Czy po klapie finansowej Euro takie nowe wyzwanie nie zrujnuje ledwo dopiętego budżetu kraju?
Czy impreza ta nie odbędzie się kosztem reszty kraju, bo finansowanie inwestycji musi odbyć się dzięki przesunięciu wydatków z innych rejonów kraju.
Jeśli nie wybudują żadnego nowego stadionu który będzie potem stał pusty, nie wyremontują dworców które potem przynoszą straty, itp itd. To moim zdaniem Kraków ładnie zgarnie kasy jak przyjedzie tak ze 2 mln ludzi.
Kasa za noclegi, kasa za parkingi, kasa dla restauracji, kasa za to i za tamto wpadnie więc jest git.
012345-543210 > zdradź chociaż o jaki inwestycje c chodzi i daj nam szanse na uczciwą wypowiedź.
W sumie to dobre pytanie... czy to jest przedsięwzięcie państwowe czy kościelne i skąd na to idą pieniądze?
Według mnie bardzo dobrze, że takie coś się odbędzie, ale jestem ciekaw odpowiedzi na powyższe pytanie.
Kościół to organizuje to niech płaci, z budżetu państwa nie powinna zostać wydana na ten cel ani złotówka.
Kuba_3 > PZPN też powinien sfinansować EURO
powiedz za co ma płacić ? konkretnie
widzę same korzyści > zastrzyk kasy dla Krakowa jakich mało
Koszty to tylko ewentualna ochrona papieża Franciszka i organizacja różnych stref turystycznych, reklama itd. Myślę, że te wydatki powinny zamknąć się w budżecie miejskim Krakowa i nie przekroczą 10-12 milionów złotych, a zyski będą przynajmniej 10 razy większe.
Nic nam nie grozi, autor to po prostu kolejny przykład malkontenta, któremu nie pasuje żadna europejska/światowa impreza i najchętniej siedziałby "tak o". Bo pieniądze zjadają!!11
Obawiam się o drożność Krakowskich dróg, które i bez tych setek tysięcy przyjezdnych są trudnoprzejezdne. Może coś w tym temacie się ruszy, połatają może tu i ówdzie, porobią nowe nitki... Marzenia :)
Przyda się to, na pewno choć trochę rozbudują infrastrukturę i komunikację Krakowa (która nomen omen nie jest aż tak tragiczna).
Flyby - bo Warszawa dostała już na Euro "Stadią narodowy" z odsuwanym dachem i odwodnianą murawą, a także nowoczesne lotnisko w Modlinie.
Czy włodarze starego grodu też tak skakali z radości jak ci z PZPN, gdy Euro padło na nas? Mieszkam przy Narodowym i jakoś przeżyłem te mecze. Kraków też se poradzi. Gratuluję.
Stra Moldas
autor to po prostu kolejny przykład malkontenta, któremu nie pasuje żadna europejska/światowa impreza
Masz absolutna racje
Teczowa parada w kazdym miescie wojewodzkim co tydzien!
Jako czlowiek swiatly nie bedziesz miec nic przeciwko fundowanym przez EU imprezom :D
Światowe Dni Młodzieży - Kraków. Co nam grozi?
slyszalem ze mozna dostac kremowka
Czy impreza ta nie odbędzie się kosztem reszty kraju
bedzie to (jak zwykle) finansowane z Janosikowego - reszta kraju to jak wiadomo nic nie majace biedaki, wiec ciut ciezko ich obciazyc kosztami :D
Deser, to jest impreza mimo wszystko trochę innego ciężaru gatunkowego, więc tutaj miałbym wątpliwości.
Stra Moldas - To tylko ludzie nie kosmici i do tego podobno młodzi... i pewnie spora część to studenci, a ci na całym świecie są jak gimnazjaliści z plastikową kartką. Bijatyk pewnie będzie mniej ale w gębę i tak ktoś dostanie :) No, chyba, że kibice ich zechcą powitać.
Świetna sprawa dla promocji miasta ... akurat przypadkiem pójdą ceny w górę
spoiler start
Jestem ciekawy czy ktoś wspomni tutaj Kaczyńskiego ...
spoiler stop
Nie ma sprawy, mogę wspomnieć.
W kontekście będą pewnie sprawy wielkie, może równoległe odwiedziny uzdrowiciela i wskrzesiciela z Afryki. Poseł Godson dawał świadectwo o wskrzeszeniach, a poseł Godson nie może kłamać, ma to nawet na wideo.
