Testujemy Falskaar - świetnego moda do gry The Elder Scrolls V: Skyrim
Czym wy się zachwycacie? Przygoda jest liniowa i nudna do bólu (jak ktoś myślał, że Shadowrun Returns jest liniowy, to powinien zagrać w to), a zadania polegają na pójściu gdzieś i powiedzeniu komuś czegoś, jeśli nie zabiciu czegoś/kogoś (najczęściej bandytów). Jak się pojawia wybór, to jest nic nie znaczący (można pójść bić się do jednych, albo innych podziemi na przykład). Wszyscy npc zakładają, że gracz to morderca do wynajęcia, który nie ma nic innego do roboty, tylko biegać na ich usługi (nie odgrywa się innej postaci, tylko tą, którą założył autor). Niektóre motywy są wręcz niezamierzoną parodią (jak na przykład quest w latarni morskiej moim zdaniem, albo jak do wsi przychodzi koleś z kowadłem na ramieniu, wszyscy się gotują do walki, rzucają groźne hasła, po czym nagle mają inne zajęcia "My nie możemy opuścić Jarla", "Ja muszę zagłębić się w żałobie i pomyśleć", no i zostaje gracz do roli kuriera -a może ja też muszę zagłębić się w żałobie i pomyśleć?). Wszyscy są zachwyceni, bo mapa jest duża (choć pustawa), mod udźwiękowiony i można sobie pobiegać po długich, nierozgałęziających się podziemiach i pozabijać coś, a prawda jest taka, że to durne jest, prostackie, w sam raz dzieło 19to latka, który przez rok nic innego nie robił, a wcześniej przeczytał jedną książkę i obejrzał dwa filmy. W dodatku, jak będziecie piać peany na jego cześć, to w ramach wyjścia naprzeciw waszym oczekiwaniom następny Elder Scroll będzie jeszcze bardziej płaski i konsolowy niż poprzednie i przypominający Dragon Age, albo pewnie Diablo.
Skąd w tobie tyle zawiści? Na świecie tym prawdziwym też mamy pustawe miejsca, tak pewnie nie miał już siły zrobić co krok to świetnej miejscówki, ale patrząc na całokształt można tylko pogratulować i podziwiać wielkość jego projektu. Ale nie bo przecież trzeba jak zwykle pomarudzić i wytknąć jakie to denne.
Dobre mody to są do Warbanda i do Army 2, niestety te gry nie są tak popularne jak Skyrimy i inne pierdy, bo są trudne, wymagające i wymagają zaangażowania, myślenia i wyobraźni. Cóż, to przykre, że ludzie podniecają się grami pop, że tak to nazwę, które są nijakie, jak papka, w których chodzi tylko o zajebiste efekty i o coraz lepszą grafikę. Pokaz możliwości silnika nie ma nic wspólnego z dobrą grą. Dlatego kładę na to i na tego moda, o! The Elder Scrolls skończył się na Morrowindzie.
@ WlodarW
Zawiści? Ja w to grałem i miałem nadzieję, że będzie fajne. Nie było. Teraz mnie przeraża, jak ludzie chwalą coś, co ma tylko pozory bycia ciekawym. Uczepiłeś się zdania o pustych miejscach, ale nie o to tu chodzi, bo akurat to mi zbytnio nie przeszkadzało. Bardziej to, że przez ten spory teren idziesz w jedną stronę, żeby powiedzieć jakiemuś npc jedno zdanie, wracasz, sprawozdajesz i musisz iść znowu, powiedzieć następnym panom, żeby przyszli tam, skąd właśnie przyszedłeś, no i wracasz. Słuchasz jak gadają i co? I znowu musisz gdzieś iść, coś komuś powiedzieć. Albo kogoś zabić. Zero opcji, zero wyobraźni, wszystko po to, żeby popychać ustalony z góry scenariusz, który jakoś specjalnie wspaniały nie jest, a wręcz ma spore dziury logiczne. Jak projektujesz grę RPG, to powinieneś dać szanse graczowi nie tylko machać mieczem (albo rzucać czary, co wielką różnicą nie jest). Ja mam go chwalić, bo zrobił dużego moda? Jak zrobisz dużą kupę, to nikt cię chyba specjalnie bardziej nie chwali, a wręcz przeciwnie. Generalnie olałbym tą przygodę, gdyby nie fakt, że nagle cały świat jest w zachwytach, a koleś chce pracy w Bethesdzie. Jak mogę wyrazić swoją opinię, to wolę, żeby dostał taką pracę ktoś inny, kto zrobi ciekawszą rzecz i ma więcej wyobraźni, bo Skyrim w orginale jest już wystarczająco "bylejaki".
