Ranking najbardziej irytujących postaci z gier
Mnie osobiście się o wiele bardziej podobał CJ niż nijaki Niko, którego oparycja jest tak paskudna, że nie mogę na niego patrzeć w cutscenkach.
Lol, a gdzie nasza najulubiensza postać z Obliviona ?
Pani Lara Croft ,bogata drobniutka arystokratka ,której zbrzydło życie , i która postanowiła pobiegać sobie z łukiem i
postrzelać do zwierzaczków ,takie to wszystko naciąganie i irytujące...
Dla mnie najbardziej irytującą postacią, przez którą nie miałem nawet chęci kończyć gry, jest Rufus z Deponii.
Brakuje mi tu Bo'Rai Cho. Chyba najgłupszy pomysł, który uroił się w głowach twórców MK. I jeszcze Jamesa Vegi z Mass effecta 3. Koleś uosabnia chyba każdy stereotyp amerykańskiego żołnierza patrioty.
Przesadzony, zwłaszcza w kontekście CJa, Connora i Ethana. Ale to oczywiście prywatna opinia. :)
Siostra Lightning w FFXIII-2 (zresztą większość tej gry jest niedorobiona) - posiada chyba wszystkie cechy jakie może mieć irytująca i tępa postać.
No cóż, zasada się sprawdza.... Kolejny artykuł z którym nie zgadzam się praktycznie w każdym punkcie. Swoją drogą nie wiem czy słowo "irytujący" w tytule artykułu to odpowiednie słowo. W dużej mierze te postacie są po prostu słabe, nieciekawe, nudne, ich zachowania są nielogiczne, nie sposób się z nimi zżyć ect. Jednak na pewno nie są one irytujące. Bo jak irytująca może być na przykład postać Alcatraza której... w zasadzie nie ma grze ? No właśnie....
Kurcze, mam nadzieję że kiedyś na GOL-u pokażą jakiś artykuł z tej stronki warty przeczytania.... dla mnie oczywiście:P
Mnie nie przeszkadza mi Mario i Lara Croft (z klasyczne części, nie ten nowy). A Raiden i Ethan Mars jeszcze nie grałem. Ale za to mnie denerwuje te Tidus & Yuna z FFX i Duke Nukem. Tidus & Yuna to wielka pomyłka w serii FF. Gracze "piłka wodna" do ochrony kapłanka i czas ucieka, a mają czas na turniej "piłka nożna"?!? To głupie! Ich wygląd i styl zachowanie są po prostu żenujące. A Duke Nukem? Po prostu jest dla mnie pyszałek, zbyt pewny siebie, wulgarny i ogląda kobiety w sposób nieczysty. Aż nie chce mi oglądać.
Alcatraz to po prostu typ żołnierza, który nie myśli o sobie i podejmie działanie bez wahanie. Ale grałem w to i nie zwracałem na to uwagi. Tak jak w Half-Life.
Dobry pomysł na cykl. W następnym odcinku proponuję "najbardziej irytujący blogerzy z gameplaya".
CJ jest w porządku. Nie wiem czy masz jakieś prawo oceniać tę postać skoro, jak sam przyznałeś, GTA: SA nie grałeś.
Najbardziej irytujący bohater w dziejach to - jak sama nazwa wskazuje - Wrzód. :D No ale to nie jest protagonista :)
Najbardziej mnie wkurzał...uwaga! Snejk! tak ten z mgs'a!
Bo jak można Ojca dziadka i wnuka czy jak tam jest nazwać snejk, ja grając w tą grę się gubię kto jest kim, Solid snejk jest synem Naked Snejka ak'a Big Bossa?
Cienki ranking. Duke Nukem ktory ma byc stereotyp maczo czy Lara Croft czyli damski Indiana Jones, ten tez po co gdzies tam sie tlukl, mogl wykladac na uczelni albo w spokoju grzebac na wykopaliskach... Osobiscie irytujacy dla mnie byli "małżonkowie" z Fallouta 2, nie dośc, że drażniący to bezużyteczny ale ta satysfakcja z konkretnego rozwodu... Kto grał ten zrozumie, a nie jakieś Fallouty 3, Skyrimy czy Obliviony.
A Raiden, trzeba zrozumiec definicje Bishonena u zoltych ale znowu piszemy bez ogarniecia tematu, dziekuje dobranoc.
[10]
Tidus wyglada jak Meg Ryan.
[15]
To jest pseudonim... W pierwszej czesci Solid Snake i Liquid snake to klony Big Bossa, a Big Boss byl nazywany Naked Snake z powodu nadania sensu kryptonimowi (zrzucenie go z minimalnym zaopatrzeniem, bez wsparcia)....
No cóż, zamiast uciec i zadzwonić po ONZ albo inne NATO, ten pajac zaczyna wierzyć w to, że jest wcieleniem mitycznego wojownika i morduje z zimną krwią każdego, kogo spotka.
