Middle-earth: Shadow of Mordor | PC
Żałosny port, chyba nawet gorszy od wersji na PS3. Ubogo graficznie, płynności brak, przyjemności z gry - tak samo. Wystrzegać się!
Nie mam cierpliwości do powtarzwnia w grach i utknąłem w misji z zatruciem beczek. Ma ktoś save po tej misji?
A jak nie to jest jakis działający trailer z niewidzialnoscia?
Dałem radę... Będzie można pograć bo gra grywaljosc ma na prawdę dobrą.
Grało sie kiedyś nawet w commandos 2 miało sie ta cierpliwość a teraz już wolę prostsze latwiejsze szybsze granie.
Powiem krótko i na temat gra warta świeczki Bardzo gruby klimat ,grafika bardzo dobry styl walki jak dla mnie baba 9.2 ocenka ;)
Co mogę powiedzieć o tej grze, pierwsze wrażenia to może to że nie zachwyca. ot co odpalam, kolejny sandbox aktywności poboczne itd:.
Jednak gdy już trochę pogramy tak z godzinkę, albo ze dwie to widzimy że tutaj jest zmiana.
Pierwszą z nich jest cała masa orków, który każdy wygląda inaczej, kolejna zmiana to system nemezis który rozwala system. Jednak ma on pewne błędy. Ale i tak jest lepiej niż oczekiwałem, aktywności poboczne niczego sobie, a co mnie też zachwyciło, to mimo iż to sandbox wszystko na mapce jest umiarkowane, nie ma tutaj dużo znajdziek ani mało. Są po prostu w sam raz, to mi się bardzo podobało.
Jedyna gra w której walka z Batman: Arkham Asylum przeniesiono do Władka Pierścionka, to jest przecież 1:1 to samo. A przecież żadnej innej grze nie udało się tak idealnie przenieść systemu walki, tutaj odniosłem wrażenie że jest ona....... a zresztą co ja będę pisał.
Jeszcze kilka słów o systemie nemezis, ma on pewne bobole bo z początku gry korzystamy z mechanik nemezis które w późniejszej fazie gry, odchodzą w zapomnienie i są już niepotrzebne, ze względu na siłę Taliona. Oczywiście dochodzą nowe funkcję nemezis np: zawładnięcie nad orkami każdego rodzaju czy to kapitan czy wódz.
Gra jedzie na bardzo już wysłużonym silniku graficznym, który zostaję modyfikowany z generację na generację (silnik F.E.A.R). Więc może dlatego graficznie dupki nie urywa, ale za to nadrabia innymi elementami.
Więcej opowiem wam w mojej recenzji Śródziemie: Cień Mordoru !!
https://www.youtube.com/watch?v=mNgPRSKWmQo
No nic pora przejść ta gierkę po raz 3 ^^
Właśnie została zainstalowana po roku przerwy ponownie ^^
Na początku pograłem z 6 godz. i jakoś przez ponad miesiąc do niej nie wracałem. Ale gdy już ponownie się za nią wziąłem, odkryłem jej duży potencjał i bardzo oryginalną budowę. Gra bowiem opiera się na systemie hierarchii, w tym wypadku armii orków. Wpływ na ich życie, pozycję i siłę. Wraz z rozwojem postaci z początku groźna i nieustraszona wobec nas armii Czarnego Pana, staje się ,,placem zabaw" którym możemy sterować niczym marionetkami. Oprócz armii orków, mamy też wyzwania, trochę umiejętności do odblokowania, zadania związane z eksploracją itp.
Boli natomiast to że tak naprawdę z 3 bossów tylko jeden stanowi wyzwanie, a pozostali to tak naprawdę tylko sekwencje z wciskaniem klawiszy. Do tego brak pełnego zastosowania wszystkich umiejętności, i przyznam że czuć trochę brak trzeciego świata który dałby jeszcze więcej frajdy.
Mam pytanie natury bardziej technicznej, kupiłem gre w wersji GOTY z wszystkimi bajerami itp. itd. i na pudełku jest napisane, że jest polski dubbing, natomiast jak gram to polskie są napisy i interfejs. Czy mogę to jakoś zmienić, w grze nawet nie ma opcji językowych, czy po prostu jest to ściema żeby klienta zdobyć?
->adik2571 - niestety nie ma polskiego dubbingu, tylko napisy pl. Wiec to raczej ściema lub pokręcona interpretacja sprzedawcy.
Gram w cień mordoru i liczyłem na coś więcej a tu tylko zarzynanie orków. Misje główne - zarzynasz orków, misje poboczne - zarzynasz orków, czas wolny - zarzynanie orków. Mało zróżnicowana gra a do tego system walki skopiowany z Batmana a skradanie i wspinaczki z Assassina. Trochę słabo ale wciąga bo nie trzeba myśleć tylko refleks i zarzynanie orków ??
Wersja na PS4 ale komentarze lepiej zostawiać tu :)
Przerost formy nad treścią. Bezwartościowa sieczka na którą szkoda czasu prądu.
Katastrofa. Kupiłem za 20 zł, pograłem parę godzin i nie dałem rady więcej. W tej grze oprócz Nemezis nie ma kompletnie nic ciekawego. Ludzie narzekają na Inkwizycję, a ta przynajmniej miała fajny główny wątek. Tutaj nie ma praktycznie żadnej fabuły, żadnych ciekawych zadań. W kółko tylko zarzynanie orków jak napisał kolega wyżej. Fatalny, nudny jak flaki z olejem protagonista. Klimatu z LOTRa nie ma w ogóle, jakby nie te orki i mordor to w życiu bym nie zgadł że to Śródziemie.
