Mass Effect 4 - trwają prace nad scenariuszem gry
"Scenarzysta twierdzi, że większości graczy podobało się oryginalne zwieńczenie fabuły, a malkontenci stanowili mniejszość." - ciekawe jak się to ma do zrobienia DLC EC, skoro malkontenci stanowili mniejszość... po co więc się wysilali na uzupełniające DLC?
Ktoś tutaj nie dopuszcza do siebie myśli, że przy zakończeniu - kolokwialnie mówiąc - dali dupy.
I nie chodzi tutaj już o TI czy inne duperele, ale o wcześniejsze przechwałki ile to wyborów gracza nie zostanie uwzględnionych w filnale i ile to będzie różnych zakończeń... taaa... aż trzy (ups, po EC już cztery) + drobne zmiany.
Gdyby mieli cojones we właściwym miejscu (a już o ich posiadaniu nie mówiąc), to by uderzyli się w pierś i przyznali, że po prostu im nie wyszło. No ale... gdyby...
Odnośnie ME4, to jeśli ekipa nie zmieni swojego podejścia i wyda coś podobnego do Omegi, to... nie wróżę dobrze temu studiu. Chyba, że będzie tak dobre jak ich ostatnie DLC do ME3 - chociaż to mocno wątpliwe...
Ciekawe czy dodadzą więcej kolorków zakończeń. Na przykład żółte.
Nie no, po prostu zajebiście.
Ekipa z Montrealu odpowiadająca za Omega DLC - zwykłą sieczkę tworzy nowe ME + geniusz Mac Walters odpowiadający za przesranie potencjału ME3.
@xsas
100% racji.
Najlepsze jest to, że na forach BioWare była ankieta "Czy podobało ci się zakończenie?" no i stosunek głosów wyglądał następująco 40 tysięcy do 1 - i to tych niezadowolonych było więcej... no ale na ich forach pewnie urzędują same trolle, a prawdziwi fani ich gier nawet się tam nie zarejestrowali.
No i będzie wreszcie raz na zawsze wyjaśnione, że teoria indoktrynacji była prawdziwa.
[4]Zielone już było jako synteza.:D
[5] połowa z tych głosów to pewnie faktycznie były trolle które oceniały grę na 1/10 na portalach internetowych.Mnie się nie bardzo spodobało , chociaż było bardzo klimatycznie do czasu dzieciaka potem już w dół.
@[up]
Faktycznie, ale było tak głupie, że nie pamiętałem koloru. Jest nadzieja, że znowu się pojawi. ;)
Jak mozna uwazac, ze cala gra jest beznadziejna na podstawie kilkunastu minut zakonczenia, ktore notabene z dodatkiem EC, jest dobrze zmontowane. Wyjasnia wiele, pozostawiajac pewne niuanse nieodkrytymi. A wasz marny stereotyp "kolorkow" - stracil na znaczeniu przy Extended Cut.
Lepiej niech BW pokaże na co ich stać pod względem scenariusz w swoich produkcjach bez Pana Drew Karpyshyn'a - bo jak dotąd od jego odejścia wieje lipą to samo bez ojców założycieli Panów Doktorów.
@Cainoor Chciałem zwrócić uwage, że jednym z elementów sukcesu BioWare'u był fakt, iż BioWare nie tworzył marek oznaczających np. dobrego RPG'a. To BioWare był marką oznaczającą dobrego RPG'a. Innymi słowy BioWare nie starał sie nigdy z żadnej serii gier wycisnąć tyle kasy, ile się dało. Ale teraz są elektronicy.
@Up Dokładnie. W głównej mierze, to właśnie za sprawą EA, po sukcesie pierwszej części ME, mieliśmy (nie)przyjemność uświadczyć uproszczenie rozgrywki, z kolejnymi odsłonami. Również chwalebnie s*****ą końcówkę dostaliśmy ku uprzejmości EA, po tym jak przeforsowali, a raczej po prostu zwolnili osobę odpowiedzialną za główna fabułę całej trylogii. Warto nadmienić też fakt, jak wyszukane przez fanów strzępki contentu w plikach ostatniej części ME, które wskazywały na wycięcie zawartości.
Osobiście najlepiej mi się grało w ME1, a potem równia pochyła wraz z dalszymi częściami. Pytanie tylko czy sytuacja się utrzyma, i nowy ME za sprawą elektroników podzieli los Tiberium twiglight które moim zdanie było totalna kompromitacją, jako zwieńczenie historii.
(...)po tym jak przeforsowali, a raczej po prostu zwolnili osobę odpowiedzialną za główna fabułę całej trylogii. <--- Drew mial dosc funkcjonowania w firme i sam odszedl, po tym, co robilo EA. Niedopracowania Mass Effect wynikaly z naglacych terminow, ktore nalozyli Elektronicy. Cholerna korporacja...
