Call of Juarez: Gunslinger
Dobrze, że wróciłeś :)
W CoJ nie grałem, więc się nie wypowiem, ale z tego co przeczytałem warto się skusić.
Ciekawszy dla mnie artykuł to ten o Katonie. Nie jestem historykiem i nie wiem czy to co napisałeś to prawda czy fikcja, ale bardzo dobrze oddaje sens dzisiejszego świata gdzie rządzi pieniądz, debi..ludzie którzy się do tego nie nadają i wpływy. Szkoda, że nie ukaże się na gameplay.pl, jest bardzo dobry i może komuś otworzy oczy. Szkoda, że tak mało ludzi czyta o rzeczach ważnych, interesuje się nimi, wydaje mi się że duży wpływ na to mają media gdzie błahostki są pokazywane i często obszernie opisywane a ważne rzeczy nie mają nawet swoich 5 minut. Pomijam fakt, że prawda często jest przeinaczana a do czystej informacji bez obróbki strasznie ciężko się dostać.
Grałem trochę u znajomego i gra kompletnie mnie nie przekonała. Do dwóch pierwszych części się nie umywa..
Dzieki Kamoq. Powróciłem na chwilę, bo tak spodobał mi się nowy CoJ, że nie mogłem się powstrzymać od napisania czegokolwiek chociaż.
Ja tez historykiem nie jestem, ale czasy upadku Republiki Rzymskiej są naprawdę fascynujące, ponieważ odzwierciedlają niemalże identycznie stan współczesnych demokracji i problemów je trawiących. Katon Młodszy, bo było ich dwóch, był wzorem polityka rzymskiego: nieprzekupny, skromny (chodził w jednej todze, nie pozwalał na łapówki swoim sługom, chodził prawie wszędzie pieszo itd. odsyłam do żywotów). Wszyscy go nienawidzili, bo nie mogli być takim jak on, jak mawiał kronikarz. Katon popełnia samobójstwo w Utyce, ponieważ nie chcę być dłużnikiem Cezara, który zawsze darował życie swoim przeciwnikom, tylko po to, aby później domagać się od nich przysług. Katon popełnia samobójstwo, bo nie chcę by wartości starej republiki przepadły. Większość rzeczy, które są w tym tekście znajdzie się w kronikach, więc nie ma tam zbyt wiele fikcji. Chciałem przynajmniej sam w sobie ustosunkować się do rzeczywistości, którą zastałem, więc to jest mój wyraz w tekście. Nie ma kogoś takiego jak Katon tj. nieprzejednanego idealisty, który świeci przykładem, dlatego też wszystkie problemy z jakimi się obecnie borykamy są tylko przedłużeniem bankructwa moralnego i nihilizmu wśród ludzi rządzących. Obecnie dziennikarstwo polityczne nie istnieje. Media siedzą w kieszeni polityków i poruszają zwykłe zastępcze tematy, które nie odzwierciedlają rzeczywistości. Populacja nie chcę wcale myśleć o nadchodzących problemach, bo większość i tak ledwo się utrzymuje. Jest bardzo dobry podcast, który skupia się na powolnym monopolu w demokracji a nazywa się Common Sense with Dan Carlin. Bardzo inteligentny, wnikliwy komentarz polityczny - http://www.dancarlin.com/disp.php/csarchive . Chociaż jak myślę, o kimś na kształt katon to przychodzi na myśl amerykański pisarz Chrisopher Hedges.
Lukas172 spróbuj dać szansę raz jeszcze. Jak dla mnie to jest gra "półrocza"
Panie M. to do Ciebie kieruje moje słowa (tak rapował Scyzoryk z Kielc)! Fajny wpis. Ledwo poskładałem literki na bani ;) Dobrze, że jesteś bo GP zaczynać śmierdzieć ch****... COJ to mój nr.1 do kupienia, ale tak ja wspominałem wcześniej góry ważniejsze! Idę spać mate :)
W wolnej chwili na pewno sprawdzę :)
Warto kupić Panie Phase. I gdzie to tak pić w środku tygodnia jak prawdziwy Polak, zamiast przygotowywać się do pracy za małą pensję i brak perspektyw na przyszłość=D! Przez chwilę myślałem, że masz na myśli pobudzający napój rodem z Ameryki Południowej, ale później zorientowałem się, że pożyczyłeś mi matę i muszę Ci ją oddać=P.
Kamoq "Common Sense" zazwyczaj trwa godzinę i muszę przyznać, że z Dana Carlina solidny kawał analityka.
Znalazłem bardzo ciekawe modyfikacje graficzne, które można ściągnąć - są nieco podobne do tych z Skyrima
http://gsngaming.com/topic/9747-call-of-juarez-gunslinger-sweetfx-v14/
Przez przypadek odnalazłem dziesiątki genialnych grafik koncepcyjnych Wojciecha Ostrycharza, który pracował nad Gunslingerem. Niewiarygodne.
http://max3d.pl/forum/showthread.php?t=90420
Miałem Gunslingera na oku już od samej premiery. Tak mi się spodobała recenzja, że postanowiłem kiedyś zanurzyć się w drugiej (po Desperados) grze w realiach Dzikiego Zachodu. Niestety, o założeniu zapomniałem i dopiero ta wzmianka, przeczytana przed chwilą zmotywowała mnie do szybkiego zakupu i umieszczenia go na mojej steamowej półce wstydu, gdzieś pomiędzy Kijkiem Prawdy, Original Sin i nowym King's Bounty.
Gra kapitalna. Nie jest to to samo co CoJ2 ale w swojej klasie- mistrzostwo.
A z muzyki najbardziej podobają mi się obie 'Song for...'
Jessie https://www.youtube.com/watch?v=Si0m1H2Hmqk
Bob https://www.youtube.com/watch?v=andd1eYucx0
Wybaczcie nie byłem świadom, że są jakieś nowe komentarze. Keeeper to zawsze miłe, gdy ludzie piszą coś takiego tj., że tekst przypomniał Ci o potencjalnej grze, a przed wszystkim zmienił coś w Twojej fizycznej rzeczywistości. Original Sin też u mnie się znajduje w kolejce.
JJ Song for Jesse jest epitomą tego filmu. Nastrój tajemniczości i niemożność poznania umysłu drugiej osoby. Wspaniały film. Kiedyś, nawet tutaj na gameplayu, pisałem o "Zabójstwie..."
Racja. Takich filmów się już nie robi... . To może być "Ostatni Wielki Film" w erze greenscreena, cgi i blockbusterów. Wspaniały obraz, przepełniony nostalgią i przemocą.
http://gameplay.pl/news.asp?ID=72854