Dostajesz coś za darmo i narzekasz że nie jest top notch.
Ludzie zachwycają się faktem, że ktoś stworzył tak rozbudowany i dopracowany DARMOWY MOD, to nie jest oficjalne DLC...
@Bart2233 to, że coś jest darmowe, nie znaczy, że wszyscy mają być wobec tego bezkrytyczni i tylko temu klaskać, bo jest darmowe. Kupsko na patyku też jest darmowe a mimo to, to nadal kupsko :P
Nawet tytuł tego artykułu mówi, że to jest dzieło porównywalne z oficjalnymi dodatkami. Moim zdaniem nie jest, a zachwycanie się czymś, co jest złym RPG tylko może utwierdzić twórców gier w przekonaniu, że nie muszą się starać, bo graczom wystarczy jak im bot wykreuje podziemia.
Mam wrażenie, że reprezentujecie podejście dobrej cioci, której ktoś namalował kwiatuszka. Złego słowa powiedzieć dzieciakowi nie można, tylko chwalić, bo się napracował.
@bullgod i inne narzekające darmozjady - jakbyś w życiu zrobił cokolwiek godnego odnotowania (nie poranna kac kupa się nie liczy) i to jeszcze za darmo poświęcając na to swój czas może byś nie narzekał na DARMOWGO moda stworzonego przez 19-nastolatka - jak mnie wkurw.... takie barany - malkontenci
@ gimbusomnie
a ty bezmyślnie chwal. Nie wiesz co w życiu robię, kim jestem. Mam zdanie i się nim dzielę, jest moje, prywatne i staram się je uzasadnić. Skoro myślisz, że możesz mnie wyzywać, to moim zdaniem, prywatnym, jesteś głupim bucem. Uzasadnienie powyżej.
@GimbusomNIE
To, że zrobił coś tak dużego i za darmo, to nie znaczy, że TRZEBA to wychwalać i NIE MOŻNA skrytykować. Szacunek dla jego pracy, wytrwałości i pomysłowości, ale @bullgod nie zhejtował jego pracy a jedynie konstruktywnie skrytykował. Taki twórca powinien być mu wdzięczny i w swoim kolejnym dziele wyeliminować te niedociągnięcia, nieścisłości, po prostu lepiej to przemyśleć.
Jeśli nie, to kogo to obchodzi? Bullgod wyraził swoje zdanie, gdyż twórca udostępniając swoje dzieło oddaje je pod ocenę innych - naturalna kolej rzeczy.
Co innego, gdyby robił mod a ludzie czepiali się go, że za długo to trwa (jak kiedyś ze spolszczeniem do GTA IV). To jest głupie i tego nie powinno być a nie, że nie można wyrazić swojego zdania, bo to za darmo jakiś 19-sto latek stworzył ;)
Tyle dobrych modyfikacji do gier wychodzi, nawet od polskich fanów, ale trzeba pisać i głosić tego tutaj bo Skyrim.
Jeśli chodzi o polskie mody niekoniecznie do Skyrima to zachęcam do zainteresowania się tym:
http://www.youtube.com/watch?v=ovMVKmqhhPM
Jeśli chodzi o mody do Skyrima, to proponuję zwrócić uwagę na ten:
http://www.darkcreations.org/hoddminir/
Jeszcze daleko mu do ukończenia, ale wyposzczona jakiś czas temu mapa świata pozbawiona nawet roślinności robi olbrzymie wrażenie nie tylko rozmiarem, ale i realizmem. Widać, że jest to coś robione z sercem i zamiłowaniem (co stanowi o sile modów- a nie powielanie sztampowych pomysłów i rozwiązań, bo chce się dostać pracę). Kto wie, co z tego będzie, ale cokolwiek wyjdzie, już jest lepsze od Falskaara.
Zgadzam sie ze wszystkim z bullgood.
jak na amatora - szacunek . Mod jest 10 x lepszy od dawnguard i drugiej malutkiej i ciasnej wyspy
@GimbusomNIE nie znasz mnie, więc przestań P*erdolić, za przeproszeniem. Jak nie masz nic ciekawego do powiedzienia, to się nie wypowiadaj. W dyskusji liczą się rzeczowe argumenty, nie wyzwiska 13-latka wymachującego kijasziem.
@Pexus zgadzam się w 100%. Polacy mają bogaty dorobek w wielu grach, jednak nikt o tym nie mówi, bo nie jest to mainstreamowy chłam pokroju Skyrima, który jest pokazówą grafiki i tego, jak uprościć grę rpg tak, żeby nawet idiota, analfabeta i 3-letnie dziecko mogło sobie pograć.
