Xbox One – opóźnienia wynikają z prac nad lokalizacją, a nie z braku konsol
ejj ale kinect to kamera? czy też reaguje na głosy? jesli nie reaguje na glosy to o co te chalo?
Jak dla mnie brzmi to jak "gówno prawda" ;) Rozumiem, że może to być złożony i skomplikowany proces, ale bez jaj ;)
Serwis IGN zauważa, że powyższe tłumaczenie ma pewne luki, bo wydaje się dziwne, że Xbox One wystartuje w Niemczech, Francji oraz Włoszech, ale nie w Szwajcarii. Powody są dwa. Po pierwsze, języki szwajcarski i niemiecki są bardzo podobne.
Są podobne, bo to niemiecki ;)
Nie wspominając o tym, że innymi językami urzędowymi w Szwajcarii są włoski i francuski.
Generalnie nie trzeba być szczególnie przenikliwym by wiedzieć, że to tłumaczenie jest bzdurne.
Zgadzam się. To jest szukanie usprawiedliwienia na siłę, a przykład ze Szwajcarią pokazuje jego bezsens. No chyba, że tak się starają zlokalizować retoromański. :D
Języka szwajcarskiego jako takiego nie ma. Błąd w newsie.
Ci to się kompromitują na kazdym kroku.
Oprócz wcześniejszy informacji z problemem produkcji chipsetu Chińczycy podali informacje o problemach z produkcją Kinecta. Co do chipu (APU), to musi być on większy niż ten z PS4 (a to oznacza dużo więcej odpadów produkcyjnych), mimo niższej mocy, bo ma wbudowany w środku ESRAM, który ma nadrabiać wykorzystanie taniej, wolnej pamięci DDR3 na zewnątrz. Sony nie poskąpiło na ramie i takich sztuczek nie musi stosować, a to oznacza nie tylko prostsze w produkcji, ale i mocniejsze APU.
I kolejne bezsensowne tłumaczenie o przedłużenie wydania. Jak oni nawet nie wiedzą, że w Polsce są plaże..
Co za kompromitacja, znowu się pogrążają i nie chodzi mi tu wcale o ten pic na wodę - lokalizację.
Otóż m$ stwierdził, że xone bez kinecta będzie mógł działać bez problemu, z tym, że nie wygląda na to, żeby m$ miał zamiar go sprzedawać bez kinecta, także WTF...
Jak chcą wciskać bubel na siłę to sorry, ale ja kupię xone z drugiej ręki bez kinshita, także sorry m$, nie chcecie to nie zarobicie.
Po co komu ten beznadziejny kinekt,pobawić sie mozna pare minut i tyle,a nie wpychac musowo przy kupnie
Po to, żeby działały wszystkie ficzery (sterowanie głosowe i gestami), a także żeby zachować jednorodność sprzętu dla devów. Kinect to nie tylko gierki dla dzieci, możliwości są dużo większe. Poza tym, konsole robi się nie tylko dla hardkorowych graczy, inne elementy są dla ich strategii równie istotne.
Kazioo => Dokładniej rzecz biorąc, to w momencie projektowania konsoli nie było odpowiednio dużych chipów GDDR5. Sony zaryzykowało (i mogło w efekcie skończyć z 4GB RAM), ale im się to ostatecznie opłaciło. MS wymyślił własną architekturę(całkiem niegłupią swoją drogą).
Kinect to nie tylko gierki dla dzieci, możliwości są dużo większe.
Są wręcz nieograniczone! Możliwość uruchamia konsoli głosem albo obsługa menu za pomocą wymachiwania łapami! To jest właśnie to czego gracze oczekują od nowej generacji.
Uwaga bo jeszcze uwierzę, że zrobią polską wersję kinecta... A nawet jeśli, to pewnie będzie się sypać. Z naszym rodzimym językiem takie systemy mają problem, mylą się częściej niż w angielskim, ze względu na ą,ę, itd.
pawcyk3 => To czego oczekujesz od konsoli nowej generacji to Twoja sprawa. Dla mnie odpalanie konsoli głosem, żeby włączyć muzykę czy film bez sięgania po pada jest fajne. Podobnie jak zintegrowane opcje telewizyjne.
