Jak można nie wiedzieć kiedy Polska weszła do Unii Europejskiej? Ba jak poseł może tego nie wiedzieć?
http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=Qz_dbSP9KVs
Hahaha, to się w głowie nie mieści. Można powiedzieć, że ludzie z MaturaToBzdura robią sobie jaja, ale niektórzy posłowie to po prostu idioci. I ktoś taki ma dbać o interesy państwa...
No proszę... Nie mają moralnego prawa zapytać posła o jakąś wiedzę z WOS:)
Kurcze latarnicy moralności się znaleźli...
Ja pierdziele jak można być takim idiotą ? Przecież te babsko pisowskie (pfuuu) to czołowy krzykacz na PO. Pamiętam jak wytykała komuś niewiedzę a sama nie wiem kiedy do Unii wstąpiliśmy. Ja pier jak politycy mogą czegoś takiego nie wiedzieć ?
Większość dorosłych ludzi miała by problem ze zdaniem matury. To co pojawia się na tych egzaminach do niczego się nie przydaje w życiu :)
yasiu -> Myślę jednak że WOS to rzeczy jakie powinien wiedzieć parlamentarzysta.
To nawet nie chodzi o pytania maturalne, ale o poziom wiedzy ludzi którzy reprezentują nasz kraj. Nie znać podstawowych dat (wejścia do Unii, czy rozbiorów Polski) to dla mnie wstyd. Trochę wiedzy od takich ludzi powinno się wymagać.
Widzę, że ktoś tutaj nie potrafi czytać ze zrozumieniem...
Mi odpowiedzenie na każde z tych pytań zajęło koło połowy sekundy...
Przecież te pytania to jest podstawa! i to totalna
a ci którzy nie znali odpowiedzi na nie, na tym filmiku, to nie studenci czy dzieci, tylko ludzie biorący grubą kasę z naszych portfeli i sami siebie zwący elitą narodu czy jego kwiatem...
a pani Szydło - szkoda gadać...
teraz niech ktoś mi powie, jak nazywa się ta babsztyl i facet, który uważał, że od 7 lat mamy nową konstytucję
:D
dopiero teraz zobaczyłem podpisy pod ludźmi:D
No proszę, nawet bym nie pomyślał że Grabarczyk wypadnie najlepiej.
Nie dziw, że nie znają odpowiedzi skoro pytali tych matołów z PO lub innych lewicowych pajaców.
Dobra, już chuj z cybernetyką czy cyber przestrzenią, ale konstytucja i wejście do UE ? a Żelichowski dziadek leśny co się nie uniósł, beka z nich wszystkich!
yasiu, masz rację, choć z drugiej strony nie ukrywajmy, że polityk to taki specyficzny zawód, że ogólnie większości z nich się ŻADNA wiedza nie przydaje - tzn. przydałaby się bardzo, ale wiadomo jak jest... :)
Ale wejście do Unii w 1983 FTW, boki zrywać. Stres stresem, ale... :D
ja bez bicia sie przyznam, ze na pare pytan bym nie odpowiedzial...
te pytania sa po to, zeby mlody czlowiek sie nauczyl tego i pozniej wiedzial, ze cos takiego istnieje...
oczywiscie karygodne nie wiedziec kiedy byly rozbiory polski czy kiedy weszlismy do Unii Europejskiej. Szczegolnie jesli sie mowi i jest sie z partii ktora w pewnym sensie uwaza wejscie do UE za rozbiory Polski.
jest taka roznica ze dzieciak uczy sie tego wszystkiego i nawet jak zapomni, to bedzie mialo wieksza szanse ze wiecej bedzie wiedzialo o zyciu.
A dlaczego wszyscy płaczą nad tymi rozbiorami?
Z tego co tu piszecie dzieciaki od małego powinny być informowane, że wszyscy nas gnębili, a my byliśmy słabi. Dodatkowo raz na jakiś czas trzeba tę wiedzę sprawdzać czy przypadkiem nie zapomnieli.
Może w końcu skoncentrujemy się na zwycięstwach?
Przecież połowa z nich skończyła jakąś śmieszną historię czy coś w ten deseń, i nawet tego nie wiedzą.
[9] A w jaki sposób znajomość dat rozbiorów ma pomóc takiemu człowiekowi w pracy?
Dokładnie. Ja tylko pamiętam Chrzest Polski 966, koronację Chrobrego 1025, Grunwald 1410 (sam rok) i rozpoczęcie II WW 1 września 1939.
Resztę mam w (.) i g. mnie to obchodzi.
[1] Jak można nie wiedzieć kiedy Polska weszła do Unii Europejskiej?
A po co mi ta wiedza? Co ja będę w 1 z 10 brał udział?
Kiedyś pamiętałem wszystkie pierwiastki, wzory na obliczanie pól, objętości, pracy, napięcia czy co tam się obliczało, wszystkie 49 województw w Polsce (teraz nawet połowy nie znam, o ich stolicach nawet nie wspominając) i dopływy Wisły i Odry.
I po co mi to teraz pamiętać? Jak potrzebuje takiej wiedzy to sięgam po encyklopedię.