Black Star - > nie da się ukryć że Mordor jest pusty i ma nudne mapy. Tu jednak jest satysfakcja z wyrzynania orków: przeważające siła przeciwnika, brak zapisu, a w razie porażki wzmocnienie wroga - jakie to wszystko efektowne. Inkwizycja ( bo wstyd to nazwać Dragon Age ) to ciągłe powtarzanie cooldawnu, kolorowe fajerwerki i plastikowi przeciwnicy. Fabularnie dupy nie urywa ale gameplau jest przyjemniejszy.
Ale w Inkwizycję mogę grać dziesiątki godzin biegając taką panienką --->
Przynajmniej jest na kim oko zawiesić, a nie tłuczenie non stop paskudnych orków patrząc na tyłek kolesia :p
-> Ashtin ; plastik - jak cała Inkwizycja niszczący szczątkową imersje, ale faktycznie jest na czym zawieść oko.
Ta gra to totalne nieporozumienie. Zacznijmy od tego, że nie ma kompletnie NIC wspólnego ze śródziemiem a tym bardziej uniwersum LOTR. Bo orkowie to nie tylko w LOTR byli, na tym podobizny się kończą. Fabuła nie istnieje podobnie jak jakieś ambitne misje czy cokolwiek innego do robienia. Gra jest nudna i oklepana do bólu, w koło klepiemy jakichś randomowych orków bez żadnego celu i sensu.
Ta gra to według mnie nieambitny crap dla casuali, których chyba mocno podnieca system walki typu "zrobię 20 salt z 2 metrowym mieczem i skoszę 50 orków tylko nie wiem po co.. no, ale jest fajnie hłe hłe". Po chwili grania w to zaczynam czuć nudności, po prostu robi się niedobrze od grania w coś takiego.
Mam identyczne odczucia. Bić się można w nieskończoność, bo respawn orków jest szybszy niż komarów nad jeziorem w letni wieczór. Wciska się ciągle 2 przyciski i na upartego nie da się zginąć, ale też z taką ilością tałatajstwa ciężko coś zabić. Ciągle tylko wbiegamy w nowe obozy orków.
Mdli mnie tylko jak zeskoczę z wieży. Ciekawsze jest stanie na niej i patrzenie na Mordor.
Ta gra jest po prostu mega :D
Taka sieczka jaka jest w tej grze to masakra :)
Polecam każdemu kto się zastanawia nad kupnem !!!
Promocja na PSN 63 zł za all inclusive :)
Mam parę pytań, bo zamierzam kupić ale nie mogę się zdecydować:
- da się tu zabijać po cichu większe grupy orków? Czy walka zawsze kończy się otwartą sieczką?
- jest to gra typu "idź od punktu A do punktu B i rąb co Ci na drodze stanie"? Czy jest jakaś otwartość działań?
- mam jakąś swobodę w wykonywaniu działań? w sensie, czy mogę sam decydować, czy w danej chwili robić zadanie główne czy poboczne?
- jakieś ekwipowanie i rozwój postaci tutaj istnieje?
- i tak na koniec: jako wierny fan uniwersum Tolkiena będę zadowolony? :D grałem we wszystkie gry spod szyldu LOTR'a ale tutaj nie mogę się zdecydować.
Jestem w trakcie przechodzenia i musze przyznać że gra się fajnie. Póki co:
+ Piekna grafika
+ Dynamiczna walka, która mimo wszystko jest pewnym wyzwaniem zwłaszcza z dużymi grupami przeciwników. Trzeba mieć refleks i wyczucie.
+ byle popychadło może awansować na wodza orków poprzez zabicie głównego bohatera
+ w miarę sprytnie wymyślone awansowanie orków między sobą, ich walki o dominację, przez co jest się z kim mierzyć między młóceniem zwykłego mięsa armatniego
+ różnego rodzaju aktywności, wyzwania i misje poboczne
+ niezbyt duży, lecz otwarty świat z pełną swobodą działań.
+ znajdźki - mają jakiś sens, nie są to zwykłe bezużyteczne gówna na kształt znajdziek z Far Cry'ów, które nic do gry nie wnoszą.
_____________________________________________________________________
- brakuje mi tu muzyki na wzór Howarda Shore'a :P
- po zabiciu bandy orków, niemal natychmiast znikąd pojawiają się następni, co z czasem staje się irytujące
- brakuje mi też możliwości zmiany ekwipunku bohatera, choć z drugiej strony zdaję sobie sprawę, że jest to wymuszone innymi aspektami gry
Póki co nie jestem zawiedziony i miło się młóci :) mam wrażenie, że nic więcej w tej grze nie odkryję, ale z oceną wstrzymam się do ukończenia gry
Przejście gry na 100% zajęło mi 31 godzin. Gra nie rozwleka akcji, zadania poboczne kończa się mniej więcej w momencie, kiedy już zaczynają przynudzać.. resztę napisałem wcześniej. Szału wielkiego nie było, ale gra jest dobra i ode mnie dostaje należytą ósemeczkę :) w kontynuację również chętnie zagram, tylko czekać.