Osobiście najlepiej mi się grało w ME1
Z całym szacunkiem dla pierwszego Mass Effect'a, dla mnie była to zdecydowanie najsłabsza część serii. Rozwój postaci teoretycznie był bardziej rozbudowany niż w dwójce, jednak w praktyce różnice pomiędzy poziomami zdolności sprowadzały się do kilku % w tę czy drugą stronę. Bardziej w grze rpg wypatruję możliwości odgrywania postaci oraz ciekawego świata przedstawionego niż cyferek. Pod kątem rozwoju ekwipunku i umiejętności postaci ideał moim zdaniem osiągnęła trzecia część.
Największą bolączką ME 1 były poboczne rajdy z użyciem Mako. To był...koszmar, najnudniejsza rzecz jakiej zaznałem w jakiejkolwiek grze kiedykolwiek. Niestety pomykanie po jałowych pustkowiach w praktyce stanowiło większość zawartości gry (dla osoby wyciskającej wszystkie soki z rozgrywki).
Bardzo cieszy mnie, że seria doczeka się kontynuacji. Najważniejsze dla mnie jest by była to właśnie "kontynuacja" a nie żaden prequel. Oczekiwałbym również rozbudowania skali możliwości jeśli chodzi o odgrywanie charakteru postaci a nie tylko na zasadzie renegat/idealista.
Największą bolączką ME 1 były poboczne rajdy z użyciem Mako.
+1. Właśnie dlatego Mass Effect'a 1 przeszedłem tylko dwa razy + raz całkowicie olewając badanie planet (przy sześciu podejściach do ME2 i pięciu do ME3). Do samych questów nic nie mam, problem stanowi samo Mako. To "coś" prowadzi się okropnie, specjalnie szukałem nawet kodów na teleportację do artefaktów i bunkrów...
Czekam z wypiekami na twarzy. Scenariusz był zawsze mocną stroną tej serii i oby było tak dalej. :)
"Scenarzysta (Mac Walters) twierdzi, że większości graczy podobało się oryginalne zwieńczenie fabuły, a malkontenci stanowili mniejszość". Ma gościu tupet nie ma co. Dla mnie jako wiernego fana serii Mass Effect takie słowa to rzucenie kłamstwem prosto w twarz. Po ponownym ukończeniu Mass Effect 3 tym razem z DLC Extended Cut uświadomiłem sobie jak ubogie i nijakie jest oryginalne zakończanie względem DLC EC które mnie osobiście w znacznym stopniu usatysfakcjonowało. Facet chyba myśli że ludzie są ślepi, głusi i wo gule nie wiedzą co się dzieje na świecie oraz że będą w stanie uwierzy w każde kłamstwo które padnie z ust ludzi powołujących się na nieprawdziwe informacje. Dokładnie pamiętam jak BioWare zaraz po tym jak pojawiły się pierwsze słowa krytyki odnośnie zakończenia broniło swojego zdania co do słuszności oryginalnego zakończenia ME 3. Jednak z dnia na dzień ludzi wyrażających swoje niezadowolenie przybywało w zastraszającym tempie. Wtedy BioWare wiedziało że już dłużej nie będzie w stanie się bronić (i słusznie bo nie miało do tego podstaw) i postanowiło o stworzeniu DLC Extended Cut co było jednoznacznym przyznaniem się do błędu odnośnie pierwotnego zakończenia. Więc niech ten pan nie wmawia ludziom takich rzeczy bo raczej BioWare nie stworzyło DLC EC tylko dla kilku osobowej grupki niezadowolonych osób tylko pod wpływem całej rzeszy rozczarowanych fanów którzy dali temu wyraźny odzew. Co do scenariusza to mam olbrzymią nadzieję że twórcy nie pójdą drogą ostatnio bardzo modnego trendu na tworzenie prequeli (nie jestem nawet w stanie wyobrazić sobie Mass Effect 4 jako prequel tym bardziej bez Sheparda) i zaoferują sequel o niesamowitym zapodającym w pamięci scenariuszu, bo przecież od samego początku wyśmienity scenariusz to znak rozpoznawczy tej serii i mam nadzieję że ME 4 utrzyma ten stan rzeczy.
Czekam az to spierdziela na miare DA2 i ME3 no ale pewnie DA3 wyjdzie predzej i przekonamy sie co tam zepsuli.
Scenariusz gry w mf 4 wyjdzie na pewno super. Gralem w 3 i zakończenie mi się podobało. Czekam na gre...
Ponownie będzie zbieranie ekipy żeby jednego "złego" dorwać. To już się staje nudne.
Ponownie będzie zbieranie ekipy żeby jednego "złego" dorwać.
Jeśli to będzie tak dobre jak w części 1 i 2 to nie mam nic przeciwko :).
