Curiosity – Peter Molyneux ujawnił zawartość tajemniczej kostki
Cóż, potwierdziło się, że Piotrek zrobił tych wszystkich ludzi w chuja.
PS. Zablokowali możliwość komentowania pod filmikiem na YT:D
Chyba nie są w stanie znieść fali krytyki
A ja nie rozumiem tego całego hejtu. Przecież od początku było wiadome, że a) zwycięzca będzie tylko jeden; oraz b) w środku jest filmik z yt; Jeżeli ktoś spodziewał się wielkiego 'wow', to był dosyć naiwny. Sama nagroda jest bardzo fajna, a że inni są... zawistni? zazdrosni? - normalne. ;p
Myślałem, że to będzie - kto pierwszy ten lepszy - i każdy ma swoją kostkę, a nie wszyscy łupią jedną wspólną..
hah, trochę "frajerzy", chciałoby się brzydko rzec o wszystkich pozostałych.. :)
Bardzo fajna nagroda, biorac pod uwage kto wygral. Jesli dogada sie z Peterem, aby byc tylko czyms wiecej niz "cyfrowym bogiem", to udzial w takim projekcie, w tworzeniu komercyjnej gry powaznie wplynie na jego CV i faktycznie moze zmienic jego zycie.
Ale o dziwo, nagroda rzeczywiście może odmienić życie, nie licząc reszty możliwości.
Żadne fale krytyki, ogół jest całkiem zadowolony z tego. Wiadomo, że to by nie było nic na miarę hype'u, ale i tak ciekawa rzecz, plus faktyczna nagroda, a nie pieprzenie o byleczym.
Moim zdaniem fajna sprawa. Zwycięzca zasiadł w panteonie bogów Godus i co ciekawe dostanie kawałek ciasta :D Ciekawe czy dostanie kasę w rzeczywistości, czy walutę w systemie mikropłatności, który może się pojawi (mimo że to nie jest MMO), a może dla zabawy będą mu wysyłali ciasteczka do domu (osobiście wolałbym to :D)
A tak na serio to faktycznie może być life-changerem dla 22 Cans. Gdy opadną emocje dzieci z ADHD hejtujących na gorąco wszystko co się da i gdy wyjdzie Godus ludzie z ochotą wezmą udział w kolejnym eksperymencie, tym razem bardziej marketingowym. Zapewne nowy eksperyment ujawni znacznie więcej informacji o kolejnym produkcie, będzie żywą reklamą i tutaj trzeba przyznać, że twórcy Curiosity... zachowali się fair i nie wykorzystali na większą skalę tego projektu do reklamy, a przecież mogli czyż nie?
PS: Nie rozumiem trochę ludzi narzekających, że to nie jest wielkie wow. To jest dość nietypowe i naprawdę fajne. Wiem że już teraz można zostać "wciągniętym" do gry dzięki hojności na Kickstarterze i to za grube pieniądze. Pamiętajcie że tutaj grasz za DARMO i wystarczyła godzinka przy grze. TO jest WOW.
Nie wiem czego ludzie się po tym spodziewali.
Jest to nietypowa nagroda, może być life changerem, jest ciekawa, interesująca i mimo wszystko wartościowa - jak najbardziej in plus.
Nagroda sama w sobie jest dość pomysłowa, ale mnie nie podoba się to, że ten wielce ambitny projekt (eksperyment) okazał się jedynie elementem promocji gry Petera.
Inna sprawa, że przy tylu roboczogodzinach poświęconych na dłubanie sześcianu (w sumie 25 miliardów rozbitych kostek!) cokolwiek by się znalazło w środku, byłoby ciut rozczarowujące. :)
cokolwiek by się znalazło w środku, byłoby ciut rozczarowujące.
Nie dla zwycięscy, typowy błąd logiczny, z góry było wiadomo, że zwycięzca będzie jeden, a że ktoś poświecił czas na dłubanie by jeden mógł wygrać to już nie sprawa tego jednego, tak jak w grach losowych...
Najsmieszniesze, ze ludzie mogli kupowac sobie narzedzia zeby szybciej rozwalac kosteczki haha.
