The Long Dark | PC
Ta grafika to tak będzie wyglądać? Przecież jest okropna...
Wystarczy dodać trochę animacji i ludzie już piszą, że grafika jest okropna ...
Moim zdaniem taka grafika jest całkiem fajna. Wreszcie coś innego.
Co do gry to nie będę oczekiwać od niej zbyt wiele, żeby się nie rozczarować. Może coś z tego wyjdzie, a może nie. Zobaczymy. Moje oczekiwania - 7/10
bizon to jest kick starter a co ty myslales ?? ze to bedzie w stylu BF'a?
A tak swoja droga zapowiada sie nawet dobrze.Kupie gdy bede mial lepszego kompa ;).
bizon1807 a niby dlaczego nie? Prawdę mówiąc grafika też w pewien sposób buduję nastrój. Myślę że do gier typu Horror czy survival horror czy jak tam to zwał. Taka grafika może być strzałem w dziesiątkę. Przykład dajmy na to TWD czy stare "Resy" ! Ja tam szczerze mówiąc wolę aby grafika była komiksowa lu tak jak tutaj (podobna do komiksowej) natomiast niech autorzy lepiej niech się skupią na samej rozgrywce i co najważniejsze na klimacie! Z biegiem lat to zrozumiesz...
"O jeju jaka okropna grafika" nie kazdemu chodzi o grafike niektorym wystarczy jesli gra jest wspaniala pod wzgledem np. fabularnym.
Ta grafika naprawdę jest okropna. A, jak wygląda rozgrywka czy fabuła to się przekonamy później.
Niejeden już rzyga tymi survivorsami.
Grafika może będzie dobra, może nie. Mnie obchodzi tylko treść. Jeśli tam nie będzie Zombie, to jest 100% szansa, że będę miał tą grę.
Taka jest moja opinia.
PS: Survival/crafting/"Anty-Zombie"/otwarty świat - Taka gra byłaby super.
Alpha ogólnie może być jednak szału nie ma pod względem symulacji. Najbardziej nielogiczne dla mnie są zasady pozyskiwania drewna oraz craftingu. Aby napalić w piecu, rozpalić ognisko trzeba posiadać: zapałki, papier, drewno, plus ewentualnie substancje ułatwiające rozpalenie - jak w życiu. O ile zapałki i papier to nie problem, wala się tego pełno w domkach kempingowych, jednak zdobycie drewna jest sztucznie ograniczone. Źródła drewna to: luzem leżące w terenie kawałki drewna (ilość bardzo skąpa) i rąbanie drewna jednak trzeba posiadać siekierę. Mimo, że napotykane, zrujnowane szałasy drewniane aż proszą się same o wyłamanie paru desek nie ma takiej możliwości. Nie można również pozyskać drewna z drewnianego wyposażenia domków kempingowych takiego jak: obrazy w drewnianych ramach, drewniane skrzynki, regały, stoły, krzesła itd. Crafting też niedopracowany, z różnych ubrań jakie znajdujemy można pozyskać surowiec do naprawy odzienia jakie mamy na grzbiecie. Jest jedno ale, rozpruwając większość ubrań niezależnie od wielkości (nie dotyczy kurtek zimowych) otrzymujemy po jednej sztuce surowca, nieważne czy to są rękawiczki które w porównaniu do spodni są o wiele mniejsze. Naprawa siekiery w przypadku gdy z rozpędu rozpaliliśmy ogień znalezionym drewnem nadającym się na trzonek jest niemożliwa ponieważ bohater nie potrafi narąbać odpowiedniego drewna, mimo iż nawet z typowego "Log'a" jaki bohater od czasu do czasu narąbie można by zrobić trzonek do siekiery. Mimo tych ułomności można dotrzeć na koniec świata co udokumentowano "skrinem"
@R20de20, proponuje zagrac w Unreal World (nie sugeruj sie nazwą) ma wszystko co wymieniles.
@a34b - chyba grasz w jakas wczesna alpha, bo obecnie takiego screena zdecydowanie nie zaliczysz
A co do TLD, to 4 dni temu wlasnie wyszedl duzy update dodajacy nowe obszary gry. Niestety, ale nadal nie ma craftingu.
Mam zamiar kupić tę grę na steam ale mam kilka pytań:
1.Czy można rozpalać ognisko w lesie a nie tylko w piecu i przy można przy nim spać?
2.Czy wilki na nas polują itp czy są problemem tylko jak podejdziemy za blisko?
3.Ile trwa dzień w grze?
Kupiłem grę na przecenia 50% na steam i kosztowało mnie to 9.99euro. gra jest całkiem fajna i gra się przyjemnie. Jednak ma jedną wielką wadę. Czyli mapy. Są dwie całkiem duże ale co z tego jak 95% ich powierzchni to las i góry a zaledwie 5% to jakies zabudowania. Przez to gra szybko się nudzi. Według mnie powinien być generator map, w którym powierzchnia generowała się ciągle tak jak np. w minecraft. Karabin, który jest największym "skarbem" w tej grze jest sredni. Textura wygląda ładnie to strzelanie z niego to porażka. Jest niecelny,zanim pocisk dotrze do celu to wszystkie zwierzęta uciekną a ilosc ammunicji jest ograniczona bo nic oprócz sniegu,drewna i zwierząt się nie odnawiają. Zmarnowałem 6 nabojów próbując ustrzelić jelenia. Grafika jest całkiem spoko i nie spotkałem bugów ale wygląd zamarzniętych ludzi woła o pomstę do nieba. Jakby to poprawili to grafa miód malina. Komentarze postaci też można by urozmaicić bo są chyba tylko dwa jakie spotkałem i ciągle się powtarzają. Jedyni przeciwnicy w tej grze to wilki. O ile łatwo je przegonić zapalając race to pojedynku z nimi ani razu nie udało mi się wygrać. Jest to na razie tylko alpha z wczesnym dostępem i biorąc pod uwagę to że do bety lub pełnej wersji dużo się zmieni(mam nadzieję że na lepsze) to można ocenić tę grę pozytywnie bo jak na alphe jest całkiem przyzwoita. Cena jest jednak za wysoka. 20euro za grę która jest dopiero w fazie alpha i całkiem szybko się nudzi przez ograniczone mapy to za dużo. Cena jak dla mnie powinna być max 10euro. Daję jej 8/10.
@jankopietrek24
Gra jest warta tyle, za ile nabywca chce ją kupić. Nikt nie każe kupować za 20 €. Co do karabinu - owszem, niełatwo się z niego strzela, dlatego lepiej mierzyć z bliska. Trzeba się ukryć i czekać aż jeleń podejdzie. Mapy istotnie są puste, ale deweloperzy są tego świadomi i nad tym pracują. Losowe generowanie map w grze takiej jak TLD nie sprawdziłoby się - to, co pasuje w Minecrafcie, tu byłoby totalnym niewypałem i to z wielu względów.
