http://zus.pox.pl/zus/sad-najwyzszy-skladki-zus-nie-sa-nasza-wlasnoscia.htm
Polecam przeciwnikom 'umów śmieciowych', co to pozbawiają pracownika prawa do godnej emerytury :).
Wesolutko u nas, nie powiem.
Naprawdę tylko czekam na rewolucję, które usunie to ścierwo. Nie mam ani odrobiny szacunku do instytucji, która kradnie miesięcznie kupę pieniędzy, nie oferując mi niczego w zamian.
No to chyba oczywiste że nie są nasza własnością.
Nie bardzo sobie wyobrażam jak miałoby być inaczej...
Spójrzmy prawdzie w oczy - ten system emerytalny nie ma prawa się sprawdzić w obecnych czasach.
Podejrzewam, że rząd już dawno by to przyznał, tylko - jak to zrobić i nie stracić poparcia i co z ludźmi, którzy tyle kasy już umoczyli (jak pan Edward?). Tym bardziej, że przecież kasy fizycznie tam nie ma.
Garret - A-ha. A obecni emeryci i emeryci za 5 lat? To jest ten jeden drobniutki detal o który wszystko się rozbija...
graf_0 --> Oczywiscie, ze w normalnym swiecie panstwo POWINNO oddac obecnym emerytom i tym za 5 lat pieniadze, ktore im pod przymusem zabieralo w ciagu calego ich zycia zawodowego. Tyle, ze jak sie okazuje, nasze piekne socjalistyczne panstwo wcale nie MUSI tego robic, bo te pieniadze juz dawno zniknely, dlatego wlasnie idzie droga grabienia ludzi aktualnie pracujacych - zeby pokryc swoje wczesniejsze dlugi. I tak samo ci aktualnie grabieni nie maja zadnej gwarancji odzyskania swoich przymusowo zabieranych 'skladek', stanie sie tak tylko i wylacznie pod warunkiem, ze system grabienia kolejnych pokolen bedzie kontynuowany, gdy oni w koncu przejda na emerytury. Jak dla mnie to kompletna granda i jedno wielkie oszustwo i kradziez.
Widzący - a nie masz może samochodu na wspólną własność? Bo bym pojeździł :D
Wysiak - W teorii masz 100% rację. Ale w praktyce mamy stan zastany - czyli tyle i tyle milionów emerytów i tyle i tyle milionów "wkrótce emerytów".
Z czegoś trzeba ich emerytury sfinansować. I JEDYNYM źródłem są składki aktualnie pracujących.
Reforma emerytalna miała ten problem, w perspektywie KILKUDZIESIĘCIU lat rozwiązać, stopniowo przenosząc kasę z wypłat do OFE. Ale że w kasie państwa zrobiło się chudo to liberałowie :D ochoczo zaczęli się wycofywać z reformy i OFE oczerniać. Zresztą przy współpracy OFE - im wcale nie będzie przeszkadzać, jak kasę do ZUSU oddadzą i się zamkną. Biznes był dochodowy, po co dalej ryzykować.
graf_0 -> mam, samochód sąsiada, nawet niezły, zresztą wyjdź na spacer i sobie wybierz, jest w czym wybierać.
To niezły pomysł może być, zabrać wszystkie samochody i rozdzielać potrzebującym, trzeba go dobrze sprzedać i wejść do zarządu.
Widzący - ja słyszałem że w Warszawie tak to działało w latach 90 - wsiadasz do dowolnego auta które stoi na ulicy, bo tego którym przyjechałeś na pewno już nie ma :D
graf_0 - a mi sie nie chce wierzyc, ze ludzie wpriwadzajacy OFE nie zrobili symulacji matematycznej i nie wiedzieli, ze pieniedzy "w kasie panstwa" dla terazniejszych emerytow zabraknie. W sumie szczegol wiec mogl zostac pominiety...
Mam niejasne przeczucie, że w tej reformie najmniej chodziło o emerytów...
Tak baj de łej, wie ktoś skąd wzięło się to kretyńskie pojecię "umowy śmieciowe" na określenie umów cywilnoprawnych - umowy o dzieło i umowy zlecenie ? Jaka jest geneza tego pojęcia ? Bo de facto te umowy wcale "śmieciowe" nie są i dla wielu pracowników jak i pracodawców są dużo lepszym rozwiązaniem w obecnym chorym systemie który wydoiłby pracodawcę ze wszystkich oszczędności, grabiąc przy okazji pracownika, a tak - pracodawca ma mniej obciążeń na rzecz państwa, a pracownik dostaje więcej kasy do ręki - fair deal.
