Było dobrze ale jestem teraz przekonany, że będzie jeszcze lepiej. To słuszna linia.
Co myślicie o zmianach na stanowiskach?
Jak dla mnie wszystko fajnie oprócz Kluzik-Rostkowskiej, ale ten resort od wielu lat akurat nie ma szczęścia do ministrów. Nie była nauczycielką. Nawet PRowo nie widzę jakiejś logiki w zrobieniu ze "spadochroniarki" ministra. Specjalnie lubiana nie jest.
Nikt nie wie o Szczurku, jakiś z "młodych-zdolnych", nawet Wikipedia pusta. Żaden doświadczony, były plotki o tej łapance, ale może w tym szaleństwie jest metoda i po prostu jest faktycznie taki zdolny.
Kandydowała już z Warszawy, Łodzi a ostatnio z Rybnika. To nie jest spadochroniarz, którego się upycha gdziekolwiek? Nieważne nawet, z jakiej partii.
Jestem negatywnie nastawiony. To działa podobnie jak w firmie. Jeżeli jest zły manager (a takimi Polska stoi), to jego decyzje kadrowe są równie złe. Jego kolejne decyzje kadrowe też są i będą obciążone jego wewnętrzną niekompetencją, niezdolnością do wyselekcjonowania właściwych ludzi. Najlepiej byłoby zmienić managera, tylko nie bardzo jest alternatywa.
To znaczy jest: poprosić rząd USA o tymczasowe przejęcie władzy nad Polską.
je**ć PO, banda złodzieji i kolesiów, aż wstyd, że w nazwie mają "Obywatelska" skoro w rzeczywistości są antyObywatelscy, te "kosmetyczne" zmiany niewiele wniosą, dalej będzie taki syf jak jest a może jeszcze gorzej...
a powiedzcie, co ta opcja może zaproponować poza kolejnymi rekonstrukcjami? to jest obraz słabości tej władzy, która nie może się dorobić kompetentnych ministrów.
ileż to razy przerabialiśmy, miały być ofensywy legislacyjne, nowe otwarcie, a teraz w modzie jest rekonstrukcja rządu - jest kicha, nacjonalizuje się drugi filar, CBA aresztuje urzędników, ministrowie mają jakieś niejasne powiązania z biznesem, no to mamy taki trwający od kilku lat serial, kto za kogo
Do tego dochodzi założenie własnej partii i momentalne wypięcie się na nią, gdy była okazja. Kluzik-Rostkowska przerobiła już wszystko co potrzeba, nie ma "podwalin" pod ten resort. I jak zauważył Loon, jeszcze nie tak dawno temu była wielkim sojusznikiem Kaczyńskiego. Zresztą, jej przejście do PO już w czasie kampanii w 2011 było oceniane różnie, w końcu się przesmyknęła przez Rybnik, ale specjalnie pozytywna "medialnie" nie była.
Boni został zastąpiony teoretycznie lepiej przygotowanym człowiekiem, z doświadczeniem zawodowym, a także "siedzącym w temacie". Stosunkowo młody, a już z sukcesami. To może być bardzo dobra decyzja. Chociaż sam Boni był pozytywny.
Bieńkowska była pozytywnie oceniania, dobrze rozgrywała sprawę ze środkami unijnymi, kompetentny minister wydaje się. Jest więc awans, nie wiem, czy był sens wchłonięcia ministerstwa transportu, ale... Oby tylko nie spowodowało to zbytniego skupienia się na sprawach unijnych kosztem infrastruktury, która będzie na drugim planie.
Bardzo podoba mi się zmiana w resorcie sportu, Mucha to była jakaś parodia. Biernat jest medialny, ma wyraziste poglądy, nie patyczkował się - a do tego ma odpowiednie wykształcenie, więc zna się na rzeczy.
W nauce i szkolnictwie wyższym zmiana kosmetyczna, była profesor prawa, przyszła profesor socjologii. No ale może się sprawdzi, Kolarska-Bobińska wydaje się być ogarniętą osobą.
W resorcie środowiska... Ekonomista wyspecjalizowany w gospodarce morskiej. Nie wiem, ale kibicuję Grabowskiemu.
Reasumując - wszystko fajnie oprócz Kluzik-Rostkowskiej.
