Od lat mam konto w Kredyt Banku (obecnie Bank Zachodni WBK), no i mam tam zdefiniowany przelew (czynsz za mieszkanie). Właśnie dostałem list ze spółdzielni, że nie płacę go od prawie roku.
Co się okazało - rok temu w jakiś magiczny sposób zmienił się numer konta w tym zdefiniowanym przelewie, nie wiem jak, ja tego nie robiłem, ale wiadomo, że nie jest to możliwe do udowodnienia... Tak czy inaczej, co miesiąc płaciłem za chałupę jakiemuś obcemu chłopu, albo babie... Nie jestem zielony w temacie, zdefiniowanych przelewów mam kilka, niektóre płacę od lat (czynsz zdaje się od 7-8) i nagle taki psikus.
Duże pole manewru mam w takiej sytuacji? Czynsz zaraz opłacę, bo straszą (słusznie) komornikiem, trochę dupa, że po takim długim czasie napisali :/ Googlowałem ten numer konta, ale nic, nie wiem do kogo należy i nie do końca wiem co robić, pisałem do banku, ale gówno ich to obchodzi, pozostaje sprawa sądowa? Oczywiście pieniędzy nikt mi nie odsyłał, pewnie już dawno zostały wydane... Kwestia tego czy jest w ogóle sens iść do sądu, bo coś czuję, że wspomogłem jakiegoś gołodupca.
Dzięki!
Zgłoszone, nic nie mogą zrobić, na razie napisałem skargę do Komisji Nadzoru Finansowego, ale nie sądzę, by to coś dało. Najdziwniejsze, że to nie jest żadna literówka tylko po prostu zupełnie inny nr konta. Na pewno nie zmieniłem go przypadkiem, bo po pijaku do kompa nie siadam :D Plus sprawdziłem całą historię i ten nr w niej nie figuruje nigdzie, poza tym przelewem.
Co to za bank smieszny ze Ci tak powiedzieli?
Dziewczyna przelala 800zl nie na to konto co trzeba (podala dobre imie i nazwisko, ale numer konta od kogos innego) i wplata nawet nie doszla do adresata, byla zamrozona na jakims koncie "przelotowym", zadzwonila i zwrocili.
No Kredyt Bank stary, ja tak hajs przelewałem co miesiąc, ciężko, żeby mi zwracali przelewy np. ze stycznia.
Dane odbiorcy nie mają żadnego znaczenia, bo i tak nikt ich nie sprawdza, w takim Alior Sync nawet nie ma pół na ich wpisanie (i słusznie). Konto było prawidłowe, to i poszło. Może dziewczyna słała na nieistniejące, bo zmieniła cyferkę i się suma kontrolna nie zgadzała.
Kredyt Banku już nie ma, to wszystko obsługuje Bank Zachodni WBK. Niech sprowadzą Spaceya!
Spróbuj jeszcze się skontaktować, może za którąś próbą trafisz na rozgarniętego konsultanta, a nie "katarynkę".
Poproś ich o informacje, w którym momencie został zmieniony numer rachunku zlecenia stałego oraz z jakiego IP została przeprowadzona ta operacja. Takie informacje na pewno posiadają w swoich logach :)
Edycja: Prawie od roku - możesz ich nakierować dokładniej, samemu sprawdzając w historii transakcji kiedy numer się zmienił.
[9] Przecież napisał, że numer konta się w magiczny sposób zmienił, więc na pewno nie płacił.
Jesteś pewny że otrzymałeś list z swojej spółdzielni? Ostatnio takie przekręty są modne.
Edit: Faktycznie...
Zwrocilbym sie do banku obslugujacego konto nieznajomej osoby o ustalenie wlasciciela srodkow oraz o przekazanie informacji, ze domagasz sie zwrotu nieslusznie przekazanych pieniedzy, gdyz te mialy byc przeslane na inne konto (mam nadzieje, ze odbiorca caly czas jest spoldzielnia?). Wyslac do banku w formie pisemniej za potwierdzeniem odbioru. Pozniej zobaczyc co odpisza, jak sie wlasciciel nie zgodzi (ponownie prosic o pisemna dokumentacje, a nie jakies slowne), to zaczac pisac pozew zgodnie z Art 284 KK:
http://www.eporady24.pl/przywlaszczenie_pieniedzy,pytania,6,64,5823.html
QrKo - uważasz, ze przelew ze stycznia tego roku da się jeszcze wstrzymać? ;)
QrKo - wyraźnie sugerowałeś, że jak Twojej koleżance wstrzymali to w tym wypadku też powinni.
