a co z postem Ehh z wyliczeniami prawidłowymi? możę jakiś komentarz? Czy jak zwykle "później"?
gro_oby [ gry online level: 106 - Senator ]
a co z postem Ehh z wyliczeniami prawidłowymi? możę jakiś komentarz? Czy jak zwykle "później"?
Tam powinien być minus a nie plus. A dlaczego ? Pomyśl.
Nie chodzi o 183 + 50
Źle liczysz zasięg widoczności.
Tam powinien być minus a nie plus. A dlaczego ? Pomyśl.
Bo to jedyne, co widzisz? To jedyne co słyszysz?
Bo na pewno tym żyjesz.
karollus [ gry online level: 55 - parek v rohliku ]
gro_oby [ gry online level: 106 - Senator ]
a co z postem Ehh z wyliczeniami prawidłowymi? możę jakiś komentarz? Czy jak zwykle "później"?
Tam powinien być minus a nie plus. A dlaczego ? Pomyśl.
sorki nie jestem geodetą więc mi musisz podpowiedzieć;P
Chciałbym to wszystko przeczytać, ale ponad 700 postów to za dużo.
Dvk -> Mogę ci streścić, bo czytuję wątek do snu od dwóch dni. Doskonała lektura, aż bym sobie wyciągnął do tego jeszcze Lądowanie w Andach dla polepszenia humoru.
A ja zacząłem się tym tematem interesować głębiej. Oglądam filmiki, czytam artykuły, ba! Sam Korwin Mikke na swoim blogu pisał o wklęsłej Ziemi i, że też zna prawdę na ten temat. Dalej dawajcie się oszukiwać przez pseudonaukowców.
^Czekam jeszcze na Raliona, bo gdzieś zniknął i mi smutno. No i na Szymona Majewskiego, on swoją ścianą tekstu udowodni nam, że nic nie jest oczywiste i napomknie o swoich materiałach plastycznych z Korei Północnej by podeprzeć argumentację.
Tak mi się przypomniało, że miałem spytać: czy kwestię autentycznego, historycznego wydarzenia jakim był potop (nie, nie szwedzki) też poruszymy? Chciałbym też porozmawiać o roślinożernych tygrysach w Raju, po co mamy się ograniczać do jednego tematu.
"Tam powinien być minus a nie plus."
Ja wiem! Ja wiem!
Wysokość Łomnicy powinna być -2634m, bo jak wiadomo Łomnica leży w depresji tatrzańskiej! Jako, że fizyka w rzeczywistości naszego pożeracza tabletek jest całkiem pop ... eee .... stoi na głowie, to wysokość tej góry powinna być ujemna!
I wtedy wszystko się zgadza!
EUREKA! (przepraszam za plagiat)
Trzeba to Kingowi podesłać, damy jeszcze jakąś parkę która jest sobie przeznaczona i razem próbują dociec prawdy.
Od wysokości Łomnicy odejmuje się wysokość Sandomierza i wtedy można dopiero podstawiać do wzoru. A dlaczego tak to myślcie.
Eeeeeeeeeeeeeeeeee, bo żyjemy wewnątrz Ziemi ?, albo profesor Hohenner to wymyślił razem z Martinem.
To łatwe, skupcie się ->
To pytanie na pewno było zadane i możliwe, że odpowiedź na nie padła, ale w temacie jest już łącznie 700 postów, a to za dużo by znaleźć samemu odpowiedź.
Chodzi mi o to, że skoro ziemia jest wklęsła, morza są wklęsłe, to dlaczego pływając na pełnym morzu w okolicy Gąsek, zbliżając się do lądu najpierw pojawia się latarnia morska a dopiero potem ląd? Skoro ziemia jest wklęsła to nie powinno tak być.
Karollus - ale wg którego modelu Ziemi się odejmuje? Wypukłego czy wklęsłego?
Bo we wzorze BARDZO wyraźnie się dodaje...
graf_0 -> a teraz przyjrzyj się jakiej sytuacji dotyczy powyższy rysunek.
Na powyższym rysunku z lewej strony mamy Sandomierz, z prawej Tatry, a powyżej bardzo wyraźny znak PLUS....
Oczywiście, że to łatwe - wynik to 42, jeśli widoczność z bocianiego gniazda podzielimy przez ogórek.
Ważne, by był to ogórek zielony (wypustki na korniszonie przekłamują obliczenia) o długości nie większej niż 20cm, inaczej wynik wskaże nam, że z Sandomierz nie istnieje.
Być może Hellmaker poprawi mnie w obliczeniach, mogłem się gdzieś zgubić.
graf_0 -> nie o to chodzi, przyglądaj się dalej. Odezwę się po 18.
karollus ---> A co ja zrobiłem w poprzednim wątku sekciarski pomiocie? I nadal nie wyjaśniłeś dlaczego się myliłem.
I nadal nie ma wzoru na refrakcję światła wg waszej fizyki.
I nadal nie ma wyjaśnienia dlaczego fotogrametria działa.
I jakim cudem można brać na serio pomiar 1 km odcinka przy pomocy sprzętu przeznaczonego dla ~100m.
Przestańcie się ośmieszać, bo to już się robi żenujące.
Nawiasem pisząc jeżeli odejmiesz wysokość Sandomierza od wysokości Łomnicy, to powyższy rysunek nie ma zastosowania, bo wtedy Sandomierz leży na poziomie 0, a Łomnica na poziomie Łomnica minus Sandomierz.
I wtedy oblicza się to z tzw. stycznej zerowej, a nie z różnicy wysokości.
Yoghurt ---> "Ważne, by był to ogórek zielony (wypustki na korniszonie przekłamują obliczenia) o długości nie większej niż 20cm" - pamiętaj, że powinien to być ogórek jednolicie zielony, a nie z jednym końcem jaśniejszym, bo wtedy światło odbijające się od jaśniejszego końca załamuje się w sposób nieprzewidywany przez tabelę prof. Hohonewamaćjakiegośtam i wynik końcowy jest przekłamany o wartość nawozu w eurocentach, którym był ten ogórek podsypywany przez ostatnie 3 tygodnie.
Najpiękniejsze jest to, że nawet jeśli Ziemia jest wklęsła to jest wklęsła, jak jest wypukła to jest wypukła, ale wątek jest na tyle epicki, że motyw niebocentryzmu GOL zapamięta na lata.
karollus - nie wiem czy dobrze robisz ujawniając prawdę. Ludzie-lemmingi nie są na nią jeszcze gotowi.
Tylko prawdziwi wierzący mogą dostąpić objawienia.
Mam szczerą nadzieję, że po wygranej kampanii przez PiS, wprowadzone zostaną odpowiednie regulacje zbliżające nas do Boga. Upadek moralny społeczeństwa, którego skutki widzimy tutaj - na forum, jest zatrważający.
Ponawiam pytanie.
Kto jest wtajemniczony w cały ten spisek?
I pytanie dodatkowe.
Czy wg profesorów Morrowa, Hohennera, Teeda, bądź innych znanych i uznanych naukowców, na powierzchni ziemi istnieje życie? A jeśli tak to czy jest to życie inteligentne?
Yaca Killer ---> "A jeśli tak to czy jest to życie inteligentne?" - Na pewno nie pod adresami zamieszkania karollusa i aopmsa :) Chociaż to może być ten sam adres :)
Hellmaker --> pytanie dotyczy życia na powierzchni ziemi, a nie wewnątrz ziemi (co już zostało udowodnione).
Ano tak. No to na pewno istnieje - no bo w końcu ktoś musi lać lawę w te dziury, które od czasu do czasu się pojawiają w skorupie. Chyba, że to zautomatyzowany proces obsługiwany przez roboty reptilian-masonów.
Na powierzchni jest otchłań i są zbuntowani aniołowie zrzuceni tam przed potopem albo jeszcze wcześniej.
Jest też wersja że Ziemia składa się z 12 warstw mineralnych i 12 warstw metalowych, gdzie najbardziej zewnętrzna jest ze złota (bo jakżeby inaczej :D )
Ale i tak nie mogę się 18 doczekać...
Mam szczerą nadzieję, że po wygranej kampanii przez PiS, wprowadzone zostaną odpowiednie regulacje zbliżające nas do Boga. Upadek moralny społeczeństwa, którego skutki widzimy tutaj - na forum, jest zatrważający.
No i już wiem na kogo NIE głosować :-)
<<< cóż za niedorzeczności... za kopanie rowów się weźcie a nie za snucie jakiś bezsensownych teorii... smutno się robi że z pokolenia na pokolenie społeczeństwo co raz bardziej głupieje... ani się nie obejrzę a w Syrii wybuchnie wojna. Ehhhh
Ja jebie, chłopy dajcie sobie spokój. Nie rozumiecie, że ten koleś ma wyprany mózg i nic mu nie potwierdzicie? Natomiast on może i cały rok pieprzyć o tym samym próbując was wprowadzić do jego teorii.
Zmarnowaliście kilka godzin na bezsensowną dyskusję z czubkiem. Przez cały wątek ignoruje posty, na które nie potrafi odpowiedzieć. Całe 600 postów to rozmowa o tym samym, jakieś horyzonty i żydowskie zaginanie lasera.
@Montera: Oj zgadzam się, ten temat będzie jeszcze długo w pamięci GOL'a chyba przebija wszystko co było do tej pory.
@Yaca Killer: No jest inteligętne życie, obaj nasi "specjaliści" pisali, że żyją tam zbuntowane, upadłe anioły czy coś takiego.
Ciekawe ile jeszcze będzie postów/części tego wątku, zanim dadzą sobie spokój.
Zaglądnąłem na to ich wybitne forum i już wiem, czemu praktycznie nie dają żadnych wzorów, tam uważają, że wszystko co wiemy jest oparte tylko na matematyce O_o Jak to przeczytałem to mi kopara opadła, wychodzi na to, że matematyka to kłamstwo i 2+2 to nie jest 4. Po za tym z tego co widzę, wiele wypowiedzi pokrywa się z wypowiedziami z tamtego forum, więc oni nawet nie rozmawiają z wami, tylko przeklejają odpowiedzi z tamtego forum.
EDIT: Nie odświeżyłem tematu i nie zwróciłem uwagi, że graf odpowiedział któż żyje na powierzchni.
Naprawdę starałem się przeczytać cały wątek i spróbować odpowiedzieć w jakiś rozsądny sposób, ale wymiękam. Gratuluję tym, którzy byli jeszcze w stanie dyskutować tutaj.
Przypominam o tym:
W poprzedniej części nikt nie odpowiedział na pytanie: dlaczego Gerlach jest o połowę niższy od Łomnicy na tym zdjęciu ?
W rzeczywistości Gerlach jest..wyższy od Łomnicy o 20m i jednocześnie Gerlach jest za Łomnicą o jedyne 6km.
Czy Ziemia na tak krótkim odcinku zagina się jak kartka papieru ?
Karollus - gorzej. Światło nagle zagina się jak kartka papieru....
No więc jak z tym PLUSEM?
Karollus - wszystko kwestia perspektywy, dalem ci wczesniej linka ze zdjeciami tych szczytow z roznych stron, i wcale wtedy nie jest o polowe nizszy. Poza tym - gdyby mial to byc dowod wkleslej Ziemi, to ta Ziemia bylaby baaaardzo mala, skoro na odcinku 6km traci zagina sie o polowe wysokosci.
I dalej - podstawilem wartosci dobrze do Twojego wzoru, tam jest plus, nie minus:)
graf_0 [ gry online level: 97 - Nożownik ]
Karollus - gorzej. Światło nagle zagina się jak kartka papieru....
No więc jak z tym PLUSEM?
Cóż, to wy twierdzicie, że promień jest prosty, więc chyba jednak Ziemia się składa jak origami na tych 6 km.
Między Sandomierzem a Tatrami nie ma..morza. Myśl dalej co to znaczy.
ehhh -> to żaden mój wzór. tak się liczy widoczność dla wypukłej Ziemi.
to żaden mój wzór. tak się liczy widoczność dla wypukłej Ziemi.
A kiedy wreszcie zdecydujesz sie ujawnic wzor, wedlug ktorego obliczasz to rzekome zagiecie swiatla dla ziemi wkleslej? Ile jeszcze razy trzeba o to prosic, czy to jakas tajemnica, dostepna tylko wtajemniczonym czlonkom sekty, ktorej nie mozesz zdradzac potencjalnym agentom reptilian, czy dlaczego tak sie od tego wykrecasz?
PS.
Cóż, to wy twierdzicie, że promień jest prosty, więc chyba jednak Ziemia się składa jak origami na tych 6 km.
W zadnej mierze, my WIEMY, ze promien swiatla moze zmieniac kierunek np podczas przechodzenia przez granice pomiadzy osrodkami o roznej gestosci lub temperaturze, z czego np wynika zjawisko zagiecia promienia swiatla na powierzchni wody (o ktore juz byles wczesniej pytany, oczywiscie nie odpowiedziales) czy zjawisko dyfrakcji, pozwalajace widziec obiekty, teoretycznie znajdujace sie za horyzontem. To wszystko jednak jest dokladnie opisane i zbadane, sa na to wzory i obliczenia. W przeciwienstwie do waszych niczym niepotwierdzonych teorii, opartych jedynie na pozornej logice i bezdowodowych.