[15] - Widocznie twój móżdżek jest za mały :)
Co do artykułu to nie zgadzam się z Raidenem. Z początku może i wydaje się głupi i bezpłciowy, ale może warto się trochę wczuć w tego bohatera? Jego pierwsza misja i już przyszło mu za zadanie uratować świat.
Nie zgadzam się też z Larą Croft, Ethanem Marsem i Duke Nukem. Reszta w porządku.
A no i jeszcze Dante nefalem z DMC. Nie mylić z Dantem, bratem Vergila z Devil May Cry.
Zakapturzona postać, która bezustannie wspomina o Ciemnej Stronie Mocy, a swoim syczącym głosem każde słowo wypowiada tak, jakby za chwilę miała zaatakować? Ależ skąd, nie widzę w tym nic podejrzanego.
I nie, ona nie była "neutralna", choćby nie wiem jak scenarzyści próbowali to graczom wmawiać.
Z CJ'em i Connorem się zgadzam. Mnie osobiście niemiłosiernie wkurzał jeszcze Klon Starkillera z The Force Unleashed 2.
Żałosny ból dupy o udane tytuły, autor najprawdopodobniej z gimnazjum, do tego znudzony...
Nie polecam czytania tego "irytującego" artykułu...
Mario i Luigi hodują grzybki w piwnicy, nie wiedzieliście? :P
Z w.w. postaci najbardziej denerwowały mnie sceny "śmiechowe" z FFX. D: Wolę o tym zapomnieć...
Connor zdecydowanie. Tak irytującego głównego bohatera w życiu nie widziałem...
San Andreas to najlepsza część serii według mnie, ale muszę się zgodzić - CJ to straszna pierdoła...
Ten artykuł to pierdolamento.
Bardzo tendencyjny i momentami słabo uargumentowany artykuł. Np. CJ, do którego jedynym zarzutem jest jakże obiektywna alergia na ziomalskie klimaty. To raczej taki zbiór wysoce subiektywnych opinii. Równie dobrze mogłoby sie tu pojawić wielu innych bohaterów.
Twórcy na ogół starają się tak projektować swoje gry, by protagonista mimo wszystko dał się lubić. Dlatego też moim zdaniem ciężko o jakieś jaskrawe przykłady "irytującego podopiecznego". Nie przypominam sobie bym kierował kiedyś jakimś totalnym dupkiem (albo dupką ;d), którego miałem ochotę ukatrupić. Właściwie nasuwa mi się tylko wspomniany Connor i ewentualnie Agent 47 z najnowszej części Hitmana.
Connor
Assassyni nie mają łatwego życia, ale nasz metys to jakaś fleja! Bez przerwy obrywa po mordzie, przegrywa bitwy, robi sobie krzywdę i partoli robotę. Aż trzech zabójstw fabularnych dokonuje w pozycji leżącej i to ostatkiem sił (gdy jest pobity/pokonany/przegrywa potyczkę). Do tego (jak wspomniano w tekście) jest naiwny i raczej niezbyt bystry. Jest to nawet urocze gdy Connor jest młody, ale jako dojrzały mężczyzna jest po prostu śmieszny i żałosny.
Agent 47
Jak wyżej. Do tej pory o losach Hitmana decydował gracz. Można było zrobić z niego psychola z giwerą albo zimnokrwistego zawodowca, speca od mokrej roboty. Wszystko zależało od nas i naszych starań. W "Rozgrzeszeniu" jest inaczej, bo większość ważnych momentów została przedstawiona jako filmik lub oskryptowana scenka, na którą nie mamy żadnego wpływu! Dodatkowo ktoś wpadł na "genialny pomysł", by zrobić z łysola kompletnego kretyna. 47 cały czas coś partoli i podejmuje głupie decyzje. Poza tym ostro zbiera po mordzie i daje sobą manipulować jak małe dziecko. Weterani serii (i fani Hitmana profesjonalisty) mogą zrobić co najwyżej facepalm patrząc na to nędzne widowisko... Kto normalny rzuca się z garotą na 200 kilową górę mięsa!? Jak dla mnie zupełne nieporozumienie, tak jak i całe "Rozgrzeszenie".
Minsc i Boo. Przez 200h (BG 1+2 z dodatkami) żałowałem wyboru dobrej drużyny.
Już nawet Jan Jansen był akceptowalny ze względu na nieco bogatszą osobowość i lepszą inteligencję.
Chyba nawet Aerie byłaby bardziej akceptowalna gdyby przetrwała więcej niż 5h poza miastem bez pogryzienia przez wilki (czy co to tam było)...
Postacie w Fallout3, albo słodko dobre albo karykaturalnie zue. Tych drugich poznajemy po uniesionych brwiach. Serio.
@up
Twórcy na ogół starają się tak projektować swoje gry, by protagonista mimo wszystko dał się lubić
Obsidian zrobił kilka tekstów na ten temat. Także o wyglądzie. W rolach głównych - polityczna poprawność.
meelosh > Spoko. Zaraz po "najmniej rozgarnięci komentujący".
Raven11 > Masz w 100% rację - mogło się tu pojawić 10 zupełnie innych postaci.