W detalu - Bogu dziękować - nigdy nie pracowałem, ale jeśli działa on choć trochę jak mój backoffice to szczerze mówiąc nie powinno być problemu. Wszystkie przelewy są możliwe do zlokalizowania i nie powinno być problemu z ich cofnięciem. Bank odbiorcy powinien być w stanie ściągnąć odpowiednią kwotę z konta na które Twoje pieniądze trafiały - i to niezależnie od tego czy te pieniądze ciągle tam są. Najwyżej ktoś będzie miał 5k debetu w koncie - zasłużenie, nie trzeba było nie swojej kasy wydawać.
edit.
Najważniejsze to nie dać się zbyć. Zapewne standardowi pracownicy banku nie mają pojęcia jak ugryźć taką sytuację, ale jak będziesz wystarczająco natarczywy to może w końcu trafisz do kogoś kto coś wie i może.
Wy tak na poważnie? Że niby jakiś tam bank mi, szaraczkowi, bez żadnego nakazu itp. da dane osobowe delikwenta?
I serio mu ściągną te 5000 tak jak Lindil mówi? Na razie mój bank mnie olał, napiszę do tego drugiego, ale coś mi tu nie gra - przecież ja mogłem za te 5000 kupić działkę, samochód, cokolwiek, i teraz zwracać się do banku o zwrot :>
szczerze mowiac to sprawa jest do .....NIe wiem co mozna z tym zrobic.Moze isc w tym kierunku ze bylo wlamanie na Twoje kontoi ktos zmienil numer stalego zlecenia .( ale do tego musiał miec kody !!!) sam naleze do tego nieszczesnego WBK.Tez po kredyt banku.
Ja pojechalbym do centrali banku w duzym miescie i tam umowil sie z dyrektorem na rozmowe.
Sprawa jest dziwna bo wlamanie na Twoje konto wymagało dostepu do hasel jednorazowych.Poza pasami do konta.
I na pewno zawiadomiłbym policje.
Inna sprawa czy to cos da.
Trudno mowic ze nie bylo to celowe dzialanie.Kazdy normlany czlowiek ktory by nagle dostawal na konto regularne wplywy po np. 541 zl zaraz by interweniowal bo to na kilometr smierdzi klopotami.
A jaki jest bank odbiorców? Rozumiem, że ten sam w przypadku "oczekiwanego", jak i "rzeczywistego"?
Belert -> Nie jest nawet tak, że obowiązkowo trzeba zadziałać w takiej sytuacji?
Nie no, danych osobowych nie dostaniesz, ale Twój bank wie na jakie konto szły pieniądze. Jeśli zostały wysłane omyłkowo to bank powinien być w stanie porozumieć się z drugim i zrecallować przelewy. Wszystko co się działo jest zapisane i da się technicznie odwrócić - bardzo łatwo. Problemem może ewentualnie być prawo, w którym nie jestem ekspertem. Ale logicznie rzecz biorąc nie widzę powodu dla którego miałbyś nie mieć prawa do swoich pieniędzy. Nie otrzymałeś za nie żadnych produktów, usług etc - po prostu poszły pomyłkowo na złe konto.
edit.
Nie pisałbym do drugiego banku. Tzn nie zaszkodzi, ale dla nich jesteś nikim, i tak też pewnie Cię potraktują. Męcz swój bank - oni mają obowiązek świadczyć dla Ciebie usługi. Nie daj się olać, eskaluj ten problem. Ewentualnie napisz do Subiektywnie o finansach - wygląda na to że koleś stamtąd się zna całkiem nieźle na tym biznesie.
Powiedzcie gdzie się mylę:
Jeśli ktoś dostawał regularnie jakaś kwotę to jest to dla niego przychód, nie powinien podatku odprowadzać?
Mylisz sie... taki czlowiek powinien skontaktowac sie z bankiem i spytac 'what the hell'?!
Albo walek z strony spoldzielni (zamkniete konto od razu trafilo do kogos innego? Nawet telefon komorkowy jest pol roku trzymany jako 'niedostepny dla nowych klientow'), albo sroki szmaciarz jest wlascicielem konta :/
Powiedzcie gdzie się mylę:
Jeśli poseł na Sejm jest reprezentantem Narodu, to powinien dokładać wszelkich starań by dzięki swej pracy ułatwić temuż Narodowi życie.