Na steam jest promocja wersji GOTY, koszt 3.20 funtów czyli jakieś 15 złoty :)
Jeżeli ktoś waha się czy kupić grę to zapraszam do obejrzenia mojej rzetelnej recenzji:
youtube.com/watch?v=3c8aRBbEMd0&lc
Mocna 8.
Tak jak nie lubię światów 'fantasy', tak gra ma bardzo ciekawą mechanikę nieprzewidywalnych pojedynków, a także walki przeciwników między sobą w bardzo losowy sposób
plusy:
+ długość gry, mi zajęło lekko 15 godzin,
+ ciekawa fabuła,
+ każda walka jest inna na swój sposów,
+ mnóstwó upgrade'ów, tak, że opłaca się chodzić po świecie i rozwalać przeciwników,
- na końcu śmieszna walka, na zasadzie wstukiwania odpowienich przycisków, mogli się z tym elementem bardziej postarać,
- Czasami totalny chaos, i długie walki, niekończące się hordy wrogów, generalnie balans walk.
A co mi tam ... Napiszę sobię tutaj swoją krótką recenzję na temat tej gry . Może ktoś to jeszcze przeczyta...Jeżeli zastanawiasz się nad zakupem tej gry , to powiem tyle - Nie wyrzucaj pieniądze w błoto.
Gra jest niestety jeszcze gorsza od tych wszystkich Assassin's Creedów . Dlaczego pytacie ? Bo w Assassyna'ch była przynajmniej jakaś fabuła i to były na prawdę długie gierki . A tu ? 5 godzin gry i koniec wątku fabularnego . To pierwszy minus .
Drugi - Gra jest strassznieeeeeeeeee monotonna i nawet ten cały system Nemezis jej nie ratuje . Gra się nudzi szybciej niż typowy need for speed z niższej półki . Tak wiem , dziwne porównanie , ale podałem takie bo tam się tylko ścigasz a tu tylko walczysz...To jest cała gra praktycznie.
Trzeci - Fabuła jak wspominałem wcześniej . Facet chce zemsty na Sauronie za śmierć rodziny - The End .
Gdyby nie świetny system walki , odwzorowanie orków i innych stworów , fajną muzyką ( szczególnie w menu głównym ) to gra byłaby kompletnym gównem , a i tak nie jest za dobrze . A główny bohater ? Porażka . Nudny sztywniak zupełnie jak Connor z Assassin's Creed 3 .
Nie polecam . 5/10 ode mnie .
Nie rozumiem tych wysokich ocen. Jak dla mnie to jakaś porażka. Czułem się jakbym grał w Assassin's Creed - non stop to samo.
Plus za możliwości "zabawy" z kapitanami i wodzami.
W tej grze nie ma nic oprócz monotonnej i nudnej walki i jak ktoś pisał wyżej to jest gorsze niż najsłabszy AC bo tam chociaż świat gry był lepszy i większy no i była fabuła a tutaj dno. I jeśli to ma mieć coś wspólnego z lotr od tolkiena to proponuję się w czoło puknąć bo już wolę sobie odpalić BoŚ II albo moda third age do total wara i tam mam prawdziwą grę w świecie lotr.
Istnieje w tej grze możliwość podniesienia poziomu trudności?
Dla weterana Batmanów serii Arkham ta gra jest banalnie łatwa.
Dobra gra , nie ma do czego się przyczepić . Widowiskowe walki , ciekawe misje fabularne jak i poboczne , cały wachlarz umiejętności i skili pomocny do eksterminacji uroków oraz mocniejszych przeciwników lub bosów .
Do walki otrzymujemy miecz , łuk oraz sztylet który sprawdza się do cichej eliminacji .
Zapraszam na materiał https://www.youtube.com/watch?v=5Ru_cnyWtys&feature=youtu.be
Gra to bardzo miłe zaskoczenie dla mnie, kupiłem po przecenie z zerowymi oczekiwaniami, a wyszła bardzo dobra gra z dobry systemem walki i świetnym systemem nemezis :)
spoiler start
Spędziłem masę czasu po ukończeniu fabuły tylko na tym, żeby "opętać" wszystkich orków ;)
spoiler stop
Bardzo fajna gra. Naprawdę można się wciągnąć i jest dość długa mi zajęła 18-19h.
Gra znakomita. Od samego początku mnie bardzo wciągnęła. Gram coraz rzadziej w gry, ale tu mnie naprawdę wciągnęło. Misje fabularne bardzo zróżnicowane i ciekawe, walki świetne, naprawdę fajna produkcja. I co ciekawe ja mam 47% ukończonej gry, 28 godzin grania za sobą, 12 misji fabularnych ukończonych i dopiero teraz odkryłem "drugą" mapę. Czyli jeszcze sporo grania przed sobą mam. Wiadomo jeżeli biegnie się tylko na misje fabularne to na pewno szybko się główny wątek skończy ale ja gram pomalutku i naprawdę dużo grania przede mną. Ogólnie gra rewelacyjna.
P.S. gram na PS4 jak co ale to nie ma znaczenia. POLECAM GRĘ.
Black-aro jaki masz nick w psn ? Szukam pomocy z jednym trofeum i nic mi nie przychodzi do głowy a ty całkiem niedawno dałeś komentarz więc zwracam się do ciebie. Jak by co to ja mam Seodiloko. Z niecierpliwością czekam na odpowiedź i z góry dziękuję pozdrawiam
Niby otwarty świat i znajdźki, ale właśnie - wystarczająco małe dwie mapy i nie za dużo rzeczy do zebrania pozwalają skupić się na właściwej rozgrywce, czyli systemie nemezis. I dlatego ta gra jest świetnie zbalansowana. Dwa dodatki fabularne, choć na tych samych mapach, przyjenie wydłużają rozgrywkę uzupełniając (DLC Świetlisty Władca) i urozmaicając (DLC Król Polowania) fabułę.