Witam
Zapraszam na mój pierwszy Gameplay z The Long Dark ;)
https://www.youtube.com/watch?v=TdWp1bZNL10
Zapowiada się obiecująco. Wyczuwam ciężki i na prawde survivalaowy klimat
Z komiksową grafiką dla 5 latków... Nie wiem co to za nowy styl graficzny - Firewatch, The Witness, The Long Dark...
Jak na razie to gra się w nią naprawdę dobrze. Zero zombie (Boże, nareszcie!) zero mutantów, tak jak sami twórcy piszą - tylko ty i natura
...plus zwierzaki i pogoda.
Może grafika nie każdemu przypadnie do gustu, kolejny raz jakieś voxele, sam już mam tego dosyć, ale gra nadrabia świetnym klimatem.
Co tu dużo mówić ... zapowiada się kapitalny survival !
Klimat , poziom trudności , nastawienie na ciągłe szukanie schronienia , dzikie zwierzęta ( które jednak mogłyby się częściej pojawiać w pobliżu gracza , albo wykrywać go z większej odległości niż 100-50 metrów ) , burze śnieżne , zorze polarne ...
Czekam !
Witam Wszystkich,
Pograłem trochę w Trial na Xbox One i jak ktoś jest zainteresowany zakupem to może się czegoś dowie z mojej krótkiej recenzji [link]
Boli mnie że aktualizacje wychodzą tak rzadko. Nie jestem pewien czy obecnie nie usunęli bunkrów. 2 lata jest w fazie alpha a to zdecydowanie za długo, popularność jaką mogła zdobyć już dawno zdobyła. Do samego gameplayu nie mam zastrzeżeń, poza małą ilością lokacji na dłuższą metę.
Dodam jeszcze że jest łatka polonizująca na steamie więc nie martwcie się językiem.
Posiadam...gra na razie mocno niedopracowana jak to alfa. Ale potencjał ma wspaniały. Niestety co chwilę się przycina u mnie :( i nic niedają wszystkie mądrości neta...
Nie używasz czasami np. programu F.lux? Sam nie mogłem rozkminić co mi powoduje przycinki co kilka sekund a była to właśnie ta apka.
Dobrze, że w końcu poprawili animacje nieboszczyków. Prezentowanie ich w poprzednim wyglądzie było daleko poza granicami dobrego smaku.
Grafika bardzo łądna , ma swój styl ...a dzieciarnia jęczy że nie ma fotorealizmu
no grafika świetna nadaje klimat a ktoś bd pisał że jaka okropna
to nie jest gar typu GTA V czy FAR CRY że grafa bd mega.The long Dark to jest gra klimatyczna i wciągająca.
Nie musi być mega grafika, wystarczy żeby była normalna, neutralna. Niektórzy nie lubią bajkowej grafiki, bo odbiera grze powagę i psuje klimat. Jak mam się wczuć w przetrwanie i walkę o życie skoro przez grafikę czuję się jakbym oglądał Cartoon Network? To mnie powstrzymuje przed zakupem tej gry...
grałem jakiś czas temu ale przestałem własnie bo czekam na przygodę dla jednego gracza :) sama gra po czasie sie nudzi (po dłuższym czasie) zabrakło mi tu własnie historyjki jakiejś... mam nadzieje że będzie nie zawiodą
Styl graficzny to dla mnie minus, umowność nie służy imersji, ale mimo to wrażenia z wczesnego dostępu były pozytywne, w rodzaju "obiecujące, wreszcie w miarę realistyczny surwiwal bez udziwnień". Zobaczymy, co premiera przyniesie.
Liczyłem na coś lepszego. Brakuje mi trochę bardziej rozbudowanej mechaniki i jakiegoś celu po za samym przetrwaniem samym w sobie. Wystarczyłoby żeby tak jak np w this war of mine było wiadomo ze po przetrwaniu 100 dni zostaniemy uratowani a tak po ledwie 10 przezytych dniach w grze (co w sumie nie jest aż takie trudne) doszedłem do wniosku że nie ma sensu dalej grać bo jak nie popełnimy bledu to nie zginiemy. Szkoda bo tak wciąż od juz prawie 6 lat najlepszym survivalem niestety jest dayz mod w którego nie ma już w zasadzie jak pograć...
Pewnie na końcu uciekasz z wyspy i będzie cel.
Ugrałem 9 dni, ale to dlatego że w survivalu nie mogę przejść do drugiej lokacji, czemu mapa jest niedostępna???
Niestety zgadzam się z opinią. Zanim wyszedł story mode, exploracja i przetrwanie na pewien czas potrafił przyciągnąć moją uwagę. Niestety po story mode spodziewałam się czegoś więcej. Nie ukończyłam bo mnie zwyczajnie znudziło. A szkoda bo potencjał był ogromny, zabrakło chyba weny.
Rozczarowałem się bo oprócz unikalnego stylu i fajnego klimatu nie ma nic. Ta gra nie może nazywać się sandboxem bo to co charakteryzuje sandbox to randomowo generowana mapa, respawn wszystkiego, randomowe itemy i random eventy. Do tego taki sandbox musi mieć cel aby był sens grać. Gra która jest na jedno przejście lub na X godzin nie jest sandboxem dla mnie. Także story mode w tej grze jest krótkie, nie podejmujemy trudnych i moralnych decyzji, nie mamy wyborów. Jest bardzo liniowo i przypomina to jeden wielki samouczek do sandbox mode. A sandbox mode to jak wspomniałem wyżej, potencjał zmarnowany bo nikomu nie będzie się chciało w to dłużej grać. Także jak na grę na jedno przejście jest bardzo fajna (choć ta liniowość boli i misje typu jesteś chłopcem na posyłki). Niestety sandbox z tego słaby.
Od kiedy sandbox charakteryzuje losowość i randomowo generowana mapa? chyba ci sie z roguelikami pomyliło kolego,
Moim zdaniem też nie przypomina sandboxa bo gra jest liniowa. Cały czas biegasz z punktu a do b i tylko mapa się zmienia. Ale ogólnie gra fajna
Patrząc na zawartość jaka jest obecnie, to śmiało można powiedzieć, że na dzień dzisiejszy jest to pełnoprawna gra (mimo, że zostały wydane 2 z 5 sezonów). Mapy są ogromne, klimat świetny i to, co mnie urzekło, to prawdziwy survival, gdzie sami nie budujemy domów/ maszyn itd., a naszym zadaniem jest "po prostu przetrwać". W grze boli fakt zaledwie paru map, przez co po parunastu godzinach czuje się nudę. Odnośnie fabuły: w 1 rozdziale gra się stosunkowo przyjemnie, gra się rozwija, dowiadujemy się wiele o świecie, wsłuchujemy dialogów. W 2 rozdziale następuje powoli załamanie. Ciągłe wykonywanie "rozkazów" jest męczące i myślę, że nie tylko ja mam tak, że w pewnym momencie zrobiłem przerwę na parę dni od gry, bo nie miałem siły chodzić w te i wewte by znaleźć "łodygi pałki wodnej, brodawki itp." Mam nadzieję, że kolejne sezony będą wykonane trochę lepiej, bo fabuła jest wyjątkowo banalna
Hej, czy ktoś wie kiedy będzie można zagrać w wydarzenia po przejściu tamy?
