Lara Croft, Batman, Duke Nukem i inni bohaterowie gier - jak zmieniali się przez lata?
Realistyczna odsłona Lary najbardziej podoba mi się ze wszystkich zebranych tutaj postaci. Sama gra jak i postać są świetne, nic dodać, nic ująć.
Jak komuś podoba się gra która jest w sumie średnim shooterem z automatycznym systemem osłon i regenerującym się życiem jak w kupie innych strzelanek to z pewnością.
"Pytanie, co na to dziewczyny zatwardziałych graczy. A nie, zaraz..."
XD padłem...
Lara 2013 bardzo mi sie spodobala, naprawde gratulacjie dla tworcow.
Wszystko fajnie, ale te podpisy do obrazków tą tak suche, że nie dałam rady przełknąć. Książę "emo" i "metroseksualista" - co do pierwszego, to nawet nie będę komentować, bo autor sam sobie zaprzeczył w wyjaśnieniu, zupełnie nie wiem skąd ta "nazwa". A jak jesteśmy przy metroseksualnym, to może niech Pawlik sobie w google grafika wpisze to hasło, bo to że ma schludnie wyglądającą sylwetkę i nie ma łysej czaszki nie oznacza, że jest metro. Geez...
Zgadam się, nowa Lara jest genialna.Batman też świetny, Dukowi sie niestety nie udało..
Bezsensu, Batman i Alien to nie są postaci strikte z gier... Artykuł na siłe pisany z chyba
Zupełnie nowy wizerunek Lary Croft jest znakomity, zresztą tak samo jak najnowsza odsłona gry Tomb Raider. Delikatna wręcz dziewczęca uroda w połączeniu z bardzo wyraziście podkreślonym charakterem i mentalnością bohaterki tworzą razem postać na bardzo długo zapodającą w pamięci gracza której po prostu nie da się nie polubić.
Jak na moje to zabrakło Sam'a Fisher'a. Może produkcja nie należy do wymyślonych w XXw. ale dorobiła się już kilku tytułów, a Fisher trochę się zmienił.
Nowy TR .....
Byłaby najlepszą grą w jaką grałem gdyby nie mapa i termowizja i łatwe zagadki (za łatwa gra!!!) zawiodłem się troszkę , oczekiwałem długich tygodni grania a dostałem zaledwie kilka godzin :(
nawet opcja hard nic nie zmieniała :(
Co do Lary to ciekawe w jakim kierunku pójdą teraz twurcy jeśli chodzi o jej wizerunek w kolejnych grach?
Wiele zostało pominiete w tym zestawieniu (np. mgs mario dmc )ale ogólnie spoko zestawienie ... pozdro załoga
Fajnie tak popatrzeć i przypomnieć sobie jak miło grało się we wcześniejsze części tego tytułu, nowa lara jest najmłodsza i świetnie że wychodzi na kilka platform....Świętować.... Pozdrawiam wszystkich graczy.
Pierwsze odsłony TR były dość trudne, sam pamiętam jak wielu znajomków poddało się np. TR3 Psx zapisy na kryształkach, każda następna część była tylko łatwiejsza a w szczególności "Underworld"
Powinno być "2013 Lara klon Uncharted". Zerwali z odkrywaniem gry na własną rękę, a postawili na efektowność i skrypty. No i całkiem fajnie im to wyszło.
Trochę razi w tym zestawieniu to, że cześć to grafiki z gry, a część to arty lub postaci z przerywników.
Dla osób, którym mało postaci w powyższym zestawieniu, 3 dodatkowe nieoficjalne składanki :) Niestety, bez obrazków.
===================
Mario – Super Mario Bros.
1981 – Donkey Kong – Mario „skaczący ziutek”
Czerwone kalesony na szelki, gęsta czupryna, pokaźny wąs i nie mniej wydatny brzuszek – oto Marian jak się patrzy. Co prawda wówczas znany jeszcze jako Jumpman, ale był to debiut zaiste godny odnotowania. Od pierwszej gry kreowano go na pozytywnego bohatera, czego taki Donkey Kong niestety nie posmakował.
1985 – Super Mario Bros. – Mario “właściwy”
Cztery lata skakania po drabinach i unikanie beczek sprawiły, że brzuszek naszego hydraulika nieco wyszczuplał, a i sam odcień skóry lekko pociemniał – od tamtej pory było już jasne, z jakiego kraju pochodzi nasz wąsacz. Chyba, że to po prostu samoopalacz. Udział we własnej grze zmobilizował Mario nawet do wizyty u fryzjera, który przystrzygł mu nieco rozczochrane kudły. Grunt to wyglądać reprezentatywnie!