Tak generalnie: artykuł to wypadkowa listy, którą stworzyło kilka osób. Większość to nie są moje osobiste typy, a jedynie projekcja opinii kolegów z gameplaya. Co nie zmienia faktu, że owszem - tekst jest tendencyjny i zdecydowanie nie można go brać na poważnie (argumentacja w wielu miejscach celowo jest taka sobie). Tego typu listy zresztą NIE DA SIĘ zbudować w sposób obiektywny. No ale nie którzy nigdy tego nie zrozumieją :) To wszystko to zabawa, a nie poważna publicystyka.
Pozdrawiam fanów najgorszych, najbardziej żałosnych, irytujących i beznadziejnych tekstów autorstwa gimnazjalistów!
[33]
Moze bym w to uwierzyl gdybym nie widzial twoich "komiksow".
krzychu > Shepard był jedną z moich propozycji, ale nie dotarł do top 10 :)
Child of Pain > W co byś uwierzył?
Nie będę robić flejmu i komentarz dotyczący artykułu, jego stylu, oraz wyboru znajdujących się tam protagonistów pozostawię dla siebie.
Czy tego rodzaju lista zawsze musi być aż tak subiektywna? Pewnie tak, ale zdarzają się wyjątki, takie jak na przykład Cole Phelps z L.A. Noire. Koleś jest dupkiem z obiektywnego punktu widzenia, a jednak się tu nie pojawił. Może chodzi o fakt tkwiącego w części z nas poczucia obowiązku (bo jakby na to nie patrzeć Cole był jego uosobieniem)?
Beznadziejny ten artykuł.. Nic nie kapuje :| Bohater heavy rain irytujący? Szok :)
@Azazell3
W HR nie grałem, nie moja platforma, ale jako widzisz (też) po komentarzach ranking jest mega obiektywny.
W sumie ciekawa historia. Mam lekkiego mindf***a, nie wiem czy to gimbaza, czy tylko perfidna stylizacja na gimbazę:-). Może to i dobrze, że wieje tym przepoconym chińskim trampkiem z szatni?:-) W sumie duża część bohaterów gier jest głęboka jak wiślany muł w okolicy bielańskiego kolektora...
Lemur > Jeśli to zastanawianie się odnośnie gimbazy jest w moim kierunku, to zapewniam Cię, że z tym etapem szkolnictwa nie miałem nic wspólnego i generalnie szkoły maści wszelakiej skończyłem już jakiś czas temu. A wszystko, co zostało napisane w tekście, znalazło się tam celowo i po przemyśleniu zawartości :)
@sekret_mnicha
Dziękuję za rozwianie moich wątpliwości:-). Teraz wszystko jasne:-) (bez żadnych ukrytych złośliwości rzecz jasna).
Z tym Mario to już trochę przesada. To tak, jak by napisać, że Pac Man jest bez osobowości.. Przecież to coś oczywistego.
A tak przy okazji, to ja Sheparda albo Geralta dał bym na listę najlepszych postaci ;D A co do Soapa, to bardzo dużo zyskał, kiedy już nie był grywalną postacią.
Piona! Mam dość zachwalania "Cejota" przez gimbazę bo jest ziomalem.
Mephistopheles -> A ja ci powiem, że osobiście dałem się nabrać. Miałem zdziwienie. ;)
Co do Connora i Jasona zgadzam się w zupełności.Connor zachowywał się jak wyrośnięty dzieciak,który nie dostał cuekierka.Sam nie wiedział o co walczy.Niby indianin,ale przebywał nieco czasu w tych miastach,że jego charakter powinien pójść w lepszą stronę i powinien zacząć dziękować,że ktoś w ogóle ma zamiar mu pomóc,a nie zachowywać się jak naiwny buc przez całą grę.Co do Jasona to jego postać też została poprowadzona na odwal się.Z początku nawijał,że musi ocalić przyjaciół,a później nagle jego priorytety się zmieniają,już nie wspomnę o drugim, durnym zakończeniu.
spoiler start
Mam zamiar uratować przyjaciół,czy może jednak ich skasować i dać się przelecieć Citrze,która potem sama mnie kasuje?Faktycznie ciężko wybór.
spoiler stop
Co to w ogóle jest... jakieś szukanie wad w bohaterach na siłę... najlepiej żeby każdy bohater był bez wad taki człowiek idealny co ? nie wiem czy to o to tu chodzi... lepiej by było jakbyś opisał ogólnie irytujące postacie z gier a nie tylko głównych bohaterów. Wchodząc w ten wątek miałem nadzieję że usłyszę coś o Wrzodzie z Gothica itp. a tu taki chłam
teraz jak się nad tym zastanowić to mnie najbardziej irytuje autor tego tekstu... tego się czytać nie da bo aż mam ochotę kogoś zabić...