Karollus - przeciez uwzglednilem to, ze wystepuje teren podniesiony nad poziom morza w swoich wyliczeniach. Od sandomierza do lomnicy na poerwszych kilkudziesoeciu km nastepuje obbizenie terenu, o ponad 50 metrow.
ehhh -> Między Sandomierzem a Tatrami nie ma..morza. Myśl dalej co to znaczy. Przyjrzyj się grafice z [415]
Taaak, juz to slyszalem. Ale na podanej przez Ciebie stronie wyraznoe jest napisane, ze jest to wzor na odleglosc widoczna dla wypuklej ziemi. I tak jak czlowiek tam dodalal te wartosci tak i ja je dodaje. Czy moze on tez robil to zle?:).
Brak morza powoduje, ze nalezy wziac pod uwage uksztaltowanie terenu,co tez zrobilem. Pomysl nad tym.
ehhh [ gry online level: 66 - Angel of Death ]
Taaak, juz to slyszalem. Ale na podanej przez Ciebie stronie wyraznoe jest napisane, ze jest to wzor na odleglosc widoczna dla wypuklej ziemi. I tak jak czlowiek tam dodalal te wartosci tak i ja je dodaje. Czy moze on tez robil to zle?:).
Brak morza powoduje, ze nalezy wziac pod uwage uksztaltowanie terenu,co tez zrobilem. Pomysl nad tym.
To prostsze niż myślisz, 10latek już dawno by na to wpadł.
10latek już dawno by na to wpadł.
No jak widac trafia to idealnie w twoj poziom pojmowania swiata, jednak nie jest tak oczywiste dla ludzi starszych, i dysponujacych wieksza wiedza i mniejsza wiara w bezdowodowe bajki.
Moze zatem jednak sprobujesz wytlumaczyc?
Ten wzór podaje widoczność styczną do ziemi. Na jakiej wysokości jest ta styczna ?
"10latek już dawno by na to wpadł."
To wyjaśnia dlaczego Montera w to wierzy :D
Karollus - UWIERZYŁEM.
Potrzebuję tylko jednego. Wytłumacz dlaczego Gerlach jest o połowę niższy na Wklęsłej Ziemi.
graf_0 -> Nic nie uwierzyles, Twoje posty temu przeczą, wroc do geodezji i zagiecia promienia w gore. Tam jest odpowieź + wklęsła ziemia. Zrób grafike jak to rozumiesz i nam podaj. My też mamy grafike, jak ją podasz to znaczy, że ROZUMIESZ.
Nic nie macie.
Sprawdziłem waszą tabelkę odchylenia promienia do góry.
Odchylenie od Łomnicy do Gerlacha nie tłumaczy spadku wysokości o 50%.
Więc nadal mam wątpliwości.
ti, też mnie to zastanawia.
Czy w przypadku wklęsłej ziemi Gerlach nie powinien być ........... wyższy od Łomnicy? Przecież grunt ulega ...... podniesieniu.
dobra mam odpowiedź
To nie jest gerlach ani Łomnica. :D Jebani oszuści.
Na jakiej wysokości jest ta styczna ?
----->>>
Trafilem? Jesli nie, to przestan probowac zachowywac sie jak jakis arogancki nauczyciel, bo kompletnie nie masz ku temu podstaw, i zacznij normalnie odpowiadac na pytania i podawac normalnie swoje argumenty, o ile jakiekolwiek posiadasz - bo na razie nic na to nie wskazuje. Jesli cie na to nie stac, to wez zawolaj jednak swojego kolege/chlopaka/alter ego, bo on przynajmniej troche bardziej sie staral (choc tez mu specjalnie nie szlo).
NGd - No nie może być wyższy. Tak samo jak z Warszawy na nieboskłonie nie widać Paryża.
Odpowiada za to zagięcie światła do jądra. Ja to wszystko rozumiem.
To jest matematycznie spójne. Ale nie tłumaczy niskiego Gerlacha.
Jeszcze dodam co do grafiki z [415] istnieje pewna daleka obserwacja, która obala..nawet to.
to dodaj coś do zdjęcia z 441, kanciarzu.
aż mi głupio, że uwierzyłem na słowo, że to zdjęcie faktycznie przedstawia Tatry.
Graf
masz wyjaśnienie tajemnicy niskiego Gerlacha na zdjęciu Kanona.
a ja jeszcze dodam od siebie
http://www.dalekieobserwacje.eu/wp-content/uploads//2011/11/sninski-tatry-opis.jpg
Karollus - powiedz mi dlaczego w momencie kiedy wedlug wyliczen z tego wzoru wychodzi, ze da sie zobaczyc te tatry z sandomierza to wzor jest zly, bo to dla widocznosci do stycznej poziomu morza. A jak na przykladzie podanym na tej stronie dla jakichs innych gor wychodzi ze wzoru, ze sie nie da zobaczyc to juz nie ma to znaczenia?:)
ehhh [ gry online level: 66 - Angel of Death ]
Karollus - powiedz mi dlaczego w momencie kiedy wedlug wyliczen z tego wzoru wychodzi, ze da sie zobaczyc te tatry z sandomierza to wzor jest zly, bo to dla widocznosci do stycznej poziomu morza. A jak na przykladzie podanym na tej stronie dla jakichs innych gor wychodzi ze wzoru, ze sie nie da zobaczyc to juz nie ma to znaczenia?:)
Niech Ci graf_0 wyjaśni skoro rozumie :)
Karollus - ale wasze tabele ugięcia promienia świetlnego UNIEMOŻLIWIAJĄ dalekie obserwacje.
Ile razy mam powtarzać.
Ugięcie promienia światła powoduje że widać widnokrąg w połowie pola widzenia i NIC, ale to NIC poza niebem nie może pojawić się wyżej.
A Ty tam uparcie Tatry, albo Pireneje wrzucasz.
NGd - czyli co, od początku wprost nas karollus i aopms okłamywali w sprawie tego zdjęcia?
To jak mam w cokolwiek innego uwierzyć...
Hellmaker [ gry online level: 138 - Legend ]
karollus ---> Ostatnia szansa.
Jak wiadomo liczby w rozmaitych tabelach (od trygonometrycznych po geodezyjne i tysiące innych) są podawane "dla wygody", żeby nie trzeba ich było mozolnie obliczać.
Niemniej są obliczane wg ogólnie dostępnych wzorów.
Oczywiście wg powszechnie przyjętych, fałszywych praw fizyki.
A teraz prośba.
Podawaliście wartości ugięcia światła słonecznego w postaci tabeli.
Poproszę o wzór wg którego te wartości były liczone.
Bo wartości z dupy wzięte każdy sobie może wpisać - potrzebny jest wzór do ich obliczania.
I nie - "na podstawie obserwacji" - nie wystarczy, bo to po prostu kłamstwo.
Podaj wzór przy pomocy którego można obliczyć ugięcie światła w waszej, prawdziwej fizyce.
W końcu jeżeli istnieją jakieś inne prawa fizyki, to powinny dać się ująć w równania. I nie pisz mi tutaj, że matematyka też kłamie.
Wzór.
Poproszę.
Jakikolwiek odnoszący się do ugięcia światła wg waszej fizyki.
Widzę że reakcja na niewygodny argument jest własciwa, klamstwo, epitety itp. Nie wkurzaj sie po prostu mimo 5 lat studiów twoja wiedza skonczyla sie na ....120 metrach a profesor jest lepszy od ciebie. Ty miales wiedziec tyle co ci podali i nic wiecej.
Ta wiedza jest znana od ponad 110 lat ale na studiach sie nie dowiesz że promien odgina sie do gory.
Cała geodezja walczy z tym odgietym promieniem i "dostosowuje" do wypuklosci ....na silę"
A teraz nastąpiła weryfikacja twojej wiedzy i sie wkurzasz.
A twoj niwelator ma zasieg 200 metrowy. ok
Jak wykazali że ma taki zasięg?, a reszta to błedy? jakie blędy?, obliczyli czy wynikają z ......obserwacji ktore ty uwazasz za klamstwo?, to hipokryzja.
Jak obliczyli błąd to podaj jak obliczyli inaczej klamstwo spada na ciebie.
.......................................................................................................................
Poniewaz nauka nie uznaje odgiecia promienia w gorę to tego nie bada , nie ma problemu.
Na wyliczenie promienia realnego czyli eliptycznego w gorę nie ma zasady wystarczy wspomniec doswiadczenie Martina co uzyskal w ciagu kilku dni 12-20 cm i w nocy 8-12 cm na kilometrze :
1. widocznosc i zwiazane z tym zagiecie eliptyczne jest rozne mozna widziec obiekty z ....1177 km (dam linka jak ktos chce)
2. mozna widziec ląd plaski z pokladu jachtu z odleglosci 80 km - tak samo jak Pireneje z Lazurowego Wybrzeza-260 km. itp.
Podkresle ze promien odginany w ten sposób jest dostosowany do funkcjonowania w srodku ziemi.
aopmspost 391, 441
z łaski swojej
i obiecuję, że więcej nie będę się wpisywać do tego wątku
aopms --> Mowiac krotko, nie chcesz nam zdradzic wzoru na obliczanie zagiecia swiatla, bo
a) taki wzor nie istnieje
b) ty go nie znasz
c) wiesz ale nie powiesz?
Krotko prosze, a, b czy c? Bo szczerze mowiac bez tego wzoru to caly czas uprawiasz pisanie bezdowodowe i pozorna logike... A jesli rzeczywiscie jest tak jak piszesz, i nie ma zasady, nie ma wzoru, i nie da sie tego policzyc, to by znaczylo, ze w twoim teoretycznym swiecie nie istnieja prawa fizyki.
I pytanie bonusowe, w jaki sposob, przyjmujac wklesla Ziemie i zagiete swiatlo, Gerlach wychodzi na tamtym zdjeciu nizszy od Lomnicy? Bo karollus niestety nie chce tego zdradzic (pewnie tez wie ale nie powie)...
ThrashMetal [ gry online level: 1 - Pretorianin ]
karollus - a ja poproszę obliczenia dlaczego z Warszawy nie widać Łodzi? I dlaczego w Sandomierzu widzę Tatry a nie widzę Zakopanego?
Potem proszę o trzy wyjaśnienia:
- Dlaczego gdy zrzucę ciało z wysokiej wierzy to nie spadnie ono u jego podstawy lecz oddalone od niej na wschód?
Dowód: Ciało upuszczone ze szczytu wieży Eiffla spadnie przesunięte o 6,505103512 cm na wschód.
- Dlaczego gdy wystrzelę pocisk z 50 stopnia szerokości geograficznej północnej i będzie on leciał z prędkością ok 1800m/s w kierunku południkowym to w ciągu 20 sekund lotu (36 km) zboczy o jakieś 40 metrów?
Dowód: W czasie II wojny światowej niemieckie rakiety V2, wystrzeliwane w kierunku Londynu z odległości około 300 km, lecąc z prędkością 1400 km/h, uderzały około 3,7 km na wschód od celu.
-Dlaczego przyśpieszenie ziemskie nie jest jednakowe na całej powierzchni Ziemi?
Zmniejszanie się przyspieszenia ziemskiego wraz ze zmniejszaniem szerokości geograficznej jest spowodowane działaniem pozornej siły odśrodkowej, ->
Ja znam na to odpowiedź!
spoiler start
Efekt Coriolisa wywołany ruchem obrotowym Ziemi!
spoiler stop
Oczywiście ty Montera też możesz odpowiadać na te pytania!
Jak znasz odpowiedz to zweryfikuj ją z tym:
://zbawienie.com/geocentryzm.htm
aopms - mi z tego twojego zagięcia światła, które mogę zaakceptować, i z faktu że horyzont jest dokładnie w połowie pola widzenia wychodzi wprost że dalekie obserwacje są NIEMOŻLIWE.
Bo przy podanym zagięciu promienia powyżej horyzontu może być tylko niebo a nie Pireneje.
Wiec DLACZEGO są tam te Pireneje?
I druga sprawa.
Jeśli horyzont jest ZAWSZE poziomy i w połowie pola widzenia, to skąd rysunek z [249]
Ależ fatalni ci dyskutanci... Nie dam rady tak dłuzej...
@aomps: Chciałbym poznać twoje zdanie na temat tej teorii z posta 8 :) https://www.gry-online.pl/S043.asp?ID=12867540&N=1
graf_0 [ gry online level: 97 - Nożownik ]
Karollus.
Tutaj masz przykład dlaczego jesteś w błędzie z przykładem dalekich obserwacji.
Poznań jest tak samo niewidoczny z Warszawy przy wklęsłej i przy wypukłej Ziemii.
Niezależnie od tego czy promień światła leci po prostej czy po krzywej.
DOPIERO kiedy nastąpią idealne warunki obserwacyjne, zwane superrefrakcją (czyli zagięcie promienia do dołu w atmosferze), w obu przypadkach dałoby się zaobserwować Poznań (oczywiście nie nastąpią, bo to kwestia temperatury powietrza, ale to detal).