Generalnie autorze wątku masz problem. Mamusia pracuje w banku, i tylko tak na szybko to mi powiedziała że możesz spróbować zwrócić się do właściciela konta o zwrot pieniędzy jeżeli odmówi to zostanie Ci tylko droga sądowa.
Co i jak dokładnie postaram się jutro wypytać jeżeli będziesz jeszcze zainteresowany.
PanPi -> Byles w spoldzielni ? bo dziwne to na maxa jest ze pierwsze wezwanie do zaplaty przyszlo po roku czasu :P do tego jesli spoldzielnia zmienila numer konta, co wogole juz jest mega dziwne. powinienes dostac powiadomienie pisemne. Z twojego posta wynika ze placiles wczesniej tak samo tylko od stycznia cos sie "skopalo" sprawdz wczesniejsze przelewy czy konto takie samo masz jak w tym "zmienionym"
Ja oprócz zwrócenia się do banku o wskazanie danych drugiej osoby (których nie dostaniesz z uwagi na tajemnicę bankową) kazał zwrócić się bankowi do tej osoby.
Żadne cofnięcie środków sprzed roku nie wchodzi w grę.
Ze swojej strony, gdyby bank odmówił zupełnie współpracy, powiadomiłbym policję o możliwości popełnienia przestępstwa. Potem z akt dowiedział się danych i napisał pozew o bezpodstawne wzbogacenie.
Tak panowie, to nie jest wał, byłem w spółdzielni, to w ogóle nie ich numer konta.
kali93, będę wdzięczny jeśli się czegoś więcej dowiesz jutro :)
NewGravedigger, i chyba tyle mi zostało, Twoim zdaniem jest w ogóle sens? Chodzi mi o to jakie są szanse, że to w ogóle zostanie ściągnięte (i ile może to potrwać)?
Nie wiem jak to bedzie wygladac i ile trwac, ale szczerze mowiac nie wyobrazam sobie zebys nie dostal tych pieniedzy z powrotem. Zaczac chyba bedzie trzeba od policji, bo na wlasna reke nic nie zdzialasz - jezeli chcesz zdobyc dostep do jakichs danych/logow z ktorymi nastepnie pojdziesz do sadu to tylko od nich.
ali93, będę wdzięczny jeśli się czegoś więcej dowiesz jutro :)
Tak, dowie się gdzie wysyłałeś kasę.. chłopie weź się za swoje sprawy a nie zostawiaj to osobom postronnym. Pierwszą rzeczą którą powinieneś zrobić to kontakt z bankiem w celu wyjaśnienia skąd ten numer konta i czyj on jest.
A może jest możliwe wytropienie po historii transakcji kiedy została dokonana zmiana numeru konta w zleceniu, a natępnie zwrócenie się do banku w celu uzyskania dokładnej informacji skąd i kiedy się logowano, tak jak sugerował Arxel [8]?
Po pierwsze niektórzy chyba nie rozumieją, że spółdzielnia nie zmieniła numeru konta tylko zmieniony został numer w przelewie zdefiniowanym autora wątku. Po drugie trochę dziwne jest, że beztrosko stwierdzasz, że numer konta w przelewie zmienił się w "magiczny sposób" i to jeszcze do tego na numer który jest prawidłowy bo pieniądze co miesiąc gdzieś przechodzą. Zamiast martwić się o te 5k powinieneś zmienić hasła, całą kasę przelać na jakieś inne konto i zgłosić w banku, że prawdopodobnie ktoś się włamał. Pisanie skarg do knf jest trochę śmieszne bo wątpię, że wina leży po stronie banku. Pracownicy, ani system nie zmieniają raczej numerów przelewów zdefiniowanych sami z siebie ot tak dla jaj.
@down
Walczyć, ale z głową. Tak jak pisałeś, jeśli autor jest pewny że to nie on dokonał zmiany to zgłosić sprawę na policje. Niech oni już dojdą czy doszło do przestępstwa w postaci włamania. Jeśli jednak sam się pomylił i wysyła od roku komuś pieniądze to na pewno nie może za to nikogo pozwać, ani pisać żadnych skarg
Walczyć o swoje jest zawsze sens
Jeśli jednak sam się pomylił i wysyła od roku komuś pieniądze to na pewno nie może za to nikogo pozwać, ani pisać żadnych skarg
O_o
błąd
jak najbardziej może.