Zwróćcie też uwagę, że ten mod robiła jedna osoba (nie licząc dubbingu) a nie całe studio.
@Bezi2598 wśród modderów jest to dość częste zjawisko, więc nie ma się czym podniecać ;)
Dawno, dawno temu szalałem na demoscenie. Wysmażyłem kawałek na party. Spektakularny, z mnóstwem sampli. Robiłem go ze trzy miesiące. Uplasowałem się nisko ; nie spodobał się. Jako co prawda młody, ale doświadczony autor byłem na to przygotowany; mało tego po rozmowach z ludźmi wyciągnąłem wnioski;
Bulldog ma rację, to że coś jest za darmo i ktoś się nad tym napracował nie oznacza automatycznie że jest dobre. Kolega podał rzeczowe argumenty, a wy się go czepiacie.
Nie wytrzymam.
Czy wy narzekacie, że w tym modzie do RPGa jest FABUŁA, DIALOGI, CHODZENIE?
Pierwszy raz widzę, żeby ktoś narzekał na brak walk w jakimkolwiek RPGu.
Ktoś coś zrobił, nie znaczy, ze jest dobre. Ale chyba można trochę obniżyć poprzeczkę? W końcu to jest za darmo, od jakiegoś 19-latka. Nie chodzi o to, żeby nie krytykować, ale mod jest duży, ma jakotaką fabułę. Zagrajcie, jak się nie spodoba to ok.
@Pexus
To nie jest strona o modach. Redaktorowi się mod spodobał, to napisał.
@bullgod. Dzięki za twoją opinię, przynajmniej wiem, że szkoda marnować czasu na instalację skyrima...
@do gimbusomNie. Cóż za przewrotny nick, może byś tak się do niego zastosował?
berial6 -> Czego sie spodziewales po piratach i gimbazy, ktorzy nie potrafia docenic pracy innego czlowieka? Mnie bardziej bawi naduzywanie slow "konstruktywna krytyka" i "rzeczowe argumenty" przy takich opiniach jak bullgoda. Zwykle narzekanie dla zasad z "modnymi" argumentami.
A najlepsze są posty
-Nie podobało mi się
-Idź poszukaj konstruktywnej opinii i argumentów, gimbusie!
Tak wyglada ta wasza kłótnia.
OMG ludzie... bądźcie przynajmniej trochę obiektywni w swoich ocenach. Gry są dla każdego a ludzie są różni. Jeżeli w związku z tym coś komuś nie pasi to już musi być chłam do dupy a ci którzy w to właśnie grają nooby i debile ??
Dziama123, to że Skyrim jest nieco uproszczony nie znaczy że to jest, jak to podsumowałeś chłam dla idiotów i 3latków. To jest gra może nie dla Ciebie ale idealna np. dla mnie ponieważ nie gustuję w w tzw. "pełnokrwistych RPG" i właśnie Skyrim z racji swojego uproszczenia jest dla mnie (i zapewne dla wielu innych) całkiem strawny. Więc dla Ciebie jestem zidiociałym 3latkiem. Gościu nie produkuj absurdalnych teorii ,bo pozujesz na kogoś ogarniętego a świadectwo zgoła inne sam sobie wystawiasz.
Moim zdaniem mod jest kiepski. Jako dziełko młodego kolesia jeszcze przejdzie, fakt, nie ma co się oburzać, można olać, może się komuś podobać (gusta są różne), ale ja protestuję przeciwko robieniu koło niego szumu, jakby to jakiś wyczyn na miarę odkrycia Atlantydy był. Pisanie o nim na branżowych portalach po całym świecie to przesada : interesujące jest jedynie to, że powstał jako sposób na dostanie pracy - koleś postanowił nie iść do szkoły, tylko poświęcić rok na praktykę i zrobić to coś. Poza tym, nawet jak na mod, który nie stara się być "pełnokrwistym RPG" jest przynajmniej średni.
@majkap71 mimo, że staram się być obiektywny, to nie sądzę, żeby to było możliwe. Mam pewne upodobania i od RPG oczekuję pewnych rzeczy, dlatego staram się powiedzieć co mi się nie podoba. Jak ktoś lubi biegać i zabijać, to w porządku, mod mu się może spodoba, ale ja gier takich jak Diablo nie nazywam RPG, tylko zręcznościowymi.