Także w obronie swojej teorii NIE MOZESZ korzystać z przykładu tych Tatr z Sandomierza, czy Pirenejów.
Nawet nie udowodniliscie promienia prostego a co dopiero pisac o superrefrakcji, na to co piszesz nie masz jakiegokolwiek dowodu, czyli twoja pozorna logika jest tylko pozorna bo bezdowodu.
Wroc do geodezji, to nie bedziesz pisal takich rzeczy bo one nie istnieją. To co piszesz to karma dla nierozumnych.
Foty dalekich obserwacji nadal aktualne. To bicz dla "wypuklosci" ziemi.
Ty też nie masz żadnych, kompletnie żadnych dowodów, na dodatek robisz się co raz bardziej nudny.
aopms - odpowiedz na pytanie skąd rysunek [249], skoro horyzont jest w połowie wysokości pola widzenia?
Poza tym teraz przeszedłem na wasz model wszechświata i mi się dalekie obserwacje nie składają. No nic się nie zgadza. Wychodzą niemożliwe.
NewGravedigger [ gry online level: 60 - spokooj grabarza ]
tylko jest jedno dobre pytanie
Chcesz odpowiedz?, to nie pyskuj. Jak jeszcze raz napiszesz epitet to masz ignora.
Wlasnie pisze tobie odpowiedzi
Reszta musi poczekac.
Chcesz odpowiedz?, to nie pyskuj.
Łohoho, uwaga bo nasz nadworny klaun się obrazi.
looool, tak jest krulu ubogich umysłów.
Twoja odpowiedź potrzebna mi jest jak krew z nosa. Chciałem poczytać, co takiego durnego jeszcze potrafisz wymyślić, oprócz tych 2 (sic!) rzeczy, ale chyba się nie doczekam. Tak więc łaski bez i pocałuj się w swoje schizofreniczne dupsko.
Macie, co by was nie odmóżdżyło za bardzo od tych bredni.
http://www.youtube.com/watch?v=LS2uNTfvp9s
http://www.youtube.com/watch?v=foJS7DrzPII
http://www.youtube.com/watch?v=joZ7lzqyAoM
tak jest naprawdę, teraz religijni fanatycy przekonajcie mnie że on się myli.
[474] Wysłannik diabła, a wszystkie zdjęcia, eksperymenty i dowody to fotomontaż. karollus & aopms
NewGravedigger [ gry online level: 60 - spokooj grabarza ]
aopmspost 391, 441
z łaski swojej
i obiecuję, że więcej nie będę się wpisywać do tego wątku
Wklejam cały artykuł , to jest odpowiedz, na temat dlaczego o juz pisalem ale juz nie pamietam w ktorym momencie. Trzeba poszukać.
Czytac bardzo uwaznie zanim zadacie pytania.
Wydawałoby się, że naukowcy nie mogą ustalić który model wszechświata jest najlepszy (już nie
chcę pisać, że słuszny, bo to raczej bez sensu). Absolutny centryzm Ptolemeusza czy Kopernika jest
nie do odróżnienia od mieszanego centryzmu Brahego i jakiekolwiek innej
mieszanki. Galeliuszowe transformacje pozwalają przeliczyć obserwacje z jednego centryzmu na
drugi i nie ma na to rady - jeżeli tylko prędkość światła jest nieskończona. Myślę, że dopiero
obserwacja skutków działania znanych sił pozwala wybrać właściwy centryzm - czyli dopiero
Newton był pierwszym który mógł ustalić właściwy centryzm, ale niestety tego nie uczynił. Zdaje
mi się, że Newton znał wyprowadzenie praw Keplera z równań różniczkowych ruchu planet i to
chyba jest jedyny sposób na selekcje najlepszego centryzmu. A poza tym to teoria Newtona jest
fałszywa, teoria względności jest dokładniejsza. Teoria Newtona jest tylko znakomitym
przybliżeniem. Co nie oznacza, że Albert Einstein miał w 100% rację. Właśnie czytając przeróżne
obcojęzyczne publikacje natknąłem się na prace podważające jego teorię, które otwierają drogę do
nowego centryzmu, a jest nim niebo-centryzm.
Sam pomysł, że nasza Ziemia jest w środku pusta, a my wraz ze Słońcem, Księżycem, oraz
gwiazdami znajdujemy się we wnętrzu „pustej” kuli, brzmi zupełnie jak szaleństwo. Niemniej
jednak konfrontacja z tym poglądem jest fascynująca i daje nowe impulsy do przemyśleń o
prawdziwości owej teorii.
Przyjmijmy, że cały widoczny wszechświat jest o wiele mniejszy, niż się powszechnie uważa.
Ludzkość żyje po wewnętrznej stronie skorupy próżnej w środku Ziemi; w jej wnętrzu znajduje się
ciemna sfera niebieska, wokół której obracają się luźno z nią połączone punkty świetlne. Tworzy to
w rezultacie, tzw. wszechświat ułudny (będący czystym złudzeniem). "Gwiazdy" widziane na
niebie są oczywiście niewielkimi punktami światła przymocowanymi do sfery niebieskiej tego
ułudnego wszechświata. Słońce ma zaledwie dwa kilometry średnicy, planety zaś, bardzo małe,
krążą wokół centralnej sfery. Noc zapada wtedy, gdy Słońce znajduje się po drugiej stronie tego
"wszechświata", a to, czy widoczny jest na nocnym niebie Księżyc i planety, zależy po prostu od
ich położenia względem obserwatora i sfery centralnej.
"Jeśli Księżyc znajduje się w środku naszej Ziemi, to rzeczywiście byłoby mało miejsca dla nas!"
"Być może Księżyc, Słońce, planety, i gwiazdy są znacznie mniejszy niż przyjmujemy!"
Ale podobno ludzie byli na Księżycu, okrążyli go wielokrotnie, oraz go skartografowali! Tak lub
podobnie mogłyby rozpocząć się dyskusje o niebo-centrycznym modelu wszechświata. Często
nieświadomie, kierujemy się założeniem, że przestrzeń kosmiczna jest jednorodna i izotropowa,
tzn. w każdym kierunku i na każdą odległości posiada te same właściwości fizyczne.
Dla przypomnienia: Szczególna teoria względności Alberta Einsteina opiera się na dwóch
postulatach.
1. Zasada względności: wszystkie prawa fizyki są jednakowe w każdym inercjalnym układzie
odniesienia.
2. Prędkość światła: prędkość światła jest taka sama w każdym inercjalnym układzie
odniesienia.
Ale nie mogłoby być tak, że na przykład długość obiektu ze zmianą lokalizacji zmienia swoja
długość i objętość? Ale jeśliby nawet tak było, nie mieliśmy by szans na zarejestrowanie lub
zmierzenie tego, ponieważ długość i objętość ciała w innym miejscu w kosmosie się jednakowo
zmniejszy wraz z nasza miarą, np. naszą metrówka.
A gdyby jednak wyjść z następujących założeń:
Aksjomat 1: w modelu niebo-centrycznym skracają się odległości w miarę zbliżania się do centrum
wewnętrznego kosmosu. W centrum każda długość zmniejszyłaby się do ZERA. Odległość do
Księżyca zmniejszyłaby się z 384 000 km do 100 km od centrum i 6270 km do wewnętrznej
powierzchni Ziemi, gdzie średnica Księżyca zmniejszyłaby się do 1 km. Astronauta znajdujący się
na powierzchni Księżyca miałby wówczas wzrost około 0,5 mm, gdzie ów Astronauta nadal
składałby się z tej samej liczby atomów.
„Ale gdyby tak skierować wiązkę lasera w kierunku Księżyca i ta odbiłaby się od niego, ona
musiałaby powrócić na Ziemie o wiele szybciej niż 2,5 s!”. Niepodważalny fakt, gdy wychodzimy z
założenia, że prędkość światła „c” jest zawsze i wszędzie stała. Gdyby jednak wyjść z
następującego założenia:
Aksjomat 2: prędkość światła odpowiednio maleje zbliżając się do centrum Ziemi. W samym
centrum prędkość światła wynosiłaby c = 0 m/s.
Przez to, że w kierunku centrum wszystkie długości się zmniejszają i maleje prędkość światła,
odnosimy wrażenie pokonywania odpowiednich odległości w tym samym czasie, co oznaczałoby:
obserwujący na wewnętrznej powierzchni Ziemi zmierzy zawsze i z każdego dowolnego punku na
Ziemi taką samą prędkość światła.
„Ok, teraz jest już jasne, dlaczego nigdy nie zobaczę Ziemi po przeciwnej stronie, gdyż prędkość
światła w centrum wynosi zawsze 0 m/s. Ale dlaczego nie widzę z Warszawy np. Berlina lub
Nowego Jorku?”.
Prostolinijność przebiegu światła w fizyce jest następująco zdefiniowana: „W prześwitującym
ośrodku jednorodnym światło rozchodzi się równolegle do linii prostych, zwane one są
promieniami świetlnymi.” Ale jak rozchodzi się światło? Definiujemy:
Aksjomat 3: W ogólnie przyjętym sensie definicji przebiegu światła, światło rozprzestrzenia się
zawsze prostolinijnie. W każdym innym przypadku światło rozprzestrzenia się po torach
parabolicznych, zmierzając w kierunku centrum Ziemi.
Te trzy założenia lub aksjomaty są wystarczające do opisania wszystkich procesów zachodzących w
niebo-centrycznym modelu wszechświata.
Fakty przemawiające przeciw helio- i geocentryzmowi:
Swego czasu miał miejsce eksperyment w bazie, na biegunie, w którym na samym geograficznym
„szczycie” Ziemi ustawiono laser skierowany na wyjątkowo precyzyjny zegar fotokomórkę i
oddalony o kilka kilometrów. Urządzenie były ze sobą sprzęgnięte doskonale.
I tak oto punkt o godzinie w której ruch ziemi wokół własnej osi pokrywał się z punktem kierunku
drogi jaką orbituje Ziemia wokół Słońca przy jednoczesnym pokryciu się z nimi linii
nadajnik/odbiornik wysłano impuls i zmierzono czas.
Logiczne stwierdzenie, że 12 godzin później dokonując tego samego eksperymentu, kiedy to
wektory były skierowane względem siebie o 180 stopni zauważono różnice w danych. Tak jednak
nie było.
Wychodzi na to, że Ziemia nie dość że nie krąży wokół Słońca, to również nie obraca się wokół
własnej osi. Ziemia znajduje się więc w absolutnym bezruchu. Zwolennicy teorii geocentrycznej, a
jest ich mnóstwo, na pewno już zacierają sobie ręce. Ale muszę ich zmartwić, gdyż teoria
geocentryczna została już dawno obalona, a zwolennicy jej mają tylko częściowo rację.
Ciekawy fenomen, godzący w samo serce obydwóch teorii... dlaczego lecąc samolotem na
wysokości 7 kilometrów, gdzie z tej wysokości widoczność powinna wynosić około 298 km, testy
przy pomocy kamer na podczerwień wykazały widoczność 532,9 km, pomimo, że kąt widzenia z tej
wysokości absolutnie uniemożliwia widzenie tak wielkich połaci lądu!
Kąt widzenia z tej wysokości jest prawie dwukrotnie większy od tej co wykażą nam obliczenia
matematyczne i mówi logika. Jest to jeden z fenomenów, który podpowiada nam, że żyjemy w
środku kuli ziemskiej, gdyż taką widoczność ma się z tej wysokości, ale tylko w środku kuli. Czy
aby na pewno fenomen?
Dodatkowo dość ciekawe wyliczenie:
r = promień kuli ziemskiej = 6371 km
h = wysokość lotu samolotem = 7 km
Równanie Circle: r^2 = x1^2 + y1^2
Równanie Tangent: y2 = k*x2 + (r+h)
Przekształcamy: x = (r^2-(r^2/(r+h))^2)^0,5
x = (6371^2-(6371^2/(6371+7))^2)^0,5
x= 298 km
Jak widzimy widoczność z samolotu powinna wynosić 298 km (!)
W 1897 roku w USA profesor U.G.Morrow zbudował konstrukcje (rectilineator) służącą do
pomiaru wypukłości oceanu. Wyniki były zdumiewające: Na długości zaledwie 3,8 km ocean
znajdował się 1,22 m powyżej punktu pomiarowego! A więc ocean jest wklęsły jak miska do
lodów... Pomiary były powtarzane wielokrotnie, wzięto także pod uwagę wielkości pływów.
Zbadano również to, że światło załamuje się eliptycznie w górę, co powoduje złudzenie wypukłej
Ziemi. Kiedy odległość do statku jest odpowiednio duża odnosimy wrażenie, że on wynurza się z
morza a nie przypływa z góry, gdyż przy parabolicznym przebiegu światła widoczność naszego
wzroku ogranicza się do widzenia tylko górnych partii statków, gdzie dolne są ze zrozumiałych
względów poza zasięgiem naszego wzroku. Ale patrząc przez lunetę o dużej ogniskowej ten sam
statek widzimy już w całości.
