Z tego artykulu jasno wynika, ze to nie jest zlosliwy pogląd "pisowców", sami rosjanie przyznają, ze Tusk nie zasluguje na szacunek w oczach Putina i innych europejskich politykow. I jak ktos taki ma budzic moj szacunek? Jego i Komorowskiego uleglosc, te przeprosiny niemal na kolanach za podpalenie budki ochroniarza przy ambasadzie (ani slowa przeprosin od Putina za incydent pod polską ambasadą w Moskwie) przyprawia mnie o zażenowanie.
Da się tego gdzieś odsłuchać? Chciałbym wyciągnąć własną opinię na podstawie całego wywiadu, a nie paru linijek tekstu...
Dla ciekawych.
Przeciez to celowe jest. Ustanowil sobie Tusk z Putinem ,ze tak bedzie zeby juz przestali gadac " sludzy Putina " i ich tajnych spiskach. No bo jak teraz ktos moze tak powiedziec jak sie nie szanuja, nie lubia ?
Zabawne. Tak to zazwyczaj jest "rusek zły", ale niech tylko któryś powie coś po linii opozycyjnej to nagle prawda objawiona.
Nie pomyśleli wy czasem że Rosjanie specjalnie dolewają oliwy do ognia, bo im Polska podzielona, czyli słaba, jest wyjątkowo na rękę?
napisze tak jak ktos z naszego forum: zazdroscisz mu osiagniec, wspanialego synka i jeszcze wspanialszej corci i najwspanialszej super wspanialszej zonki.
A ze rosjanie nim gardza ?no coz oni zawsze nami gardzili a szczegolnie tymi co do nich na kolanach sie czolgali :)
Taki chamski narod.
Cyniczny Rewolwerowiec : nie pomysleli o tym ze oni to uprawiaja od 200+ lat wobec Polski i znaja sie na tym lepiej od ciebie?
Fakt zazdroszcze mu bo nigdy nie bede tak bogaty i nie osiągne tyle co on. Polaczek-cebulaczek ze mnie...
A co do ruskich...Przeciez nie pojdziemy z nimi na "wojne", trzeba przytakiwac, usmiechac sie, siedziec cicho i padac na kolana przed Carem.
Zastanów się lepiej czy ktokolwiek budzi twój szacunek.
Co do tematu to Rosjanie mogli by być naszymi sojusznikami, tyle że rozrywka nas nasze narodowe bucostwo i chęć pokazania jacy jesteśmy nieugięci.
Wszyscy są z Rosjanami w dobrych układach, Niemcy robią interesy za miliardy euro, tylko Polacy są jakby w stanie wojny.
Jest wielu ludzi których darzę szacunkiem, niestety nie jest to żaden polityk. Bo nikt z tych ludzi ktorzy siedzą na Wiejskiej nie zasluguje na moj szacunek.
Z wielkich postaci w historii naszego kraju wielkim szacunkiem darzę takich ludzi jak Jarema Wiśniowiecki, Jan III Sobieski czy Józef Piłsudski. Dzisiaj juz nie ma takich wielkich patriotow kochajacych swoją ojczyzne, ktorzy nie unizali sie przed nikim (co najwyzej ktos przed nimi) ktorzy prowadzili polityke ręką twardą i bezwzgledną i dla kraju byli gotowi na wszystko. Gdyby pojawil sie zdecydowany polityk, szczery, uczciwy, patriota to mialby moj szacunek. Niestety Tusk takim politykiem nie jest, nie jest tez nim Kaczynski...Dlatego ubolewam nad losem tego kraju gdyz przywodcy dwoch najwiekszych sil w tym kraju nie zaslugują na szacunek i nie wzbudzają mojego zaufania.
edit. Soul prosze cię, przeciez Tusk prowadzi taką pro-rosyjską polityke, zastanow sie dlaczego my i rosjanie nigdy nie bedziemy "partnerami", popatrz na historie i na to jak Putin nas traktuje. Ktos taki jak Tusk nie moze byc partnerem, on moze byc sluzącym...
