Wiecie co, zastanawiam się nad pewną rzeczą... włączając niektóre gry (ACIII, War Thunder) komp wchodzi na takie obroty, że mam wrażenie, że coś zaraz z niego wyfrunie.
Grając, dajmy na to, w Tomb Raidera wszystko jest ok, ale kiedy włączam ww. tytułu to naprawdę z obudowy wydobywa się tak straszne brzęczenie, jakby coś o coś tam haczyło (co raczej możliwe nie jest, bo przecież podczas normalnej pracy tego typu odgłosów, nawet cichszych, komputer nie wydaje).
Oczywiście zdaję sobie sprawę z tego, że niektóre gry obciążają komputer mniej, niektóre więcej, ale ten dźwięk, który występuje podczas gry zwłaszcza w War Thunder jest tak niepokojący, że aż nie pozwala się skupić na grze... Czy to normalka, czy mam się czym przejmować?
edit. zapomniałem powiedzieć co w obudowie siedzi: http://www.morele.net/inventory/info/zxJkAo/
U mnie jest podobnie, ale z Simsami. Gra się, gra. Komp wyje jak nie wiem co, po jakimś czasie pojawia się blue screen. :D Grając w takiego BF3, nic się nie dzieje. Nic nie wyje, nic nie buczy. W innych grach też nie. Ale Simsy są bardzo wymagające niestety. :) Ciekawe czy czwórka mi "pójdzie".
Przestalem na to zwracac uwage. Karta graficzna to u mnie suszara, z procesorem nie lepiej. Temperatury sa w porzadku, ale sam komputer halasuje jak czolg.
Jak cos, to mam obudowe od SileniumPC - wiec nic beznadziejnego.
Wiekszosc zalezy od uzytych wentylatorow. W Twoim przypadku, to najprawdopodobniej karta graficzna. Sam mialem MSI R4850, teraz mam MSI R6850 - i chodza okropnie glosno. Najwyrazniej MSI tak po prostu ma.
@Down - to nie kwestia kurzu, sam czyscilem i nie pomoglo praktycznie w ogole.
sorry za offtop, ale jak przeczytałem tytuł to myślałem, że to włodzix stworzył wątek.
Rozkrec bude, wlacz gre przy ktorej komp halasuje. Sprawdz zrodlo halasu - wywal przez okno/wymien/wyczysc halasujaca czesc. Profit.
Sherman --> komputer mam od około miesiąca, więc to nie to ;)
dVk. --> wiesz, z BSOD tak średnio byłbym zadowolony w nowym kompie :P
Sethlan --> no właśnie musiałbym ten hałas jakoś zdekonspirować :P Tzn. jeśli to tylko hałasuje, ale sam podzespół się nie przegrzewa i nie dzieje się z nim nic złego - jakoś to przeżyję. Natomiast ten dźwięk jest tak przeraźliwy, że przywodzi na myśl same najgorsze rzeczy...
Sprawdz temperatury karty - u mnie sa w porzadku (Jak na R6850) - choc moj referent jest jednym z tych najgoretszych.
Sethlan --> karta w najgorszym wypadku dochodzi do 80 st. C. No i dźwięk przypomina ten (choć to inne chłodzenie): http://www.youtube.com/watch?v=Kae3e0xqhHg
Ale mimo wszystko u mnie jest trochę gorzej i głośniej...
@Barthez
"Rozkrec bude, wlacz gre przy ktorej komp halasuje. Sprawdz zrodlo halasu - wywal przez okno/wymien/wyczysc halasujaca czesc. Profit."
Temperatura, jak na karte, jest w porzadku - to po prostu wina danego modelu wentylatora. Jak jest to bardzo uciazliwe, to mozesz sprobowac wymienic.
Upewnij się że masz włączony v-sync.
U mnie jego wyłączenie powoduje nie tylko screen tearing, ale też właśnie nadmierne zużycie zasobów karty (bo po co karta ma generować 200FPS, skoro spokojnie może sobie hulać na lajtowych 60?), co owocuje głośnym działaniem wiatraków.
Sethlan --> no skoro te 80 st. C jest ok jak na grafikę to bardzo mnie to cieszy :)
Amadeusz ^^ --> zawsze staram się je włączać w ustawieniach :) No i dopasowuję grafikę przez program Geforce Experience, więc on sam sobie dobiera najbardziej optymalne ustawienia - ale o synchronizacji klatek pamiętam :)