Zjawisko to można wyliczyć przy pomocy wzoru na załamanie światła, przy uwzględnieniu
wewnętrznej wklęsłości kuli na danej odległości od punktu odniesienia. Czy ktoś z was zastanawiał
kiedyś się nad tym, że stojąc na brzegu morza odnosimy wrażenie, że tafla morza znajdującej się o
wiele wyżej od linii brzegowej? Jeżeli nie, to polecam zwrócenie na to szczególnej uwagi można to
zaobserwować także na lądzie.
Wzór na załamanie światła, pomagający w udowodnieniu tej teorii:
b1 = łuk (polowa okręgu) = 5000 m
b2 = okręg = 10000 m
r = promień kuli ziemskiej = 6371000 m
dh = różnica wysokości, którą teodolit powinien wskazywać, w przypadku gdyby strumień światła
byłby absolutnie prosty.
X1 = (r/cos(b1/r)) - r
X2 = (r/cos(b2/r)) - r
dh = X2 - X1
Przykład:
X1 = (6371000 / cos (5000 / 637 1000 )) - 6371000 = 1,962016 m
X2 = (6371000 / cos (10000/6371000)) - 6371000 = 7,848070 m
dh = 7,848070 - 1,962016
dh = 5,886054 m
Jak widać strumień światła załamuje się parabolicznie w górę (!)
Kto dalej nie wierzy, niech podstawi większe liczby dla b1 i b2, lub pożyczy od znajomych
instrument geodezyjny z mechaniczną regulacją poziomu i użyje powyższego wzoru a przekona się
o występowaniu tego fenomenu.
Polecam również wycieczkę np. nad Jezioro Bodeńskie i należy zabrać ze sobą teleobiektyw o
ogniskowej minimum 400 mm, oraz wykonać kilka zdjęć przeciwnego brzegu, pomiędzy
Friedrichshafen a Romanshorn.
W tym celu wskazane jest poziome ustawienie obiektywu i wykonanie paru zdjęć, podczas gdy na
środku jeziora płynie prom. Dla przypomnienia, odległość pomiędzy nimi w prostej linii wynosi
około 11 km. Według znanych nam teorii oraz prostolinijnym przebiegu promieni światła, zdjęcie
tak wykonane powinno przedstawiać prom na środku jeziora, a na drugim brzegu widzieć
powinniśmy czubki drzew oraz wyższe kondygnacje budynków. Zapewniam was, że tak nie jest!
Zdjęcie tak wykonane będzie zawsze i za każdym razem przedstawiać prom na środku jeziora, a w
połowie promu, powyżej burty, będziemy widzieć drugi brzeg. Odpowiednie pomiary promu
wykazały różnice wysokości do 2,34 m między taflą jeziora a punktem widzianym na zdjęciach
jako brzeg! Dostarczenie takich zdjęć do pewnych instytucji spowodowało wielkie zdumienie
naukowców oraz drapanie się owych po głowach...
Dodatkowo dość ciekawe wyliczenie:
Połowa odległości pomiędzy Friedrichshafen a Romanshorn: b = 0,5 * 11 km = 5,5 km.
średni promień Ziemi: r = 6371 km
Szukana wysokość: h
h = (r - (r * cos(b / r))) * 1000
h = (6371 km - (6371 km * cos(5,5 km / 6371 km))) * 1000
h = 2,374 m !!!!
Brzmi to jak bajka ale to prawda, gdyż taką właśnie wysokość na łuku i na tej odległości ma nasza
kochana Ziemia.
W roku 1901 w kopalni "Tamarack Mine" dwóch inżynierów wykonało pomiary odległości
pomiędzy szybami kopalnianymi na powierzchni i pod ziemią, na głębokości 1295,4 metrów, przy
pomocy pionów spuszczonych na tą głębokość, które zostały zanurzone w pojemnikach z olejem.
Odstęp pomiędzy szybami pod ziemią wynosił 975,360 m, a na powierzchni 974,964 m. Ze
względu, że obaj nie znali teorii wewnętrznego kosmosu, przekonani o błędności swych pomiarów,
powtarzali je wielokrotnie, ale już pod okiem profesora Mc. Nair’a, który jako wielki zwolennik
teorii heliocentrycznej musiał z ciężkim sercem i bezwarunkowo uznać te wyniki za prawdziwe!
Każdy słyszał z pewnością o pomiarach prędkości statków w węzłach przy pomocy tzw. logu, który
pierwotnie miał postać wyskalowanej linki nawiniętej na kołowrót z drewnianym klockiem
przymocowanym do jej końca. Pomiar dokonywał się poprzez wyrzucenie za rufę lub burtę klocka i
pomiar czasu z jakim rozwinęła się linka.
Podobnie można postąpić przy pomiarze prędkości Ziemi, ale nie z przedmiotem wyrzucanym za
burtę, lecz poprzez wyrzucenie „światła za nią”. Pomyślano, że jeśli Ziemia kręci się wokół Słońca,
to prędkość jej można, przy pomocy specjalnych przyrządów, zmierzyć. W tym celu laureat
nagrody Nobla profesor Maurice Allais wykonał bardzo dokładny optyczny przyrząd pomiarowy,
który miał dokładnie wskazać prędkość kuli ziemskiej względem Słońca. Zmierzona prędkość
wynosiła 0 km/h! Oczywiście eksperyment został uznany jako nieudany, gdyż wszyscy twierdzą, że
Ziemia krąży po orbicie wokół Słońca.
Podobnie ma się to do obrotu Ziemi wokół własnej osi. Profesor Barnet zbadał, że sztaba metalowa
wprawiona w ruch obrotowy staje się magnetyczna, a więc doszedł do wniosku, że Ziemia, która
naszpikowana jest różnymi cząsteczkami metalu, obracając się wokół własnej osi z prędkością
kątową na równiku około 1670 km/h, wytworzyła by tak ogromne pole magnetyczne, że po krótkim
czasie powinna się zatrzymać.
O wiele bardziej zastanawiający jest zjawisko załamywania, odbijania, pochłaniania i polaryzacji
fal radiowych w jonosferze, która jak wiemy, zwykłe fale radiowe dość skutecznie zatrzymuje.
Gdyby jednak taka fala przedostała by się jakimś cudem przez nią, to powinna ona rozproszyć się
gdzieś w przestrzeni kosmicznej, ale tak nie jest! Gdyby jednak już przeszła jakoś przez jonosferę,
odbiła się od czegoś w próżni, to w drodze powrotnej powinna się ponownie odbić od niej i
polecieć z powrotem w kosmos a nie na Ziemie. Fale radiowe powracają zawsze na Ziemie w
przeróżnych odstępach czasowych (średnio 8/10 sek) jako tzw. echa radiowe.
Fakt istnienia ech radiowych udowadniał wielokrotnie profesor Stoemer już w 1927 roku, o czym
poinformował świat naukowy, który po odpowiednich eksperymentach fakt ten w 100%
potwierdził. Podejrzewano nawet, że w naszym układzie słonecznym już od 12,5 tys lat krążą dwie
ogromne sztuczne satelity, które były pozostałością po wymarłych wysoko rozwiniętych
cywilizacjach ziemskich, i to od nich miały się te fale odbijać...
Przyjmując, że teoria pustej Ziemi jest zgodna z rzeczywistością, można by to osiągnąć kierując
antenę odpowiednio silnego urządzenia radiolokacyjnego nie w kierunku horyzontu ale w górę, w
niebo. Fale radiowe dotarłyby wówczas do wewnętrznej powłoki pustej kuli ziemskiej, po czym
zostałyby odbite w kierunku swego źródła dając echo, które przetworzone na obraz na lampie
elektronopromieniowej, wskazałoby, co dzieje się w tym miejscu wklęsłej powierzchni Ziemi, w
które antena została wycelowana.
Nie myślcie sobie, że jestem wariatem ( choć już chyba za późno ) ale sam zachodzę w głowę czy
może być to prawda?
Według modelu heliocentrycznego Ziemia okrąża Słońce z prędkością 108.000 km/h, gdzie
prędkość kątowa obrotu Ziemi wokół własnej osi na równiku wynosi około 1.667 km/h. To są
niewyobrażalne prędkości, dlaczego więc niema wystarczających dowodów na ruch Ziemi? W jakiś
dziwny sposób owego ruchu Ziemi nie można w żaden przekonywujący sposób ani wykryć, ani
udowodnić. To zakrawa niemal na ironię. Proszę mi nie opowiadać bajeczek o tym, że to właśnie
efekt coriolisa i wahadło foucaulta w wystarczającym stopniu udowadniają ruch Ziemi. Owszem,
udowadniają jakiś ruch, ale nie udowadniają nam co jest rzeczywiście w ruchu. Jak już wiemy,
efekt Coriolisa przedstawia nam parę problemów – a są nimi siły grawitacji Słońca oraz Księżyca, a
także siły Wszechświata, które są najprawdopodobniej odpowiedzialne za ruch Coriolisa oraz ruch
wahadła Foucaulta.
Niejeden powie: „Przecież aberracja roczna stanowi jeden z wystarczających dowodów na ruch
Ziemi wokół Słońca!”. Czy aby na pewno?
Na temat aberracji światła mamy nieco informacji w np. Wikipedii, a oto jeden interesujący cytat z
niej: "Jednakże złożenie prędkości Ziemi i światła nie jest poprawną interpretacją, daje w
rzeczywistości błędne wyniki, wymaga bowiem istnienia prędkości większych, niż prędkość
światła. Dokładne wytłumaczenie podaje dopiero mechanika relatywistyczna."
I najciekawszy cytat z Wikipedii: „Aberracja roczna jest historycznie pierwszym dowodem na ruch
Ziemi wokół Słońca.”
W tym ciekawym temacie pewne elementy rzucają się natychmiast w oczy. Pierwszy czynnik, to
fakt stwierdzony oficjalnie, że aberracja daje błędne wyniki. Drugi czynnik, to poleganie na
mechanice relatywistycznej, która obecnie jest traktowana bardzo ostrożnie z powodu braku
konkretnych dowodów oraz na wiele doświadczeń wskazujących niedwuznacznie, że
najprawdopodobniej Einstein był w błędzie.
Dlaczego aberracja daje błędne wyniki?
Klasycznym przykładem takiego 'błędnego' wyniku jest powszechnie znany eksperyment Airy'ego.
Niestety Wikipedia w języku polskim nie zna tego naukowca, ale... po angielsku i niemiecku mamy
sporo informacji na jego temat.
W roku 1871 profesor Sir George Biddell Airy napełnił tubę teleskopu wodą, aby sprawdzić zmianę
kąta aberracji - tzw. odchylenie Fresnela. Airy postanowił zmierzyć ów kąt odchylenia światła
gwiazd widzianych teleskopem. Według zasad aberracji, jeżeli Ziemia jest w ruchu, powinno
następować odchylenie kątowe światła w wodzie. Eksperyment nie wykazał żadnego odchylenia.
Nazwano ten eksperyment - Airy's failure (niepowodzenie) dlatego, że nie wykazał żadnego ruchu
Ziemi! Uznano, że przecież... "każdy wie, że Ziemia porusza się po orbicie Słońca", więc na tej
podstawie uznano eksperyment za... nieudany. Aberracja wykazuje coś jeszcze... obecność eteru!
Eksperymenty Sagnac'a i Michaela Gale także wskazują na istnienie eteru, którego istnieniu
zaprzecza Einstein, ponieważ... obecność eteru godzi w mechanikę relatywistyczną.
Eter (aether, ether [EN]) przestrzeń kosmiczna, która nie jest próżnią. Według zasad
przemieszczania się fal, muszą one się przemieszczać w jakiejś materii, w jakimś medium, które
powoduje przemieszczanie się owych fal. Woda powoduje ruch fal po jej powierzchni, dźwięk jest
falą powietrzną i nie może się rozprzestrzeniać w próżni. Światło jest falą elektromagnetyczną i
jako fala wymaga także medium, które będzie ową falę niosło. Z tej przyczyny uważa się, że w
przestrzeni kosmicznej istnieje eter, który jest medium nie tylko niosącym fale światła ale jest także
medium wywierającym wpływ na ruchy wszelkich ciał kosmicznych.
Według powyższych zasad żadne fale, czy świetlne czy nawet promieniowanie kosmiczne, nie
powinny docierać do Ziemi bez owego czynnika nośnego, czyli eteru. Trwają wielkie debaty na ten
temat. Przyczyną jest brak zrozumienia, czym eter kosmiczny jest. Niemniej mamy inne zagadki
także nie rozwiązane. Nauka nie wie, czym jest grawitacja czy magnetyzm. Wszyscy wiemy, że
obie siły istnieją, ale nikt na 100% nie wie, czym one są, oraz co je powoduje.
Wszelkie dowody, że wszechświat wygląda jednakowo w jakimkolwiek kierunku nie patrzymy
wyglądają na sugestię że jest coś specjalnego w naszym miejscu we wszechświecie. W
szczególności wygląda na to, że jeżeli wszystkie galaktyki i Księżyc uciekają od nas, w tym
przypadku musimy być w centrum wszechświata lub w jego środku, gdzie w drugim przypadku
Ziemia nieustannie puchnie.