Maturę zdawałem dłuższy czas temu - na dużą część z tych pytań bym nie odpowiedział.
Rozumiem że młody człowiek zna dobrze daty rozbiorów, dokładną godzinę bitwy pod grunwaldem, czy wszystkie "WOS'owskie" aspekty działania państwa, ale pogadamy za parę lat jak się okaże co z tego im się przyda czy nie i sami zostaną "kretynami" z których teraz się śmieją.
I nie, nie wiem kiedy polska weszła do UE.
I nie, nigdy mi się ta wiedza nie przydała, dlatego też tego nie wiem.
(teraz nawet połowy nie znam, o ich stolicach nawet nie wspominając)
To akurat nie jest powód do chwalenia się, bo to wiedza dość elementarna. Tak jak rozkład najważniejszych miast na mapie Polski, przecież to śmiesznie, jeśli ktoś nie wie gdzie leży np. Bydgoszcz czy Gorzów Wielkopolski.
A dlaczego wszyscy płaczą nad tymi rozbiorami?
Z tego co tu piszecie dzieciaki od małego powinny być informowane, że wszyscy nas gnębili, a my byliśmy słabi. Dodatkowo raz na jakiś czas trzeba tę wiedzę sprawdzać czy przypadkiem nie zapomnieli.
mysle, ze w historii narodu znikniecie z map jest raczej waznym wydarzeniem i jesli chcemy zachowac tozsamosc narodowa to takie nieistotne dla Ciebie fakty sa wazne.
A ja uważam, że nie trzeba znać tej jak to nazywacie "wiedzę elementarną". Wiele to ułatwia, można w towarzystwie porozmawiać na różne tematy jednak najważniejsze to umieć, w krótkim czasie taką informację znaleźć.
Gorzej gdy ktoś jest totalnym ignorantem.
NICE!
Pamiętajmy o jednym - zawodem polityka jest polityka. On nie musi wiedzieć kiedy Polska weszła do Unii.
Polityk musi wiedzieć kto z kim i kiedy. Kto się liczy, a kto na wylocie. Obok kogo usiąść a z kim nie rozmawiać.
[23] A słyszałeś o takim czymś jak mapa?
bo to wiedza dość elementarna
Ale dla mnie zbędna.
Bydgoszcz czy Gorzów Wielkopolski
Bydgoszcz wiem, a Gorzów Wielkopolski nie mam pojęcia, a Ty wiesz gdzie leży Olkusz (zbliżona data lokacji miasta, a kogo bym nie spytał na północy naszego kraju to nie wiedział)?
Albo takie miasta jak Klucze albo Bukowno - nikt nie wie, ale jak się powie Pustynia Błędowska czy kopalnia piasku i rud cynku i ołowiu to nagle już kojarzą.
Oczywiście, że wiem. Olkusz leży na północ od Krakowa, już w okolicach granic ze Śląskiem i Ziemią Łódzką. Miasta powiatowe mam w miarę ogarnięte, ale już nawet pomińmy to.
Takie miasto jak np. Gorzów Wielkopolski i jest stolicą swojego województwa. Pojawia się na każdej mapie pogodowej. Wiesz w ogóle, gdzie jest Ziemia Lubuska?
Po prostu uważam za kompletną ignorancję brak orientacji na mapie własnego kraju. Dla mnie ktoś, kto szukałby na mapie dajmy na to Olsztyna i Opola, bo ich nie rozróżnia, byłby po prostu śmieszny. I ciężko porównywać miasto, które ma ok. 20-30 tys. mieszkańców, a takie ze 100 tysiącami.
Jasne, zaraz mnie zwyzywasz, że jestem przemądrzały - ale dla mnie to jest po prostu dość żenujące. Uważam, że główne miasta Polski, występujące na mapach pogodowych, każdy powinien umieć zaznaczyć. Nawet już bez tych województw, chociaż byłoby miło. ;)
Brakiem znajomości wiedzy obliczenia pól i objętości podstawowych figur, np. prostokąta i graniastosłupa, też się nie masz raczej czym chwalić. Ok, rozumiem specyficzne wzory, np. na pole trójkąta równobocznego. Ale prostokąt? Jakbyś chciał kupić działkę, przyjechałbyś z encyklopedią?
[1] Jak można nie wiedzieć kiedy Polska weszła do Unii Europejskiej?
PierwszyWolnyJestZajęty: A po co mi ta wiedza? Co ja będę w 1 z 10 brał udział?
Jesteś ignorantem albo piłes wtedy z kolegami po krzakach. Ja rozumiem ze można mieć cały świat w dupie, ale żeby w 2004 roku nie usłyszeć gdziekolwiek o członkostwie PL w UE to trzeba być ślepym i głuchym. Argumentacja że nie startuje w "1 z 10" to kretyństwo do potęgi n-tej.