Cień Mordoru podobnie jak Far Cry 3 nie ma jakiejś szczególnie rozwiniętej fabuły. Jednak to co nam dano jest wystarczające do przejścia kampanii z uśmiechem na twarzy. No, czasami możemy się skrzywić, jak nie pokonamy jakiegoś bossa, ale to tylko motywuje do dalszej walki. Dzieje się tak dzięki zaimplementowanemu systemowi Nemezis. Jeśli graliście w którąś część Assassin's Creed to zapewne pamiętacie komunikat o tym, że przedstawiona historia nie jest oparta na faktach, podobnie jest w Cieniu Mordoru i dodam, że nie tylko to łączy te produkcje.
Wróćmy jednak do samego CM, twórcy przewrócili prawie całe uniwersum do góry nogami i jedynie parę rzeczy się zgadza. Na szczęście gra ma solidne fundamenty w postaci rozgrywki.
www.adziszagramw.blogspot.com/2017/12/recenzja-middle-earth-shadow-of-mordor.html
Gra ma spory potencjał, momentalnie gra się naprawdę przyjemnie, aczkolwiek jest trochę monotonna i frustrująca (te alarmy powodujące niekończące się fale orków, aczkolwiek później mechanika umożliwia łatwe przemieszczenia się i likwidowanie tych którzy chcą włączyć ten alarm - o ile nie jesteśmy przytłoczeni przez resztę). Fabuła jest zwyczajnie słaba niestety, a same uniwersum jak na tytuł związany z Lotr, trochę rozczarowuje. System walki i system upgradeów/znajdziek daje radę, ogólnie polecam
45 minut ledwie pograłem.
Póki co potwornie nudno choć zaczęło się efektywnie.
Ciągłe bicie orków po łbie, martwy świat (ale to Mordor)... System walki w miarę prosty ale jeżeli gra może zaoferować jedynie wyżynanie kolejnych hord to nie wiem czy jest w ogóle sens marnować czas.
Skradanie wygląda komicznie gdy porówna się je np. z takim Styxem.
Jedynie system awansu orków wygląda interesująco.
Nie rozumiem całego tego miru, którym cieszył się ten produkt. Widziałem bardziej interesujące przeciętniaki.
Kurczę blade! Przeszedłem wczoraj grę i od tamtej pory mam na końcu języka, żeby napisać, że zakochałem się w tej grze. Że ten cały czas spędzony z Talionem, w ogóle nie był czasem straconym. Miałem mega frajdę, przy wybijaniu orków. Kompletnie żadnego znużenia nie uraczyłem w czasie grania! Pewnie dlatego, że cały czas się coś na ekranie działo, że była w kółko akcja, walka, walka, walka, walka... i gra byłaby dla mnie idealna, gdyby nie dwa dosyć rażące minusy:
- ilość (oraz długość) misji fabularnych. Niby 20 misji, a strasznie się odczuło to, że były krótkie i było ich zdecydowanie za mało.
- ostatni bossowie - Wieża i Czarna Dłoń, którzy tak naprawdę nie stanowili żadnego wyzwania. Nie trzeba było z nimi wcale walczyć. Przynajmniej nie tak dosłownie.
Cieszy natomiast fakt, że jest dosyć sporo "znajdziek", które naprawdę chce się zbierać, bez żadnego przymusu oraz wiele misji pobocznych. No i jeśli ktoś ma wersję GOTY, to ma jeszcze możliwość zagrania w dwa większe dodatki.
Ja ogólnie grę oceniam na mocną "dziewiątkę" i lecę dalej siekać orki.
Shadow of Mordor 2014 PC 7/10:
Grę kupiłem w empiku za 35zł, nie żałuje wydanej kasy. Fabułę oraz niektóre misje poboczne, znajdźki ect ukończyłem w 19 godzin. Grafika w tej grze jak najbardziej na plus. (Grałem w FHD Na wysokich). Mroczny klimat mapy oraz mało roślinności ect średnio mi się spodobały. Muzyka na plus. Fajnie walczy się mieczem, można wykonywać różnorodne ataki. Ataki z ukrycia, powietrza itd są znakomite. Jazda na karagorach i walka nimi bardzo mi się podoba. W grze doświadczyłem parę bugów np: Postać kilka razy utknęła w ścianie i nie mogłem się z niej wydostać oraz gdy zakończyła się misja to gra ładowała się bez końca, musiałem od nowa włączać grę. Przerywniki filmowe bardzo ciekawe i niektóre emocjonujące. Sztuczna inteligencja przeciwników trochę słaba. Poziom trudności w tej grze jest chory. Ciężko się grało i przy niektórych bossach musiałem uruchamiać trainera np: Przy misji gdy miałem zabijać czarną dłoń i jego wspólników którzy pilnowali wejścia i jego zabiłem bez problemu, a niektórych bossów we wcześniejszych misjach nie mogłem zabić, bo byli zatrudni. Szkoda, że nie można było kupić sobie jakichś mieczy, zbroi, łuków ect. Pomysł z runami na miecz, sztylet łuk jest bardzo dobry. Polecam tę gre każdemu graczowi, gra jest za śmieszne pieniądze a idzie się nacieszyć. Pozdro!