Jest jednakże alternatywne wyjaśnienie: wszechświat może wyglądać identycznie w każdym
kierunku także z każdej galaktyki także. To właśnie jak widzimy było Fredmana drugim
przypuszczeniem. Nie posiadamy naukowego dowodu za lub przeciw temu przypuszczeniu.
Wierzymy tylko na podstawie przyzwoitości: byłoby niezwykłe gdyby wszechświat wyglądał w
taki sam sposób w każdym kierunku dookoła nas, ale nie wyglądał tak z innych punktów
wszechświata.
Największym błędem popełnianym przez naukę jest przekonanie, że prędkość fali
elektromagnetycznej w próżni i wynikająca z tego stała fizyczna wynosi c=299792458 m/s oraz
założenie prostolinijności przebiegu promieni światła. Zagłębianie się w istotę teorii względności
nie rozwiązuje tej kwestii, wprost gmatwa sprawę i oddala od zasadniczego tematu.
Zaintrygowało mnie doświadczenie, o którym kiedyś czytałem w jakiejś gazecie. Mianowicie,
pewnym naukowcom udało się na pewien czas "schwytać" światło i uwolnić dopiero po pewnym
czasie. Oczywiście trwało to ułamki sekund, ale wniosek jaki mi się nasunął, zaintrygował mnie.
Wynika z tego, że promień świetlny został wyhamowany (!), czyli w danej chwili jego prędkość
wynosiła 0 km/s (!). Co pozostaje oczywiście w sprzeczności z Ogólną Teorią Względności
Einsteina, która zakłada stałą szybkość światła niezależnie od wybranego układu odniesienia. Od
razu nakreślę drugi problem o tej tematyce. Dzięki panującej obecnie wiedzy wiemy, że światło nie
może opuścić czarnej dziury z powodu ogromnej siły grawitacji przez nią generowanej. O ile dla
promieni nie przechodzących przez środek symetrii takiej dziury (punktu) wniosek ten jest
prawdziwy, gdyż takie promienie będą po prostu poruszać się po okręgach (bądź spirali zmierzając
do centrum), o tyle dla promieni przechodzących przez ten środek pojawia się pewien problem. W
takiej konfiguracji na promień nie działa żadna siła mogąca spowodować ruch po okręgu, czyli
zgodnie z teorią stałej prędkości światła, taki promień powinien "uciec". Wiemy jednak, że tak się
nie dzieje. Nasuwa się wniosek, że i tu promień zostaje wyhamowany (!).
Prof. Bazijew D.H i mgr inż. Waldemar Mordkowicz odkryli, że prędkość światła nie jest graniczną
prędkością we Wszechświecie: [link]
Są już doniesienia, że udało się w laboratorium uzyskać prędkość większą od c, to jest od prędkości
z jaką biegnie w próżni promień światła. Dokonał tego dr. Lijun Wang w laboratorium NEC
Research Institute w USA. Uzyskał on szybkość przebiegu promienia światła lasera 300 razy
większą. Bliższe dane dla zainteresowanych znajdują się na stronie dra Wanga
[link]
Według modelu niebo-centrycznego wewnętrzne Słońce okrąża Ziemię w cyklu 24godzinnym.
Aczkolwiek tłumaczyłoby to dlaczego Ziemia niby stoi. Działa na nią mocna grawitacja
uniemożliwiająca wszelki ruch ziemi. Słońce swoja wieka masą uniemożliwia poruszanie się Ziemi,
gdyż krąży w jej środku zbyt szybko.
Sam nie wiem co mam o tym myśleć. Przyznam, że kiedy pierwszy raz trafiłem na ludzi
twierdzących, że Ziemia stoi w miejscu pomyślałem sobie : .. no debile, albo ćpuny jakieś.
Absolutnie nie jestem zwolennikiem teorii spiskowych, ale poważnie coś w tym jest.
Nie jestem naukowcem lecz skromnym pasjonatem tematu, i pomimo badań profesora dr. Romana
U. Sexla (niestety polska Wikipedia nie zna naukowca o takim nazwisku) oraz jego wniosków, nie
potrafię owych ani potwierdzić ani zaprzeczyć. Jednakże oczywiste jest, że mamy często do
czynienia z naukowymi doktrynami, które są wprowadzane w życie, aby uzyskać sławę. My
jesteśmy ale zainteresowani prawdą, a nie potwierdzeniem poglądów i dogmatów rządnych sławy
naukowców.
Przyjmijmy chociaż na moment, że Ziemia rzeczywiście stoi w miejscu. Dlaczego świat miałby nas
okłamywać i wmawiać nam, że to Ziemia krąży wokół Słońca? Zastanawiałem się nad tym dość
sporo czasu. Oczywiste jest, że w modelu heliocentrycznym człowiek czuje się jakoby istota drugiej
kategorii, czuje się podporządkowany, a to jest główną chęcią rządów. Gdyby człowiek wiedział, że
krąży wokół niego cały wszechświat zrozumiałby, że jest wyjątkowy, że dosłownie jest w centrum
zainteresowania Boga, jak twierdzą wszystkie religię. Teoria Wielkiego Wybuchu wymyślona
została po to, abyśmy, ludzie byli przekonani, że nigdy nie polecimy w daleki kosmos! A więc kto
to wymyślił i kto zasugerował Einsteinowską durną teorię? Ktoś komu na tym bardzo zależało, kto
był w ogóle w stanie taką perfidną rzecz wymyślić i kto miał w tym interes.
Kończąc chciałbym podziękować wszystkim, którzy dotarli do tego miejsca w tekście a także
oznajmić, że wszystkie znane nam do dziś modele Wszechświata mają charakter czasowo bliżej
nieokreślony oraz czysto subiektywny a definicje ich są tak niepewne, jak każda nauka stworzona
przez jakże niedoskonałe umysły ludzkie. Dlatego owe naukowe modele postrzegać należy nie jako
rzeczywistość samą w sobie, lecz jako modele mogące w postrzeganiu jej być pomocne. Ja nie
mam absolutnie zamiaru nikogo przekonywać na siłę do słuszności tej teorii. Każdy ma prawo mieć
swoje zdanie, ja swoje wyraziłem.
© 2009 by Koresh
Tutaj sie to latwiej czyta:
http://www.zbawieniecom.fora.pl/nauka-a-biblia,9/czy-ziemia-jest-wklesla,40.html
Jako, ze "Każdy ma prawo mieć swoje zdanie", to i ja wyraze swoje:
Aksjomat 1. Koreszanie to idiotyczna sekta zalozona przez wariata lub cwaniaka, ktory wymyslil wszelkie te pseudonaukowe pomysly by wyciagnac kase od naiwniakow (jak ma to miejsce w wiekszosci sekt), a w rzeczywistosci byl szarlatanem i alchemikiem (i NIE BYL naukowcem). Nie istnieja naukowe podstawy na poparcie ich pomyslow, nie istnieja wzory matematyczne, majace potwierdzic w jakikolwiek rzeczywisty sposob ich teorie, to wszystko tylko bezdowodowe bajanie i pozorna logika, o czym mozna bylo sie przekonac w ciagu ostatnich dwoch czy trzech dni i ponad 700 postow tej 'dyskusji' (w ktorej niestety tylko jedna strona probuje dyskutowac, bo koreszanie potrafia jedynie rzucac aksjomatami, ktore trzeba przyjac na wiare, prezentuja zero faktow i dowodow). W zwiazku z czym caly tekst, wklejony w [476], to stek bzdur.
© 2013 by wysiu
Widzę kopiuj wklej opanował Pan do perfekcji - gratulujemy :-)
graf_0 [ gry online level: 97 - Nożownik ]
aopms - odpowiedz na pytanie skąd rysunek [249], skoro horyzont jest w połowie wysokości pola widzenia?
Poza tym teraz przeszedłem na wasz model wszechświata i mi się dalekie obserwacje nie składają. No nic się nie zgadza. Wychodzą niemożliwe.
Dobre pytanie:
rys 249
Poniewaz horyzont jest na wysokości oczu ale jak widzisz... bez niwelatora, golym okiem, zawsze.
Patrzysz przez niwelator to krzyż wizjera pokazuje ten promien ktory czyta niwelator (poziom z uwzgl.odgiecia) z na tej wysokosci jak jest ustawiony.
Patrzymy bez niwelatora.
Ustawienie niwelatora w 1897 bylo 1,4 m a widzimy z około 1.75 golym okiem. + grafika , dla uproszczenia pokazalem promien prosty.
Czym różni się niwelator od mojego oka?
Inne promienie do niego padają?
Bo ja gołym okiem WIDZĘ widnokrąg jakieś 2,5' kątowej PONIŻEJ lini horyzntu. Patrzyłem przez niwelator - wyszło to samo.
graf_0 --> Niewazne co ty widzisz, niewazne co pokazuja nowoczesne instrumenty - jedyny akceptowalny dowod to rysunek widoku z nieznanego, nie wiadomo jak skalibrowanego i przez kogo obslugiwanego niwelatora, narysowany nie wiadomo przez kogo dobrze ponad 100 lat temu.
Masakra. Naprawde zaden koreszanin nie widzi nic idiotycznego w podpieraniu sie w dyskusjach stuletnimi rysunkami i wynikami starych pseudodoswiadczen, wykonanych przy pomocy idiotycznych metod, skoro tak prosto byloby powtorzyc te doswiadczenia i pomiary nowoczesnymi metodami i instrumentami, z duzo wieksza latwoscia i dokladnoscia, by bezdyskusyjnie potwierdzic swoje racje? Naprawde?
Przeciez Kharman opisal w [221] idealnie proste i banalnie latwo wykonalne doswiadczenie, ktore potwierdziloby te teorie bezdyskusyjnie - dlaczego by go po prostu nie zrobic, zamiast bic piane w internetach?
graf_0 [ gry online level: 97 - Nożownik ]
Czym różni się niwelator od mojego oka?
Inne promienie do niego padają?
Bo ja gołym okiem WIDZĘ widnokrąg jakieś 2,5' kątowej PONIŻEJ lini horyzntu. Patrzyłem przez niwelator - wyszło to samo.
Dlaczego uzyles slowa widnokrąg i horyzont, dwie rozne rzeczy?, czyzby?, dlaczego różne? wyjaśnij.
Na focie gdzie jest horyzont a gdzie widnokrąg?
aopms - pytasz o odpowiedź zgodnie z normalną, kłamliwą nauką, czy ze swoją prawidłową wersją?
Bo widnokrąg, linia pomiędzy niebem a ziemią, a horyzont, to jak sama nazwa wskazuje, linia przebiegająca w poziomie.
Na na zdjeciu nie sposób ocenić gdzie znajduje się horyzont(niezależnie od wersji rzeczywistości).
Wysiak - ten eksperyment z kablem by się nie udał - brak takiego materiału.
Można natomiast to wykonać za pomocą obiektu stabilizowanego żyroskopowo - np. samolotu. Po wystartowaniu celujemy nim w niebo tam gdzie ma być Paryż i odpalamy. MUSI dolecieć do Paryża, ponieważ żadne odgięcie nie spowoduje zmiany jego lotu.
graf_0 [ gry online level: 97 - Nożownik ]
aopms - pytasz o odpowiedź zgodnie z normalną, kłamliwą nauką, czy ze swoją prawidłową wersją?
Bo widnokrąg, linia pomiędzy niebem a ziemią, a horyzont, to jak sama nazwa wskazuje, linia przebiegająca w poziomie.
Na na zdjeciu nie sposób ocenić gdzie znajduje się horyzont(niezależnie od wersji rzeczywistości).
Ja odpowiadam zgodnie z tym co piszesz, staram sie pojąć dlaczego to rozróżniles.
To w takim układzie znajdz fotę gdzie jest jedno i drugie, tak jak napisałes.
Nie sposób określić położenia horyzontu na zdjęciu.
Bo horyzont to linia w polu widzenia odpowiadająca powierzchni poziomej dla danego miejsca. Nie jesteś w stanie określić gdzie przebiega ona na zdjęciu. I to niezależnie od przyjętej wersji Ziemi.
A pytam się nadal, dlaczego uważasz że w twoim oku widnokrąg jest dokładnie na linii horyzontu, a patrząc przez niwelator, wychodzi wyżej? Przecież zarówno dla niwelatora jak i dla oka, promienie słoneczne będą zaginane dokładnie tak samo.
Jeżeli Ziemia jest płaska/wklęsła to dlaczego teraz u nas jest ciemno, a powiedzmy na to w Brazylii świeci słońce?
Skiter - na to mają odpowiedź,
Mój post [31].