Z twojego opisu wynika że Hitler też by pasował.
Co do liderów których podałeś to każdy kto zajmuje się historią powie ci że wyidealizowany obraz z twojej głowy nie ma wiele wspólnego z pełnym dwuznacznością i kompromisów prawdziwym życiem tych postaci historycznych.
A i jeszcze jedno, wydajesz się nie do końca rozumieć słowa szacunek. Aby kogoś szanować nie musisz go ani lubić ani akceptować jego zachowania.
Myślę, że rosyjskie źródła nie powinny być zbyt opiniotwórcze dla Polaka, gdyż nie są z zasady obiektywne i najczęściej przyświeca im jakiś cel niekorzystny dla Polski. Czasem jest to odgórnie kierowana polityka władzy, potrzebującej tworzyć opinie, a czasem szereg złożonych emocji - od kompleksów po fałszywe przekonanie o prawie do wyrażania autorytarnych opinii, które wywodzi się ze spojrzenia na mniejszego sąsiada jako na utraconą prowincję. Jeśli dodać lakoniczność tego artykułu, to zastanawia mnie głównie jak można było założyć taki temat, aby nie nosił znamion kompromitacji.
Swoją drogą zakres narzędzi popleczników PiSu, w swej planowej akcji kompromitowania rządu, jest absolutnie dostosowany do percepcji swoich zwolenników. Wystarczy już niesprawdzona, lakoniczna i prymitywna wzmianka o jakimkolwiek potknięciu, bez źródeł czy dowodów, oparta na wątpliwym autorytecie lub/i pochodząca jakiegoś nieznanego źródła, aby zaczęli gremialnie rechotać i poklepywać się po plecach w szczerej radości z faktu, że ktoś dowiódł, że nie są głupi. Byłoby to cholernie zabawne, gdyby nie było niebezpieczne.
Dodam jeszcze, że polityka zagraniczna rządu Tuska jest dostosowana do realiów, a nie oczekiwań tych, którym wydaje się, że pokonanie sąsiadów jest jak spalenie budki pod ambasadą, a każde zaostrzanie jej kierunku jest jedynie ukłonem w kierunku oderwanych od rzeczywistości marzycieli, szaleńców i oszołomów.
Znam historie dosyc dobrze i wiem sporo o ciemniejszych kartach z zycia tych postaci. Owe ciemne karty wymuszone byly jednak przez sytuacje polityczną kraju w okresach w ktorych zyli, jestem pewny, ze gdyby taki Tusk żyl w czasach buntów kozackich to Ukraine oddalby z marszu, gdyby byl postawiony w obliczu wojny z Turcją to modlilbys sie do Allaha a gdyby byl przywodcą zamiast Pilsudskiego to mowilbys po rosyjsku...
I chyba nie porownasz tych trzech postaci do Hitlera bo jezeli tak to niesamowity z ciebie ignorant i nie mamy o czym dyskutowac
Jest wielu ludzi których darzę szacunkiem, niestety nie jest to żaden polityk. Bo nikt z tych ludzi ktorzy siedzą na Wiejskiej nie zasluguje na moj szacunek.
Rozumiem, że znasz ich wszystkich? Wiesz jakie każdy ma pomysły, poglądy i przemyślenia?
Z wielkich postaci w historii naszego kraju wielkim szacunkiem darzę takich ludzi jak Jarema Wiśniowiecki, Jan III Sobieski czy Józef Piłsudski.
Żyjesz w tamtych czasach i jesteś wstanie wszystko porównać?
edit. Soul prosze cię, przeciez Tusk prowadzi taką pro-rosyjską polityke, zastanow sie dlaczego my i rosjanie nigdy nie bedziemy "partnerami", popatrz na historie i na to jak Putin nas traktuje. Ktos taki jak Tusk nie moze byc partnerem, on moze byc sluzącym...
A brzoza była złamana już wcześniej...