405 i nast. KC
powiedziałbym nawet, że jest to przestępstwo przywłaszczenia.
Napisanie do Samcika to niezły pomysł. Jego blog jest bardzo poczytny i banki dbające o wizerunek się z nim liczą, a on sam - z tego co jest napisane - pomógł rozwiązać wiele spraw. Może zainteresuje się twoim problemem.
Ok zgadzam się, że jeśli ustali komu te pieniądze przesyłał i osoba ta nie będzie chciała ich zwrócić to będzie to przywłaszczenie. Jednak pisanie o tym, że otrzymanie przelewu od nieznanej osoby to podstawa do pozwu sama w sobie i jeszcze przestępstwo jest chyba lekkim przegięciem.
1. Wchodzisz w historię złożenia zlecenia i to drukujesz. Oczywiście mniemam, że składając zlecenie stałe podałes właściwy numer konta.
2. Drukujesz wszystkie potwierdzenia przelewów na poprawny i błędny rachunek.
3. Szukasz dokumentu od spółdzielni, na którym jest zdefiniowany ich nr konta do opłat za mieszkanie.
4. Nie dzwonisz po żadnych konsultantach, tylko idziesz do banku, najlepiej nie żadnej filii czy placówki, tylko oddziału i rozmawiasz tam z własciwą osobą, najlepiej z dyrektorem. Sprawy nie zostawiasz w martwym punkcie, nie w żadnym tam "nic nie mogę dla pana zrobić", tylko nękasz kto może, gdzie i do kogo składac reklamacje. BO TO MOŻNA odkręcić.
5. Nękasz, nękasz i nękasz do skutku. Pojawiasz się choćby co tydzień, aby sprawę przypomnieć.
Jeśli wina nie leży po twojej stronie (tzn. nie ty zmieniłeś nr rachunku w zleceniu), to rzeczywiście nie ma bata abyś tych pieniędzy nie odzyskał prędzej czy później.
Bank będzie sprawę olewać, zwodzić, ale od ciebie zależy powodzenie. Możesz tez iść na policję jeśli jesteś pewny, że to nie ty zmieniłeś nr konta.
Bank tak czy inaczej ma logi i IP, z którego zmiana nastąpiła. Policja ma możliwości aby sprawdzić do kogo to IP należało. Amen.
Temat ciekawy to chce zadać pytanie, jak to możliwe że pieniądze poszły na dziwny rachunek jeśli bank wymaga w przelewie zgodności Danych osobowych rachunku i Nr Rachunku ? Można przelać pieniądze bez adresu (chyba od roku), ale zawsze trzeba podać Nazwę (Firma/Dane osoby Fizycznej) / Nr Rachunku, inaczej pieniądze wracają bo sam się kiedyś pomyliłem i bank sam mi zwrócił z informacją że błędne dane (minęło 1, lub 2 dni)
Zapomniałem dodać jeszcze podaje się za co się płaci, więc jeśli ktoś otrzymałby nawet przelew nie kierowany do niego (brak umowy) to jest to przestępstwo, jeśli ich nie odeśle. To jakiś żart jeśli ten bank tak ci odpowiedział. Zresztą jak powyżej bank nie może zrealizować przelewu jeśli nr konta nie jest tożsamy z właścicielem nr. (takie numery w WBK czy żarty sobie robicie ?)
zawsze mozesz napisac donos do skarbowki ze koles z rachunku nie placil podatku od darowizny...
smierdzi mi ten temat prowokacja...
Alex - jedyne co bank sprawdza to numer konta.
Już nie raz wysyłałem na nazwisko xxx bo nie chciało mi się wpisywać.
Dziwna sprawa, piszesz że sprawa trwa ok. roku dlaczego spółdzielnia poinformowała cie tak późno o zaległościach. W moim przypadku jeśli zalegam ok. 2 m-ce z czynszem odrazu mam monit. Kolejna to to że piszesz że to jest zlecenie stałe, w banku bardzo łatwo można sprawdzić kiedy zlecenie było złożone, piszesz że to było ok. 7 lat temu także napewno na 90 % zlecenie składałeś w banku a nie przez internet. Kolejna to nie wiem jak jest w twoim banku ale chyba żeby zmienić nr konta na które będzie szła kasa potrzeby był nr z jakiejś zdrapki lub inna forma autoryzacji. Wszystko do ustalenia wyjaśnienia w banku. W moim przypadku nawet jak anuluje zlecenia stałe np. rata kredytu który został spłacony, to muszę taką operację autoryzować.