Fundusze europejskie są najwazniejsze. Tymczasem teraz instytucja zarządzająca POIiS stała się równocześnie instytucja wdrażającą/pośredniczącą tym programem operacyjnym. Czyli jeśli będę musiał odwołać się od decyzji IW to odwołanie to będzie de facto rozstrzygane przez.... IW, bo oba resorty zostały połączone. Sędzia stał się sędzią we własnej sprawie. To jest potwierdzenie tych słynnych europejskich standardów o których tyle słyszę od wielu lat.
Bieńkowska była pozytywnie oceniania, dobrze rozgrywała sprawę ze środkami unijnymi, kompetentny minister wydaje się
Domyślam się że temat 'środków unijnych' znasz jeno z bajek z telewizora i prasy? A jak chociażby sprawa przeniesienia środków w ramach VII priotytetu pois (czyt. koleje na drogi) się skończyła to słyszał? W KE ryk śmiechu był dość głośny.
Wy naprawdę wierzycie w to, że rekonstrukcja rządu jest zagrywką prosto z serduszka premiera dla dobra naszego kraju? Loonowi się nie dziwię, bo ten typ tak ma, ale Moldas zadziwia mnie swoją naiwnością po raz kolejny.
Jedyny, połowiczny sukces tego rządu, to ustawy deregulacyjne. Cała reszta to jakaś kpina.
Polaco -> Oczywiście, że najważniejsze jest spojrzenie PRowe, ale myślę też, że coś się może zmienić - tak "po ludzku". Na przykład w takim sporcie gorzej na pewno nie będzie. ;)
Generalnie przecież w polityce chodzi o to, żeby wydymać innych zanim ktoś wydyma ciebie. Nie ma znaczenia, czy z lewa, z prawa czy ze środka. Nie myśl sobie, że się tym pasjonuję i tylko śledzę każdą kolejną wychodzącą poprawkę ustawy X, szacując jej przydatność.
Zdanie szarego wyborcy.
Polaco -> Oczywiście, że najważniejsze jest spojrzenie PRowe, ale myślę też, że coś się może zmienić - tak "po ludzku".
Taki kurde stary, a taki naiwny.
Przeczytaj następne zdanie, teraz raczej będzie wiadomo, kto wybierał drużyny do tego meczu. To rozumiem przez "po ludzku" - brak fuszery.
"Nie zrozum mnie zle, nie znam sie na ekonomii, ale L. Balcerowicz jest dla mnie najwazniejszym czlowiekiem polskiej polityki do czasu Donalda Tuska i bardzo licze sie z jego zdaniem." - Litości. Jak w Polsce ma być dobrze, gdy są ludzie, którzy nadal uważają Balcerowicza za geniusza.
Boni był opisywany jako sprawny urzędnik, ale w swoim ministerstwie na szczeblu legislacyjnym rewolucji nie zrobił. Wyląduje więc w Parlamencie Europejskim. Jacek Rostowski, przez ekonomistów w większości oceniany pozytywnie (za politykę pierwszej kadencji), chyba jest już po prostu zmęczony. Dodatkowo w sprawie OFE ewidentnie się potknął. Przydałaby się zmiana na stanowisku ministra spraw zagranicznych. Radosław Sikorski sobie na tym stanowisku nie radzi, dodatkowo często używa języka zupełnie niedyplomatycznego. Tylko Fotyga była gorszym szefem tego resortu, jeśli weźmiemy pod uwagę historię IIIRP.
Pan Szczurek już został moim idolem. Nazwisko całkiem adekwatne do postaci, ale nie tym skradł moje serce. Nie można odmówić ambicji kolesiowi, który wchodzi na mównicę i obiecuje, że będzie starał się nie spowolnić wzrostu gospodarczego. Człowiek wielkich czynów nam się trafił.
Miala byc wielka bomba, a jest mokry kapiszon, jak to kaczor mowi.Nikogo juz nie obchodzi ten tonacy wrak.
Nie wiem czy jakiś programista napisał generator ministerstw ale rezultat wygląda jak użycie funkcji 'Random'.
