y cant metroid crawl? – zmiana pokolenia graczy dokonana!1!one!
szkoda, ze obrazek się nie powiększa bo pewnie wiele osób dalej nie rozumie ocb z "y cant metroid crawl?", a jest to piękna laurka.
No właśnie nie czaję o co biega w tym obrazku (seria była mi nie po drodze), pewnie trzeba wykonać jakąś sztuczkę.
y cant metroid crawl? - mła kupla, bylem pewien ze lepiej mi zresajzuje obrazek
http://i.imgur.com/xW2jQMe.jpg
[2]
Podpowiedź na obrazku.
Pita pitolicie Hipolicie. Po pierwsze nie wrzucałbym wszystkich ludzi, którzy prosili o pomoc do jednego worka, na którym widnieje napis tępi jak tabaka w rogu. Bo tak naprawdę nic nie wiemy o tych ludziach. Nie wiemy ile mają lat, ile mają czasu na granie, czy to ich pierwsza tego typu gra, od kiedy zaczęli w ogóle grać w gry wideo, czy Wii U jest ich pierwszą konsolą, etc, etc. To wszystko ma znaczenie na to jak ludziom idzie w danej grze.
Po drugie takie prośby o pomoc mogły być pod każdą grą w każdym okresie. Wystarczy spojrzeć na magazyn Nintendo Power. Dzisiaj z powodu Internetu są one skupione w jednym miejscu i stąd powstaje mylne wrażenie, że ludzie robią się coraz głupsi.
Po trzecie obecna generacja konsol nie jest niczemu winna. Winne za obecny wygląd gier ponosi brak czasu. Ludzie mają coraz mniej czasu na granie, jak utkną na dłużej w jakiejś grze istnieje wielka szansa na to, że porzucą ten tytuł na rzecz innego. Średni wiek gracza to 30 lat a w tym wieku priorytety się zmieniają. Gry są tworzone pod tą grupę wiekową, bo to ona napędza rynek (średni wiek osoby płacącej za gry to 35 lat). A gracz w tym wieku oczekuje, że dostanie prostą, krótką i zapewniającą odprężenie grę. Dlatego nie minie szał na filmowe gry. Czy to źle nie wiem, bo punkt widzenia zależy od punktu siedzenia.
Nie ;p.
Nigdzie nie napisałem, że to ludzie głupi, tępi czy jeszcze jacyś inni. Gwoli ścisłości - mało co bawi mnie tak jak uznawanie się za inteligentnego, czy mądrego na bazie w co się gra i jak dobrze się gra ;p. Więc nie, nie uznaje, że to "gorsza klasa gracza". (Filmowych gier też nie lubię, ale nie uznaję, że ktoś kto je lubi jest niekochany i ma włosy w nosie). Cała PC MASTUR RACE wywołuje u mnie z tego powodu nieraz łzy i to nie wzruszenia - bo granie w gry uczy głównie grania w gry ;p.
Być może nie wyraziłem się jasno - ale chodzi po prostu o to, że naprawdę zaczną nam ginąć pewne serie i gatunku bo ludzie już nie są przystosowani do grania w nie. Dla mnie to szkoda, i wydaje mi się, że to raczej wina doboru gier wideo, a nie braku czasu. Zresztą w samym tytule nabijam się ze starego, dobrego "kiedyś to byli gracze nie to co teraz". Coraz mniej znane są pewne gatunki a ich indie kontynuacje raczej nie umywają się do oryginałów. Ale pożyjemy, zobaczymy.
Pzdr
Pita
Z tego, co udało mi się wyczytać na forach, to Super Metroid jest najtrudniejszą odsłoną w serii. Nawet to cudowne pokolenie graczy hardcore'owych często musiało się posiłkować poradnikiem w Nintendo Power, żeby grę ukończyć. I to było w czasach, kiedy w jedną grę grało się tygodniami, kiedy było całkowicie inne podejście do gier. Teraz, gdybym napotkał fragment w jakimkolwiek tytule, którego nie potrafię zrozumieć od kilkunastu-kilkudziesięciu minut, to bez zastanowienia szukałbym pomocy w internecie. Niedawno na forum pisałem, że obecnie długość gry jest dla mnie jednym z kluczowych czynników przy wyborze kolejnego tytułu.
Także nie widzę w tych obrazkach nic szokującego. Zwłaszcza, że jak ktoś gdzieś zauważył, do miejsca z obrazka można się dostać tylko przez zmianę w kulę, więc osoba grająca nie powinna mieć problemów z rozgryzieniem tego. IMO szukanie sensacji na siłę, w stylu "patrzcie, co się dzieje ze światem", "dokąd zmierzamy?" itd.
Tyle tylko, że zwijanie się w kulę w Metroidzie to jak łapanie grzybków w Mario albo strzelanie w Mega Manie. Gdy patrzę na obrazki, przypominają mi się asy, które w HL2 próbowały przejść Water Hazard albo Highway 17 na piechotę.
Solucje z Nintendo Power tyczyły się przede wszystkim zawiłych labiryntów, z których słynie seria.
Dlatego IMO część tych obrazków jest zwyczajną prowokacją. Jakiś gość dobitnie zaznaczył, że niemożliwym jest w tym danym momencie nie umieć zwinąć się w kulkę. Jakiś jeden kretyn jednak się znalazł, a wielu innych postanowiło wykorzystać sytuację i wywołać sensację.
Tutaj nie chodzi o szok, bardziej o fakt jak zmienia się podejście graczy - w zasadzie moim zdaniem bardziej chodzi tutaj o problem "jak nauczyć zasad gry" niż o to, kiedy i w co bardziej się hardcorow grało (hardcorowych gier nie brak i dziś)
Tutaj nie chodzi o szok, bardziej o fakt jak zmienia się podejście graczy - w zasadzie moim zdaniem bardziej chodzi tutaj o problem "jak nauczyć zasad gry" niż o to, kiedy i w co bardziej się hardcorow grało (hardcorowych gier nie brak i dziś)
W tym temacie polecam ten filmik: http://www.youtube.com/watch?v=8FpigqfcvlM
Moim zdaniem nie do końca masz rację. Mam 17 lat i w metroida grałem, nie miałem problemów. Chodzi tu raczej o to że wii u jest sprzętem trochę zbyt lubionym przez niedzielnych graczy i dzieci (pewnie za sprawą tego że wii była rodzinną konsolą z machadełkiem ) i nie chodzi o to że nowe pokolenie graczy nie umie grać lecz o to że ludzie którzy grają raz na jakiś czas nie ogarną gry starszej bo dzisiejsze gry są o wiele łatwiejsze (chodzi o te popularne a nie o te które zostały stworzone po to żeby właśnie były trudne)
