dziś naszła mnie myśl związana z tym kierunkiem.. co prawda matury nie zdałem najlepiej gdyż matmę podstawową na zaledwie 60% - angielski 90% - gegr - 50% - angielski rozsz. 54% - polski 63% oraz tytuł technika informatyka, który na 99,99% otrzymam w piątek. chciałbym wybrać się za rok właśnie na kierunek z tytułu lecz nie wiem czy są jakiekolwiek szanse by się dostać czy może przysiedzieć już i za rok poprawić sobie maturę? przeglądałem informacje w internecie na jakiś forach i opinie są różne a dokładnie, że łatwo się dostać lecz gorzej utrzymać. ma ktoś może jakieś informacje na ten temat lub sam studiuje ten kierunek ?
Jeżeli wybierasz się dopiero za rok, to co ci szkodzi poduczyć się i poprawić wyniki? Rok to wystarczająco dużo czasu, nawet na matematykę rozszerzoną. W miedzyczasie można popracować albo postudiować. Na twoim miejscu bym próbował.
gram w world of tanks, ale mam kolezanke na tym kierunku tyle ze na politechnice torunskiej i jest nienajladniejsza oraz ma 48% matury z francuzkiego, takze idz tam, bo to dla Ciebie i KUUURDE ZABILI MI CZOLG
synoth --> troszkę się zapędziłeś :)
Tołstoj -> tak w tym roku zaczynam grafikę lecz Mechanika byłaby na drugim kierunkiem ponieważ taki sobie postawiłem cel :) rozważałem właśnie poprawkę matury i zdanie rozszerzonej geografii zamiast tej podstawy jeszcze.
Najprawdopodobniej po prostu trafisz na listę rezerwowych - najtrudniej dostać się na informatykę, na resztę kierunków nie powinno być aż takiego natłoku studentów. Matematyka rozszerzona jednak nie zaszkodzi, a pomoże - tym bardziej że jest do ogarnięcia materiał, a już nawet 40-50% da ci zauważalny wzrost punktów.
Także proponuję zacisnąć zęby i uczyć się matematyki!
Przede wszystkim nie poddawaj się i staraj się zrealizować to, co sobie założyłeś.
Teraz przyszła fala niżu demograficznego i uczelnie biorą wszystkich jak leci, także myślę, że się dostaniesz ze spokojem;)
Na jakim stanowisku i gdzie chcialbys pracowac po ukonczeniu tego kierunku?
Czy po prostu nie wiesz, wydaje Ci sie, ze ten kierunek jest OK, odbebnisz 5 lat a potem sie okaze ze praca po tym owszem jest ale w Tesco..
te wszystkie pozytywne opinie dodają mi jeszcze więcej motywacji do działania w tym kierunku za co dziękuję :)
minus jeden -> nie jestem facetem, który zadowala się byle czym i dążę do bycia najlepszym w tym co robię :) interesuje mnie specjalność Silniki Lotnicze z pewnego względu, iż lotnictwo to coś co po prostu kocham od kiedy tylko pamiętam i mam na jej punkcie hmm.. "bzika" dlatego też chcę realizować się w tej dziedzinie. Zdrowie nie pozwoli mi na zostanie zawodowym pilotem niestety.
Imo w życiu się nie dostaniesz z takimi wynikami, a nawet jak jakimś cudem się uda, to odpadniesz po pierwszym semestrze.
napster92 -> nie wiem jak dla Ciebie ale dla mnie matura nie jest wyznacznikiem wiedzy, po której mógłbym stwierdzać w którym semestrze dana osoba odpadnie. zapewne zdając matmę na 80% byłoby znacznie łatwiej...
Z polibudy wylatują ludzie którym naprawdę zależy na tym żeby wylecieć - lenie albo ludzie którzy stwierdzili, że to nie jest to. Ja też nie miałam oszałamiających wyników z matury a dostałam się na Architekturę na PP i obroniłam prace magisterską na 5. Po pierwszym roku odpadło może z 20 osób z czego WSZYSCY to byli ludzie którzy zrezygnowali na własne życzenie, a nie że nie dawali rady.
Nie zgodzę się z napsterem. Z wiadomych względów czytałem mnóstwo opinii na forach internetowych, bardziej oczywiście "w swoją" stronę i matura w żaden sposób nie jest wyznacznikiem. Także na studiach.
Dzwoń jutro do działu rekrutacji i się pytaj czy możesz się jeszcze załapać. Tłoku tam nie ma.
nie wiem jak teraz, ale kiedyś kierunek ten był na wydziale Maszyn Roboczych i Transportu.....
ja sam kończyłem Transport, jednak było to ładnych parę lat temu :)...i trudno mi powiedzieć jak to jest teraz, ale na ten czas tak jak wspominała Nutkaa, ludzie którzy odchodzili to byli ci dla których to nie było to albo byli totalnymi leniami. Jednakże musisz się przygotować na sporo pracy, wysiłku i samozaparcia.
a praca w przysłowiowym Tesco jest, ale dla ludzi po socjologi, politologi i innych humanistycznych wynalazkach. Z moich znajomych większość pracuje, bądź pracowała na stanowiskach kierowniczych, czy specjalistów, w takich firmach jak Raben, Solaris, VW, Cegielski itd.