Pomysł ciekawy. Dziwi mnie natomiast dobór obciachowych postaci. Lara Croft 2013 wzbudziła we mnie bardzo pozytywne odczucia. Przede wszystkim młoda laska jest perfekcyjnie wymuskana. Czasami przystawałem jej postacią, by ją sobie poobracać. Tak, tak. Poobracać. Kręciłem R1 i podziwiałem każdy szczegół jej ciała. Buzia śliczna, cycuszki również. A nogi? No właśnie. Nogi Lary 2013 to chyba najpiękniejsze odnóża, jakie w ogóle stworzono na potrzeby gier. Najczęściej patrzyłem na nią nie z podnietą, ale raczej z troską starszego brata, który nie chciałby, aby jej młode ciało obmacywały jakieś obleśne łapska. Lara 2013 ma przepiękną figurę. Bardzo wysportowana, ale jednocześnie bardzo kobieca. Mistrzowie od koncept-artu wykazali się nie lada kunsztem.
Co do irytujących bohaterów, to niemal każdy Asasyn przebrany w ten dziwny strój kojarzył mi się z homoseksualistą. Bo ani kobiet nie pożądał, ani nie miał wśród nich przyjaciół, w grze prawie sami mężczyźni i w ogóle jakiś takie samotny i niespełniony zawsze wydawał mi się ten bohater.
Eithan z "Heavy Rain" to faktyczne porażka. Ale porażką jest cała koncepcja gry. Nie będę więc pastwił się za ten jeden detal.
Mnie najbardziej dobił i dobija Raiden. To prymus-pederasta Kojimy. Przesadnie wyrzeźbione mięśnie i przylegający do nich nachalnie kostium. Jeszcze ta blond fryzura. Niedobrze mi się robi.
Drugim fajfusem jest syn Johna Marstona. Gdzie był ojciec, kiedy robiono mu takie dziecko? Przecież John Marston to jedna z najbardziej wyrazistych postaci ostatnich lat w świecie gier.
Powinienem to jakoś skomentować, ale myślę, że ten tekst jest sam w sobie najlepszym komentarzem, co do jego jakości...
A przecież wszyscy znamy jednego niemowę, który ma charyzmy jak stąd do Black Mesa.
Jakoś nie kojarzę gościa. Może to dlatego, że był strasznie nijaki.
Trzecia "część" Lary, to jej odpowiednik występujący w filmach i na okładkach. Emocjonalny i moralny pustostan z biustem.
Zdajesz sobie sprawę z tego, że Lara jest popularna głównie dlatego, że jako jeden z nielicznych głównych bohaterów, miała biust w latach 90?
Poza tym ostro zbiera po mordzie i daje sobą manipulować jak małe dziecko. Weterani serii (i fani Hitmana profesjonalisty) mogą zrobić co najwyżej facepalm patrząc na to nędzne widowisko
Albo mi się wydaje albo w Hitmanie 2, główny bohater jest manipulowany przez jakieś 95% gry.
W trzeciej części zaś przez 95% gry jest postrzelony.
Koleś jest dupkiem z obiektywnego punktu widzenia, a jednak się tu nie pojawił
Autor pewnie po prostu nie miał okazji go poznać. I poza tym wielu graczy również. A takiego Duke, Larę, czy Mario zna zarówno gracz młody, jak i starszy.
Jedyne postacie, jakie są subiektywnym odczuciem autora, to Tidus & Yuna. Reszta jest pisana pod publiczkę, dla zwiększenia kontrowersji artykułu. Artykuł godny umieszczenia w fakcie.
Próbowałem zrozumieć o co chodziło autorowi we wstępie ale niestety nie potrafię. Mógłby ktoś to przetłumaczyć na polski?
tekst jest tendencyjny i zdecydowanie nie można go brać na poważnie (argumentacja w wielu miejscach celowo jest taka sobie)
Mam zatem rozumieć że lista tych bohaterów została stworzono w celu nie innym jak tylko wywołanie szumu ? Argumentacja w wielu miejscach niefachowa i głupia też celowo, co ? Zatem panie autorze pytanko mam jedno. Po co robicie takie artykuły ? Mogliście z tego zrobić czystą zabawę, argumentując wybór bohaterów jakimiś zabawnymi komentarzami by każdy czytający wiedział od razu że ma do czynienia z tekstem "na luzie, dla jaj". Wy poszliście w inną stronę i zrobiliście najbardziej nijaki artykuł na tym portalu od ładnych kilkunastu tygodni. Niby subiektywny, ale nie do końca. Niby śmieszny, a w sumie bardziej żałosny. Pewnie liczyliście na fajną dyskusję w komentarzach. Zamiast tego dostaliście pełny hejt, nie powiem, miejscami uzasadniony.