Sezon 3?
@Zbiech
Końcem 2017 roku mają dodać pozostałe sezony.
Świetna gra, bardzo polecam 10/10
Szukałem gry survivalowej i oto właśnie ona :)
dzisiaj grałem w najnowszą odsłonę ,powiem tak:tak zje..bac grę np:po wyjściu z jaskini zobaczyłem wilka, uciekłem do jaskini przespałem się i po 7 godzinach znów spotkałem tego samego wilka robiącego to samo ,ogromna ilość bugów nie wsponinajac o ciągle zacinającej się grze.już pierwsze wersje były lepsze ,a historia przedstawiona w grze ani nie porywa ,jest taka byle jaka,po coś tam lecimy sami nie wiemy po co jest jakaś walizka ,nie wiem ale teraz mam strasznie mieszane odczucie.chyba juz w to nie zagram
Pograłem z 2 godz i... NIE. Minusy:
- gameplay (polega na wypatrywaniu jednych plam na drugich plamach), a więc:
- grafika (no cóż, jest delikatnie mówiąc, umowna, co w połączeniu ze wspomnianym gameplayem, daje bardzo nieporywający efekt)
- absurdy, absurdy, absurdy - trzeba zjeść za jednym zasiadem ponad 3 KG (!) świeżego, upieczonego mięsa by zaspokoić 1/3 głodu WTF??? Willie, ja rozumiem, że z ciebie chłop na schwał, ale tyle to je puma! Ubiłem 3 króliki i Willie nie najadł się nimi nawet do połowy, a do tego...
- głupi poziom trudności, niszczący klimat (poziom normalny). Postać w zastraszającym i absurdalnym tempie głodnieje i odczuwa pragnienie. Gra polega dosłownie na bieganiu od drzewa do drzewa i zakładaniu obozu by nasz bohater mógł oddać się pochłanianiu zastraszającej ilości żarła. Ale przygotowując posiłki i żrąc spada nawodnienie. Więc Willie na zmianę żre i żłopie w krótkich przerwach próbując rozpaczliwie znaleźć mięcho i gałęzie żeby to mięcho upiec.
Garnków nie posiada za to, a ciągle gotuje i piecze, by żreć żreć i żreć.
Rozumiem założenie, ale gra jest po prostu groteskowa i bezsensowna. Zamiast napisać dobrą historię zmuszono gracza do żywienia Williego, chłopa z żołądkiem 4 lwów i odwadnianiem się (w chłodzie) w tempie gąbki na Saharze. Nie nie i jeszcze raz nie.
Ja reaguje alergicznie na tani dramatyzm i głupawe pomysły które rujnują powagę i realizm konwencji. Nazwanie produkcji grą survivalową jednak do czegoś zobowiązuje, do odrobiny rozsadku i logiki :P
- Dłoń przebita na wylot. ( kiedyś podczas rozbiórki domu gwoździem przebiłem sobie bok dłoni poniżej małego palca. Po godzinie pół dłoni spuchła jak bania, mógł bym, chwytać kciukiem i wskazującym ale chyba tylko fiuta przy odlewaniu , każdy ruch innymi palcami wywoływał ból. Dłoń praktycznie była bezużyteczna. )
Pomyślałem sobie że taka rana ,jak w grze spowoduje zupełne wyłączenie dłon,i walkę z bólem zakażeniem itd itp. Liczyłem na mechanikę gry która będzie symulowała tak poważne rany.... No ale potem okazało się że to element taniego dramatyzmu bo nasz twardziel używa dłoni jak by nigdy nic nawet się wspina :P
- Kiedy zobaczyłem gdzie jest wrak samolotu a gdzie się obudziłem mocno się zdziwiłem ,zatkało mnie. Przypochlebiłem tak plus minus z 25 metrów tak 9 pięter i zdrów :P
- Wilki tak się nie zachowują.
- Rzucanie pochodnią w wilki i pozbawienie się ochronnej aury ognia to baaaardzo inteligentny sposób ( Dobrze że napisali ostrzeżenie co by nie robić w realu tego co w grze. Nie robić bo głupota na głupocie i głupota pogania)
-Można rąbać większe gałęzie na patyki ale wykonanie zaostrzonego długiego draga będącego bronią i laską pomocną w marszu przerosło inwencje programistów.
- W czym rozpuszczam śnieg i gotuje wodę a następnie ja przechowuje ,
- skromna oprawa graficzna winna oferować zwiększony system interakcji z otoczeniem? eee nieee. Jak gamoń biegam po lesie i mieścinie szukając źródeł drewna opałowego dla babci,
choć przy każdej chatynce stoją rozpadające się balustrady, które można ( tak na oko ) rozwalić solidniejszym kopem.
- Pancerne okna
- Po co podnoszą się maski silników samochodów ?
- Zobaczywszy leżące czy stojące deski ( niczym nie zablokowane, przykręcone, przybite, dokładnie obejrzałem ) Nie mogą tak po prostu być dołożone do ogniska, by podnieść deskę trzeba użyć siekiery ręką nie mozna ... pewnie nowa jakość w mechanice tego typu gier której zajebistości nie pojmuję
- Siekierę stępiłem w czasie krótszym niż tanią jednorazówkę do golenia ( tu byłem na granicy wyłączenia gierki )
- Naostrzyć siekierę można tylko osełką bo już metoda ostrzenia metalu o meta nikomu nie przyszła do bani :P
Wymiękłem i poddałem się kiedy ZEPSUŁEM ŁOM CAŁKOWICIE NA 100% Używając go zupełnie prawidłowo. TA sytuacja jest dla mnie maksymalnie irracjonalna i debilna. Starałem się w życiu zepsuć wiele łomów dobrej jakości i kiepskiej jakości. Po mimo dwóch trzech sukcesów nigdy nie popsułem łomu zupełnie, co ciekaw mozna było mu przywrócić 99% sprawności stosując dokładnie te same metody co podczas psucia :P
W jakiejś magicznej konwencji gry bez sprzeciwu akceptuje fakt że okładanie łomem demona ognia może doprowadzić do dezintegracji łomu, ALE TO NIE JEST TA KONWENCJA :P I nie mam żadnych przesłanek że elementy na których używam łomu są magiczne :P:D
Każdy element tej gry wyraźnie mówi ile zostało na jej produkcje wydane ( waciki ) Ile włożono pracy i na co liczy producent. To bezczelny skok na kasę przy zaangażowaniu minimalnych środków i jakośc pracy na odpierdol.
OCENA
Nie warto ukraść.
