TOP 5 gier Star Wars z ostatniego dziesięciolecia
Nie jestem fanem SW, ale Jedi Knight to jedna z najlepszych gier jakie kiedykolwiek powstały.
W ankiecie brakuje mi jeszcze Star Wars Pod Racer, kiedyś w to grałem i mi się podobało.
Mi się najbardziej podobało SW Galactic Battlegrounds, jako że jestem fanem AoE II, a ta gra to dokładnie to samo, tylko, że w świecie SW. Ale pochodzi z 2001, więc ma więcej niż 10 lat ;(
W ankiecie brakuje mi jeszcze Star Wars Pod Racer, kiedyś w to grałem i mi się podobało.
"Jaką grę z uniwersum "Gwiezdnych Wojen" z lat 2003-2013 uważasz za najlepszą?"
1999 :P Czas szybko leci. Ale faktycznie - do dzisiaj chyba nie grałem w nic co lepiej by oddawało uczucie prędkości.
Od Academy tysiac razy lepsze byl Outcast ale niestety nie lapie sie w 10 lat :) Tez dzialaja serwery i nawet czasami polska scena ma chwile zrywow :)
Fanom SW polecam Force Unleashed na Wii. Gra dość mocno różni się od wersji z wydajniejszych konsol i PC, i choć graficznie wypada wyraźnie gorzej, to gameplay, a szczególnie sterowanie jest świetne. Żadna inna gra nie ma tak dobrze zrobionej walki mieczem, a używanie mocy gestami to czysta poezja. Ogólnie nie lubię slasherów, a za Star Wars nie przepadam. Jednak Force Unleashed na Wii wciągnął mnie na długie godziny. Szkoda tylko, że druga część to zwykły port z innych konsol. Co prawda druga część prezentuje się zacnie na Wii, ale w żaden sposób nie nawiązuje do tego co sprawiło, iż FU1 było tak dobre na Wii.
[6]
I niby gdzie ta przepaść między poziomem Jedi Outcast i Jedi Academy? Obydwie gry były mistrzowskie (w końcu to Raven). Druga miała nieco słabszą fabułę, ale nadrabiała to bardziej rozbudowanym systemem walki, różnorodnością lokacji i pewną swobodą działania oraz rozwoju postaci.
Lista z wpisu jest dobra. Można co najwyżej dyskutować nad kolejnością miejsc, ale to zależy od preferencji gracza. Smutne jest to, że gdyby rozszerzyć ją o jedną pozycję i wcisnąć tam Republic Commando, mielibyśmy pełen spis dobrych gier SW wydanych w trakcie dekady.
Pisałem to wcześniej i będę powtarzać dalej - LucasArts od wielu lat było bandą partaczy i nierobów. Nie mieli nawet tyle oleju w głowie, żeby podtrzymywać markę przy życiu, udzielając licencji sprawdzonym zespołom. W dodatku olali cały cykl New Jedi Order, zatrzymując się na 14 ABY (Jedi Academy). Aż żal pisać, ile świetnych serii zostało przez nich pogrzebanych, właściwie bez żadnego powodu. Tym bardziej śmieszy płacz internautów związany z 1313 i wiara w kolejne gruszki na wierzbie, pojawiające się z każdym newsem po oficjalnej kasacji projektu.
Mephi Republic Commando jest swietna gra w relaiach SW bez Jedii i za to jej chwala. Sam bym ja wcisnal.
Outcast przypadl mi o wiele bardziej do gustu przez poczatek bez miecza swietlnego i sama postac Katarna, ktorego mielismy okazje poznac wczesniej i polubic :) W Academy dostajemy jakiegos bezplociowego kolesia z ktorym nie wiazemy zadnych uczuc. System walki byl moze i lepszy, bo doszly dual sabery i lightstaf ale sama walka pojedynczym byla o wiele lepsza w Outcascie :) Tutaj tez pewnie sentyment do multika, ktory w Polsce mial naprawde pokazna scene i wspanialych ludzi.
W zbyt wiele Star Warsów nie grałem więc:
1. Knights of the Old Republic II
2. Knights of the Old Republic
3. The Force Unleashed
4. The Force Unleashed II
5. The Old Republic
[8]
Co konkretnego było lepsze w walce pojedynczym mieczem w Outcast? Przecież do Academy zaimportowano wszystkie style, a do tego wzbogacono je o ciosy specjalne. Co do protagonisty - w MotS głównym bohaterem również nie jest Katarn, a gra uważana jest za równie dobrą (da się nawet spotkać głosy, że lepszą) co podstawka.
battlefronty też są spoko :P, pamiętam jak próbowałem rozwalić 1szy raz Vadera z Blasera, ale go się nie dało bo on odbijał każdą wiązkę.
[11] Style zostaly przeniesione ale mechanika juz sie troche rozni. JA jest o wiele bardziej dynamiczne od JO i to mi mniej przypadko do gustu. Mara Jaden tez jest ciekawszym bohaterem od tego kolesia z JA :)
Nie zauważyłem żadnych znaczących zmian w dynamice, a obydwie gry przeszedłem po kilka razy.