1988 – Super Mario Bros. 3 – Mario “pyzaty”
Marianowi nieco pokręciło się w główce od dobrobytu i zaczął pochłaniać grzybki w niebezpiecznych ilościach, co ponownie zaowocowało wydętym brzuszkiem. Co by jednak nie mówić, nadwyżka pikseli tylko podkreśliła urok gry oraz dopieściła niektóre szczegóły, a i sam tytułowy protagonista nie miał większych problemów z miażdżeniem kręgosłupów niczego niespodziewających się Goombasów.
1990 – Super Mario World – Mario “jajogłowy”
Komuś tu najwyraźniej uderzyła woda sodowa do głowy, bowiem tak jak w Super Mario Bros. 3 nasz milusiński hydraulik wyglądał niczym w piątym roku ciąży, tak w tym SNESowym klasyku pokaźne gabaryty z brzuszka przeszły pod czapkę tytułowego bohatera. Ktoś powinien mu ją czym prędzej poluzować…
1996 – Super Mario 64 – Mario “koks”
Ciężko w zasadzie orzec, czy mamy tu do czynienia z przypakowanym Marianem, czy też stertą pomalowanych pustaków, kształtem przypominającą flagowego bohatera Nintendo. Tak, czy siak, gra sama w sobie było dużo więcej niż przyzwoita, a przeskok znanej formuły do 3D z pewnością zaliczyć można jako udany.
2002 – Super Mario Sunshine – Mario „kanonier”
Bynajmniej nie chodzi nam tu o kanonicznego Mario, acz z całą pewnością przez ostatnie lata jego wygląda najbardziej zbliżył się do ideału. Słodki jak zawsze hydraulik w tej odsłonie gry został wyposażony w armatkę wodną, którą wytrwale dzierżył na plecach. Wygląda to być może nieco głupawo, ale niech ten szczegół nie zgasi Waszego zapału, gdyż Super Mario Sunshine uznać trzeba za produkcję co najmniej bardzo dobrą.
2007 – Super Mario Galaxy – Mario „disneyowski”
Już pierwszy rzut oka na okładkę gry zdradzi nam disneyowskie zapędy twórców, którzy uczynili z Mariana swoją wersję Myszki Miki, dodatkowo zapisując go na nabłyszczanie gorącym woskiem. W Super Mario Galaxy Mario świeci się niczym figura woskowa Paris Hilton, jednak jego szczęśliwa minka sugeruje, że chłopina czuje się z tym faktem niebywale dobrze i pewnie siebie. Pewnie dlatego ukrył na okładce sekretną wiadomość dla swoich przeciwników, brzmiącą „U R MR GAY”.
-----------------------------
Donkey Kong – Donkey Kong
1981 – Donkey Kong – DK „złoczyńca”
Nasz sympatyczny małpiszon nie zawsze był równie uroczy i pieszczotliwy, co dziś. Jego debiut w grze Donkey Kong z 81 roku wcale nie zapowiadał, by rzucający beczkami i prężący muskuły goryl miał kiedykolwiek stać się kimś innym, jak tylko kolejnym czarnym charakterem, którego jedynym przeznaczeniem jest polegnięcie podczas pojedynku z walczącym o lepsze jutro Mar… Jumpmanem. Jak pokazał jednak czas (oraz disneyowska animacja Ralph Demolka), sprawy potoczyły się zupełnie inaczej.
1982 – Donkey Kong Jr. – DK „opasły”
Zamiast wyciągnąć przyjazną rękę do pląsającego po drabinkach Jumpmana, Donkey Kong zmienił dietę na bogatszą w białko oraz węglowodany (ach, te banany) i udał się na siłownię celem przybycia na masie. Trening najwidoczniej zadziałał także na animację, której liczba klatek w tej części wyraźnie podskoczyła. Nikt nie spodziewał się jednak, że DK już wkrótce uda się na długi urlop.
1992 – Super Mario Kart – DK „zmotoryzowany”
Dziesięć lat pierdzenia w stołek nie posłużyło naszemu gorylowi, który zasiedział się do tego stopnia, iż na dobre przykleił się do gokarta, służącego mu zapewne do codziennych pielgrzymek w kierunku KFC. Zbrzydło mu się na tyle, że postanowił nawet wdziać gustowny, biały podkoszulek, zasłaniający jego odstające brzuszysko. Cóż, przynajmniej nie rzucał już w nikogo beczkami…
1994 – Donkey Kong Country – DK „wysportowany”
Nie wiadomo, jaka depresja dopadła Donkey Konga w ostatnich latach (być może dowiedział się, że jest synem z nieprawego łoża King Konga?), ale człekokształtny brutal ruszył wreszcie małpki móżdżek, zrzucił zbędne kilogramy i zainwestował w prywatnego trenera oraz speca od imagu. Zawadiacki fryz oraz szykowny krawacik od tamtej pory stały się znakiem rozpoznawczym małpiszona, który dzięki Donkey Kong Country udowodnił, że w pełni zasługuje na dedykowaną mu grę.
