Heavy Rain zarobiło dla Sony ponad 100 mln euro
Gut. Super gra. Sensowny budżet kluczem do sukcesu jak widać. Mam nadzieje, ze beyond two souls nie będzie gorsze.
Podobają mi się produkcie Quantic Dream. Fahrenheit i Heavy Rain to wyśmienite gry.
Zakładając że od tamtej pory (2011) poszły jeszcze z 1-1,5 mln kopii, to jest bardzo dobry wynik jak na specyfikę tej produkcji.
Jeżeli przy sprzedaży 2-3 mln kopii gra generuje przychód na poziomie 100 mln euro (moim zdaniem przesadził albo zupełnie pomija się tutaj koszty, ale załóżmy że on zna się lepiej), to to powinien być wystarczający poziom sprzedaży dla opłacalności niemal wszystkich gier - mało gier ma większe koszty.
mało gier ma większe koszty.
Mylisz się - większość gier AAA kosztuje znacznie więcej. Największe tytuły - 80-100 milionów. To jest praktycznie nie do odrobienia, tylko CoD, MGS i GT może liczyć na zwrot z takich nakładów.
@albz74
Halo pewnie nie moze liczyć ma zwrot z takich nakładów pewnie dlatego ze to MS :(
Mnie przeraża to, że ok. 2/3 kosztu wydania gry zażarł marketing i promocja. Tylko 1/3 na właściwą produkcję!
Podoba mi się takie podejście do tematu. Sony pomimo, że sporo ryzykuje, nie boi się wydać grubych milionów na marketing i produkcje. Życzę, aby Quantic, mógł się pochwalić takimi samymi liczbami przy Beyond :)
Że tak powiem - everybody lies
Nie wierzcie w to co mówią producenci/wydawcy odnośnie kosztów/zarobków, abstrahuję tu od akurat tej gry, ale jakby byłotak jak napisał albz74
to już dawno by nie robiono gier AAA, a jak widać, robią je i nie zanosi się, aby mieli przestać...
Rewelacyjna gra, to i wynik zasłużony. Wyśmienicie bawiłem się przy tej produkcji, chciałbym spotykać tak wspaniale nakreśloną historię w każdej grze video. Majstersztyk fabularny.
kaszanka9 - Jak zwykle się nie popisujesz.Właśnie, że jest dokładnie tak, jak albz74 pisze. Może nie aż tak źle, bo tytułów, które się zwracają jest więcej, ale i tak nie za dużo - mowa o kategorii AAA. Wystarczy popatrzeć na EA, które kwartał za kwartałem ogłasza straty, albo na jakiegokolwiek wydawcę oprócz Activision, którego przychody nie są aż tak kosmiczne biorąc pod uwagę ilość i jakość tytułów, które wypuszczają. I nie rozumiem co ma tutaj wierzenie i niewierzenie w dane dotyczące ich zarobków, bo wszyscy wielcy wydawcy to spółki giełdowe, które publikują swoje wyniki finansowe. Te informacje są dostępne dla każdego. A w biznesie taki np. 10% zwrot kapitału, to dobry biznes. Jeśli ktoś myśli, że te wstrętne i chytre krawaty doją z biednych szaraczków miliardy dolarów rocznie, to proponuję przestać bujać w obłokach i wrócić na Ziemię.
Azerath
Lol, ty to na serio masz jakiś dar zakrzywiania rzeczywistości, ja mam dowód, że wypisujesz brednie, a ty co masz na swoja obronę, nic.
Gry AAA cały czas wychodzą, wedle twojego bajdurzenia już dawno nie powinny, a kondycja spółki na giełdzie (toż to czysta spekulacja) nie ma związku z zarobkami na poszczególnych grach.
Nikt też nie publikuje ile wydał na gry i ile oraz czy na tym zarobił wraz z dokumentami, bo tak to ja też mogę sobie powiedzieć co chcę, więc jak widzisz jedynym dowodem, że jednak się opłaca jest to, że robią gry aaa, a nie na odwrót, więc sorry, ale pleciesz bzdury.
I wcale nie uważam, że zarabiają na grach miliardy, ale skoro je robią i to AAA, to widocznie zarabiają wystarczająco, nikt nie robi gry za 100 mln żeby zarobić 5...
A przykład akurat tej gry pokazuje, że sony zarobiło dziesiątki milionów, a ta gra przecież wcale nie jest tak znana i promowana jak choćby AC od ubi, ci to muszą zarabiać krocie, takie fakty, i żaden bajkopisarz mi nie powie, że jest inaczej.
-> albz - no właśnie największe mają koszty na poziomie 100 mln euro, a większość mniejsze. Gdyby przychody były w tej sytuacji na poziomie 100 mln euro to produkcja większości by się opłacała. A firmy narzekają. Myślę, że po prostu ta kwota 100 mln euro nie uwzględnia prowizji dla pośredników (sklepów itd.), kosztów dystrybucji itd.
akira23 - a sorry, faktycznie przeoczyłem Halo.
Tutaj jest ciekawy artykuł na ten temat, tzn ekonomiki branży
http://www.neogaf.com/forum/showthread.php?t=540885
traktuje o kosztach i zwrotach z gier, dlaczego przy Dark Souls 2 miliony kopii to wielki sukces, a sprzedaż nowego Tomb Raidera (znacznie większa) nie zadowala Square Eidos.
kaszanka - problem w tym, że pole się zawęża, tylko największe i najlepsze serie sobie radzą, powoli nie ma miejsca dla gier średnich, i albo gramy w indie typu Terraria albo w garść hitów typu Bioshock.