Pomyślcie jaka to by była sensacja, wskrzeszenie na Wawelu.
Nie mam nic przeciwko tej imprezie, ale niech Kościół sam sobie ją finansuje i organizuje na swój koszt.
Jeżeli natomiast Boni mówiąc o pomocy ze strony rządu miał na myśli pomoc finansową ze strony Państwa (np. służby porządkowe, policja, pogotowie itp. na koszt Państwa), to mówię stanowcze "nie" i wbijam kolejny gwóźdź do politycznej trumny PO w moim prywatnym rankingu partii politycznych.
Na Euro kupa kasy poszla i niekt nie narzekal, a teraz wydadza na zabezpieczenie imprezy, ludzie zostawia u nas kilka razy wyzsza kwote, bedzie to swietna promocja dla Polski, ale oczywiscie tru - ateisci juz musza narzekac.
Valem --> Nie ateiści ale idioci. Sam jestem ateistą a nie mam nic do tej imprezy. Co więcej uważam, że jest to całkiem niezła promocja Polski i Krakowa.
Coltain
Dlatego napisalem "tru", zeby odroznic te grupe od zwyklych, myslacych niewierzacych ;) W moim prywatnym slangu sa to wlasnie idioci, ktorzy poza nieuzasadniona nienawiscia do Kosciola nie prezentuja nic. Czekamy teraz na pierwsze plucie jadem palikotowcow.....
A musicie w ogóle w kontekście niezwykle masowej imprezy ( wymagającej naprawdę ogromnego wysiłku organizacyjnego oraz nakładów specjalnych) dzielić ludzi na wierzących i niewierzących?
To ma w czymś pomóc lub coś wyjaśnić?
[28]
Tak samo jak Woodstock to impreza dla brudasow, festiwale metalowe dla Kindermetali i tak dalej.
Nieistotne, Child of Pain - ilość niekoniecznie młodych ludzi, jaka w Krakowie będzie, także z okazji wizyty papieża jest w zasadzie, trudna do obliczenia.
Dobrze by było nad tym się zastanowić, zamiast toczyć, hmm ..różnego rodzaju wojenki ;)
Rozmowa jest czysto akademicka gdyż nikt nie zamierza się niewierzących o to pytać.
Jest tylko kilka krajów na świecie które nie chcą gościć Ojca Świętego, Polska do nich nie należy, reszta funduje wizytę tak jak każdej głowie państwa.
Jeżeli chodzi o same obchody to Kościół pokrywa większość wydatków, wpływy idą do kasy Państwa.
FLyby
ale chyba nie uwazasz, ze Krakow czy Polska cos na tym straci? ;)
Jeżeli chodzi o same obchody to Kościół pokrywa większość wydatków, wpływy idą do kasy Państwa.
o, to jest swietna puenta
Będzie dobrze i normalnie, nie ma co zwracać uwagi na krzykaczy. Na Euro też byli, ale nikt ich nie słyszał. ;)
Rio wydalo ok 400mln złotych, zarobili ok 4x tyle. Madryt miał podobny zwrot (chyba 200-700)
Trzy ostanie imprezy miały zysk 3-4x przekraczający wydatki.
Nie liczy się w tym darmowej reklamy na cały świat
Jesteśmy zdolni, ale tego chyba nie spieprzymy.
"ale chyba nie uwazasz, ze Krakow czy Polska cos na tym straci? ;)" [32]
Takie pytanie, Valem, jakoś mi do głowy nie przyszło ;) Straciła na Euro? ;)
Flyby
patrzac stricte finansowo raczej tak, ale taka promocja na swiecie jest bezcenna
"Promocja" :) O tak. "Wieloaspektowa" nawet. ;) Lecz póki co, zwłaszcza że Soul pisze o "akademickim" znaczeniu takich pogwarek, nie chce mi się "gdybać" na ten temat.
Jak się nie zarobi na czysto, wtedy mówi się o magicznej promocji.
O ile z Euro wyszło różnie tutaj sądzę, że będziemy sporo na plus (nie trzeba budować stadionów)
W 2016 roku to może być naprawdę ciekawie, jak będzie wyglądała Polska w 2016, jaki będzie Kościół Katolicki w 2016?
To jest naprawdę dużo czasu a konieczność przemian nabrzmiewa nieustannie, wstrząsy są nieuniknione a aspekt finansowy jest najmniej w tym wszystkim ważny.
Rozmowa jest czysto akademicka gdyż nikt nie zamierza się niewierzących o to pytać.