Poziom trudności w tej grze jest chory. Ciężko się grało i przy niektórych bossach musiałem uruchamiać trainera
To jakiś żart? Na serio musiałeś użyć w tej grze jakiegokolwiek trainera? To raczej Ty chory jakiś jesteś. Poziom trudności w grze jest dobrze zbilansowany, a walki z bossami nie są jakieś szczególnie wymagające.
Raczej wątpie, żeby był dobrze zbilansowany - przeszedłem grę i raczej wiem co pisze. Czasem bossa szło zabić bez problemu, a czasem nie tak jak pisałem wyżej. Zresztą to nie tylko moje zdanie. Poczytaj w internecie trochę o opiniach ludzi, to się dowiesz i nie wyzywaj ludzi od chorych.
Weź mnie nie rozwalaj człowieku. Gra jest za prosta, żeby korzystać z jakiejkolwiek pomocy z internetu. No, ale teraz ogólnie gry są robione tak, żeby gracz nie musiał się zbytnio napocić podczas ich przechodzenia. Taka przykra prawda.
To chyba masz jakieś złe wrażenia. Ta gra jest rewelacyjna pod każdym względem. Można poczuć klimat mordoru gdziekolwiek się jest. To że fabuła odbiega od wersji kinowej tylko urozmaica tą grę i całą historie wp. Inspiracji jest więcej, również z gothic 3, widać wyraźnie system walki, natarcie wrógów. Jest ten sam chaos i dobrze, że gry chodzą parami. Mogę wrócić do swojego ulubionego, fikcyjnego świata za którego z chęcią zapłacę.
Beznadzieja Walka z całym garnizonem orków aby ubić 4 wodzów to jakaś kpina Praktycznie nie możliwe jest ubicie wodzów po cichu Nie polecam tej gry, wątek główny jest strasznie miałki i płytki
A walka z orkami jest okropnie wykonana
Bardzo fajny sandbox z mechaniką assassinów w uniwersum middle eartrh daje 10/10.
Mam na Steamie chodzi jak żyleta nie żałuje każdego wydanego grosza :)
Ci, którzy tą grę popierają używają najczęściej argumentów w stylu „świetnie przedstawiony świat” i „super mechanika walki”. Smuci fakt, że większość tą grę kocha tylko dlatego, że jest to sieczka w śródziemiu. Uwielbiam świat Tolkiena, ale w grach liczy się przede wszystkim fabuła, klimat i co ostatnio stało się modne - wpływ gracza na losy bohatera, w którego się wczuwa.
Miałka historia, którzy wrzuca nas w środek Mordoru, w którym co krok roi się od orków.
Zaczyna się intrygująco, a kiedy już lądujemy w mrocznej krainie, czar pryska, robi się nudno i nie jest to gra,która wciąga.
To obciach,że najlepsze jak do tej pory gry, które nas do śródziemia wprowadzają są zrobione w LEGO...
Gry typu Lego tak samo jak litle big planet nawet kijem nie dotknę,a przy Shadow of Wars świetnie się bawiłem i daje 10/10(mam na Steamie ukończone archiwmenty na 97%).Shadow of Mordor 9/10.
Gry z serii Middle Earth o wiele łatwiejsze od Darksolsopodobnych i można się pośmiać(taki Assassin Creed z mechaniką walki z Batman Arkham City w sandboxie od Middle Earth z Systemem Nemesis )
A jak chcesz dobrych RPGów to polecam:
Gothic1,2NK,Risen 1,Wiedżminów 1,2,3, Fable the Lost Charter, serie Elder Scrolsów,Newerwinter Nights,Tomb Raidery,Indianę Jonse.
RPG/akcji typu Dark Messiah of Might and Magic,Rune, Demons Souls,Dark Souls 1,Dark Souls 2,Dark Souls2Sotfs,Dark Souls 3,Sekiro,jeżeli przepadasz za cukierkowo-indyczym stylem to Blood Borne
RPG/akcji fpsy: RDR2,mafia1,2,godfather 1,2,serie GTA,serie Hitman,Scarface :)
Potwierdzam.
Obydwie gry Lego o Śródziemiu miałem przyjemność ukończyć. Były zabawne, przyjemne, opowiadały jakąś historię.
Przy "Cieniu Mordoru" spędziłem 45 minut. Nuda mnie pokonała. Ta gra to zwykły slasher, w którym wybijamy kolejne fale wrogów. Fabuła praktycznie nie istnieje....
Gra niewątpliwie dobra, jednak nie brakuje jej wad. Na plus na pewno wysuwa się świetny system nemesis który pozwala na rozwiązywanie stawianych przed nami problemów na wiele sposobów. Kolejną zaletą jest całkiem dobrze zrealizowany system walki który sprawia wiele frajdy jednocześnie nie czyniąc gry zbyt banalną (szczególnie w początkowych fazach rozgrywki). Niewątpliwym minusem gry jest fatalnie poprowadzona fabuła która sprawia czasem wrażenie dorzuconej na doczepkę. Postacie są bez wyrazu, często nawet nie do końca wiemy kim jest boss z którym właśnie walczymy (swoją drogą walki z bossami zrealizowano fatalnie), a lokacje fabularne wydają się oderwane od świata. Ogólnie nie bawiłem się źle jednak mam wrażenie że zmarnowano tu spory potencjał.