Ps . Przy oszczędnościach na oprawi graficznej mozna było wypełnić produkt profesjonalną treścią ( mającą nawet wartość edukacyjną ) opracować mechanikę posiadającą uproszczenia nie będące debilizmami. Realistyczne zagrożenia i aktywności potrafiły by dostarczyć naprawdę mocarnych emocji. A to mało tego typu historii z życia wziętych wystarczy tylko mądrze ściągnąć :P Jak już tak bardzo chcemy by była jakaś agresja zwierzęca to wprowadzenie obudzonego w zimie głodnego niedźwiedzia polującego na bohatera gry dla którego człowiek jest łatwą ofiarą wpisuje się zarówno w konwencje i realizm ( bywały takie sytuacje ). Prędzej w takim terenie spodziewał bym się ataku pumy śnieżnej. Ale po co wysilić si, trzeba jak zwykle powielić po raz miliardowy bajkę o złym wilku.
Już prawie kupiłem gierkę bo obecnie jest ona na sporej promocji, ale na szczęście trafiłem na Twój komentarz. Muszę pooglądać więcej materiałów z The Long Dark, poczytam trochę więcej bo przyznam, że Twój wpis mnie zdziwił i zaniepokoił równocześnie. Gra jest baaaardzo chwalona właśnie za ten klimat survivalowy i podejście do tematu "realizmu", a jak widać ma ona sporo dziwnych rozwiązań, których bym się nie spodziewał, a tym bardziej nie oczekiwał.
Być może dzięki Tobie właśnie zaoszczędziłem 32 złote :D
Ja też chciałem zakupić ten tytuł, ale wytknąłeś wszystkie wady gier, które szczycą się wysoką realistycznością, ale mają z nią niewiele wspólnego, i uchroniłeś mnie przed wydaniem 70 zł na oszustwo. Bardzo Ci dziękuję.
Grałem i całkowicie potwierdzam wszystko to co tu napisałeś. Od siebie dodam, że aktualnie gra nie umożliwia samodzielnego zapisu i wczytania zapisanej gry. Oznacza to, że jek grasz w trybie dowolnym i dedniesz to jest definytywny Game Over. Tracisz wszystko i zaczynasz męczrnię od zera. Przy olbrzymiej ilości bezsensownych zachowań gry, błędów programistycznych i bugów jest to bardzo poważny błąd i problem. Sam doświadczyłem tego kiedy po 50 dniach przeżycia ognisko w grze się zbugowało i odmówiło mi przyjmowania drewna, dedłem z hipotermi i otrzymałem game Over z resetem gry. Wkurzające na maksa i niedopuszczalne.
A ja kupiłem i nie żałuję. Zagrałem tylko w sandboxa, bo tryb fabularny w grudniu ma mieć aktualizację i usunie wszystkie zapisy, więc go nawet nie zacząłem.
Oczywiście nie jest to symulacja idealna, co twórcy zaznaczają przed każdym włączeniem gry, a stosowanie umiejętności z gry może skutkować śmiercią, a nawet kalectwem w prawdziwym świecie. Chcecie zagrać w prawdziwego survivala, który sprawdzi wasze umiejętności? Idźcie do lasu żreć jagody.
Ładna stylizowana na malowaną grafika świetnie współgra z mechaniką, a tytuł na prawdę wciąga. Są pewne wady jak na przykład polowanie, na prawdę da się to przeboleć. Czekam na dokończenie fabuły, a jak na obecny stan - 18h i 5 rozegranych gier nie mogę się oderwać.
UWAGA
nie polecam tej gry, szkoda pieniędzy!!
długo szukałem takiego survivalu, klimat jest na 10tke
ale grywalność max ze 3
rozpoczynałem kilkanaście razy na max poziomie, przetrwanie, kilka razy zagryzł mnie wilk, kilka razy umarłem z głodu, lub wyziębienia. mapa jest tak pusta jak to można sobie wyobrazić. nie można skakać! jeśli dojdziesz do nawet małej przeszkody musisz kluczyć aż obejdziesz.
ciągle jedzenie i picie, przykładowo, znalazłem zupę i czekoladę, zjadłem wieczorem, rano mam już żołądek na czerwono, w okolicy nie ma nic, buty sobie można wygotować...
za ostatnim razem kiedy mi się tak przydarzyło, ledwie doszedłem do jakiejś budki, zdążyłem rozpalić ogień i padłem
ogólnie wciąga klimatem ale potem nudzi, zniechęca
chciałem zwrot kasy ze steam ale napisali że za długo grałem( ponad 2h za pierwszym razem) trudno, strata kasy
w The Foresta chętnie bym jeszcze pograł, chciałbym jakiś dodatek do niego, lub inną , kolejną gierkę na jego podobieństwo
W tej grze trzeba po prostu sporo myśleć i planować, to nie strzelanina i rąbanka. Grę spokojnie można ukończyć na max poziomie. Wilki się omija szerokim łukiem lub po zdobyciu karabinu zabija albo odstrasza pistoletem sygnałowym który też trzeba znaleźć. Żeby nie zamarznąć trzeba zdobyć odpowiednie ubrania i buty. A na mróz najlepsza gorąca herbatka i kawa he he
Grę kupiłem na świątecznej wyprzedaży, i nie żałuję ani złotówki.... UWAGA... gra nie jest skierowana dla dzieci, tylko dla bardziej dojrzałych graczy. Super klimat, tryb fabularny, muzyka i to uczucie że na twoich plecach zaraz wyląduje wilk 9/10!
No tak, wiele osób opisuje że gra nie jest dla dzieci, że trzeba myśleć i takie tam...
Ostatecznie usunąłem ją i mam to z głowy. Nie jest ani dzieciakiem chcącym rozwalić jak najwięcej z grubej spluwy, ani człekiem który pierwszy raz spotkał się z sandboxem przetrwania.
Gra jest nudna, momentami nie realistyczna tylko naciągana.
Przykład. Rozpoczynasz grę. Pojawiasz się w jednej z kilku lokalizacji.
Idziesz. Zbierasz parę patyków, jakieś owoce róży lub kamienie. Idziesz. Palec ciągle wciska W . Wyznaczasz sobie jakiś kierunek ale to w sumie obojętne. Cała mapa to jakiś zarys północnego regionu, z bliska wcale pięknie to nie wygląda, no i jest pusto!! wielkie nic
AHa, masz przy sobie praktycznie nic i jesteś słabo ubrany, temp -10 wiatr, grożba hipotermii i odmrożeń.
W końcu trafiasz jakiś budynek, 90% wszelkich skrzyń jest pusta, ale może się fartnąć i będą zapałki. Tylko że ogień można rozpalić tylko na zewnatrz albo miejsce wyznaczone, tz jeśli zamarzasz i masz patyki i zapałki a wlazłeś do zimnej stodoły to ognia nie rozpalisz. Zresztą, lekka zmiana ubioru niewiele pomoże, też zamarzniesz, spożywanie jedzenia niewiele daje, szybko pasek spada a danej lokalizacji nic więcej nie ma. To wychodzisz z tego domu i idziesz dalej, znowu długie minuty W W W W , można by jakiś ciężarek położyć..