W dodatku można zobaczyć w historii twoje konta kiedy numer konta konta docelowego się zmienił i od kiedy dokładnie pieniądze trafiają na inne.
>>> Rotfl
Jeśli jednak sam się pomylił i wysyła od roku komuś pieniądze to na pewno nie może za to nikogo pozwać, ani pisać żadnych skarg
Jesli skieruje pismo do wlasciciela tego konta i ten nie zgodzi sie oddac pieniedzy to jak najbardziej moze kogos pozwac. Za przywlaszczenie nie swoich pieniedzy.
Artykul 284 KK oraz Artykul 405KC
prawdopodobnie zostanie ci pozwanie tamtej osoby do sadu. Oddac ci musi, sad na pewno na Twoja korzysc zadecyduje.
Ale do sprawy nie dojdzie, bo wystarczy ze postraszysz tamta osobe... nie bedzie jej sie oplacalo isc z tym do sadu
zreszta teoretycznie bank powinien zareagowac na Twoja prosbe, bo co z tego ze numer konta jest dobry, jak nazwa odbiorcy sie nie zgadza?
no i popros o wskazanie daty dokladnie kiedy nastapila zmiana konta i przez ktory system... pisemnie.
Jeśli jednak sam się pomylił i wysyła od roku komuś pieniądze to na pewno nie może za to nikogo pozwać, ani pisać żadnych skarg
debilizm....
Jesli idzie o przywlaszczenie sprawa wyglada tak.
Wysylasz obcemu kase i nic nie zglaszasz-wszystko jest ok, dales, pozyczyles sa tylko ew. Sprawy podatkowe ale nie oszukujmy sie nikt tego nie robi.
Wysylasz i do 5lat zglaszasz na policję i do banku ze to pomylka to AUTOMATYCZNIE staje sie przywlaszczeniem. Bardzo krotka sprawa i nakaz komorniczy.
Nie trzeba oddawac kasy jeżeli ktos sie nie upomina. Jak sie upomni to oddac szybko bo z nakazem beda odsetki i koszta. Sprawa baardzo czesta miedzy firmami gdyz regukarnie sa zle zrealizowane faktury w mniejszych firmach.
PanPi --> Nie chcę być złośliwy ale w jednym z wątków pisałeś jak ktoś może być nieświadomy zalania laptopa i pewno pali jeszcze głupa, a sam przelewasz nie wiesz komu 5k PLN, którego konto zmieniło się same w magiczny sposób...
Wysylasz i do 5lat zglaszasz na policję i do banku ze to pomylka to AUTOMATYCZNIE staje sie przywlaszczeniem.
nie zgodzę się. Ważna jest tutaj strona podmiotowa, czyli świadomość sprawcy. To tak jak znaleźć portfel na ulicy, jeśli go weźmiesz i nic dalej nie zrobisz popełniasz przestępstwo. Tak samo tutaj, dostajesz kasę, widzisz że jest ona z przysłowiowej dupy, nic z tym nie robisz, jest przestępstwo.
zreszta teoretycznie bank powinien zareagowac na Twoja prosbe, bo co z tego ze numer konta jest dobry, jak nazwa odbiorcy sie nie zgadza?
Ludzie, Wy chyba żyjecie w bankowości z przed 20 lat. Nikt nie sprawdza poprawności nazwy odbiorcy... Możecie sobie wpisać "Barrack Obama" albo "Komorowski c**j" a pieniądze trafią na podany numer do Jana Kowalskiego.
Tak samo jak graf_0 nie raz wpisywałem bzdury bo nie chciało mi się wpisywać i przelew szedł tam gdzie miał iść.
Śledząc ten wątek przychodzą mi do głowy dwie rzeczy.
W jaki sposób on udowodni, że sam sobie nie zmienił tego konta i nie przelewał pieniędzy do szwagra, a teraz próbuje wszystkich w ciula zrobić?
Skąd weźmie dane osobowe właściciela tego konta, żeby go pozwać?