Promienie słońca się zaginają we wszechświecie :D
graf_0 --> Jasne, ze ciezko byloby o sznurek wystarczajaco mocny, by osiagnac prosta cieciwe, ale robimy tak: bierzemy gruby kabel (najlepiej nie stalowy, a z czegos o mniejszej masie, plastik, kompozyty - byle tonelo w wodzie) i statek taki, jakie sa uzywane do kladzenia swiatlowodow na dnie oceanow; jeden z koncow kabla mocno kotwiczymy gdzies na brzegu, z drugim koncem plyniemy na jakas wyspe czy inne wybrzeze - im dalej, tym trudniej bedzie naciagac, ale tym wyrazniejszy i bardziej oczywisty bedzie tez wynik - kilkaset kilometrow by juz wystarczylo, by spokojnie zobaczyc wyniki. Bo doplynieciu zaczynamy ciagnac za koniec kabla, i widzimy czy caly kabel podnosi sie z dna (z pomoca wypornosci masa kabla nie bylaby takim problemem), a przynajmniej w polowie dlugosci powinien czesciowo sie wynurzyc na powierzchnie.
I mamy oczywisty i jednoznaczny dowod, a koszt to praktycznie tylko koszt kabla oraz wynajecia statku do ich ukladania - jak na niesamowita wage odkrycia to tyle co nic..
Wysiak - nie jestem taki pewien.
Sztywność na takich odległościach jest bardzo problematyczna. Idę o zakład że kabel szybciej ZNACZNIE rozciągnąłby się wzdłuż niż uniósł. Podobnie jak szybciej by się rozciągnął niż zatonął (w realnej rzeczywistości).
Jakie to są błazny, a już się powoli denerwują, bo nikt w ich brednie wierzyć nie chce xD
Omija prawie wszystko i wkleja obrazki
Tak sobie przeczytałem pierwszą część i muszę przyznać, że pod koniec zaczęło być nudno, wobec tego chciałem zapytać, czy jest sens czytać część drugą i karollus odpowiedział w końcu na co konkretniejsze pytania, czy wciąż je omija i wkleja jakieś obrazki?
graf_0 --> No jedyna trudnosc to znalezienie odpowiednio wytrzymalego na rozerwanie materialu, bo to, ze by sie rozciagal, to zaden problem, wymagaloby to tylko dalszego naciagania. Jedyny wymog to to, by sie nie zerwal zanim sie podniesie z dna (ewentualnie), reszta to w calosci istniejaca i od lat znana i opanowana technologia, takich kabli swiatlowodowych miedzy wszystkimi kontynentami lezy pewnie juz kilkaset, lata temu widzialem mapke, i bylo ich pelno, a tu nawet nie musialby byc az tak dlugi, jak napisalem wystarczyloby pareset kilometrow. No i jak pisalem, masa do uniesienia przy odpowiednim kablu wcale nie bylaby taka duza - musialby miec tylko niewielka ujemna wypornosc, tak by bez pomocy powoli tonal - wtedy przy naciaganiu wcale nie walczylibysmy z jego masa, a tylko z roznica miedzy masa a wypornoscia.
Tak z zasadzie, to wystarczyloby poplynac takim statkiem tylko tyle, by sie skryl za horyzontem - jesli wtedy po naciagnieciu kabel wynurzylby sie z wody (lub przynajmniej w polowie dlugosci znalazlby sie na powierzchni - a teoretycznie przy wypuklej Ziemi tam wlasnie powinien byc zanurzony najglebiej), to bylby dowod, ze horyzont to wcale nie horyzont, tylko swiatlo sie zagina, true?
[492] Wykręca się co raz bardziej, z tej części jedynie warto wiedzieć że światło zachowuje się jak pijaczek spod z sklepu wracający do domu i że laser to nie światło,eot.
graf_0 [ gry online level: 97 - Nożownik ]
Nie sposób określić położenia horyzontu na zdjęciu.
Bo horyzont to linia w polu widzenia odpowiadająca powierzchni poziomej dla danego miejsca. Nie jesteś w stanie określić gdzie przebiega ona na zdjęciu. I to niezależnie od przyjętej wersji Ziemi.
A pytam się nadal, dlaczego uważasz że w twoim oku widnokrąg jest dokładnie na linii horyzontu, a patrząc przez niwelator, wychodzi wyżej? Przecież zarówno dla niwelatora jak i dla oka, promienie słoneczne będą zaginane dokładnie tak samo.
Postaraj sie odpowiedziec na poprzednie pytania.
wysiak - Ale dno się nie nadaje... Jest zbyt nierówne. Kabel musi leżeć na powierzchni morza.
Tak to sobie wyobrażam.
Leży na powierzchni, czyli jego ciążenie zostało dokładnie zniwelowane. I teraz go ciągniemy.
Jak się uniesie ponad wodę, to mamy ziemię wklęsłą, jak zatonie, to wypukłą.
Najlepsze jest to że w obu przypadkach, pokonujemy taką samą siłę.
aopms - Jakie poprzednie pytania? Wymień, odniosę się.
Ponadto to nie jest odpowiedź, na problem niwelatora i oka.
Póki co to ty jesteś absolutnie fatalnym dyskutantem. Nie byłeś w stanie wprost odpowiedzieć na niemal żadne pytanie sugerując tylko aby doczytać, spojrzeć wyzej, pomyśleć itp.
To jest dyskwalifikujący sposób dyskusji, niezależnie od posiadania, bądź nie, racji w tejże.
Dlatego spytam się ponownie. Dlaczego uważasz że w oku widnokrąg wychodzi na linii horyzontu, a w niwelatorze wyżej?
A na tekst z 476 mogę zasugerować przeczytanie książki z fizyki, geodezji, kartografii, nawigacji, itp itd.
Jak widzisz taka dyskusja nie będzie miała sensu. Liczą się wyłącznie konkretne pytania i KONKRETNE odpowiedzi.
Paudyn [ gry online level: 119 - Kwisatz Haderach ]
Tak sobie przeczytałem pierwszą część i muszę przyznać, że pod koniec zaczęło być nudno, wobec tego chciałem zapytać, czy jest sens czytać część drugą i karollus odpowiedział w końcu na co konkretniejsze pytania, czy wciąż je omija i wkleja jakieś obrazki?
Wystarczy przeczytać post 476 , sentencja tematu.
aopms ---> Twoja głupota po prostu zaczyna zwalać z nóg.
"A twoj niwelator ma zasieg 200 metrowy. ok
Jak wykazali że ma taki zasięg?"
Po pierwsz bardzo nieliczne mają taki zasięg i ich cena jest absolutnie niewspółmierna do korzyści. Dlatego używa się niwelatorów o zasięgu 80-122m.
Wiesz ... istnieje taka gałąź nauki. Nazywa się OPTYKA. Jest to nauka ścisła i można się z niej dowiedzieć kupę fajnych rzeczy. Poducz się, to się dowiesz w jaki sposób się wyznacza i oblicza maksymalny zasięg pomiarowy instrumentów optycznych i ich dokładność.
Ale pewnie to z tej kłamliwej fizyki.
"Na wyliczenie promienia realnego czyli eliptycznego w gorę nie ma zasady" - co za kretynizm.
To skąd się wzięły wartości w tabeli, która tu była tak dumnie prezentowana? Wymyślił je sobie? Bo - jako że już zniknęła - było tam kilka wartości dla odległości ponoć niemierzalnych w waszej fizyce.
Ergo - musiał być wzór którym je obliczono.
Nie ma wzoru, nie ma zasady - ugięcie promienia wzięte z brudnego palucha.
Kłamcą to ty tu jesteś śmieszny człowieczku.
"wystarczy wspomniec doswiadczenie Martina co uzyskal w ciagu kilku dni 12-20 cm i w nocy 8-12 cm na kilometrze" - sam gdzieś napisałeś, że niwelator jest bardzo dokładny na tych 100m ale już jest bardzo niedokładny na 1km i dlatego się ich nie używa do takich pomiarów. Ile tam pisałeś? 6,8 cm odchylenia promienia?
No to właśnie masz te swoje "rewelacyjne wyniki" mieszczące się w okolicach granicy błędu.
Uwierzyłeś, że błąd pomiarowy niwelatora jest faktyczną odchyłką.
Niedokładność pomiaru powoduje, że możesz sobie wymyślić każdy debilizm jaki chcesz.
"Niwelatory sa bardzo dokladne niektore maja dokladnosc techniczna 1,5 mm/km" - nie, nie ma takich. Bo nikt, nigdy nie podaje takiej dokładności. Dokładność się podaje w granicach maksymalnego zasięgu pomiarowego, a nie pomnożonej dokładności ze 100m.
A to co bierzesz za te 1,5 mm / 1km, to jest chłopcze tzw. błąd średni podwójnej niwelacji i wykonuje się go przy pomocy dziesięciu stumetrowych odcinków.
I to jest BŁĄD NIWELACJI, a nie dokładność techniczna niwelatora. Olbrzymia różnica.
Tu masz więcej -> http://www.mierzymy.pl/8.-slow-kilka-o-dokladnosci-niwelatorow-optycznych,80.html
Doucz się.
Nawiasem pisząc ta dokładność techniczna o której piszesz (aż mnie boli używanie tego terminu - raczej dokładność pomiaru), to jest w okolicach 1,4-1,6 mm ale ... na 50-100m. Czasami podawana jest nawet dla 25-30m. I to dla wysokiej klasy niwelatorów optycznych.
Och, jasne. Np. w sklepach znajdziesz informację "Dokładność: 1.5 mm/1 km" - ale wynika właśnie z tego co podałem wyżej - z błędu średniego niwelacji podwójnej!
Dla laika i nieuka to faktycznie wygląda tak jak piszesz. Niestety prawda jest zupełnie inna.
Poza tym na odległości 1 km to siatka celownicza niwelatora optycznego ma widzialną grubość na łacie ładnych paru centymetrów. Między innymi dlatego ich się nie używa przy tak dalekich pomiarach, bo nie ma możliwości technicznych skonstruowania tak cienkich nici celownika.
Dlatego też na duże odległości używa się niwelatorów laserowych. Są dokładniejsze i prostsze w obsłudze. I tak naprawdę tańsze.
Nie istniał, nie istnieje i najprawdopodobniej nie będzie istniał niwelator optyczny dający jakikolwiek sensowny odczyt na odległości kilometra. Nie będzie istniał, bo niwelatory optyczne - jak na razie - osiągnęły kres swoich możliwości i próby ich dalszego rozwijania są kompletnie nieopłacalne przy technologii laserowej.
Powtórz sam taki eksperyment - bo jest prosty - i opublikuj wyniki. Potwierdzone przez geodetę. Prawdziwego geodetę. Teraz przyrządy są o wiele dokładniejsze, więc i wynik nie powinien budzić wątpliwości.
graf_0 -> jak już podobno 'uwierzyłeś' nie można zobaczyć Tatr z Sandomierza przy ziemi wypukłej. To teraz zastanów się w jakis sposób grafika z [415] przypomina Ci to ->
graf_0 [ gry online level: 97 - Nożownik ]
aopms - Jakie poprzednie pytania? Ponadto to nie jest odpowiedź, na problem niwelatora i oka.
Póki co to ty jesteś absolutnie fatalnym dyskutantem. Nie byłeś w stanie wprost odpowiedzieć na niemal żadne pytanie sugerując tylko aby doczytać, spojrzeć wyzej, pomyśleć itp.
To jest dyskwalifikujący sposób dyskusji, niezależnie od posiadania, bądź nie, racji w tejże.
Dlatego spytam się ponownie. Dlaczego uważasz że w oku widnokrąg wychodzi na linii horyzontu, a w niwelatorze wyżej?
Staram sie ciebie zrozumiec dlaczego dzielisz horyzont na widnokrąg. Dlaczego uzywasz dwoch terminów.
Powiem wprost. Dyskwalifikacja jest dla tych ktorzy rozdzielają widnokrąg od horyzontu i nie podają przyczyny takowego podziału.
Na fotach widac jeden, a gdzie drugi.
Dla kombinatorów jestem rzeczywiscie trudnym dyskutantem, mam nadzieje ze nie jestes nim, to odpowiedz dlaczego uzywasz dwoch slow i cos widzisz w niwelatorze i to o 2,5 stopnia nizej. Miales zrobic rysunek.
Wyście postradali rozumy? Dwa wątki, setki postów w każdym? Oszołomstwo zrobiło grilla, a Wy rozbiliście namiot w sąsiedztwie i smażycie kiełbaski :)
Kilka rzeczy:
W szczególności wygląda na to, że jeżeli wszystkie galaktyki i Księżyc uciekają od nas, w tym
przypadku musimy być w centrum wszechświata lub w jego środku, gdzie w drugim przypadku
Ziemia nieustannie puchnie.
od każego miejsca we wszechświecie każde inne miejsce oddala się z pewną prędkością. Podobno należy sobie wyobrazić powiększający się balon, aby lepiej to zobrazować.
Są już doniesienia, że udało się w laboratorium uzyskać prędkość większą od c, to jest od prędkości
z jaką biegnie w próżni promień światła. Dokonał tego dr. Lijun Wang w laboratorium NEC
Research Institute w USA. Uzyskał on szybkość przebiegu promienia światła lasera 300 razy
większą.
a patrz, jak w CERNIE wyszedł wynik, że cząsteczki poruszają się z nieznacznie większą prędkością niż c, to trąbił o tym cały świat. O tym jednak nikt nie słyszał. 300 raz większa prędkość. Tzn, że laser poruszał się z prędkością 90 MILIONÓW metrów na sekundę!
aopms - litości....