Podsumowując, zacznijcie na tym portalu robić to co robicie tylko że z odrobiną serca, odrobiną szczerego zaangażowania. Macie zapewne już swój wiek, tym bardziej dziwi że nie potraficie zrobić konkretnego materiału "jednostronnego". Na zabawnie to na zabawnie. Na poważnie to na poważnie. Z przymrużeniem oka to z przymrużeniem oka, a nie taki "bezpłciowy" miszmasz. Póki co nie zrobiliście nic co by mogło mnie do was przekonać, a jak widać po komentach to i dużą część użytkowników. Jestem młodszy od was, pewnie i tak moją radą się "podetrzecie". No cóż.... przeżyje:P
[50] Zaden asasyn nie pożądał kobiet mowisz? Grales w dwojke? Chyba trudno o wiekszego kobieciarza w grach niz Ezio Auditore da Firenze
Ja osobiście nie zgadzam się żeby tu była Lara i Ethan a sam dałbym na pierwsze miejsce Desmonda Milesa.
Wtf Shepard?! Nie rozumiem, gracz sam kształtuje jaki on jest. Wygląd możesz cały zmienić, klasę postaci, większość dialogów możesz rozwiązać w sposób pokojowy albo wrogi (niebieskie i czerwone napisy). To tak jakby się przypieprzyć do Dragonborna.
CJ to najbardziej lubiana postać z całej serii, widać że pisał to jakiś hejter gta:sa. Najgorszą postacią dotychczas jest Niko (i Roman), kurde to wygląda jakby hakerzy zrobili jakiś żart, umieścić takiego żula na okładkę. Zresztą w gta iv to co druga postać jest wkurwiająca; różowy gej, włoska rodzina, rastaman, roman etc.
Dobre prowo, autor zapomniał jeszcze dać:
Bezimienny
Geralt z Rivii
Burmistrz z SimCity 4
Dragonborn
Żółta buźka z Sapera, ale i ta z Pac Mana
Kursor myszki z Windows
Exiled Jedi z Kotor2
po przeczytaniu komentarzy doszedłem do wniosku, że "nie zgadzam się z artykułem = artykuł jest słaby", jak to w ogóle możliwe, że autor nie lubi postaci które ja lubię? to musi być niesamowity hejter i słaby bloger, bo taki dobry by zgadzał się w 100% z moim gustem
le'maadr --- > Czytaj ze zrozumieniem, komentarze innych również. Jeśli uważasz że zarzucamy autorowi TYLKO I WYŁĄCZNIE taki a nie inny wybór "irytujących" bohaterów to ewidentnie masz coś nie tak ze wzrokiem.... Albo po prostu nie łapiesz za grosz tego co tu piszemy....
Do tego artykuł nie dotyczy ulubionych postaci czy też najmniej lubianych a, podkreślam, irytujących. Już przeczytanie ze zrozumieniem tytułu artykułu sprawiło ci trudność. Nieźle:P
Yadin-> [50]
Chyba najlepszy tekst o jaraniu się kobiecą bohaterką w grze jaki ostatnio czytałem. Zgadzam się, że goście odpowiedzialni za "art design" zrobili kawał dobrej roboty. Uważam, jeżeli męska część publiczności ma jarać się Larą (słusznie czy niesłusznie) to właśnie taką. O gustach się...dyskutuje i myślę, że ta metamorfoza w stronę niewinności i naturalności była bardzo dobrym składnikiem do restartu serii. Ona do cholery...jest śliczna:-).
Ciekawi mnie jak to jest z bólem gdy LC ginie. Odczuwanie przez graczy realnego bólu w reakcji na cyfrową śmierć protagonisty jest faktem naukowym ( Discovery, he-he ). Powinno być zmierzone jak to jest w nowym TR i czy odczuwany ból jest większy niż w przypadku innych bohaterów.
Spójrzcie na serię GTA z innej strony. Wszyscy bohaterowie tej serii są niczym innym niż szmatami, k*****i i złodziejami. Wszyscy, od początku do końca. Fakt, że zło do którego się przyczyniamy w trakcie rozgrywki czasem jest rozrzedzane, wcale nie dodaje tej grze odcieni szarości. Co do samej charakterystyki bohaterów, uważam, że oni są tacy sami (ewentualnie bardzo podobni). Kwestia rasy, pochodzenia, statusu społecznego jest nieistotna. Wszyscy ci goście są wyluzowani, obdarzeni poczuciem humoru, wygadani, w większości wypadków charyzmatyczni, mają alergię na wszelkiej maści idiotów, dupków (większych od siebie) i totalnych psychopatów (także większych od siebie). Są tak czy inaczej uosobieniem gangstera którego da się lubić. Gangstera którego chlebem powszednim jest rozjeżdżanie przechodniów, strzelanie do policjantów, podkładanie bomb i generalnie robienie rozpierduchy o skali wojny domowej. Ciekawe jest to, że jedna z ulubionych jak mniemam postaci w serii, czyli Tommy Vercetti, podczas oskryptowanej misji "zyskuje" następujący body count: 15 rozbitych samochodów, 10 przechodniów rozjechanych, 4 przechodniów zastrzelonych, 2 zestrzelone śmigłowce, 20 zastrzelonych członków gangu i tak dalej... Nikogo nie zastanawia fakt, że nasz ulubiony bohater po takim wyczynie nie schodziłby z medialnych ramówek przez co najmniej parę tygodni i zostałby okrzyknięty najbardziej zafajdanym s*******m ostatnich 70 lat. Wiem, że to gra, wiem, że to sztuczny świat, wiem że zło przyciąga, wiem że nikomu nie stała się krzywda. No ale tak czy inaczej to jest zło, zło któremu przyklaskujemy i które jest paliwem, siłą napędową całej serii. Nikt o tym nie wspomniał, bo przecież to oczywiste.