Wygląda na to, że jak chce komuś syfu narobić to wystarczy, że mu przeleje kasę na konto i zaskarżę o przywłaszczenie.
Fett -
PanPi patrzy na historię konta, dnia xx.xx.xxxx zmienił się numer konta na który wykonywane jest zlecenie.
PanPI składa reklamację, zarzuca bankowi że numer zmienił się sam.
Teraz bank może się obronić, pokazując że zmiana została wykonana dnia xx.xx, z ip xx.xx.xx.xx, operacja była potwierdzona smsem/kodem.
Wygląda na to, że jak chce komuś syfu narobić to wystarczy, że mu przeleje kasę na konto i zaskarżę o przywłaszczenie.
W ten sposób zakładasz, że każdy odbiorca, który otrzyma na konto pieniądze z niewiadomego źródła zatrzyma ja dla siebie. Zapewniam Cię, są jeszcze ludzie, którzy postąpiliby inaczej.
Yaca Killer--->ja miałem ostatno dziwną sytuacja z płatnościami elektronicznymi. Płaciłem za zakupy i wypłacałem pieniądze z bankomoatu przy pomocy telefonu. W miedzy czasie była jakaś aktualizacja systemu bankowego i pieniądze trafiły do mnie spowrotem na konto. W historii, w środkach zablokowanych nigdzie nie miałem informacji o tym że przeprowadzałem jakiekolwiek transakcje przy pomocy telefonu. Żeby nie mieć problemów zgłosiłem się do banku następnego dnia od zaistniałej sytuacji i zgłosiłem reklamację. W przeciągu 2 tyg. otrzymałem informację zwrotną gdzie i za co płaciłem nawet jakie banknoty zostały mi wypłacone z bankomatu. Kasa oczywiście zeszła z konta tak jak trzeba, historia została uzupełniona. Także takie rzeczy wychodzą prędzej lub później i lepiej je zgłaszać. A jak ktoś myśli że jak otrzyma na swoje konto nienależne pieniądze i że nie trzeba nic z tym robić to gratuluję odwagi albo głupoty.
Ludzie, Wy chyba żyjecie w bankowości z przed 20 lat. Nikt nie sprawdza poprawności nazwy odbiorcy... Możecie sobie wpisać "Barrack Obama" albo "Komorowski c**j" a pieniądze trafią na podany numer do Jana Kowalskiego.
sprawdzilem. Zalezy od banku i kwoty. Ale sprawdzaja odbiorce.
Wiec to ty zyjesz w innym czasie.
To tak jak z karta kredytowa... teoretycznie nazwisko na karcie musi sie zgadzac z wlascicielem a czesto adresem, kodem pocztowym. Ale to zalezy od banku oraz POS'a. Np ostatnio mi zwrocil sie przelew bo adres domowy podalem inny niz na karcie.
to samo jest z kontami bankowymi...
Skontaktuj się z prawnikiem znajacym się na prawie bankowym. To wbrew pozorom nie jest taki prosty przypadek.
>>> Fett
>>Wygląda na to, że jak chce komuś syfu narobić to wystarczy, że mu przeleje kasę na konto i zaskarżę o przywłaszczenie.
Przez prawie rok dostajesz co miesiac 500pln na konto od obcej osoby. Naprawde ani razu nie przyjdzie Ci do glowy mysl, ze cos jest nie tak i ze lepiej sie skontaktowac z bankiem w tej sprawie? ja pierd.
[53] - jeśli nie wchodzisz na konto, a płacisz kartą i wypłacasz z bankomatu to tak, można się nie zorientować. Nie wszyscy są wyczuleni na punkcie każdej złotówki lub nawet setki na koncie. Pogódź się z tym.
Piotrek.k - to nie pierd. tylko wyobraź sobie, że niektórzy mają na koncie znacznie więcej przelewów (przychodzących i wychodzących) niż Ty i że jest to możliwe.
Wg. mojego doradcy bankowego nie ma opcji aby taki przelew został zrealizowany szczególnie, że nawet błędy literowe w naziwsku są określane jako pomyłka przelewu i taki przelew jest określany jako do wyjaśnienia. Ja mam kilka nr bankowych i firmowych i nawet z ciekawości zadzwoniłem do księgowości aby się zapytać co robimy w przypadku kiedy jest błędny przelew" odp. jeśli jest błędny w kwocie to odsyłamy kwotę nawet jeśli jest to 1 grosz (ma się zgadzać z fakturą), a pomyłkowe przelewy tzn. z innym odbiorcą nie mają możliwości dotrzeć i oni też o takim czymś nie słyszeli.