Ty naprawdę nie wiesz o czym mówisz. Nie rozumiesz nawet własnej teorii.
Horyzont - to jest linia która odpowiada poziomowi dla danego miejsca.
NIE WIEM co wypadnie na tej linii - moze sąsiedni budynek, może góra, może niebo.
Widnokrąg - to jest linia spotkania lądu(morza) z niebem.
Jeśli umiesz wskazać na DOWOLNYM zdjęciu gdzie jest horyzont i powiedzieć dlaczego tak sądzisz, to jesteś dla mnie mistrzem.
Karollus zrobił rysunek. pomiedzy horyzontem astronomicznym, a widnokręgiem jest 2,5 minuty różnicy, na poziomie morza, dla osoby około 1,70-1,80
karollus - przykad Tatr i Sandomierza został już rozwalony na tyle sposobów że na twoim miejscu skupiłbym się na Pirenejach.
że wam się chce i macie czas. Rozumiem, taka intelektualna rozrywka, z naciskiem na rozrywkę, ale i tak podziwiam. Tym bardziej ze z naukami ścisłymi u mnie kiepsko, ze o kartografii i geodezji nie wspomnę... Ech, szkoda, że dla laika nie napiszą jakiegoś popularnonaukowego artykułu, jak to robią w przypadku ziemi wypukłej... Widocznie tej teorii uprościć się nie da.
No trudno, przed stwierdzeniem, że Ziemia jest okrągła, jakoś ludzie żyli, to i ja może pożyję...
Choć zasięg teorii spiskowej jest imponujący. Że sie tak do gier odniosę - Templariusze i Abstergo to pryszcz...
Nawet Inversion wysiada...
Alpha - ja mam piwo. Teraz w internecie ropykam każdego :) Choć wolę nauki miękkie - społeczne. Tam nie ma twardych danych, matematyki, i liczy się tylko uroda argumentu. Tam to się można wykłócać :D
http://www.crazynauka.pl/jak-daleko-jest-horyzont/
cytat ze strony:
"Przede wszystkim gdy zadajemy to pytanie, to tak naprawdę chodzi nam o widnokrąg, nie horyzont. (czyżby??) To widnokrąg jest granicą naszej widoczności. Ale mniejsza z nazwami – zajmijmy się odpowiedzią na pytanie.
Oczywiście to, jak daleko widzimy zależy od tego, z jakiej wysokości patrzymy i tego, co nam widok zakłóca czy zasłania. Przyjmijmy, że jesteśmy na środku spokojnego morza przy idealnej pogodzie i widoku nic nie zakłóca.
Ktoś był tak miły, że wyprowadził na to prosty wzór. Otóż nasz wzrok sięga 3,57* pierwiastek z h kilometrów. To „h” to wysokość wzroku podana w metrach. Wygląda to groźniej, niż się liczy. Dla obserwatora, który ma oczy na wysokości 1,75 m wychodzi nam pierwiastek z 1,75 pomnożony przez 3,57 czyli (w komputerze czy telefonie macie kalkulator) około 4,72 km. A więc dla przeciętnego człowieka stojącego na ziemi widnokrąg jest oddalony zaledwie o niecałe 5 kilometrów.
Niedawno mieliśmy okazję wjechać na nowojorski Empire State Building. To tam właśnie naszło nas to pytanie – jak daleko widzimy. No więc policzmy. Główny taras widokowy znajduje się na wysokości 320 metrów. Dorzućmy do tego nasze 1,7 m i liczymy. Wychodzi około 64 kilometrów. No, to już robi lepsze wrażenie!"
graf_0 -> wzór 3,57*pierwiastek z h do czego się odnosi jak już pamiętasz z grafiki w [415] ? To teraz połącz to z przykładem Tatr.
Szczerze mówiąc wątek zainteresował mnie geodezją, optyką, no w ogóle naukami ścisłymi :D. Jak skończą się wakacje to przyjrzę się bliżej, fajnie takie rzeczy wiedziec :).
Np. post [508] i ten wzór, muszę to zbadać.
karollus - ile razy mam ci tłumaczyć.
Nie rozumiesz własnej teorii.
Niezależnie od tego czy ziemia jest wypukła a światło idzie po prostej, czy też jest wklęsła a światło porusza się po krzywych, Tatry z Sandomierza ALBO WIDAĆ, ALBO NIE WIDAĆ. Czyli albo są bliżej/niżej niż widnokrąg, albo dalej/wyżej.
W OBU modelach świata.
Ksionim - te wątki to DOSKONAŁA ilustracja dla wątku o szkolnictwie i edukacji. I motywacja dla systematycznego i świadomego poznawania świata i wiedzy o nim.
graf_0 [ gry online level: 97 - Nożownik ]
karollus - ile razy mam ci tłumaczyć.
Nie rozumiesz własnej teorii.
Niezależnie od tego czy ziemia jest wypukła a światło idzie po prostej, czy też jest wklęsła a światło porusza się po krzywych, Tatry z Sandomierza ALBO WIDAĆ, ALBO NIE WIDAĆ. Czyli albo są bliżej/niżej niż widnokrąg, albo dalej/wyżej.
W OBU modelach świata.
Znowu gadasz głupoty, a już się wydawało, że czaisz baze. Jeśli Twój widnokrąg z Sandomierza styka się z ziemią na..0 m to gratuluję. Przeczytaj jeszcze raz.
Hellmaker
"Na wyliczenie promienia realnego czyli eliptycznego w gorę nie ma zasady" - co za kretynizm.
To skąd się wzięły wartości w tabeli, która tu była tak dumnie prezentowana? Wymyślił je sobie? Bo - jako że już zniknęła - było tam kilka wartości dla odległości ponoć niemierzalnych w waszej fizyce.
Ergo - musiał być wzór którym je obliczono.
Nie ma wzoru, nie ma zasady - ugięcie promienia wzięte z brudnego palucha.
Kłamcą to ty tu jesteś śmieszny człowieczku.
Mimo twoich wysilków klamstwo z ciebie nie schodzi. Nawet hipokryzja urosła. Post 461 nadal aktualny.
Dlaczego podzielono na 100 m odcinki tego ci nie powiedzieli???, a co luneta dalej nie widzi???, pare centymetrow krzyzyk niwelatora na łacie??? na 1km???, , baje to wkrecaj tym co nie maja pojecia o niwelatorach , dawno studiowales idz sie doucz.
Uniknałeś doswiadczenia Martina jak ognia. Doswiadczenie geodezyjne Martina jest tylko powieleniem tabeli Hohennera.
Tabela nie znikneła, ale jesli zniknela to nie moja robota , dlatego ja wkleje jeszcze raz.
Spozniłes sie z doswiadczeniem , ugiecie promienia jest znane od 110 lat. A Martin je tylko ubrał w ramy nowocześnosci. Martin niwelował z 1 km ale kształt ziemi nie mial znaczenia bo doswiadczenie badalo odchylke promienia wzgledem juz ustalonego wczesniej poziomu. Wczytaj sie w doswiadczenie a potem pisz , o brudnych paluchach. ( nawet nie masz ....paluchów)
I przypomne ze promien prosty wziety jest z brudnego palucha. A nawet na brudnego palucha nie masz jakiego kolwiek dowodu. Mozez sobie niwelowac fikcję....laserowym niwelatorem.
Karollus - Dalej nie rozumiesz.
Nie interesuje mnie przykład Sandomierza i Tatr. Liczy się ogólna zasada.
Ogólna zasada jest albo taka jak w książkach do nawigacji (olewając 8% naturalnej refrakcji),
ALBO jest taka jak w waszej teorii o wklęsłej Ziemi. Czyli promienie światła uginają się, co umożliwia istnienie dnia i nocy i itp.
W obu przypadkach, dla Ziemi o tej samej średnicy widnokrąg wypada w tej samej odległości. Ewentualne różnice, jak fantastyczne, super odległe obserwacje, nawet do 1000km jak wskazywał aopms NIE MOGĄ wynikać z natury wszechświata i stopnia zagięcia promienia światła do góry.
Aopms.
Mam pytanie co do tego eksperymentu. Jak mam ustawić niwelator? Na poziom czy na punkt "zero" na łacie?
Ja ostatnio byłem na urlopie w Szczawnicy i widziałem Tatry z 3 Koron ^^
Ta wasza tabela o dziwo istnieje tylko na waszej stronce oszołomy, a jeszcze pieprzą na innych, że kłamstwo nie schodzi, dajcie spokój idźcie do dom.
Ale co jak co ubaw mam niezły.
Tabela światowego astronoma profesora Fukukentego udowadnia, że w każdym przypadku się mylicie.
Z ciekawosci ile placicie na ta wasza sekte? Zastanawiam sie czy nie zalozyc swojej i nie wiem czy to dochodowy biznes. Patrzac na was to jeleni znajde, tylko zastanawiam sie jak bardzo ich zezbic zeby nie pouciekali :/
Pomogę wam, bo myślenie boli albo nawet nie chcecie myśleć.
1. oficjalnie horyzont to nie widnokrąg. gdy mówimy horyzont mamy tak naprawdę na myśli widnokrąg.
2. Widnokrąg - to jest linia spotkania lądu(MORZA) z niebem.
3. 3,57*pierwiastek z h - z tego wzoru liczymy zasięg widoczności, czyli jak daleko jest widnokrąg
4. Powyższy wzór odnosi się do...poziomu morza.
punkt 2 tak naprawdę jeśli już powinien brzmieć..linia spotkania morza z niebem.
tak miesza się horyzont z widnokręgiem i wmawia, że to dwie zupełnie inne rzeczy. A jak to się robi ? Do tego służy tzw..obniżenie widnokręgu.
Obrazek po prawej jest do kitu co pokaże inna daleka obserwacja.
Widzę, że nasi kardashianie czy jak im tam zaczynają się robić agresywni. Urocze.
graf_0 [ gry online level: 97 - Nożownik ]
Karollus - Dalej nie rozumiesz.
Nie interesuje mnie przykład Sandomierza i Tatr. Liczy się ogólna zasada.
Ogólna zasada jest albo taka jak w książkach do nawigacji (olewając 8% naturalnej refrakcji),
ALBO jest taka jak w waszej teorii o wklęsłej Ziemi. Czyli promienie światła uginają się, co umożliwia istnienie dnia i nocy i itp.
W obu przypadkach, dla Ziemi o tej samej średnicy widnokrąg wypada w tej samej odległości. Ewentualne różnice, jak fantastyczne, super odległe obserwacje, nawet do 1000km jak wskazywał aopms NIE MOGĄ wynikać z natury wszechświata i stopnia zagięcia promienia światła do góry.
Aopms.
Mam pytanie co do tego eksperymentu. Jak mam ustawić niwelator? Na poziom czy na punkt "zero" na łacie?
ja odpowiem
O nas sie nie martw, my bardzo dobrze wszystko rozumiemy.
Zasada jest prosta : sa dwa systemy: jeden wypukly z prominiem prostym (fikcja), drugi system wklesły i promien zagina sie do gory.(realnosc)
Pojecie widnokręgu ....nie istnieje i kąt obniżenia widnokręgu też, widac tylko horyzont. Jak widziales widnokrąg z horyzontem w niwelatorze to masz zwidy.(niestety)
Na fotach widac stylko styk nieba z morzem to samo jest jak jestes w gorach i w samolocie ....istnieje jedno pojecie ....horyzont.
twoje zdanie: Ewentualne różnice, jak fantastyczne, super odległe obserwacje, nawet do 1000km jak wskazywał aopms NIE MOGĄ wynikać z natury wszechświata i stopnia zagięcia promienia światła do góry.
Wynikaja bo je widzisz i to tylko dlatego bo sa dwa czynniki: odgiecie swiatła i wklesła ziemia. Proste. Dla wypuklej ziemi horyzont nie istnieje dlatego nazywa sie go .....zludzeniem optycznym. Obnizenie horyzontu wymyslono dla potrzeb nawigacji celem ukrycia wkleslej ziemi. Pomiary sekstantem robi sie dla wg wkleslej a obliczenia dla .,....wypuklej. Poniewaz dwa systemy sa kompatybilne wyniki nawigacji są zgodne tylko dlatego ze jest obnizenie horyzontu (obliczeniowe.)
Co do niwelatora: wczytaj sie w doswiadczenie Martina tam jest grafika krok po kroku.post: 277
Zdjęcie z prawej w końcu..pasuje do schematu z [518] a i tak..taka obserwacja jest niemożliwa przy Ziemi wypukłej.
->
karollus, aopms - zdecydujecie się, ustalcie zeznania. ALbo mamy i horyzont (czyli poziom) i widnokrąg, albo tylko horyzont...
Macie rozbieżność w postach.
Karollus. Fakt iż wzór jest liczony dla widnokręgu leżącego dokładnie na poziomie zero sferoidy Ziemi nie ma większego znaczenia. Bo ląd pomiędzy Sandomierzem a Tatrami zasłoni nam Gubałówkę i Zakopane, ale nie szczyty.
[521] I takie zdjęcie jest niemożliwe przy ziemi wklęsłej...