Fakt zazdroszcze mu bo nigdy nie bede tak bogaty i nie osiągne tyle co on. Polaczek-cebulaczek ze mnie...
Przestań marudzić, jak Ci się nie podoba to albo coś zmień(wszak do wyborów nie daleko, a droga do polityki otwarta), albo wypad z kraju.
sir Quverty --> Poza byciem głosicielem prawdy, jesteś również prorokiem, że wiesz co by było i na tym przekonaniu budujesz swoje teorie? Zaiste szczęśliwy z ciebie człowiek.
siwy346---> aha rozumiem, ze jezeli sam nie nadaje sie do polityki to mam sie cieszyc z tego co jest i nie wolno mi krytykowac bo jak mi sie nie podoba to wypad z kraju? Argument na poziomie: nie krytykuj naszych pilkarzy bo sam bys lepiej nie zagral...Najlepiej nie miejmy zadnych oczekiwan i cieszmy sie z wszystkiego...
A tekst o brzozie przedni, wplecmy Smolensk w kazdy temat, narzekajmy, ze PiS ma obsesje...
A co do tego czy znam osobiscie trzy wymienione przeze mnie postaci - a musze? Opieram swoja wiedze na wiarygodnych zrodlach historycznych.
Co do tego czy znam wszystkich politykow - oczywiscie, ze nie. Ale jezeli ktos nalezy do partii tzn ze utozsamia sie z nia i popiera prowadzoną przez ową partie polityke, dlatego moge zalozyc ze jezeli nie podoba mi sie dana partia i jej polityka to nie podobaja mi sie poglady wszystkich jej czlonkow
Soul---> nie, nie jestem prorokiem. Ale Tusk nie jest zbyt skomplikowanym politykiem i mozna przewidziec jak zachowalby sie w konkretnej sytuacji.
Bardzo ciekawy temat :)
Soul całym sobą broniący PO i wyskakujący z Hitlerem, Mazio z 'kto przeciw PO ten za PISem', niech jeszcze Smuggler zmartwychwstanie i opowie jak jechał z kibicami tramwajem oraz Loon z pochwałą Radka :)
Soul od pewnego czasu broni PO i Tuska wbrew oczywistym faktom.Soul poslugujacy sie retoryka GW ,Soul nazywajacy przeciwnikow Tuska faszystami.
Cud miod.
Nic mi sie nie pomieszalo.
Po prostu za duzo czytasz GW.I gazeta.pl
Jak powiedział stary góral,
będzie Polska aż po Ural
za Uralem będą Chiny
was nie będzie, ... takie syny!
Jedyne co możemy zrobić to zagłosować w następnych wyborach. No chyba, że wystosować referendum, które i tak nie przejdzie albo zorganizować jakąś drakę, rozrubę ale to i tak nie w naszym stylu.
Dlatego czekamy cierpliwie i czekamy na Pana Panie Januszu Korwinie Mikke.
to nie ja - bardzo prymitywny zestaw wniosków, prawdopodobnie wynikający z ograniczeń płynących albo z ukierunkowania poglądów, albo z możliwości. Prostując ten tani chwyt, który mam nadzieję był chociaż przemyślany, powiem Ci, że Mazio raczej jest na "jeśli nie PO, to kto"? Dodam jeszcze, że jest to pytanie retoryczne - wyjaśnienie tego pojęcia jest celnie ujęte w filmie "CK Dezerterzy".
Co do tego czy znam wszystkich politykow - oczywiscie, ze nie. Ale jezeli ktos nalezy do partii tzn ze utozsamia sie z nia i popiera prowadzoną przez ową partie polityke, dlatego moge zalozyc ze jezeli nie podoba mi sie dana partia i jej polityka to nie podobaja mi sie poglady wszystkich jej czlonkow
A wiesz, że nie podoba mi się to nie to samo co nie szanuje ?
Więc zdecyduj się jaki masz stosunek do parlamentarzystów.
A co do tego czy znam osobiscie trzy wymienione przeze mnie postaci - a musze? Opieram swoja wiedze na wiarygodnych zrodlach historycznych.