Mara Jade (a nie Jaden - Jaden to imię bohatera JA) jest bardziej interesująca, ale nie w grze. Historia Jadena Korra była przedstawiona lepiej niż ta z MotS, która i tak koncentrowała się bardziej na Katarnie niż na Marze. Ją wstawili tam głównie jako product placement (tak samo zresztą jak później Jadena wsadzono do Legacy of the Force). Równie dobrze na jej miejscu mógłby znaleźć się choćby Corran Horn, gdyby akcja dodatku działa się rok później (w 10 ABY nie był jeszcze Jedi).
Tak czy inaczej - trochę mało rzeczy jak na rzekomą tysiąckrotną przebitkę.
tylko pierwsze dwie :)
LEGO Star Wars Complete to najsłabsza odsłona LEGO nawiązująca do filmów
[15] Po parokrotnym przejsciu tych gier nigdy nie zauwazyles, ze JA jest o wiele bardziej dzikie? Dla mnie miecz w JO sie prowadzilo elegancko i z jakims rozmyslem, a w JA mozna bylo na pale machac i sprawdzal sie.
To tak sie przyczepiles tej tysiackrotnej przebitki? :) Dobrze, poprawie to. Dla MNIE JA jest tysiackrotnie lepsze od JO wlasnie z wyzej wymienionych powodow. Katarna polubilem, a Jadena nie. :)
Jeśli bezustannie używasz ciosów specjalnych (których w JO nie było), to oczywiste, że częściej będziesz tracić panowanie nad postacią, bo skoro rozpocząłeś np. pchnięcie, to musisz poczekać, aż to pchnięcie zostanie wykonane. Nikt ci (chyba) klawiatury i myszki z rąk nie wyrywa, więc bez problemu powinieneś być w stanie walczyć tak, jak chcesz.
Wciąż nie wiem, jakich obliczeń dokonałeś, że wyszedł akurat równy tysiąc.
Oczywiscie, ze w JO byly ciosy specjalne ale nie byly tak efekciarskie jak w JA, a i zrobieni nimi krzywdy przeciwnikowi bylo "trudniejsze" niz w JA. System walki w JA i JO byl naprawde mocno rozbudowany ale ten z JO jest o wiele bardziej przejrzysty. Skoro dla Ciebie bardziej kozacko gralo sie w JA to dobrze ale nigdy nie zgodze sie, ze system z JA jest tak samo dynamiczny jak ten z JO.
Moglbym napisac miliard lepszy, o wiele lepszy, albo w ciul lepszy. Wybierz :)
http://www.thejediacademy.net/holocron_detail_page.php?f_id=32
Żadnego z tych ruchów specjalnych w JO nie było. Dalej są też opisane ciosy dla poszczególnych broni. Jedyne, co mogłeś robić w JO to wyprowadzanie odpowiednich sekwencji zwykłych ciosów, które łączyły się w jakiś manewr. W JA możesz robić dokładnie to samo i więcej.
Moglbym napisac miliard lepszy, o wiele lepszy, albo w ciul lepszy. Wybierz
Nie mogę. Żadna odpowiedź nie jest poprawna.
JO mialo ciekawsza fabula, fajniejszego bohatera, a przedewszystkim - bylo trudniejsze, miedzy innymi walka mieczem sprowadzala sie do wyczucia czasu w jakim oddac uderzenie, a pojedynek "saber vs. blaster" - nie zawsze konczyl sie tak, jak bysmy tego chcieli.
Star Wars: The Old Republic pomimo, że jest raczej średnim mmo, to jednak jako gra singleplayer daje rade, no i czuć ten klimacik.
Wynik starcia miecza z blasterem w obydwu grach był zależny od poziomu obrony, który w JO wzrastał sam, a w JA zależał od tego, ile gracz chce zainwestować w niego punktów. Co do walki na miecze - w obydwu grach działało to w ten sposób. W JA teoretycznie dało się napieprzać na ślepo Katą, ale łatwo było też od niej zginąć.
Kazdy styl walki w JO mial jeden cios specjalny. Dla blue bylo to ciecie od dolu, dla yellowa motylek, a dla reda dfa.
Kwestia gustu.
edit: Poprawka w nazwie :)
edit2: Zauwazyleem, ze nazewnictwo dla wszystkich tych ciosow to dfa. Lekko bez sensu dla blue ale ok :)
Właśnie sprawdziłem - faktycznie (chociaż pomyliłeś fast i medium). Co w sumie i tak niewiele zmienia w porównaniu z listą ciosów w JA.
1. KOTOR, 2. Jedi Academy, 3. KOTOR 2, 4. X-WING, 5. Yoda Stories ;), 6. Force Unleashed 2
1. Jedi Academy
2. Republic Commando
3. Battlefront
4. Battlefront 2
5. Empire at War
6. Kotor
7. Jedi Outcast
w inne nie grałem.
Według mnie to tak 5.Star Wars Knights of the old republick 2 the Sith Lords 4.Star Wars Batlefront 2
3.Star Wars Jedi Knight Jedi Outcast
2.Star Wars Knights Of The Old Republick
1.Star Wars Jedi Knight Jedi Outcast