Po drodze paski żarcia i wody spadły, oczywiście hipotermia, dochodzę do jakiś małych domków, niestety pomimo rozpalenia ognia już się nie rozgrzewam, padam , kolejny raz zdechłem ...mam dość.
Wilki niedżwiedzie, ktoś napisał że atmosfera grozy, że ci niby wilk za plecami??!!
wez przestań, jakiś tam wilk w oddali, wszystkie obejdziesz bokiem i musisz przypadkiem trafić na niego za górką czy coś.
Zresztą, możliwości obrony żadnej, aha można rzucić kamieniem hehe 1/100000 na trafienie
Żadnej broni na zasadzie zrobienia jakiegoś kija ...cokolwiek
aha zapałki są niezwykle rzadkie, więc w sumie to rozpalanie ognia to niezwykłe zjawisko.\
dla jednych to bardzo realistyczne (i to chyba ci nie wiedzą co to być w terenie) a dla innych nie (jeśli kiedyś wyszedłeś w góry żeby po całym dniu wrócić i obyć się zupką chińską i batonem)
Spróbowałem wcześniej na mniejszym o jeden levelu
Miałem odrazu śpiwór zapałki jakiś żarcie, a w pierwszej lokalizacji, całe ubranie dobrą kurtkę i buty, mnóstwo innych rzeczy, niestety znudziło mnie (może nie potrzebnie zaczynałem od level intruz, tak wiem)
Możecie hejtować moją ocenę bo gra ma powyżej 8
dla mnie to był zawód, wielkie oczekiwania, pierwszy taki klimat, a potem nuda, wnerw, nuda, wnerw, zniechęcenie.
No i to jest właśnie survival dziecko. Oczywiście, mechaniki gry są umowne, jak w każdej grze (nawet tzw. "symulatorom" czy innym "realistycznym" grom bardzo daleko do prawdziwego realizmu), ale dobrze oddają klimat walki o przetrwanie.
Żadnych możliwości obrony? No i dobrze. Podstawą wszelkich szkół przetrwania jest unikanie zagrożeń, a nie siłowanie się z niedźwiedziem czy watachą wilków.
Nie można zapalić ogniska na mrozie? I bardzo dobrze. To świetnie. Miło że gra uwzględnia takie niuanse jak to, że zdrętwiałymi rękoma ciężko zapalić zapałkę a zamarznięte drewno kiepsko płonie.
Że mało zasobów na mapie? Ło matko bosko, a czegoś ty się spodziewał po surwiwalu?
Po prostu gra cię przerasta, bo jesteś niemyślącym dzieciakiem. Idź lepiej pograć w jakieś "surwiwale", gdzie co kilka metrów leżą paczki z żarciem, za pomocą byle siekierki buduje się gigantyczne twierdze, a dzieciaki przed mutacją śmigają po mapie w uzbrojonych w gatlingi łazikach skleconych chałupniczymi metodami z surowców wytapianych w przydomowych hutach. Ostatnio wylało się na Steam mnóstwo tego g%@na. A widać taki typ rozgrywki ci odpowiada "myślący" "nie-dzieciaku".
I może mi ktoś zarzuci że mój post jest agresywny. Ale osobiście nie mogę zdzierżyć ludzi tego typu. To ten sam typ, co gracze Sekiro, narzekający że gra From Software jest trudna ipiszący do dewelopera petycje o dodanie "trybu łatwego".
Bo wszystkie "argumenty" takiego luki też odnoszą się do faktu, że Long Dark jest trudny i nie wybacza błędów. No bo jakim skończonym "inteligentem" trzeba być, żeby świadomi sięgać po trudny tytuł, a kiedy okaże się za trudny mieć żal do gry o to, że naprawdę jest trudna, a nie tylko "trudna" wg. kampanii marketingowej?
Spoko gierka warto zagrać , szkoda tylko że na razie można zagrać w dwa pierwsze rozdziały . Jest mrocznie , klimatycznie momentami trudno i o to chodzi . Od mnie gra dostaje 8.5 pkt . Zapraszam na serię z I i II rozdziału . https://www.youtube.com/watch?v=JOjIzQU8QPI&list=PLVYHO_RNJKKi2BTv7RaATo0xaRCaZ2ywA&index=2&t=0s
Oczywiście zawsze znajdą się hejterzy, którzy mają kosmiczne oczekiwania albo liczą na łatwą strzelankę, a potem są zawiedzeni, ale dla mnie ta gra jest rewelacyjna.
+ klimat
+ utrzymuje w napięciu (liczne zagrożenia, którym można jednak sprostać jak się zrozumie mechanikę gry)
+ ciekawa mechanika polowania
+ rozległe obszary do eksploracji
Od czasu wydania gry każdy jej aspekt jest wciąż rozbudowywany przez jej twórców. Od oprawy wizualnej, przez dostępne lokalizacje, po zagrożenia i możliwości przeciwdziałania im. Twórcy gry wciąż pracują nad jej udoskonaleniem, a więc ma ona potencjał by być jeszcze lepszą.
Gra od początku jest głupkowata. Grafika ręcznie rysowana powinna być plusem, dzięki przejrzystości, lecz brak detali sprawia, że jest całkiem nieczytelna. Sztucznie podniesiony poziom trudności poprzez brak tutoriala i całkiem nieintuicyjny interfejs. Umarłem z zimna zaraz po katastrofie, bo nie wiedziałem jak się otwiera jakieś menu, jak się wykonuje przedmioty, że w ogóle krwawię (bo graficznie to nie jest pokazane), a do tego zamarzałem stając tuż obok pożaru, co jest już żałosne. Po pierwszej śmierci chciałem rozpalić ognisko, ale znów nie wiedziałem jak. Rzucałem na ziemię patyki, potem klikając je podnosiłem. Próbowałem przyłożyć do nich zapaloną zapałkę, ale to nic nie dawało. Bezsens.
Po włączeniu gry mam czarny ekran , nigdzie w katalogu gry nie widzę Launchera . może ktoś pomóc ?
Cześć powiedzcie czy mapy lub mapa w trybie kampanii różni się od tej w trybie survivalu sandboxa .Czy jeśli przejdę kampanie to już będę znał wszystkie miejscówki ?Czy to dwa oddzielne światy?
Pozdrawiam
W fabule nie odkryjesz całej mapy, oraz niektóre przejścia są pozmieniane. Jednak nie powinieneś się obawiać, wszystko ogarniesz w trakcie gry ;)
Cześć.
Trudno nie zauważyć, że gra ta jest najbardziej klimatyczną grą survivalową dostępną na razie na rynku. Sposób w jaki jest przedstawiona czyni ją wyjątkową na tle innych survivali.