Powszechny system emerytalny w Polsce jest mirażem, systemem, który nie ma szans na przetrwanie w obecnej formie, w której mała część grup społecznych w imię przywilejów nadanych korzysta z dobrodziejstw skróconego czasu pracy, obciążając kolejne pokolenia długiem za np. 30 lat wakacji emerytalnych.
Wszystkie pomostówki, renty rozdawane jak ciepłe bułeczki w latach 90 - gdzieś musi wyjść brak tej mamony, właśnie następuje początek i nie ma co tu jednego z elementów systemu emerytalnego jakim jest OFE winić za stan obecny. Zresztą OFE, jak większość dużych projektów normatywnych - zostało stworzone i "Niech się dzieje wola nieba". Podobnie zresztą jak z grą w ping-ponga w kwestii płatników w służbie zdrowia - decentralizacja, centralizacja, teraz znowu decentralizacja - pytanie brzmi - ile mln te operacje przekształceń pochłonęły?
Bo de facto te umowy wcale "śmieciowe" nie są i dla wielu pracowników jak i pracodawców są dużo lepszym rozwiązaniem w obecnym chorym systemie który wydoiłby pracodawcę ze wszystkich oszczędności, grabiąc przy okazji pracownika, a tak - pracodawca ma mniej obciążeń na rzecz państwa, a pracownik dostaje więcej kasy do ręki - fair deal.
Mati176 -->
zamiast przywilejów emerytalnych, przy umowach cywilnoprawnych bardziej rozchodzilo sie o brak gwarancji zatrudnienia, brak platynych urlopow i zwolnien lekarskich.
bo przeciez jak ktos prowadzi straganik na targowisku i sprzedaje swoje plony z działeczki to ma gwarancje ciągłej sprzedazy swoich produktow a gdy zachoruje/zechce pojechac na urlop z rodziną to klienci i tak mu zapłacą za produkty (nie wiem, może obsłużą sie sami, w mysl szeroko pojetej ludzkiej solidarności?)
dlatego wlasnie nazwano te umowy smieciowymi :)
qLa -->
pytanie brzmi - ile mln te operacje przekształceń pochłonęły?
pytanie powinno brzmieć - ile mln przy tym ukradziono? :D
Wiosna - to nawet nie tak że samo OFE nie zostało policzone. Ono zostało policzone, ale jak zawsze - przy założeniu dobrego stałego wzrostu i doganianiu zachodu.
Przy takich założeniach system mógłby działać i za 30 lat mielibyśmy komercyjny system emerytalny. Emerytury pewnie niewielkie, ale nieobciążające budżetu. Ale że wzrost nie okazał się stały, a apetyt budżetu - owszem, to próbują OFE skroić.
A drugim źródłem problemu jest zbyt duża liczba wyjątków w systemie emerytalnym.
1. Mundurówki, nauczyciele, górnicy, księża.
2. Śmieciowcy i "samozatrudnieni" przedsiębiorcy.
3. Rolnicy
Oni wszyscy wpłacają do ZUS bardzo niewiele, więc trzeba mocniej cisnąć resztę. Gdyby system emerytalny był powszechny - czyli płacili by wszyscy, byłoby DUŻO lepiej niż jest.
pablo397 --> Ale ja to rozumiem, system jest chory, a te umowy tak na prawdę służą ominięciu jego błędów i to w sposób oczywisty rodzi kolejne problemy bo to jest bardziej zapobieganie niż leczenie, ale mi chodzi jaki KRETYN nazwał te umowy w taki sposób po raz pierwszy ? Dokładnie z imienia i nazwiska chciałbym wiedzieć, może sie ktoś orientuje.
Child of Bodom --> Tak, znam ten pomysł i jest masakrycznie poroniony, wszystko dla doraźnych celów politycznych, zero realnych reform tylko dalsze psucie systemu. Nóż się w kieszeni otwiera.
OFE wg mnie od początku było przekrętem. Może parę osób miało dobre chęci, ale całość rozmyła się w szczegółach.
Po pierwsze ogromne opłaty za zarządzanie, nie tylko nie skorelowane z wynikami funduszu, ale także bardzo wysokie jak się weźmie pod uwagę ilość pracy (niewielką) jaką robił fundusz.
Po drugie inwestowanie w obligacje skarbu państwa. Jeśli to miały być prywatne fundusze które w dłuższym terminie mają odciążyć budżet to jak można te pieniądze przelewać z powrotem do państwa? Co za różnica czy państwo będzie musiało dopłacić do ZUSu, czy wykupić obligacje, jeśli to są te same pieniądze.