Ponieważ mam wrażenie, że tylko ja z komentujących w to grałem, to podam wam przykład świetnego scenariusza: (spoiler)
Jest poboczny quest, w którym możemy pójść do latarni morskiej, w której podobno straszy. Idę. W zrujnowanym mieszkaniu stoi łóżko, na łóżku trup, obok stolik nocny, na nim książka - pamiętnik (to generalnie oklepany, szczególnie w Skyrimie, sposób na poszerzenie wiedzy gracza o tym co się dzieje, lub działo- prawie wszyscy w tym świecie piszą pamiętniki). Autorką okazuje się żona leżącego obok trupa. Coś tam pisze o skradzionym skarbie, klątwie i bandytach, którzy chcą skarb odzyskać. Okazuje się, że stoją już za drzwiami(w pamiętniku rzecz jasna), więc kobieta nie ma czasu zabrać chorego męża i ukryć się z nim w piwnicy, może tylko sama uciec. Ma za to czas o tym napisać, uwzględniając notatkę, że głupi bandyci nigdy nie znajdą ukrytego przejścia do kryjówki, które jest w drugim pokoju. Ok, myślę, to jakaś pułapka musi być (To, że ukrytego przejścia nie zauważyć mógłby tylko ślepy nie ma co wspominać). Złażę do tych podziemi, trzymam się na baczności (od razu powiem, że bez sensu choć to akurat plus, że się spiąłem), po drodze znajduję jeszcze parę kartek z tego pamiętnika, który jak już go zostawiła na górze, to jeszcze pisała i gubiła na dole. W ostatniej jest klucz do drzwi, za którymi się zamknęła, aby w spokoju umrzeć, gdyż jest niegodna żyć i w dodatku też jest chora (od tej klątwy), jak małżonek. Otwieram drzwi, za nimi jest skarb (widać też przez moment ducha tej kobiety jak idzie w stronę skrzyni, pewnie żebyśmy jej przypadkiem nie przegapili). Skarb można oddać, zgodnie z ostatnią wolą zmarłej, właścicielowi łódki w pobliskiej wiosce i uzyskać dożywotnią obniżkę kosztów podróży na kontynent, albo nie oddać (co ja się czepiam, jest wybór). Koniec pobocznej przygody. Jakkolwiek chciałbym pochwalić misję, w której wyjątkowo nie trzeba było z nikim walczyć i była zaskakująca, to nie mogę, bo wolę iść zabić bandytów, którzy przynajmniej nie pieprzą głupot, choć również piszą pamiętniki.
@majkap71
Obiektywna. Ocena.
Może jeszcze spadam w górę albo polepszyłem sie na gorsze?
OCENA nie może być OBIEKTYWNA.
Każdy ma prawo do krytyki ,własnego zdania ale niech uargumentuje swoją wypowiedź
czytając posty @bullgod żadnych argumentów nie znajdziemy.
Zamiast spinać dupy może zróbmy spolszczenie (napisy) ?
@berial6 ewidentnie mylisz pojęcia, dalej nie chce mi się pisać.. Zerknij do encyklopedii i dowiedz się co to jest obiektywizm
@bullgot Oficjalnego nazewnictwa i klasyfikacji nie zmienisz. Skoro gra typu RPG to fabularna gra akcji w której wybiera się klasę postaci ,zdobywa kolejne poziomy doświadczenia, stosuje się zaklęcia udoskonala ekwipunek itp. to staje się oczywistym że Diablo to generalnie gra RPG.Jakiego rodzaju jest to RPG to już inna bajka. Tobie nie odpowiada, dla Ciebie to nie jest nawet RPG OK to jest właśnie Twoja subiektywna ocena. Bynajmniej nie traktuję Was jak istoty pół lub ćwierćinteligentne, dlatego też nie mogę pojąć dlaczego macie tak wielki problem z wyrażeniem oceny obiektywnej.
@majkap71 Obiektywnie jest mod. Obiektywnie funkcjonuje. Obiektywnie mapa ma obiektywny rozmiar. Obiektywnie jest do wykonania pewna ilość zadań. Ma jeszcze parę obiektywnych parametrów, ale obiektywnie to tyle. (a obiektywizm to nie to samo co obiektywność nawiasem mówiąc)
Subiektywnie MI się nie podoba. Podany wcześniej przykład moim zdaniem podsumowuje wszystko, bo reszta jest we właśnie takim, jakoś beznadziejnym, niedorobionym stylu. W dodatku są inne, lepsze mody, więc szum wokoło tego jest moim zdaniem na wyrost i tyle. To moje zdanie i nic więcej - choć prywatnie uważam je za lepsze od innych w tej kwestii ;P
A co do nazewnictwa. RPG to skrót oznaczający Role Playing Game, czyli grę w odgrywanie ról. I właśnie z tego punktu widzenia Diablo nie jest dla mnie tego rodzaju grą. W scrolling shooterach też wybiera się postać (są różne statki na przykład, jeden większy, drugi mniejszy) zmienia się broń, podładowuje zbroje, czasem zwiększa statystyki, ale gra polega tylko na zabijaniu pikseli. Dokładnie tak samo jak w Diablo.