Moim zdaniem lepsza od cień wojny w którego grałem przed tą grą. Postać tutaj w cieniu Mordoru również wygląda dużo lepiej.
Według mnie najlepsza gra z uniwersum LOTR'a, RTS'y (BoŚ) i powrot króla to bardzo fajne gry ale juz nieco podstarzałe. Natomiast cień wojny wydaje mi się gorszy, downgrade bohatera i niezgodność z kanonem. Pozdro
PS: gdy grałem w SoW myślałem inaczej ale po zakupie SoM (GOTY) na PC
zmieniłem zdanie. Choć wiadomo niektóre rzeczy w kontynuacji są poprawione
Bardzo fajna gra. Można latać po Mordorze jeszcze przed Wojną o pierścień i nawet tworzyć własne armie orków. W dodatku nr 2 mozna opanować cały Mordor i gra jest nieco trudniejsza ogólnie.
Na pewno gra wciąga. Ja już ograłem ponad 70h.
Nudna i niedopracowana
Alternatywnie wybrałam elfke jako główna postać - w cut scenkach bądź animacjach nie była uwzgledniania zmiana płci, można było po prostu tego nie dodawać
Wytrzymałam parę h, lubię skradanki, ale ta gra to niewypał moim zdaniem
Ale to nie jest stricte skradanka. To gra akcji z otwartym światem z elementami skradanymi, ale główny nacisk jest położony na system walki i system nemesis.
Bardzo dobra gra:-) ,a mordowanie orkowych kapitanów wręcz uzależnia:-D
Dobra lecz nie doskonała.
Mnie osobiście Cień Mordoru się podobał, nie oczekiwałem zbyt wiele, więc pozytywnie mnie gra zaskoczyła. Największym minusem jest monotonia, która niestety wkrada się dosyć szybko dlatego nie robiłem dłuższych posiedzeń niż 3-4 godziny, ponarzekać też można na system kolizji bo co by nie mówić bohater ma tendencje do blokowania się przy nierównościach terenu oraz przy wdrapywaniu na niektóre fragmenty murów. Podobał mi się za to system walki, gra zmusza cały czas do skupienia, nie można sobie pozwolić na "bezmyślną klikankę" bo szybko skończymy z kosą w bebechach :)
Podsumowując - ukończenie Cienia Mordoru zajęło mi 33 godziny i nie uważam tego czasu za stracony, bawiłem się naprawdę nieźle.
To ma być gra roku? Gra bardzo szybko staje się nudna - nawet z systemem Nemesis, który jest jedyną ciekawą w niej rzeczą. Sama fabuła jest bardzo krótka i większość gry stanowi zbieractwo i robienie bardzo powtarzalnych misji. (Gra zrobiona na 100% łącznie z wszystkimi DLC)
Witam Panów i Panie które nie są za bardzo obecne czy giera pójdzie na i5 4670 2 gb karta i 8 ramu
Po 3h nie wytrzymałem i wywaliłem to z dysku... nudna fabuła, kompletnie poza trzaskaniem orków nic się tam nie dzieje. Próbując zabić dwóch kapitanów jednocześnie nie mam takiej możliwości bo za chwilę nie wiadomo skąd nadbiegają stada orków z którymi jestem zmuszony walczyć(żaden z kapitanów nie alarmował). System walki to w ogóle jakaś porażka, nie spotkałem się jeszcze z takowym i nie wiem co ta gra ma wspólnego z Władcą Pierścieni. Brak możliwości zmiany ekwipunku naszej postaci, wszędzie są orkowie, dosłownie... zero jakiekolwiek swobodnej eksploracji mapy świata gry. Rzadko udaje się jakąkolwiek grupę orków zabić po cichu, zaraz napłyną niekończące się ich fale dosłownie znikąd, brak możliwości zabijania kapitanów po cichu, każdy ma coś do powiedzenia itd itd itd.... podziwiam tych którym podoba się ten tytuł.
Spodziewałem się czegoś innego. Gra nie jest zła, momentami nawet wciąga, ale niestety monotonia robienia w kółko tego samego przez większość rozgrywki staje się po pewnym czasie irytująca.
Wrzucam jeszcze gratisowo 20 zrzutów ekranu, które udało mi się zrobić przez te 3h. Jeden w poście, reszta w linku do serwisu zewnętrznego jakim jest imgur.
Co do mojego wpisu z 2018 to pograłem jeszcze dłużej (łącznie 4,5 godziny).
Mym zdaniem to jest fajna gra ALE nie należy pochodzić do niej jak do produkcji "poważnej". To dość prosta, a momentami nawet prostacka rozgrywka.
Cała fabuła stanowi jedynie dodatek, który ma nam urozmaicić grę. Nie wciąga ale też nie nuży. Sednem tego sandboxa jest prozaiczne wybijanie kolejnych orków i odnajdywanie znajdziek (które ułatwiają to pierwsze). System walki prościutki, momentami może zbyt łatwy ALE widać potężną inspirację grami z serii "Batman". Walka z tuzinami orków ma być szybka, płynna i filmowa.