Czyli na jakich? I jak możemy sprawdzić ich wiarygodność?
A tekst o brzozie przedni, wplecmy Smolensk w kazdy temat, narzekajmy, ze PiS ma obsesje...
A tutaj przepraszam, pomyślałem, że skoro prezentujesz zdanie oszołomstwa to sprawa "zamachu" także jest Ci bliska.
Przy tym akapicie uwaga - to uszczypliwość.
siwy346---> aha rozumiem, ze jezeli sam nie nadaje sie do polityki to mam sie cieszyc z tego co jest i nie wolno mi krytykowac bo jak mi sie nie podoba to wypad z kraju? Argument na poziomie: nie krytykuj naszych pilkarzy bo sam bys lepiej nie zagral...Najlepiej nie miejmy zadnych oczekiwan i cieszmy sie z wszystkiego...
Wolno Ci krytykować, ale lepiej to by wyglądało jakbyś to robił w nieco bardziej konstruktywny sposób.
A piłkarzy mam w dupie. ;p
Soul---> nie, nie jestem prorokiem. Ale Tusk nie jest zbyt skomplikowanym politykiem i mozna przewidziec jak zachowalby sie w konkretnej sytuacji.
+
aha rozumiem, ze jezeli sam nie nadaje sie do polityki - co można odczytywać jako "nie znam się na tym".
Jakim cudem możesz przewidywać jak się Premier zachowa w konkretnej sytuacji? Tobie to co się co najwyżej może wydawać.
sir Qverty - Twoja perspektywa jest perspektywą zaścianka. Gdybyś silił się na obiektywizm i uczciwość to spojrzałbyś na Tuska szerzej, po europejsku. A wtedy zobaczyłbyś, że obecny premier i obecny polski rząd na tzw. salonach europejskich tym szacunkiem się cieszą. Reputacja Polski wyraźnie się poprawiła w ciągu ostatnich 6 lat. Pozycja Polski w UE wyraźnie się umocniła.
Inaczej postrzegany jest polski zaścianek. W Europie ewidentnie kojarzony jest z mentalnym, kulturowym zacofaniem. Zaścianek polski przyczynia się do podtrzymywania negatywnych stereotypów o Polsce i Polakach.
Jak sam widzisz, wszystko jest kwestią punktu widzenia. Z punktu widzenia zaścianka na szacunek nie zasługują Tusk, Mazowiecki, Wałęsa, Jan Nowak-Jeziorański, Leszek Kołakowski, Bronisław Geremek, Leszek Balcerowicz itd. oraz polskie elity naukowe, intelektualne. Z perspektywy europejskiej wygląda to kompletnie inaczej.
Oczywiście zaścianek formułuje własną narrację. Według polskiego zaścianka Polska nie jest suwerennym, demokratycznym krajem, jeno kondominium niemiecko-rosyjskim.
Słuchajcie Soula, bo dobrze prawi.
To nie są już te czasy, kiedy liczy się machanie szabelką. Teraz wygrywa ten, kto robi lepszy biznes. A my, Polacy, tradycyjnie zrobiliśmy kiepski biznes. Dużo huku, dużo strzałów, a zero efektów.
tik tak tik tak
to nie zegar, to dzwon który bije wam...
Eredin - ten dług to pojęcie, a nie kwota. Nigdy nie zostanie spłacony, a powyżej pewnej wartości stanie się absurdem. Dotyka większości państw na świecie i Polska nie jest tu jakimś wyjątkiem. Eksponowanie jego wysokości jest jedynie populistycznym chwytem, który jest wymierzony w zmianę rządów. Kolejny nie jest w stanie nic w nim zmienić, gdyż dawno już przekroczył możliwość spłaty. Tym zresztą różni się od długów gierkowskich - nikt nie zamierza nawet go spłacać. Końcem tych rozliczeń może być jedynie wojna, która jednak dotknie nie tylko dłużników, ale też wierzycieli. Dlatego spałbym spokojnie i nie zawracał nim sobie dupy.