--->Coolabor - ja może nie jestem wyczulony na punkcie każdej złotówki ale codziennie mam zestawienie bilansu z każdego konta. Poza tym tak samo mam informacje na bieżąco o użyciu karty kredytowej.
Dlatego nie wierzę żadnym przelewom zdefiniowanym, tylko robię to sam i kiedy chcę. Używanie przelewów zdefiniowanych " wyłącza myślenie ".
Piotrek.k - to nie pierd. tylko wyobraź sobie, że niektórzy mają na koncie znacznie więcej przelewów (przychodzących i wychodzących) niż Ty i że jest to możliwe.
sprawa bardziej wygląda na włamanie na konto niż na przypadkową pomyłkę, zdaje się że ten kto dostawał pieniądze doskonale o tym wiedział
Po prostu przelewy firmowe a prywatne do dwie różne rzeczy.
Masę razy wpisywałem pierdoły w tytule, do kumpli, do allegro, itp.
Ale jestem w stanie zrozumieć, że bank inaczej podchodzi do firmy.
Mnie wygląda to na prowokację. Szczególnie ciekawe jest to samoistne zmienienie się numeru konta w zleceniu stałym.
graf_0 - ale jak PanPi udowodni, że samemu nie zmienił tego numeru (gdzieś w kafejce)?
Nie chcę być złośliwy ale w jednym z wątków pisałeś jak ktoś może być nieświadomy zalania laptopa i pewno pali jeszcze głupa, a sam przelewasz nie wiesz komu 5k PLN, którego konto zmieniło się same w magiczny sposób...
To jest kwintesencja GOLa- Wszyscy są najmądrzejsi i najlepsi, zwłaszcza by wbić szpileczkę lub zarzucić "palenie głupa" . Szkoda tylko że względem innych, nie siebie.
Fett - zakładając że zmianę numeru konta trzeba potwierdzić, to będzie to dowód przeciwko PanuPi - może się pomylił.
Ale co jeśli nie będzie operacji klienckiej która zmieniła ten numer?
jak PanPi udowodni, że samemu nie zmienił tego numeru (gdzieś w kafejce)?
a w jakim celu miałby to udowadniać?
Na razie jestem w pracy, ale w banku dowiedziałem się, że "na pewno sam zmieniłem ten nr konta i nie ma innej możliwości".
Buli, ale co to ma do rzeczy? Napisałem, że nie da się zalać mocno laptopa i tego nie zauważyć. Niestety zmiany numeru konta w przelewie zdefiniowanym dostrzec jest trudno, bo trzeba znać numery kont na pamięć... Jakbym sobie wbił siekierę w monitor i się skarżył na GOL-u, że mi nie działa bankowość internetowa, bo nic nie widać, to wtedy mógłbyś porównywać obie sytuacje :D
PanPi--->ale żeby dokonać zmian w zleceniu stałym musisz dokonać autoryzacji, kod ze zdrapki/sms/autentykator inaczej się nie da.
PanPi - Ciebie nie interesuje "w banku dowiedziałem się".
Parę osób napisało co masz zrobić - musisz uruchomić oficjalną procedurę.
xBisHoPx, zmiana jest o tyle uciążliwa, że musiałbym wejść w edycję, znaleźć ten przelew, kliknąć, że chcę edytować, wkleić inny nr konta i zapisać.
W domu sprawdzę czy jest tak jak mówisz, ale tutaj niespodzianka - w moim banku nie muszę potwierdzać przelewów w żaden sposób, kiedyś jeszcze w Kredyt Banku była karta kodów, teraz nic, zero, wysyłam i idzie, odkąd się połączyli tak jest (czyli od paru miesięcy). Rok temu na pewno musiałbym potwierdzić kodem z karty, CHYBA, najgorsze, że nie jestem w stanie już tego sprawdzić, bo tamtego systemu bankowego nie ma...
graf_0, jasne, będę dawał znać co i jak.
nie chce urazic bo prawdy nie wiemy ani PanPi nie znamy ale sytuacja bardzo pasuje mi pod wersje:
- Placil przez rok najem mieszkania
- przeprowadzka w nowe miejsce
- teraz kombinuje ze moze ta sie kase odyzskac jakos z banku i rok mieszkania bylby za darmoszke
Jakos ja nie moge pojac sytuacji ze ktos zglosil sie w sprawie zaleglych naleznosci za mieszkanie dopiero po roku. Zazwyczaj ludzie juz sie kontaktuja po kilku dniach aby znalezc przyczyne opoznienia.