A ktoś powinien się Katolików pytać jak sobie zechce urządzić Satanaschalia? Rozmowa czysto akademicka i akurat wszelkie szatany mam głęboko ale pycha zawsze jest grzechem, a młodzież jak przyjedzie to i tak się napije, niezależnie od tego czy jest katolicka czy też jakakolwiek inna.
Deser ---> Nikt nie pyta się Katolików o to jakie imprezy organizować, nie rozumiem o co ci chodzi.
Widzący ---> Kościół zmienia się przez stulecia nie przez lata. Nic znaczącego się nie zmieni.
Flyby ---> Dyskusja akademicka jest o wiele ciekawsza niż spieranie się. W dyskusji akademickiej możesz rozpatrywać różne nawet nierealne aspekty problemu gdyż i tak nie będzie to miało w praktyce znaczenia. Potencjalnie jest więc ciekawsza niż dyskusja rzeczowa gdyż pozwala oderwać się od realizmu.
Soulcatcher - nikt się Katolików nie pyta i bardzo dobrze ale proszę powiedz mi czemu ktoś miałby pytać wspomnianych satanistów skoro chcieliby zrobić sobie imprezę. Bez palenia kotów i sam nie wiem czego bo i skąd mam wiedzieć, nie brałem udziału. Akademicko oczywiście. Prywatnie uważam że to świetna promocja i niech impreza ma miejsce, również prywatnie uważam że sprzedaż alkoholu wzrośnie, a i parę bójek się trafi jak to zwykle przy takim zagęszczeniu ludzi. Mam nadzieję, że wytłumaczyłem jasno.
Deser ---> nadal nie rozumiem o co ci chodzi. Nie wiem kogo masz na myśli pisząc sataniści, no ale załóżmy że tacy są. To jak będą chcieli zorganizować sobie imprezę to przecież nie będą prosili katolików o pozwolenie.
Słuchaj widocznie nie jestem wystarczająco sprytny aby zrozumieć o co ci chodzi. Mogę się tylko domyślać że chodzi o jakiś żart, dowcip lub grę słów. Jakoś specjalnie mi na tym nie zależy ale jak chcesz aby inni cieszyli się z tego co napisałeś to opowiedz ten dowcip jeszcze raz od początku, bez niedomówień.
Jeżeli chodzi Światowe Dni Młodzieży to zapewne zdziwisz się ilu ludzi w jednym miejscu może nie pić alkoholu i nie awanturować się po pijaku.
Ponieważ nie trzeba nic specjalnego na dni młodzieży budować, to w przeciwieństwie do EURO, ta impreza faktycznie może się opłacać.
A co do kosztów jakie poniesie budżet - cóż, taka jest rola i obowiązek państwa, aby zapewnić bezpieczeństwo i wsparcie organizacyjne swoim obywatelom. Zwłaszcza że zainteresowanie dniami młodzieży osiągnie pewnie milionowy rozmiar.
Nie widzę problemu.
Soul - z tym jak to kościół zapłaci a państwo zarobi to proszę nie przesadzaj :D
graf_0 ---> nie wiem dlaczego uważasz że władza, państwo czy jakaś partia ma cokolwiek z tym wspólnego. To jest impreza organizowana przez Kościół Katolicki. Np. Co roku kilkaset tysięcy ludzi idzie na pielgrzymkę do Częstochowy i państwo ani grosza do tego nie dopłaca.
Dopłaca dopłaca, tak samo jak do Przystanu Woodstock, czy do WOŚPu, albo innych dużych imprez.
Dopłaca w ramach wykonywania swoich obowiązków, albo poprzez wsparcie oferowane przez samorządy w postaci braku opłat za zajęcie terenu, dostarczenie sprzętu, pojazdów itp itd.
Ale tak jak wspominałem - nie ma w tym nic nadzwyczajnego czy nagannego.
Już rozumiem, Soul o jaki "akademizm" Ci chodzi ;) Dobrze. Niestety czy stety, jak sam wyżej zauważyłeś [post 31] to nie jest "impreza", organizowana tylko przez Kościół - to jest także wizyta "głowy państwa". Oprócz kwestii organizacyjnych, nakładów - rodzi także implikacje polityczne ;) Im bliżej będzie terminu imprezy, tym mocniejsze one będą. Jeszcze wcześniej, dla samego Kościoła, ta impreza także będzie swoistą próbą - nie tylko w znaczeniu organizacyjnym. ;) To tylko z niektórych aspektów - czas będzie ich więcej pokazywał ;)
"Kościół zmienia się przez stulecia nie przez lata. Nic znaczącego się nie zmieni."
