Forum Gry Hobby Sprzęt Rozmawiamy Archiwum Regulamin

Forum: Ateiści i Katolicy ... ale bardzo kulturalnie i bez obrażania.

początekpoprzednia123
19.08.2013 13:07
Flyby
401
Flyby
242
Outsider

"Póki co, to żyjemy w państwie teokratycznym, w którym religią panującą jest ta lub inna sekta liberalna stosująca szeroko terror wobec tych, którzy deklarują wierność nauce Kościoła"
Nie wiedziałem że żyjesz w takim państwie, Attylo.. Chwała Bogu, ja żyję w innym i bardzo Ci współczuję.. ;)

19.08.2013 13:09
402
112
3 grosze

Attyla_bis [ gry online level: 26 - Konsul ]

spoiler start

Bez obrazy. Bardzo uprzejmie proszę o przeczytanie mojej wypowiedzi [228].

spoiler stop

dopisek - nie traktuj tego jak atak - po prostu uważnie czytam, to co piszesz

19.08.2013 15:41
403
Angelord
83
sic me servavit Apollo

Attyla_bis ---> "1. Nigdzie i w nic cię nie wciągam"

Uzasadniałeś :

"Zakładam także, że przeczyta to także Corded i Angelord i przeczytają to ze zrozumieniem :)
Proszę o wyrozumiałość dla form, które odbiegają nieco od telewizji śniadaniowej i komiksu. Zdaję sobie sprawę z tego, że forum o grach jest adresowane przede wszystkim do odbiorców tych właśnie form ale - jak widać - nie tylko i bywają tu także ludzie, którzy nie wszystko podporządkowują prostym emocjom produkowanym przez rozpowszechniane przez te formy schematy :)" vide: post [5]

Moim zdaniem jednak, sam wpadasz zbyt często "w śniadaniowo-komiksową" pułapkę - gdy wybrana przez Ciebie forma staje się treścią. Poza tym, dyskusja powinna mieć swój cel - bardziej lub mniej sprecyzowany, ale czytelny dla wszystkich, potencjalnych dyskutantów.

Attyla_bis ---> "byś nie stosował tu tego rodzaju chwytów"

Roztropność - to nie jest chwyt, ale przede wszystkim cnota, z której wynikają także walory dyskusji jako takiej i akcentowałem to już - przywołując kontekst DWR: vide [280]. Z Lekkomyślności - natomiast wynika tzw. "pimkowanie", którego efektem jest to:

„Chciałem protestować, lecz bezwzględny belfer tak mnie nagle zbelfrzył absolutnym belfrem swoim, że nie mogłem, i ukłoniwszy się poszedłem do klasy pełen nie wypowiedzianych protestów i szumu, w którym tonęły protesty." (Ferdydurke)

IMHO - samo punktowanie "regulaminu" i tłumaczenie jego zasadności w stylu: Tylko "regulamin" jest słuszny, bo cała reszta to "bezprawie" nie wystarczy, by ludzie przestali go łamać. Warto ich po prostu przekonać, by tego nie robili. Naprawdę uważasz, że jedynie "bawiąc się" na forum, gdzie udaje się Tobie najczęściej "wyprodukować proste emocje" (i rzadko pozytywne) nie szkodzisz sprawie, w którą wierzymy?. Chrystus nie wybrał sobie na uczniów filozofów, ale Ludzi Prostych, a mimo to, owi Prości Ludzie przekonali w dziejach niejednego filozofa. To też jest niebagatelne świadectwo m.in. także Roztropności. Chcesz, żeby ludzie odrzucili Naukę Kościoła tylko ze względu na niechęć do "forumowego belfra"?. Żeby podpisać Cyrograf nie potrzebujesz klawiatury.

19.08.2013 18:26
HUtH
404
HUtH
120
kolega truskawkowy

@ Attyla_bis [401]
W każdym razie nie mam żadnych powodów, by nie twierdzić, że zarówno Hitler, Lenin, Robespierre czy psychopata w rodzaju Stalina także nie mieli na względzie dosyć swoiście rozumianego dobra.

To 'swoiście rozumiane dobro' to jest tylko 'dobro' dla nich. W końcu tacy ludzie jakby 'zapomnieli' o takich podstawach jak 'nie czyń drugiemu, co tobie niemiłe' czy 'nie zabijaj'. I chyba tego byli świadomi, ale było im dobrze...

W każdym razie protestanci jako wierzący w mniej lub bardziej skrajną wersję predestynacji, odrzucają winę jakąkolwiek. W ich mniemaniu niezależnie od tego co i jak robią, zbawienie albo otrzymają albo nie, bo to zostało ustalone zanim się jeszcze urodziliśmy.
W takim układzie trudno o wewnętrzne hamulce a sumienie zdycha z głodu.

Nie wiem jak to jest dokładnie, patrząc z zewnątrz katolickie doktryny również można przedstawić jako w jakiś sposób psujące społeczeństwo(ile było przykładów na forum..). W każdym razie, jak rozumiem, to jest wytknięcie protestantom, że u nich moralność(czy nawet te podstawowe zdania) nie istnieje albo nie ma znaczenia? Nie wydaje mi się. Przydałby się tu jakiś protestant w końcu, kurczę.

