Zastanawiamy się czy nagrywać to w studiu, czy się opłaca wydać 300zł. Jak się podoba wam ta "piosenka"?
http://www.youtube.com/watch?v=L9Jga5UzAGc
Taka piosenka jak te wszystkie :/
Tak samo mowili w Must Be The Music. czyli nic z tego nie bedzie..
a ta? ---> http://www.youtube.com/watch?v=vTjmn2YSPKM
Dobrze ... nagrajcie całą płytę i ją nawet wydajcie, to nie są wielkie koszta, samemu trzeba działać i samemu da się działać to nie są początku lat 90 aby liczyć na wydawców czy żeby był problem ze sprzętem czy studiem.
Na co nam kolejny przedstawiciel pop-rocku na polskiej scenie muzycznej?
mało to pectusów, brzozowskich, kombii, czy innych?
A to mdłe, takie nijakie, co robi ten ziomal na scenie z mikrofonem? Serio as taka lipa, nie stac was zeby nagrac samemu jakies demo tylko od razu "wielkie" gwiazdy do studia?
[5]
Ale napewno jest za mało metalowców i ludzi myslaca jak gestochowa haha.
To gitarzysta ale złamał kciuka i tylko w chórki poszedł. W studiu i tak tanio nagranie traktować będziemy jak doświadczenie życiowe i późniejszą pamiątkę, ale oba kawałki tak samo nijakie rozumiem?
mało to pectusów, brzozowskich, kombii, czy innych?
.....a jednak ile zarabiają, a ile Ty zarabiasz?
Nie ma sztuki, jest tylko marketing.
Blondi ponad przecietny wokal,klawisze sa wgl nie potrzebne z daleka.A co do gitarzystow to spoko,najbardziej podobala mi sie gra bebniarza.
Wywalcie blondi i klawiszowca a daleko zajdziecie,takie jest moje zdanie
[9]
Nie wiem czy to zrobiles specjalnie ale tworca watku to operator klawiszy.
Nie wiem po co jest ten wokalista, skoro wokal dziewczyny w zupełności wystarcza, a jego prawie że w ogóle nie słychać... czy ci na instrumentach nie potrafią śpiewać
Ogólnie to nie jest złe, skoro podobne granie się sprzedaje, to i to by się sprzedało.
Ale... czemu jesteście ubrani jak na próbie w garażu?
300 zł na studio? Jeśli to jest wszystko wasz sprzęt i w ogóle, to jakieś wesela czy coś chyba możecie obsłużyć?
Nie przejmujcie się takimi opiniami jak wyżej (spotkacie ich ogrom) i róbcie swoje, nagrywajcie, wydawajcie, koncertujcie.
[12]
No wlasnie trudno jest sie przebic, za duzo wszystkiego dookola. Dlaczego akurat ich autorski material ma byc dobry, sprzedac sie? Nie kazdy bedzie slawny ba wiekszosc nawet nie bedzie w stanie zarobic swoim graniem.
O czym ty do mnie rozmawiasz? Zdajesz sobie sprawę gdzie leży zarabianie pieniędzy, a gdzie leży wydawanie płyt i koncertowanie nawet po całej europie/świecie? Te rzeczy są od siebie kompletnie oddalone.
[14]
No wlasnie granie to pol biedy ale nagrywanie autorskich kawalkow, na nich opieranie repertuaru to wielka lipa szczerze mowiac jezeli chodzi o jakikolwiek zysk z tego. Kazdy łepek teraz jest w stanie coś nagrać a to powyzej tworczosc powyzej czemu na ma siebie zarobic?
Ale co ma po co i na czym zarobić? Ponownie pytam - co ma granie, nagrywanie, wydawanie i koncertowanie garażowego zespołu do zarabiania?
[16]
To po co wylazic z tym poza garaz i pchac sie do studia? Nagrac mozna w domu a nie doplacac poza sprzetem do hobby.
Niektorym to sie powinno placic zeby nie grali, tak by lepiej wyszlo dla wszystkich.
Z tego co sie orientuje to 300 zł to wy wydacie na same zgranie. A do tego obrobka wokalu i instrumentow, efekty i mastering. Minumum 1000 zł za kawalek.
naprawdę 300 zł za cały kawałem i to po znajomości. Nagramy kawałem, nawet nakręcimy klip i to wszystko dla własnej satysfakcji.
Ten gościu z gipsem to nie wokalista tylko gitarzysta śpiewający chórki. Jak widać nie mógł grać ale pochórkował sobie xD
Brzmicie trochę jak młode Łzy, chociaż po jakości tych filmików ciężko coś więcej powiedzieć, mimo to słuchało się fajnie :)
Czekam na więcej
no powiem, że na tej scenie dzień wcześniej śpiewała Ania Wyszkoni;P
Dziewczyna ma potencjał, fatalnie słychać, więc nie będę komentował warstwy muzycznej. Nagrajcie co Wam w duszy gra i pokażcie, wtedy pogadamy.
a powiedzcie która piosenka bardziej wpada w ucho?
(post 1 i 3 jakby co)
To jakieś takie 'zwykłe', jak już ktos wspomniał, tego pełno. :) W moim odczuciu blondi jest na właściwym miejscu, instrumentalnie bez zbytnich porywów, ale i jakość nagrania kiepska.
Grajcie dalej, nie ma co rezygnować, o ile nie koliduje to zbytnio z waszym życiem prywatnym/zawodowym.
Druga piosenka lepsza. Jednak brzmienie gitarzysty jest straszne, taki pierd po prostu. Oczywiście oceniam te nagrania.
gitarzysta owy miał jakieś 2 tygodnie na ogarnięcie 30 minutowego materiału. w locie doszedł, w zastepstwie