Czyli to jest odpowiedź na wszystkie bolesne pytania.
Widzacy : a co cie tak boli?
Dopłaca w ramach wykonywania swoich obowiązków do pielgrzymek?
Przyjedzie Femen i pokaże cycki. Mam nadzieję, że inne dziewczyny też zaprotestują i pokażą cycki.
Aurelius - to są dni młodych. Tam na osobności, po prywatności całkiem sporo cycków światło dzienne ujrzy :D
Soulcatcher ---> Nie, nie mam nic przeciwko. Nie musisz się od razu najeżać :P
"Jeżeli chodzi o same obchody to Kościół pokrywa większość wydatków," - gwoli ścisłości.
Owszem Kościół pokrywa większość wydatków, ale tylko "Kościół" jako wspólnota wiernych. Bo jako instytucja nie daje ani grosza. Wydatki są pokrywane z biletów i specjalnych karnetów oraz z datków i dotacji wiernych.
Państwo z reguły zapewnia całą obsługę infrastrukturalną, ochronę, zaplecze medyczne, itd.
Kościół rozumiany jako Watykan, kuria, itp. instytucje nie dają nic. A jeżeli dają, to są to dotacje, które na ten cel przekazało im państwo - czyli i tak państwo za to płaci.
W dodatku należy wziąć pod uwagę jedną rzecz - tu jest Polska. O ile gdzie indziej - nawet w tak skatolicyzowanej Am. Pd. potrafią walczyć o finanse - to u nas nie ma tak lekko. Jeżeli Watykan/kuria/Dziwisz powie, że państwo ma to finansować, to tak będzie :P
Generalnie - pożyjemy, zobaczymy. Martwi mnie trochę baza noclegowa. Przyjedzie powiedzmy 1,5 mln pielgrzymów (nie chcę nawet myśleć co by było jakby się pojawiło te 3 mln czy więcej - ale to raczej niemożliwe). Miejsc hotelowych jest ok. 30 tys., powiedzmy, że dwa razy tyle przyjmą parafie i pola namiotowe. Niech nawet trzy razy tyle. Trochę się porozrzuca po kwaterach prywatnych i podmiejskich noclegowniach.
Niech to nawet w sumie będzie z 400-500 tys. Plus szkoły, akademiki, itd. A co z resztą?
To nie pielgrzymka papieska, gdzie znakomita większość przyjechała na jeden dzień. To jest tydzień.
Druga sprawa - nocne czuwanie. Współczuję mieszkającym dookoła Błoń Krakowskich. Naprawdę.
Chyba, że władze wykażą się rozsądkiem i przeniosą całość imprezy na lotnisko w Pobiedniku jak było z koncertem. Problem jednak stanowi komunikacja z tamtym rejonem. Chyba, że zorganizują chociaż częściową bazę noclegową w tamtym rejonie.
No nic. Albo to wypali, albo będzie "po polsku" - chaos i rwanie włosów z głów :P
[47] -> Trzeba widzieć różnice między "dopłaca" a "wykonuje swoje obowiązki". Służby są od tego, żeby wykonywać powierzone im zadania. Dostają pieniądze niezależnie od tego czy pierdzą w stołek, czy akurat pilnują porządku przy okazji pielgrzymki. Przynajmniej się poruszają trochę.
Państwo generalnie nie dopłaca do kościołów i związków wyznaniowych. Kto uważa inaczej, odsyłam do powierzonych tej tematyce opracowań naukowych.
"Państwo generalnie nie dopłaca do kościołów i związków wyznaniowych." - pierwszy chłodniejszy dzień i już mu się zebrało na żarty :D
Hellmaker - oj tam oj tam, Będziesz się o głupie drobne dziesiątki miliardów kłócił :D
26
Valem --> Nie ateiści ale idioci. Sam jestem ateistą a nie mam nic do tej imprezy. Co więcej uważam, że jest to całkiem niezła promocja Polski i Krakowa.
34
Rio wydalo ok 400mln złotych, zarobili ok 4x tyle. Madryt miał podobny zwrot (chyba 200-700)
Trzy ostanie imprezy miały zysk 3-4x przekraczający wydatki.
Nie liczy się w tym darmowej reklamy na cały świat
Jesteśmy zdolni, ale tego chyba nie spieprzymy.
pare osob co ma rozum i wie jak go uzywac
Od kiedy to Euro było finansową klapą?
a inni wiory w glowie