F1 - po wyścigu # Formula 1 Gran Premio de Espana 2013
Szkoda było hamiltona, koleś jedzie wolnym tempem a te mu wyskakują że "przegrzewają mu sie opony i fajnie by było jak by troszki zwolnił"
To chyba jeden z gorszych wyścigów w jego karierze
Ani słowa o Raikonenie? WTF?
Na koniec sezonu jeszcze się okaże, że zdobył cichaczem mistrza. :D
Cały Kimi - a jak wygra to i tak się nie ucieszy :P
A na poważnie - jakoś tak, mimo świetnej jazdy, nie zwracałem na niego aż takiej uwagi podczas wyścigu. To był po prostu kolejny, bardzo udany start w jego wykonaniu (o ile drugie miejsce można uznać tylko "bardzo udanym") :)
Właśnie wróciłem z Barcelony gdzie doświadczyłem moje pierwsze GP na żywo i było po prostu rewelacyjnie. To jest zupełnie inne doświadczenie niż telewizyjna transmija (ktorą sobie nagrałem i teraz mnie czeka sesja całodniowa by obejrzeć treningi, kwalifikacje i wyścig ponownie w telewizji).
W kwestii samego wyścigu... dobra rzecz, Raikkonen podgonił Vettela w generalce, szkoda drugiego Lotusa gdyż straciło im się troszkę punktów w klasyfikacji konstruktorów ale nie jest zle.
Teraz tylko się zastanowić jakie GP odwiedzimy za rok, Budapeszt czy Monza?
P.S. Kibicowanie Kimiemu gdy wokoło wszyscy w czerwieni siedzą, niezapomniane i trybuny naprawde szalały gdy Alonso wyprzedzał :)
Mort_01 --> a da się jakoś ogarniać wyścig będąc tam na żywo? Bo słyszałem, że dosyć różnie z tym bywa i że o wiele lepiej w domu przed TV :)
Generalnie moje marzenie to zjawić się na GP Monako...
Barthez x
Ja na zywo F1 nie ogladalem, ale kilkanascie imprez MotoGP mam za soba i jest sporo racji w tym, ze ciezko ogarnac calosc na zywo. Wszystko zalezy od tego, jak przygotowany jest tor. Na przykladzie MotoGP moge napisac, ze najgorszym torem z mozliwych byl swojego czasu Donington Park. Praktycznie zero telebimow i malo trybun. Trzeba bylo siedziec na trawiastych pagorkach. Do tego pofaldowany teren... Bez dobrych miejscowek, ktorych i tak bylo jak na lekarstwo, ciezko bylo cokolwiek zobaczyc. Inaczej sprawa ma sie z torem w Brnie, gdzie roznica poziomu w terenie miedzy najnizszym i najwyzszym punktem toru to ponad 200m i z wiekszosci trybun widac naprawde sporo. Ja juz od kilku lat nie jezdze, bo faktycznie w TV widac zdecydowanie lepiej i praktycznie ma sie caly wyscig pod kontrola. Brakuje niestety tego specyficznego klimatu, kztrego nie uswiadczy sie, siedzac na kanapie. Ryk silnikow na starcie, to po prostu miod na uszy... Najlepsza miejscowka? Prosta startowa :D
Contributor --> z tym że podobno siedząc na pierwszym zakręcie, zaraz po starcie ma się wrażenie, że cała brygada myśliwców przelatuje koło ucha. Nie dziwi fakt, że przy wyjściu podobno rozdają (sprzedają?) stopery do uszu...
Barthez x --> Obawiałem się właśnie tego, iż nie będzie możliwe ogarnięcie sytuacji na torze (w szczególności przy obecnej ilości pitsopów), w rzeczywistości jednak było lepiej niż się spodziewałem. Telebimów było wystarczająco dużo, na terenie toru też jest nadawana transmisja po angielsku (jeżeli masz jakieś radio w telefonie to 94.4 Mhz pozwalało się tym cieszyć - ale niestety nie w miejscu gdzie siedzieliśmy). Poza tym, wielki słup prz wyjściu z pitlane pokazuje kolejność pierwszej dziesiątki (tylko trzeba pamiętać numery samochodów).
W kwestii trybun... my siedzieliśmy na pagórkach ze względu na ceny biletów na trybuny. Na tym torze jednak nie jest to taki problem, sporo było widać no i telebimy były też poustawiane specjalnie dla ludzi siedzących na trawce :)
Na załączonym zdjęciu można zobaczyć panoramę z naszego miejsca. Lekko zniekształcone wszystko ponieważ to tylko z telefonu. Zdjęcia z dużego aparatu dopiero dzisiaj moja kobieta zaczyna wywoływać z rawów :) i już mówi, że dobrych ujęć się nawet nazbierało.
Miejsce całkiem spoko. Odnośnie słupa - tak na niego patrzyłem podczas relacji i pomyślałem, że zarąbiście wysoki musi być :P
Faktycznie, ten słup to całkiem słuysznych rozmiarów jest i w sporej części pierwszego sektora go widać. Nie ma jednak problemu nawet gdy ma się go poza zasięgiem wzroku ze względu na stosunkowo dużą ilość telebimów.
Z kolei wspomniane przez Ciebie stopery do uszu... to jest fakt, że takowe sprzedają i to nie tanio. Bez stoperów jednak, po trzech dniach treningów, kwalifikacji i wyścigów to chyba byśmy nic nie słyszeli. Miej na uwadze, iż oprócz F1 w ciągu weekendu dzieje się tam też GP2, GP3 i Porshe Supercup (z polskim teamem Verva i gościnnym występem Sebastiana Loeba w ramach przygotowań do Touring Carów w przyszłym roku).
Wystarczająco dużo się działo by spędzać na torze całe dnie i tylko jeszcze by się wór pieniędzy przydał na cały ten merchandise (portfel i tak lekko zabolał przy zaledwie kilku rzeczach).
Mort_01 --> a kupując bilet na wyścig, wchodzić możemy w niedzielę od samego rana i popatrzeć sobie chociażby na Porsche Supercup?
Bilety kupuje się na konkretne dni a nie eventy. My akurat zakupiliśmy sobie bilety na cały weekend i uważam, iż to jest najrozsądniejsze wyjście, nic nie stoi jednak na przeszkodzie, by kupić bilet tylko na niedzielę i można przyjść z samego rana by obejrzeć wszystkie supportujące eventy. Gdy jednak nie przyjdzie się rano a posiada się bilet "general admission" to jedynie te gorsze miejsca pozostają do oglądania (w dzień wyścigu wstaliśmy o 6:30 rano by zdążyć dotrzeć na tor przed 9:00 a i tak trzeba juz się było wciskać w rozsądniejsze miejsca a te lepsze już dawno były zajęte).
Mort_01 --> wiem, że na konkretne dni (da się nawet tylko na kwalifikacje), ale zastanawiałem się jak to jest z tymi pozostałymi 'atrakcjami' :) Ehh... żeby tylko Monako nie było w cenie 2 biletów na każde inne GP :P