Jest bardzo cicha i przedstawia walkę osamotnionego człowieka z naturą. Do tego fantastyczna fabuła, w której każda z unikalnych postaci ma swój niepowtarzalny charakter (Szara Mateczka <3). Moja opinia w skali od 1/10 wynosi 9,5 tylko dlatego że w pewnym momencie gra robi się po prostu monotonna przez długie wędrówki, chociaż ma to też swój klimat.
Polecam kupić
Nie pamiętam kiedy grałem ale pamiętam że szybko się zniechęciłem.
O ile grafika mi się podobała to nie rozumiałem (może jestem za głupi) paru rzeczy. Najbardziej zapadło mi w pamięć dlaczego kiedy jest się zmarzniętym nie da się otworzyć drzwi i wejść do budynku żeby się ogrzać.
Może się nie znam na surwiwalu :/
Przeszedłem trzy rozdziały i podzielę się serią absurdów, jakie występują w tej grze:
- Bohater z przebitą na wylot ręką może się wspinać, ale już z lekkim przeciążeniem nie. Ba nawet nie może zejść po linie!
- Bohater wpieprza tyle co stado lwów. Ilość żarcia jaką pochłania jest nienormalna. Rozumiem, że jest zimno i organizm musi wytwarzać ciepło i potrzebuje jedzenia, no ale NIE AŻ TYLE!
- Bohater chla więcej wody niż ludzie żyjący na pustyni. Jest zima. Nie potrzeba tyle chlać. Po każdym posiłku, trzeba się nachlać. Czyli na zmianę żremy i chlamy.
- Minus 20 stopni to dla naszej postaci temperatura zabójcza, szybko traci temperaturę i zamarza. Jakby tak było, to byśmy nie wychodzili z domu w zimę, bo byśmy padali.
- Odczuwamy tylko zimno. Dziwne, ale prawie przy 70 stopniach postać nie odczuwa przegrzania. Nawaliłem węgla, ubrałem się grubo i ustałem przy ognisku i NIC, nadal żyję. To tak jakby na Saharze napalić ognisko w południe i przy nim stać. No, ale naszej postaci nic nie jest...
- Pojedynczo wilki nie atakują ludzi, no chyba, że się je sprowokuje. Ja tego nie robiłem, a i tak zapieprzały za mną przez pół mapy.
- Wilki zamiast uciekać kiedy do nich celujemy, zapieprzają na nas. WTF? Strzał powinien je odstraszyć, ale tego nie robi.
- W trzecim rozdziale gramy Astrid - kobietą, czyli normalne, że je mniej. Aha, czyli w grze też jemy mniej? Ha, chciałoby się. Żre tyle, co pięciu wygłodniałych drwali i chla tyle samo.
- W trzecim rozdziale, kiedy trzeba odnieść ranne osoby do bazy, misje są oskryptowane i zawsze, mniej więcej w tym samym czasie wychodzą wilki. Nawet podczas śnieżycy.
- Nie wiedziałem, że niedźwiedzie polują w nocy...
- Wilki polują podczas śnieżycy. Zasięg widzenia to kilka metrów a one i tak nas wyczują. Węch? Może. Ale przy takim wietrze to trochę dziwne.
- Kiedy wykonujemy jakąś czynność, temperatura ciała bohatera spada. Yyyy... Dziwne. Jak rąbiemy gałęzie, albo oprawiamy jelenia, to chyba się męczymy i rozgrzewamy, bo przecież wykonujemy jakąś czynność, która wymaga siły. Czyli się ruszamy i krew krąży szybciej.
- Żeby zabić niedźwiedzia w drugim rozdziale, trzeba włóczni. Yyyyy... Karabin go nie rusza, ale włócznia już tak? To ma być realizm?
- Tyle drewna wokoło, tyle płotów i desek, którymi zabite są okna, a nic co można by spalić. No to w końcu drewno. A drewno się pali. NIE. Nie w tej grze. Aby rozpalić i podtrzymywać ogień trzeba innego drewna. Innego znaczy patyków i gałęzi, czyli trzeba ich szukać. ABSURD! Takie drewno jest mokre? Może. Ale drewno cedrowe lub patyki, które sobie leżą gdzieś na śniegi już nie? Aha ok.
- W trzecim rozdziale, trzeba ogrzewać ocalałą z samolotu. Tylko, żeby to zrobić trzeba napalić ognisko, no bo przecież palący się samolot nie wydziela ciepła...
- Brak możliwości zeskoczenia z czegoś lub wdrapania się na cokolwiek. Całe szczęście, że możemy wchodzić po schodach.
- Upadek z wysokości większej niż metr kończy się złamaniem.
- Uwaga podczas schodzenia z pagórków. Można sobie skręcić kostkę...
- Mięso psuje się z olbrzymią prędkością, chociaż na zewnątrz temperatura poniżej zera.
- Brak możliwości zabrania ze sobą większych gałęzi, które spokojnie można podnieść i zanieść do schronienia. Trzeba je ciąć na wietrze i marznąć.
- Spanie w cieple zabiera kalorie.
To chyba tyle, jeśli chodzi o te największe. Wszystkich nie chce mi się wymieniać, ale byłoby tego mnóstwo. Ta gra powstaje już tak długo, że powinni to naprawić.
- Dziadku, dziadku! Właśnie pojawił się 5 rozdział The Long Dark!
- A co to takiego wnusiu?
- Ta gra, gdzie jest zima i trzeba walczyć o przetrwanie. Ta w której wilki się dziwnie zachowują.
- Aaa... Ta gra. Oj, pamiętam, pamiętam. Grało się w to jakieś 40 lat temu, grało...
Fajne absurdy , podaj jedną , bez kitu jedną grę gdzie nie dopatrzysz się absurdów...
Hej górniku, wygrałeś złotą łop... kilof, ale i tak odpiszę, że chłop ma rację.
Gra polega na ciągłym szukaniu żarcia. Zabijesz łosia, który starczy na dwa dni. Niedźwiedź góra na trzy.
Kilka puszek zupy, łodygi, sardynki... a i tak za chwilę umiera z głodu. Idiotyzm.
Rozumiem że chciał byś zabić jelenia raz na grę bo tak by było dla ciebie realistycznie , rozumiem że chciał byś pociąć gałąź i palić w piecu do końca gry... ale chyba nie na tym polega GRA.... to jest gra video , po prostu gra , rozumiem że komuś może się nie podobać ale gadać o jakiś absurdach ? Można narzekać że grafika słaba no ok , można powiedzieć że to sie tylko chodzi i nic nie robi ok , że mało rzeczy do znalezienia , w porządku , większe absurdy to ja przeżywam gdy idę do urzędu w Polsce. Powiedz mi jaka jest twoja ulubiona gra , znajdę ci tam 1000000 absurdów na każdym kroku... Chętnie się dowiem jakie są fajne gry powiedzmy w podobnym klimacie. Pozdrawiam
Ciekawa gra survivalowa fpp ze specyficzną grafiką.Wiele opcji do wyboru i sami sobie ustalamy jak wymagajaca ma byc rozgrywka(czy bardziej nastawiona na eksploracje czy na przetrwanie).Akcja dzieje sie na zasniezonym odludziu,więc warunki sa bardzo ciezkie .Szybko mozna zamarznac lub pasc ofiarą wygłodzonych drapiezników.Lubiącym wyzwania gra powinna przypasc do gustu
Gra niby zaczyna się fajnie, pojawia się ciekawa historia, ale...