Po trzecie OFE od początku nie były wiarygodne, już kilka lat temu pojawiły się głosy że prędzej czy później te pieniądze zostaną znacjonalizowane. I właśnie widzimy przymiarki do tego. Jestem pewien że los OFE już dawno został przesądzony, teraz to tylko kwestia urabiania społeczeństwa aby temu przyklasnęło.
Efektem OFE jedynie co jest to
- nabicie kabzy prywatnym funduszom (przypomnijcie sobie ile ich powstało na początku, każdy co mógł to zakładał fundusz bo wiedział ile na tym można zarobić)
- zrobienie górki na warszawskiej giełdzie, na której znów niektórzy zarobili, a po nacjonalizacji OFE, jak strumień pieniędzy wyschnie, a wręcz rozpocznie się spieniężanie aktywów przez państwo - wszyscy stracą
A emerytur jak nie miało być, tak nadal ma nie być i nic nie wskazuje na to żeby cokolwiek miało się zmienić...
A z umowami "śmieciowymi" to też niezły przekręt. Na kilometr śmierdzi to propagandą. Sama nazwa jak i cel siania takich bzdur. Jestem pewien że nazwa jak i cała nagonka rozpoczęła się z politycznego przykazania.
W budżecie brakuje pieniędzy, a część umów ma mniejsze obciążenie fiskalne. Tak przecież być nie może. Ale jak od tak podniesie się oskładkowanie to ludzie zaczną się burzyć. Wymyśla się więc "wroga" z którym należy walczyć, a potem ogłasza się zwycięstwo po koniecznych krokach. Teraz podniosą oskładkowanie, za jakiś czas ogłoszą jak bardzo zmniejszyła się liczba umów zlecenie i ogłoszą wielki sukces o prawa pracownicze, równe traktowanie itp. Szkoda że nie wpadli na to żeby obniżyć obciążenie umów o pracę. Tutaj widać o co tak naprawdę chodzi: o dojenie pieniędzy od ludzi.
Gdyby system emerytalny był powszechny - czyli płacili by wszyscy, byłoby DUŻO lepiej niż jest.
Hehehe ;). Wiadomo, jak rabować to najlepiej wszystkim.
lipt0n: A pewnie. Wszystkich rabować! A najlepiej jak ci najbardziej rabowani zamiast krzyczeć żeby ich mniej rabować, krzyczą żeby rabować więcej pozostałych...
Ale płacą wszyscy, tylko na różnych zasadach.
W związku z tym w tej komunie nagle okazuje się, że nie jesteśmy żadną "jednością", a są grupy uprzywilejowane i grupy pokrzywdzone.
Kajfasz
Jak wyobrażasz sobie funkcjonowanie GPW bez inwestorów instytucjonalnym w postaci OFE?
A-ha. A obecni emeryci i emeryci za 5 lat? To jest ten jeden drobniutki detal o który wszystko się rozbija...
Wystarczy oddać im to co im się należy z vatu i prywatyzacji.
Garret - ok, to pozostaje tylko jedno pytanie - komu dać mniej?
Od "zawsze" wydajemy, jako państwo, więcej niż zbieramy. To kompletnie bez sensu ale tak jest.
qLa: no wiele lat gielda sobie radzila bez OFE wiec i teraz moglaby sobie radzic.
Natomiast jak sobie wyobrazam co bedzie dzialo sie z gielda jak OFE teraz z niej wyjda poprzez nacjonalizacje? :) ziiiiuuuuuuuuu bum
Giełda powstała w 1991, w 1999 PTE zaczęły w ramach części systemu emerytalnego zwanej OFE inwestować pieniądze Polaków w spółki. Także dłużej Giełda funkcjonuje przy współpracy z kapitałem płynących od Polaków w formie II filaru, niż w formie, którą miała przed OFE.
W związku z tym nie będzie fiuuu, tylko bum, jeb, dup, ciul. Ciekaw jestem jak srogie konsekwencje ( poza samym spadkiem notowań ) zostaną poniesione w imię światłych decyzji obecnych "liberałów", którzy znowu pragną wrócić do wyidealizowanego systemu, który dalej będzie dług generował, tylko widać już go tak nie będzie :)
Jednym z kolejny projektów realizowanych po OFE miało być wyrugowanie przywilejów określonych grup względem grup pozostałych w czasie i wysokości emerytur w tej przymusowej komunie zwanej powszechnym systemem emerytalnym - oczywiście do tego już się żaden chętny nie znalazł od 1999.
Nie wydawało mi się że to już tyle lat minęło :) faktycznie to będzie jeszcze większy szok niż myślałem... ale cóż, tatuś musi :)
ok, to pozostaje tylko jedno pytanie - komu dać mniej?