Maziomir - w dużym stopniu niestety się mylisz w tej kwestii. Wiarygodność Polski zależna jest również od wypłacalności, w tym od zdolności do spłacania kredytów i odsetek. Póki co rząd Polski regularnie i w terminie swoje zobowiązania wobec wierzycieli realizuje.
Gdy zobaczyłem dziś rano nazwę tematu wiedziałem że będzie w nim Soul i obrona wodza.
Maziomir: więc nie szanujesz pana Balcerowicza i co gorsza zarzucasz mu populizm? Byłeś w Samoobronie czy co?
Przypominam, że w Grecji nie było wojny. W Hiszpanii też nie było wojny. Dług publiczny działa tak samo jak każdy inny dług. Niezaciągnięty dług stanowi takie same bogactwo jak zupełnie własny pieniądz, kiedy zdolność do zaciągania kredytów się lekkomyślnie roztrwoni wtedy mamy do czynienia z zupełnie wymierną stratą.
Czyli jak Kowalskiemu sytuacja finansowa z jakich względów się pogarsza, bo akurat złapał katar, albo innego raka i niezdolny do pracy jest, potrzebuje pożyczki i wtedy idzie do banku i mówi, że chce tysiąc pińcet. A wtedy mogą nastąpić sytuacje dwie. A) Pan bankier mówi: dzień dobry panie Kowalski, pana zdolność kredytowa wygląda całkiem nieźle więc damy panu tysiąc pińcet razy dziesięć. B) To nie jest dobry dzień dla pana panie Kowalski, pana zdolność kredytowa wygląda tak że brał pan niedawno tysiąc pińcet, i w zeszłym miesiącu pan brał tysiąc pińcet i w ogóle dużo ma pan już kredytów na tysiąc pińcet i obawiamy się, że może pan nie sprostać kolejnym zobowiązaniom finansowym względem naszego banku więc spieprzaj pan. W przypadku całego państwa taka sytuacja może mieć skutki opłakane.
Nie, populizm zarzucam Tobie, gdyż dzielenie się informacją o zadłużeniu publicznym, pozostawiając złudzenie, że to sprawka obecnego rządu i kolejny coś w tym zmieni, jest dla mnie przejawem prania mózgu, naiwności lub celowego wprowadzania w błąd. Aby Cię pocieszyć powiem, że w każdym kraju który ma dziś dług publiczny są tacy, którzy próbują na tym zbić kapitał polityczny, więc wpisujesz się w popularne trendy. Smutne jest tylko to, że nie jesteś oryginalny.
secreteservice - jakiej wojny nie było w Grecji?
Niestety to są skutki wrogiej propagandy wobec rządu polskiego. Takie młode głupie pelikany jak Qverty łykają to i roznoszą nawet po forach tak daleko leżących od polityki. Smutne.
Wystarczy poczytac komentarze na takiej wp, pod właściwie każdym newsem. Zastanawiające jest to, iż ich ton jest bardzo podobny, a nawet styl i pisownia. Tak jakby parali sie tym ci sami ludzie. Zaraz czyżby..
Zastanówcie sie ludzie, komu jest na rękę podzielona słaba Polska. Czy historia niczego Was nie nauczyła? To przerażające, że ludzie postrzegają premiera, ministrów a nawet prezydenta jako zdrajców, wrogów państwa nie mając ku temu żadnych faktycznych przesłanek.
Wyobraźcie sobie, że jestem wrogiem jakiegos państwa. Co zrobie w pierwszej kolejności? Zniszcze autorytet rządzących. Rozpuszcze pogłoski o różnych aferach, stworze kilka przesmiewczych gifów i w razie potrzeby będe dolewał oliwy do ognia manipulując faktami.
A wystarczy chwilke pomyśleć. Samemu. Odpowiedzcie sobie sami na kilka pytań. Czy Tusk jest patriotą? Czy kocha swój kraj? Dlaczego miałby działać na jego szkodę? Uważam, że podobnie jest z Kaczyńskim, Korwinem, Palikotem a nawet Lepperem.
