Electronic Arts poczuło wiosnę – wyprzedaż EA Classics i największych serii (FIFA, Crysis, Mass Effect i innych)
EA niech się j. Obniżki, g. a nie obniżki. Zobaczcie jak was traktuje EA ---->
Weekendowe oferty dla hamerykanów.
[1] To jest dopiero wyprzedaż. Ale w polandi zawsze zdzierstwo.
To prowadźcie firmę tu i w usa, zobaczycie gdzie was państwo bardziej okrada, jak szukacie winnych wysokich cen to wam z góry powiem, to nie wina ea.
kaszanka9 nikt ich tutaj na siłę nie trzyma, a obniżka oferowana na nasz rynek jest po prostu słaba.
Przygotowano także promocję dla posiadaczy konsol Xbox 360 i PlayStation 3 – za 89 złotych można kupić takie tytuły jak Crysis 2, FIFA 12, Mass Effect 3, czy Need for Speed: Most Wanted.
Taka cena EA Classics powinna być zawsze.
[1] Kolejny dobry przykład jakie ceny gier mamy w Polsce a jakie za granicą. Nich mi nikt już teraz nie próbuje wmówić, że w Polsce oferty gier są dobre, bo nie są. Za granicą kupuje się 4-5 razy taniej niż tu, gdzie przeciętny Kowalski dostaje niecałe 1600 na rękę.
"W Polsce jest bardo dużo piratów dlatego aby wyjść na swoje musimy podwyższać ceny"-tak oparł by na wasze zarzuty prezes Ea (jeśli wie że jest taki kraj) nie wpadł by na pomysł że jeśli byłyby tańsze to więcej ludzi by je kupowało.
Mass Effect 2 w zestawie Indiegala Mass Effect będzie można kupić tutaj za 4,50 zł (razem z innymi grami w pakiecie jak Shank 2, Zombie Driver HD + DLC oraz soundtrack i inne) - http://lowcygier.pl/bundle/indiegala-mass-effect-za-14-ceny-kupmy-razem-w-czasie-happy-hours/
To nie tylko EA tak robi, ale amerykańce mają za grosze gry a biedny kraj jak Polska ma ceny z dupy wzięte. Nie licząc sezonowych obniżek na muve i czasem origin to na polskich sklepach nie ma co wiele kupować w ciągu roku.
Ja "Fifę 13" taniej kupiłem, jak była obniżka cen, bo za 40 zł. :)
[11] I dlatego ja kupuje gry podczas promocji na Zachodzie. A dlaczego? Bo mam taniej niż w polskich sklepach/od polskich dystrybutorów (i nie zapominajmy o braku problemów z DLC, patchami).
I to jest chore gdy ja jako klient z marną złotówką płacę w euro, dolarach lub funtach czy nawet brazylijskich realach i mi się to opłaca.
Owszem zaraz po premierze mamy "taniej" (o ile ktoś nie porównuje zarobków), ale na Zachodzie spadek cen jest błyskawiczny, a u nas potrafią stać w miejscu nawet półtora roku od premiery (Skyrim).