^Pewnie ten sam co sklecił generator postów Atyll ;)
Z tego co widzę wszyscy krytykują młodego ministra finansów. Jak będzie to się okaże
Zenedon
Jak mozesz tak szydzic, przeciez mamy kryzys!
szkoda rostowskiego.
mimo ofe, nadal wraz z sikorskim byli to ministrowie z prawdziwego zdarzenia.
no dodatkowo boni, ale on chyba za malo charyzmy i niezbyt duzo zrobil (a z tego co kojarze to celowo nie chce byc osoba kontrowersyjna ani osoba o ktorej sie caly czas mowi w mediach. ot profesjonalista, jednak nie odniosl sukcesow).
ale pozostawiajac rekonstrukcje... nie widze szansy juz dla PO na odbicie sie od dna.. bedzie pewnie juz tylko gorzej.
niech Kaczynski znowu dojdzie do wladzy i niech sobie rodacy przypomna rzady niedojd i awanturnikow
zreszta kolejne wybory z rzedu powiem to samo. Jakakolwiek partia nie zdobedzie wiekszosci, sa to 4 lub mniej lat straconych.
JOW jedynym ratunkiem
Jak mozesz tak szydzic, przeciez mamy kryzys!
Pan Szczurek całkiem sprytnie stwierdził, że na Zachodzie jest kryzys, a u nas jedynie spowolnienie gospodarcze. Waż słowa!
mimo ofe, nadal wraz z sikorskim byli to ministrowie z prawdziwego zdarzenia.
1 kwietnia już minął. Słaby suchar.
#Kuba ---> Poczytaj sobie najpierw coś o Balcerowiczu poza propagandą stworzoną, żeby wykreować go na zbawiciela, a potem pisz brednie. Na początek polecam tych, którzy byli jego "guru" - Sorosa i Sachsa.
Obaj już 1993 roku mówili otwarcie, że wprowadzenie tego "super-planu" było olbrzymim błędem, a sam plan był bardziej wielką improwizacją niż faktycznym planem i to kompletnie niedostosowaną do warunków ekonomicznych Polski.
A co do WoWa i komunizmu ... pytanie: co ma WoW i komunizm do tego co zrobił Balcerowicz? Muszę przyznać, że takie skróty myślowe mogą być ciekawe z medycznego punktu widzenia.
Masz tu parę cytatów - oczywiście uznasz je za atak na swoje bóstwo, które nie miało kompletnie pojęcia co robi. Tak za pierwszym razem, jak i za drugim, kiedy doprowadził Polskę do załamania gospodarczego, który będziemy odczuwać jeszcze przez długie dziesięciolecia.
"Zwolennicy planu Balcerowicza mówią dziś, że taka konieczność była. Inflacja szalała jak pożar, należało szybko ją ugasić. Nie było żadnego pożaru. Ówczesny rząd straszył hiperinflacją, podczas gdy w IV kwartale 1989 r. inflacja szybko spadała - w październiku 54%, w listopadzie - 23%, a w grudniu - 18%. Co więcej, i to bardzo ważne, na przełomie lat 1989 i 1990 na rynku nie było już pustego pieniądza, niemającego pokrycia w masie towarowej - co po paru latach przyznał główny doradca ministra finansów, Stanisław Gomułka"
"W chwili nominacji sam Balcerowicz nie miał żadnego planu, poza ogólnym przekonaniem, że gospodarka wolnego rynku jest najbardziej efektywna."
"W obliczu bliskiego wyjazdu do Waszyngtonu na doroczną sesję MFW i Banku Światowego zamówił więc u Sachsa i Liptona zarys programu gospodarczego. Do Waszyngtonu pojechał z tekstem mocno przerobionym przez Stanisława Gomułkę (który stawał się głównym doradcą Balcerowicza) i współpracowników. Na podstawie tego anglojęzycznego tekstu ówczesny zastępca Balcerowicza Marek Dąbrowski napisał obszerniejszy zarys programu, który opublikowała na początku października "Rzeczpospolita". Był to raczej spis intencji niż program działania. Najobszerniejszy i najbardziej systematyczny wykład założeń planu Balcerowicza znalazł się w liście intencyjnym, podpisanym przez Balcerowicza i prezesa NBP Władysława Bakę, ale napisanym, zgodnie ze zwyczajem MFW, przez ekspertów funduszu. List został wynegocjowany z władzami polskimi. Jak ujawnił po dwóch latach Michael Bruno, późniejszy wiceprezes Banku Światowego, wyglądało to tak, że ku zdziwieniu ekspertów zagranicznych, z trzech przedstawionych przez fundusz wariantów rząd polski jednogłośnie wybrał najostrzejszy."
cytaty z prof. Tadeusza Kowalika - profesora nauk humanistycznych i ekonomii.