Największą przyjemność daje nam obserwowanie tego jaki mamy wpływ na świat orków. Od tworzenia własnej armii i mieszania w hierarchii plemienia po ten cały system nemesis. Zgon głównego bohatera niespecjalnie nas irytuje (w końcu jesteśmy nieśmiertelni), a może skutkować narodzeniem się jakiegoś potężnego orkowego kapitana, który będzie na nas polował. Gra w pewnym sensie staje się "spersonalizowana" pod nas.
Ale poza tą eliminacją nie ma tu zbyt wiele. Odradzam dłuższe sesje - to nie Wiedźmin (niestety dobrych rpgów... czy choćby przeciętnych... w dzisiejszych czasach ze świecą szukać). Gra zmęczy swą pustką. Natomiast jako przerywnik daje radę.
Witam, czy jest jakiś sposób by rozpocząć od nowa kampanie fabularną. Nie mogę nigdzie znaleźć w opcjach nowa gra tylko jest kontynuuj
Początek dobrze się zapowiadał, potem niestety wszystko się popsuło. Fabuła praktycznie nie istnieje, nudna i monotonna rozgrywka, denerwujące walki (jeszcze z jednym kapitanem jakoś idzie ale jak dochodzi kilku, to jest strasznie problematycznie), a końcówka, walka z ostatnim przeciwnikiem, to żart.
Nie jest to zła produkcja, system Nemezis jest naprawdę super. Dzięki niemu aż chce mi się siekać te orki i robić zamieszanie.
Fabuła to niestety słaba strona tej gry i repetetywność (w zasadzie cały czas siekasz i siekasz), ale myślę, że ta produkcja miała być festiwalem robienia roz*ierdolu, także jestem w stanie przymknąć oko na śladowe ilości fabuły.
Niestety rzecz która mnie bardzo zawiodła to finał gry...
Atak na ostatnią twierdzę zbyt łatwy, Twoi wodzowie sami są w stanie wybić te Szpony i sama walka z Czarną Dłonią...
...nie ma żadnej walki (serio)!
Musisz tylko kilka razy klinąć spację, czy inne "e" i koniec.
Grę oceniam na solidne 6.5/10
bardzo udana gra. rozlegly swiat, spora roznorodnosc zadan i co ciekawe sporo trofeów mozna bylo zdobyc na plejke (sam osiagnalem 12 srebrnych)
+
duzy swiat i bardzo ładne obie mapy
system wdrapywania sie i wspinania duzo lepszy niz w asasynach
losowo dobierane cechy kapitanów i ten system nemezis
system walki
Gollum
duzo znajdziek
nie była trudna
-
strasznie długo sie wczytywala. szczegolnie wejscie do menu, czekalem po 5 -10 sekund az sie wszystko załaduje. czuje sie jakbym gral na pC i mial o wiele za slabego kompa. optymalizacja na PS3 byla fatalna. raz mi sie nawet zawiesiło podczas wyboru run
przecietna fabuła, ktora mnie w zaden sposob nie interesowala
Rewelacja, system walki i przeciwnicy oparci o system Nemesis - miodnie się grało. Polecam z całego serca, jest srogi, ciężki klimat - taki jak powinien być!
Kwintesencja wszystkiego co najlepsze, aby nie nudzić się w wirtualnym świecie ani przez moment. Jedna z kilku (dosłownie) gier, których rozgrywanie przedłużałem w sposób wyjątkowo-celowy i zamierzony, aby tylko nie zakończyć zbyt szybko wątku głównego, czerpiąc chorobliwą wręcz satysfakcję z rozgrywania wszelakich zadań pobocznych :)
Ciekawa gra, w której sieczemy orków na potęgę. Walka, jej zróżnicowane i liczne mechaniki są najmocniejszą stroną gry. Pomimo z pozoru różnorodnych zadań, po pewnym czasie następuje znużenie nimi i wkrada się pewna schematyczność i monotonia przy ich wykonywaniu- zadania pomimo różnego celu maja ta samą formę ( dlatego napisałem wcześniej z pozoru różnorodne zadania). W tym kontekście wydaje mi się, że gra mogłaby być odrobinę krótsza, z korzyścią dla utrzymania zaciekawienia rozgrywką. Plusem gry jest dość duży świat i bardzo szybkie poruszanie się głównego bohatera. Ocena 8/10.
Świetnie odwzorowane mordy Orków, mimika i ich straszliwość. Mocne wrażenie jak nadchodzi jakiś ultras a w tle Orkowie wykrzykują jego imię. Brawa dla Twórców za to.
Na minus na pewno bezsensowne hordy Orków i po 3 wodzów na raz. Dla mnie to bylo za trudne
Gra ma klimat fabuła okej mogło być lepiej mogło być gorzej poziom trudności nie jest łatwy ale z czasem zaczyna być łatwiej grę oceniam na 8,5 walka z dwoma ostatnimi bossami bardzo prosta co mnie zdziwiło bo najpierw przeszedłem część 2 tej gry i tam nie było tak łatwo ale każdemu polecam ja kupiłem w ps store za 17 zł a w grze spędziłem według tego co pokazuje zapis 20 h I 20 min więc nie jest ani długa ani krótka taka w sam raz
Nie wiem dlaczego ale dopiero ograłem ten tytuł. Miałem go dodanego od roku czy dwóch do listy gier do ogrania, a kupiony na gog w jakimś bundlu.
Jak na grę 10 letnią grafika jest naprawdę spoko, fizyka gry nie utyka i całą grę praktycznie płynne 120 fpsów na ultra się cisnęło.