Ale i tak upieranie się że dalekie obserwacje potwierdzają zagięcie promienia światła świadczy że wogóle nie rozumiecie czego bronicie.
Aopms - jeśli uzywasz jakiegoś doświadczenia jako argumentu TO MUSISZ być w stanie odpowiedzieć na podstawowe pytanie jego dotyczące. Odpowiedź "wczytaj się" jest oznaką impertynencji i braku szacunku dla rozmówcy.
Dlatego pytam się - jak mam ustawić niwelator.
I nadal NIE ODPOWIEDZIAŁEŚ na pytanie dlaczego niwelator pokazuje co innego niż oko.
2.
A teraz wracając do dalekich obserwacji.
W jakiej odległości jest widnokrąg/horyzont przy wklęsłej Ziemi, na poziomie morza? W takiej samej co przy wypukłej, prawda?
Wynika to z faktu że promienie światła zaginają się na bardziej niż krzywizna ziemi (inaczej widzielibyśmy Paryż z Warszawy).
Wszystkie punkty powyżej horyzontu, z samej natury zagięcia promienia światła przedstawiają niebo. Dokładnie wg rysunku z mojego postu [31] który jest zapożyczony z waszej strony.
Czy jak dotąd wszystko się zgadza? Czy gdzieś teorię pojąłem źle. W takim wypadku proszę o szybkie naprostowanie.
graf_0 [ gry online level: 97 - Nożownik ]
karollus, aopms - zdecydujecie się, ustalcie zeznania. ALbo mamy i horyzont (czyli poziom) i widnokrąg, albo tylko horyzont...
Macie rozbieżność w postach.
Karollus. Fakt iż wzór jest liczony dla widnokręgu leżącego dokładnie na poziomie zero sferoidy Ziemi nie ma większego znaczenia. Bo ląd pomiędzy Sandomierzem a Tatrami zasłoni nam Gubałówkę i Zakopane, ale nie szczyty.
Ale i tak upieranie się że dalekie obserwacje potwierdzają zagięcie promienia światła świadczy że wogóle nie rozumiecie czego bronicie.
Manipulujesz, schemat z [518] działa tylko na poziomie morza, bo wlasnie to wynika ze wzoru, chociaz tez..nie do końca co pokaże inna daleka obserwacja. Wykop dół do poziomu 0 między Tatrami a Sandomierzem to wtedy..je zobaczysz.
W jakiej odległości jest widnokrąg/horyzont przy wklęsłej Ziemi, na poziomie morza? W takiej samej co przy wypukłej, prawda?
Momentami w takiej, że przy wypukłej ziemi nic byś nie zobaczył.
[523] Wzór działa dla każdej sytuacji. Tyle że dla sytuacji na lądzie należy od obu wysokości (obserwatora i obiektu oglądanego) odjąć wysokość wysokość najwyższego obiektu który stoi na przeszkodzie.
Policz sobie z uwzględnieniem najwyższych przeszkód pomiędzy 20 m budynkiem w sandomierzu a szczytem Łomnicy a będziesz więdział czy Tatry widać czy nie. (btw To jest odpowiedź w waszym stylu)
Momentami w takiej, że przy wypukłej ziemi nic byś nie zobaczył.
Momentami? Możesz uściślić? Od czego zależą te momenty? I jaki mają zasięg czasowy i terytorialny?
Tak wyglada horyzont dla wkleslej ziemi i jest .....jeden zadnego widnokregu - to obliczeniowy wymysł dla potrzeb nawigacji
Poziom to jest linia niwelety w wizjerze niwelatora a nie horyzont.
graf_0 [ gry online level: 97 - Nożownik ]
[523] Wzór działa dla każdej sytuacji. Tyle że dla sytuacji na lądzie należy od obu wysokości (obserwatora i obiektu oglądanego) odjąć wysokość wysokość najwyższego obiektu który stoi na przeszkodzie.
Policz sobie z uwzględnieniem najwyższych przeszkód pomiędzy 20 m budynkiem w sandomierzu a szczytem Łomnicy a będziesz więdział czy Tatry widać czy nie. (btw To jest odpowiedź w waszym stylu)
Całkiem zabawny post, który udowadnia, że dalej nic nie rozumiesz. Wzór działa w takiej sytuacji jak w schemacie, ale i to nie zawsze.
aopms - Możesz wyjaśnić o co chodzi z tą magiczną lornetką?
Zdajesz sobie sprawę że ten rysunek umożliwia oglądanie Paryża z Warszawy, wystarczy tylko odpowiednio duży okular?
Link dlugi i brzydki, ale to jest widok z Sandomierza na gory:). Uwzglednia wszelkie nierównosci terenowe oraz polozenie obydwu miejsc nad poziomem morza.
A tabela ktora przed chwila znowu wrzuciliscie to jest cos za co nawet dzieciak z klas 1-3 zostalby zbesztany. Na odleglosci 5000 metrow korekta wynosi 1703 metry? ;D moglby ktorys z Panow to potwierdzic, tzn Karollus, Aopms.
ehhh -> [523]
Karollus - wartosci z tabeli tego profesora sa poprawne czy sie pomylil?
Symulacja z linka nie korzysta z zadnych wzorow, tylko przedstawia uksztaltowanie terenu na podstawie ich wysokosci nad poziomem morza. Oczywiscie polozonych na wypuklej ziemi.
ehhh : nawet dzieciak by sie domyslil ze brakuje przecinka, w pierwszej kolumnie to byles bystry a bystrosc ci sie skonczyla na drugiej kolumnie, powinien byc przecinek czyli 1,703 m odchylki w gore na 5 km.
Tak znany profesor zapomnial o przecinku w publikacji naukowej?:O
edit: a wlasciwie calej masy przecinkow, i rownosc nie tam gdzie trzeba.
Może to komuś przemówi do wyobraźni ->
Najpierw trzeba przeczytać posty [518] [521] [523]
Karollus - tak, tylko symulacja nie korzysta z tych wzorow, a punktow wysokosci nad poziomem morza:) a ja w swoich obliczeniach liczylem IDENTYCZNIE jak z linkow podanych przez Ciebie. Dlaczego jak wychodzi, ze czegos nie widac, to mozna tak liczyc, a jak, ze widac to jzu nie mozna?
ehhh -> czytaj aż zrozumiesz. Prościej się nie da. Można sobie liczyć do woli, ale tu nie o to chodzi. Czy między Sandomierzem a Tatrami jest..morze ? Przyjrzyj się jeszcze raz schematowi. Po to się odejmuje tak jak napisałem, by 'zrównać' jeden z punktów (Sandomierz) z poziomem morza tak jak przedstawia to schemat. A wtedy do widoczności brakuje..25 km aby zobaczyć szczyt
KArollus - ok, sprobuje. Moglbys jeszcze napisac czy ta tabele skopiowaliscie z jakiejs dostepnej w internecie publikacji naukowej pod ktora podpisuje sie jakis uczony? Skad wlasciwie ona jest?
Chciałem się wpisać, bo to będzie historyczny wątek. Pozdrawiam was serdecznie, kontynuujcie! :)
graf_0 [ gry online level: 97 - Nożownik ]
aopms - Możesz wyjaśnić o co chodzi z tą magiczną lornetką?
Zdajesz sobie sprawę że ten rysunek umożliwia oglądanie Paryża z Warszawy, wystarczy tylko odpowiednio duży okular?
Czemu nie?, ale na dzisiaj najlepiej to zaobserwowac na morzu ze statkami.
Miales w artykule że ze Strassburga widziano czasami Istambuł bagatela 1876 km i to golym okiem.
Masz teleskop Habla pytanie po co tam jest jak nie widać gwiazd w kosmosie.
ehhh ->
a gdy liczysz tak jak liczyłeś to zasięgi widoczności owszem, nakładają się, ale gdzie ?
post [533]
ehhh [ gry online level: 66 - Angel of Death ]
KArollus - ok, sprobuje. Moglbys jeszcze napisac czy ta tabele skopiowaliscie z jakiejs dostepnej w internecie publikacji naukowej pod ktora podpisuje sie jakis uczony? Skad wlasciwie ona jest?
post: 285
Ludzie zignorujcie tego trolla, ta pseudonaukowa teoria nigdzie nie zdobyła takiej popularności jak na forum o grach, żenada.
Czemu nie?, ale na dzisiaj najlepiej to zaobserwowac na morzu ze statkami.
Miales w artykule że ze Strassburga widziano czasami Istambuł bagatela 1876 km i to golym okiem.
Masz teleskop Habla pytanie po co tam jest jak nie widać gwiazd w kosmosie.
Aha
Dobra, juz widze po tej calej publikacji, ze dla juz starczy. Karollus, Aopms - dzieki za chwile rozrywki, mam nadzieje, ze uda wam sie troche wyciagnac z tego pieniedzy, w koncu barany od czegos sa;)
pozdrawiam
ehhh -> Czyli nie rozumiesz horyzontu i zasięgu widoczności.
Bart2233 [ gry online level: 85 - Peaceblaster ]
Ludzie zignorujcie tego trolla, ta pseudonaukowa teoria nigdzie nie zdobyła takiej popularności jak na forum o grach, żenada.
Jestes nie na bieżaco, ten temat jest tak popularny ze na forum zbawienie jest 66 000 wejsc od 30 kwietnia, a na forum biblijnym ogolnopolskim bylo 45 tys i rosło i.....zamkneli temat.
Temat był wielce niewygodny.
Jeszcze na zakończenie tej części ->
Dla Sandomierza i Tatr nie można liczyć jak obok, bo..ten wzór dotyczy stycznej z poziomem morza.
Prostsze to nie będzie.
Masz teleskop Habla pytanie po co tam jest jak nie widać gwiazd w kosmosie.
zdjęcia wszystkich mgławic i galaktyk to oczywiście photoshop :]
operowany ręką diabła a stworzony przez resztę upadłych aniołów
Wchodzę do wątku post numer 546 razem to już 853 i co widzę?
Post o Tatrach w Sandomierzu :D
Nie no, jesteście prze ziomki, że przez tyle czasu potraficie wałkować tylko jedno i to samo :)
PS. Proszę następną cześć zatytułować "Tatry w Sandomierzu - czyli kłótnie na temat horyzontu" bo nic innego w tym watku nie ma :)
1. W jaki sposób tak mała gwiazda jak słońce zmieszczone wewnątrz ziemi o średnicy 12k kilometrów może ogrzać planetę? Przy takiej skali, to jak ogrzewanie hangaru za pomocą świeczki.
2. W jaki sposób zachodzi cykl pór roku?
3. Jak możliwa jest noc polarna jeżeli słońce nie ginie na X miesięcy za horyzontem?
4. Skoro przy nocy polarnej jesteśmy, jak może być tak różnorodny klimat przy takim układzie ziemia-słońce?
aopms
Miales w artykule że ze Strassburga widziano czasami Istambuł bagatela 1876 km i to golym okiem.
No i ten argument definitywnie pokazuje że nie wiesz na czym polega twoja teoria.
Otóż zagięcie światła, które powoduje że istnieje na świecie regularny dzień i noc, uniemożliwia obserwacja na 1876km.
Aby taka obserwacja była możliwa ugięcie promienia musi być ZNACZNIE MNIEJSZE niż twierdzicie.
A ponieważ ugięcie to jest związane z naturą wszechświata, to nie moze sobie fluktuować.
aopms ---> " baje to wkrecaj tym co nie maja pojecia o niwelatorach " - najwyraźniej ty nie masz pojęcia o niwelatorach. Idź, zapytaj geodety, czy przy jednostanowiskowym pomiarze na odległość 1km da się mówić o sensownej dokładności - tylko się przygotuj na uniki, bo cię zabije śmiechem.
I powiedz mi skąd się wzięły wartości w tej tabeli? Jeżeli mierzone, to jak? A jeżeli nie mierzone, to z jakiego wzoru?
Nowa część: https://www.gry-online.pl/S043.asp?ID=12868428&N=1
grafo, Hellmaker -> odpowiedzi będą już w nowej części
Jedyne chyba forum, które rzetelnie zbija bzdety proponowane przez tercet egzotyczny: red-october, thewordwatcher i wiosna(karollus) to bible.4um.pl
Robią to powolutku, dokładnie i systematycznie. Działa tam np BBC, którego wywalono z forum thewordwatchera zbawieniecom.fora.pl za to, że odnosił się krytycznie względem bzdetów wklęsłej Ziemi.
Co zaś do filmów red-octobra, części nazwanej Historia, to możecie sobie poczytać, jakie bzdety ten Pan przedstawił odnośnie na temat pewnej starożytnej mapy. Wprost wypunktowane, że aż śmiać się chce, jest to spisane tutaj:
bible.4um.pl/viewtopic.php?p=4773#p4773
ufffffffffff jednak ziemia jest okrągła ;-) http://www.geekweek.pl/aktualnosci/17557/jest-pelne-nagranie-ze-skoku-baumgartnera
Co Ty. Green screen, udawal w studiu, ze skacze, a tlo podlozyli zeby ludzie nadal mysleli, ze ziemia jest okragla