[12]
Teoretycznie jest... Już nawet nie o to chodzi, ale widać, że poszedłeś po najmniejszej linii oporu - matma podstawa + gegra i zdobyłeś bardzo przeciętne wyniki. Nie będziesz wyrabiał z matmą na studiach, jeśli nie opanowałeś dobrze podstaw w szkole średniej. Ja w bajki, że nagle się zmienisz i zaczniesz zapieprzać nie wierzę. Stawiam, że odpadniesz po pierwszym, bo wg. info od kumpla na tym kierunku - pierwszy semestr jest najgorszy i następuje przerzedzenie.
napster92 -> moje błędy były winą niedoczytania dokładnie treści ale nie chcę się usprawiedliwiać nawet najlepszym może się noga podwinąć :) każdy ma inną opinię na temat danego kierunku.. zwykle wszędzie pierwszy jest najgorszy lecz osoba pragnąca realizować swoje marzenia i pasje powinna się liczyć z wieloma możliwymi problemami na swojej drodze, które będzie musiała pokonać do osiągnięcia celu :)
To nad czym się w ogóle zastanawiasz. Dostępnych materiałów do nauki masz od groma w internecie (możesz się wyuczyć tak, że z matury będziesz się śmiał). Zamiast rozważać, czy warto, czy nie warto, czy się da czy się nie da, po prostu weź się do matmy i po pewnym czasie oceń jak Ci to idzie. Wtedy będziesz myślał, czy poprawiać wyniki matury (jak się trzeba zapisywać wcześniej, to się zapisz, najwyżej nie podejdziesz, dowiedz się jak to wygląda). Silniki samolotowe to raczej nie jest rzecz dla osób, które mają zaległości z matematyki :P
Wydaje się jakbyś chciał, żeby inni Cię przekonali, że warto i się da. Jak jest to Twoim marzeniem, to oczywiście, że warto. I oczywiście, że się da. Tylko trzeba zacząć coś robić, teraz, już, od jutra. Inaczej wciąż będziesz żył w rzeczywistości "kiedyś zrobię" (wiem, bo sam tak spędziłem stanowczo za dużą część życia, a im dłużej w tym stanie się tkwi, tym trudniej z niego wyleźć).
Nie wiem jak to wygląda na Politechnice Poznańskiej, ale na łódzkiej jest bardzo łatwo dostać się na ten kierunek, w sumie jak na cały wydział mechaniczny. Znajomy w tym roku miał beznadziejne wyniki z matury, ledwo 200 pkt i dostał się spokojnie, a nawet nie był ostatni na liście, więc możesz spróbować poprawić maturę, ale równie dobrze powinieneś się dostać ze swoimi obecnymi wynikami :)
Na Politechnice Poznańskiej zdobyłem 680/1000, mając 94% z matematyki podstawowej, 76% z rozszerzonej, 98/88 z angielskich. Z takimi wynikami wylądowałem na liście rezerwowej, z której bez problemu przeszedłem na przyjętych.
Zdając jeszcze fizykę podstawową na około 60-70%, byłbym przyjęty na większość kierunków, jeśli nie na wszystkie. Wyjątkiem jest oblegana przez wszystkich informatyka - tam ludzie dostają się mając 880 punktów w zwyż.
Także, jak pisałem w poprzednim poście, skoro chcesz się dostać za rok - czas zdać matematykę rozszerzoną, która jest najważniejsza na politechnice.
Co do matematyki rozszerzonej na politechnice - chcialbym dodac od siebie ze jest bardzo wazna aby sie DOSTAC i jej opanowanie daje pewne predyspozycje do dalszej nauki. Warto jednak pamietac ze matma na politechnice od momentu wejscia calek [czyli okolice zimy 1. semestru] zaczyna miec naprawde niewiele wspolnego z matma ze szkoly sredniej.
Jesli chcesz poprawiac mature to [przynajmniej "za moich czasow" tak bylo] wstepna deklaracje MUSISZ zlozyc do konca wrzesnia, ewentualne modyfikacje jej mozesz wprowadzac do konca stycznia czy tez lutego.
Jesli jest szansa aby sie dostac - probuj. W najgorszym razie Cie wyrzuca, jak zaliczysz niektore przedmioty to moga Ci je przepisac za rok jak bedziesz podchodzil ponownie albo jak wybierzesz inny kierunek na tej samej uczelni.
A co do tego ze najciezszy jest pierwszy semestr - nie jest, ale najlatwiej poleciec. To taki semestr na rozruch, trzeba sie wdrozyc w zycie studenckie. Jak przejdziesz przez pierwsza sesje bedzie latwiej, mimo iz poziom trudnosci skoczy.