Co do gry i motywu Taliona - opowieść świetna, mega czerpie z uniwersum Tolkiena. Sam motyw nie jakiś kosmicznie ciekawy, ale wciągający. Przechodzi się gładko i wciąga, eliminacja orków oraz rozwijanie postaci bardzo przyjemne. Sami przeciwnicy zróżnicowani i dopiero po paru godzinach już dobrze się ich poznaje i można całe hordy eliminować. Natomiast skradając się i cicho eliminując też cudo - przypomina AC pod tym względem. Ograłem całość z wszystkimi dodatkami. Nie powiem już pod koniec dodatku pierścień mocy Celembiora była nudnawa bo powtarzalna do bólu, ale to całkiem dobry kawał gry nawet po tylu latach.
Polecam bo obowiązkowa pozycja dla fanów AC, czy prozy tolkienowskiej.
Wstęp do tej gry i jej początkowe sceny dają mglistą nadzieję, że coś ciekawszego się tam potem zdarzy. Bo sam początek, to taki bieda-tutorial, który nawet świata w którym jest osadzony nie umie ciekawie zaprezentować.
No bo ciężko uwierzyć w kolejny motyw... no właśnie ... zemsty ? Hmmm... W scenie początkowej pokazuje nam się, że to jest nasza Waifu, ale nie mam z nią żadnych więzi wcześniejszych (no scene z kwiatkiem pomine milczeniem) . Żadnego podłoża fabularnego. Ze swoim synem miałem sparing i to w zasadzie tyle (to żaden spoiler, jest to sam początek gry). Niespecjalnie za nimi tęsknię, bo nie mam żadnych więzi z nimi. Do tego później twórcy chyba też byli tego świadomi, że nie umieją w fabułę i cokolwiek, to też niespecjalnie ten wątek wraca. Jasne, czasem coś się tam pojawia, ale to jest ... no biedne no...
Po tym wstępie mamy już mięso! ... czyli walkę z agentami Smithami... a nie! wróć! z nieskończoną (dosłownie) ilością orków. Mógłbym zażartować, że jest ich więcej, niż rusków podczas oblężenia Stalinigradu...
Serio, są tu nieskończone zastępy wrogów, którzy będą napływać i napływać i... zzzz... zzz
AArrgh! obudziłem się. No więc na czym to ? A tak orkowie... no to będziemy z nimi walczyć (pisałem już o tym?). Ale nie to jest najgorsze. Bo takie beat'em up-y są całkiem fajne i wciągające, jak jest tam coś więcej niż ... no właśnie... Niż to co każda gra będąca klonem gier od UBI(j)soft/EA proponuje! Bo tu gra od samego początku próbuje nas przekonać, że "eej mordo! tam jest coś więcej, zobacz!" tu jakiś efekciarski błysk, jakaś animacja i CYK! masz EPIC-ką runę do miecza!! AhA! a tu zobacz cyk! masz umiejętność ! zobacz jakie to fajne! Potem pokazuje się nam mapę, że tam coś niby jest, jakieś rzeczy do odwiedzenia, "eksploracji", "okrycia".... Bawi to przez pierwsze dwie godziny. Potem kopiuj-wklej, to samo...
No kurde... niczym bieda-giereczki na komórkę :/
No ja nie mogę no!
Dalej nie jest lepiej, bo te "misje" jak gra nam stara się nas przekonać, są pisane chyba przez dwunastolatka. Ciul już z tym, że reżyserowanie ich jest ok, ale teksty i ich target to żenada w opór.
Są tu też takie mini-misje...Typu kurier Znanej-firmy-dostarczającej-jedzenie. Wygląda ona tak - zabij 10 orków łukiem. Ktoś sobie chyba zamówił orkowine na ostrym, ze strzałą w dupie, bo nie potrafię zrozumieć bzdury tego zadania. A zapomniałem dodać, że musimy popierdalać na wargu (które tutaj nazywają się "Cara'gors" :/ <facepalm>) w 3 lokacje, gdzie te orki (AKURAT TE) się znajdują i je ubić.... Bo innych nie można...
No przecież jaki debil to tak zaprojektował?!
Jak po 4-5 godzinach kapniemy się, że to wszystko, to taki assasins creed, tylko, że w świecie Władcy Pierścieni, to zaczyna przychodzić zwątpienie i chęć usunięcia tego badziewia z dysku...
Ehhh... ja nie rozumiem. Świat Władcy! Mnóstwo postaci, pomysłów... Ja się domyślam, że pewnie nie mieli licencji i dało się kupić te same dodatki co gówniany "rings o pała" ale noo... noo... cokolwiek co daje jakiś feeling... poczucie bycia w tym świecie... cokolwiek ? Bo zbieranie run, kwiatków (nieważne jak się nazywają) i walka z orkami - to nie jest immersja świata Tolkiena...To jest obraza dla graczy. A jeszcze większa obraza dla fanów Tolkiena.
Ja tego nie polecam. Szkoda czasu i pieniędzy.
Czy w grze Cień Mordoru można zmieniać w ustawieniach poziom trudności? Nie widzę takich ustawień w ustawieniach gry.
Nie ma zmiany poziomu trudności, gra to dosłownie symulator zabijania orków
Ja się poddałem w tej grze gdy musiałem zabić pewnego kapitana orków do misji a był nie możliwy do zabicia
Nie polecam tej gry, nuda i powtarzalność tej gry cie zabije, fabuly jest tyle co kot napłakał