Dlaczego mniej? Dajemy tyle ile było ustalone podczas wpłacania ew z uwzględnieniem inflacji.
Nie rozumiem zupełnie o co całe halo. Że pieniądze w ZUSie należą do Państwa Polskiego, i odpali ono wam działkę tylko jeśli mu będzie z tym po drodze? Ło matko, bijcie w dzwony na trwogę!
Niezorientowanym wyjaśniam: Wasze życie też należy do Państwa Polskiego, i jeśli będzie mu z tym po drodze, to każe wam umierać.
Na szczęście szansa by umrzeć za kraj jest mniej więcej taka sama, jak szansa by zostać pozbawionym emerytury z ZUSu - teraz minimalna, ale za 40 lat to się zobaczy:D
no nic, bedzie trza z gieldy pieniadze wycofac, zanim nastapia ogromne przeceny...
idea ofe byla taka, ze wspiera sie gospodarke. Wada, ze wymuszone jest kupowanie obligacji.
wiec mialo dobre i zle strony. Lepsze na pewno w rekach prywatnych niz w panstwowych.
wielkie koszty zarzadzania? bzdura. przeciez zysk jaki wykazuja juz jest po odliczeniu kosztow...
a i tak jest o wiele lepiej niz jakby pieniadze lezaly w zus'ie a jak widac, gdzie bardzo latwo zrobic, zeby wyparowaly.
w ofe jest ciut lepiej, ale i tak moga wsyzstko zabrac jedna glupia ustawa... a na pewno w ciagu mojego zycia do emerytury znajdzie sie jakis POPiSowy podobny rzad ktory jedna glupia ustawa pieniadze nam zabierze do wspolnego niczyjego wora...
stad prywatne ubezpieczenie na walsna reke jest zawsze duzo lepsze.
[22] +1
Osobiscie też nie wierzę w to, ze nikt nie umiał policzyć, ze w raptem za kilka lat zabraknie kasy dla niezasilanego ZUSu (bo to nawet dziecko które potrafi ledwie do pięciu policzyć by wiedziało), więc imho był to przekręt.
A szczegóły umów z prywatnymi najczęściej zagranicznymi koncernami, gdzie płaciliśmy za obracanie naszymi pieniędzmi bez wzgledu na wypracowany zysk tylko mnie w tym przeświadczeniu utrzymuje. Złodziejskie umowy zdecydowanie nie na korzyść obywatela, które nasi rządzący wywalczyli z prywatnymi koncernami... Oczywiście, ze lepsze to niż ZUS ale nawet jakby OFE się sprawdziły to czułbym się okradany.
[23] +1
w całkiem sprytny sposób rage szarego kowalskiego został skierowany w zupełnie innym kierunku. Genialny unik naszego rządu :)
Mati176
Umowy śmieciowe to te opisane w dwóch końcowych paragrafach:
Art.22.§1.Przez nawiązanie stosunku pracy pracownik zobowiązuje się do wykonywania pracy określonego rodzaju na rzecz pracodawcy i pod jego kierownictwem oraz w miejscu i czasie wyznaczonym przez pracodawcę, a pracodawca - do zatrudniania pracownika za wynagrodzeniem.
§1^1.Zatrudnienie w warunkach określonych w § 1 jest zatrudnieniem na podstawie stosunku pracy, bez względu na nazwę zawartej przez strony umowy.
§1^2.Nie jest dopuszczalne zastąpienie umowy o pracę umową cywilnoprawną przy zachowaniu warunków wykonywania pracy, określonych w § 1.
najlepszy przekret to jest z podniesieniem wieku emerytalnego kolezanki i koledzy. bo jesli brakuje kasy na emerytury za kilka/kilkanascie lat - to zeby zapobiec 'rewolucji' - najlepiej jest sprawic, aby nie bylo tych ktorym te emerytury trzeba bedzie placic... a ze w koncu (czarna?) masa sie zbuntuje, ze cale zycie zawodowe placi skladki na emerytury, a nic w zamian nie dostaje bo ich nie 'dożywa'... trodno, a raczej super. bo to kolejny plus dla kolejnej kampanii wyborczej -- 'zniesiemy zbyt wysoki prog emerytalny' nałozony niesprawiedliwie na biedna ludnosc... a ze przez kolegow z sasiedniego stolka - toz to przeciez nikt tego nie bedzie juz pamietal. bo przeciez dostaniesz ten tysiac zlotych na miesiac za cale zycie placenia skladek (po jakies 750 chyba??)... a ze placiles 45 lat a dostaniesz przez 5 - 10 - (15 lat to chyba przy dobrym wietrze tylko? ) to juz nie ich problem przeciez...