PanPi--->zleceń stałych się nie autoryzuję chyba że następuje zmiana:, konta, nazwy wierzyciela, data płatności lub data do kiedy. Każdy jeden pojedynczy przelew muszę autoryzować. Ostatno wprowadzili zmianę że od 4 miesięcy nie autoryzuje się spłaty kary kredytowej w moim banku, wcześniej musiałem. BTW. systemu może nie być ale historię transakcji to oni muszą przechowywać przez 6 lat.
Metody autoryzacji w twoim banku:
http://www.bzwbk.pl/bankowosc-elektroniczna/bzwbk24-internet/metody-autoryzacji/metody-autoryzacji.html
Sprawdzic kiedy byla zmiana konta i czy przypadkiem nie ty.
jezeli nie ta a bank - od banku rzadac zwrotu
jezeli ty pomyliles sie i chesz kase odzykac to najpierw ustalic dane osoby
potem wezwac ja do splaty
a jak nie spłaci to kodeks cywilny 405
W temacie:
http://www.wykop.pl/ramka/1702380/uwaga-kon-trojanski-potrafi-podmienic-numer-rachunku-w-schowku/
Jak ktoś Ci zrobił tego typu numer to kasa już jest dawno na karaibach...
nie chce urazic bo prawdy nie wiemy ani PanPi nie znamy ale sytuacja bardzo pasuje mi pod wersje:
- Placil przez rok najem mieszkania
- przeprowadzka w nowe miejsce
- teraz kombinuje ze moze ta sie kase odyzskac jakos z banku i rok mieszkania bylby za darmoszke
Jakos ja nie moge pojac sytuacji ze ktos zglosil sie w sprawie zaleglych naleznosci za mieszkanie dopiero po roku. Zazwyczaj ludzie juz sie kontaktuja po kilku dniach aby znalezc przyczyne opoznienia.
typowe myślenie przecietnego polaka - wszędzie złodzieje i oszuści..
Sam mam na koncie kilka direct debitów (telefon, telefon, telefon, czynsz, internet) których nie monitoruję w żaden sposób.
@PanPi - twoj przypadek jest ciekawy (oczywiscie biorac pod uwage ze uczciwa osoba zglosilaby sie do ciebie i spytala czy swiadomie jej przelewasz kase, no ale tak jest... ludzie to czesciej oszusci niz nie), mam brata prawnika, udziela porad prawnych, moge go spytac jak sprawa wyglada w swietle prawa - ponad 5 lat udzielal darmowych porad prawnych przy jednym biurze poselskim, teraz ma swoja kancelarie, jak bedzie mial czas to moze przyjrzy sie sprawie
Dlatego nigdy żadnych stałych zleceń, swoimi pieniędzmi trzeba operować osobiście.
Może żona zmieniła numer po kryjomu i kasa leciała na numer kochanka? Żart... :)
w exKB a obecnym BZ WBK zmiany numeru kont (czy to zlecenie stałe czy numer konta zapisany w trzeba poprzeć wpisaniem tokena z aktualnie posiadanej papierowej listy lub przesyłanego na telefon komórkowy
screen z opcji przelewu osobie z listy podręcznej -------------->
a na koniec masz podsumowanie sesji więc ciężko mi pojąć jak tam coś można samemu zmienić i tego nie załapać:
Lista operacji wykonanych podczas sesji
Lista operacji wykonanych w dniu 03/11/2013 od godz. 14:51:08 do 14:54:52,
przez użytkownika: xxxxx xxxxxxxxxxx
data operacji opis operacji
03/11/2013 14:54:52
Zakończenie pracy na rachunkach wybranego klienta
03/11/2013 14:51:08
Rozpoczęcie pracy na rachunkach wybranego Klienta
Liczba przeprowadzonych operacji: 2
Dziękujemy za skorzystanie z usług KB24. Zapraszamy ponownie.
W przypadku pytań lub wątpliwości prosimy o kontakt telefoniczny.