Tak na koniec. To moje nieszczęsne zdanie, które najwyraźniej odczytujecie jako pozbawione argumentów, popieram przykładami czego nie ma, albo co jest nie tak, jak powinno wg mnie. Jak ktoś się nie zgadza, że brak jakichkolwiek opcji w obcowaniu ze światem gry (poza opcją do pewnego stopnia swobodnego łażenia po mapie, bo i tu dość sztucznie autor ogranicza dostęp do niektórych rejonów) jest wadą, ograniczenie questów do pójdź, powiedz, przynieś, zabij (i nie chodzi mi oto, że nie podoba mi się rozmawianie w grze rpg, tylko to, że questy polegają na tym, żeby pójść i powiedzieć komuś dokładnie jedną rzecz, nie: porozmawiać - To jest naprawdę cholernie nudne, jak nic od Ciebie nie zależy - oczywiście walczysz z przeciwnikami i wynik tej walki jakieś znaczenie ma, ale jak przegrasz, to ładujesz grę i próbujesz, dopóki ci się nie uda, bo drogi obok nie ma) albo nie lubi odgrywać jakieś postaci w grze rpg i scenariusz jest tylko marginalnym pretekstem do powalczenia z kolejnymi potworami, to może swobodnie uznać, że moje zdanie nie będzie takie samo jak jego i spróbować wyrobić sobie własne.
Nie znam moda, jednak to co czytam w tym watku to nie jest konstruktywna krytyka. To jest tylko i wylacznie krytyka.
Warto by niektorzy sie zastanowili czym jest konstruktywnosc w wyrazaniu krytyki a dopiero potem bronili krytykujacych.
Do samych krytykujacych nic nie mam, kazdy ma prawo do wlasnego zdania - jak i do wyrazania opini o nim u innych.
Obiektywny-opis
Subiektywna- ocena.
Jak coś, co wyraża twoją chęć/niechęć może być opisem?
Ja patrzę na grę moimi oczyma, nie oczyma wszystkich graczy. TO mi się ma podobać, nie reszcie.
Odłóżmy na bok to że mod za darmo i że zrobił to jeden koleś. Skupmy się na samym modzie.
A prawda jest taka że jest kiepski. Co z tego że dialogi mówione skoro historia płytka jak kałuża. Zainstalowałem sobie. Pograłem przez parę godzin i wróciłem do Skyrim bo znudziło mi się łażenie tam i z powrotem. Misje Repetytywne polegające głównie na wymianie kilku zdań z NPCem lub zabijanie band które przypomina czystą kalkę z zajmowaniem fortów (z linii questów o wojnie). Wielu mówi że teren duży i to plus... co z tego skoro tam jest pusto ? kilka drzewek, kilka skał, pola, później jakiś lasek, i góry które najlepiej obejść na około. Dotychczasowe podziemia jakie odwiedziłem to był prosty korytarz. Nawet krajobraz nie urzeka i często nawet się go nie zauważa. Jak na moda za którego on chciał dostać pracę to chyba aplikuje na kuriera. Ewidentnie poszedł w ilość a nie jakość co widac po kilku godzinach jak Hype opadnie i zacznie się żmudne łażenie z punktu A do B i z B do A. Wolałbym małą wysepkę rodem z Downguarda ale za to z dobra i ciekawa fabułą zamiast ogromna pustą mapę na której nie ma nic do roboty. Jakby dodał więcej oręża, czarów, jakieś perki, itp. to można by było mówić o świetnym modzie. A tak to zwykły mod i tyle. Że tak zacytuję klasyka: "Rozmiar nie ma znaczenia". Wielkie brawa dla autora bo zrobił kawał dobrej roboty ale nie na tyle dobrej by to wychwalać. Gdyby nie był to mod do "Wielkiego Skyrim'a" tylko osobna gra to zapewne wielu kręciłoby nosem i mówiło ze nudy i flaki z olejem. Na usprawiedliwienie można napisać ze jedna osoba jakiejś wyrafinowanej historii z wielkim i ciekawym światem nie wymyśli więc nie ma co się napinać i wyzywać. Komentarze powinny być jednak pisane po sprawdzeniu produktu a nie po przeczytaniu kilku komentarzy i artykułu. Ja napisałem swój po sprawdzeniu moda i po przejściu Skyrim'a z dodatkami i wieloma Questami od moderów stwierdzam ze dupy nie urywa, ale tragedii nie ma i można pograć.