Nie moge się doczekać kolejnych głupich retconów. Może obstawiamy który z wybitnych endingów będzie kanoniczny?
Nie mogę tego czytać czyli powtórka z rozrywki : to WY się mylicie, a MY mamy rację - tak mówili twórcy Dragon Age II na temat wybitnej fabuły i zarzutów do jakości gry ! Teraz widzę idzie to w podobnym tonie, ME3 było wspaniałe bo MY tak mówimy, a WY macie kupować. Jeśli dragon age III będzie gniotem, ME4 kupię jak będzie w bundlu, poza tym z moich znajomych tylko co 5 kupił ME3 i nawet obecnie za cenę 20 PLN nie chce ruszać tego gniota !
Czemu jest im tak trudno zrozumieć, że gram musi mieć przede wszystkim CIEKAWĄ FABUŁĘ ! a dopiero możliwość strzelania zza osłon !
Jako wielki fan na bank kupię, ale... rok po premierze, gdy pocięta fabuła w postaci jeba**** dlc będzie w całości i kompletna, to samo z dragon age inkwizycja :(
[27][28]
Typowe podejscie, zamiast zrobic bojkot to kiedys tam kupie jak bedzie tanie albo GoTy i jeszcze pewnie bede robil szum w internecie zamiast totalnie olac sprawe bo to niczego nie jest warte.
UP ----> Ciekawe jaki bojkot, jeśli Bio zrobi co będzie chciało i dobrze wiem o tym. A kupię dlatego że zależy mi na dalszej części wspaniałej historii, nawet jeśli gra będzie technicznym gniotem. Ale chyba bardziej niż DA2 nie da się spier**** :)
Czader-Master -> Ja tak samo nie mam nic na przeciwko żeby była dalej kontynuacja...
Pewnie, że twórcy będą bronić serii ME, ale ja se kitu wciskać nie dam, graczy niezadowolonych było ponad 50%, i nie mówię o samym zakończeniu, bo gracze wymieniali całą masę niedorzeczności w ME3, jedyne z czego byli w większości zadowoleni, nawet ci najgorsi przeciwnicy ME3, to gameplay.
Ciekaw jestem skąd ten idiota bierze takie informacje, iż tylko garstka była niezadowolona, widać teraz gołym okiem, jak obchodzi ich co się dzieje/działo na forum Bioware, a ilość filmików/contentu związanego z ME3 na youtube jest wręcz przeogromna, które głównie są nastawione na parodiowanie, wyśmiewanie, itd. Kto mi poda grę, do której stworzono w tak krótkim czasie tak wiele fanowskiego contentu, (no może pomijając Star Warsy, ale to jest po prostu Legendarne Uniwersum). Panie Walters Oczu mi pan nie zamydli, DLC też niech za tą cenę wsadzą se w dupę, żeby jeszcze one miały sens, a nie mają po takim zakończeniu.
Kiedyś wyczekiwałem gier z serii ME i jako wierny fan chciałem wspomagać ich, moimi ciężko zarobionymi pieniędzmi, teraz to tylko czekam na kolejny powód do polewki z nich, mam nadzieję, że ME4 w końcu ich dobije do samego dna.
PS: Chodź szczerze, chciałbym się mylić, chciałbym aby ME4 było hitem, ale w to wątpię.
@techtrance Uwierz mi, DA SIĘ, NAPRAWDĘ SIĘ DA! Więc lepiej się módl, aby tak nie było.
@michal9o90 dokładnie! Jestem przekonana że licząc fanów serii niezadowolenie z pierwotnego zakończenia było wyższe niż 50%.... EC też mnie zawiodło (ale to tylko dlatego że moje dziewczęce serduszko po cichu miało nadzieje na żałosny happy ending ;)) ale dzięki niemu można było chociaż dowiedzieć się jakie były skutki naszych decyzji w końcowym etapie gry na zakończnie wojny z trylogii... Zakończenie pierwotne no cóż... szkoda słów - nie zauważyłam żadnej różnicy pomiędzy 2 dostępnymi wtedy zakończeniami z wyjątkiem - Żniwiarze zniszczeni/oddalają się - i na tym był koniec różnic, poza tym sugerował z lekka że załoga Normandy po wylądowaniu na tej dziwnej planecie musiała żyć w niezłej rozpuście żeby stworzyć tam jakąś cywilizację ;) i wydało mi się to absurdalne.... krótko mówiąc zakończenie to był jeden wielki żal ... A Walters no cóż.... raczej nie mógł powiedzieć "sory! nie chciało się już nam wymyślać i jak to na EA przystało wypuściliśmy na rynek nieskończony produkt" -.-"
Niestety również sądzę że ME4 sięgnie dna, ale mam nadzieję że nie będziesz miał racji XD