1. Poruszanie jest niesamowicie powolne co w połączeniu z bardzo biedną i nieurozmaiconą scenerią jest po prostu nieziemsko nużące. To nie to c o KCD czy Skyrim, gdzie po prostu chciało się iść, żeby podziwiać widoki.
2. Znajdźki to najczęściej bezużyteczny chłam w postaci jedzenia czy odzieży. Zasadniczo zbieranie wszystkiego nie ma sensu, a wyprawa przez monotonną krainę by otworzyć pudelku z kolejnym szalikiem i puszka psiej karmy to... na prawdę ambitny sposób na spędzanie życia.
3. Gdy dopada nas niedźwiedź animacja jest tak długa, że szybciej jest wyłączyć i włączyć grę niż czekać na jej zakończenie
4. Prawie wszystkie misje polegają na schemacie - idź kilometr przez pustynię tak, żeby nadrabiać dwa kilometry omijając po drodze wilki.
Z jednej strony niby elementy surwiwalu, ale bardzo biedne, niby jakaś tam fabuła. Niestety sama rozgrywka jest tak monotonna, powtarzalna i frustrująca, że już lepiej oglądać TVP.
Nie spodziewałem się, że gra tego typu może mnie tak zainteresować.
Oprawa audio wizualna jest bardzo atrakcyjna, przyroda klimatyczna i różnorodność jest całkiem spora.
Niestety popełniłem błąd - jako, że nie lubię survivalu na zasadzie "nie jadłeś od 2 minut i umarłeś" albo "idziesz przez łąkę, gryzie cię wilk co wyłonił z podziemi, dostajesz kiły i umierasz za 3,2,1..." wybrałem najpierw niższy poziom trudności. Jego opis jest jednak przekłamany - poza paroma momentami jest tak łatwo, że żeby zrobić sobie krzywdę trzeba się postarać, a wilki spiętrzają na sam twój widok i nie zaatakują Cię nawet jak po nich przebiegniesz. Przez to gra na tym poziomie jest symulatorem sapania po bieganiu.
Ciężko, bardzo ciężko tą grę ocenić. Mamy tutaj jeden z bardziej klimatycznych światów istniejących w grach. Wylewa się on tu z ekranu, aż podczas grania potrafi być graczowi zimno. Przemierzając te śniegowe lasy i pustkowia czułem się trochę jak Leonardo Dicaprio ze Zjawy. Aż zachciało się wędrować po tym świecie... Niestety, z biegiem fabuły mocno żałowałem tych słów.
O ile początkowe misje dało się wykonać bez nudów, tak w epizodzie z niedźwiedziem dosłownie kilka razy trzeba przebyć wędrówki, które w czasie giernym trwają po kilka dni. Ja lubię w grach jak trzeba wyruszyć w daleką podróż, no ale nie co misję. Sama fabuła też mocno leciała jakimś tanim przygodowym filmem, który TV Puls chętnie by puściło w zimowy wieczór. Także nie zdołałem tej gry dokończyć, choć ta zimowa Kanada aż zachęca, bym spróbował uruchomić to jeszcze raz.
Mógłbym wymienić też parę dziwnych rzeczy z tej gry, tak jak na przykład te deski, które postać rozbija kilka minut i przez co w siarczystym mrozie przez tą chwilę potrafi ona dostać hipotermii, ale widzę, że wyżej koledzy wyczerpali ten temat.
Od siebie mogę dodać, że wilki są strasznie wkurzające, raz mnie zaatakował od razu po zakończeniu dialogu z jedną z postaci. Potem odkryłem, że "odgryzł" mi buta i okazało się, że łaziłem w samych skarpetach, które jakimś dziwnym cudem nie były przemoczone. Także nie wszystko jest dopracowane w tej grze, choć na pierwszy rzut oka nie wygląda to aż tak źle.
Dziś wychodzi epizod 4, a na gryonline cisza. Ostatni news, że gra dostępna jest na Epic za darmo, jest z grudnia 2020, czyli sprzed 10 miesięcy. Poniżej link (jeśli mi go moderator nie usunie) do oficjalnej strony deweloperów gdzie informują o epizodzie 4.
https://www.thelongdark.com/news/episode-four-launch/
Do trybu survival dodano nowy region - Blackrock, który pojawił się niedawno w 4. epizodzie trybu fabularnego. A na gry online bez zmian - informacja przeszła bez echa.
Rozumiem że komuś może się gra nie podobać , ale pisać takie pierdoły że NIC NIE MIAŁEM NA POCZĄTKU RATUNKU , UMARŁEM , NIE UMIAŁEM TEGO , NIE POTRAFIŁEM NIC ... To raczej twoja wina że jesteś matołem i nic nie potrafisz , wystarczyło by obejrzeć krótki poradnik 15 minutowy. Większość pewnie liczyła na krwiożercze zombie ale nic z tych rzeczy (Na całe szczęście)
Nie spodziewałem się opinii na forum z grami że gra jest nierealistyczna... haha bo to jest gra generalnie , mówicie że siekiera się zepsuła , albo łom , no ludzie to jest gra musi się coś dziać.... Pokażcie mi w takim razie grę która jest realistyczna :D Tak powinna wyglądać rozgrywka że zaczynamy z niczym i z czasem mamy COŚ... na gotowo to nie tu.
Mały minusik bo gra mi się szybko skończyła z niedokończoną historią (grałem tylko fabułe , taka zwykła walka o przetrwanie macie racje jest lekko bez sensu , ale FABUŁA)
Chciał bym więcej misji więcej map i fabuły i tylko tyle , nie ma drugiej takiej gry , że jest survival , fabuła ale brak tych kretyńskich zombie albo obcych co je wrzucają do każdej gry !
Gra świetna , wg mnie jedna z lepszych , mam juz ponad 30 lat i nie jestem wybitym znawcom gier , ale podajcie mi jeden podobny tytuł ale bez zombie !
Nie zgodzę się z tym, że tylko fabuła się liczy. W przypadku the long dark just bardzo duże grono graczy - takich jak ja - dla których najważniejsza część to eksploracja. A pod tym względem gra jest bardzo bogata, a nowych map nadal przybywa. Jeżeli potrzebujesz czegoś w rodzaju questów czy zadań żeby czerpać z gry przyjemność jak jest to zrobione w modzie wintermute, to zawsze możesz kompletować osiągnięcia, czy to wbudowane w grę, czy te ze steama. W pewnym momencie samo przetrwanie (jeśli wiesz co robisz to nawet na najwyższym poziomie trudności) przestaje być trudne. Można jednak postawić sobie za cel zdobycie unikalnego ekwipunku z krańców mapy do których ciężko się dostać (i wrócić żywym), albo wytworzenie takiego ekwipunku, odkrycie i sporządzenie map wszystkich lokalizacji, których jest bardzo dużo i które z uwagi na sposób rozgrywki nie są łatwo dostępne. Niektórzy zbierają skóry i inne przedmioty i dekorują nimi wbudowane w grę lokalizacje. A jeśli wykonanie tego wszystkiego na pierwszych dwóch poziomach trudności, które są naprawdę łatwe nie jest wystarczającym wyzwaniem, to gra na dwóch ostatnich poziomach (zwłaszcza najwyższym) czyni to wszystko BARDZO trudnym, a jednocześnie satysfakcjonującym.