Żeby było jasne: uwielbiam serię GTA, spędziłem przy niej kilkadziesiąt, może kilkaset godzin. Czasem tylko po to żeby zrobić miastu małą apokalipsę. Pytanie tylko czy to dobrze, że czasem czuję niesmak wcielając się w totalnego p******ca, który za chwilę zrobi coś jeszcze gorszego niż zwykle. Wiem, wiem, to tylko gra...
Co za debil pisał ten artykuł. Boże, ratuj przed takimi debilami.
Ten autor po raz kolejny udowadnia, jak jest niedorzeczny. Skoro Lara rocznik 2013 jest taka niedorzeczna, to dlaczego ją tak wychwalał w swojej recenzji http://gameplay.pl/news.asp?ID=78009 ?
Poza tym kto robił ten ranking, wszystko na siłę, ale są komentarze i odsłony. To jest ta blogoelita?
[64]
Owned. Może przez miesiąc już zapomniał.
Nic dodać, nic ująć - pozostali już podsumowali artykuł. Muszę się zgodzić jeśli chodzi o Connora, reszta to albo konsolątka, z którymi nie miał styku albo postaci przekolorowane przez autora jakby autor tylko czytał krótki opis gry.
Jeśli uważasz że zarzucamy autorowi TYLKO I WYŁĄCZNIE taki a nie inny wybór "irytujących" bohaterów to ewidentnie masz coś nie tak ze wzrokiem.... Albo po prostu nie łapiesz za grosz tego co tu piszemy....
popatrzmy więc na komentarze
No cóż, zasada się sprawdza.... Kolejny artykuł z którym nie zgadzam się praktycznie w każdym punkcie. Swoją drogą nie wiem czy słowo "irytujący" w tytule artykułu to odpowiednie słowo. W dużej mierze te postacie są po prostu słabe, nieciekawe, nudne, ich zachowania są nielogiczne, nie sposób się z nimi zżyć ect. Jednak na pewno nie są one irytujące. Bo jak irytująca może być na przykład postać Alcatraza której... w zasadzie nie ma grze ? No właśnie....
właśnie wymieniłeś kilka przykładów dla których jakaś postać może być irytująca. alcatraz to nie jest 3 planowa postać tylko główny bohater, jeśli on jest nieciekawy, nudny i zachowuje się nielogicznie to możne drażnić osobę która gra w grę i oczekuje czegoś więcej od postaci w którą się wciela
Cienki ranking. Duke Nukem ktory ma byc stereotyp maczo czy Lara Croft czyli damski Indiana Jones, ten tez po co gdzies tam sie tlukl, mogl wykladac na uczelni albo w spokoju grzebac na wykopaliskach...
co z tego, że Duke Nukem miał być maczo, skoro w ten sposób irytuje autora (tu się zgadzam, a DN to jedna z najbardziej przereklamowanych postaci z gier). a z Larą również nie widzę problemu, może nie sama postać, ale idea (odniosłem takie wrażenie po gameplayach bo w gre nie grałem), że Lara jest taka bezbronna, ale przy tym potrafi wyrżnąć grupę dorosłych facetów jest idiotyczna
Żałosny ból dupy o udane tytuły, autor najprawdopodobniej z gimnazjum, do tego znudzony...
Nie polecam czytania tego "irytującego" artykułu...
Beznadziejny artykuł
to nie wymaga komentarza
Beznadziejny ten artykuł.. Nic nie kapuje :| Bohater heavy rain irytujący? Szok :)
dla mnie nie jest irytujący, więc jak może być dla ciebie ty hejterze?!!11!
nie chce mi się więcej komentować, więc wyjaśnij mi
ewidentnie masz coś nie tak ze wzrokiem.... Albo po prostu nie łapiesz za grosz tego co tu piszemy....
o czym tak dokładnie tu piszecie.
chcecie mieć wall of text do każdej postaci ze szczegółowym uzasadnieniem decyzji? może autor ma znaleźć wszystkie znajdźki zanim się wypowie, albo przeczytać najpierw 100 książek o psychologii?
i nich przestanie być takim rasistą, jak można nie lubić czarnych ziomali z osiedla?
ja tu widzę tylko ból dupy, bo ktoś ma inne zdanie
alcatraz to nie jest 3 planowa postać tylko główny bohater, jeśli on jest nieciekawy, nudny i zachowuje się nielogicznie to możne drażnić osobę która gra w grę i oczekuje czegoś więcej od postaci w którą się wciela <- postac ta jest tak samo bezosobowa jak chwalebny Gordon z HL - nic o nich nie wiemy, nigdy sie nie odzywaja, a przedewszystkim, sami nimi sterujemy, wiec jak Alcatraz moze zachowywac sie nielogicznie skoro to my, de facto - obieramy droge.