Maziomir ma trochę racji - w obecnych realiach ten dług jest niemożliwy do spłaty.
Aby zrozumieć dlaczego Polska wpadła w pętlę zadłużenia, wystarczy proste działanie:
1. Deficyt w 2013 r. - 51,6 mld zł
2. Wydatki na tzw. obsługę długu (czyli jego spłatę) - 43,5 mld zł (z czego znaczna część - ponad 35% - to spłata odsetek z tych 850 mld zł a nie kapitału).
czyli:
3. Deficyt jest praktycznie w całości wynikiem wydatków na spłatę długów, które finansowały poprzednie deficyty. Trzeba zaznaczyć, że koszty obsługi długu rosną drastycznie. Z 26,5 mld zł w 2006 r. do 43,5 mld zł dzisiaj.
Wniosek końcowy jest prosty - doszliśmy do momentu w którym deficyt jest wynikiem nie tyle inwestycji czy stałych wydatków, co spłaty zadłużenia, przy czym spłata jest mniejsza niż nowe zobowiązania. To jest błędnym kołem zadłużenia - dłużnik, żeby spłacić dług, zaciąga nowy dług, który jest za mały, żeby spłacić poprzedni dług i następuje ciągły przyrost zadłużenia.
złudzenie... wiesz, nawet zerkając do Wikipedii można policzyć że od 2007 ten dług wzrósł o 60%
po drugie - co Twoim zdaniem chce ugrać Leszek Balcerowicz?
misiaty: Grecy pewnie też myśleli że się rozejdzie po kościach
Końcem tych rozliczeń może być jedynie wojna, która jednak dotknie nie tylko dłużników, ale też wierzycieli.
Grecja dostała obuchem kryzysu światowego, PKB ostro poleciał i skończyło się balansowanie z dalszym zadłużaniem na krawędzi wzrostu gospodarczego, progi ostrożnościowe zostały rozmyte i zafałszowane wcześniej, nagle dalsze długi zrobiły im dziurę w budżetowym suficie.
Ja nie wiem co się wydarzy za pięć czy dziesięć lat na świecie/w Polsce. Vincenty z Donaldem w swobodnym zadłużaniu przewidują stały progres PKB. Oby się nie przeliczyli.
Ale co z wojną? Jaka nie dotknęła Grecji?
W odpowiedzi na to co piszesz chcę zauważyć, że w tej sytuacji można mówić o pechu Grecji - była jednym z pierwszych państw ofiar celowej, jak mniemam, polityki hodowania dłużników. Niestety nie jest odległą i słabo zamieszkaną wyspą. Celem są oczywiście pieniądze, ale zła dla nas wiadomość jest taka, że również obniżenie wartości pracy w Europie, aby utrzymać konkurencyjność wobec Azjatyckich Tygrysów. Cały ten "kryzys" jest nie tylko dęty, co również nieoryginalny i można go traktować jako narzędzie ekonomicznego wyzysku, czyli celowe działanie wymierzone na osiągnięcie konkretnych zysków. Gdybyście zechcieli robić rewolucję proponuję rzeź zacząć od agencji ratingowych.
Grecja dostała silną walutę, która jej zupełnie nie pasuje. Coraz też częściej słychać głosy, że strefa Euro to pompa wyciągająca zasoby z peryferii do metropolii.
Ale pan premier obiecał że wejdziemy do eurozony w hm, 2017? Pamiętam ten wątek na GOL i kolektywny zachwyt jaki mu towarzyszył.
45: szkoda że się taka głowa marnuje na walkę z faszyzmem.
od 68 lat nie było wojny. wszytko zmierza do tego, że każdy ma każdego dosyć, długi rosną, społeczeństwo się bogaci i biednieje. Pytanie kiedy znowu piernolnie? i czy dostnę vise aby przed tym uciec?