O Trójcy i innych dogmatach nie chcę dyskutować, bo to się skończy w tym samym miejscu, gdzie się zaczęło albo nawet, mówiąc eufemistycznie, dystans się zwiększy. To już tu było przerabiane. Może innym razem.

Mam na ten temat nieco inne zdanie. Wiem, że protestantyzm to bunt przeciw zbyt "światowym" formom religii łacińskiej i że większość ludzi z tego powodu od chrześcijaństwa katolickiego odeszło ale też wiem, że wielu ludzi nawracało się na komunizm ponieważ chcieli realnie wpływać na budowę tego "nowego Jerusalem". Nie dotyczy to zresztą tylko samej komuni. Dotyczy to wszystkich sekt protestanckich i poprotestanckich, czyli liberalnych (oświeceniowych).

O ile dobrze to zrozumiałem... to zapytam tak: według takiego rozumowania, jedyną drogą jest społeczna nauka Kościoła? Szczerze mówiąc nie wydaje mi się, żeby wszyscy katolicy np. w Polsce zgodnie z nią żyli. Myślę, że często nie obchodzą ich różne zakazy i nakazy dotyczące zwykłego życia(np. dotyczące sfery seksualnej), ale uznają te najbardziej podstawowe ogólne zdania i pewnie uznają się za katolików, modlą się i spowiadają, itd. I w wyborach nie głosują na te partie, które chcą zaprowadzić bardziej katolicki porządek, ale raczej na te bardziej liberalne. To w końcu w kogo tacy ludzie wierzą i gdzie jest ich miejsce na twojej hmm.. mapie 'wierzeń'?

Ja też nie wiem ale muszę jakoś próbować :)

Czyli mocno stawiać na swoim i równać z ziemią doktryny innych wiernych. Akcja rodzi reakcję, wydaje mi się.

Właśnie o to mi chodzi, że w ten sposób sprowadzasz chrześcijaństwo do czystej moralności, czego konsekwencją jest stwierdzeniem, że wystarczy "nie_czynić_zła" by być dobrym :D Typowe liberalne wysuszenie wiary z wszelkich treści. Nie odbiega ono obskurantyzmem od scjentystycznego przekonania, że religia to tylko pierwotna forma "oswajania" rzeczywistości.

Nie mam zamiaru żadnej religii obdzierać z treści, ale chyba nie jest nieprawdą, że etyka gra tu bardzo ważną rolę, bo odciska się w każdym człowieku i dalej w społeczeństwie, itd. Nie wiem, co do końca rozumiesz przez 'treść'. Jeśli te treści mają zasłaniać podstawową ideę, a potem być ziarnem podziału, to chyba nie są czymś tak 'twardym' i ważnym, aby tylko o nie walczyć, zamiast o coś ponad nimi.

To znaczy jakich środków?
Ehem, na pewno znasz historię i ważne postacie z różnych religii, które dzierżyły władzę i nie odstępowały od hmm.. makiawelicznych praktyk. Bo trudno być w sferze polityki i walczyć o wpływy nadstawiając policzek.
Nie wiem, czy Kościół ma rejterować, rejteruje już od lat, co na szczęście, można powiedzieć, umniejsza jego hipokryzję. Ale to, że nie ma bezpośredniego wpływu w polityce, nie znaczy, że nie może w ogóle o nic walczyć. To że nie musi toczyć walki o władzę, to bardzo dobrze, bez tego ciężaru może się skupić na czymś ważniejszym.

19.08.2013 18:36
405
Zawodowyec
55
Pretorianin

Belert: każdy, kto przedstawia inne zdanie niż przyjęte przez KK jest Judaszem. Brawo - dopiero zrozumiałem :)

Jestem ciekaw, czy dożyję takich czasów, że nagle KK będzie miał zupełnie inne zdanie co do np. takiego invitro czy antykoncepcji (nóż służy do krojenia warzyw, ale że niektórzy przy jego pomocy zabijają.. - tak samo ze środkami antykoncepcyjnymi tak w skrócie). Chciałbym móc wtedy napisać posta na Gry-Online "A nie mówiłem?" :-P

19.08.2013 18:43
Belert
406
Belert
182
Legend

nie ... po prostu ksiadz jest obowiazany podporzadkowywac sie pewnym zasadom , A jedna z nich brzmi ze nie moze krytykowac przelozonych a druga podkopywac wiary wsrod wiernych wypowiadajac sie w mediach wrogich kosciolowi.
Teraz rozumiesz ?

19.08.2013 18:47
Soulcatcher
407
Soulcatcher
275
ESO

Premium VIP

dobra, wystarczy na razie bo rozmowa schodzi na tematy poniżej pasa i linki do brukowców, nie ma w tym nic kulturalnego ani miłego.

Forum: Ateiści i Katolicy ... ale bardzo kulturalnie i bez obrażania.
początekpoprzednia123