Stra - Z innego wątku rozumiem że jesteś maturzystą - dlatego tak jak mówię - zaczniesz się specjalizować w jakiejś dziedzinie i za 10 lat dzielenie pisemne może się stać problemem, nie wspominając o wzorach na pole kuli, czy obwód koła - oczywiście zależy w jakiej dziedzinie będziesz działać, napisałem jakby ze swojej perspektywy, a kiedyś z matematyki byłem asem.
Jeśli jesteś znacznie starszy niż założyłem przez inny wątek - gratuluję wiedzy z geografii.
Wiedza z geografii w życiu nie jest praktycznie do niczego potrzebna. Umiejętność wyszukania potrzebnych informacji za to bardzo.
W przyszłości wpakujesz sobie do głowy tak absurdalną ilość informacji, że te mniej używane po prostu odfruną. Tak to po prostu już jest : )
[21] [22] ---> widzę że szczycenie się własną ignorancją stało się ostatnio dość modne i popularne. Przecież przy grillu lub browcu przy osiedlowym trzepaku się o takich sprawach zazyczaj nie dyskutuje.
Geografię skończyłem rok temu. Nie lubiłem tego przedmiotu i po prostu byłem z niego dość słaby, bo w ogóle mnie nie kręci. Rozumiem, że można nie znać stolic państw, oczywiście oprócz elementarnych. Rozumiem, że można nie znać rozkładu rzek na mapie Polski.
Ale nie znać miast, które przewijają się w serwisach internetowych (np. działy lokalne), prognozie pogody? Kiedy słuchając radia prezenter mówi, że "najcieplej w Rzeszowie, najchłodniej w Białymstoku"?
Nie wmówisz mi chyba, że to nie są podstawy i trzeba do tego gratulować wiedzy z geografii. Lubię, dla własnego zainteresowania, "ogarniać" w Polsce powiaty, chociaż z geografią nie mam nic wspólnego. Świetnie rozpoznaję tablice rejestracyjne, bo to lubię i chcę. Ale proszę nie zwalać na mój wiek, że za 10 lat zapomnę, gdzie leżą, dajmy na to, Kielce. ;)
Wiedza z geografii w życiu nie jest praktycznie do niczego potrzebna. Umiejętność wyszukania potrzebnych informacji za to bardzo.
Taaaaaa.
Zamiast całej szkoły dajmy ludziom wyszukiwarkę google działającą 24h.
A jeśli po 10 latach od matury nie pamietasz wzorów, podstawowych dat z historii polski, podstaw geografii(choćby i mapy, ale to nie mapa stanowi idee geografii), polskiej literatury toś matoł. Podobnie jak nasi posłowie.
Napieralski i matura z historia, matematyke przeciez kazdy zdawal wczesniej...
[11]
Przeciez ty sie gowno znasz, madry sie znalazl z wikipedia i google pod reka, a spytac ciebie o wyliczenie delty albo cosinusa to sie osrasz bez internetu.
[14]
Przeciez pytali rowniez z PiS-u, pani Szydło i Agent Tomek wiec o co chodzi
[23]
Bydgoszcz czyli najwieksza wioska Polski i Gorzów Wielkopolski czyli miasto bez tramwajów? Czy to moze Zielona Góra Xd ? Bydgoszczy to nawet na mapach prognozy pogody czesto nie widac.
Tylko sie nie oburzac, jestem z Bydgoszczy i nie lapie wojny Bydgoszcz/Torun czy Gorzow WLKP/Zielona Góra.
Child of Pain -> I tak najbardziej pokrzywdzonym miastem na mapach pogodowych jest Białystok, bo całą "sławę" zabierały znacznie mniejsze Suwałki. Na szczęście się już to zmienia, bodajże TVN jako pierwszy wprowadził stolicę Podlasia na mapy, a teraz już jest chyba wszędzie.
Co do tramwajów, to Gorzów Wielkopolski je ma, Zielona Góra nie. Jedynymi miastami wojewódzkimi bez systemów tramwajowych w Polsce są Rzeszów, Opole, Kielce, Białystok i Lublin, który ma jednak trolejbusy. Olsztyn ma chyba mieć tramwaje za rok.
Co do tramwajów, to Gorzów Wielkopolski je ma, Zielona Góra nie. Jedynymi miastami wojewódzkimi bez systemów tramwajowych w Polsce są Rzeszów, Opole, Kielce i Białystok. Olsztyn ma chyba mieć za rok.
Kurde, nawet nie wiedziałem, że u mnie w mieście tramwaje są. Człowiek się uczy przez całe życie. :|
Trochę lipa. Co prawda daty rozbiorów wymienię bez zastanowienia wyrwany ze snu w środku nocy, ale datę dołączenia do Unii musiałem wyciągać z głębszej szufladki.
Paudyn - jak z rozbiorami o rok spudłowałem. No ale z UE to już była kpina to co posłowie pokazali.
A pani Szydło to jedna z największych PiS-owskich krzykaczy, co to innych uważa za nie prawdziwych polaków i pseudo-patriotów!
a sama nie zna podstaw....
kubi -> Sorry, zapomniałem, ale Lublin i tak jest przecież bardzo oryginalny dzięki swoim trolejbusom, chyba tylko Gdynia i Tychy je jeszcze mają? :P