcji dóbr.
Jednym słowem obrót towarowy ze światem zewnętrznym był dla Krety ważny, ale w całokształcie jej ekonomiki stanowił margines. Poglądy o talassokracji minojskiej powstały pod wpływem wiedzy o mechanizmach gospodarki nowożytnej, przeniesionych w odległą przeszłość, gdzie realia gospodarcze były zupełnie inne."
A jeśli chodzi o "labirynt" to już dawno dowiedziono, że to wierutna bzdura powstała w umysłach tych, którzy zobaczyli po wiekach stopień skomplikowania pałaców minojskich. Lol. Doucz się.
Racjonalnie patrząc wojny nie mają sensu. Powodują szkody i cofają często rozwój o lata albo i o stulecia w tył.
Jednakże, trzeba również zwrócić uwagę na fakt iż wojna, jako maksymalna mobilizacja, wyzwala w ludziach pokłady pomysłowości i dodatkowo udostępnia im środki. Stąd rozwój technologii.
W czasach pokoju taka synergia pomysłowości i możliwości zdarza się rzadko. A nawet wtedy, niezbędny jest ambitny, stymulujący cel. Jak np podbój kosmosu.
Co do wojny napędzającej rozwój cywilizacji. Uważam że jest to bzdura w ujęciu ogólnym, wojna nie stworzyła cywilizacji, ale stworzyła imperia. Pytanie tylko czy to dobrze czy źle.
Mają sens biologiczny i są naturalną koleją rzeczy. Jak się populacjom robi za ciasno, to się zwalczają aż będą miały dość.
Często zapewnia to stabilizację na jakiś okres czasu, wejście jednej z populacji na zupełnie nowy poziom ewolucyjny, całkowite wyniszczenie jednej lub obu populacji, bądź jak u ludzi, postęp technologiczny i pokojowe pitu pitu.