1999 – Donkey Kong 64 – DK „bryłowaty”
Nic nie trwa wiecznie – a już na pewno w świecie gamingu, który w zawrotnym niemal tempie ewoluował z prostej grafiki 2D do pełnego drobiazgowych szczegółów i tysięcy barw środowiska 3D. Pod koniec ubiegłego tysiąclecia podobną reinkarnację przeszedł również sam Donkey Kong, aczkolwiek patrząc dziś na jego ówczesny wizerunek, ciężko ukryć skrzywienie na naszej twarzy. Co nie zmienia faktu, że jeszcze kilkanaście lat temu oprawa stanowiła jedną z istotniejszych zalet tej rewelacyjnej platformówki od Nintendo.
2010 – Donkey Kong Country Returns – DK „do schrupania”
Latka lecą, świat się zmienia, gloria i chwała największych growych celebrytów powoli przemija, a ich gwiazdki bledną i przestają świecić. Opuścił nas Jazz Jackrabbit, opuścił nas Conker, ba – nawet pan jeżus, Sonic, cierpi od wielu lat na syndrom wypalenia. Tymczasem ponad trzydziestoletni Donkey Kong wygląda i czuje się lepiej niż zwykle, w dalszym ciągu strojąc małpie miny i poginając po leśnych chaszczach w nastroszonej fryzurce i z czerwonym krawacikiem. Podobnie jak jego wąsaty kumpel z Nintendo, DK się nie starzeje – on dojrzewa.
--------------------------------
Snake – Metal Gear Solid
1987 – Metal Gear – Snake „Kyle Reese”
Pewnie niektórym fanom twórczości Kojimy ciężko będzie to przełknąć, ale pierwsza wizualizacja Snake’a była jako żywo zerżnięta ze zdjęcia Kyle’a Reese’a, jednego z bohaterów filmu Terminator – a przynajmniej na to wskazuje oficjalna okładka gry. Całe szczęście, że twórcy postanowili wkrótce dodać coś od siebie, a Wąż nareszcie uzyskał oryginalny wygląd.
1998 – Metal Gear Solid – Snake „David Hayter”
Cóż, może nie do końca “oryginalny” wygląd, bowiem niektórzy fani teorii spiskowych uparcie twierdzą, że „nowy” Snake to nikt inny, jak wciśnięty w charakterystyczne wdzianko David Hayter, czyli aktor podkładający pod niego głos w angielskiej wersji językowej gry. Nie zmienia to faktu, że od tamtej pory przepaska na głowie oraz łobuzerski zarost stały się znakiem rozpoznawczym kultowego agenta FOXHOUND.
2004 – Metal Gear Solid 3: Snake Eater – Snake “zakamuflowany”
W trzecim epizodzie popularnej serii, Snake nie brykał jeszcze w obcisłym kombinezonie – pierwsze misje preferował wykonywać w klasycznym stroju moro, aczkolwiek nie stronił od rozmaitych przebieranek. W jego wyposażeniu zabrakło co prawda stroju żółtego kurczaka, który podczas niejednej akcji okazał się zbawienny dla kolegi po fachu, Agenta 47, ale istnieje szansa, że czołganie się w nim po dżungli mogłoby być co najmniej krępujące. Można by sobie oko wybić, czy coś…
2008 – Metal Gear Solid 4: Guns of the Patriots – Snake “senior”
Oto chwalebny powrót futurystycznego, acz nieco old-schoolowego kombinezonu, który w Guns of the Patriots zwie się OctoCamo suit i został dodatkowo wzbogacony o wyjątkowo przydatną opcję zlewania się z otoczeniem. Jak widać, lekko już zaśniedziały Snake stracił ochotę na zabawę w chowanego wewnątrz kartonowych pudełek.
Bardzo fajnie artykułów, chciałem jeszcze więcej GTA, Diablo, cs-a, Starcraft, Warcraft, WoW, i jaki jeszcze. Bardzo jest dobry pomysł o od stare do nowe.
Razi tutaj brak takiego Mario , czy Sama Fishera , ale artykuł bardzo fajnie napisany i nie doszukałem się jakiś błędów .
[20] - Jeśli mieliście jeszcze te trzy dodatkowe składy, to dlaczego ich w tekście nie umieściliście?
A jeśli chodzi o Snake'ów z Metal Gearów, to inspiracji jest mnóstwo. I David Hayter raczej się do nich nie zalicza. Van Damme, Łowca jeleni, Odyseja Kosmiczna, Snake Plisken z Ucieczki z Nowego Jorku i pewnie coś tam jeszcze.
Mogliście jeszcze dodać Linka z The Legend od Zelda i Sama Fishera ze Splinter Cella.