10 małych rzeczy, które cieszą w GTA Online
Świetny artykuł. Co do napadów na sklep, są tam tylko ekspedienci, płeć piękna nie stoi za ladą :D I warto nawet po zabraniu torby z kasą mieć ekspedienta na muszce i wychodzić ze sklepu twarzą do sprzedawcy, bo taki lubi wyjąć gnata i nas napakować ołowiem.
To właśnie, te smaczki dają chyba najwięcej frajdy;) Może poza samą miodnością gry. Brawa dla chłopaków z Rockstara. że udało im się te sprawy połączyć.
Trzeba Wonziowi powiedziec, ze jest głównie kojarzony z bieganiem nago w GTA Online :)
Wczoraj na jadisco świetnie wyglądał swoją drogą. Majtki i kamizelka kuloodporna. Tylko...
Pokazywanie chaty i garażu to to czego brakowało w np. Test Drive Unlimited.
Byłem ostrą laską na Oahu, miałem 4 wille i 30 samochodów, ale nie było komu się pochwalić.
graf_0 --> W drugiej części pojawiła się taka możliwość.
Od siebie dodałbym kolejną 10-tkę po odpowiedniej selekcji. Smaczków w grze jest na pęczki. :)
IMO z drugiej strony (ku jeszcze lepszej immersji, od której o krok) brakuje elementów na poziomie relacje - dom.
Ja bym mógł znaleźć 10 rzeczy które mnie denerwują w Online.
Ale jak gra się z kimś, to gra jest 10 razy lepsza. Online nie jest raczej dla kogoś kto chce cały czas solo grać.
W minigierce "skrzydlaci łowcy" nie tylko ucieka się motorami. Są samochody a nawet inne samoloty.
Bardzo dobry artykuł :)
a co do 10 rzeczy co mnie denerwują w GTA Online to właśnie ten cheat
[link] jest na nim niezła zabawa ale już po chwili nudna ;/