Polecam również lekturę "Stanisław Gomułka i Transformacja Polska" Tadeusza KOWALIKA - tylko ostrożnie, może się okazać szokiem dla takiego fana Balcerowicza.
"Skąd zatem legenda niezłomnego Wielkiego Ekonomisty? Już w 1993 r. zachodni ekonomiści pisali wprost, że plan Balcerowicza zakończył się porażką i dlatego uruchomiono machinę propagandową, która miała przekonać Polaków, że w rzeczywistości był to wielki sukces. Jeśli sukces był wielki to i jego autor musiał być Wielkim Ekonomistą. Machina propagandowa zadziałała tak skutecznie, że po pewnym czasie sam Balcerowicz uwierzył w swoją wielkość. "
"Wielkie wsparcie dla Balcerowicza stanowiły zachęty do jak najszybszej terapii szokowej lansowane już latem 1989 r. przez współdziałającego z Sorosem amerykańskiego ekonomistę Jeffreya Sachsa. Reklamował on się w Polsce jako ten, który z dnia na dzień zwalczył w Boliwii ogromną inflację. Obiecywał tę samą skuteczną terapię w Polsce, zapominając uprzedzić, że jego boliwijski sukces dokonał się kosztem ogromnie wysokiego bezrobocia i buntu boliwijskich robotników, wprowadzenia w Boliwii stanu wyjątkowego i internowania przywódców związkowych. O tym wszystkim milczano w najbardziej wpływowych polskich mediach, tym chętniej za to nagłaśniając obietnice Sachsa łatwej, bezbolesnej i szybkiej terapii szokowej."
Jest tego bądź ile jeżeli ktoś sobie zada trud szukania.
Ach! Jakbyś szukał po anglojęzycznych stronach to nie szukaj Planu Balcerowicza. Jest znany jako "Plan Sachsa dla Polski". Balcerowicz tylko firmował swoim nazwiskiem, żeby tubylcy nie zaczęli zadawać niestosownych pytań (o suwerenność, samostanowienie, interesy ekonomiczne społeczeństwa itp. zupełnie nieistotne kwestie).
Poczytaj też sobie trochę prof. Kołodki, który ma więcej wiedzy w obciętym paznokciu z małego palca u nogi niż Balcerowicz kiedykolwiek będzie miał w głowie. A jeżeli nie wierzysz temu "komuniście", to naprawde poszukaj anglojęzycznych opinii ekonomistów z krajów wysokorozwiniętych co o tym myśleli już w latach 90-tych i jak nie zostawiali suchej nitki na Sachsie, Sorosie i Balcerowiczu.
Pomijam fakt, że Plan Sacha był z dupy wzięty, bo jego ideałem był i jest nadal socjalistyczny system finansowo-gospodarczy Szwecji :)
"nie znam sie na ekonomii" - więc się "doznaj", a potem próbuj dyskutować.
Teraz w ramach pracy naukowej grzebię się w neokonserwatywnych czasopismach amerykańskich z lat 90-93. Zgodnie z przewidywaniami, nigdzie nie pada nazwisko Balcerka. Za to Sachs wynoszony jest pod niebiosa, no ale to nie powinno dziwić - w końcu neokoni lubują się nie tylko w podbojach militarnych.
Pan Szczurek całkiem sprytnie stwierdził, że na Zachodzie jest kryzys, a u nas jedynie spowolnienie gospodarcze. Waż słowa!
Nie chcialo mi sie sluchac jego wypowiedzi. Nie ma to jak retoryka.
Polecam również lekturę "Stanisław Gomułka i Transformacja Polska" Tadeusza KOWALIKA - tylko ostrożnie, może się okazać szokiem dla takiego fana Balcerowicza.
Krytyka Balcerowicza z ust socjalisty i czlonka-zalozyciela Unii Pracy mialaby byc dla kogokolwiek szokiem?
Hellmaker: ładnie, szkoda że nie wpisałeś tego w wątku o prof. Kieżunie.
Dessloch: czym Ci zaimponował pan Sikorski?
Minister powinien być wybierany w wyniku konkursu a nie z powołania, a najważniejszym wymogiem w konkursie powinna być bezpartyjność.
Dessloch: czym Ci zaimponował pan Sikorski?
Pewnie tym, że zatweetował projekt noty protestacyjnej zanim nawet ambasada rosyjska zdążyła się odezwać.