Gdybyśmy jeszcze tylko dostali możliwość budowania schronień innych niż te znajdujące się na mapie gra stałaby się kompletna.
Nie wiem jak tą grę ocenić.... z jednej strony ma świetny klimat, szczególnie w nocy podczas zorzy, ale z drugiej strony jest pełna absurdów. Fabuła jest głupia i irytująca, szczególnie 4 część w więzieniu, pod koniec miałem tyle sprzętu i amunicji nazbieranej, że mogłem odstrzelić tych wszystkich więźniów z 15 razy aleeee nie, nie mogę bo fabuła jest liniowa i pełna beznadziejnych cutscenek i nasz bohater za każdym razem musi dostawać łomot...... szkoda słów. Kolejna rzecz irytująca to pseudo realizm...... niby jesteśmy grubo ubrani, niby się ruszamy a wciąż marzniemy, myślałem, że ruch rozgrzewa... Druga rzecz to strzelanie do wilków, mam rewolwer w ręku, który według opisu ma być potężny a w praktyce strzela chyba plastikowymi kulkami, czasami wilk nawet po 3 strzałach dalej na nas biegnie...gdzie w realu po jednym strzale nie było by co zbierać. Takich absurdów jest od groma ale szkoda czasu na ich rozpisywanie. Normalnie za klimat dał bym 9/10, ale ze względu na debilizmy daje 7/10
Nie chce mi się ponownie pisać więc wklejam swój komentarz do tej gry jaki zamieściłem na Steam:
Gra o parametrach graficznych sprzed 30 lat. Liczyłem, że zrekompensuje to SI rozgrywki ale gdzie tam. Programiści skupili się na drobiazgach typu osłabianie Gracza przy chodzeniu a zapomnieli o najważniejszych problemach. Przykład? Dysponując siekierą i nożem można dednąć z powodu braku opału - drewna (nie mylić z rozpałką) w samym środku kanadyjskiej puszczy. Inna rzecz to żywność. Czy ktoś zadał sobie trud i zastanowił się ile mięsa dostaje się z zabitego, dorosłego jelenia i na jak długo to powinno wystarczyć? Podpowiem: ok. 100kg a na ile to wystarcza to każdy niech sobie przeliczy. Starali się zrobić real... ale tam gdzie naprawdę jest niepotrzebny a gdzie powinien być - "zapomnieli".
Niby gra jest bushcraftem ale tak naprawdę jest... szkoda słów.
Przy aktualnej cenie gry 120 zł jest to po prostu skok na kasę i nic więcej.
Moja ocena to: 4/10
Zaliczyłem jeszcze dodatkowo ok 20 godzin, wciąż grając pierwszy raz i bez spojlerów aż wreszcie dedłem utopiwszy się w bagnie i ...?...
Powiem krótko: odczułem ulgę i więcej nie chce mi się w to grać.
Niby jest to bushcraft ale brakuje mu "tego czegoś". Grafika jest brzydka jak na współczesne standardy, nie można nic zbudować ani postawić, tylko żmudnie zbieramy przedmioty w obrazkowo komiksowej scenerii lat '70 i rozkładamy je na podłodze przygodnego domku. Naprawdę nic ciekawego ani realnego...
Pozostaję przy swojej poprzedniej ocenie: 4/10
Zaliczyłem kolejnych kilkanaście godzin tym razem grając na własnych ustawieniach (za tą możliwość należy się Twórcom pochwała) i znalazłem kolejne bardzo poważne błędy.
- walka z wilkami czy to bronią białą czy palną jest nierealna nawet na niskim poziomie trudności (ale nie rozwijam tej wypowiedzi)
- nie można rozpalić ognia w pomieszczeniach, nawet we wielkiej hali zapory. To jest poważne naruszenie realizmu zachowań zwłaszcza jeżeli Awatarowi grozi śmierć i nie ma znaczenia gdzie rozpali najistotniejszy element tej gry czyli ognisko.
- druga rzecz której nie rozumiem to w stanie zagrożenia hipotermią rozpaliłem ogień przed zaporą, dodałem kilkanaście kawałków drewna z odzysku a przedłużyłem palenie o 7 minut? Czyżby gra miała wbudowane "ulepszenia" typu musisz dednąć i basta a my zwalimy to na buga? Bardzo kiepsko...
- trzecia istotna sprawa to bardzo źle skonfigurowana relacja zdarzeniowo - skutkowa pomiędzy czasem wykonywania czynności np. rozbijaniem przedmiotu a odczuciami na wskaźnikach życia. Rozbijając skrzynkę dedłem z hipotermi bo nie czułem, że robi mi się zimno czy głodno...
Czuję niesmak, naprawdę...
Może i ta gra byłaby fajna gdyby tego typu najistotniejsze elementy bushcraftu były zrobione sensownie i niosły chociaż odrobinę realizmu tak jak to Twórcy zrobili przy innych mniej istotnych parametrach rozgrywki.
Pozostaję przy ocenie 4/10.
Pozdrawiam.
Na koniec chciałbym jeszcze ostrzec adeptów rozgrywki przed pewnym utrapieniem. Podstawa gry nie umożliwia wczytania i zapisu stanu gry. Krótko mówiąc jak dedniesz to grę zaczynasz od zera. Dla mnie, gracza który nienawidzi grać na nieśmiertelność, w wydaniu tej gry jest to mocno błędne. Dlaczego? Bo we wielu miejscach gra jest bardzo nielogiczna, źle skonstruowana i generuje bugi. Przez błędy programistów musisz rozpoczynać udrękę eksploracji od początku. Wyobraź sobie, że np. po 50 dniach z powodu jakiegoś idiotycznego buga (ja tak miałem kiedy ognisko nie przyjmowało mi drewna do podtrzymania ognia) bezsensownie dedasz. To naprawdę nie jest śmieszne...
30 min łaziłem na dwóch mapach szukając jakiejkolwiek jaskini żeby odpocząć i nie znalazłem. Nie rozumiem tego.
Wiadomo coś kiedy będzie epizod 5 do dodatku fabularnego? Twórcy zapewniali że wyjdzie pod koniec 2023 w między czasie wydają inne płatne dlc olewając poprzednie zobowiązania. Jest nadzieja w tym roku bądź w ogóle?