bulldog - nie staraj się tłumaczyć co to jest RPG bo wiele osób i tak tego nie zrozumie - to nie te czasy i nie te pokolenie. Sam próbowałem kiedyś kilku ludzi namówić na RPG papierkowe (gdyż sam prowadzę jeden z systemów i mam dostęp do kilku innych), dostałem odpowiedż: że jak w to można grać przecież on nic nie widzi. No to w zamian dałem cRPG, to koment: za dużo gadania, za dużo kombinowania co brać na misje, albo brzydka grafika. Jak to wcześniej już było napisane, skoro jest opcja zdobywania exp, zmiany uzbrojenia to już dla wielu jest RPG-iem. Takie czasy i na to nic się nie poradzi. Wina leży po stronie dystrybutorów, portali growych i samych graczy. No cóż, obecnie społeczeństwo chce mieć coś szybko i łatwo co widać po spłyceniu gier, i żeby miało jeszcze ładną grafikę. Najgorsze że w tą sama stronę zaczynają iść portale growe, które gdy wyjdzie pełna gra zrobiona w takim samym stylu to dostaje niskie oceny, ale gdy jak w tym przypadku wychodzi coś zrobione w formie moda to w pełni zachwyt, bo wszyscy tak piszą. Ile modów było krytykowanych za zadania typu zabij/przynieś? A tutaj nagle im to nie przeszkadza. Coraz częściej są robione tutaj recenzje na szybko bo inni o tym piszą, dlatego ja polegam na komentach ludzi i staram się wyrobić zdanie pomiędzy dwoma frontami: tymi za i przeciw. Sam mam podobne zdanie co do gier RPG, więc wiem że akurat tego moda sobie odpuszczę.
Kajdorf dobrze zauważył że branża gier idzie w kierunku gdzie od "gracza" wymaga się wciskania w kółko jednego guzika przez 5 godzin a recenzenci gier bazując na wydawcy, marce, recenzjami ze świata wystawia 10/10 i że to najlepsza gra w historii... Z grami mam do czynienia od końca lat 80-tych i zdążyłem się przyzwyczaić do faktu casualizacji gier. Jak kiedyś gra FPP miała masę korytarzy, sekretnych pomieszczeń (choćby Wolfenstein 3d gdzie grając pierwszy raz można było błądzić wiele godzin nawet) nie zalewało się nas co chwilę patosem i filmikami. A teraz zobaczmy co jest W CoDzie czy BF pod kątem Singla... korytarz, wystrzelanie masy tępych przecwników... cutscenka... idziesz dalej i przerywnik... A potem wielki podniosły moment jak burzenie wieżowca, wystrzelenie rakiety atomowej i dzielni wojacy na 30 sekund od uderzenia ratują świat... Kiedyś grało się po to by grać a nie oglądać film... grając w dooma nie zastanawiało się nad fabułą... dostawałeś pistolet i radź sobie. Teraz nawet Mortal Kombat ma cutscenki chociaż to bijatyka w której chodzi o (i tu poniektórych zaskoczę) zwykłe obicie mordy. Mortala mogłem tu odpuścić bo chodzi mi o wszechobecny trend ułatwiania wszystkiego na siłę. Wracając do mediów... jak już napisałem wcześniej Gdyby Falskaar pojawił się jako samodzielna gra to wszyscy mówiliby że badziew i dno bo misje to ciągle to samo. A że to mod do najlepszej gry RPG w historii (chociaż po wielkiej onanizacji GOLa na temat wieśka 3 teraz mamy chyba dwie) i wszyscy chwalą to tu też trzeba posmarować. Spory typu mi się nie podoba to gówno i wszyscy mają tak myśleć kontra gra za darmo, zrobiona przez jednego kolesia to najlepsza gra nie mają sensu... każdy ma swój gust. To że mi się coś nie podoba(lub podoba) tobie nie musi. A takie napinanie to albo zwykłe trolowanie albo ktoś ma problem ale ze sobą. Czytając komentarze staram się wyszukiwać takie które mówią coś o grze, jak się prezentuje i jakie ma zalety i wady według graczy. Dużo osób (założę się że tak) rzuciło hejtem na mod nie grając nawet w niego, tylko ze względu na to czym kierował się autor. Zaznaczę że nie bronię nikogo bo Falskaar ma masę niedociągnięć i świetnym to ja bym go nie nazwał ale pograć można. Jak już powiedziałem we wcześniejszym wpisie autor poszedł w wielkość moda a nie jakość... i to był według mnie błąd.