Należy ogłosić konkurs na najbardziej niemądry krok, albo na najgłupszą minę.
Dyktando też jest niezłe, odsieje niepiśmiennych.
To nie ludzie są problemem, to system jest zły.
Zmiana oczywiście kosmetyczna.
Też nie wiem jak można podniecać się Balcerowiczem, jego reformy były tak mało ważne, że aż dziwne, że po dziś dzień krąży jego legenda.
A mówienie, że Rostowski był dobrym ministrem przestaje być śmieszne.
brak Rostowskiego to tragedia.
Hellmaker :"nie znam sie na ekonomii" - więc się "doznaj", a potem próbuj dyskutować.
przy takiej wiedzy rece opadaja :))
KOlodko taaa.... to juz wole Rostowskiego przynajmiej mial tick w prawym oku jak eee.... opowiadal ee..te no , jak im tam ...o . bajki.
Belert ---> spoko, pewnie już teraz siedzi na jakichś ciepłych wyspach i liczy swoje miliony.
Jestem głęboko zawiedziony tą rekonstrukcją. Nie powstało Ministerstwo ds. Nadzwyczajnych.
wysiak ---> "Krytyka Balcerowicza z ust socjalisty i czlonka-zalozyciela Unii Pracy mialaby byc dla kogokolwiek szokiem?" - a oczekujesz, że doczeka się krytyki od tych, którzy wynieśli go na piedestały? Jakby to wyglądało, że tak go popierali, a teraz krytykują? Ekonomista nigdy się nie myli! A już na pewno nie monetarysta-teoretyk!
Soulcatcher ---> "spoko, pewnie już teraz siedzi na jakichś ciepłych wyspach i liczy swoje miliony." - w odróżnieniu od Balcerowicza, któremu do naciągania została już tylko Polska z całą kupą naiwniaków nadal wierzących w jego wykreowaną przez media legendę Wielkiego Ekonomisty. Jedynie Gruzini pokazali, że mają jaja i w porę go wykopali stamtąd zanim spieprzył co tylko się dało.
Martwi mnie zasłona milczenia w sprawie korupcji w ministerstwach. Ktoś chcę mnie omotać?
Klawo być ministrem, można zdemontować kraj, a potem z dnia na dzień problem z głowy, jeszcze nagrody, odprawy, zaszczyty. Taki Rostowski to dopiero się obudzi jutro niczym młody bóg. Dziwią te zachwyty nad niektórymi, największy sukces Boniego to obalenie przez młodzież jego ustawy A.C.T.A. Szkoda że szczury nie poszły na dno razem z okrętem.
Dobrze, ze Muchę wywalono, kto w ogóle wpadł na pomysł obsadzenia Ministerstwa Sportu osobą, która w ogóle się an sporcie nie zna,
Kompromitacja na całego.
Ja ministrem sportu zrobiłbym Apoloniusza Tajnera chociażby.
Rekonstrukcja rządu ma podłoże czysto wizerunkowe, przecież w sondażach PO leci dół. Jest to próba pokazania ,że coś się w tym rządzie dzieje nie dziejąc się nic Nie sądzę by ta ekipa ugrała coś więcej.
Soulcatcher nie pieje z zachwytu? Masakra! Świat się kończy! :-O
Jak to nie?
spoko, pewnie już teraz siedzi na jakichś ciepłych wyspach i liczy swoje miliony.
Czyli w wolnym tłumaczeniu "zazdrościcie mu, bo w całym swoim zasranym życiu tyle nie zarobicie"
rothon ---> ależ pieję !!! lżbieta Bieńkowska jest super, będzie następnym premierem :)
Pitu pitu o rekonstrukcji, a tu http://www.redisbad.info/aktualnosci/dwie-afery-ktore-moga-wykonczyc-po/
Soulcatcher : OMG ,zwazywszy na los wszystkich premierow konkurencyjnych wobec DT to chyba kobiecie zle zyczysz .
Ze Rokite i Schetyne wspomne , czy tam o Gowinie ktos zlosliwie powiedzial.Sam taki text to jak pocalunek smierci :))
Z tym że akurat w oby partiach popisowych jest tak samo.
Dlaczego wszystkie media są tak zachwycone minister Bieńkowską? Czy to aby nie ona odpowiada za portale o kotkach i inne innowacyjne sposoby przepalania pieniędzy, które były dla Polski historyczną szansą?