A kinect pozwala choćby na sprawdzanie tętna (duże możliwości dla horrorów) czy rozpoznawanie wyrazu twarzy (też przydatne, np. do wyświetlania podpowiedzi). Pozwala automatycznie logować graczy i ich ustawienia, kiedy przekazują sobie pada (turniej w Fifę na przykład), więc nie trzeba grzebać w opcjach i dostosowywać ustawień kontrolera. Dość dokładnie wizualizuje poszczególne stawy i lepiej analizuje ruch - dodatki typu zasłanianie się kontrolerem, żeby odpalić tarczę są możliwe.
Więc tak, Kinect ma duże możliwości. Kreatywni deweloperzy mogą z niego dużo wyciągnąć i wnieść w gry trochę nowej jakości.
@Finthos
Taaa. Tak jak Samsung Galaxy S4 podąża za Twym wzrokiem :) Jestem niemal pewny, że z tym Kinectem nie będzie tak różowo jak mówisz ;)
Finthos--> Jak czytam twoją wypowiedź to widzę przed oczami reklamy starego kinecta. Miało być cudownie, a jak wyszło każdy widzi.
A badać tętno chciało już Nintendo za pomocą Vitality Sensora. Efekt nie był zbyt dobry... ;)
@Finthos
Pokazywać mogą co chcą a co wyjdzie? Się zobaczy. Póki co nie ma co wychwalać Kinecta tylko trzeba czekać. Jeśli w rzeczywistości okaże się, że Kinect nie będzie działać tak jak to przedstawiają marketingowcy to i tak winę zwalą na Ciebie, że nie zapewniłeś urządzeniu "optymalnych warunków" :) Trzeba czekać. Ja takim filmikom nie wierzę.
Jeśli chodzi o puls: http://people.csail.mit.edu/mrub/vidmag/
Nie mówię, że to będzie super działało (mówię teraz o Kinectcie ogólnie): mówię, że ma duży potencjał, w różnych zastosowaniach. I podoba mi się to bardziej, niż samo podbijanie komponentów a'la Sony. Grafika jest fajna i ważna, Killzone wygląda świetnie, ale bardziej mnie jara gameplay. A tutaj nawet taka pierdoła jak wibrujące triggery w padzie Xbox One może mi dać więcej funu, niż liczone w czasie rzeczywistym refleksy świetlne na karabinie bohatera.
Prawda, ale też większość czarnego PR wynika z polowania na czarownice w kwestii DRM. Rozpętało się małe piekło, a to wcale nie było złe rozwiązanie. W normalnym wypadku by to przeszło, najwyżej większość bardzo hardcore'owych graczy kupiłaby PS4, ale mieli przez chwilę tak złe publicity, że się przestraszyli. Szkoda, bo np. dla mnie wcześniejsze rozwiązanie było przyjemniejsze.
Jaki problem wydać to na konsolę z interfacem w języku angielskim w pozostałych krajach? A potem umieścić stosowną łatkę? W tym Microsofcie pracują jakieś bezmózgie yeti chyba... Takie tłumaczenie się jest dla mnie kolejnym znakiem jaką konsolę w następnej generacji omijać szerokim łukiem.
Otóż kinect nigdy nie będzie miał lepszych zastosowań niż machanie rękoma w ogólnych grach niz przystosowane pod niego exclusivy, dlatego że ani Ps4 nie ma kinecta ani nie ma go PC. Z każdą kolejną multiplatformową grą ekskluzywna zawartość musiałaby trafić jedynie na XBONA, a tu z kolei M$ musiałby dopłacać devom za to by chciało im się specjalnie dłubac więcej niż powinni nad jedną z platform. Jak można łatwo się domyśleć, szanse na to są mało realne.