kajdorf- słusznie napisałeś że w świecie gier czasy się zmieniły. Ale z "winowajcami" nie trafiłeś ponieważ dystrybutorzy czy deweloperzy inwestują, produkują i dystrybują takie gry które się dobrze sprzedają ,czyli takie w jakie ludzie najchętniej chcą grać, ponieważ liczą na jak największy zarobek.To oczywiste. Portale gamingowe zajmują się głównie najbardziej popularnymi grami, czyli takimi w jakie ludzie najchętniej grają, ponieważ w innym wypadku istnieje ryzyko że nikt tego nie będzie czytał. A sami gracze, no cóż... Grają w to, w co najchętniej chcą grać i koło się zamyka.
majkap71 - czy się pomyliłem? Moim zdaniem nie do końca. To że dystrybutorzy patrzą na kasę to masz rację tego nie zaprzeczam, ale kto decyduje o pomyśle i skomplikowaniu gry? Dlaczego jest duża grupa graczy którzy narzekają że gry są coraz bardziej casualowe? Gdyby nie oni to nie byłoby kikstartera, czyli jednak jest zapotrzebowanie na gry wymagające. Moim zdaniem to właśnie dystrybutorzy przyzwyczaili ludzi do gier coraz bardziej płytkich właśnie przez to że grę wymagająca jest trudniej wykonać i ją zbalansować, szli po łatwiznę. Wiadomo kasa, im wiecej gier wydadzą tym więcej zarobią. A że sporo kasy idzie w reklamę to kółko się zamyka gdyż trzeba nadrobić to co poszło w reklamę i trzeba wydać kolejną grę. Wtedy nie ma czasu na testy, skomplikowanie zasad. Dlatego nie wiem czy słyszałeś/ pamiętasz historię jaka była z WoW-em gdzie Blizz musiał robić od nowa samouczek bo nowi gracze nie wiedzieli że się podnosi przedmioty z ziemi. Obecnie mamy w grach autodropa, fakt jest bardzo wygodny, zwłaszcza gdy dzieje się dużo akcji i nie ma czasu na zebranie lootu - brakuje mi tej opcji w GW2 na mapach WvW, bo bagi podrzuca tylko pod nogi a często nie ma czasu go potem zabrać.
Portale gamingowe często same sobie zaprzeczają, bo chcą być pierwsze i stworzyć jak najszybciej recenzje. Patrzą na renomę firmy i jakie reklamy są tworzone do gier. Gdy grę robi duża firma sporo rzeczy jest przemilczane, albo na to się przymyka oko. Zaczyna brakować recenzentów "niezależnych", sporo recek jest pisanych przez fanów danej firmy/gry którzy nie znają gier z konkurencji i brak im ogrania gdy dostają coś spoza swojego podwórka. Opiniują grę nie znając wcześniejszych części, nawet nie chce im się przeczytać recki z tych gier. Co często prowadzi do tego że gracze potem wytykają takie błedy, wtedy renoma takiego portalu idzie w dół. Ja nie będę ukrywał że GOL u mnie ostatnio dużo stracił, właśnie przez takie podejście. Dwie gry tego samego rodzaju wykonane przez różne firmy za to samo są inaczej oceniane. Najgorzej to gdy wersja podstawowa jest za coś krytykowana a dodatek już jest ok. Nawiązuję do questów jakie są w Skyrimie. Było sporo narzekania że questy polegają na zasadzie: przynieś/zabij/wróć. A tutaj to jest tolerowane i wręcz zachwalane bo to zrobiła jedna osoba. Sorry ale trochę konsekwencji. Co z tego że to zrobiła jedna osoba, jak wg tego co było pisane wieje nudą i jest pusto. Wielkość to nie wszystko - liczy się także dopracowanie wszystkich elementów. Jeśli coś ma być superhiper to niech to będzie porównywane pod każdym względem do podstawki a nie połowa rzeczy zostaje przemilczana bo to jest teraz na topie. Skoro to ma być takiego rodzaju opinia to niech to będzie po dłuższym czasie gry/wyższym poziomie trudności a nie wszystko normal i to po kilku godzinach gdzie sama gra zajmuje ok 20-30 godz.