Nie wiem jak można oceniać mario. To jakby ocenić buźkę z pac mana. Bohater ma skakać i takie tam, żadnej charyzmy, charakteru osobowości nie musi mieć.
le'maadr ---> TAK !!! Właśnie tak !!! Pod każdym bohaterem ma być porządne, sensowne wytłumaczenie, a nie stek byle jakich bzdur, z których wynika jedynie brak sympatii do konkretnej postaci. A tytuł artykułu to "Ranking najbardziej irytujących postaci z gier", a nie "Ranking postaci których nie lubię". Widzisz w końcu tą subtelną jak kaszalot różnicę ? Autor nie lubi CJ bo zachowuje się jak typowy czarnoskóry gangster z nieciekawej dzielnicy jakiegoś większego miasta. Ok, rozumiem to, spoko. Dlaczego jednak CJ pojawia się w rankingu najbardziej IRYTUJĄCYCH postaci ? Albo Lara ? źle scenarzyści poprowadzili jej "dorastanie w dziczy", przedstawiono to nieporadnie i nielogicznie, ale na litość boską czym żesz ona tak niby irytuje ? No właśnie...
PS: Pytanko ostatnie, dlaczego w ogóle otwierasz jadaczkę na temat gry w którą nie grałeś ? Nie zrozumiałeś co napisałem odnoście Alcatraza, bo nie znasz Crysisa 2. Po kiego czorta się do tego odnosisz ? Nie masz żadnych podstaw do dyskusji na temat tej postaci, ale dzielnie bierzesz jej "zachowania" jako argument.... To jest dopiero śmieszne...
Skoro już ktoś chciał pisać taki ranking, można było bardziej przemyśleć dobór postaci. Tekstu raczej nie można brać na poważnie, ale przez to jest w ogóle taki nijaki i nie bardzo wiadomo, o co autorowi chodziło. Zdecydowanie lepiej wyszedłby prawdziwy ranking najbardziej irytujących postaci z gier niż takie "zapychajki".
Tłumaczenie pewnych rzeczy to jak walka z wiatrakami, więc sobie odpuszczę. Na szczęście w zalewie komentarzy tak oczywistych, że aż nudnych, pojawia się coś dającego iskierkę nadziei, że są tu ludzie sympatyczni, kumaci i z wyobraźnią. A tak generalnie - forum jak zwykle dostarcza niezłej zabawy.
Tylko napomknę, że Tidus i Yuna nie byli moim wyborem,a Larę AD 2013 nadal uważam za świetną postać. Jestem strasznie głupi, najwyraźniej :P
W komentarzach pojawił się Cole Phelps z LA Noire, że jest dupkiem i jest irytujący. Chyba wam coś na łeb upadło. Jest to jedna z najbardziej charyzmatycznych postaci w grach z jaką miałem do czynienia zaraz za Big Bossem, Samem Fisherem czy Johnem Marstonem. Może i jest dupkiem z charakteru (tak samo jak np. Ezio Auditore), ale to mu dodaje charyzmy no i przynajmniej ma jakiś charakter, nie tak jak większość postaci w grach.
Ten wpis został napisany z jajem dla jaj. Czy to tak ciężko niektórym zrozumieć?
@BFHDVBfd
Przystopuj kolego. Czy jeżeli się ze mną nie zgadzasz to musi się to równać upadającym przedmiotom na moją głowę?
Cole Phelps jest/był dupkiem z definicji. Jeżeli ktoś nie zauważył tego przez kilka-kilkanaście godzin rozgrywki, to musiał to zauważyć w zakończeniu gry.
spoiler start
Retrospekcja na statku
spoiler stop
Bardziej ok byli bohaterowie
spoiler start
w tym jeden grywalny
spoiler stop
, którzy pojawiają się w okolicy śledztw dotyczących podpaleń. Irytująca dupkowatość Cole'a to świadomy zabieg programistów. Taka miała być ta postać, on miał być charyzmatyczny, ale też miał być cholernym służbistą i dupkiem, nie przegiętym ale jednak. Takie były założenia scenariusza (świetnego zresztą).
Skąd w ogóle to święte oburzenie? Czy ja napisałem, że nie lubiłem Cole'a, że z jego względu nie przeszedłem L.A. Noire? Nie, wręcz przeciwnie, jest to najlepsza (mimo jej wad) gra jaką męczyłem na przestrzeni paru ładnych miesięcy. Postać Cole'a była skrojona tak (jak i zresztą cały świat), że chciało się grać, odkryć tajemnicę, odpalić nową furę, znaleźć dowody i postawić podejrzanego w stan oskarżenia. Jest spora różnica między postacią która jest irytująca z powodów niezamierzonych przez scenarzystów, a postacią która ma wady świadomie nakreślone, jest pełnokrwista i pasuje do świata gry i jej fabuły jak ulał.