Muchy szkoda, akurat jak się nauczyła stanowiska i zaczęła zajmować tym, co naprawdę istotne, czyli sportem masowym i młodzieżowym, to wymieniono ją na jakiegoś chłopka-roztropka, którego największym sukcesem jest organizacja kolesi do popierania tudzież zatapiania innych kolesi.
Boni był obiecujący, ale niewiele zrobił. Naprawdę chciałbym wierzyć, że następca sobie poradzi, bo to jeden z kluczowych frontów unowocześniania kraju, ale obawiam się, że niezależnie od jego obiektywnych kompetencji projekty informatyzacyjne mogą paść ofiarą krucjaty antykorupcyjnej.
Dlaczego nie wymieniono ministra zdrowia? Czy Arłukowicz przedstawił w ogóle jakiś strategiczny plan działań, które należy podjąć, by służba zdrowia zaczęła w tym kraju wreszcie funkcjonować?
Co takiego złego zorbił Sikorski jako minister?
Minister Rozwoju Regionalnego Elżbieta Bieńkowska po raz kolejny dała przykład, że nasza władza nie ma kontaktu z rzeczywistością. Minister wyraziła swoje nadzieje związane z nowym unijnym budżetem na lata 2013-20, w którym przyznano Polsce 73 miliardy euro.
„Chcemy, by w 2020 r. Polska miała rozwiniętą gospodarkę, wytwarzającą produkty, które będą mogły konkurować na europejskich i światowych rynkach. (…) Nic nie stoi na przeszkodzie, byśmy w 2020 r. mieli taką naszą +polską Nokię+, czyli przedsiębiorstwa, które liczą się na świecie. (…) To będzie ostatni taki duży budżet dla Polski, ponieważ w 2020 r. Polska będzie już zbyt bogatym krajem, by w takiej skali korzystać z funduszy UE.”
Polska bogatym krajem dzięki unijnym dotacjom? Praktyka mówi zupełnie coś przeciwnego. Dotacje są przyczyną biedy, a nie bogactwa. Gdyby było odwrotnie, to najbogatszą częścią świata byłaby obecnie Afryka, w którą w przeciągu ostatnich kilkudziesięciu lat wpompowano kilkaset miliardów euro.
Widząc, że zagraniczne dotacje zubażają odbiorcę i uzależniają go od dawcy, przywódcy Botswany 40 lat temu wprowadzili do konstytucji zakaz przyjmowania zagranicznej pomocy. W rezultacie tego Botswana z oazy nędzy i rozpaczy stała się nie tylko jednym z najbogatszych, ale także najszybciej bogacącym się krajem czarnego lądu…
A my nadal łudźmy się, że dotacje to dar od losu…
http://polskiepiekielko.pl/2013/07/tuskowy-minister-nie-rozumie-podstawowych-praw-ekonomii.html
Czysta PRowska zagrywka - "nowa i świeża" krew w rządzie.
Gdy widzę Kluzik-Rostkowską na stanowisku ministra ds. edukacji, to mnie niemoc ogarnia.
Jak można powoływać na tak ważne stanowisko osobę niekompetentną, która o edukacji w ogóle nie ma pojęcia?
Po prostu jest to żenujące ...
Ciekawe jak będzie wyglądała rekonstrukcja PiSu, głupie sto patoli może zwichnąć Hofmana.
Widzący--> No ciekawe jak to się z Hoffmanem skończy, bo ja wcale nie byłbym pewien czy tak przed zjazdem PiS to PO mu przywaliło:) Bielan ponoć bardzo chciałby odzyskać swoje stanowisko...
Skąd ta sympatia do towarzysza Boni? Pomijając już historię esbecką, to historie ACTA i 'negocjacji' z episkopatem dostatecznie go podkopały.
To samo z Bieńkowską-dzielenie kasy z unii jest po prostu tragiczne, a to jej ministerstwo (i parp) w sporej części odpowiada za przewalanie kasy na szkolenia z pisania cv i strony o sukniach ślubnych :).
O, Kluzik-Rostkowska wciąż w PO, w dodatku jako minister! Nigdzie jeszcze nie przeszła, niebywałe!
Ha ha ha .... tak było dobrze a teraz to będzie jeszcze lepiej, taką mamy świetną władzę :)