Eksperyment? Słyszałem o tym jakiś czas temu i zastanawiało mnie jaka część społeczeństwa będzie na tyle naiwna by dłubać jak bezmyślny szympans w kostce i oczekiwać oświecenia. No to was oświecili - jesteście szympansami (grzebiący). W środku był marketing i kapitalizm. Gdyby nie było nic - napisałbym, że wymyślił to geniusz.
kaszanka9 -> Tak, rozczarowujące jest dla mnie - osoby, która nie brała w tym udziału. Rozczarowujące pewnie dla wielu tych, którzy dłubali. Inna sprawa, że może też o pewne rozczarowanie chodziło (może da komuś do myślenia, zanim się rzuci do bezsensownej czynności po raz drugi? ;)).
Co do gier losowych - w lotto przynajmniej wiesz o co grasz (tzn. o życie w luksusie), tutaj Peter naobiecywał nie wiadomo co. Poza tym, co jeśli Godus nie przyniesie żadnego dochodu? Procent z niczego dla szczęśliwca? ;)
Mówię, sam pomysł na nagrodę nie jest zły, ale przy takim rozdmuchaniu (jak zwykle przy Peterze), cały projekt wypadł IMO śmiesznie.
standby -> Wielkie nic - to byłoby coś. ;)
@grogfeld
Będzie dostawać PRAWDZIWĄ kasę. Ma normalny udział w zyskach, więc to jak poprowadzi grę wpłynie na jego dochody.
Przyszły cyfrowy bóg wyjawił, że starszych gier Petera Molyneux nie zna, chociaż zawsze chciał zagrać w Fable.
W skrócie zaszczyt kopnął niewiernego. To jakby fan nastoletni fan techno dostał 1 na 1 z Jimmym Pagem :)
Bardzo mi się to podoba - gra w Boga przechodzi o poziom wyżej. Zamiast NPCtów, jego akcję będą wpływały na zachowania prawdziwych ludzi no i faktycznie dotkną go konsekwencje jego decyzji. Idea genialna i za to Piotrkowi należą się brawa :)
Facet zagra sobie w grę z najlepszą "sztuczną" inteligencją ever :D
Dla mnie to było dosyć oczywiste. Gdyby podobny "eksperyment" przeprowadził EA albo Blizzard, to może bym się jarał zagadkową nagrodą. No ale skoro to pomysł Piotrka to wiedziałem od początku, że w środku będzie rozdmuchane do granic możliwości, wielkie... nic.
Znaczy się sam pomysł fajny, ale tu chodzi o udział w zyskach (nie wiadomo czy prawdziwych czy wirtualnych) z gry Molyneuxa. Kiedy ostatnio ten człowiek zrobił dobrą grę? z 10 lat temu?
Pewnie się jeszcze okaże, że kostka była sposobem na sfinansowane tej gry ;>.
[19]
Tak samo jak "tajemnicze" zapowiedzi poza Blizzconem i co, D3 na konsole i karcianka f2p.
A kto sie spodziewal czego innego po Piotrze, przeciez zawsze sciemnial. Ja czekam na rewolucje, kota w Fable i tesciowa jako peta ale dopiero po malzenstwie.
Ale ludzie są zawistni. A najbardziej ci co nie grali w ogóle. Kurna przecież każdy, kto w to grał, zdawał sobie sprawę z tego, że wszyscy pracują na jedna osobę. To nie było powiedziane teraz, ale już na samym początku. Ja jestem zawiedziony jedynie tym, że moment, w którym gra się zakończyła przegapiłem i jak włączyłem Curiosity to już było po wszystkim.
Ja nie wiedziałem, że tam ma być filmik z Youtube, myślałem może że będzie tam bilet na podróż dookoła świata albo coś w tym rodzaju. Materialna nagroda w każdym razie.
Hmm... chyba warto parzeć na ten projekt. W końcu może to będzie jakaś alternatywa? W każdym razie ciekawa sprawa i warta wysiłku, mimo wszystko fejm jest:)
Gambrinus84
Ale każdy znał zasady, nikt nikogo nie zmuszał do gry, a projekt ten wcale nie był śmieszny, a rozdmuchali go, jak już, sami ludzie...