Zdaję sobie sprawę jakie są teraz gry. Mam kilka swoich ulubionych serii (np gry z serii X-uniwersum, Total War) do których wiem że tam trzeba sporo się nakombinować i często do nich wracam. Biorę grę tak jak jest zrobiona i nie narzekam aż tak bardzo często gdy trafię na grę gdzie trzeba tylko klikać. Jedynie mnie trafia gdy w zapowiedziach jest że to gra wymagająca a potem okazuje się że to tylko reklama a w środku niczym się nie różni od każdej innej. No cóż takie czasy że każdy chce szybko, łatwo i bez wysiłku, a o myśleniu zapomnijmy. Źle to wróży inteligencji ludzkości. :P
W tytule mamy 'swietny mod', co w żaden sposób nie wynika z późniejszego tekstu, chyba, że same czytane dialogi mogą go 'świetnym' uczynić - w co szczerze wątpię.
Ja zacząłem tworzyć swój mod gdy miałem 16 lat, więc jeśli chodzi o kategorię wiekową to biję na głowę tego całego Aleksandra J. Velicky'ego!
http://negelstvellor.bnx.pl/news.php - oficjalna strona mojego równie ogromnego i równie pięknego, co falskaar modu... tyle że do Morrowinda.
Podobno (wiele takich opinii widziałem) ten mod jest cholernie zbugowany. Postanowiłem więc odpuścić sobie testowanie go. Po co, skoro mam tą pewność, że niczym mnie nie zaskoczy? Podwoi jedynie monotonię i nudę występującą w Skyrimie. Dostaniemy więcej tego samego. Nic nowego, nic zaskakującego. Więc moim zdaniem nie warto nawet próbować, tym bardziej, jak człowiek miałby użerać się z bugami. Poza tym cały czas czytam, że Velicky wykonał i zrobił tego moda sam. A w recenzji czytam: "Dopiero kiedy wyobrazimy sobie ponad setkę osób dubbingujących występujące w nim postacie, zapisujących odnajdywane w ruinach manuskrypty, a wśród nich jedną, wcielającą się w barda w pierwszej napotkanej na nowej ziemi gospodzie i raczącą nas przyzwoitą piosenką – dopiero wtedy zaczniemy pojmować, jaki ogrom pracy wykonał Velicky." Mam więc rozumieć, że Velicky sam wcielił się w tą setkę osób i dubbingował grę? Nie ma to, jak profesjonalna recka. Osobiście po takich wpadkach wnoszę, że to jest lanie wody i Velicky nie robił tego moda sam... a cała sprawa jest sztucznie rozdmuchana. Chociaż nie wiem, co komu z tego przychodzi.
Wiek ktoś jak zapłacić nagrodę za swoją głowę w Falsklar strażnicy i inne postacie nie dają mi żyć -_-
Mam tyle (wciąż ;)) do zabawy, z questami podstawki i dodatków Skyrima, że dotąd nie miałem ochoty na "modowe dodatki fabularne". Wyjątek zrobiłem ze dwa razy na dodatkowe historyjki fabularne, związane z modami NPC-ów. W tym wypadku najlepiej wypadła "półkotka" M'rrisi, ofiara eksperymentów magicznych podłego Thalmoru. Questy z nią związane nie tylko dają kilka dodatkowych godzin zabawy, także sprytnie tłumaczą ciekawe walory M'rrisi ;)
Nie mniej, chciałbym zauważyć (na marginesie zaciekłych sporów krytycznych tych, co podobno w Falskaar grali) że każdy dłuższy mod, fabularny zwłaszcza, wymaga sporej, darmowej w końcu, pracy i najlepszą dla takiego moda, oceną i krytyką zarazem, jest jego popularność wśród graczy.. ;)
I jeszcze o czymś, bo w poście Kajdorfa [40], poddającym w ogóle bezstronność ocen krytycznych gier, na takich czy innych portalach - natrafiłem na zdanie które mnie urzekło:
"Źle to wróży inteligencji ludzkości. :P"
Jeżeli potraktować to zdanie jako ostrzeżenie przed pochopnością ocen (może nie tylko gier?!) to koniec inteligencji, jest już bliziuteńko "jak przez sień" ;))
..hm, nie zmieściłem się w czasie, więc muszę osobno, na wszelki wypadek, zamieścić wyjaśnienie zwrotu:
"bliziuteńko jak przez sień" ;) -> http://www.tekstowo.pl/drukuj,kabaret_starszych_panow,odrazajacy_drab.html
"Od tej chwili już do stryczka
bliziuteńko jak przez sień
Drabie, nie tkwij w złych nawyczkach
i póki czas się zmień
Dynda, dynda stryczka cień
więc póki czas się zmień"