Prince of Persia: Piaski Czasu [PC] - Liga Nieśmiertelnych - Prince of Persia
Halo halo, ale bez bluźnierstwa! O ile podpisuje się wszystkimi kończynami pod hasłem, że był to świetny restart serii, o tyle nie zapominajcie o Warrior Within! To była dopiero gra o księciu! :) Każda następna to padaka IMO :(
Warrior Within jest mega zajebisty, Piaski zaś mają w sobie ten orientalny klimat :) Muszę kiedyś przejść całą trylogie raz jeszcze!
Warrior Within miał najmniej wspólnego z prawdziwym PoP. Nadal dobra gra, ale śmieszy mnie, że część, która najbardziej odchodzi od założeń serii jest uznawana za najlepszą.
Mi podobały się poszczególne części w takiej kolejności(malejąco): 1. POP 2008 2. PoP Piaski Czasu, 3. PoP Dwa Trony, 4. PoP Zapomniane piaski, 5. PoP Dusza Wojownika(ta część szczerze to podobała mi się najmniej). To po krótce moje zdanie.
Piaski Czasu są najtrudniejsze z całej trylogii, każda kolejna była ciekawsza i łatwiejsza ale ta była najbardziej klimatyczna, choć Dwa Trony przypominały ją, to jednak dubbing był gorszy niż w Piaskach
WW jest najlepsze ale również trudne i z bactrackingiem, chociaż wprowadzone kombosy ułatwiały w końcu walkę
WW miało co prawda świetną fabułę (jedna z najlepszych historii z gatunku time paradox, jakie widziałem) i fajne walki, ale w sumie na tym jego zalety się kończą. Zupełnie nie podpasowała mi muzyka - nie mam nic do Godsmacku, ale na serio nie pasuje do realiów średniowiecznej Persji (do tego utwory biegły jednostajnym trybem, niezależnie od tego, czy akurat toczyła się jakaś akcja, czy nie). Książę ZBYT mroczny, zupełnie nieprzystający do bohatera z poprzedniej części (rozumiem ewolucję, ale to już była przesada). Do tego łażenie w kółko po tych samych lokacjach...
Mnie chyba najbardziej podobało się właśnie SoT. Niby prosta opowieść, ale podana w świetny sposób: przyjemnie od czasu do czasu wcielić się w chłopaka, który w towarzystwie fajnej dziewczyny próbuje powstrzymać wrednego dziada przed przejęciem władzy nad światem. :)
Ej sekwencje walki na moście i w windzie nie były wcale łatwe. Szczególnie że checkpoint był przed całą sekwencją a np. na moście można było spaść i koniec. No i ograniczona ilość cofnięć czasu. Ja pamiętam że się trochę namęczyłem, chociaż z każdym kolejnym przejściem gry było prościej a przechodziłem ją 3 razy. Dla mnie najlepsza część trylogii. WW na drugim miejscu.
Nie rozumiem dlaczego nie zostały opisane wszystkie części gry ....
The Sands of Time to moja ulubiona odsłona Prince of Persia po dziś dzień. Na początku stylistyka nie przypadła mi do gustu ale po dłuższym ograniu gra okazywała się świetna.
@knopfler -> Z trudnych sekwencji w SoT to mnie na dłużej zatrzymała jedynie walka z tatusiem. Najgorsze, że po wyłączeniu gry trzeba było od początku przechodzić etap skakankowy w ogrodzie.
Co z tego, że gra nie była diabelnie trudna czy długa? W tamtym roku rozwiązania w gameplayu, które oferował SoT po prostu powalały na kolana (przynajmniej mnie powaliły ;p). Następne części były fajnym rozwinięciem nowej konwencji (a nie tylko copy - paste), a trylogia to imo jedna z najlepszych serii w grach ever. PoP 2008 to całkiem inna bajka i choć naprawdę czarująca, to niestety nie wszystko wyszło, jak powinno.
claudespeed18 ---> No bez jaj, Pisaki Czasu z całej trylogii były akurat zdecydowanie najłatwiejsze i jednocześnie - moim zdaniem - najlepsze. Dla mnie to już dziś jest klasyka. Za najtrudniejszą uważam zaś Duszę Wojownika, która jakoś niezbyt przypadła mi do gustu, bo ten mroczny klimat nie pasował mi do tej serii.
najłatwiejsza jest 'Dwa Trony' bo tam prawie nie trzeba się męczyć i mamy kombosy z dwójki, WW za to udało mi się przejść akurat na styk z powiększonym max zdrowiem(mówie tu o bossach i cięższych walkach), gdybym go nie zwiększał byłaby o wiele trudniejsza, poza tym można było wykonywać więcej ruchów, choć lepiej je opanowałem w 3 części, za to SoT był trudny jak wspominałem ze względu braku kombosów i wciąż należało wykonywać skok nad plecami i sztylet wbijać w ciała a walka w windzie była dla mnie koszmarem bo stale mi Farah zabijali, możliwe że było to spowodowane też tym iż jeszcze wtedy nie miałem opanowanego zbytnio pada a gra była chyba 3 grą w którą na padzie grałem :]
Jedna z najlepszych gier tego typu na PC .
Aż się nie chce wierzyć ,że to już 10 lat lat minęło od jej premiery...
najlepsze dwie czesci to piaski czasu i pop 2008...
mowci co chcecie, ale warrior within utracil gdzies klimat serii przez zbyt mroczna otoczke i soundtrack ktory mimo ze dobry to nijak mial sie do oryginalu...
Dobra robota Koniu :> Jak zawsze, wyśmienity materiał w Lidze Nieśmiertelnych. Szkoda, że tak mało jest twojego udziału w tvgry teraz, ale wszystko co małe cieszy i jeszcze najlepsze :)