Następny raz proponuję zadać sobie trochę wysiłku i zwyczajnie zapytać: czemu tak sądzisz drogi forumowiczu (ewentualnie dodając na końcu do k***y nędzy)>
Zobacz fsm co żeś najlepszego narobił:-] Wojna normalnie, wojna! Ty już tam pewnie siedzisz sobie gdzieś wyszczerzony, oglądasz to piekiełko polskie, a w tle leci:
[link]
;-)
[77]
Nie. Napisac cos glupiego a potem "to przeciez dla jaj, trololo" to każdy bałwan potrafi. Coz widac forma stała po wspaniałych komiksach.
Ten wpis został napisany z jajem dla jaj. Czy to tak ciężko niektórym zrozumieć?
Tak, ciężko bo GOLowicze jak i Polacy ogółem nie mają poczucia (i wyczucia) humoru.
Dlatego np. kabarety to obecnie rzucanie mięsem i prostackie żarty.
Nie mówiąc o wyczuciu ironii.
No i nieodróżnianiu ironii od sarkazmu.
Taki efekt niskich płac, braku słońca przez połowę roku i kiepskich perspektyw na przyszłość..
[77] -- Tak to sobie tłumaczcie panowie.... W mojej opinii napisaliście po prostu beznadziejny artykuł. Tyle, a teraz staracie się go jakoś tam bronić...
Tylko napomknę, że Tidus i Yuna nie byli moim wyborem -- Że jak? Aha, no racja, nie twoja wina. Ty to tylko "napisałeś". Jesteś usprawiedliwiony i w ogóle piszesz wspaniałe teksty. Perfekcyjna robota towarzyszu....
SpecShadow --- 100% racji, a najbardziej poczucia (i wyczucia) humoru zabrakło autorom tekstu.
Co to w ogole jest gameplay.pl? Serwis dla gimbusow chcacych zaslynac w swiecie gier? Autor artykulu to po prostu idiota, brak slow...
@up
Mario jest głównym bohaterem kilkunastu, o ile nie kilkudziesięciu gier. W niektórych grach ma charyzmę, charakter, osobowość.
Panowie, to nie tak. Kwestia raczej dotyczy tego, czy artykuł który jest wyraźnie prowokacyjny (bo jest panowie autorzy, prawda?), powinien znaleźć się na gameplay.pl. Rodzaju reakcji mogliście się domyśleć bez względu na ilość słońca docierającego do naszego pięknego kraju. Wyraźnie widać jakie one są w większości wypadków. Zastanawiam czy było warto...
A jeśli to był wasz jedyny cel, wzbudzić "zamieszki", to jak to o was świadczy ? No nie najlepiej panowie, nie najlepiej....
Ten wpis czy jak to nazwać został tu umieszczony nie dla jaj, żartów czy czegokolwiek innego, ale dlatego że jego autor jest zakompleksionym, pustym i smutnym ludzikiem bez pojęcia, któremu wydaja się, że jest fajny....
Naprawdę - czytałem już wiele dramatycznych i mijających się z prawdą recenzji, artykułów, porównań i wszelkiego rodzaju innej maści tekstów, ale to....
Błagam Cię - zacny, wysilając się na równie żenujące jak Ty porównania niczym pukiel włosów roszpunki po chemioterapii - "redaktorze". Oszczędź.
Bo pisać może każdy. I głupoty okrutne i zdania bez składni i wszystkich obrażać, wyzywać i mieszać z błotem, a nawet można próbowac być indywidualistą i brnąć pod góre przez bagniste szlaki, ale gdyby ktoś kiedyś kiedykolwiek postanowił wymyślić konkurs na najgorszy tekst internetu bez wahania po pięciokroć wklejał bym powyższy "tekst", który zamiast w sposób szyderczo - sarkastyczny mógł by rozbawić i rozluźnić, wywarł na mnie ogrom tak ciężkiego nie smaku, że przedwczorajsze kotlety, które rozmroziłem po wcześniej dwudziestym już zamrożeniu i usmażeniu ich bez tłuszczu na pozbawionej juz teflonu resztce patelni były niczym wyciąg z nektaru ambrozji podanej w kryształowo - diamentowo - jedwabnym złotym kielichu...
----> w tym że jeszcze miejscu siarczysty ciąg wulgaryzmów wypowiedzianych już pod nosem
@krkms1
Masz lekkie pióro (klawiatiurę?;-)), załóż bloga:-P
krkms1 -- Masz talent chłopie, ze szczerego serca Ci to piszę:) Szkoda że nie wszystkich Bóg podobnym talentem obdarzył...
Subiektywne zdanie autora tekstu, na szczęście takich problemów nie mam, i Connor, CJ jak i Brody byli świetnie dopasowani w swe role. To całokształt gry tworzy bohatera, nie na odwrót.
właśnie krkms1 - załóż bloga. Hejtu w internecie starczy dla wszystkich. Co do tekstu to jednak jest mocno nietrafiony. "Hey Nico ! Let's go bowling!"
Oj tam, oj tam. Jak Lara 2013 ad jest emocjonalną pustynią to co dopiero jej poprzedniczki :P